Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt XIV K 392/18

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego, ujawnionego na rozprawie głównej, sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 15 stycznia 2018r. przed południem oskarżony M. S. wraz z świadkiem R. O. udali się samochodem O. (...) nr rej. (...) do W. z zamiarem uczestnictwa w zajęciach prowadzonych na (...) Gospodarstwa (...) przy ul. (...). Samochodem kierował M. S.. Z uwagi na chwile wolnego czasu oskarżony postanowił zatankować pojazd na stacji paliw S. przy ul. (...) w W.. Na miejsce przybył około godziny 11:35, stwierdził, że do tankowania czeka kilkunastu kierowców. Oskarżony, widząc lukę jaka powstała między tankującymi pojazdami a pojazdami oczekującymi w kolejce, postanowił nie czekać i wepchnąć się pod dystrybutor poza kolejnością. M. S. ominął stojące w kolejce pojazdy i ustawił się bezpośrednio za tankującym pod drugim dystrybutorem samochodem marki S..

Widząc co się stało, stojący w kolejce R. Z. i S. C. (1) podjechali na stację i ustawili się bezpośrednio za samochodem oskarżonego. R. Z. i S. C. (1) opuścili swoje samochody i udali się w kierunku pojazdu oskarżonego. Wywiązała się miedzy nimi a pasażerem i kierowcą O. dyskusja. Zarówno R. Z. jaki i S. C. (1) domagali się od oskarżonego powrotu na koniec kolejki. Oskarżony i towarzyszący mu kolega odmawiali spełnienia żądania, używali przy tym wobec zwracających im uwagę mężczyzn słów wulgarnych i obraźliwych.

W tym czasie kierujący samochodem S. zakończył tankowanie i zaczął opuszczać miejsce pod dystrybutorem. Widząc to, pokrzywdzony S. C. (1), postanowił uniemożliwić oskarżonemu zatankowanie samochodu i stanął przed samochodem O. zagradzając tym samym oskarżonemu drogę do dystrybutora. Awantura oskarżonego i towarzyszącego mu kolegi z R. Z. i S. C. (1) eskalowała. Widząc ją, na miejsce przyszła pracownica stacji paliw, świadek P. G., która po zapoznaniu się z powodem awantury poinformowała oskarżonego, iż zablokuje dystrybutor i nie pozwoli mu zatankować.

Słysząc tą informację oskarżony, wzburzony decyzją pracownika stacji paliw postanowił odjechać. Jednocześnie drogę blokował mu S. C. (1), którego wcześniej oskarżony dwukrotnie próbował nastraszyć go i zmusić do zejścia drogi poprzez bezpośrednie podjeżdżanie do pokrzywdzonego i hamowanie tuż przed nim (monitoring z godz. 11:36’20 i 11:37’13). Oskarżony w sposób wulgarny zwrócił się do pokrzywdzonego o zejście z drogi a gdy to nie poskutkowało o godz. 11:38’00 ponownie ruszył samochodem. Najpierw dość powoli przejechał odległości około metra w tym czasie S. C. (1) widząc co się dzieje a jednocześnie sugerując się poprzednim zachowaniem kierowcy i myśląc, iż oskarżony nadal chce zatankować podskoczył i położył się na masce samochodu oskarżonego chwytając się za wycieraczki. W tym momencie, M. S., zamiast zatrzymać się i umożliwić pokrzywdzonemu bezpieczne opuszczenie maski pojazdu, zaczął przyśpieszać a po przyjechaniu kilkunastu metrów wykonał gwałtowny skręt w prawo na skutek czego wytworzyła się siła odśrodkowa która spowodowała, iż S. C. (1) spadł z boku odjeżdżającego pojazdu. W trakcie upadku pokrzywdzony doznał zerwania ścięgna A. lewego oraz ogólnych potłuczeń skutkujących rozstrojem zdrowia na czas powyżej 7 dni.

Oskarżony widząc, spadającego z maski samochodu pokrzywdzonego, nie zatrzymał się, kontynuował jazdę, nie chciał uczestniczyć w dalszej awanturze, jednocześnie był przekonany, iż S. C. (1) nic się nie stało albowiem widział w lusterku jak pokrzywdzony po upadku podnosił się. Następnie M. S. wraz z R. O. udali się na zajęcia do (...) Gospodarstwa (...).

W wyniku dalszych działań podjętych przez świadka J. S., jeszcze tego samego dnia, M. S. został zidentyfikowany oraz zatrzymany przez Policję.

powyższy stan faktyczny sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień oskarżonego M. S., częściowo na podstawie zeznań świadka R. O., na podstawie zeznań świadków: S. C. (1), R. Z., J. S., P. G., protokołu oględzin miejsca zdarzenia, protokołu oględzin samochodu, protokołu badania na alkometrze, protokołu oględzin monitoringu oraz zapisowi monitoringu na płycie CD, kserokopii dokumentacji medycznej S. C. (1), opinii sądowo – lekarskiej

Oceniając wiarygodność przeprowadzonych dowodów sąd stwierdził co następuje.

Sąd w znacznej części dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego M. S. oraz zeznaniom świadka R. O.. W szczególności zasługują na wiarę relacje ww. w części, w której opisują one początek zdarzenia. W tym zakresie są one zbieżne z treścią relacji pozostałych świadków oraz treścią zapisu z monitoringu. Nie zasługują natomiast, zdaniem sądu, relacje w tej części w której umniejszają one rolę oskarżonego i świadka w wywołanie awantury na stacji benzynowej lub przerzucają winę za jej wywołanie wręcz na pokrzywdzonego. W tym zakresie, zdaniem sądu, wyjaśnienia oskarżonego oraz zeznania zaprzyjaźnionego z nim kolegi, wobec sprzeczności ze zbieżną relacją trojga świadków (R. Z., S. C. (1), P. G.) z której wynika, iż to oskarżony wraz z towarzyszącym mu kolegą wywołali awanturę oraz zachowywali się wobec świadków arogancko i agresywnie. Podobnie, sąd odrzucił twierdzenia, iż oskarżony w sposób wyraźny informował, iż zrezygnował z tankowania – z relacji świadków wynika, iż oskarżony w sposób wulgarny domagał się od pokrzywdzonego zejścia mu z drogi, przy czym nie precyzował, czy miało to umożliwić mu opuszczenie terenu stacji czy też zatankowanie pojazdu. Sąd nie dał również wiary, iż powodem odjazdu z terenu stacji a następnie z miejsca wypadku była obawa oskarżonego o bezpieczeństwo. Przeczą temu bowiem zarówno relacje świadków z których wynika, iż oskarżony w trakcie zajścia zachowywał się w sposób arogancki, agresywny i w żaden sposób nie okazywał strachu. Przeczy temu również zapis nagrania z monitoringu który ukazuje, iż w trakcie zajścia oskarżony nie czuje się zagrożony – wychodzi z pojazdu, wymachuje rękoma, straszy pokrzywdzonego, że na niego najedzie etc. (gdyby oskarżony czuł zagrożenie, zamknąłby się w pojeździe, przybrałby postawę obronną, nie próbowałby samochodem atakować pokrzywdzonego) a dodatkowo zapis ten wskazuje, iż świadkowie nie podejmowali jakichkolwiek działań wrogich wobec oskarżonego czy towarzyszącego mu kolegi, w tym takich które mogłyby im w rzeczywisty sposób zagrozić. Sąd natomiast dał wiarę oskarżonemu, iż odjeżdżając z miejsca zdarzenia nie zdawał sobie sprawy, iż pokrzywdzony doznał jakichkolwiek obrażeń ciała, w szczególności takich o jakich mowa w art. 157 § 1 kk, i że samo zdarzenie zostało wówczas w jakiś sposób zbagatelizowane albowiem powyższe wrażenie towarzyszyło również innym świadkom zdarzenia widzącym jej z podobnej perspektywy – vide zeznania na rozprawie świadka J. S.. Sąd również dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego, w których zaprzeczał on działaniem z zamiarem wywołania u pokrzywdzonego skutków z art. 157 § 1 kk.

W ocenie sądu zeznania świadków R. Z., S. C. (2) i P. G. zasługują na wiarę z tym zastrzeżeniem, iż w konfrontacji z monitoringiem należy wskazać, że w swych zeznaniach świadkowie pomijają, działanie pokrzywdzonego a mianowicie jego wskoczenie/położenie się na masce pojazdu upatrując, iż znalazł się on tam w skutek podcięcia wywołanego uderzeniem jadącego samochodu.. Powyższy brak precyzji, zdaniem sądu, wynika z ówczesnej dynamiki zdarzenia nie zaś z celowych kłamstw świadków. Zdaniem sądu, z powyższym zastrzeżeniem, zeznania ww. świadków zasługują na wiarę, są to osoby obce dla siebie, nie zainteresowane ani towarzysko ani finansowo w życie pokrzywdzonego, brak jest podstaw do podważenie ich obiektywizmu

Podobnie za wiarygodne sąd uznał relacje świadka J. S. dotyczące tego w jaki sposób oskarżony odjeżdżał z miejsca zdarzenia, w tym istotne dla sprawy zeznania świadka, iż widząc upadek S. C. (1) z maski samochodu, z uwagi na niewielką prędkość pojazdu, wstawanie pokrzywdzonego, był przekonany iż nic poważnego mu się nie stało.

Za wiarygodne sąd uznał relacje A. S. – dotyczące osoby oskarżonego i jego warunków osobistych. Twierdzenia te mają potwierdzenie w danych zebranych w drodze wywiadu środowiskowego oraz dokumentach świadczących o dotychczasowym życiu oskarżonego. Podobnie za wiarygodne – lecz nie wnoszące istotnych rzeczy do sprawy – sąd uznał zeznania interweniującego funkcjonariusza Policji T. K..

Za w pełni wiarygodne sąd uznał dokumenty w tym: protokoły oględzin samochodu, oględzin stacji paliw, oględzin monitoringu (k. 4-6, 23-24, 25-26, 37-38, 107), protokół zatrzymania osoby (k. 7), protokół badania na alkometrze (k. 9), zapis monitoringu (k. 36), dokumentację medyczną (k. 62-63, 78-101) i wydaną na jej podstawie opinię sądowo-lekarską (k. 110-111).

Z wiarygodne sąd również uznał dokumenty dotyczące właściwości osobistych oskarżonego oraz jego dotychczasowego życia, w tym: oświadczenie (k. 134-135), kartę karną (k. 175), wywiad środowiskowy (k. 197-198), zaświadczenie (k. 200), informację o popełnionych wykroczeniach w ruchu drogowym (k. 222),

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, sąd doszedł do przekonania, iż oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku z art. 177 § 1 kk. Pouczenia o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej czynu sąd dokonał na rozprawie w dniu 15.03.2019 (k.208).

Oskarżony M. S. w dniu 15 stycznia 2018r. w W. przy ul. (...) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, iż kierując samochodem marki O. (...) nr rej. (...) w sytuacji, w której pokrzywdzony S. C. (1) znalazł się na masce prowadzonego przez oskarżonego pojazdu nie zatrzymał go a wręcz przeciwnie kontynuował jazdę i przyśpieszał co w konsekwencji doprowadziło do upadku pokrzywdzonego z maski pojazdu na ziemię przez co nieumyślnie spowodował u S. C. (1) naruszenie czynności ciała i rozstrój zdrowia trwający powyżej 7 dni postaci zerwania ścięgna A. lewego oraz ogólnych potłuczeń.

W ocenie sądu brak jest dowodów wskazujących na celowość działanie oskarżonego z winy umyślnej, w czy to w zamiarze bezpośrednim czy też ewentualnym, dla wywołania u pokrzywdzonego S. C. (1) rozstroju zdrowia a tym samym zakwalifikowania działania oskarżonego jako występku z art. 157 § 1 kk. Po pierwsze, należy wskazać, iż nie został ustalony jakikolwiek motyw takiego działania a zdaniem sądu sama wcześniejsza awantura między oskarżonym a pokrzywdzonym nie stanowiła ku temu powodu. Po drugie, wbrew twierdzeniom zawartym w akcie oskarżenia, mechanizm w jakim pokrzywdzony znalazł się na masce samochodu O. (...) był odmienny. Pokrzywdzony, nie chcąc ustąpić drogi oskarżonemu, wskoczył/położył się na masce jego samochodu. Zdaniem sądu, gdyby oskarżony rzeczywiście działał z zamiarem wywołania u pokrzywdzonego skutku z art. 157 § 1 kk po prostu z impetem najechałby na S. C. (1). Zdaniem sądu czyn oskarżonego należy oceniać jako wypadek komunikacyjny, występek z art. 177 § 1 kk. Oczywistym jest, iż jazda samochodem w sytuacji pozostawania pasażera poza wnętrzem pojazdu (w nn. przypadku na masce) jest sprzeczna z zasadami bezpieczeństwa w ruchu drogowym a wynika to choćby z treści art. 60 ust. 1 pkt. 1 ustawy prawo o ruchu drogowym zgodnie z którym zabrania się używania pojazdu w sposób zagrażających bezpieczeństwu osób znajdujących się w pojeździe lub poza nim. Po to m. in. samochody wyposażone są w miejsca siedzące oraz pasy bezpieczeństw aby uniknąć zagrożeń życia i zdrowia dla osób nimi się poruszających. W sytuacji, w której S. C. (1) znalazł się na masce samochodu, kierujący nim M. S. winien bezwzględnie zatrzymać się umożliwiając pokrzywdzonemu bezpieczne zejście z pojazdu, tymczasem zachowanie oskarżonego było wprost przeciwne – zaczął on gwałtownie przyśpieszać czego nieuniknionym skutkiem musiało być niekontrolowane spadniecie S. C. (1) z maski samochodu, wszak oskarżony nie mógł racjonalnie zakładać, iż w ten sposób pokrzywdzony bezpiecznie dojedzie aż do (...). M. S. co prawda mógł przypuszczać, iż upadek pokrzywdzonego z maski pojazdu, uwagi np. na jeszcze niewielką prędkość samochodu, nie będzie skutkować dla S. C. (1) poważnymi obrażeniami ciała ale powyższe przypuszczenia oskarżonego (czego dowodzą dokumentacja medyczna oraz opinia biegłego lekarza sądowego) były bezpodstawne. Co więcej, doświadczenie uczy, że obrażenia w zaistniałej sytuacji mogłyby być również zdecydowanie poważniejsze np. gdyby pokrzywdzony sunął się z maski nie obok pojazdu a przed nim co skutkowałoby tym, że kierujących przejechałby po upadającym człowieku. Niemniej, zdaniem sądu, skutek w postaci doprowadzenia do rozstroju zdrowia na czas powyżej 7 dni, oskarżony obejmował winą nieumyślną – przewidywał możliwość powstania takich obrażeń lecz bezpodstawnie przypuszczał, że ich uniknie.

Zdaniem sądu w sprawie najbardziej sporną kwestią jest możliwość przypisania oskarżonemu działania w warunkach art. 178 § 1 kk. Nie budzi wątpliwości, iż oskarżony po upadku pokrzywdzonego z maski pojazdu bez zatrzymania się odjechał z miejsca wypadku. Należy wskazać, iż orzecznictwo (por. np. postanowienie SN z dnia 19.12.2018r. sygn.. II KK 480/18) definiuje zbiegnięcie z miejsca zdarzenia jako oddalenie się sprawcy podjęte w celu uniknięcia odpowiedzialności karnej i niezbędne jest przypisanie sprawcy umyślności co do tego, iż przez zbiegnięcie zmierzał on do uniknięcia odpowiedzialności za czyn z art. 177 § 1 kk. W ocenie sądu, o czym były już rozważania przy ocenie wyjaśnień oskarżonego i z przyczyn tam wskazanych, nie są prawdziwe twierdzenia M. S., iż odjechał albowiem bał się o własne bezpieczeństwo, zdaniem sądu oskarżony odjechał albowiem nie chciał już uczestniczyć w awanturze którą zresztą sam wywołał. Oskarżony nie był przestraszony zaistniała sytuacją a co najwyżej nią zdenerwowany. Niemniej, zdaniem sądu, odjeżdżając z miejsca zdarzenia oskarżony nie zdawał sobie sprawy, iż dopuścił się czynu z art. 177 § 1 kk albowiem nie brał pod uwagę, iż pokrzywdzony na skutek upadku doznał jakichkolwiek obrażeń ciała. W świadomości oskarżonego co najwyżej oddalał się on z miejsca awantury w trakcie której S. C. (1) nie doznał obrażeń ciała. Należy wskazać, iż podobna ocenę zdarzenia prezentował na rozprawie świadek J. S.. Sąd stanął więc na stanowisku, iż nie sposób przypisać oddaleniu się z miejsca zdarzenia przez oskarżonego działania w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności za czyn z art. 177 § 1 kk w sytuacji, w której odjeżdżający z miejsca zdarzenia M. S. nawet nie przypuszczał, że takiego czynu się dopuścił.

Przy wymiarze kary sąd kierował się dyrektywami określonymi w art. 53 § 1 i 2 kk.

Zgodnie z treścią art. 177 § 1 kk, za czyn jakiego dopuścił się oskarżony grozi kara pozbawienia wolności do lat 3.

Oskarżony M. S. ma 22 lata, wykształcenie średnie, jest studentem (...), nie uzyskuje dochodów. Oskarżony jest kawalerem i nie ma dzieci. Jest osobą niekaraną za przestępstwa, kilkukrotnie był ukarany za wykroczenia w ruchu drogowym. Oskarżony posiada dobrą opinię w miejscu zamieszkania.

Zdaniem sądu stopień winy oskarżonego jest bardzo duży. Oskarżony, naruszył podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w sposób umyślny, celowy – kontynuował jazdę widząc człowiek leżącego na masce pojazdu.

Społeczna szkodliwość czynu oskarżonego jest duża i wyraża się nie tylko w skutkach wypadku – doznanych przez pokrzywdzonego obrażeń ciała, które miały dość ograniczony zakres ale również potencjalnego bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia pokrzywdzonego wynikającego z niebezpieczeństwa manewru oskarżonego – jak już sąd wcześniej wspominał, równie dobrze zamiast z boku pojazdu upadek pokrzywdzonego mógł nastąpić przed maska samochodu a co skutkowałoby przejechaniem samochodem po ciele S. C. (1).

Okolicznością łagodzącą jest uprzednia niekaralność oskarżonego, przyznanie się do winy oraz pozytywna opinia w miejscu zamieszkania.

Mając powyższe na uwadze, sąd uznał, że sprawiedliwą wobec M. S. będzie kara oscylująca w dolnych granicach ustawowego zagrożenia i wymierzył oskarżonemu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres próby dwóch lat.

W ocenie sądu orzeczona kara pozwala na uzyskanie właściwego oddziaływania wychowawczego i zapobiegawczego w stosunku do oskarżonego, zwłaszcza wpłynięcie na poszanowanie porządku prawnego i kształtowanie pozytywnej postawy. Analiza zachowania oskarżonego, zarówno przed popełnieniem przestępstwa, jak i w późniejszym okresie prowadzi do wniosku, iż wymierzenie kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania będzie stanowiło dolegliwość wystarczającą dla osiągnięcia celów prewencyjnych, tak indywidualnych – co do osoby sprawcy, w szczególności zapobieżeniu powrotowi do przestępstwa, jak i generalnych w stosunku do potencjalnych sprawców przestępstw związanych z bezpieczeństwem w komunikacji.

W ocenie sądu zarówno stopień winy oskarżonego jak i społecznej szkodliwości czynu są zbyt duże aby wystarczającym było warunkowe umorzenie postępowania karnego. Wskazać należy na rażące i umyślne naruszenie przez oskarżonego podstawowych reguł ruchu drogowego, które co prawda nie było w swych skutkach szczególnie tragiczne niemniej stanowiło potencjalnie zachowanie generujące sytuację wysoce niebezpieczną dla życia i zdrowia pokrzywdzonego.

Dodatkowo sąd na podstawie art. 42 § 1 kk orzekł wobec oskarżonego M. S. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 2 lat. Zdaniem sądu z okoliczności sprawy w sposób oczywisty wynika, iż prowadzenie pojazdu przez oskarżonego zagraża bezpieczeństwu w komunikacji a do takiej konkluzji prowadzi ocena zachowania M. S.. Należy zauważyć, iż w trakcie zajścia na stacji benzynowej oskarżony i dwukrotnie próbował „najeżdżać” pokrzywdzonego stojącego przed maską samochodu a następnie, w sytuacji w której ten nie ustąpił, za trzecim razem, po prostu pojechał kilkanaście metrów z pokrzywdzonym na masce samochodu. Powyższe w sposób jednoznaczny świadczy o agresji oskarżonego, instrumentalnie traktującego pojazd jako środek do zastraszania innej osoby oraz świadczy o jego bezmyślności na poziomie filmów sensacyjnych w których „wożenie ludzi na masce pojazdów” jest codziennością. Z tych względów, zdaniem sądu, M. S. nie może być traktowany jako odpowiedzialny uczestnik ruchy drogowego a orzeczony wobec niego środek karny ma na celu wytworzenie u oskarżonego refleksji oraz analizy czemu służy możliwość korzystania z samochodu i w jaki sposób z niego korzystać oraz ma na celu zapewnienia bezpieczeństwa innym uczestnikom ruchu.

Na podstawie art. 627 kpk sąd zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty postępowania w wysokości 340 złotych na które składają się: opłata w wysokości 180 złotych, koszt opinii biegłego 60 złotych, 2x ryczałt za doręczenia 40 złotych, 2 x koszt zapytania do K. 60 złotych. W odniesieniu do kosztów poniesionych przez oskarżyciela posiłkowego, w skutek braku wniosku w tym czy żądane są jeśli tak to w jakiej wysokości koszty zastępstwa procesowego – ewentualne rozstrzygnięcie o kosztach nastąpi w trybie art. 626 § 2 kpk po zgłoszeniu takowego wniosku.

Mając na uwadze powyższe, sąd orzekł jak w wyroku.