Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII AmC 1271/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 marca 2017 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie, XVII Wydział Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów
w składzie:

Przewodniczący – SSO Adam Malinowski

Protokolant – stażysta Damian Mrozik

po rozpoznaniu 3 marca 2017 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództw M. K., D. S., K. S., S. W. (1), S. W. (2)

przeciwko J. O.

o uznanie postanowienia wzorca umowy za niedozwolone

1.  uznaje za niedozwolone i zakazuje pozwanemu wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia wzorca umowy o treści:

„Zwracany towar należy odesłać razem z otrzymanym wraz z nim paragonem”;

2.  nie obciąża pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz powodów;

3.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 600 (sześćset) złotych, tytułem nieuiszczonej opłaty od pozwów;

4.  zarządza publikację prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt strony pozwanej.

SSO Adam Malinowski

UZASADNIENIE

Powodowie M. K., D. S., K. S., S. W. (2) oraz S. W. (1) domagali się uznania za niedozwolone i zakazania wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowienia o treści:

„Zwracany towar należy odsyłać razem z otrzymanym wraz z nim paragonem”

zawartego we wzorcu umowy, którym posługuje się pozwana J. O.. Nadto w każdej ze spraw wnieśli o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w podwójnej wysokości stawki określonej przez właściwe przepisy prawa.

Sprawy te zostały zarejestrowane w repertorium AmC pod numerami od 20090/13 do 20094/13 oraz 28208/13 i zarządzeniem z 12 maja 2014 r. zostały one połączone do wspólnego rozpoznania i rozstrzygnięcia pod sygnaturą 20090/13 (obecnie 1271/16).

Powodowie wskazali, że pozwana wprowadziła wzorzec umowy do obrotu prawnego, publikując go na prowadzonej przez siebie stronie internetowej, dostępnej pod adresem http://(...). W ocenie powodów wskazane postanowienie wzorca umowy stanowi niedozwoloną klauzulę, gdyż jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumentów. Wypełniałoby tym hipotezę art. 385[1] § 1 k.c., zgodnie z którym niedozwolonymi są postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione z nim indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy – z wyłączeniem postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. W szczególności w ocenie strony powodowej inkryminowany zapis uzależnia jednostronnie przyjęcie zwrotu towaru od spełnienia warunków, jakie stawia sprzedawca, ograniczając tym samym ciążącą na nim odpowiedzialność.

W odpowiedzi na pozew pozwana domagała się oddalenia powództw oraz zasądzenia na jej rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Domagała się także przeprowadzenia dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do strony pozwanej na okoliczność stosowania wzorca w praktyce, rodzaju i miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, procedur sprzedaży towaru, braku możliwości ingerencji w sprzedawany towar.

W uzasadnieniu pism pozwana podniosła zarzut nadużycia prawa podmiotowego przez stronę przeciwną, wnosząc na tej podstawie o oddalenie powództw. Wyjaśniła przy tym, że w ramach prowadzonej działalności zawiera umowy sprzedaży w ramach obrotu hurtowego, a transakcje detaliczne z konsumentami stanowią jedynie niewielki odsetek tej działalności. Odnosząc się natomiast do treści zapisu zaprzeczyła, by stanowił on niedozwolone postanowienie wzorca umowy, gdyż nie uzależnia on przyjęcia zwracanego towaru od dołączenia paragonu fiskalnego. Pozwana wyjaśniła, że zamieszczony w jego treści wyraz „należy”, pozbawia go kategorycznego charakteru, a tym samym nie uzależnia przyjęcia towaru od faktu dołączenia paragonu fiskalnego. Jego celem jest natomiast zwrócenie uwagi konsumentów na konieczność wypełnienia ciężaru dowodowego z art. 6 k.c., a ponadto umożliwienie zwrotu faktycznie uiszczonej przez konsumenta ceny (te nie są one stałe i ulegają częstym zmianom). Pozwana zaznaczyła przy tym, że zwrot towaru, jak wynika z treści wzorca, dokonywany jest na podstawie przepisów ustawy z dnia 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny.

Postanowieniem z 21 maja 2014 r. tutejszy Sąd odrzucił przedmiotowe pozwy, wskazując na istnienie powagi rzeczy osądzonej wynikającej z rozszerzonej prawomocności materialnej wyroku uwzględniającego powództwo w postępowaniu o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, istniejącej od chwili wpisania postanowienia do rejestru prowadzonego przez Prezesa UOKiK. Na skutek zażalenia wniesionego przez stronę powodową Sąd Apelacyjny w Warszawie postanowieniem z 19 kwietnia 2016 r. uchylił zaskarżone orzeczenie w zakresie, w jakim postanowienie tutejszego Sądu dotyczyło pozwów wniesionych przez M. K., D. S., K. S., S. W. (2) oraz S. W. (1) wyjaśniając, że na skutek zmiany linii orzeczniczej w zakresie interpretacji treści art. 479[43] k.p.c. nie zachodziły podstawy do odrzucenia pozwów.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny.

Pozwana J. O. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą P.P.H.U. (...) J. O. polegającą m.in. na sprzedaży towarów za pośrednictwem strony internetowej http://(...). W ramach tej działalności opracowała i posługiwała się w obrocie z konsumentami wzorcem umowy zawierającym zapis, do którego nawiązuje żądanie pozwów, tj. „Zwracany towar należy odsyłać razem z otrzymanym wraz z nim paragonem”.

Powyższy stan faktyczny został ustalony przez Sąd w oparciu o twierdzenia stron zawarte w złożonych przez nie pismach procesowych, a także wydruk komputerowy zawartości strony internetowej prezentujący fragment wzorca umowy. Twierdzenia przedstawione przez stronę powodową co do okoliczności stosowania kwestionowanego zapisu oraz załączony przez nią dowód, nie były kwestionowane przez przeciwnika, stąd za podstawę ustalenia stanu faktycznego Sąd przyjął zatem wzajemnie niekwestionowane twierdzenia stron.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Powództwa w niniejszej sprawie zasługiwały na uwzględnienie.

Stosownie do treści art. 385[1] §1 k.c., aby dane postanowienie umowne mogło być uznane za niedozwolone, musi ono spełniać cztery przesłanki tj.: (I) postanowienie nie zostało indywidualnie uzgodnione z konsumentem, (II) ukształtowane przez nie prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami, (III) powyższe prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta oraz (IV) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nie może w tej sprawie mieć znaczenia wobec abstrakcyjnego charakteru kontroli postanowienia wzorca umownego. Sąd nie bada w niniejszym postępowaniu konkretnych stosunków istniejących pomiędzy kontrahentami, ale wzorzec i treść hipotetycznych stosunków, jakie powstałyby pomiędzy pozwanym a potencjalnym konsumentem. Nie ma zatem znaczenia, czy jakaś konkretna umowa była między stronami negocjowana, ani nawet czy wzorzec był, czy też nie był zastosowany przy zawieraniu jakiejkolwiek konkretnej umowy. Kontrola ta ma bowiem charakter oceny ex ante i obejmuje wzorzec, nie zaś konkretną umowę. Istotny jest zatem fakt, że pozwany wprowadził oceniany wzorzec do obrotu poprzez wystąpienie z ofertą zawarcia umowy z wykorzystaniem go.

Dla zastosowania omawianego przepisu przesłanki II (sprzeczność z dobrymi obyczajami) i III (rażące naruszenie interesów konsumenta) muszą zachodzić równocześnie. Z reguły rażące naruszenie interesu konsumenta jest naruszeniem dobrych obyczajów, ale nie zawsze zachowanie sprzeczne z dobrymi obyczajami rażąco narusza ten interes.

Poprzez dobre obyczaje należy rozumieć pewien powtarzalny wzorzec zachowań, który jest aprobowany przez daną społeczność lub grupę. Są to pozaprawne normy postępowania, którymi przedsiębiorcy winni się kierować. Ich treści nie da się określić w sposób wyczerpujący, ponieważ kształtowane są przez ludzkie postawy uwarunkowane zarówno przyjmowanymi wartościami moralnymi, jak i celami ekonomicznymi i związanymi z tym praktykami życia gospodarczego. Wszystkie one podlegają zmianom w ślad za zmieniającymi się ideologiami politycznymi i społeczno – gospodarczymi oraz przewartościowaniami moralnymi. W szczególności zaś dobre obyczaje to normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej.

W zakresie oceny stopnia naruszenia interesów konsumentów Sąd tutejszy podziela opinię Sądu Apelacyjnego w Warszawie (wyrok z 27 czerwca 2006 r. sygn. akt VI ACa 1505/05), że naruszenie interesów konsumenta, aby było rażące, musi być doniosłe czy też znaczące. Natomiast interesy konsumenta należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale też każdy inny, chociażby niewymierny. Zaliczyć tu można również dyskomfort konsumenta, spowodowany takimi okolicznościami jak strata czasu, naruszenie prywatności, niedogodności organizacyjne, wprowadzenie w błąd oraz inne uciążliwości, jakie mogłyby powstać na skutek wprowadzenia do zawartej umowy ocenianego postanowienia. Przy określaniu stopnia naruszenia interesów konsumenta należy stosować nie tylko kryteria obiektywne (np. wielkość poniesionych czy grożących strat), lecz również względy subiektywne związane bądź to z przedsiębiorcą (np. renomowana firma), bądź z konsumentem (np. seniorzy, dzieci). Konieczne jest zbadanie, jaki jest zakres grożących potencjalnemu konsumentowi strat lub niedogodności.

Częstokroć konieczne jest również ustalenie, jak wyglądałyby prawa i obowiązki konsumenta w sytuacji braku analizowanej klauzuli (wyrok Sądu Najwyższego z 19 marca 2007 r., sygn. akt III SK 21/06 oraz z 11 października 2007 r., sygn. akt III SK 9/07). Jeżeli przepisy ogólne stawiają konsumenta w lepszej sytuacji niż postanowienia proponowanej umowy, to w zasadzie postanowienia te należy uznać za niedozwolone bez potrzeby odwoływania się do opartego na dobrych obyczajach wzorca zachować przedsiębiorców zrekonstruowanego z założeniem, że to konsument winien być beneficjentem rywalizacji pomiędzy przedsiębiorcami (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 27 stycznia 2011 r., sygn. akt VI ACa 770/10). Odstępstwo od tej zasady możliwe jest tylko, o ile zmiana jest uzasadniona specyfiką wzajemnych świadczeń lub jest kompensowana innymi postanowieniami wzorca.

Przenosząc zatem powyższe rozważania na okoliczności przedmiotowej sprawy należy zważyć, co następuje.

Jak słusznie zwróciła uwagę pozwana, wymóg przesłania dokumentu potwierdzającego fakt istnienia transakcji np. paragonu fiskalnego wynika z ogólnej zasady ciężaru dowodu wyrażonej w art. 6 k.c., stanowiącej, że obowiązek udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Na skutek powyższego sformułowane przez pozwaną żądanie przesłania towaru wraz z otrzymanym wraz z nim paragonem fiskalnym uzasadnione jest przede wszystkim koniecznością wykazania okoliczności istnienia transakcji, czy też podmiotu zobowiązanego do zadośćuczynienia zgłoszonemu żądaniu. Błędne jest jednak przyjęcie, iż paragon stanowi w tym zakresie jedyny wiarygodny dowód. Dokument ten posiada walor dowodu księgowego potwierdzającego zdarzenie sprzedaży i przyjęcie określonej kwoty tytułem zapłaty. Służy więc przede wszystkim ustaleniu rzeczywistego obrotu sprzedawcy na potrzeby prawa podatkowego. Nie stanowi jednakże wyłącznego środka dowodzenia ww. okoliczności. Przedstawienie tego dokumentu z pewnością ułatwia przedsiębiorcy dokonanie wstępnej weryfikacji żądania, niemniej jednak fakt istnienia transakcji można wykazać również przy zastosowaniu innych środków (w szczególności wydruków z terminala kart płatniczych, wyciągów z kart kredytowych, przesłuchania świadków, zeznań stron, dokumentów w postaci potwierdzenia przelewu z rachunku bankowego konsumenta, etc). Dodatkowo należy zaznaczyć, że żądanie przesłania tego dokumentu jest niezasadne, bowiem przedsiębiorca także nim dysponuje, w związku z czym wydaje się, że wystarczające byłoby jedynie wykazanie danych identyfikujących transakcję, tak by przedsiębiorca sam zweryfikował okoliczności, o których mowa powyżej. Niezrozumiałe są także twierdzenia pozwanej, jakoby w skutek braku paragonu nie było możliwe ustalenie kwoty uiszczonej przez konsumenta ceny, skoro wszystkie zawierane przez nią transakcje są ewidencjonowane, a zwłaszcza wobec faktu, że każde złożone zamówienie musi zostać mailowo potwierdzone przez konsumenta, a zatem kwota ta nie widnieje jedynie na wydanym kontrahentowi paragonie.

Co zaś tyczy się argumentów odnośnie do charakteru tego zapisu, który zdaniem pozwanej nie nakłada na konsumenta obowiązku załączenia paragonu, a jedynie sugeruje, by podjął on takie działalnie, wskazać należy, że Sąd uznał je za nietrafne. W odpowiedzi na pozew znajduje się stwierdzenie o treści „pozwana wprost wskazała, iż zwrot towarów dokonywany jest na podstawie ustawy z 2 marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny”, którym pozwana wyraża prymat przepisów ustawy nad postanowieniami regulaminu oraz obowiązek dokonywania ich wykładni (postanowień) w duchu zawartych tam norm. Należy jednak zwrócić uwagę, że pkt IX. 1 regulaminu brzmi: „Zgodnie z Ustawą z 2 marca 2000 roku „O ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny” klient może zrezygnować z towaru kupionego w naszym sklepie bez podania przyczyny w ciągu 7 dni od daty odebrania przesyłki”. Zdaniem Sądu już sama redakcja tego zapisu w żadnej mierze nie powala, by przyjąć taką wykładnię, jakiej dokonała pozwana w odpowiedzi na pozew, gdyż cytowany zapis raczej zwraca uwagę na to, że przysługujące konsumentowi uprawnienie do odstąpienia od umowy zawartej na odległość wynika z przywołanej ustawy. Nie sposób natomiast przyjąć, że wskazuje ono na konieczność zapoznania się z procedurami zwrotu zawartymi w ustawie, zwłaszcza wobec faktu, że zostały one opisane także we wzorcu. Co więcej zastrzeżony w regulaminie termin na złożenie oświadczenia o odstąpieniu od umowy jest krótszy niż wskazany w ustawie, co powoduje istotne wątpliwości co do tego, czy pozwana rzeczywiście sama kieruje się przepisami wskazanej ustawy.

Wreszcie nieprzekonywujące są twierdzenia pozwanej dotyczącej braku kategorycznego charakteru kwestionowanego postanowienia wskutek zastosowania czasownika „należy”. Zgodnie z definicją zawartą w internetowym Słowniku Języka Polskiego ( (...) ) jest to „czasownik modalny używany dla wyrażenia obowiązku, powinności, stosowności działania”. W świetle przytoczonej powyżej definicji zapis nawiązuje do istnienia określonego obowiązku, gdyż intencją przedsiębiorcy było wywołanie u konsumenta przekonania o konieczności przedstawienia tego konkretnego dokumentu, zwłaszcza, że jako jego autor wzorca korzysta z uprzywilejowanej pozycji kontraktowej. W licznych przypadkach konsument mając wątpliwości w zakresie interpretacji tego zapisu, w obawie przed zaistnieniem ewentualnych trudności związanych z odstąpieniem od umowy, postąpi zgodnie z jednoznaczną sugestią pozwanej.

W konkluzji w obliczu szeregu sposobów pozwalających na wykazanie faktu dokonania transakcji, żądanie załączenia wyłącznie paragonu fiskalnego należy poczytywać jako ograniczenie uprawnień przysługującym konsumentom z woli ustawodawcy. Ponadto nie sposób pominąć faktu, iż konsument odsyłając ww. dokument wyzbywa się podstawowego dowodu na okoliczność istnienia transakcji, co w sposób istotny może pogorszyć jego sytuację prawną i faktyczną, w szczególności gdy stwierdzały one nabycie kilku towarów, natomiast oświadczenie o odstąpieniu od umowy dotyczy wyłącznie jednego z nich. Postanowienie wzorca umowy spełnia więc przesłanki niedozwolonego charakteru, w związku z czym wniesione powództwa zasługiwały na uwzględnienie.

Z uwagi na charakter postępowania o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, okoliczność podniesiona przez pozwaną, a dotycząca nadużycia prawa podmiotowego, nie może mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Postępowanie to ma bowiem na celu ochronę interesu ogółu konsumentów; jego celem nie jest natomiast indywidualna ochrona interesów powodów. Z tego względu – abstrahując od rzeczywistych pobudek, jakimi kierowali się powodowie wytaczając niniejsze powództwa – nie można zaakceptować poglądu pozwanej, iż wniesienie pozwów w niniejszej sprawie stanowi nadużycie prawa podmiotowego z powodu sprzeczności z zasadami współżycia społecznego (art. 5 k.c.). W przypadku kontroli in abstracto motywacja, jaką kieruje się powód przy wnoszeniu pozwu jest bowiem w zasadzie prawnie irrelewantna.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 385[1] § 1 k.c., Sąd uznał postanowienie wzorca umowy za niedozwolone, zaś na podstawie art. 479[42] § 1 k.p.c. zakazał jego wykorzystywania w obrocie z udziałem konsumentów.

W ocenie Sądu okoliczności przedmiotowej sprawy nie dają podstaw do zasądzenia na rzecz powodów kosztów zastępstwa procesowego. Odmienne rozstrzygnięcie byłoby bowiem nie do pogodzenia z zasadą słuszności wyrażoną w art. 102 k.p.c., zgodnie z którą w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Przepis ten nie konkretyzuje pojęcia "wypadków szczególnie uzasadnionych", dlatego ustalenie, czy w sprawie zachodzi taki wypadek zależy od oceny sądu, ocena ta musi jednak uwzględniać wszystkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na jej podjęcie. Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania omawianego przepisu można zaliczyć nie tylko te związane z przedmiotem sporu (postanowienie Sądu Najwyższego z 11 września 1973 r., I CZ 122/73, OSNC 1974, nr 5, poz. 98), a zwłaszcza jego precedensowym charakterem (wyrok Sądu Najwyższego z 29 sierpnia 1973 r., I PR 188/73, PUG 1973, nr 12, s. 413) oraz samym przebiegiem procesu, w szczególności, gdy wygrywający spór prowadzi proces w sposób nielojalny, dążąc do przewlekłości postępowania i zwiększenia jego kosztów (postanowienie Sądu Najwyższego z 20 grudnia 1973 r., II CZ 210/73, LEX nr 7366), ale także dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony.

W przedmiotowej sprawie okoliczności, o których mowa powyżej leżą po stronie powodowej. Masowy charakter działania pełnomocnika powodów w analogicznych do rozpatrywanej sytuacjach, objawiający się kierowaniem do tutejszego Sądu setek partii lakonicznie uzasadnionych pozwów tożsamych co do przedmiotu, strony pozwanej oraz pełnomocnika reprezentującego powodów, nakazuje przyjąć, że jedynym motywem działania jest chęć osiągnięcia korzyści w postaci zasądzonych kosztów procesu, co samo w sobie jest argumentem wystarczającym do odstąpienia od obciążenia pozwanego obowiązkiem zwrotu kosztów procesu powodowi na podstawie art. 102 k.p.c. Okoliczności niniejszej sprawy jednoznacznie wskazują, że czyni on z prawa do żądania zwrotu kosztów procesu użytek niezgodny z celem przepisu, który ma zapewnić realnie zwrot kosztów poniesionych przez stronę do celowego dochodzenia swoich praw. W konsekwencji działanie powodów stanowi nadużycie praw procesowych, które wydatnie osłabia możliwość podejmowania przez Sąd działań faktycznie istotnych dla obrony interesów konsumentów, zaś żądanie zwrotu kosztów zastępstwa prawnego należy uznać za niekorelujące z celem postępowania, jego funkcją i skutkami społecznymi działania strony powodowej. W rezultacie Sąd doszedł do przekonania, że zasądzenie kosztów procesu na rzecz powodów kłóci się w oczywisty sposób z poczuciem sprawiedliwości i słuszności. W okolicznościach niniejszej sprawy zasadne jest więc odstąpienie od zasądzenia na rzecz powodów kosztów zastępstwa procesowego.

Mając na uwadze wynik sprawy, orzeczenie o nakazaniu pobrania od strony pozwanej opłaty od pozwu uzasadnia art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, zgodnie z którym kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić, sąd obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Pomimo, że w tym postępowaniu przedmiotem rozpoznania było pięć spraw połączonych w trybie art. 219 k.p.c., Sąd postanowił obciążyć pozwaną opłatą od pozwu w wysokości jednostkowej stawki przewidzianej przez właściwe przepisy prawa oraz odstąpić od obciążenia jej wielokrotnością, stosownie do liczby dołączonych spraw na zasadzie art. 102 k.p.c. W ocenie Sądu wniesienie wobec pozwanej pięciu pozwów dotyczących tego samego postanowienia wzorca umowy spowodowało wszczęcie tyluż postępowań identycznych co do przedmiotu i przebiegu. Na skutek połączenia ich w trybie art. 219 k.p.c. były one rozpoznawane w jednym postępowaniu, a zatem nie doszło do generowania dodatkowych czynności Sądu oraz kosztów obciążających Skarb Państwa i w związku z tym, zdaniem Sądu nie ma podstaw, by obciążyć pozwaną opłatami należnymi od wszystkich połączonych pozwów. Wskazane okoliczności nie mogą natomiast uzasadniać odstąpienia od zasądzenia od pozwanej kosztów procesu w pełnej wysokości, gdyż stosowała ona postanowienie niedozwolone w obrocie konsumenckim, co też sama przyznała w odpowiedzi na pozew. Z tego względu nie do pogodzenia z zasadą słuszności byłoby obciążenie Skarbu Państwa kosztami postępowania, a zatem przeniesienie ciężaru pokrycia tychże kosztów na współobywateli, w sytuacji gdy jego wszczęcie było zasadne.

Koszty publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym nie są multiplikowane, jako że dotyczą wyroku (pojedynczego dokumentu), stąd stosownie do treści art. 479[44] k.p.c. obciążają w całości stronę pozwaną.

Sąd oddalił zgłoszony przez pozwaną wniosek o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania strony z ograniczeniem do strony pozwanej na okoliczność stosowania wzorca w praktyce, rodzaju i miejsca prowadzenia działalności gospodarczej, procedur sprzedaży towaru, braku możliwości ingerencji w sprzedawany towar. Odwołując się do treści art. 299 k.p.c. należy podkreślić, iż dowód z przesłuchania stron ma charakter subsydiarny, co oznacza, że jeżeli po wyczerpaniu środków dowodowych lub w ich braku pozostały niewyjaśnione fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, sąd dla wyjaśnienia ich może dopuścić dowód z przesłuchania stron. Tymczasem twierdzenia odnoszące się do okoliczności objętych tezą dowodową zostały wyjaśnione w treści pisma i nie wymagały dodatkowego dowodzenia. W rezultacie uwzględniając powyższe Sąd uznał przeprowadzenie ww. dowodu za zbyteczne.

SSO Adam Malinowski