Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1631/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 października 2016r.

Sąd Rejonowy w Lubinie Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Katarzyna Radzińska – Hetnar

Protokolant: sekr. sądowy Ewelina Kopcza

po rozpoznaniu w dniu 07 października 2016 roku w Lubinie

na rozprawie

sprawy z powództwa małoletniej D. S. reprezentowanej przez przedstawicielkę ustawową E. S.

przeciwko W. C.

o zapłatę i ustalenie

I.  zasądza od pozwanej W. C. na rzecz powódki D. S. kwotę 69.055,64 zł wraz z odsetkami ustawowymi:

- od kwoty 52.525,55 zł od dnia 01.08.2014r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 388,59 zł od dnia 14.11.2014r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 16.141,50 zł od dnia 23.05.2016r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki kwotę 3.617,00 tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

IV.  nakazuje pozwanej W. C. aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Lubinie kwotę 4.865,57 zł tytułem tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa wydatków oraz opłaty od pozwu, od uiszczenia której zwolniona była powódka;

V.  wyrokowi w pkt I nadaje rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 20.000,00 zł.

Sygn. akt I C 1631/14

UZASADNIENIE

Małoletnia powódka D. S. reprezentowana przez matkę E. S. domagała się przed tutejszym Sądem, po ostatecznym sprecyzowaniu żądań, zasądzenia od pozwanej W. C. kwoty 69.055,64 zł wraz z odsetkami od kwoty 50.000 zł od dnia wniesienia pozwu, tj. od 01.08.2014r., od kwoty 15.000 zł od dnia 16.05.2016r., od kwoty 2.525,55 zł od dnia wniesienia pozwu, od kwoty 388,59 zł od dnia 07.11.2015r. i od kwoty 1.141,50 zł od dnia 16.05.2016r. wraz z kosztami postępowania. Powódka żądała także ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za szkody mogące powstać po stronie powódki w przyszłości.

Przedstawicielka ustawowa powódki uzasadniała, że w dniu 07.07.2013r. wraz z powódką udała się w towarzystwie (...) i ich córki W. do ich znajomych -pozwanej i jej męża. Na posesji pozwanej biegał swobodnie pies rasy B., powódka otrzymała od właścicieli zapewnienie, że pies jest łagodny i nie stanowi zagrożenia, również dla dzieci. Po niedługim czasie pies uciekł z posesji i mąż pozwanej sprowadził go siłą. Powódka znajdowała się cały czas pod opieką matki i w towarzystwie (...) i ich córki. Ok godz. 18.30 pies pozwanej zaatakował powódkę gryząc ją w twarz i lewe udo. Matka natychmiast do niej podbiegła i zabrała dziecko do domu pozwanej. Wówczas pies gonił powódkę i jej matkę i próbował ją ugryźć, reagował też agresywnie na męża pozwanej, który siłą próbował odciągnąć psa od powódki i jej matki. Na miejsce zdarzenia wezwano pogotowie, powódka trafiła do szpitala z powodu ran kąsanych twarzoczaszki z ubytkiem lewego skrzydełka nosa i wargi górnej. Rana leczona była operacyjnie. Po zabiegu stwierdzono obrzęk i infekcję, konieczna była antybiotykoterapia, okłady z lodu w celu zminimalizowania opuchlizny. Powódka przez kilka dni miała trudności z przyjmowaniem jakichkolwiek pokarmów, odczuwała przy tym ból i dyskomfort. W szpitalu przebywała powódka od dnia 07.07.2013r. do 15.07.2013r., otrzymała zalecenia natłuszczania ran i konsultacji chirurga plastyka. Po operacji powódka wymagała stałej opieki rodziny, codziennego opatrywania ran, które wymagały zabezpieczenia przed słońcem i przegrzaniem. Powódka musiała ograniczyć znacznie aktywność życiową, wychodzenie z domu, spotkania z rówieśnikami, wszelkie formy zabawy. W przypadku wyjścia na dwór, rany wymagały zabezpieczenia opatrunkiem jałowym i bandażami. W wyniku obrażeń powódka doświadczyła nawracających zapaleń górnych dróg oddechowych, zatok oraz wykazuje nadpobudliwość nerwową i cierpi na zespół stresu pourazowego. Konsultacja u chirurga plastyka w dniu 24.07.2013r. ujawniła, ze powódka będzie musiała przejść kilka operacji plastycznych oraz następczą korektę blizn a leczenie będzie trwało kilka najbliższych lat. W dniu 22.01.2014r. powódka została przyjęta do (...) Centrum Medycznego w P., Oddziału (...) Plastycznej z rozpoznaniem nabytego zniekształcenia nosa, blizną skrzydła nosa, wargi i policzka po pogryzieniu przez psa. Potwierdzono konieczność wykonania kilku operacji plastycznych, pierwsza obejmować miała przeszczep chrząstki z ucha powódki i uzupełnienie odgryzionego lewego skrzydełka nosa, która to operacja obarczona była ryzykiem odrzucenia przeszczepu a sam proces wygajania potrwać miał kilkanaście tygodni. Operacje wykonano u powódki w dniu 24.01.2014r. W szpitalu powódka przebywała do dnia 30.01.2014r., otrzymała liczne zalecenia co do pielęgnacji miejsca przeszczepu. Szwy zdjęto w dniach 03.02.2014r. i 05.02.2014r. Po zabiegu przez okres około 1 miesiąca powódka musiała przebywać nieustannie w domu, aby zminimalizować ryzyko odrzucenia przeszczepu. Musiała także w tym czasie nosić nieustanie w lewej dziurce nosa rulon, który miał zapobiec zapaści przeszczepu. Blizny wymagały masażu i stosowania maści. Kolejną konsultację na oddziale chirurgii plastycznej miała powódka w dniu 05.05.2014r. U powódki wystąpiła asymetria otworów nosowych z całkowitą niedrożnością lewego przewodu nosowego, zdiagnozowano brak możliwości higieny i oczyszczania przewodu nosowego lewego oraz występujące zapalenia zatok. Potwierdzona został konieczność wykonania kolejnych przeszczepów z uwagi na rozmiar ubytku tkanek, a operacje rozłożone muszą być w czasie z uwagi na potrzebę wygojenia blizn po poprzedzających zabiegach jak również z uwagi na wiek powódki i fakt, że cały czas rośnie. Dalej powódka podała, że wobec pozwanej wszczęte zostało postępowanie karne i wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie z dnia 18.12.2013r. warunkowo umorzono wobec niej postępowanie na okres próby 1 roku w związku z przestępstwem określonym w art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. Powódka jako podstawę odpowiedzialności pozwanej wskazała na art. 431 k.c. i uzasadniła, że pozwana nie dochowała należytych środków ostrożności przy trzymaniu psa przyjmując na swojej posesji małoletnią powódkę. Powódka przekonywała także o konieczności ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, albowiem doznane przez małoletnią obrażenia będą wymagały kolejnych operacji plastycznych oraz następnej korekcji blizn. Powódka żądała jako zadośćuczynienia kwoty 65.000 zł, argumentując, że tylko tej wysokości kwota zrekompensuje doznaną krzywdę. Wyjaśniła, że kwota 4.055,64 zł stanowi odszkodowanie za poniesione koszty związane z zakupem leków, dojazdami do szpitala, noclegami towarzyszących powódce rodziców podczas operacji. Dodała, że wezwała pozwaną bezskutecznie do zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia.

Postanowieniem z dnia 20.08.2014r. powódka została zwolniona od kosztów sądowych w całości.

Pozwana W. C. wniosła o oddalenie powództwa ponad kwotę 20.000 zł i w zakresie ustalenia jej odpowiedzialności na przyszłość. Potwierdziła, że w dniu 07.07.2013r. powódka z matką uczestniczyły w przyjęciu zorganizowanym na terenie posesji pozwanej i przebywał tam jej pies rasy B.. Potwierdziła że w pewnej chwili pies oddalił się w dalszą części posesji i został przyprowadzony przez jej męża, ale nie siłą. Następnie zarówno powódka jak i córka państwa U. bawiły się z psem, który po pewnym czasie podszedł do basenu, gdzie pił wodę, wówczas powódka podeszła do niego od tyłu i niespodziewanie objęła go za szyję a wtedy pies odwrócił się i ugryzł ją w twarz i udo. Pozwana zarzucała, że matka małoletniej powódki przyczyniła się do tego zdarzenia przez to, że nie sprawowała należytego nadzoru nad dzieckiem, nie sprawowała nad nią nieustannej opieki pomimo, że wiedział, że dziecko bawi się z psem pozwanej. Dodała, że pies nie zaatakował nagle, ale po długi okresie obcowania z uczestnikami przyjęcia, w tym z powódką, która bawiła się z nim za aprobatą i przyzwoleniem matki. Zdaniem pozwanej powódka swoim zachowaniem sprowokował psa poprzez raptowne objęcie gdy pił wodę, zwłaszcza, że dla psa przytulenie jest gestem stresującym, nadto małoletnia zakłóciła odpoczynek psa, co wywołało w nim agresję i odruch obronny. Wszystko to zdaniem pozwanej zwalnia ją od odpowiedzialności za szkodę. Dodała, że w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty kierując się współczuciem dla powódki zaproponowała jej zapłatę kwoty 20.000 zł, która to propozycja pozostała bez odpowiedzi. Pozwana wyraziła w dalszym ciągu wolę zadośćuczynienia powódce kwotą 20.000 zł, która jej zdaniem jest adekwatna do doznanej krzywdy, zwłaszcza wobec znikomego zawinienia pozwanej i tego, że do szkoda jest wynikiem nieszczęśliwego wypadku. Podkreśliła, że pies nigdy nie zachowywał się agresywnie względem osób trzecich, nigdy nikogo nie pogryzł, należy do rasy psów łagodnych, rodzinnych, nadających się dla dzieci. Pozwana argumentowała, że nie może zostać obciążona obowiązkiem naprawienia szkody również na podstawie art. 431 § 2 k.c. gdyż jej sytuacja majątkowa nie jest na tyle dobra aby na zasadzie słuszności obciążyć ją kwotą dochodzoną pozwem. Podkreśliła nadto, że bezpośrednio po zdarzeniu udzieliła pokrzywdzonej pierwszej pomocy, wraz mężem odwiedzała powódkę w szpitalu, przeprosiła za zachowanie psa, oferowała matce powódki pomoc finansową na pokrycie kosztów leczenia córki. Pozwana zaprzestała wizyt w szpitalu na wyraźne życzenie matki powódki. Pozwana zarzuciła, że żądana kwota zadośćuczynienia jest wygórowana, a ewentualne odsetki winny być zasądzone od dnia wyrokowania. Pozwana kwestionując żądanie ustalenia odpowiedzialności na przyszłość podniosła, że interesu prawnego nie ma w tym wypadku ten kto może poszukiwać ochrony prawnej w drodze powództwa o zasądzenie, a taka możliwość istnieje po stronie powódki w przypadku gdyby w przyszłości konieczne były dalsze operacje i zabiegi. Pozwana wniosła także o zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania na zasadzie art. 101 k.p.c. z racji tego, że nie dała podstaw do wytoczenia powództwa, a wręcz wysunęła propozycję polubownego załatwienia sprawy przez zapłatę kwoty 20.000 zł.

Odnosząc się do twierdzeń pozwanej, powódka kategorycznie zaprzeczyła aby przyczyniła się do powstania szkody i sprowokowała psa. Wyjaśniła, że nie podeszła do psa pozwanej od tył kiedy ten pił wodę, ale zbliżyła się do niego kiedy siedział na trawie i już nie pił, nie objęła go ani nie ścisnęła, a chciała tylko pogłaskać i w momencie kiedy koło niego przykucnęła ten ją zaatakował. Podkreśliła, ze nie drażniła psa, nie była wobec niego nachalna, a matka powódki przy wejściu na posesję kilkakrotnie dopytywała, czy pies nie stwarza zagrożenia i została zapewniona, że pies może przebywać z dziećmi. Powódka twierdziła, że pies pozwanej bywał nieposłuszny, nadto nie jest wiadomym czy ma rodowód a więc czy można co od niego odnosić typowe cechy dla psa rasy B.. Zwróciła też uwagę, że psy tej rasy są to psy gończe, trudne w wychowaniu. Zdaniem powódki i tak nie można przypisać jej przyczynienia się do szkody a to wobec treści art. 426 k.c. Dodała, że ciężar udowodnienia ewentualnego przyczynienia spoczywa na pozwanej a ta nie wykazała aby miało ono miejsce, a nadto, że nawet ustalenie przyczynienia nie przesądza o obowiązku zmniejszenia szkody. Przedstawicielka ustawowa powódki kategorycznie zaprzeczyła jakoby nie sprawowała nad dzieckiem należytej opieki, a nadto podkreśliła, że i tak zachowanie rodziców małoletniej osoby poszkodowanej ni może uzasadniać zmniejszenia odszkodowania na podstawie art. 362 k.c. Powódka podtrzymała i rozwinęła argumentację na poparcie zasadności i wysokości swoich żądań.

Na dalszym etapie postępowania pozwana podtrzymywała swoje stanowisko, kontrargumentowała nadto, powołując się na orzecznictwo SN, że również w przypadku przyczynienia się małoletniego do powstania szkody istniej możliwość zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, a także, że przyczynienie się rodziców do powstania szkody która dotknęła ich małoletnie dziecko jest równoznaczne z co do skutków określonych w art. 362 k.c. z przyczynieniem się samego poszkodowanego.

Na wniosek pozwanej. do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po jej stronie przystąpiło (...) S.A., z którym mąż pozwanej zawarł umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego. Interwenient wnosił o oddalenie powództwa i w pełni przyłączył się do argumentacji pozwanej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

W dniu 07.07.2013r. około godz. 18.00 E. S. wraz z małoletnią córą – powódką D. S. oraz z kuzynką A. U. jej mężem M. U. i córką W. U. udała się do znajomych państwa U., W. C. i Z. C., na grilla. Spotkanie odbywało się na zamkniętej posesji Państwa C., gdzie znajduje się ich dom jednorodzinny. Na posesji pozwanej biegał pies rodziny w typie rasy B. i E. S. zapytała czy pies gryzie, czy może ona wejść bezpiecznie z dzieckiem i otrzymała zapewnienie od pozwanej i jej męża, że pies nie gryzie, że przebywał z dziećmi, nic nie zrobi. Wszyscy weszli na posesję, mężczyźni zajęli się grillem, dziewczynki bawiły się w ogrodzie, pies im towarzyszył. Pozwana była w domu i przygotowywała jedzenie, matka powódki i Pani U. były w ogrodzie, najpierw na huśtawce koło córek potem podeszły do stołu, gdzie pozwana przygotowała kawę. W pewnym monecie pies uciekł poza posesję i mąż pozwanej poszedł po niego, przyprowadził go na smyczy, pies szedł z oporem. Na posesji pies został spuszczony ze smyczy, podszedł do basenu napił się wody i usiadł. Wówczas powódka podeszła do psa, kucnęła przy nim i chciała go pogłaskać, objąć, była przy psie sama, córka Pani U. była wtedy przy stole, gdzie poszła się napić. W tym momencie pies ugryzł powódkę w twarz i udo, jej krzyk usłyszała matka i podbiegła do niej, zabrała córkę do środka domu, a kiedy biegła z córką do domu pies skakał na nią i próbował ugryźć w nogę. Maż pozwanej złapał pasa na smycz i zamknął go w kojcu, pies skakał i warczał. W domu pozwana pomogła zaopatrzyć ranę powódki, zostało wezwane pogotowie ratunkowe.

Dowód: - zeznania świadka A. U., rozpr. z dnia 19.11.2014r., 00:10:01;

- zeznania świadka M. U., rozpr. z dnia 19.11.2014r., 00:59:35;

- zeznania świadka Z. C., rozpr. z dnia 23.01.2015r.,

00:02:59;

- przesłuchanie przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki, rozpr.

z dnia 06.03.2015r., 00:02:43;

- przesłuchanie pozwanej, rozpr. z dnia 06.03.2015r., 00:39:03.

Powódka przyjęta została na Odział (...) Dziecięcej ZOZ w G. z powodu ran kąsanych twarzoczaszki, z ubytkiem tkanek lewego skrzydełka nosa i wargi górnej. Rany opracowano chirurgicznie w znieczuleniu ogólnym, w przebiegu pooperacyjnym duży obrzęk i infekcja miejscowa, stosowano antybiotykoterapię. W szpitalu przebywała do dnia 15.07.2013r., wypisana z zaleceniem pielęgnacji i natłuszczania ran oraz konsultacji chirurga plastyka. We wrześniu 2013r. u powódki zdiagnozowano nawracające zapalenie górnych dróg oddechowych i nadpobudliwość nerwową.

We wrześniu 2013r. powódka konsultowana była w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastycznej, otrzymała wówczas skierowanie na leczenie w dniu 22.01.2014r. Powódka przebywała następnie w tej placówce w okresie od 22.01.2014r. do 30.01.2014r., z rozpoznaniem blizny skrzydła nosa, wargi i policzka, stan po pogryzieniu przez psa, po zaopatrzeniu ran, gdzie w dniu 24.01.2014r. przeszła zabieg operacyjny zwężenia prawego nozdrza, przeszczep złożony z małżowiny usznej. Powódkę wypisano z zaleceniem ochrony przed urazem i temperaturą, przemywania małżowiny usznej, przemywania przeszczepu, natłuszczania przeszczepu, rurką do nosa kontroli w poradni za 6 m-cy. Przewidziano wykonanie dalszych zabiegów rekonstrukcyjnych. W dniu 05.05.2014r. powódka przeszła badanie kontrolne w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastycznej, gdzie stwierdzono blizny zniekształcające nos i wargę górną, różowe, szerokie, asymetrię otworów nosowych (lewy zamknięty), całkowitą niedrożność lewego przewodu nosowego, brak możliwości higieny i oczyszczania przewodu nosowego lewego, w wywiadzie zapalenie zatok. Przeszczep wygojony, blizny twarde, czerwone. Zalecono badanie kontrolne z 3-4 m-ce. Kolejna wizyta kontrola w tej palcówce miała miejsce w dniu 25.08.2014r. z podobnym rozpoznaniem, każdorazowo zalecano powódce masowanie blizn i stosowanie maści na blizny. Kolejną wizytę przewidziano na marzec 2015r.

W okresie od 13.05.2015r. do 18.05.2015r. powódka ponownie była hospitalizowana w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastycznej, gdzie w dniu 15.05.2015r. przeszła kolejną operację, korekcję lewego skrzydełka nosa i czerwieni wargowej. Wypisana z zaleceniem ochrony rany przed urazami, natłuszczenia, badania kontrolnego za 6 m-cy. Kolejna wizyta kontrolna w tej palcówce miała miejsce w dniu 09.11.2015r., wydano wówczas skierowanie na kolejną hospitalizację w dniu 18.05.2016r.

W okresie od 18.05.2016r. do 22.05.2016r. podczas hospitalizacji, powódka przeszła kolejny planowy zabieg operacyjny w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastycznej – korekcję lewego skrzydełka nosa. Wypisana z zaleceniem ochrony ran, natłuszczania, badania kontrolnego za 6 m-cy.

Leczenie powódki w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastycznej finansowane jest ze środków NFZ.

W dniu 08.07.2016r. wydane zostało wobec powódki orzeczenie o niepełnosprawności do dnia 31.07.2017r.

W związku z leczeniem, koniecznością zakupu środków farmaceutycznych, pobytami i podróżami do szpitala w P. powódka poniosły koszty w wysokości łącznie 4.055,64 zł.

Dowód: - dokumentacja medyczna przebiegu leczenia powódki, k. 31, 34, 35-36, 39,

40, 112, 249, 315-316, 393;

- orzeczenie o niepełnosprawności z dnia 08.07.2016r., k. 418;

- informacja NFZ z dnia 09.08.2016r., k. 425-426;

- faktury VAT na k. 31, 46-71, 114-116, 378-381.

Na skutek zdarzenia z dnia 07.07.2013r. u powódki występuje zniekształcenie środkowej części twarzy dużego stopnia, stan po pogryzieniu przez psa, stan po zaopatrzeniu ran, stan po przeszczepie złożonym z małżowiny usznej na lewe skrzydełko nosa, blizny pourazowe nosa, lewego fałdu nosowo-wargowego, wargi górnej oraz uda lewego, ubytek tkanek miękkich lewego skrzydełka nosa, zwężenie lewego przewodu nosowego, zaburzenie drożności lewego przewodu nosowego, zniekształcenie czerwieni wargowej. Charakter zniekształceń, ich rozległość oraz fakt, że dotyczą ciągle rosnących, trójwymiarowych struktur twarzy sprawiają, że leczenie będzie etapowe, długotrwałe i skomplikowane i nie jest możliwe, aby całkowicie usunąć następstwa urazu. Blizny w zakresie nosa, wargi górnej, lewego fałdu nosowo-wargowego oraz uda mają charakter trwały, a zaplanowane leczenie nie usunie ich w całości, może jedynie poprawić wygląd oraz sprawić, że będą mniej widoczne. Asymetria nosa, nawet po uzupełnieniu ubytku tkanek przeszczepami tkanek własnych będzie zauważalna, a pobranie tkanek za każdym razem skutkuje różnego stopnia zniekształceniami w miejscu dawczym (np. małżowina uszna). Zniekształcenia skutkują 40% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu powódki. Blizna wargi górnej po stronie lewej w chwili obecnej powoduje nieznacznego stopnia upośledzenie funkcji ust, niemniej nie można wykluczyć, iż w przyszłości owe zaburzenia wraz ze wzrostem powódki nie pogłębią się czyniąc uszczerbek na zdrowiu większym. Procedury przeszczepów jakim poddawana jest powódka w Szpitalu w P., w celu optymalizacji uzyskanego wyniku można zbogacić o zabiegi z zakresu laseroterapii, medycyny i dermatologii estetycznej. Konieczne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków i dermokosmetyków. Oczekiwana poprawa wyglądu polega na przywróceniu prawidłowego kształtu oraz funkcji skrzydełka nosa, spłaszczeniu blizn, zredukowaniu ich unaczynienia skutkującym mniejszą tendencją do nasilania się rumienia oraz uzyskaniu większej homogenności z otaczająca zdrową skórą, a także redukcji przykurczów. Szacowany koszt terapii i wysokiej jakości leków i dermokosmetyków nie finansowanych w ramach NFZ, to około 20.000 zł.

Powódka od urodzenia leczona jest z powodu astmy oskrzelowej. Zdarzenie z dnia 07.07.2013r. skutkowało trudnością w jej leczeniu – utrudnionym oddychaniu przez nos. Pourazowe upośledzenie drożności nosa i związane z nim utrudnienie odprowadzania wydzieliny z zatok przynosowych zwiększa tendencję do nawracających stanów zapalnych zatok przynosowych.

Po operacji wykonanej bezpośrednio po zdarzeniu z dnia 07.07.2013r. powódka była bardzo lękliwa, wymagał zmiany opatrunku dwa razy dziennie przez ponad miesiąc czasu, powódka praktycznie nie wychodziła na dwór. Przez około dwa tygodnie musiała jeść rozdrobnione potrawy przez rurkę, uskarżała się na ból, miała koszmary nocne, wymiotowała, zażywała leki uspokajające. Powódka po wakacjach nie wróciła do szkoły, miała przerwę prawie 4-misięczną. Życie całej rodziny powódki zmieniło się po zdarzeniu z dnia 07.07.2013r., matka powódki poświęciła jej cały urlop, ojciec który pracuje za granicą, przyjeżdża na każdą wizytę lekarską. Rodzice zatrudnili opiekunkę, która przyprowadzała powódkę ze szkoły po tym jak wznowiła naukę.

Powódka skorzystała z dwóch spotkań terapeutycznych w związku z pogryzieniem przez psa, cierpiała na zaburzenia snu, lęki, niepokój. Powódka była prześladowana w szkole z powodu wyglądu, dzieci wyśmiewały się z jej zniekształconej twarzy, nie chciały przebywać w jej towarzystwie, stała się zakompleksiona, zamknięta w sobie. U powódki rozpoznano zespół stresu pourazowego. Z uwagi na stan po zabiegach chirurgicznych twarzy, wymagający szczególnej ochrony przed urazem oraz negatywne emocje towarzyszą okresowi pooperacyjnemu, powódka zmuszona jest realizować nauczanie indywidulane na terenie domu. Wymaga terapii psychologicznej.

Dowód: - opinia główna i uzupełniająca biegłego z zakresu chirurgii plastycznej

P. D., k. 328-330, k. 353-355;

- zaświadczenie lekarskie z dnia 18.02.2015r., k. 172;

- dokumentacja fotograficzna urazów powódki, k. 24, k. 117-120, k. 253-

254, k. 390;

- karta zdrowia dziecka , k. 195-916;

- informacja dla lekarza kierującego/ (...) z dnia 04.07.2016r., k. 419;

- orzeczenie o potrzebie indywidualnego nauczania z dnia 17.05.2016r.,

k. 388-389 ;

- konsultacja psychologiczna z dnia 28.05.2014r., k. 32;

- opinia wychowawcy, k. 33;

- zeznania świadka I. N., rozpr. z dnia 19.11.2014r., 01:21:14;

- przesłuchanie przedstawicielki ustawowej małoletniej powódki, rozpr.

z dnia 06.03.2015r., 00:02:43.

Pies pozwanej jest w jej rodzinie od szczeniaka, jest to pies w typie rasy B., nie ma rodowodu. Pies wychowywał się dziećmi pozwanej, przebywał z rodziną w domu. Nie przechodził żadnego szkolenia, był uczony podstawowych komend. Pies wielokrotnie przebywał w towarzystwie obcych osób, dzieci znajomych pozwanej, nigdy nie przejawił wobec nich agresji. Pies nie zawsze jest posłuszny, na spacerach oddala się, zdarzało się , że pies uciekał z posesji, zdarzyło się też, że gdy syn pozwanej chciał go złapać za bramą, to pies złapał go za nogę. Pies ma kojec z budą na terenie posesji pozwanej, ale tam nie przebywa.

Psy rasy B. są psami myśliwskimi z grupy psów gończych, w pierwszej kolejności są psami użytkowymi a dopiero potem psami do towarzystwa, mają zdecydowany charakter a ich prawidłowe wychowanie nie jest proste, są niezależne. Pies pozwanej nie był odpowiednio ułożony, Państwo C. nie byli w stanie odpowiednio kontrolować psa, fakt, iż w przeszłości ugryzł syna pozwanej świadczy o przekroczeniu najważniejszej granicy. W dniu 07.07.2013r. sytuacja, w której pies uciekł z posesji pozwanej a następnie został przyprowadzany siłą przez jej męża wywołała u psa silną frustrację. Pies po sprowadzeniu go na teren posesji nie szukał z nikim kontaktu, i kiedy chciała go nawiązać powódka, zakończyło się to atakiem ze strony mocno sfrustrowanego psa. Sytuacja jaka się zdarzyła to tzw. agresja przeniesiona, czyli obiektem agresji jest obiekt inny niż ten, który tę agresję wywołał. W tamtej chwili pies zaatakowałby każdego, kto był w jego mniemaniu niżej w hierarchii niż on, kogo uznałby za słabszego i mniej zagrażającego od siebie oraz spoza stada, bez względu na gest jaki dana osoba by wtedy wykonała w kierunku psa, zwłaszcza, że był na swoim terytorium.

Dowód: - zeznania świadka A. U., rozpr. z dnia 19.11.2014r., 00:10:01;

- zeznania świadka Z. C., rozpr. z dnia 23.01.2015r.,

00:02:59;

- zeznania świadka B. K., rozpr. z dnia 23.01.2015r., 00:38:53;

- zeznania świadka D. K., rozpr. z dnia 23.01.2015r.,

00:44:20;

- przesłuchanie pozwanej, rozpr. z dnia 06.03.2015r., 00:39:03;

- opinia główna i uzupełniająca biegłego z zakresu psychologii zwierząt

G. G., k. 218-222, k. 287-297.

Pozwana W. C. ma 50 lat, z zawodu jest pielęgniarką, mieszka z mężem w miejscowości S., utrzymuje się z wynagrodzenia za pracę w wysokości 1800 zł miesięcznie, mąż otrzymuje emeryturę w wysokości 4.500 zł, pracuje również dorywczo. Małżonkowie spłacają kredyt hipoteczny kwotą 1.000 zł miesięcznie. Okres spłaty to jeszcze 5 lat.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Lubinie z dnia 18.12.2013r. postępowania karne wobec pozwanej oskarżonej o to, że w dniu 07.07.2013r. około godz. 18.30 w S. na terenie posesji przy ulicy (...), rej. (...), nieumyślnie naraziła D. S. na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób, że będąc właścicielem psa rasy B., nie zachowała należytych środków ostrożności przy trzymaniu ww. zwierzęcia, przyjmując na teren swojej posesji E. S. oraz jej siedmioletnią córkę - D. S., gryząc ją w twarz i nogę, powodując w ten sposób obrażenia ciała w postaci rany kąsanej twarzy – wargi górnej, czerwieni wargowej po stronie lewej orz lewą połowę nosa – a także rany kąsane uda lewego, które to obrażenia skutkowały naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni, tj. o czyn z art. 160 § 3 k.k. w zw. z art. 160 § 1 k.k. i art. 157 § 3 k.k. w zw. z art. 157 §1 k.k. w zw. za art. 11 § 2 k.k. - zostało warunkowo umorzone na okres próby jednego roku.

Dowód: - informacja o dochodach pozwanej w roku 2015r. k. 434;

- przesłuchanie pozwanej, rozpr. z dnia 06.03.2015r., 00:39:03;

- wyrok SR w Lubinie II K (...), k. 41-45.

Sąd zważył co następuje:

Powództwo o zapłatę zasługiwało w całości na uwzględnienia, a oddaleniu podległo powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanej na przyszłość.

Podstawą odpowiedzialności pozwanej W. C. za szkodę powstałą po stronie małoletniej powódki na skutek zdarzenia z dnia 07.07.2013r. jest art. 431 § 1 k.c. Odpowiedzialność na zasadzie art. 431 k.c. przypisana jest temu, kto zwierzę chowa lub się nim posługuje. Osoba chowająca zwierzę lub się nim posługująca ponosi odpowiedzialność za szkodę przez nie wyrządzoną na zasadzie winy w nadzorze ( culpa in custodiendo), przy czym przyjmuje się domniemanie tej winy. Dla zwolnienia od odpowiedzialności chowający zwierzę lub się nim posługujący wykazać musi brak winy własnej i innych osób, za które ponosi odpowiedzialność . Odpowiedzialność ta oparta jest na zasadzie winy w odniesieniu do zachowania własnego osoby obowiązanej, a w odniesieniu do zachowania osoby, za którą chowający lub posługujący się zwierzęciem ponosi odpowiedzialność – na zasadzie ryzyka za cudze działanie zawinione.

Dla pociągnięcia do odpowiedzialności cywilnej na podstawie art. 431 § 1 KC konieczne jest łączne wystąpienie następujących przesłanek: 1/wyrządzenie szkody przez zwierzę, które nie znajduje się w stanie wolnym; 2/ istnienie osoby, która chowa lub posługuje się zwierzęciem; 3/ zaistnienie winy po stronie chowającego lub posługującego się zwierzęciem lub po stronie podmiotu, za który osoba taka ponosi odpowiedzialność; 4/ związek przyczynowy pomiędzy wyrządzeniem szkody przez zwierzę a zawinionym zachowaniem chowającego lub posługującego się zwierzęciem lub po stronie podmiotu, za który osoba taka ponosi odpowiedzialność.

Nie budzi wątpliwości Sądu, że na gruncie powyższej regulacji, na poszkodowanym ciąży obowiązek wykazania faktu chowania zwierzęcia lub posługiwania się nim przez adresata roszczenia, zaistnienia zdarzenia szkodzącego, wystąpienia szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem zwierzęcia a szkodą, nie musi on natomiast wykazywać winy po stronie osoby chowającej lub posługującej się zwierzęciem, ani też po stronie podmiotów, za które jest ona odpowiedzialna, ponieważ okoliczności te objęte są domniemaniem prawnym wzruszalnym (zob. M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz KC, t. I, 2013, s. 1249).

Powódka wykazała, że po jej stornie powstała szkoda zarówno majątkowa jak i niemajątkowa, to, że ma ona związek z ugryzieniem przez psa chowanego przez pozwaną i jej rodzinę.

Szczególna odpowiedzialność osoby chowającej lub posługującej się zwierzęciem aktualizuje się jedynie w wypadku wyrządzenia przez zwierzę szkody w wyniku samoistnego, niekierowanego przez człowieka zachowania (z tzw. własnego popędu). Zachowanie takie określa się niekiedy mianem spontanicznego, niezależnego od dyspozycji wydawanych zwierzęciu przez człowieka (wyr. SA w Łodzi z 8.4.2015 r., I ACA 1472/14, L.) albo instynktownego (zob. M. Goettel, Sytuacja zwierzęcia, s. 337). Wydaje się, że prawidłowe jest stanowisko utożsamiające winę osoby odpowiedzialnej z winą w nadzorze nad zwierzęciem, przy czym winy tej nie należy upatrywać wyłącznie w zachowaniu osoby odpowiedzialnej w chwili zaistnienia zdarzenia sprawczego. Chodzi o zarzut niedochowania należytej staranności w nadzorze nad zwierzęciem, przy czym przy konstruowaniu wzorca takiej staranności konieczne jest uwzględnienie w szczególności okoliczności związanych z samym zwierzęciem, miejscem zdarzenia i podmiotami sprawującymi nadzór ( A. Olejniczak, w: Kidyba, Komentarz KC, t. III, 2010, s. 420; podobnie wyr. SN z 12.8.1999 r., I CKN 1232/98, Legalis; wyr. SA w Krakowie z 18.12.2012 r., I ACA 1145/12, Legalis).

Pozwana nie obaliła w niniejszym postępowaniu domniemania winy w nadzorze nad psem. Sąd stoi na stanowisku, że za zachowanie psa zawsze odpowiada właściciel. Szkody, które czynią psy, wynikają z błędów popełnianych przez ludzi, np. chowanie nieodpowiedniej rasy, niewłaściwe warunki bytowe, brak szkoleń i dyscypliny. A zatem właściwy nadzór nad zwierzęciem, w tym wypadku psem rozpoczyna się już od momentu nabycia psa. Trzeba być przy tym świadomym cech psa (w tym wypadku mamy do czynienia z psem w typie beagla, czyli, jak naświetlił biegły z zakresu psychologii zwierząt, psem z grupy psów gończych, użytkowych, o zdecydowanym charakterze, niełatwym do wychowania). Z zeznań pozwanej i jej męża wynika, że pies nie był szkolony, poprzestano na nauce podstawowych komend, a zdarzało się że uciekał (świadkiem tego była A. U.), był nieposłuszny, w przeszłości ugryzł syna pozwanej.

Nie ma Sąd wątpliwości, że i pozwana mocno przeżyła zdarzenie z dnia 07.07.2014r. fakt tego co zrobił pies jej rodziny nie jest dla niej obojętny, ale nie świadczy o braku winy w nadzorze fakt, że pies wcześniej nigdy podobnie się nie zachował, że wobec osób odwiedzjących rodzinę nie przejawiał dotąd agresji, przebywał w towarzystwie dzieci. Wymóg właściwego nadzoru na zwierzęciem obejmuje też przewidywanie i zapobieganie hipotetycznym zagrożeniem ze strony psa, nawet jeżeli do tej pory konkretny pies groźnych zachowań nie przejawiał, pies pozostanie psem wraz ze swoimi instynktami, a właściciel musi przejawić daleko idącą ostrożność pozwalając na kontakty psa z obcymi osobami. Trzeba przewidywać, że pies może zachować się w sposób nieoczekiwany w stosunku do osoby, zwłaszcza dziecka, którego nie zna, które pierwszy raz wchodzi na psa teren. Z zeznań męża pozwanej wynika, że na terenie posesji jest kojec z budą, a więc to tam należało psa na czas wizyty umieścić (tak uczyniłby odpowiedzialny właściciel psa - taki jest wzorzec prawidłowego postępowania zdaniem Sądu).

Co się tyczy przyczyny zachowania psa pozwanej w dniu 07.07.2013r. dopuścił Sąd na tę okoliczność dowód z opinii biegłego, jednak nie kynologa, o co pierwotnie wnioskowała pozwana, ale psychologa zwierzęcego. Analizowanie przez kynologa cech ogólnych rasy B. nie dałoby bowiem odpowiedzi na pytanie o przyczyny zachowania tego konkretnego psa w konkretnych okolicznościach przedmiotowego zdarzenia. Z opinii głównej i uzupełniającej biegłego psychologa zwierzęcego G. G., która została wydana po przeanalizowaniu zachowania psa w dniu zdarzenia, ale i wcześniejszych jego zachowań opisywanych przez świadków - wynika, że właściciele nie byli w stanie odpowiednio kontrolować psa, nie był ułożony, a sytuacja - próba sprowadzenia go do domu, po tym jak uciekł z posesji wywołała u niego frustrację i w takim jego stanie przy próbie kontaktu ze strony powódki pies zaatakował. Dla Sądu wnioski biegłego są jasne i logiczne nadto poparte zostały bogatą literaturą. Nie sposób czynić zarzutu opinii, że została wydana bez badania psa, skoro jak stwierdził biegły nie miało znaczenia testowanie psa dwa lata po zdarzeniu. Biegły podkreślił, że wynik obserwacji i badań psa jest aktualny na dzień badania, a w przypadku aktualnych testów psa trudno byłoby odtworzyć identyczną sytuację i czynniki ryzyka agresji, które towarzyszyły w dniu zdarzenia. Co więcej, od zdarzenia minęło sporo czasu w trakcie którego pies był poddany działaniu wielu różnych czynników, co nie pozostało bez wpływu na jego zachowanie, pies jest organizmem żywym, który funkcjonuje non-stop i to w środowisku o dużej dynamice zmian. Przekonał tym samym biegły Sąd o zbędności badania psa, a wniosek pozwanej o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego Sąd oddalił.

Nie ma zdaniem Sądu żadnych podstaw ku temu żeby powódce przypisywać przyczynienie się do powstania szkody. To zresztą pozwana wyciąga z faktu tego korzystane dla siebie skutki prawne, a zatem winna go udowodnić (art. 6 k.c.). Nie ma żadnego dowodu na to, że dziewczynka swoim zachowaniem sprowokowała psa, sokoro tylko przykucnęła koło psa i chciała go pogłaskać, objąć. Nie drażniła go, nie była agresywna wobec niego. Nie została uprzedzona, że ma nie dotykać psa, wręcz przeciwnie - zapewniono ją i jej matkę, że pies jest łagodny, nie gryzie i pozostawiono go na terenie posesji gdzie swobodnie poruszał się wśród obecnych. Jak wynika zresztą z wniosków biegłego psychologa zwierzęcego, sytuacja jaka się zdarzyła to tzw. agresja przeniesiona, czyli obiektem agresji jest obiekt inny niż ten, który tę agresję wywołał. W tamtej chwili pies zaatakowałby każdego, kto był w jego mniemaniu niżej w hierarchii niż on, kogo uznałby za słabszego i mniej zagrażającego od siebie oraz spoza stada, bez względu na gest jaki dana osoba by wtedy wykonała w kierunku psa, zwłaszcza, że był na swoim terytorium.

Myli się zdaniem Sądu pozwana zarzucając matce małoletniej, że rzekomo nie dochowała należytej staranności w opiece nad dzieckiem, czym i ona miała przyczynić się do powstania szkody. Obie (powódka i jej matka) znajdowały się przecież na terenie prywatnej posesji, której właściciele zapewnili o bezpieczeństwie ze strony psa, spotkanie miało charakter towarzyskiego grilla, a w takiej sytuacji trudno wyobrazić sobie, żeby gospodarze siedzieli sami przy stole a goście biegali po ogrodzie za swoimi dziećmi, kłóci się to z doświadczeniem życiowym. Powódka zresztą była w zasięgi wzroku matki, a do ugryzienia doszło, gdy ta oddaliła się jedynie na kilka metrów, do stołu, gdzie podano gościom kawę.

Szkoda, za którą odpowiada chowający zwierzę, może być szkodą w mieniu, może też być to szkoda na osobie, która obejmuje uszczerbki wynikające z uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia, pozbawienia życia oraz naruszenia innych dóbr osobistych człowieka. Pojęcie szkody na osobie obejmuje zarówno szkody majątkowe, jak i niemajątkowe. Art. 444 § 1 i § 2 k.c. przewiduje, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty a jeżeli zwiększyły się potrzeby poszkodowanego, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Naprawienie natomiast szkody niemajątkowej polega zgodnie z art. 445 § 1 k.c. w wypadkach przewidzianych w art. 444 k.c. na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej tytułem zadośćuczynienia.

Nie budziło wątpliwości Sądu, że powódka D. S. doznała uszkodzeń ciała i rozstroju zdrowia w rozumieniu art. 444 § 1 k.c., a to w wyniku pogryzienia przez psa pozwanej w dniu 07.07.2013r.

Przepisy kodeksu cywilnego, nie zawierają kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego. Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c. ustawodawca pozostawił powyższą kwestię każdorazowo uznaniu sądu, uzależnionemu od okoliczności konkretnej sprawy. Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, sygn. akt II UKN 681/98, OSNAPiUS 2000/16, poz. 626, przy ocenie wysokości zadośćuczynienia za krzywdę należy uwzględniać przede wszystkim nasilenie cierpień, długotrwałość choroby, rozmiar kalectwa, trwałość następstw zdarzenia oraz konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym. W innym z orzeczeń Sąd Najwyższy zważył, iż zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiarów krzywdy i szkody niemajątkowej. Przy określaniu wysokości zadośćuczynienia podstawowe znaczenie ma stopień natężenia krzywdy, a więc cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych. Decyduje więc rodzaj, charakter i długotrwałość cierpień fizycznych doznanych przez poszkodowanego wskutek uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Poza tym ma tu znaczenie poczucie bezradności, utrata możliwości wykonywania pracy, korzystania z rozrywek itp. (por. wyrok SN z dnia 18 grudnia 1975 r. II CR 50/73, Monitor Prawniczy – Zestawienie Tez (...), str. 468). Ponadto przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia należy mieć na uwadze kompensacyjny charakter tego roszczenia. W wyroku z dnia 22 kwietnia 1985 roku (II CR 94/85, nie publ.), Sąd Najwyższy stwierdził, iż (...) zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy poszkodowanego – utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. też wyrok SN z dnia 15 lipca 1977 r., IV CR 266/77, Monitor Prawniczy – Zestawienie Tez (...), str. 469).

Co się tyczy skutków jakie zdarzenie z dnia 07.07.2013r. miało dla zdrowia powódki, bazował Sąd na dowodach w postaci dokumentacji medycznej przebiegu leczenia powódki, zeznaniach jej matki oraz świadka I. N. (która opiekowała się małoletnią bezpośrednio po operacji i również w okresie późniejszym) oraz opinii głównej i uzupełniającej biegłego z zakresu chirurgii plastycznej P. D..

Powódka na skutek zdarzenia z dnia 07.07.2013r. doznała rozległych ran kąsanych twarzy oraz uda lewego. Trwałym następstwem opisywanego urazu są rozległe, zniekształcające bliny twarzy ze zniekształceniem nosa, wargi górnej oraz policzka lewego, jak również blizna lewego uda. Na skutek zdarzenia z dnia 07.07.2013r. u powódki występuje zniekształcenie środkowej części twarzy dużego stopnia, stan po pogryzieniu przez psa, stan po zaopatrzeniu ran, stan po przeszczepie złożonym z małżowiny usznej na lewe skrzydełko nosa, blizny pourazowe nosa, lewego fałdu nosowo-wargowego, wargi górnej oraz uda lewego, ubytek tkanek miękkich lewego skrzydełka nosa, zwężenie lewego przewodu nosowego, zaburzenie drożności lewego przewodu nosowego, zniekształcenie czerwieni wargowej. Proces leczenia skutków wypadku nie jest zakończony, od dnia 07.07.2013r. powódka przeszła cztery zabiegi operacyjne, w tym trzy operacje plastyczne rekonstrukcji skrzydełka nosa w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastycznej, konieczne będą kolejne zabiegi. Każdy zabieg operacyjny łączy się z bólem, niedogodnościami w okresie pooperacyjnym, powódka musi bowiem chronić rany przed urazami, blizny wymagają regularnego, systematycznego masowania, natłuszczania. Blizny w zakresie nosa, wargi górnej, lewego fałdu nosowo-wargowego oraz uda mają charakter trwały, a zaplanowane leczenie nie usunie ich w całości, może jedynie poprawić wygląd oraz sprawić, że będą mniej widoczne. Asymetria nosa, nawet po uzupełnieniu ubytku tkanek przeszczepami tkanek własnych będzie zauważalna, a pobranie tkanek za każdym razem skutkuje różnego stopnia zniekształceniami w miejscu dawczym (np. małżowina uszna). Zniekształcenia skutkują 40% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu powódki. Blizna wargi górnej po stronie lewej w chwili obecnej powoduje nieznacznego stopnia upośledzenie funkcji ust, niemniej nie można wykluczyć, iż w przyszłości owe zaburzenia wraz ze wzrostem powódki nie pogłębią się czyniąc uszczerbek na zdrowiu większym. Procedury przeszczepów jakim poddawana jest powódka w Szpitalu w P., w celu optymalizacji uzyskanego wyniku można zbogacić o zabiegi z zakresu laseroterapii, medycyny i dermatologii estetycznej. Konieczne jest stosowanie odpowiednich kosmetyków i dermokosmetyków. Oczekiwana poprawa wyglądu polega na przywróceniu prawidłowego kształtu oraz funkcji skrzydełka nosa, spłaszczeniu blizn, zredukowaniu ich unaczynienia skutkującym mniejszą tendencją do nasilania się rumienia oraz uzyskaniu większej homogenności z otaczająca zdrową skórą, a także redukcji przykurczów. Szacowany koszt terapii i wysokiej jakości leków i dermokosmetyków nie finansowanych w ramach NFZ to około 20.000 zł. Faktem jest, co wynika z dokumentacji medycznej powódki, że od urodzenia leczona jest z powodu astmy oskrzelowej, chorowała często na zapalenie górnych dróg oddechowych. Zdarzenie z dnia 07.07.2013r. skutkowało trudnością w leczeniu astmy – utrudnionym oddychaniem przez nos. Istotnie, jak zwróciła uwagę pozwana, w sprawie nie wypowiadał się biegły laryngolog, który mógłby stwierdzić, czy zgłaszane w wywiadzie przez powódkę nawracające stany zapalne zatok przynosowych wiązać należy z omawianym zdarzeniem. Jak jednak zauważył biegły chirurg plastyk, pourazowe upośledzenie drożności nosa i związane z nim utrudnienie odprowadzania wydzieliny z zatok przynosowych zwiększa tendencję do nawracających stanów zapalnych zatok przynosowych. Nie wymaga wiedzy specjalnej wniosek, że przy zaburzeniu drożności przewodu nosowego, jak to ma miejsce u powódki, częstotliwość takich infekcji może wzrastać i to tym bardziej u osoby, która już wcześniej miała do nich tendencje.

Po operacji wykonanej bezpośrednio po zdarzeniu z dnia 07.07.2013r. powódka była bardzo lękliwa, wymagała zmiany opatrunku dwa razy dziennie przez ponad miesiąc czasu, powódka praktycznie nie wychodziła na dwór. Przez około dwa tygodnie musiał jeść rozdrobnione potrawy przez rurkę, uskarżała się na ból, miała koszmary nocne, wymiotowała, zażywała leki uspokajające. Powódka po wakacjach nie wróciła do szkody, miała przerwę w szkole prawie 4-misięczną. Życie całej rodziny powódki zmieniło się po zdarzeniu z dnia 07.07.2013r., matka powódki poświęciła jej cały urlop, ojciec który pracuje za granicą, przyjeżdża na każdą wizytę lekarską. Rodzice zatrudnili opiekunkę, która przyprowadzała powódkę ze szkoły. Powódka zmuszona była skorzystać z pomocy psychologa w związku z pogryzieniem przez psa, cierpiała na zaburzenia snu, lęk, niepokój. Powódka była prześladowana w szkole z powodu wyglądu, dzieci wyśmiewały się z jej zniekształconej twarzy, nie chciały przebywać w jej towarzystwie, stała się zakompleksiona, zamknięta w sobie. U powódki rozpoznano zespół stresu pourazowego. Z uwagi na stan po zabiegach chirurgicznych twarzy, wymagający szczególnej ochrony przed urazem oraz negatywne emocje towarzyszą okresowi pooperacyjnemu, powódka zmuszona jest realizować nauczanie indywidulane na terenie domu. Wymaga terapii psychologicznej.

Co się tyczy dowodu z opinii biegłego z zakresu chirurgii plastycznej P. D., to jego opinie są zdaniem sądu logiczne, jasne i zwięzłe. Biegły jednoznacznie wypowiedział się co do skutków odniesionych przez powódkę urazów dla jej zdrowia. Nie budził wątpliwości kwestionowany przez pozwaną obiektywizm biegłego, który zatrudniony był w (...) Centrum Medycznym S.A. w P. na Oddziale (...) Plastyczne lecz jak wyjaśnił nie operował powódki, nie był jej lekarzem prowadzącym, a jak słusznie zauważył leczenie powódki w tej placówce finansowane jest ze środków publicznych. Odniesienie się zaś biegłego do stopnia urody powódki znajduje w pełni uzasadnienie w jego specjalizacji z zakresu chirurgii plastycznej i medycyny estetycznej, w której zawodowo zajmuje się kanonami piękna i proporcji.

Nie ma Sąd wątpliwości, że dla 7-letniej wówczas powódki pogryzienie przez psa pozwanej było traumatycznym wydarzeniem i znacznie wpłynęło i zmieniało jej dotychczasowe życie i wpływać będzie na nie także w przyszłości. Wszystko to zdaniem Sądu powoduje, że żądana kwota zadośćuczynienia w wysokości 65.000 zł jest sumą adekwatną do stopnia krzywdy powódki i świadczenie w tej wysokości należało na rzecz powódki zasądzić.

Powódce należało się także odszkodowanie obejmujące koszty poniesione w związku z zakupem środków farmaceutycznych, kosztami paliwa i noclegów rodziców powódki w związku z operacjami w P., łącznie 4.055,64 zł. Wszystkie te koszty zostały należycie udokumentowane przez powódkę przedłożonymi w toku postępowania fakturami. Daty zakupu paliwa i kosztów związanych z noclegami pokrywają się z datami kolejnych wizyt kontrolnych i pobytów małoletniej w P.. Koszty noclegów pozostają na rozsądnym poziomie i nie budzą wątpliwości. Zastrzeżeń Sądu nie budzą zakupy takich środków jak Z., D. czy C. C. (kwestionowane przez interwenienta ubocznego w piśmie z dnia 01.06.2016r.), a których koszt zakupu jest znikomy w kontekście wszystkich niezbędnych wydatków. Wystarczy lektura ogólnodostępnej w internecie ulotki D., aby dowiedzieć się, że środek ten zaleca się w przygotowaniu do zabiegów operacyjnych, a takim przecież poddawana była powódka, a i fakt zakupu dziecku owocowych chipsów, chociażby dla przyjemności, w okresie zmagania się ze stresem, lękami, koniecznością poddawania nieprzyjemnym i bolesnym dla dziecka zabiegom medycznym – wiąże się przecież ze skutkami omawianego zdarzenia.

Łącznie wiec należało zasądzić na rzecz powódki kwotę 69.055,64 zł, o czym orzekł Sąd jak w pkt I sentencji. Od kwoty tej należały się powódce odsetki ustawowe, przy czym nie podzielił Sąd stanowiska pozwanej, ze należą się one dopiero od daty wyrokowania , a więc od daty ustalenia wysokości zadośćuczynienia przez sąd. Możliwość przyznania odpowiedniej sumy zadośćuczynienia, zgodnie z art. 445 § 1 k.c. i art. 448 k.c. podlega uznaniu sądu, lecz mimo pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu wyrok zasądzający ma charakter jedynie deklaratoryjny (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 10 lutego 2012 r., I ACa 1405/11, LEX nr 1109992). Zgodnie zaś z przyjętą w prawie cywilnym zasadą, dłużnik popada w opóźnienie, jeżeli nie spełnia świadczenia w terminie, w którym stało się ono wymagalne. W razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia roszczenia o zapłatę. Zgodnie z art. 455 k.c. w tej bowiem chwili staje się wymagalny obowiązek sprawcy szkody do spełnienia świadczenia, który wynika ze stosunku prawnego łączącego sprawcę szkody i poszkodowanego. Wymagalne roszczenie o zadośćuczynienie powoduje stan opóźnienia po jego sprecyzowaniu co do wysokości i wezwaniu dłużnika do zapłaty konkretnej kwoty z tego tytułu. Co się tyczy kwoty 52.525,55 zł odsetki należały się od dnia wniesienia pozwu, tj. od dnia 01.08.2014r., już bowiem wcześniej, bo wezwaniem z dnia 11.04.2014r. powódka wzywała do ich zapłaty, wyznaczając termin do dnia 25.04.2014r. Od kwoty 388,59 zł należały się odsetki od dnia 14.11.2014r. (wezwanie do zapłaty stanowiło w tym przypadku pismo rozszerzające powództwo z dnia 07.11.2014r., nadane listem poleconym w tym dniu do pełnomocnika pozwanej, doliczył Sąd do tego 7 dni na przesyłkę i zapłatę). Od kwoty 16.141,50 zł odsetki należały się od dnia 23.05.2016r. (wezwanie do zapłaty stanowiło w tym przypadku pismo rozszerzające powództwo z dnia 16.05.2016., nadane listem poleconym w tym dniu do pełnomocnika pozwanej, doliczył Sąd do tego 7 dni na przesyłkę i zapłatę). Zdaniem Sądu, zapłata przez pozwaną kwoty w tej wysokości pozostaje w jej możliwościach majątkowych. Dochód gospodarstwa domowego pozwanej z tytułu jej wynagrodzenia za pracę i emerytury męża, to kwota 6.300 zł, a mąż dodatkowo pracuje dorywczo. Zobowiązanie z tytułu kredytu hipotecznego pochłania z tego kwotę 1.000 zł miesięcznie, przy czym na dzień 06.03.2015r. kiedy Sąd przesłuchiwał pozwaną, okres spłaty wynosił jeszcze 5 lat. W ocenie Sądu pozwana ma zdolność kredytową na poziomie zasądzonej kwoty a i zwrócił uwagę Sąd na ustalenie sądu karnego zwarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 18.12.2013r II K (...)., że pozwana ma majątek w postaci mieszkania w P. (k. 43).

Dalej idące powództwo Sąd oddalił orzekając jak w pkt II sentencji.

Oddaleniu przy tym podlegało żądanie ustalenia odpowiedzialności pozwanej za szkody mogące powstać w przyszłości. Zasądzenie określonego świadczenia z art. 444 § 1 i 2 k.c. czy 445 k.c. nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mające powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia (tak SN w uchwale składu 7 sędziów z dnia 12.04.1970r., III PZP 34/69, OSNCP 1970 nr 12 poz. 217), a podstawą prawną powyższego jest art. 189 k.p.c. Ustalenie takie uzasadniane było w orzecznictwie sądowym zabezpieczeniem interesu prawnego poszkodowanego zasadzającego się obowiązujących pierwotne niekorzystnych regulacjach dotyczących biegu przedawnienia roszczenia odszkodowawczego oraz na złagodzeniu trudności dowodowych powodowanych upływem czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia wywołującego szkodę, a dochodzeniem jej naprawienia. Na skutek ingerencji ustawodawcy, na mocy ustawy z dnia 16.02.2007r. (Dz.U.2007.80.538) wprowadzono art. 442 1 zgodnie z § 3 którego, w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż upływem 3 lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Co więcej, przedawnienie roszczeń osoby małoletniej o naprawienie szkody na osobie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez nią pełnoletności (art. 442 1 § 4 k.c.). Wcześniej okres przedawnienia wynosił 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. Jak widać więc, ewentualne dalsze roszczenia powódki nie są zagrożone przedawnieniem, co eliminuje interes prawy w ustaleniu odpowiedzialności pozwanej na przyszłość na tej podstawie. Sądowi znane jest stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale z dnia 24.02.2009r. (III CZP 2/09 Lex nr 483372), zgodnie z którym pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Wskazywane jednak przez Sąd Najwyższy w tym judykacie same ewentualne trudności dowodowe przy prowadzeniu procesu wiele lat po zdarzeniu nie są wystarczającym argumentem za przyjęciem istnienia interesu prawnego. Niezależnie od tego czy powódka dysponowałaby bądź nie dysponowałaby wyrokiem ustalającym, jej sytuacja prawna oceniana przez pryzmat obowiązków w zakresie dowodzenia przedstawia się w tożsamy sposób. W przypadku ujawnienia się nowej szkody na osobie obowiązana będzie wykazać nie tylko fakt jej wystąpienia, rozmiar i skutki przekładające się na ocenę wielkości krzywdy i ewentualnej szkody majątkowej, ale też związek przyczynowy ze zdarzeniem, za którego skutki odpowiada pozwana. Samą zaś zasadę odpowiedzialności pozwanej przesądza już rozstrzygniecie w niniejszej sprawie. Interes prawny powinien być interpretowany z uwzględnieniem celowości wykładni tego pojęcia, konkretnych okoliczności danej sprawy i tego, czy strona może uzyskać pełną ochronę swoich prawa w drodze powództwa o świadczenie ( vide: SNw wyroku z dnia 27.01.2004r. II CK 387/02, Lex nr 391789). Powódka od początku leczenia urazów odniesionych na skutek zdarzenia z dnia 07.70.2015r. ma zgromadzoną kompletną dokumentację medyczną, nie dostrzega Sąd aby na dalszym etapie leczenia miała trudności z jej zgromadzeniem, a co za tym idzie z trudnościami dowodowymi, zwłaszcza, że w dzisiejszych czasach placówki medyczne przechowują dokumentację niejednokrotnie w postaci elektronicznej. Nie ma wątpliwości, że leczenie powódki nie zostało zakończone i będzie wymagała dalszych zabiegów operacyjnych. Na chwile obecną leczenie jej jest finansowane w całości ze środków publicznych. Pragnie Sąd w końcu podkreślić, że zasądzone zadośćuczynienie jest tego rodzaju świadczeniem, które obejmuje swym zakresem nie tylko te krzywdy, które już powstały, ale również szkody które wystąpią w przyszłości, będące przewidywanym w chwili orzekania następstwem odniesionych urazów. A zatem orzekając w niniejszym procesie o wysokości zadośćuczynienia dla powódki, uwzględnił Sąd okoliczność, że leczenie powódki nie skończyło się, że będzie wymagać dalszych operacji, że jej leczenie będzie długotrwałe. Wszystko to spowodowało, że nie dopatrzył się Sąd interesu prawnego po stronie powódki w ustaleniu odpowiedzialności pozwanej za szkody mogące powstać w przyszłości.

Orzeczenie o kosztach zawarte w pkt III oparł Sąd o treść art. 98 k.p.c. i pozwana jako strona przegrywająca proces została zobowiązana do zwrotu powódce poniesionych kosztów postępowania w postaci wynagrodzenia radcy prawnego wraz z opłatą od pełnomocnictwa. Nie było podstaw do zastosowania, jak chciał tego pozwana, art. 101 k.p.c. W rozumieniu tego przepisu pozwany nie daje powodu do wytoczenia sprawy, jeżeli jego postępowanie i postawa wobec roszczenia strony powodowej oceniona zgodnie z doświadczeniem życiowym usprawiedliwiają wniosek, iż strona powodowa uzyskałaby zaspokojenie roszczenia bez wytoczenia powództwa, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca. W przeciwnym razie należy uznać, że pozwany dał powód do wytoczenia powództwa i mimo uznania żądania pozwu przy pierwszej czynności procesowej art. 101 k.p.c., zastosowany być nie może (por. orz. SN z 13.4.1961 r., IV CZ 23/61, OSNC 1962, Nr 3, poz. 100; W. S. , Przegląd, 1963, s. 289; E. W. , Przegląd, 1964, s. 47).

Orzeczenie zawarte w pkt IV wydał Sad także w oparciu o zasadę z art. 98 k.p.c. i na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sadowych w sprawach cywilnych. Pozwana obciążona została uiszczeniem na rzecz Skarbu Państwa tymczasowo poniesionymi wydatków obejmujących brakujące zaliczki na poczet wynagrodzeni biegłych i koszty stawiennictwa świadka (1.412,79 zł) oraz opłaty od pozwu (3.452,78 zł), z uwagi na całkowite zwolnienie powódki od kosztów sądowych.

W pkt V, wyrok do kwoty 20.000 zł uznanej przez pozwaną zaopatrzony został w klauzulę natychmiastowej wykonalności, a to na podstawie art. 333 § 1 pkt 2 k.p.c.