Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 29/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2014r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Jacek Małodobry

Sędzia SO Zofia Klisiewicz

Sędzia SO Tomasz Białka (sprawozdawca)

Protokolant: staż. Kinga Burny

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2014r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z powództwa A. P.

przeciwko Gminie S.

o wydanie i wynagrodzenie za bezumowne korzystanie

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Targu

z dnia 22 października 2013 r., sygn. akt I C 174/12

1.  oddala apelację;

2.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego na rzecz pozwanej.

sygn. akt III Ca 29/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 22 października 2013 r. Sąd Rejonowy w Nowym Targu oddalił powództwo A. P. o wydanie nieruchomości oraz zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z niej przez stronę pozwaną (pkt I),
a także ustalił, że jest on zobowiązany do zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanej Gminy S. oraz kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Nowym Targu, których wysokość ustali referendarz sądowy (pkt II).

W uzasadnieniu wskazał, że przedmiotem sporu była należąca do powoda nieruchomość oznaczona jako działka ewid. nr (...) położona w M., przez którą już od kilkudziesięciu lat w tym samym miejscu przebiega droga, z której jako
z drogi dojazdowej korzystają mieszkańcy dalej położonych posesji. W latach siedemdziesiątych droga ta została utwardzona żwirem przez osoby korzystające
z niej, a od lat dziewięćdziesiątych pozwana Gmina na prośbę mieszkańców pomagała w jej utrzymaniu dostarczając materiały do naprawy i odśnieżając ją.
W sierpniu 2011 roku strona pozwana w przebiegu dotychczasowej drogi, bez jej poszerzania, położyła asfalt. Zgodnie z opinią biegłego w granicach działki powoda oznaczonej nr (...) znajduje się jezdnia asfaltowa oraz pobocza o powierzchni
w sumie 63 m 2. Ponadto po północnej stronie drogi znajduje się obszar 14 m 2, który utracił znaczenie dla powoda jako niezwiązany z resztą jego działki. W sumie więc obszar poza główną częścią nieruchomości powoda wynosi 77 m 2. Nabywając swoją nieruchomość w 2003 r. powód wiedział, że zakres jego władztwa rozciąga się do drogi przebiegającej po północnej stronie nabytej nieruchomości. O tym, że droga przebiega przez jego działkę dowiedział się w 2008 r. Dopiero w sierpniu 2011 r. uznał, że prowadzony remont drogi narusza granice jego działki i zażądał respektowania jego praw.

Wobec tak ustalonego stanu faktycznego, Sąd I instancji uznał, że pozwana Gmina włada nieruchomością powoda w sposób niepozbawiający go władztwa co uniemożliwia uwzględnienie żądania wydania nieruchomości. Za niezasadne uznano też żądanie powoda zapłaty wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości za okres od 16 września 2003r. do dnia wniesienia powództwa tj. do 22 lutego 2012 roku. Zdaniem Sądu Rejonowego nie można przyjąć, że wykonywane przez nią władztwo jest władztwem w znaczeniu cywilistycznego posiadania. Wykonywane przez nią czynności w stosunku do drogi wynikają z realizacji zadań publicznych, więc nie stanowią władania dla siebie, ale dla dobra innych, określanego mianem władztwa publicznego. Skutkiem tego jest uznanie, że brak przymiotu posiadacza, stanowi o braku podstaw do zasądzenia wynagrodzenia, które to wynagrodzenie uzależnione jest od wykazania przesłanki posiadania. Poza tym nawet, gdyby przyjąć odmienne stanowisko to, o posiadaniu nieruchomości powoda w złej wierze można mówić dopiero od momentu ustalenia w toku postępowania,
że droga biegnie przez jego działkę. Wcześniejsza dobra wiara strony pozwanej, przypadająca na okres objęty żądaniem, nie uzasadnia uwzględnienia powództwa. Ponadto wskazał Sąd, że roszczenie powoda stanowi nadużycie prawa w rozumieniu art. 5 k.c., i jako takie podlega oddaleniu.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się powód, który we wniesionej apelacji zaskarżył je w części oddalającej żądanie wydania nieruchomości oraz żądanie zapłaty kwoty 12 000 zł z tytułu bezumownego korzystania, a także
w zakresie rozstrzygającym o kosztach postępowania.

Wskazał on, że biegnąca przez jego działkę droga jest drogą gminną
i pozostaje we władaniu gminy, która pozbawiła go władztwa w zakresie zajętej nieruchomości. Podnosił, że dowodem na to jest fakt, iż utrzymaniem drogi nazwanej uchwałą rady gminy ulicą (...), zajmuje się strona pozwana, która zdając sobie sprawę z faktu naruszenia jego własności i wbrew jego sprzeciwowi dokonała remontu drogi. Gmina pozbawiła go władztwa nad nieruchomością bowiem nie może on z niej korzystać na zasadzie wyłączności. Apelujący nie zgodził się także
z zarzutem nadużycia prawa, bowiem kupując działkę był przekonany, że droga przebiega poza jej granicami, a o tym, że jest inaczej dowiedział się dopiero w 2008 roku. Wskazał także, na błędne ustalenia wyroku w zakresie wielkości działki zajętej pod drogę i tej, która utraciła dla niego znaczenie. Podniósł też, że pomimo tego,
iż gmina wiedziała o tym, że ulica przebiega po jego działce, to przystąpiła do jej modernizacji ignorując przy tym wszelkie sprzeciwy powoda.

W oparciu o przedstawione zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i nakazanie pozwanemu wydania spornej nieruchomości zajętej pod ulicę (...)
w M., a także o zasądzenie na jego rzecz od strony pozwanej z tytułu bezumownego korzystania z zajętej nieruchomości kwoty 12 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztów postępowania za obydwie instancje według norm przepisanych; ewentualnie zaś o uchylenie wyroku
w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania.

Pozwana Gmina S. w odpowiedzi na apelację wniosła o oddalenie apelacji w całości, oraz o zasądzenie kosztów postępowania wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

W ocenie Sądu Okręgowego nie zostały skutecznie wywiedzione zarzuty wskazywane w apelacji. Nie zachodzą również uchybienia, które zgodnie z art. 378
§ 1 k.p.c.
Sąd Okręgowy bierze pod uwagę z urzędu, a których skutkiem byłaby nieważność postępowania.

Sąd Okręgowy podziela motywy rozstrzygnięcia Sądu I instancji w zakresie,
w którym żądanie wydania nieruchomości zostało oddalone. Analizując stan faktyczny w niniejszej sprawie można przyjąć, że nie ma podstaw do przyjęcia,
że zachodzi sytuacja uzasadniająca sięgnięcie po roszczenie z art. 222 § 1 k.c. Roszczenie to sprowadza się do tego, że właściciel może żądać od osoby, która włada faktycznie jego rzeczą, ażeby rzecz została mu wydana, chyba że osobie tej przysługuje skuteczne względem właściciela uprawnienie do władania rzeczą. Polega ono na żądaniu „wydania rzeczy", a więc zmierza do jej „wydobycia". Przepis art. 222 § 1 k.c. od strony czynnej przyznaje właścicielowi roszczenie o „wydanie" rzeczy, adresując je do osoby, która „włada faktycznie rzeczą". Można mimo wszystko dokonywać tutaj, jak uczynił to Sąd Rejonowy, ilustracyjnego stwierdzenia, że roszczenie windykacyjne jest roszczeniem nieposiadającego właściciela przeciwko posiadającemu niewłaścicielowi. W tym kontekście zgłoszone roszczenie nie jest adekwatne do ustalonego stanu faktycznego, w którym nie można mówić
o tym, że powód nie może wykonywać aktów posiadania na swojej nieruchomości. Ingerencja pozwanej w jego prawo własności sugeruje raczej, na co zwrócił uwagę Sąd I instancji, na aktualność roszczeń ujętych w art. 222 § 2 k.c.

Prawidłowe jest rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w zakresie oddalenia roszczenia o zapłatę wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości powoda, choć zdaniem Sądu Okręgowego przemawiają za tym inne argumenty.

Niewątpliwie na nieruchomości powoda znajduje się droga, która choć, co wynika z niekwestionowanego oświadczenia pełnomocnika strony pozwanej złożonego na rozprawie apelacyjnej, nie jest drogą publiczną, to jednak posiada nazwę nadaną uchwałą radą gminy, jest przez gminę utrzymywana i służy nieograniczonej liczbie osób do komunikacji. Organizacja ruchu drogowego stanowi zaspokajania potrzeb zbiorowych i stosownie do art. 7 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia
8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym
(Dz.U. 2013. 594 ze zm.) jest zadaniem własnym gminy. Działania podejmowane przez Gminę w stosunku do tej drogi odpowiadają zadaniom zarządcy drogi wynikającym z art. 20 ustawy z dnia 21 marca 1985r. o drogach publicznych (Dz.U. 2013. 260 ze zm.). W ten sposób strona pozwana stosownie do art. 2 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym wykonuje zadania publiczne w imieniu własnym i na własną odpowiedzialność. Czyni to na nieruchomości powoda nie podejmując żadnych starań w kierunku ustalenia publicznego statusu drogi i lokalizacji jej na gruncie, który winien stanowić jej własność. Możliwe jest istnienie drogi gminnej w obecnym kształcie, ale wymaga to nabycia prawa własności gruntu przez gminę, czego na chwilę obecną nie można stwierdzić.

Pomimo tego, jak zaznaczono, gmina posiada część nieruchomości powoda
w zakresie swojego władztwa odpowiadającego władztwu właściwemu dla zarządcy drogi. Władztwa tego nie można uznać za posiadanie właścicielskie, które prowadzić mogłoby do zasiedzenia nieruchomości. Gmina nie wykonywała bowiem w stosunku do drogi, żadnych aktów władztwa lub posiadania w znaczeniu cywilnoprawnym, przeprowadzane bowiem remonty, odśnieżanie czy sprzątanie drogi wykonywała jako te należące do zadań zarządcy, a więc nie czyniła tego na użytek własny, ale dla nieograniczonej liczby podmiotów. W tym zakresie odwołać należy się do poglądu Sądu Najwyższego wyrażonego w cytowanym przez Sąd Rejonowy uzasadnieniu postanowienia z dnia 17 V 2012 roku o sygn. I CSK 408/11.

Niemniej jednak nie oznacza to przyjęcia, że gmina w ogóle nie jest posiadaczem nieruchomości i nie jest zobowiązana do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości powoda stosownie do przepisów art. 224-225 i 230 kc. Przekonuje o tym liczne orzecznictwo dopuszczające taką możliwość
w stosunku do nieruchomości zajętych pod drogi publiczne za okres poprzedzający nabycie ich z mocy art. 73 ustawy z dnia 13 października 1998 r. - Przepisy wprowadzające ustawy reformujące administrację publiczną (Dz. U. 1998.133.872 ze zm.) przez Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego (zob. np. uchwałę Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 26 maja 2006 r. III CZP 19/06 OSNC 2006/12/195, Wokanda 2006/7-8/1, Biul.SN 2006/5/9, M.Prawn. 2007/15/841 i wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2007 r. II CSK 456/06). Wykonuje ona posiadanie właściwe dla podmiotu zarządzającego drogą. Wobec tego z uwagi na brak tytułu prawnego do korzystania z nieruchomości powoda, może mu przysługiwać roszczenie o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie (art. 230 k.c. w zw. z art. 225 k.c. i art. 2 ust 1 ustawy o samorządzie terytorialnym). Publiczny charakter posiadania, o ile nie idzie za tym tytuł prawny w znaczeniu cywilnoprawnym, pociąga za sobą odpowiedzialność z tego tytułu. Wykonując zadania publiczne w imieniu własnym, gmina ponosi bowiem odpowiedzialność ( art. 2 ust. 1 ustawy o samorządzie terytorialnym).

Rację ma jednak Sąd Rejonowy, gdy wskazuje, że pozwana Gmina korzystając w spornym okresie z nieruchomości powoda pozostawała w dobrej wierze. Nic bowiem nie wskazywało na to, że sporna droga w terenie biegnie inaczej niż na mapach. Uzasadnione więc było przekonanie Gminy, że droga biegnie po działce nr (...), co do której nikt nie kwestionował jej uprawnienia do korzystania. Oceny tej nie zmienia przywoływana przez apelującego mapa z 2007 roku. Była ona sporządzona do innych celów i nie obejmuje nawet działki nr (...). Nie można więc przyjmować, że to opracowanie dostarczyło wiedzy odnośnie tego, że nieruchomość powoda sięga dalej niż do istniejącej w terenie drogi. Oparte na nim zastrzeżenia powoda nie mogły stanowić podstawy do zmiany charakteru posiadania strony pozwanej, która podejmując działania, jak ustalono nie zmieniła istniejącego od lat przebiegu drogi.

O złej wierze strony pozwanej można mówić dopiero od momentu, gdy zostało wykazane, że przebieg drogi narusza własność powoda, a on sam nie wyraża zgody na korzystanie z niej w tym zakresie. Nastąpiło to w toku procesu w wyniku sporządzonej opinii biegłego geodety. Zgodnie z art. 224 § 1 kc posiadacz nieruchomości będący w dobrej wierze, w przeciwieństwa do tego, który jest w złej wierze (art. 225 § 1 kc), nie jest zobowiązany do wynagrodzenia za korzystanie
z rzeczy. Żądanie apelującego obejmowało okres do czasu, w którym złej wiary pozwanemu przypisać nie można, co prowadzi do oddalenia powództwa również
w tym zakresie.

Wobec tego rozważanie pozostałych zarzutów nie miało znaczenia.

Przegrana powoda uzasadnia rozstrzygnięcie Sądu I instancji o kosztach procesu. O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zaś na podstawie art. 102 k.p.c. Przepis ten przewidujący odstępstwo od wyrażonej w art. 98 k.p.c. odpowiedzialności za wynik sprawy stanowi, że w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów procesu albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Ustalenie, czy w sprawie zachodzi "wypadek szczególnie uzasadniony", zależy od swobodnej oceny sądu. Ocena ta musi jednakże uwzględniać wszystkie okoliczności, które mogą mieć wpływ na jej podjęcie (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2010 r., I CZ 112/09, LEX Nr 564753). Sąd miał na uwadze fakt, iż co prawda apelacja powoda nie okazała się skuteczna jednak wyrażone przez pozwaną stanowisko w zakresie apelacji powoda nie przyczyniło się do jej oddalenia.

W związku z powyższym orzeczono na podstawie art. 385 k.p.c.