Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 71/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2019 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Dorota Michalska

Sędziowie: SO Agnieszka Stachurska

SO Monika Rosłan- Karasińska (spr.)

Protokolant: st. sekr. sądowy Mariusz Żelazek

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 października 2019 r. w Warszawie sprawy z powództwa J. B.

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z (...) w W.

o zadośćuczynienie w związku z wypadkiem przy pracy

na skutek apelacji wniesionej przez pozwaną (...) Spółkę Akcyjną z (...) w W.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29 marca 2019 r., sygn. VI P 165/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanej (...) Spółki Akcyjnej z (...) w W. na rzecz powódki J. B. kwotę 450,00 złotych (czterysta pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSO Agnieszka Stachurska SSO Dorota Michalska SSO Monika Rosłan- Karasińska

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy dla Warszaw Pragi-Południe w Warszawie VI Wydział Pracy
i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. B. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy i zadośćuczynienie, sygn. akt VI P 165/18, wydał dniu 29 marca 2019 r. wyrok,
na podstawie którego:

1.  zasądził na rzecz powódki J. B. od pozwanej (...) S.A.
z siedzibą w W. kwotę 2.250,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi
od dnia 1 lutego 2018 r., do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia;

2.  oddalił powództw w pozostałym zakresie;

3.  odstąpił od obciążenia powódki kosztami zastępstwa procesowego;

4.  nakazał pobrać od pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – konto Bankowe Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Południe
w Warszawie łącznie kwotę 138,97 zł tytułem kosztów poniesionych tymczasowo
za Skarb Państwa w toku postępowania, w tym kwotę 26,47 zł tytułem wynagrodzenia biegłego i wynagrodzenia mediatora oraz kwotę 112,50 zł tytułem opłaty od pozwu,
od uiszczenia której powódka była zwolniona z mocy ustawy,

5.  nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności w pkt 1 w całości.

W uzasadnieniu powyższego wyroku Sąd Rejonowy uznał, że pozwany – jako pracodawca powódki – ponosi odpowiedzialność na zasadzie art. 444 § 1 k.c. w zw.
z art. 445 k.c. w zw. z art. 300 k.p. za doprowadzenie wypadku przy pracy, który był skutkiem niezachowania przez pozwaną przepisów BHP, opierając się w szczególności na treści protokołu powypadkowego z dnia 11 lipca 2016 r. W ocenie Sądu Rejonowego pracodawca dopuścił się czynu niedozwolonego, gdyż jego zaniedbanie w zakresie oznaczenia miejsca wykopu czy poinformowania powódki o zagrożeniu dla jej zdrowia stanowi naruszenie przepisów art. 207 i 207 1 k.p. Oceniając krzywdę powstałą u powódki Sąd rejonowy zważył, że znaczna część dolegliwości, na jakie się uskarża i które przypisywała wypadkowi
– m. in. stany lękowe przy wchodzeniu na schody – nie została potwierdzona, zaś część
z nich, dotycząca utrudnień w poruszaniu się, jest związana z istniejącymi u niej zmianami zwyrodnieniowymi. Ostatecznie Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki kwotę równą jednomiesięcznego wynagrodzenia minimalnego na czas wyrokowania z uwagi
na dolegliwości bólowe i ograniczenie ruchomości wywołane bezpośrednio wypadkiem przy pracy i trwające przez 3 miesiące. W pozostałym roszczenia powódki – w tym
o zadośćuczynienie w kwocie 30.000 zł, odszkodowanie w kwocie 5.000 zł oraz o zwrot kosztów leczenia – Sąd Rejonowy uznał za niezasadne.

Apelację od powyższego wyroku złożyła w dniu 27 maja 2019 r. pozwana (...) S.A. z siedzibą w W., zaskarżając rozstrzygnięcie w zakresie pkt 1, 3 i 4. Pozwana zarzuciła skarżonemu wyrokowi:

1.  naruszenie przepisów art. 233 § 1 k.p.c. polegające na pominięciu przy rozważaniu
i dokonaniu oceny materiału dowodowego okoliczności wskazujących na bezpośrednie przyczynienie się powódki do wypadku i powstania szkody, chociaż okoliczność
ta wynikała z protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy
oraz zeznań świadków,

2.  naruszenie przepisu art. 362 k.c. polegające na niezastosowaniu tego przepisu przy ocenie stopnia winy i odpowiedzialności za powstałą szkodę oraz brak rozważenia stopnia przyczynienia się powódki do powstania szkody,

3.  naruszenie przepisów art. 415, 444, 445 k.c. w zw. z art. 300 k.p. polegające
na niewłaściwym zastosowaniu poprzez uznanie wyłącznej winy pozwanego,
bez uwzględnienia przyczynienia się powódki do powstania szkody.

W oparciu o powyższe pełnomocnik pozwanej wniósł o zmianę wyroku Sądu Rejonowego w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tej części oraz o zasądzenie
od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania wg. norm przepisanych, ewentualnie
o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie spraw do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie kosztów postępowania apelacyjnego.

Uzasadniając apelację pełnomocnik pozwanej wskazał, że Sąd Rejonowy pominął
przy rozważaniu i dokonaniu oceny materiału dowodowego okoliczności wskazujących
na bezpośrednie przyczynienie się powódki do wypadku i powstania szkody,
chociaż okoliczności te wynikały z protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy oraz zeznań świadków. W ocenie pozwanej powódka co najmniej przyczyniła się
do powstania szkody, poruszając się po urzędzie pocztowym i nie włączając zgaszonego światła, gdyż od osoby należycie dbającej o swoje sprawy oczekiwać należy, iż wchodząc
na zacieniony korytarz, a następnie do pomieszczenia, zapali światło. Zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego należy wnioskować, iż gdyby powódka zapaliła światło i poruszała się po korytarzu przy włączonym świetle, to wówczas zauważyłaby wykop w pomieszczeniu do którego zmierzała, służącym do rozliczeń, w którym wykonywane były prace remontowe. W efekcie pominięcia powyższej okoliczności Sąd Rejonowy niewłaściwie zastosował
art. 415, 444, 445 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i uznał wyłączną winę pozwanego,
bez uwzględnienia przyczynienia się powódki do powstania szkody, a w konsekwencji uwzględnił żądanie powódki w zakresie kwoty 2.250,00 zł jako roszczenie uzupełniające
z tytułu wypadku przy pracy, mimo, iż wszelkie powoływane przez powódkę dolegliwości
nie wynikały z wypadku z dnia 11 lipca 2016 r. (apelacja pozwanej k. 227-228 a.s.).

W odpowiedzi na apelację z 18 czerwca 2019 r. pełnomocnik powódki wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania wg. norm przepisanych.

W uzasadnieniu powyższego pisma pełnomocnik powódki wskazał, że zarzuty apelacji w istocie sprowadzają się do zarzucenia zaskarżonemu wyrokowi pominięcie okoliczności wskazujących na bezpośrednie przyczynienie się powódki wypadku i powstania szkody
w oparciu o protokół wypadku przy pracy. W ocenie pełnomocnika pozwany nie pokusił się
o wskazanie które poszczególne ustalenia faktyczne i wnioski zawarte w protokole kwestionuje, a tym samym przedstawianie przez niego swojej wizji co do tego na ile zgaszone światło miało wypływ na dany wypadek i na ile okoliczność ta może obarczać powódkę pozostaje niejako w oderwaniu od okoliczności wypadku. Powołał się również
na oświadczenie pracodawcy z dnia 28 lipca 2016 r., w którym pozwany jednocześnie uznał swoją wyłączną winę za wypadek powódki i którym to oświadczeniem pozwany jest związany. Jednocześnie pozwany nie zakwestionował w żaden sposób szkody
i jej rozmiarów, będących wynikiem wypadku, a jedynie w końcowej części uzasadnienia apelacji podjął dość luźną, nie odnoszącą się do całokształtu materiału dowodowego i ustaleń faktycznych próbę zakwestionowania szkody i jej rozmiarów (odpowiedź na apelację
k. 232-234 a.s.)
.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje w postępowaniu apelacyjnym „sprawę”, a nie „apelację”, a co za tym idzie, obowiązkiem sądu drugiej instancji jest rozpoznanie sprawy w granicach apelacji, wydanie orzeczenia na podstawie materiału procesowego zgromadzonego w całym dotychczasowym postępowaniu oraz danie temu wyrazu w treści uzasadnieniu wyroku. Sąd odwoławczy ma więc nie tylko uprawnienie, ale obowiązek rozważenia na nowo całego zabranego w sprawie materiału oraz jego własnej oceny (art. 382 k.p.c.), przy uwzględnieniu zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c.
(por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 11 kwietnia 2006 r., I PK 169/05; z dnia 27 stycznia 2015 r. II PK 65/14)
. Mając na względzie powyższe Sąd Okręgowy uznał za konieczne częściowe uzupełnienie stanu faktycznego w trybie art. 382 k.p.c. Przepis ten upoważnia sąd drugiej instancji do uzupełnienia ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez ponownego przeprowadzenia postępowania dowodowego, także niezależnie od podniesionych zarzutów procesowych przez apelującego (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 kwietnia 2019 r., VI ACa 219/19).

W oparciu o powyższe Sąd Okręgowy ustalił następujące okoliczności:

Powódka została przeniesiona do pracy w Urzędzie Pocztowym W. (...)
z dniem 2 stycznia 1996 roku i od tego czasu niezmiennie wykonuje pracę w tej placówce (informacja o przeniesieniu do UP W. (...) z 02.01.1995 r. k. 27 akt osobowych powódki, cz. B).

Przeprowadzenie prac budowlanych w Urzędzie Pocztowy W. (...), w wyniku których w dniu 11 lipca 2016 r. powstał wykop w pomieszczeniu, do którego weszła później powódka, były związane z wymianą rur kanalizacyjnych. Prace rozpoczęły się w tym samym dniu, w którym doszło do wypadku, w godzinach porannych około 7:00-8:00 i trwały
do godziny 14:00. Wykop został wykonany w pobliżu drzwi wejściowych do pomieszczenia, gdyż w tym miejscu szły rury kanalizacyjne. O tym, że są realizowane prace budowlane, wiedzieli tylko pracownicy pierwszej zmiany, którzy pracowali w godzinach od 7:00
do 15:00. Informacje o pracach uzyskali drogą e-mailową z pionu infrastruktury,
od innych pracowników albo widząc pracowników. Pracownicy drugiej zmiany,
w tym powódka, nie otrzymali informacji o praca budowlanych prowadzonych wewnątrz budynku, w tym też, że w pomieszczeniu obok kasy głównej został wykonany wykop (zeznania świadków M. S. k. 97v-98 a.s., E. A. k. 98-98v a.s., M. N. k. 98v-99 a.s., G. W. k. 99-99v a.s., dokumentacja fotograficzna k. 151-152 a.s.)

Pomieszczenie, do którego weszła powódka, sąsiaduje z pomieszczeniem kasy głównej, z którym jest połączone niedużym okienkiem. W chwili wejścia przez powódkę
do pomieszczenia w kasie głównej było zapalona światło i przebywała tam koleżanka z pracy powódki, G. W., która później udzieliła jej pomocy (zeznania świadka G. W. k. 99-99v a.s., dokumentacja fotograficzna k. 151-152 a.s.).

Wymienione wyżej dowody – w zakresie, w jakim wynikały z nich powyższe informacje – Sąd Okręgowy uznał za w pełni wiarygodne. W pozostałym zakresie
Sąd Okręgowy w całości podzielił i przyjął za własne ustalenia faktyczne dokonane przez
Sąd Rejonowy jako dokonane w sposób rzetelny oraz w oparciu o wszechstronną analizę obszernego materiału dowodowego.

Przechodząc do rozważań nad zasadnością apelacji Sąd Okręgowy stwierdził,
iż podniesione w niej zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie. Argumentacja pozwanej (...) S.A. wobec skarżonego wyroku skupiały się na zakwestionowaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny materiału dowodowego jako niepełnej, tj. dokonanej
z pominięciem okoliczności mających zdaniem skarżącej świadczyć o bezpośrednim przyczynieniu się powódki do wypadku i powstania szkody, co w konsekwencji prowadziło do nierozważenia przez Sąd Rejonowy stopnia przyczynienia się przez powódkę do powstania szkody i uznanie wyłącznej winy pozwanego. Rozpatrzenie apelacji w kontekście podniesionych przez skarżące zarzutów, podnoszonych w treści apelacji argumentów oraz
na tle przeprowadzonego przez Sąd Rejonowy postępowania dowodowego prowadziło
do stwierdzenia, że żaden z zarzutów nie mógł zostać uznany za zasadny.

Przede wszystkim Sąd Okręgowy nie dopatrzył się w skarżonym wyroku naruszenia
art. 233 § 1 k.p.c. W orzecznictwie wskazuje się, że przepis ten i wyrażona w nim zasada swobodnej oceny dowodów narzuca na sądy obowiązek stosowania takiego rozumowania przy analizie materiału dowodowego, który jest zgodny z wymogami wyznaczonymi przepisami prawa procesowego, doświadczeniem życiowym oraz regułami logicznego myślenia. Sądy są obowiązane rozważyć materiał dowodowy w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny jako całość, dokonując wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, a także odnosząc je do pozostałego materiału dowodowego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r.,
II UKN 685/98)
. Podniesienie skutecznego zarzutu naruszenia przez sąd swobodnej oceny dowodów wymaga więc udowodnienia, że powyższa okoliczność nie zachodzi, konieczne jest zatem wskazanie nieprawidłowości procesu myślowego przeprowadzonego przez sąd
do których doszło przy przyjęciu kryteriów oceny dowodów lub stosowania kryteriów oceny podczas analizy dowodów. Nieprawidłowości powinny mieć charakter obiektywny,
to jest niezależny od indywidualnych doświadczeń życiowych i poglądów stron.
Nie jest wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając
(zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00;
z dnia 12 kwietnia 2001 r., II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99;
z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98)
.

Uwzględniwszy powyższe, w ocenie Sądu Okręgowego brak było podstaw do czynienia Sądowi Rejonowemu zarzutu dokonania błędnej oceny materiału dowodowego poprzez pominięcie okoliczności wskazujących na bezpośrednie przyczynienie się powódki
do wypadku i powstania szkody. Pełnomocnik pozwanej niewłaściwie przypisuje protokołowi ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy, jakiemu uległa powódka, taki kontekst znaczeniowy, z którego miałoby wynikać co najmniej współprzyczynienie się przez powódkę w tym, że uległa przedmiotowemu wypadkowi. Treść protokołu w żadnym miejscu nie zawiera negatywnej oceny działań czy zaniechań powódki ani też wskazania co do tego,
czy podejmując jakieś czynności mogłaby wypadku uniknąć. Wskazano w nim natomiast jednoznacznie, że przyczyną wypadku jest tolerowanie przez osoby sprawujące nadzór odstępstw od przepisów i zasad BHP, niewłaściwe zabezpieczenie czynnika materialnego oraz nieznajomość zagrożenia. Pełnomocnik pozwanej nie wskazał również z zeznań których z przesłuchanych w sprawie świadków miałyby wynikać okoliczności, z których można
by wywnioskować bezpośrednie przyczynienie się przez powódkę do wypadku i powstania szkody. Wskazać przy tym należy, że w kontekście zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.
to po stronie skarżącego spoczywa obowiązek wykazania uchybień, jakich miał dopuścić się sąd I instancji przy ocenie dowodów, w tym także dokładnego wskazania które dowody miały zostać błędnie ocenione lub z których wyprowadzono nieprawidłowe wnioski; z kolei rolą sądu II instancji jest weryfikacja tak powołanych uchybień, nie zaś ich doprecyzowanie. Niemniej jednak Sąd Okręgowy analizując zebrany materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, nie znalazł podstaw do wnioskowania, aby któryś z tych dowodów wskazywał
na bezpośrednie przyczynienie się przez powódkę do zaistnienia wypadku i poniesienia szkody.

Sąd Okręgowy nie podzielił również podniesionych przez skarżącą zarzutów prawa materialnego. W ocenie pełnomocnika pozwanej Sąd Rejonowy zaniechał rozważenia i oceny stopnia przyczynienia się powódki do powstania szkody, a w konsekwencji uznał,
że za wypadek przy pracy, jakiemu powódka uległa w dniu 11 lipca 2016 r. oraz za wywołaną na skutek tego wypadku szkodę winę ponosi wyłącznie pozwana.

Zgodnie z art. 362 k.c. jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. O przyczynieniu się poszkodowanego mówimy wówczas, gdy w rozumieniu przyjętego w art. 361 k.c. związku przyczynowego zachowanie się poszkodowanego może być uznane za jedno z ogniw prowadzących do ostatecznego skutku w postaci szkody – a jednocześnie za przyczynę konkurencyjną do przyczyny przypisanej osobie odpowiedzialnej, bowiem skutek następuje tutaj przez współdziałanie dwóch przyczyn, z których jedna „pochodzi” od zobowiązanego
do naprawienia szkody, a druga od poszkodowanego. Przesłanką zastosowania art. 362 k.c. jest zatem nieprawidłowe zachowanie obu stron, prowadzące do powstania szkody poszkodowanego. Wymaga przy tym podkreślenia, iż ocena, czy poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody jest oceną prawną, opartą na przepisie art. 362 k.c., a nie ustaleniem faktycznym (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 13 lipca
2017 r., III APa 7/17; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 6 grudnia 2018 r.,
III APa 51/18)
. O tym czy zachowanie poszkodowanego stanowiło współprzyczynę szkody odpowiadającą cechom normalnego związku przyczynowego, decyduje ocena konkretnych okoliczności danej sprawy, dokonana według kryteriów obiektywnych i uwzględniająca zasady doświadczenia, a w razie potrzeby także wiadomości specjalne. Natomiast o tym,
czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się,
a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 k.c. Do okoliczności,
o których mowa w k.c., zaliczają się – między innymi – wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, porównanie stopnia winy obu stron, rozmiar doznanej krzywdy i ewentualne szczególne okoliczności danego przypadku, a więc zarówno czynniki subiektywne, jak i obiektywne. W szczególności, gdy w grę wchodzi deliktowa odpowiedzialność pracodawcy za szkody wyrządzone pracownikowi, może się zdarzyć,
że pomimo, iż ten ostatni przyczynił się do ich powstania, otrzyma pełne naprawienie szkód, gdy owo nieprawidłowe zachowanie było następstwem zaniedbań pracodawcy w zakresie zapewnienia właściwych warunków pracy, a skutki zdarzenia są dotkliwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2019 r., I PK 260/17).

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy zważył, że podjęta przez skarżącą próba uwzględnienia zachowania powódki (a w istocie zaniechania) jako czynnik działający na jej niekorzyść w kontekście odpowiedzialności za wypadek przy pracy, jakiemu powódka uległa w dniu 11 lipca 2016 r., nie zasługiwała na uwzględnienie na tle ustaleń stanu faktycznego poczynionych zarówno przez Sąd I instancji, jak i ustaleń uzupełniających, dokonanych w toku niniejszego postępowania przez tutejszy Sąd.
Skarżący upatrywał uchybień w dokonanej przez Sąd Rejonowy ocenie przyczynowości wypadku z dnia 11 lipca 2016 r. również w zachowaniu powódki, twierdząc, że gdyby powódka wchodząc na zaciemniony korytarz, a następnie do zaciemnionego pomieszczenia
w którym znajdował się wykop zapaliła światło, to uniknęłaby zagrożenia, jaki wykop ten stwarzał. Zdaniem pełnomocnika pozwanej zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego należy wnioskować, że gdyby powódka zapaliła światło i poruszała się w oświetlonym korytarzu i pomieszczeniu, to z pewnością zauważyłaby wykop w podłodze.

W ocenie Sądu Okręgowego, mając na względzie realia niniejszej sprawy, stanowiska pełnomocnika pozwanej nie można było podzielić. Z dokonanych w sprawie ustaleń wynika, że w dniu 11 lipca 2016 r., od godzin porannych, w Urzędzie Pocztowym W. (...) były realizowane prace budowlane związane z wymianą rur kanalizacyjnych. Było przy tym bezsporne, że powódka nie była informowana o trwających w budynku placówki pracach budowlanych, przy czym, co istotne, nie była jedynym pracownikiem tej placówki pocztowej, która nie miała wiedzy odnośnie tego że prace są realizowane. Przesłuchani w sprawie świadkowie pracujący na drugiej zmianie zeznali, że nie mieli żadnych informacji o tym,
że w dniu 11 lipca 2016 r. w ich miejscu pracy trwają prace budowlane i że ich skutkiem jest wykonanie wykopu mogącego stwarzać zagrożenie. Na tle dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych nie ma również wątpliwości co do tego, że pracodawca nie zabezpieczył terenu objętego pracami budowlanymi, w szczególności wykopu, do którego powódka wpadła. Zarówno z protokołu ustalenia okoliczności wypadku przy pracy, jak i zeznań świadków wynika, że wykop był zabezpieczony jedynie deską, natomiast ani przed wejściem
do pomieszczenia, ani w innym miejscu nie było żadnej informacji o potencjalnym zagrożeniu. Jest przy tym oczywiste, że to na pracodawcy powódki spoczywał obowiązek
co najmniej poinformowania pracowników o istnieniu wykopu oraz zadbanie o jego odpowiednie zabezpieczenie – czy to przez wydanie stosownych poleceń pracownikom budowlanym, którzy wykop wykonali, czy też poprzez zabezpieczenie miejsca wykopu przez pracowników samej placówki przy użyciu takich środków jak taśmy ostrzegawcze
czy tabliczki informacyjne.

Bezspornym jest zatem, że przyczyną wypadku było istnienie i nienależyte zabezpieczenie wykopu przez pracodawcę. Z kolei okoliczność, że powódka nie zapaliła światła przed wejściem przed pomieszczenia, w ocenie Sądu nie może być poczytywana
na jej niekorzyść jako element współodpowiedzialności za wypadek. Powódka wróciła
do placówki pocztowej pod koniec swojej zmiany i udała się do pomieszczenia, w którym znajdował się wykop – o czym nie wiedziała – w celu dokonania rozliczenia, po czym miała udać się do domu. Należy mieć również na względzie, że pomieszczenie, do którego powódka się udawała, sąsiadowało z kasą główną, w którym było zapalone światło. Oba pomieszczenia są przy tym połączone niedużym okienkiem, co pozwala uznać, że pomieszczenie do którego powódka zmierzała, było przynajmniej częściowo oświetlone, w stopniu pozwalającym jej
na załatwienie sprawy, która i tak nie miała jej zająć dużo czasu. Nie bez znaczenia był również fakt, iż do zdarzenia doszło w lipcu, to jest w miesiącu charakteryzującym się późniejszymi zachodami słońca a w konsekwencji większą widocznością nawet o późnych porach. W oparciu o uzupełniony stan faktyczny Sąd Okręgowy uwzględnił również,
że UP W. (...) był miejscem pracy powódki od ponad 20 lat, a tym samym mając
na względzie zasady doświadczenia życiowego zasadne jest przyjęcie, że doskonale zna układ pomieszczeń i jest w stanie poruszać się po pomieszczeniach placówki nawet przy niedostatecznym oświetleniu. W konsekwencji zdaniem Sądu zachowanie powódki poprzedzające wypadek nie odbiegało od zachowania typowego na gruncie zasad doświadczenia życiowego. Zachowanie pracownika, który odwiedza pomieszczenie jedynie
w celu krótkotrwałego załatwienia formalności, bez zapalania światła i posiłkując się częściowym oświetleniem z pomieszczenia obok, znając przy tym z doświadczenia układ pomieszczenia i rozstaw mebli, można uznać za niewykraczające poza granice racjonalnego
i obiektywnie dopuszczalnego ryzyka. Prezentowany w apelacji sposób wnioskowania można by uznać za zasadny w sytuacji, gdyby wypadek i szkoda zostały spowodowane znajdującą się na drodze powódki przeszkodą, co do której istnienia powódka mogłaby być świadoma lub o której przy zachowaniu należytej staranności powinna wiedzieć, a więc taka,
która byłaby w jakichś sposób związana z miejscem pracy. Przykładowo, gdyby powódka miała świadomość, że w pomieszczeniu znajduje się np. duża donica z roślinami lub biurko,
bądź też, że korytarz lub pomieszczenie są czasami wykorzystywane do krótkotrwałego przetrzymywania przedmiotów o dużych gabarytach, a mimo tego zdecydowała się przejść przez pomieszczenie bez świateł, to wówczas można by uczynić przedmiotem rozważań ewentualną kwestię współprzyczynienia się jako zaniechania zastosowania środków ostrożności w poruszaniu się po obiekcie. Trudno natomiast przyjąć, aby powódka obiektywnie mogła się spodziewać, że w miejscu pracy, jakim jest placówka pocztowa,
w środku budynku, w uczęszczanym przez nią zwyczajowo pomieszczeniu, znajdował się nienależycie zabezpieczony wykop w podłodze. Tego rodzaju czynnik niebezpieczny obiektywnie nie mógł stanowić okoliczności, którą powódka, przy zachowaniu choćby minimum należytej staranności, typowej dla jej miejsca pracy, mogła przewidzieć.

Stąd też w ocenie Sądu Okręgowego nie można przypisać zachowaniu powódki, polegającym na wejściu do pomieszczenia przy zgaszonym świetle, cechy bezpośredniego przyczynienia się do wypadku i powstania szkody. Bezpośrednią przyczyną było bowiem samo istnienie wykopu oraz fakt, że nie został on zabezpieczony przez pracodawcę.
Gdyby powódka weszła do pomieszczenia, a wykopu tam nie było, nie doszłoby bowiem
do zdarzenia; podobnie, gdyby powódka została wcześniej poinformowana o realizacji prac budowlanych w związku z wymianą rur kanalizacyjnych bądź też gdyby pracodawca zabezpieczył pomieszczenie, to nie weszła by do pomieszczenia lub też wchodząc miałaby szansę przedsięwziąć stosowne środki ostrożności. Brak zatem adekwatnego związku przyczynowo-skutkowego między działaniem (zaniechaniem) powódki a zaistniałym wypadkiem przy pracy. Zasadnie zatem Sąd Rejonowy stwierdził, że pozwana jako pracodawca na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 300 k.p. ponosi wyłączną odpowiedzialność za wypadek przy pracy, jakiemu powódka uległa w dniu 11 lipca 2019 r., poprzez zaniedbanie w zakresie oznaczenia miejsca wykopu i poinformowania powódki
o potencjalnym zagrożeniu dla jej zdrowia.

Sąd Okręgowy miał również na względzie, że w treści apelacji skarżący kwestionował zasądzenie na rzecz powódki kwoty 2.250 zł mimo ustalenia przez Sąd Rejonowy,
że wszelkie powoływane przez powódkę dolegliwości nie wynikały z wypadku z 11 lipca 2016 r., przy czym kwestionując powyższe nie sformułował wobec rozstrzygnięcia żadnych zarzutów naruszenia przepisu prawa materialnego bądź procesowego. W ocenie Sądu Okręgowego skarżący pominął przy tym motywy przedstawione w uzasadnieniu skarżonego roszczenia, w myśl których Sąd Rejonowy uznał, iż dolegliwości bólowe i ograniczenie ruchomości przez 3 miesiące, tj. od dnia wypadku do momentu zagojenia się złamania powstałego na skutek wypadku, co stwierdzono badaniem RTG z dnia 16 października
2016 r., mogą uzasadniać powódce zadośćuczynienie w tej kwocie, uwzględniając przy tym otrzymany przez nią zasiłek chorobowy z funduszu wypadkowego. Nie ma przy tym wątpliwości, że powódka na skutek wypadku doznała uszkodzenia ciała, które choć uległo całkowitemu wyleczeniu, to skutkowało pojawieniem się u niej dolegliwości bólowych
i czasowego pozbawienia jej pełnej możliwości swobodnego poruszania się. Tym samym Sąd Rejonowy prawidłowo zastosował art. 445 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. Sąd Okręgowy uznał zatem stanowisko Sądu I instancji w zakresie zasądzonego zadośćuczynienia za prawidłowe, nie widząc podstaw do ingerencji w treść zaskarżonego orzeczenia.

Należy ponadto wskazać, że zgodnie z treścią apelacji pozwana zaskarżyła również punkty 3 i 4 wyroku Sądu Rejonowego, stanowiące orzeczenie o kosztach procesu,
jednakże nie podniosła w tym zakresie żadnych zarzutów ani argumentów mających zmierzać do zakwestionowania przedmiotowych rozstrzygnięć. W punkcie 3 wyroku Sąd Rejonowy odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu na podstawie art. 102 k.p.c., powołując się na fakt, iż poniesienie przez powódkę tych kosztów, uwzględniając wysokość zasądzonego
na jej rzecz roszczenia, skutkowałoby iluzorycznością wygranej. Z kolei w punkcie 4 wyroku Sąd Rejonowy obciążył stronę pozwaną kosztami poniesionymi w toku postępowania tymczasowo przez Skarb Państwa na podstawie art. 113 u.k.s.c. Również Sąd Okręgowy
nie dopatrzył się w tym zakresie żadnych nieprawidłowości.

W konsekwencji powyższego, Sąd Okręgowy, nie podzielając zarzutów strony pozwanej oraz przedstawionych przez nią argumentów, oddalił apelację jako bezzasadną,
o czym orzekł w sentencji wyroku na podstawie art. 385 § 1 k.p.c. zgodnie z pkt 1 sentencji wyroku.

O kosztach postępowania Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt 2 wyroku stosując w tym względzie zasadę finansowej odpowiedzialności za wynik sprawy, zawartą w art. 98 § 1 i 2 k.p.c. oraz w oparciu o § 9 ust. 1 pkt. 1 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 5 w zw. z § 2 pkt 3 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych
z dnia 22 października 2015 roku w brzmieniu aktualnym na dzień wniesienia apelacji
(t.j. Dz. U. z 2018 r. poz. 265)
.

SSO Agnieszka Stachurska SSO Dorota Michalska SSO Monika Rosłan-Karasińska (spr.)

(...)

(...)