Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 4961/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 21 lipca 2016 r. powód R. U. wniósł o zasądzenie od Banku (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 19.301 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia (przy czym od dnia 1 stycznia 2016 r. wraz z odsetkami, o których mowa w art. 481 par. 2 k.c.) liczonymi: od kwoty 2.831 zł od dnia 21 lipca 2007 r. do dnia zapłaty; od kwoty 5.507 zł od dnia 31 lipca 2010 r. do dnia zapłaty; od dnia 5.572 zł od dnia 1 sierpnia 2013 r. do dnia zapłaty; od kwoty 5.391 zł od dnia 30 lipca 2016 r. do dnia zapłaty. Na wypadek uznania przez Sąd, że odsetki przypadają od terminów późniejszych, powód wniósł o zasądzenie odsetek od ww. kwot od dnia 9 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty. Powód wniósł także o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że w dniu 16 lipca 2007 r. powód, jako konsument zawarł z pozwanym Bankiem umowę o kredyt hipoteczny. Jedną z form zabezpieczenia spłaty kredytu (do czasu, gdy saldo zadłużenia stanie się równe lub niższe niż 239.856,60 zł) zgodnie z § 9 ust. 7 umowy stanowiło ubezpieczenie niskiego udziału (wkładu) własnego powodów na podstawie umowy zawartej pomiędzy stroną pozwaną, a (...) S.A. Powód podniósł, że na mocy obowiązującego § 9 ust. 7, 8 i 9 umowy został zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej oraz za kolejne 36-miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej, jeżeli w ciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo ich zadłużenia nie stanie się równe lub niższe od kwoty 239.856,60 zł. Powód wskazał, że na tej podstawie w dniu 20 lipca 2007 r. Bank pobrał od niego kwotę 2831 zł, w dniu 30 lipca 2010 r. kwotę 5.507 zł, w dniu 31 lipca 2013 r. kwotę 5.572, a w dniu 29 lipca 2016 r. kwotę 5.391 Powód wskazał, że pozwany nie przedstawił mu treści umowy ubezpieczenia niskiego wkładu ani warunków tego ubezpieczenia. Pismem z dnia 19 lipca 2016 r. doręczonym pozwanemu w dniu 1 sierpnia 2016 r. powód zażądał od pozwanego banku zwrotu całości środków pieniężnych pobranych przez bank tytułem unww, jednak Bank nie spełnił tego żądania. Powód wskazał, że Bank nie informował go, czym jest koszt ww. ubezpieczenia i uzależnił możliwość zawarcia umowy kredytu od konieczności poniesienia tego kosztu. Powód wskazał, że nie posiada treści regulaminu, który jest powołany w treści umowy (§11). Powód wskazał, że beneficjentem umowy ubezpieczenia niskiego udziału własnego jest Bank, a on, mimo, że nie jest stroną przedmiotowej umowy, ani uposażonym - został zmuszony do ponoszenia kosztów tego ubezpieczenia. Powód wskazał, że zapisy umowy dotyczące przedmiotowego zabezpieczenia nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione i nie podlegały negocjacjom. Podniósł, że nie miał wpływu na wybór ubezpieczyciela ani możliwości zapoznania się z treścią i warunkami ubezpieczenia. Podkreślał, że umowa ubezpieczenia zawarta pomiędzy pozwanym, a ubezpieczycielem nie wyłączała tzw. regresu ubezpieczeniowego w stosunku do powoda w świetle art. 828 § 1 k.c. Ponoszenie zatem przez powoda wysokich kosztów składek nie zwalnia go od odpowiedzialności w przypadku wystąpienia ubezpieczanego ryzyka i wówczas byłby nadal zobowiązany do spłaty całego kredytu - tyle tylko, że na rzecz ubezpieczyciela z tytułu regresu. Nadto powód zarzucił, że opłaty służące refinansowaniu unww, pokrywane przez powoda, były w rzeczywistości wyższe, aniżeli składki ubezpieczeniowe przekazywane przez pozwanego na rzecz ubezpieczyciela. W ocenie powoda, brak jest podstaw aby przyjąć, że klauzule nakładające na powoda obowiązek zwrotu poniesionych przez pozwany Bank kosztów unww określają świadczenie główne umowy kredytu i w sposób rażący naruszają jego interesy. Nadto są one sprzeczne z dobrymi obyczajami. Strona powodowa podniosła także, że umowa kredytu przewiduje wyłącznie pokrywanie „kosztów ubezpieczenia”, jakie wiążą się z umową zawartą pomiędzy Bankiem, a (...) S.A. Zmiana ubezpieczyciela wymagała zatem zmiany umowy kredytu, która może być dokonana wyłącznie z zachowaniem formy pisemnej pod rygorem nieważności. Powód wskazał, że z dniem 31 maja 2009 r. ustała współpraca pomiędzy Bankiem, a sukcesorem prawnym wskazanego w umowie kredytu towarzystwa ubezpieczeń, tj. (...) S.A. zaś unww realizował (oferował) nowy ubezpieczyciel ( (...) S.A.), niewskazany w umowie kredytu łączącej strony. Od tej daty nie istniała zatem podstawa do pobierania przez pozwaną spółkę żadnych środków pieniężnych tytułem „zwrotu kosztów” ubezpieczenia w (...) S.A.

( pozew wraz z załącznikiem nr 1 do pozwu - k. 1-35).

Pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz od powoda kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W ocenie pozwanego, podstawową korzyścią, jaką uzyskuje kredytobiorca dzięki instytucji ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest dostęp do kapitału (wyższy kredyt). Powód mógł bowiem zawnioskować o niższy kredyt lub zaproponować bankowi inne zabezpieczenie. Pozwany wskazał, że regres towarzystwa ubezpieczeń wobec powoda jest wyłączony. Bank zaznaczył, że postanowienia umowy dotyczące niskiego wkładu własnego zostały z powodem indywidualnie uzgodnione. Strona pozwana wskazywała także na ekwiwalentność świadczenia, akcentując, że dodatkowe zabezpieczenie zmniejsza ryzyko braku spłaty kredytu, w związku z czym Bank mógł udostępnić powodowi kredyt we wnioskowanej przez nią wysokości. W ocenie pozwanego, nie doszło także do naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumentów. Pozwany zaprzeczył jakoby sporne postanowienia umowy były postanowieniami abuzywnymi, Pozwany podkreślił, że umowa kredytowa powódki była i jest objęta ubezpieczeniem; najpierw w (...) S.A., następnie w (...) S.A., a od 1 maja 2016 r. - ponownie w (...) S.A.

( odpowiedź na pozew 110-144).

W toku postępowania strony podtrzymywały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie.

(pismo procesowe powoda z dnia 21 lutego 2017 r. – k. 369-414 – tom II, pismo procesowe pozwanego z dnia 8 listopada 2017 r. – k. 222-252v. – tom III, pismo procesowe pozwanego z dnia 20 listopada 2017 r. – k. 284-289 – tom III)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W 2007 r. w Banku (...) S.A jeżeli klient chciał wziąć kredyt hipoteczny na całą wartość nieruchomości mógł to uczynić do 80% wartości nieruchomości bez dodatkowego ubezpieczenia w postaci (...) w przypadku kredytów w walucie obcej. Ubezpieczenie (...) było niezbędne przy zawieraniu kredytu finansującej 100 % wartości nieruchomości. Możliwe było zabezpieczenie kredytu poprzez ustanowienia zabezpieczenia na innej nieruchomości. Klienci Banku byli informowani o możliwości wzrostu kwoty kredytu, a zatem również wysokości składki na (...) w przypadku kredytów indeksowanych w walutach obcych. Klienci mieli możliwość zapoznania się z umowa kredytową przed jej podpisaniem. Klienci mieli pewne możliwości negocjacji warunków umowy kredytowej, m.in. co do prowizji i marży. Pracownicy Banku zawierający w jego imieniu umowy kredytowe z klientami nie posiadali dostępu do umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie znali ogólnych warunków tego ubezpieczenia, nie wiedzieli co jest zdarzeniem ubezpieczeniowym i w jakiej sytuacji ubezpieczenie jest uruchamiane i w jaki sposób, nie wiedzieli o regresie ubezpieczeniowym. Nadto nie posiadali wiedzy na co przeznaczana jest opłata pobierana od klientów z tego tytułu i co się na nią składa, w szczególności, czy poza składką ubezpieczeniową obejmuje jeszcze jakieś inne koszty. W rozmowach z klientami korzystali z symulatora, który wyliczał jedynie wysokość pierwszej składki i tą informację przekazywali klientom.

(dowód: zeznania świadka A. P. – k. 208-209)

Wnioskiem z dnia 13 czerwca 2007 r. o nr KH/ (...) w postaci gotowego formularzu sporządzonego przez Bank (...) S.A. z siedzibą w W. konsument R. U. wniósł o udzielenie mu kredytu hipotecznego w łącznej kwocie 324.000 zł na zakup mieszkania z rynku wtórnego. W przedmiotowym wniosku, obok zgody na ubezpieczenie kredytu do czasu ustanowienia hipoteki, powód wyraził zgodę na objęcie udzielonego przez pozwany Bank kredytu ubezpieczenia brakującego wkładu własnego w Towarzystwie (...) S.A. z siedzibą w W. (rubryka „Oświadczenia wnioskodawców c.d.”) oraz zgodę na udostępnienie danych osobowych temu Ubezpieczycielowi w związku z objęciem umowy ubezpieczeniem niskiego wkładu i ubezpieczeniem do czasu ustanowienia hipoteki.

(dowód: wniosek kredytowy – k. 162-166)

R. U. udzielił w dniu 18 czerwca 2007 r. M. O. pełnomocnictwa do składania w jego imieniu oświadczeń woli przy umowie sprzedaży, mocą której nabędzie ona na jego rzecz stanowiący odrębną nieruchomości lokal mieszkalny nr (...) położony w W. przy ul. (...). M. O. upoważniona została również do dokonywania tych wszelkich czynności, które w zakresie pełnomocnictwa mogą okazać się konieczne lub potrzebne, m. in. Do podpisywania umów kredytowych i wszelkich oświadczeń mających na celu zabezpieczenie kredytu, w tym zaciągania zobowiązań wekslowych, zawierania umów ubezpieczenia i dokonywania ich cesji na rzecz banku, jak i obciążenia nabytej nieruchomości hipotekami na warunkach, w wysokości oraz na rzecz osób fizycznych i prawnych, według uznania pełnomocnika.

(dowód: pełnomocnictwo – k. 41-42)

W dniu 13 lipca 2007 r. pomiędzy konsumentem R. U. reprezentowanym przez pełnomocnika w osobie M. O. (kredytobiorca), a przedsiębiorcą Bankiem (...) S.A. w W. została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr KH/ (...), na której podstawie bank udzielił powodowi kredytu w kwocie 319.808 zł. Powyższa kwota była indeksowana do franka szwajcarskiego, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup mieszkania na rynku wtórnym położonym w W. przy ul. (...) lok. 21. Przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego miała być nabywana nieruchomość. Zgodnie z treścią § 9 ust. 2. i 3. umowy, zabezpieczeniem kredytu do czasu otrzymania przez bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisaną hipoteką będzie stanowić ubezpieczenie kredytów zabezpieczonych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez bank z (...) S.A. Kredytobiorca był natomiast zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej w związku z ubezpieczeniem. Miesięczna kwota z tego tytułu wynosiła 1/12 z 0,81% kwoty kredytu (co stanowiło kwotę 226 zł) przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca, w którym została sporządzona umowa. Ponadto zgodnie z § 9 ust. 7.– 9. umowy, dodatkowym zabezpieczeniem kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 239.856,60 zł stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) z (...) S.A. Kredytobiorca był zobowiązani do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w kwocie 2.831 zł za pierwszy 36-miesięczny okres ubezpieczenia. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 239.856,60 zł, kredytobiorca zobowiązał się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym kredytobiorca miał zostać poinformowany przez bank pisemnie. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 239.856,60 zł, bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek kredytobiorców.

Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były: Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorcy oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna (§ 11 ust. 2 umowy). Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego wynosił 3%. Opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 80% wartości nieruchomości dla kredytów indeksowanych do walut obcych.

Zgodnie z § 7 Regulaminu Kredytowania Osób Fizycznych w Ramach Usług (...) w Banku (...) S.A., opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla kredytów w walucie obcej wyliczana była w złotych polskich jako różnica wartości kredytu w walucie obcej wedle kursu kupna dewiz pomnożona przez kurs sprzedaży dewiz oraz 80 % wartości nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu.

(dowody: umowa o kredyt hipoteczny - k. 36-40; pełnomocnictwo – k. 41-42; regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usługi bankowości hipotecznej w banku (...) S.A. - k. 178-196 i 266-276; cennik kredyt hipoteczny – k. 197-198; zeznania świadka M. O. – k. 294-294v.; przesłuchanie powoda w charakterze strony – k. 324-324v. )

Wnioskującemu o kredyt hipoteczny powodowi (za pośrednictwem pełnomocnika w osobie M. O.) przedstawiono informację dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, w tym kursem franka szwajcarskiego, oparte na zmiennej stopie procentowej sporządzoną przez Bank (...) S.A. z dnia 18 czerwca 2007 r. W dokumencie tym zawarto informację o tym, że na datę jego sporządzenia kredytobiorcy wybierający ofertę kredytu indeksowanego do waluty obcej korzystają z niższego w porównaniu z kredytem w złotych oprocentowania. Bank informował, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorcy narażeni są na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie tego ryzyka sprawia, że zarówno rata spłaty jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na złote na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Ponadto Bank informował o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych. W dokumencie znajdowała się symulacja wysokości raty kapitałowo – odsetkowej przy założeniu, że kurs franka szwajcarskiego wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem franka z okresu ostatnich 12 miesięcy.

(dowód: informacja - k. 171-172)

Wraz z zawarciem ww. umowy powód (za pośrednictwem pełnomocnika w osobie M. O.) udzielił Bankowi (...) S.A. pełnomocnictwa do dokonywania w jego imieniu szeregu czynności w okresie obowiązywania rzeczonej umowy o kredyt hipoteczny, w tym m.in. czynności pobierania z rachunku bankowego prowadzonego przez bank środków pieniężnych z zaliczeniem ich na spłatę wymagalnych zobowiązań z tytułu kredytu, odsetek, prowizji i innych opłat, w przypadku opóźnienia względnie zwłoki ze spłatą tych zobowiązań w wysokości wynikającej z umowy o kredyt hipoteczny. Jednocześnie wyraził zgodę na obciążenie rachunku bankowego bez uzyskania oddzielnej dyspozycji. Udzielili także pełnomocnictwa Bankowi do pobierania z rachunku bankowego prowadzonego przez ten bank opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank niskiego wkładu własnego w (...) S.A. z siedzibą w W. i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia, w którym saldo zadłużenia z tytułu kredytu stanie się równe lub mniejsze kwocie 80% wartości nieruchomości.

(dowód:pełnomocnictwo do umowy o kredyt hipoteczny - k. 169-170)

Powód R. U. zawierał umowę o kredyt hipoteczny z pozwanym Bankiem za pośrednictwem swojego pełnomocnika M. O.. Wniosek o zawarcie umowy ubezpieczenia powód składał osobiście w oddziale Banku, nie miał żadnej możliwości negocjacji warunków umowy kredytowej, w tym zapisów dotyczących (...). Powód zaakceptował w pełni warunki przedstawione przez pracownika Banku. Powód wybrał kredyt indeksowany do waluty obcej – franka szwajcarskiego jako najkorzystniejszy na rynku. Powód miał świadomość co do wysokości pierwszej składki z tytułu (...), przekonany był, iż ubezpieczenie to będzie chroniło jego interesy. Powód zapoznał się z treścią umowy przed jej zawarciem, ale w pełni zaufał pracownikowi Banku. Umowa kredytowa została podpisana przez pełnomocnika powoda – M. O. (obecnie M. O.). M. O. nie czytała już umowy kredytowej, nie negocjowała warunków tejże umowy, jej udział ograniczał się do podpisania umowy oraz załączników do umowy.

(dowody: zeznania świadka M. O. – k. 294-294v.; przesłuchanie powoda w charakterze strony – k. 324-324v.)

W dniu 20 lipca 2007 r. rachunek bankowy powoda został obciążony na rzecz pozwanego Banku kwotą 2.831 zł tytułem opłaty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Umowa kredytu nr KH/ (...) została zgłoszona przez pozwany Bank do ubezpieczenia w ramach Generalnej Umowy ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielnych przez Bank (...) S.A. przez (...) S.A.

( dowody: potwierdzenie obciążenia rachunku – k. 49; zaświadczenie o kosztach z tytułu (...) do kredytu hipotecznego – k. 290)

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienie całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...).

(fakt powszechnie znany)

Z uwagi na wypowiedzenie przez (...) S.A. generalnej umowy ubezpieczenia łączącej go z Bankiem (...) S.A., pozwany Bank w dniu 19 lipca 2010 r. pomiędzy Bankiem (...) S.A., a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. została zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych, których docelowym zabezpieczeniem jest wpis hipoteki na nieruchomości, udzielanych przez ten bank osobom fizycznym.

Pozwany Bank nie zawiadomił powoda o zawarciu powyższej umowy. Pozwany Bank i kredytobiorca nie zawarli też aneksu zmieniającego zapisy łączącej ich umowy kredytowej odnoszące się do wskazanego w niej ubezpieczyciela.

W stosunku do odszkodowań wypłaconych Bankowi po dniu 01 października 2015 roku (...) S.A. zrezygnowało z prawa do roszczenia regresowego przysługującego jej na podstawie art. 828 k.c. wobec klientów Banku, którzy zawarli umowę objętą ubezpieczeniem na podstawie umowy ubezpieczenia niskiego wkładu.

(dowody: pismo (...) S.A. z dn. 02.12.2015 r. – k. 176; pismo (...) S.A. z dn. 21.12.2016 r. – k. 177)

Wobec nieosiągnięcia określonego w umowie kredytowej salda kredytu, pozwany Bank w dniu 30 lipca 2010 r. obciążył rachunek bankowy powoda opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 5.507 zł, zaś w dniu 31 lipca 2013 r. opłatą za następny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 5.572 zł. Z powyższej sumy, pozwany Bank przekazał składkę od zgłoszonej kwoty niskiego wkładu własnego na rzecz (...) S.A.

(dowody: pismo (...) S.A. z dn. 21.12.2016 r. – k. 177; potwierdzenia obciążenia rachunku – k. 44-44; zaświadczenie o kosztach z tytułu (...) do kredytu hipotecznego – k. 290)

W dniu 25 maja 2016 r. Bank (...) S.A. zawarł z (...) S.A. Umowę ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych – określającą warunki, na których (...) S.A. udzielał Bankowi (od 01 maja 2016 r.) ochrony ubezpieczeniowej w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu. (...) S.A. oświadczył, że z dniem wypłaty odszkodowania z tytułu umowy na ubezpieczyciela nie przechodzi roszczenie Banku przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę (ubezpieczycielowi nie przysługiwało roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy).

(dowód: pismo (...) S.A. z dn. 14.07.2016 r. – k. 175)

Kolejno, wobec nieosiągnięcia określonego w umowie kredytowej salda kredytu w dniu 29 lipca 2016 r. pozwany bank obciążył rachunek osobisty powoda na rzecz pozwanego kwotą 5.391 zł za kolejny 36 miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej. Z powyższej sumy, pozwany Bank przekazał składkę od zgłoszonej kwoty niskiego wkładu własnego na rzecz (...) S.A.

( dowody: potwierdzenie obciążenia rachunku – k. 46; zaświadczenie o kosztach z tytułu (...) do kredytu hipotecznego – k. 290)

Bank (...) S.A. w związku z umowa kredytową nr (...) przekazał składkę z tytułu (...) na rzecz (...) S.A. łącznie kwotę 7.400 zł, zaś na rzecz (...) S.A. łącznie kwotę 6.103 zł.

( dowód: zaświadczenie o kosztach z tytułu (...) do kredytu hipotecznego – k. 290)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów znajdujących się w aktach sprawy. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by podawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe, Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się także na przesłuchaniu powoda R. U. w charakterze strony, uznając jego zeznania za wiarygodne praktycznie w całości. Z przesłuchania powoda wynika jednoznacznie, że powód nie miał możliwości negocjowania z pozwanym Bankiem żadnych zapisów umowy, w szczególności zapisu dotyczącego pobierania od niego składki na (...). Zeznania te, w ocenie Sądu, były spójne, logiczne, a nadto korelowały z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd uznał, że ani zeznania przesłuchanych w sprawie świadków ani dowody z dokumentów w żadnym zakresie nie podważyły wiarygodności zeznań powoda. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie jego twierdzeń o braku otrzymania dokumentów wyjaśniających ryzyko kursowe, albowiem do akt sprawy dołączono dokument opatrzony podpisem pełnomocnika powoda w postaci informacji o ryzyku kursowym (k. 171-172).

Wiarygodne były również zeznania świadka M. O., która była pełnomocnikiem powoda przy zawieraniu przedmiotowej umowy kredytowej. Świadek nie pamiętała jednak warunków negocjacji umowy, świadek miała tylko podpisać gotową umowę, nie czytała umowy, nie podejmowała negocjacji, nie pamiętała czy w ogóle rozmawiała z pracownikiem Banku.

Za wiarygodne Sąd uznał również zeznania świadka A. P., należy jednak wskazać, że dowód ten nie był szczególnie przydatne do rozstrzygnięcia sprawy, jako dotyczący ogólnych procedur wewnętrznych banku związanych z udzielaniem kredytu hipotecznego oraz rutynowego postępowania w ramach procedury pozyskiwania kredytu i wypełniania wniosków kredytowych. Należy zaakcentować, że przesłuchana przed Sądem świadek nie znała powoda ani przebiegu zawierania z nim umowy kredytowej, w szczególności informacji, jakie były przekazywane powodowi przed i w trakcie zawierania umowy kredytowej.

Ponadto Sąd czynił swe ustalenia faktyczne również na podstawie okoliczności między stronami bezspornych, albowiem albo nie zostały one zaprzeczone lub wprost zostały przyznane, co Sąd oceniał na podstawie art. 229 i 230 k.p.c.

Sąd nie poczynił natomiast ustaleń faktycznych w oparciu o pozostałe, niewymienione w ww. stanie faktycznym, przedłożone przez strony dokumenty, uznając, że ich treść nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w orzeczonej części.

Spór między stronami dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień zawartej przez strony umowy o kredyt, jako wzorca umownego stosowanego przez Bank, na podstawie których pozwany pobrał z rachunku powoda dochodzone pozwem kwoty, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, że ww. umowa kredytowa została zawarta przez powoda (za pośrednictwem pełnomocnika M. O.), jako konsumenta z pozwanym, jako przedsiębiorcą, z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego banku.

Powód domagał się zwrotu od pozwanego czterech kwot uiszczonych na rzecz Banku, w wykonaniu zobowiązania, wynikającego z § 9 ust. 7-10 umowy kredytu, tj.: kwoty 2.831 zł tytułem składki pobranej w dniu 20 lipca 2007 r.; kwoty 5.507 zł tytułem składki pobranej w dniu 30 lipca 2010 r.; kwoty 5.572 zł tytułem składki pobranej w dniu 31 lipca 2013 r. oraz kwoty 5.391 zł tytułem składki pobranej w dniu 29 lipca 2016 r.

Jako podstawę powództwa powód wskazywał art. 405 k.c. i art. 410 k.c., twierdząc, że uiszczone na rzecz pozwanego ww. świadczenia były nienależne. Podstawowy zarzut powód kierował przeciwko podstawie tego świadczenia wywodząc, że jest ono niedozwoloną klauzulą umowną, która nie wiąże stron, a spełnione na podstawie takiego niewiążącego postanowienia świadczenie podlegać powinno zwrotowi na podstawie art. 410 k.c. Ten rodzaj argumentacji dominował w sprawie, aczkolwiek nie był jedyną podstawą roszczenia. Zauważyć bowiem należy, że obok zarzutów skierowanych przeciwko podstawie świadczenia powód powoływał się na brak zaistnienia warunków umownych zwrotu świadczenia pozwanemu, tak jak zostały one sformułowane w umowie.

Obie przywołane podstawy roszczenia tylko częściowo się pokrywają. Potwierdzenie bowiem zasadności zarzutu braku zaistnienia podstawy do spełnienia świadczenia w postaci nieobjęcia ochroną ubezpieczeniową umowy kredytowej powoda lub objęcia go przez inny podmiot niż wskazany w tej umowie zwalniałoby Sąd od konieczności rozważenia abuzywnego charakteru tych postanowień, które do tego świadczenia zobowiązują. Potrzeba analizy abuzywności charakteru umowy pojawia się bowiem dopiero wtedy, gdy kwestia tej abuzywności staje się przesłanką rozstrzygnięcia w sprawie, a zatem gdy osią sporu, niezbędną do rozstrzygnięcia żądania o zwrot kwoty pieniężnej jest niewiążący, w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., charakter takiego postanowienia. Jeżeli zaś nie powstało zobowiązanie z klauzuli poddanej kontroli incydentalnej, wobec strony uprawnionej na jej podstawie do pobrania świadczenia, potrzeba taka nie zachodzi, skoro już z faktu braku istnienia zobowiązania płyną dla konsumenta określone roszczenia. Taki właśnie związek zachodzi między wskazanymi podstawami roszczenia. Brak bowiem objęcia umowy powoda ubezpieczeniem w uzgodnionym towarzystwie ubezpieczeń prowadził, o czym dalej, do braku obowiązku zwrotu składki uiszczonej przez pozwanego. W tej konfiguracji odpadała potrzeba analizy postanowienia zobowiązującego do zwrotu pod kątem jego abuzywności.

Rozważając kwestię zaistnienia warunków zwrotu przez powoda kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego na rzecz Banku należało zwrócić uwagę na następujące aspekty sprawy. Umowa kredytu ustanawiała w ustępach 7-10 paragrafu 9 podstawę zobowiązania powoda do zapłaty poszczególnych kwot tytułem kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu. Postanowienia tych ustępów należy rozważać łącznie. Z postanowień tych wynika, że Bank ustanawiał na swoją rzecz dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zawartego na podstawie umowy łączącej go z (...) S.A., kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztu tego ubezpieczenia; jeżeli w okresie kolejnych 36 miesięcy saldo kredytu nie stało się niższe od kwoty 239.856,60 zł. Kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36 miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej udzielonej przez (...) S.A.

W świetle treści umowy obowiązkiem powoda, jako kredytobiorcy, był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującą swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy z dnia 13 lipca 2007 r. Przedmiotem zobowiązania był zatem zwrot Bankowi kosztów dodatkowego zabezpieczenia udzielonego powodowi kredytu. W tym stanie rzeczy nie sposób podzielić stanowiska Banku, jakoby treść stosunku ubezpieczenia była irrelewantna dla oceny istnienia po stronie powoda zobowiązania do zapłaty kwot pieniężnych na podstawie § 9 ust. 7-9 umowy. Umowa kredytu stanowiła źródło zobowiązania do zapłaty tych kwot, ale jego treścią był właśnie zwrot kosztów ubezpieczenia tej umowy. Innymi słowy samo zobowiązanie określało jego przyczynę prawną, bez której zaistnienia nie sposób konstruować obowiązku zapłaty przez powódkę na rzecz pozwanego kwot pieniężnych. Sama umowa kredytu w tym względzie odwołuje się do treści innego stosunku prawnego. Gdyby umowa kredytu zawarta przez powoda nie została objęta ubezpieczeniem niskiego wkładu, wtedy obowiązek zwrotu kosztów tego ubezpieczenia nie powstałby, co jasno wynika z przytoczonych zapisów. Poniesienie tej składki przez Bank na rzecz innego podmiotu niż wymieniony w umowie uprawniała zatem powoda do odmowy wykonania zobowiązania. Skoro Bank w przygotowanym przez siebie formularzu umownym precyzyjnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać miał powód, to udzielenie ochrony przez inny podmiot nie stanowiło podstawy żądania refinansowania spłaty tej składki. Jest to konsekwencją podstawy Banku, który sam sformułował treść umowy i przedstawił ją do akceptacji powodowi.

Należy również zaakcentować, że powód nie udzielił pozwanemu pełnomocnictwa do pobierania z jego rachunku bankowego opłat z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank niskiego wkładu własnego w jakimkolwiek innym towarzystwie ubezpieczeń niż (...) S.A., które zostało wskazane w pełnomocnictwie udzielonym bankowi przez powoda przy zawieraniu umowy kredytowej. Wobec powyższego Sąd uznał, że pozwany Bank pobrał trzy ostatnie z czterech objętych powództwem opłat z tytułu refinansowania kosztów unww bezpodstawnie, nie posiadając ku temu upoważnienia powoda. W przedmiotowym zakresie doszło zatem do condictio indebiti, albowiem powód spełnił świadczenie pomimo braku ważnego zobowiązania, nie upoważnił bowiem Banku do pobierania składek w związku z (...) świadczoną przez innego ubezpieczyciela niż (...) S.A.

Zdaniem Sądu, chybione są także twierdzenia pozwanego, jakoby z treści umowy i dokumentów „okołoumownych” wynikało, że obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia przez powoda był niezależny od tożsamości ubezpieczyciela. W § 9 umowy firma ubezpieczyciela wymieniona jest w ustępie 7. (kluczowym dla ukształtowania obowiązku zwrotu) i 9. Brak wymienienia zaś firmy w Regulaminie nie może prowadzić do podważenia treści umowy i zastąpienia obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia udzielanego przez konkretnego ubezpieczyciela ubezpieczeniem udzielanym przez dowolnego ubezpieczyciela. Wiążącą strony jest treść umowy nie zaś wzorca (art. 385 § 1 k.c.). Ten ostatni może precyzować niektóre jej postanowienia, uzupełniać jej treść, wspomagać w dokonywaniu jej wykładni, ta jednak nie może prowadzić do wniosków sprzecznych z brzmieniem umowy, w istocie bowiem zabieg taki nie byłby wykładnią umowy lecz jej zastąpieniem w określonym zakresie przez wzorzec. Stąd fakt, że w regulaminie nie wskazano konkretnego ubezpieczyciela jest bez znaczenia, skoro umowa takie wskazanie zawiera. Umowa uszczegółowiając tę kwestię wyklucza taką wykładnię regulaminu, która dla porozumienia stron uszczegółowienie to czyniłoby nieznaczącym. Powtórzyć należy, że bez znaczenia jest tu ocena wpływu jaką zmiana ubezpieczyciela może mieć dla interesów ubezpieczonego czy kredytobiorcy. Ocena ta jest wyłączona ze względu na jasne sformułowanie umowy.

Niezależnie od powyższego należy wskazać, że Sąd Rejonowy podziela pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny Odwoławczy w uzasadnieniu wyroku z dnia 3 lutego 2017 r. wydanego w sprawie V Ca 1089/16, zgodnie z którym postanowienia zawarte w Rozdziale 4 § 7 pkt 5 i następne Regulaminu pozwanego Banku są abuzywne. Jak trafnie, zdaniem Sądu, wskazał Sąd Okręgowy w uzasadnieniu powyższego orzeczenia, z perspektywy klienta niemożliwe jest dokonanie wyliczeń kosztów związanych z kolejnymi okresami ubezpieczenia na podstawie wzorów zawartych w ww. zapisach Regulaminu. W Rozdziale 4 § 7 pkt 10 Regulaminu stwierdza się, że kurs franka, niezbędny dla ustalenia wartości kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu, przeliczany na polskie złote, które podstawia się do wzoru w ostatnim dniu miesiąca kończącego się okresu ubezpieczenia. Klient nie wie jednak, kiedy została zawarta umowa ubezpieczenia pomiędzy bankiem, a ubezpieczycielem, a w rezultacie - nie wie, jakie koszty ubezpieczenia będzie zobowiązany ponieść za kolejny 3-letni okres. Podzielając powyższe rozważania Sądu Okręgowego w Warszawie, Sąd Rejonowy uznał za niedozwolone postanowienia umowne, ww. postanowienia Regulaminu dotyczące dalszych okresów ubezpieczenia i związanych z nimi składek, ponieważ konsumenci nie są w stanie sami wyliczyć ich wysokości, niezależnie do tego, czym zajmuje się zawodowo i jakie ma wykształcenie. Bank nie udostępnił bowiem powodowi podstawowej informacji, tj. daty początku i końca umowy ubezpieczenia, jaka łączyła pozwany Bank z Towarzystwem (...). Bez tych danych zawarte w Regulaminie wzory stawały się de facto bezużyteczne.

W kontekście powyższego należy wskazać, że stosownie do przepisu art. 385 1 § 1 k.c., postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Wbrew twierdzeniom pozwanego, Sąd uznał że ww. postanowienia nie zostały indywidualnie uzgodnione z powodem, a przy tym nie określały też głównego świadczenia stron stosunku prawnego.

Odnosząc się do tej drugiej kwestii należy wskazać, że regulacja kodeksu cywilnego dotycząca kontroli postanowień wzorców umowy jest rezultatem implementacji do polskiego porządku prawnego dyrektywy 93/13. Wzgląd na harmonizacyjną i ochronną funkcję tych przepisów nakazuje dokonywać jej wykładni z uwzględnieniem wykładni wypracowanej na tle przepisów dyrektywy. W wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C 26/13 (Á. K. i H. R. v. (...)) Trybunał Sprawiedliwości zawarł ogólną uwagę, iż art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich ustanawia wyjątek od mechanizmu kontroli treści nieuczciwych warunków, przewidzianego w ramach systemu ochrony konsumentów, dlatego też przepis ten powinien podlegać wykładni zawężającej. Dokonując zaś wykładni treści pojęcia postanowień głównych Trybunał sformułował tezę, iż warunki, które wykazują charakter posiłkowy względem warunków definiujących samą istotę stosunku umownego, nie mogą być objęte pojęciem określenia głównego przedmiotu umowy w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Taka wykładnia została przyjęta również w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych. W wyroku z dnia 8 czerwca 2004 r. (I CK 635/03) Sąd Najwyższy zauważył, że pojęcie „głównych świadczeń stron” należy interpretować raczej wąsko, w nawiązaniu do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Przemawia za tym treść przepisu: ustawodawca posłużył się terminem „postanowienia określające główne świadczenia stron”, a nie zwrotem „dotyczące” takiego świadczenia, który ma szerszy zakres. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 2 lutego 2011 r. (VI ACa 910/10) uznał, że do ustalenia, że świadczenie jednej ze stron umowy na rzecz drugiej strony ma charakter świadczenia głównego w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. nie wystarczy konstatacja, że świadczenie to należy się drugiej stronie umowy za świadczoną przez nią usługę w ramach realizacji zawartej umowy. Pojęcie "głównego świadczenia stron" należy rozumieć wąsko, w nawiązaniu do pojęcia elementów przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii). Do elementów tych można zatem zaliczyć wynagrodzenie i cenę oraz świadczenie wzajemne przedsiębiorcy - towar, usługę. Z wypowiedzi tych płyną wnioski, że wykładnia pojęcia „postanowienia określającego główne świadczenia stron”, dokonywana powinna być w kontekście rodzaju umowy, w której dane postanowienie jest zawarte, przy uwzględnieniu jej celu, typowych elementów przedmiotowo istotnych. M. ścisłej wykładni tego pojęcia nakazuje zaś przypadki wątpliwe eliminować z jego zakresu. Przepis ma na względzie essentialia negotii umowy, a więc takie jej elementy konstrukcyjne, bez których uzgodnienia nie doszłoby do zawarcia umowy o cechach typowych dla umowy nazwanej, której regulacja znajduje się w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Innymi słowy chodzi o klauzule regulujące świadczenia typowe dla danego stosunku prawnego, stanowiące te jego elementy, które konstytuują istotę danego porozumienia. Wykładnia tego elementu normy prawnej nie może pomijać skutków uznania danego postanowienia za niedozwolone, opisanego w art. 385 1 § 2 k.c. Chodzi o uniknięcie sytuacji, gdy eliminacja danego postanowienia umownego prowadzi do sytuacji, w której, z perspektywy interesów stron umowy, dane porozumienie traci cel, który miał przyświecać jego zawarciu.

Oceniana umowa jest niewątpliwie umową o kredyt, której definicję zawiera art. 69 ust. 1 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe, t.j. Dz. U. z 2012 r., poz. 1376 ze zm.). Zgodnie z tym przepisem przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Przepis ten definiuje warunki konieczne dla uznania danej umowy za umowę kredytu, a zatem określa jej elementy przedmiotowo istotne. Po stronie kredytodawcy jest nim oddanie do dyspozycji środków pieniężnych, po stronie kredytobiorcy zaś zgodne z umową ich wykorzystanie, zwrot z oprocentowaniem oraz zapłata prowizji. Bez tych elementów umowa kredytu nie zaistniałaby, względnie byłaby umową jedynie podobną do umowy kredytu. Żaden z elementów przedmiotowo istotnych po stronie kredytobiorcy nie określa jego obowiązku zwrotu bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu. Nie ma podstaw do stwierdzenia, że brak określenia w umowie takiego postanowienia odbierałby jej cechy umowy kredytu, a taki warunek należy stawiać postanowieniom określającym główne świadczenia stron. Nie może za takie postanowienie zostać uznany element umowy, który jest jej elementem fakultatywnym, naddatkiem w stosunku do postanowień, które konstytuują dany typ umownego stosunku nazwanego. Gdyby strony nie umieściły w umowie kredytowej i Regulaminie zobowiązania powodów do zwrotu Bankowi kwoty wydatkowanej tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego analizowana umowa niewątpliwie i tak pozostałaby umową o kredyt. Argumentu na rzecz tezy przeciwnej nie dostarcza art. 69 ust. 2 pkt 6 Prawa bankowego, który to przepis nie określa materialnej treści postanowienia dotyczącego zabezpieczenia zwrotu udzielonego kredytu. Zresztą pozwany wykazuje niekonsekwencję podnosząc, że ubezpieczenie niskiego wkładu było tylko jednym z możliwych sposobów zabezpieczenia, na użytek zaś obecnie rozważanej kwestii argumentując, że jest to główne świadczenie ze strony kredytobiorcy. Kwalifikacja tego świadczenia jako głównego wyłączałaby dowolność w kształtowaniu sposobów zabezpieczeń spłaty kredytu w umowach zawieranych z bankiem ( vide: wyrok Sądu Antymonopolowego z 30.09.2002 r., XVII Amc 47/01).

Wniosków z przedstawionych wyżej racji nie może zmienić treść art. 110 Prawa bankowego. Przepis ten umożliwia bankowi stosowanie w ogólnych wzorcach umownych oraz opartych na nich umowach opłat za wykonywanie czynności bankowych oraz określa na rzecz jakich podmiotów pewne usługi muszą być dokonywane nieodpłatnie. Taki jest zakres regulacji tego przepisu i z jego treści nie można wyprowadzać żadnych dalej idących wniosków w odniesieniu do problematyki głównych świadczeń stron. Kwestia bowiem głównych świadczeń stron jest oceniana w świetle treści danej umowy, nie zaś w świetle treści uprawnień banku płynących z danego postanowienia umownego. Nie ma tu też znaczenia nomenklatura jaką dane świadczenie drugiej strony się opisuje, istotne jest jaką rolę dane zobowiązanie w ramach kontrolowanego stosunku prawnego pełni. Jeżeli w określonym stosunku prawnym, przy rozważeniu wymienionych wyżej przesłanek można je określić świadczeniem głównym, to nie będzie ono podlegać kontroli incydentalnej niezależnie od nazwy jaką strony mu nadały. Zwrot opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu wtedy mógłby być uznany za główne świadczenie powodów, gdyby cała umowa dotyczyła tego przedmiotu. Umowy takiej nie sposób by wtedy kwalifikować jako umowy kredytu lecz jako rodzaj umowy pośrednictwa ubezpieczeniowego. Ponadto sam art. 110 Prawa bankowego stanowi, że bank może pobierać przewidziane w umowie prowizje i opłaty, co oznacza brak takiego obowiązku. Fakultatywność tego uprawnienia pozwala na sformułowanie na gruncie umowy o kredyt poglądu, iż obowiązek poniesienia przez konsumenta opłaty za świadczenie inne niż udzielenie kredytu, nie stanowi głównego jego świadczenia z tej umowy. Tym samym zarzut pozwanego, że określenie tej opłaty stanowi główne świadczenie stron należało uznać za bezzasadny.

Nie podzielił również Sąd poglądu strony pozwanej co do indywidualnego uzgodnienia postanowienia umowy kredytu i Regulaminu w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Ciężar głównej argumentacji pozwanego skupiał się w tym względzie na wykazywaniu, że powód miał pełną wiedzę o istocie tego postanowienia, świadomie podjął decyzję o inkorporowaniu go do umowy, wybierając spośród kilku możliwych sposobów zabezpieczenia, a postanowienia umowy w tym względzie podlegały negocjacjom.

Stosownie do art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta. Odnośnie wykładni tego pojęcia Sąd podziela następującą propozycję przedstawioną w doktrynie, zgodnie z którą nieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zd. 1 KC). Kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę ( tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań-część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761-762). Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie. W kontekście oceny abuzywności postanowień umownych zakres jej stosowania wynika z art. 385 1 § 1 k.c. Na tej podstawie należy uznać, że zasada ta może mieć zastosowanie do głównych świadczeń stron, jeżeli są one sformułowane w sposób jednoznaczny ( tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 14.04.2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę ( tak Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku z 6.03.2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która sam fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo zawrze umowę, na warunkach w których w ogóle nie zajdzie potrzeba jego zastosowania albo wreszcie w ogóle jej nie zawrze, nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Jest to sytuacja typowa dla nawiązania relacji pomiędzy konsumentem, a przedsiębiorcą. Kwalifikowanie jej jako noszącej znamiona rzeczywistego wpływu konsumenta na treść wzorca czyniłoby iluzoryczną ochronę interesów ogółu konsumentów, na podstawie analizowanych w tym miejscu przepisów. Wybór jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zatem o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli, jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nie podlegającej negocjacji co do samej jej treści (nie podlegającej negocjacji „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, że doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego.

Wobec powyższego Sąd uznał, że brak jest w ustaleniach faktycznych sprawy podstaw do przyjęcia, że powód i Bank indywidualnie uzgodnili zastosowanie w ich umowie postanowienia dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bezsprzecznie kwestionowane w sprawie postanowienie nie podlegało negocjacji co do samej swojej konstrukcji, powód nie miał wpływu na to, jak zostaną określone przesłanki tworzące po jego stronie obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia. Negocjacji podlegała zatem pozostawała sama płaszczyzna zastosowania tej lub innej formy zabezpieczenia, względnie rezygnacji poprzez wniesienie odpowiedniej sumy wkładu własnego. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynika, że przed zawarciem umowy powodowi wyjaśniono, że wobec udzielania mu kredytu na 100% wartości nieruchomości, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest koniecznym warunkiem zawarcia umowy. Mechanizm funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego zaś w całości, co do swojej konstrukcji został przejęty z wzorca umownego - regulaminu udzielania kredytów hipotecznych obowiązującego w Banku. Brak zatem jakichkolwiek podstaw faktycznych do uznania, że w sprawie miało miejsce indywidualne uzgodnienie postanowień umowy kredytu w zakresie obowiązku zwrotu kosztów ubezpieczenia wkładu własnego, wyłączające te postanowienia spod kontroli Sądu przewidzianej w art. 385 1 § k.c.

Reasumując powyższe należy stwierdzić, że pozwany nie wykazał istnienia ważnej podstawy do pobrania od powoda drugiej składki w kwocie 2.831 zł w dniu 20 lipca 2007 r., trzeciej składki pobranej w dniu 30 lipca 2010 r. w wysokości kwoty 5.507 zł oraz czwartej składki pobranej w dniu 29 lipca 2016 r. w wysokości 5.391 zł tytułem opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego - w łącznej kwocie 11.079 zł.

Zwrócić należy przy tym uwagę, iż druga i trzecia składka pobrane od powoda w okresie, gdy ochrony ubezpieczeniowej z tytułu umów z niskim wkładem własnym udzielał Bankowi inny podmiot (tj. (...) S.A.), niż objęty zawartą przez strony umową kredytową (...) S.A.

Dodatkowo trzeba wskazać, że co do czwartej opłaty z tytułu (...) (pobranej od powoda w dniu 29 lipca 2016 r.) nie świadczy oświadczenie (...) S.A. (...) z dnia 14 lipca 2016 r. co do tego, że w dniu 25 maja 2016 r. spółka ta zawarła z Bankiem (...) S.A. umowę ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów hipotecznych, na mocy której od dnia 1 maja 2016 r. ochroną ubezpieczeniową objęte zostały wskazane w umowie kredyty, przy czym umowa wyłączyła roszczenie regresowe wobec kredytobiorcy. Fakt zawarcia powyższej umowy pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy ponieważ pozwany nie przedstawił w toku niniejszego procesu ww. umowy ubezpieczenia zawartej z (...) S.A. w maju 2016 r., a jedynie oświadczenie ubezpieczyciela traktujące o zaledwie kilku wybranych postanowieniach tej umowy. W tym stanie rzeczy nie sposób zweryfikować, czy umowa kredytowa łącząca powoda z Bankiem została objęta ochroną ubezpieczeniową w ramach ww. umowy z dnia 25 maja 2016 r.

Przedłożone przez pozwanego oświadczenie InterRisk o zawarciu ww. umowy z pozwanym nie stanowi dowodu objęcia tą umową akurat kredytu powoda, zwłaszcza, że z treści tego oświadczenia wynika, że ochroną ubezpieczeniową zostały objęte jedynie kredyty „wskazane w umowie” (a więc niekoniecznie wszystkie kredyty hipoteczne zawarte przez Bank). Co więcej, bez znajomości treści ww. umowy ubezpieczenia nie sposób ocenić, w jaki sposób jej postanowienia kształtują pozycję kredytobiorcy w przypadku zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego w postaci braku spłaty objętej ubezpieczeniem części kredytu.

Odmiennego stanowiska w zakresie zasadności zasądzenia ww. kwot od pozwanego na rzecz powoda nie usprawiedliwia bynajmniej okoliczność złożenia przez (...) S.A. oświadczenia z dnia 2 grudnia 2015 r. w przedmiocie rezygnacji z prawa regresu ubezpieczeniowego w przypadku wypłaty odszkodowania za brak spłaty przez powoda ubezpieczonej części kredytu. Należy bowiem podkreślić, że powyższe jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela nie jest prawnie skuteczne w stosunku do powoda. Oświadczenie to nie tylko stanowi umowy i nie czyni nikogo wierzycielem, ale zostało złożone wobec Banku (...) S.A. W przypadku więc ewentualnego niedotrzymania przez ubezpieczyciela obietnicy niedomagania się regresu od powoda, powodowi nie przysługiwałby żaden procesowo skuteczny zarzut przeciwko takiemu roszczeniu. Zgodnie bowiem z przepisem art. 828 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. W ocenie Sądu, dla skutecznego wyłączenia przewidzianego ww. przepisem prawa regresu niezbędne jest zatem zawarcie stosownej umowy pomiędzy ubezpieczycielem, a ubezpieczonym (Bankiem). Nie ulega zaś wątpliwości, że takiej umowy nie stanowi ww. jednostronne oświadczenie ubezpieczyciela, nawet, jeśli „zostało przyjęte do wiadomości” przez ubezpieczonego.

Nadto, wobec abuzywności postanowień ww. Regulaminu, stanowiących integralną część umowy kredytowej, zapisy te definitywnie nie wiążą powoda. Bezskuteczności powyższych postanowień umownych nie niweczą w szczególności żadne zdarzenia następcze (np. zmiana postanowień umów ubezpieczenia łączących bank z ubezpieczycielem), choćby mające na celu częściowe zniwelowanie niekorzystnych dla konsumenta aspektów istnienia przedmiotowych klauzul abuzywnych. Skoro bowiem powyższe zapisy umowne stanowiły niedozwolone postanowienia umowne już w dacie zawarcia umowy kredytowej, to nie wiążą one powoda, niezależnie od późniejszych działań pozwanego nakierowanych na polepszenie sytuacji, w jakiej znajduje się konsument na skutek stosowania przez bank ww. klauzul. Należy przy tym zaakcentować, że pozwany nie przedstawił w toku niniejszego procesu ww. umowy ubezpieczenia zawartej z InterRisk w maju 2016 r., a jedynie oświadczenie ubezpieczyciela traktujące o zaledwie kilku, wybranych przez pozwanego na potrzeby niniejszego procesu, postanowieniach tej umowy. W tym stanie rzeczy, bez znajomości wszystkich zapisów umowy, w tym OWU, nie sposób ocenić, w jaki sposób postanowienia tej umowy kształtują pozycję kredytobiorcy w przypadku zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego w postaci braku spłaty objętej ubezpieczeniem części kredytu.

Mając powyższe na względzie, Sąd na podstawie art. 410 § 2 in principio k.c. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 16.470 zł (5.507 zł + 5.572 zł + 5.391 zł) tytułem zwrotu nienależnie pobranych od niego opłat za refinansowanie składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 k.c., zauważyć wypada, że strona pozwana w dacie pobieranie każdej z składek miała już pełną świadomość tego, że klauzule, które uzasadniały pobranie spornej opłaty, były niedozwolonymi postanowieniami umownymi - dlatego też zdaniem Sądu przyjąć należało, iż zaistniały podstawy do zasądzenia odsetek zgodnie z żądaniem sprecyzowanym w pozwie, tj. od dnia pobrania przez pozwanego każdorazowo składki tytułem (...). Zatem Sąd zasądził odsetki od kwoty 5.507 zł od dnia 31 lipca 2010 r. (składka pobrana w dniu 30 lipca 2010 r.); od kwoty 5.572 zł od dnia 1 sierpnia 2013 r. (składka pobrana w dniu 31 lipca 2013 r.) oraz od kwoty 5.391 zł od dnia 30 lipca 2016 r. (składka pobrana w dniu 29 lipca 2016 r.)

Odsetki te podlegały, ze względu na zmianę treści art. 481 k.c. rozbiciu na okresy do 31 grudnia 2015 r. i od 1 stycznia 2016 r. Artykuł 56 Ustawy z dnia 9 października 2015 r. o zmianie ustawy o terminach zapłaty w transakcjach handlowych, ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2015 r., poz. 1830) znajduje, w ocenie Sądu, zastosowanie do odsetek za opóźnienie. Norma ta nakazuje rozliczać wartość odsetek należnych za okres do dnia wejścia w życie na podstawie przepisów sprzed nowelizacji, tj. wedle dotychczasowej stopy odsetek ustawowych określonej zgodnie z art. 359 § 2, § 3 k.c. i wydanego na jego podstawie Rozporządzenia. Za okres po wejściu w życie nowelizacji w stosunku do odsetek ustawowych zastosowanie znajduje zaś art. 481 § 2 k.c. w brzmieniu po nowelizacji. Takie rozumienie przepisu przejściowego sprawia, że koniecznym jest, wobec istnienia po 1 stycznia 2016 r. dwóch rodzajów odsetek ustawowych, dookreślenie, że obowiązkiem pozwanego po tym dniu jest zapłata odsetek ustawowych za opóźnienie.

Wobec powyższego Sąd zasądził od pozwanego Banku (...) S.A. na rzecz powoda R. U. kwotę 16.470,00zł z odsetkami ustawowymi od kwoty 5.507,00zł od dnia 31 lipca 2010r do dnia 31 grudnia 2015r i z odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r do dnia zapłaty, z odsetkami ustawowymi od kwoty 5.572,00zł od dnia 1 sierpnia 2013r do dnia 31 grudnia 2015r i z odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r do dnia zapłaty i z odsetkami za opóźnienie od kwoty 5.391,00zł od dnia 30 lipca 2016r do dnia zapłaty.

Sąd oddalił powództwo w pozostałej części, tj. w zakresie pierwszej pobranej przez Bank od powoda opłaty z tytułu zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego w kwocie 2.831 zł. W ocenie Sądu, ubezpieczenie niskiego wkładu własnego co do zasady nie jest w umowie kredytu hipotecznego indeksowanego obcą walutą postanowieniem abuzywnym. Powód otrzymał bowiem w zamian za ubezpieczenie świadczenie ekwiwalentne, ponieważ otrzymał wyższą kwotę kredytu, niż gdyby dostał zawierając standardową umowę kredytu hipotecznego. Właśnie za to, że Bank udzielił kredytu na 100% wartości nieruchomości, powód musiał zapłacić ubezpieczenie niskiego wkładu, czyli ustalonych przez pozwanego w tym wypadku 20% wartości nieruchomości. Brak zatem podstaw do uznania, że Bank nałożył na powoda obowiązek poniesienia dodatkowych opłat nie oferując nic w zamian. Przeciwnie, powód w zamian za to, że uzyskał wyższy kredyt musiał dodatkowo ubezpieczyć te dodatkowe 20% środków finansowych, które otrzymał od banku właśnie dzięki ubezpieczeniu niskiego wkładu. Dlatego należy uznać, że co do zasady ubezpieczenie niskiego wkładu własnego nie jest z góry klauzulą abuzywną. Powyższe stanowisko znajduje potwierdzenie w utrwalonej linii orzeczniczej Sądu Okręgowego w Warszawie V Wydziału Cywilnego Odwoławczego ( vide: uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 03.02.2017 r. sygn. akt V Ca 1089/16).

Trzeba również zaakcentować, że rezygnacja powoda z uiszczenia wkładu własnego do kredytu udzielonego mu przez Bank na sfinansowanie nabycia mieszkania, była jego świadomym wyborem. Powód wnioskował do Banku o kredyt na 100% wartości nieruchomości. W ocenie Sądu, podejmując powyższą decyzję powód jako rozsądny i rozważny konsument, a przy tym osoba wykształcona i zaradna życiowo, powinien liczyć się z tym, że kredyt bez udziału własnego będzie związany z dodatkowymi obciążeniami finansowymi. Za nieuzasadnione w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego należy uznać przekonanie powoda, że warunki kredytu na 100% wartości nieruchomości będą tak samo korzystne, jak w przypadku uiszczenia wkładu własnego. Skoro zaś powód nie znał różnic między kredytem bez udziału własnego i z takim udziałem, nie ulega wątpliwości, że powinien dopytać się w Banku o szczegółowe warunki kredytu.

Zdaniem Sądu, za całkowicie bezpodstawne należy również uznać przyjęte przez powoda założenie, jakoby ubezpieczenie niskiego wkładu własnego stanowiło ubezpieczenie jego samego w zakresie spłaty kredytu. W ocenie Sądu, nie było podstaw, aby wywieść powyższą koncepcję z postanowień umowy, z których wprost wynikało, że unww jest związane z brakiem wkładu własnego. Na powyższe wskazywał m.in. określony termin końcowy tego ubezpieczenia, tj. osiągnięcie przez kredyt określonego salda kredytu, czyli jego częściowej spłaty, do 80% wartości nieruchomości.

Podkreślić należy również, że z treści zawartej przez strony umowy kredytowej wynika, że nie można uznać za abuzywny postanowienia zawartego w § 9 pkt 8, stanowiącego o tym, że kredytobiorca jest zobowiązany do zwrotu bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 2.831 zł za pierwszy 36-miesięczny okres trwania umowy. Każdy klient banku (konsument) czytający powyższy zapis ze zrozumieniem, jako osoba dorosła, należycie dbająca o swoje interesy, niewątpliwie dowiaduje się, jaką kwotę będzie zobowiązana uiścić na rzecz Banku, za jaki okres i z jakiego tytułu. Postanowienie to nie wymaga dalszego tłumaczenia i bezsprzecznie jest dla obu stron jasne - clara non sunt interpretanda (rzeczy oczywiste nie wymagają wykładni). Ponadto, po zapoznaniu się z umową można także ustalić, że Bank miał zawrzeć umowę ubezpieczenia z (...) S.A., co wynika z punktu poprzedniego. Nie ma zatem wątpliwości co do tego ani jaka kwota kosztów będzie wiązała się z ubezpieczeniem niskiego wkładu, ani jaki okres będzie ubezpieczony, ani kto będzie ubezpieczycielem.

Należy przy tym podkreślić, że ww. kwota 2.831 zł odnosi się do ogółu kosztów ubezpieczenia, jak stanowi umowa. Może się na nią zatem składać wiele pozycji, jak choćby składka, obsługa ubezpieczenia w Banku, koszty przelewów itp. Najważniejsze jest jednak to, że klient, który zapoznaje się z postanowieniami umowy kredytu hipotecznego ma wprost wskazane za co, ile i za jaki okres płaci. Dlatego też w tym zakresie, zdaniem Sądu, nie może być mowy o abuzywności postanowień umowy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że powyższe sformułowanie było zapisane jasno i klarownie.

Pozwany, przewidując w umowie refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie zastosował zatem niedozwolonej klauzuli umownej wobec powoda, a uiszczona pierwsza składka ubezpieczenia niskiego wkładu wynikała z ważnej umowy stron, która nie była sprzeczna z prawem, zasadami współżycia społecznego ani nie naruszała dobrych obyczajów. Nie była sprzeczna z art. 5 k.c. i art. 58 k.c. Nie naruszała art. 385 1 § 1 k.c., gdyż powód był poinformowany o przyczynie (którą był brak wkładu własnego) wprowadzenia takiego zapisu do umowy kredytu hipotecznego indeksowanego we frankach szwajcarskich. Mając też możliwość zapoznania się z ogólnie dostępnym regulaminem i cennikiem powód miał realny wpływ na ustanowienie dodatkowego zabezpieczenia, które zwalniałoby go od obowiązku zapłaty ubezpieczenia w razie zaistnienia warunków, ściśle określonych w umowie.

Podkreślić należy, że powód przed podpisaniem umowy kredytowej niewątpliwie miał możliwość zapoznania się z jej treścią. Powód nie udowodnił bowiem w niniejszym procesie, ażeby Bank uniemożliwił mu dokładne przeczytanie umowy przed jej podpisaniem. Należy przy tym zaakcentować, że § 9 umowy wskazuje, że za pierwszy okres ubezpieczenia opłata za unww wynosi 2.831 zł, a zgodnie z § 2 tej umowy stanowi ona także koszt kredytu. Oznacza to zatem, że powód już w chwili udzielania kredytu znał dokładną wysokość uiszczanej przez nią pierwszej opłaty za ubezpieczenie na 36 miesięczny okres. Jest to związane z tym, że strona powodowa nie wpłaciła wkładu własnego, a więc jego wysokość powinna zostać ubezpieczona zgodnie z postanowieniami umownymi. Treść tej umowy nie była kwestionowana.

W związku z tym, iż powództwo zostało uwzględnione w części, tj. w ok. 85% o kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. rozdzielając je stosunkowo do stopnia wygranej każdej ze stron.

Na koszty procesu po stronie powoda składa się: opłata od pozwu 966 zł, wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804, Dz. U. z 2016 r., poz. 1667) na kwotę 3.600 zł oraz opłata skarbowa od dokumentu pełnomocnictwa 17 zł.

Na koszty procesu po stronie pozwanej złożyły się sumy: 17 zł z tytułu opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz 3600 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego według stawki określonej w § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804, Dz. U. z 2016 r., poz. 1667).

W związku z powyższym wobec częściowego uwzględnienia żądania powoda zasądzono od pozwanego na jej rzecz kwotę 828 zł tytułem zwrotu opłaty od pozwu, kwotę 3.102,71 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Zaś od powoda na rzecz pozwanego zasądzono kwotę 531,28 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego .

Zarządzenie: Odpis wyroku z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikom stron.