Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 788/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 lipca 2017r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jadwiga Galas (spr.)

Sędziowie:

SA Aleksandra Janas

SO del. Katarzyna Sznajder

Protokolant:

Anna Fic

po rozpoznaniu w dniu 11 lipca 2017r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa A. G.

przeciwko T. G.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 7 kwietnia 2016r., sygn. akt II C 5/14

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanej kwotę 4.410 (cztery tysiące czterysta dziesięć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Katarzyna Sznajder

SSA Jadwiga Galas

SSA Aleksandra Janas

Sygn. akt V ACa 788/16

UZASADNIENIE

Powód A. G., w pozwie skierowanym przeciwko T. G., wniósł o:

1)  zobowiązanie pozwanej do opublikowania w gazecie (...) oświadczenia o treści „Ja T. G., lekarz stomatolog, w dniu 12.11.2013 r. podczas leczenia pana A. G. popełniłam błąd w sztuce lekarskiej wskutek swoich zaniedbań, przez nadmierne borowanie zniszczyłam bezpowrotnie ząb 11, żeby uniknąć odpowiedzialności podawałam nieprawdę o jego 80% zniszczeniu przed podjęciem nieprawidłowego leczenia.”;

2)  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 15.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

W uzasadnieniu pozwu podał, że w wyniku wadliwego leczenia stracił ząb nr 11, który był zdrowy i nie był zniszczony. Jedynym problemem był obrzęk i ropa, która się nad nim zbierała. Pozwana podczas pierwszej wizyty zaleciła mu płyn do płukania jamy ustnej, a przy drugiej- rozwierciła ząb wbrew woli powoda nazywając to „otwarciem zęba”. Następnie przy kolejnej wizycie ząb zaplombowała pomimo tego, że w dalszym ciągu utrzymywał się obrzęk i obecna była ropa. Przy następnej wizycie ponownie rozwierciła zęba, nie zaleciła żadnych leków czy płukania, po czym tego samego dnia wieczorem ząb uległ złamaniu. W dalszej kolejności pozwana skierowała powoda do chirurga szczękowego. Jego zdaniem pozwana popełniła błąd w sztuce lekarskiej wskutek swoich zaniedbań, poprzez nadmierne borowanie, przez co powód stracił ząb i z tego powodu doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Pozwana T. G. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania.

Wskazała, że roszczenie powoda jest nieuzasadnione. Przyznała, że pracuje jako lekarz stomatolog w Zakładzie Karnym w (...) i wykonywała w stosunku do powoda procedury medyczne związane z leczeniem zębów. Udzielane świadczenia zdrowotne były na należytym poziomie, zgodnie ze stanem aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi pozwanej środkami i metodami. Podniosła, że skuteczność leczenia pacjentów uwarunkowana jest okolicznościami niezależnymi od lekarza, np. zaawansowaniem choroby, chorobami współistniejącymi, stanem zdrowia, podatnością na powikłania czy też standardowym ryzykiem wpisanym w przebieg każdego zabiegu. Prawidłowość udzielania świadczeń zdrowotnych nie może być utożsamiana z koniecznością osiągnięcia pożądanego celu, jakim jest wyleczenie pacjenta. W ocenie pozwanej ułamanie zęba nie było skutkiem wadliwego udzielenia powodowi świadczenia zdrowotnego, ponieważ stan zęba nr 11 był na tyle zły, że kwalifikował się do usunięcia (ząb był martwy oraz występowały rozległe ubytki próchnicowe obejmujące obydwa brzegi sieczne). Dolegliwości wskazywane przez powoda oraz zdiagnozowanie zmiany nad zębem nr 11 uzasadniały podjęcie leczenia, w tym rozwiercenie zęba. Powód nie zgłaszał pozwanej żadnych przeciwwskazań do podjęcia leczenia, nie informował też o zespole Sludera (zaś sam zespół nie jest przeciwwskazaniem do leczenia kanałowego zębów i nie ma związku z zaawansowaniem choroby próchniczej zębów oraz stwierdzeniem, że ząb jest martwy). Pozwana zakwestionowała również to, że leczenie odbyło się bez zgody powoda i wbrew jego sprzeciwowi. Nie sposób zatem uznać, aby działanie pozwanej wywołało uszczerbek na zdrowiu powoda i naruszyło jego dobra osobiste.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w (...) oddalił powództwo (pkt 1) i zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.777 zł tytułem kosztów procesu (pkt 2).

Wyrok został wydany w oparciu o następujące ustalenia:

Powód „M. W.” ma 44 lata i odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności od marca 2000 r.

W okresie, którego dotyczy roszczenie, powód przebywał w Zakładzie Karnym w (...). Jest to zakład typu zamkniętego i przeznaczony dla recydywistów penitencjarnych. Osadzeni mają zapewniony dostęp do usług medycznych, w tym stomatologicznych, z których mogą korzystać po zgłoszeniu takiej potrzeby funkcjonariuszom więziennym. Lekarzem stomatologiem, zatrudnionym w Zakładzie Karnym w (...) na umowę o pracę na ½ etatu na stanowisku młodszego asystenta ambulatorium, jest pozwana T. G..

Wizyty lekarskie następują na podstawie harmonogramu przyjęć prowadzonego przez Zakład Karny w porozumieniu z lekarzami. Co do zasady skazani mają prawo do wizyty stomatologicznej raz w miesiącu po wcześniejszym zgłoszeniu i ustaleniu terminu konsultacji. W szczególnych przypadkach, zwłaszcza przy występujących ostrych bólach zębów, opuchliznach oraz konieczności kontynuowania leczenia, więźniowie mają prawo do częstszych wizyt stomatologicznych poza ustalonym grafikiem przyjęć.

Powód od kilkunastu lat cierpi na tzw. zespół Sludera. Jest to nerwoból zwoju skrzydłowo-podniebiennego, który znajduje się w dole skrzydłowo-podniebiennym, bezpośrednio za tylną ścianą zatoki szczękowej. Towarzyszy mu dokuczliwy ból, który lokalizuje się na dnie jamy ustnej i promieniuje do oczodołów, zębów, szczęki, uszu. Jest to ból o charakterze pieczenia, któremu towarzyszy świąd połowy twarzy, łzawienie, drętwienie, przekrwienie i niekiedy obrzęk skóry. Zespół ten może niekiedy przypominać nerwoból nerwu V.

Ustalił Sąd Okręgowy, że dokumentacja medyczna powoda wskazuje, iż początkowo był on konsultowany przez chirurga szczękowego (dnia 08.02.2013 r. u dr n. med. W. S.- skierowano na RTG panoramiczne). Dnia 11.02.2013 r. lekarz odnotował, że pacjent cierpi na zespół Sludera, ale brak jest dokumentacji medycznej w tym zakresie. Następnie powód był na konsultacji dnia 25.02.2013 r., gdzie wskazywał na wyciek z przewodów nosowych oraz bóle w okolicy podczołowej prawej (zlecono TK zatok- zmiany polipowate w świetle zatoki). W dalszym procesie leczenia ustalono w badaniu klinicznym (dnia 05.04.2013 r.), że ząb 11 martwy, przetoka w przedsionku jamy ustnej nad zębem 11, minimalna wydzielina, na zdjęciu panoramicznym nieczytelne, wskazane dorobienie RTG przylegającego 11. Następnie dnia 19.04.2013 r. odnotowano, że ząb 11 nie wymaga leczenia chirurgicznego, do leczenia zachowawczego. Początek leczenia endodontycznego zęba 11 nie jest znany. Ząb po leczeniu kanałowym przestał być pełnowartościowy, stał się kruchy a dodatkowo rozległość wypełnienia (ok. 80%) wzmagała prawdopodobieństwo złamania korony zęba.

Pismem z dnia 01.05.2013 r. powód złożył zawiadomienie o narażeniu go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, na której ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo. W trakcie czynności sprawdzających ustalono, że powód wielokrotnie skarżył się na swój stan zdrowia (w tym na bóle szczęki i zębów), co jest potwierdzone w dokumentacji ambulatoryjnej. W związku z powyższym był przebadany przez laryngologa i chirurga szczękowego- nie stwierdzono zmian wymagających leczenia chirurgicznego, jedynie zalecono leczenie zachowawcze zębów. Postanowieniem z dnia 16.05.2013 r., sygn. akt 3Ds 228/13, prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełniania czynu zabronionego. Postanowieniem z dnia 18.06.2013 r., sygn. akt II Kp 143/13, Sąd utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie prokuratora.

Ustalił również Sąd, że powód zgłosił się do ponownie do stomatologa w październiku 2013 r. podając ból zęba 11 i wyciek wydzieliny. Celem ustalenia przyczyny bólu (podejrzenie zapalenia miazgi) i udzielenia pomocy otwarto koronę zęba. W dalszym etapie kanał zęba został przemyty i odkażony. Pozostawiono otwartą komorę zęba celem odbarczenia i kontroli czy nie będzie się działo coś niepokojącego. Przygotowano ząb pod wypełnienie ostateczne. Dnia 31.10.2013 r. odbyła się kolejna konsultacja lekarska, podczas której stwierdzono obrzęk wargi- zlecono Calcium oraz Alermed. Dnia 05.11.2013 r. powód podawał, że od kilku lat odczuwa bóle dziąseł w okolicy samych zębów po stronie prawej. W badaniu nie stwierdzono widocznych zmian. Tego samego dnia powoda skierowano na konsultację stomatologiczną, gdzie pozwana dokonała częściowego otwarcia zęba 11 (ząb martwy- ekstrakcja kanału, przemycie, wypełnienie kanału pastą endometazową plus wypełnienie ostateczne- nie stwierdzono obrzęku okolicy zęba 11). Pismem z dnia 05.11.2013 r. powód złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w postaci znęcania się poprzez odmowę leczenia. W trakcie czynności sprawdzających ustalono, że powód w dniu badania podawał, że od kilku lat odczuwa bóle dziąseł w okolicy zębów po stronie prawej, ale w badaniu nie uwidoczniono zmian i skierowano go na konsultację stomatologiczną, gdzie została mu udzielona fachowa pomoc, zgodnie z przyjętymi procedurami. Postanowieniem z dnia 19.12.2013 r., sygn. akt 3Ds 579/13, prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego. Postanowieniem z dnia 14.03.2014 r., sygn. akt II Kp 18/14, Sąd nie uwzględnił zażalenia powoda na powyższe postanowienie.

Dnia 12.11.2013 r. podczas konsultacji stomatologicznej pozwana kontynuowała leczenie martwego zęba 11, powtórnie rozpoczęła leczenie endodontyczne, co było ryzykowne ze względu na stan zęba. Tego samego dnia wieczorem ząb 11 ułamał się w trakcie posiłku. Pismem z dnia 12.11.2013 r. powód złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w postaci znęcania się nad osobą pozbawioną wolności oraz doprowadzenie do pogorszenia zdrowia. W trakcie czynności sprawdzających ustalono, że powtórnie rozpoczęto leczenie endodontyczne zęba 11, które było ryzykowne ze względu na stan zęba (bardzo zniszczony, w 80% wypełniony, osłabiony, martwy od nie wiadomo jakiego czasu)- wykonano przemycie kanału zęba. Postanowieniem z dnia 09.12.2013 r., sygn. akt 3Ds 590/13, prokurator odmówił wszczęcia dochodzenia wobec braku ustawowych znamion czynu zabronionego. Postanowieniem z dnia 24.02.2014 r., sygn. akt II Kp 540/14, Sąd utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie.

Dnia 19.11.2013 r. sporządzono notatkę, że powodowi wyjaśniono, że leczenie zęba 11 jest ryzykowne. Zaś dnia 29.11.2013 r. odnotowano, że w jamie ustnej powoda jest wygórowanie 2-3 cm w okolicy podnosowej, twarde, ząb 11 zgorzel (odczyn okostnowy nad zębem 11 klinicznie sugerował torbiel, ale cech torbieli nie stwierdzono). Dnia 09.12.2013 r.- podczas konsultacji u chirurga szczękowego powód został skierowany do lekarza internisty przed zabiegiem w jamie ustnej (usunięcie korzenia 11), dnia 16.12.2013 r.- wzywany na konsultację internistyczną, nie stawił się z powodu pobytu na czynnościach procesowych; dnia 23.12.2013 r. konsultowany przez internistę przed zabiegiem stomatologicznym- tego samego dnia powód był poinformowany o możliwości wykonania zabiegi na początku 2014 r. Ekstrakcja korzenia zęba 11 nastąpiła dnia 10.01.2014 r.

W oparciu o opinię sądowo-lekarską sporządzoną przez biegłego lekarza stomatologa D. H. Sąd Okręgowy ustalił, że bezpośrednią przyczyną usunięcia zęba 11 była zgorzel z powikłaniami (torbiel nad szczytem zęba). Powodem złamania korony zęba był sam proces chorobowy- zbyt cienka warstwa szkliwa (przy długotrwałym procesie chorobowym i głębokich ubytkach, chorobowo zmienioną warstwę zębiny usuwa się, a jej grubość jest osobniczo zmienna). Powtórna trepanacja (rozwiercenie zęba) miała na celu poszerzenie ujścia kanału zęba dla szybszego usunięcia gazów i wydzieliny z torbieli nazębnej (aby uzyskać szybkie zmniejszenie dolegliwości bólowych). Również płukanie naparem szałwii, który działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, przynosi w takich stanach szybką ulgę. Prowadzone przez pozwaną leczenie, mające na celu odbarczenie zgorzeli, było jak najbardziej celowe i prawidłowe oraz zgodne ze sztuką lekarską. Usunięcie zęba mieściło się w ramach ryzyka związanego z podjętym leczeniem i jest jednym z najczęstszych następstw zgorzeli i torbieli trzyzębnej. Powód straciłby ten ząb i tak w wyniku samego procesu chorobowego. Leczenie prowadzone przez pozwaną dawało szansę wyleczenia powoda. Inną metodą jest resekcja zmian około szczytowych korzeni zębowych, do której kwalifikuje (i przeprowadza) chirurg szczękowy. Powód był konsultowany u chirurga szczękowego i skoro nie podjął on takiej decyzji, to znaczy, że nie była ona zasadna. Pośrednio świadczy to o tym, że ząb nie nadawał się już do uratowania i jedyną metodą dalszych komplikacji było jego usunięcie. Wobec powyższego powód nie doznał trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Leczenie zgorzeli zęba zawsze łączy się z ryzykiem i nie może być objęte zapewnieniem o 100% skuteczności. Leczenie było prowadzone prawidłowo, a powikłania do jakich doszło, były wynikiem wielu czynników, w tym choćby brakiem właściwej higieny jamy ustnej u powoda.

Czyniąc ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy każdorazowo wskazał dowody, w oparciu o które je poczynił. Podał Sąd dlaczego dał wiarę dowodom z dokumentów, a dlaczego odmówił wiary powodowi, iż był leczony wbrew jego woli.

Podniósł Sąd Okręgowy, iż powód utrzymywał, że pozwana zaczęła wiercić zęba bez jego zgody i nie miał nawet możliwości zaprotestować. Uznał Sąd, że takie twierdzenia są sprzeczne z przeprowadzonym postępowaniem dowodowym, a ponadto z doświadczeniem życiowym. „Nieprawdopodobne bowiem jest to, że powód miał rozwiercony ząb pod przymusem. Nie był on przywiązany do krzesła, skrępowany czy znieczulony anestezjologicznie (uśpiony), a ponadto miał czas na reakcję (od momentu włączenia wiertła do momentu rozpoczęcia borowania). Nawet gdyby uznać, że został zaskoczony wierceniem zęba, to miał możliwość zaprotestować i przerwać dalsze zabiegi lekarza stomatologa. Zarówno świadek W. S., jak i pozwana, wskazywali, że wszyscy osadzeni w Zakładzie Karnym są informowani o sposobie leczenia i ryzyku z tym związanym (choćby z uwagi na obowiązujące procedury medyczne w tym zakresie oraz wysoki procent skarg osadzonych na działania personelu medycznego w ogóle). Ponadto świadek i pozwana konsultowali się w sprawie sposobu leczenia powoda i ustalili, że zespół Sludera nie ma wpływu na stan uzębienia powoda, wobec czego należy podjąć próbę ratowania zęba. Sąd nie dał też wiary powodowi, że pozwana popełniła błąd w sztuce lekarskiej oraz że nieprawdziwie podawała informację o uszkodzeniu zęba w 80%. Po pierwsze postępowanie dowodowe nie wykazało żadnych uchybień ze strony pozwanej, a ponadto- w dokumentacji jest wskazywane, że ząb jest martwy, bardzo zniszczony i w większości wypełniony (80%) i osłabiony, zaś leczenie ryzykowne. Zatem wskazywane przez powoda 80% nie dotyczy uszkodzenia zęba, lecz jego wypełnienia w wyniku leczenia kanałowego przed laty (ok. 20 lat wcześniej). Ponadto nie jest prawdą, aby pozwana pozostawiła powoda z rozwierconym i niewypełnionym zębem. Stomatolog wyjaśniła, że ząb nie może pozostać rozwiercony- założyła lek i zaplombowała zęba (założyła wypełnienie kanałowe)”.

Sąd Okręgowy oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego lekarza stomatologa. Zdaniem tegoż Sądu przeprowadzone postępowanie dowodowe, a w szczególności opinia biegłego oraz porównanie stawianych przez powoda zarzutów i jego zeznań, w sposób wystarczający umożliwił Sądowi dokonanie oceny zasadności roszczenia, bez zasięgania opinii innego biegłego specjalisty. Sąd Okręgowy w pełni podzielił stanowisko biegłego i uznał je za własne i podał, że „Opinia biegłego (w tym uzupełniająca) podlega ocenie na podstawie właściwych dla ich przymiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki, wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażonych w niej wniosków”.

Przytoczył Sąd orzecznictwo odnoszące się do oceny opinii jako dowodu w sprawie i stwierdził, że biegła D. H. w sposób logiczny (w oparciu o wiedzę specjalną) odparła wszelkie zarzuty powoda, umożliwiając Sądowi poczynienie stanowczych ustaleń. Podniósł Sąd, że ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszej opinii biegłych gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy gdy opinia zawiera istotne luki, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna. Skoro taka sytuacja na gruncie rozpoznawanej sprawy nie zachodziła wniosek powoda o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego został oddalony. W tak poczynionych ustaleniach zważył Sąd Okręgowy, że roszczenie powoda jest nieuzasadnione.

Wskazał Sąd, że powód A. G. opierał swoje żądanie na dwóch podstawach prawnych: treści art. 23-24 k.c. w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych oraz art. 444 k.c. i 445 § 1 k.c. w związku z zadośćuczynieniem za zaistniałą szkodę i doznaną krzywdę.

Przytoczył Sąd Okręgowy przepisy art. 23 k.c. i 24 § 1 k.c., po czym podniósł, że powód zarzucał, że pozwana T. G. popełniła błąd w sztuce lekarskiej wskutek swoich zaniedbań (poprzez nadmierne borowanie), przez co powód stracił ząb i z tego powodu doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu, zatem zdaniem powoda pozwana dopuściła się naruszenia jego dóbr osobistych, zwłaszcza poprzez podawanie nieprawdy, że ząb był zniszczony w 80%. Podniósł Sąd Okręgowy, że zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta z dnia 6 listopada 2008 r. (Dz. U. 2009, Nr 52, poz. 417 z późniejszymi zmianami) - dalej jako u.p.p.- w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c.

Przypomniał Sąd Okręgowy, że „do podstawowych praw pacjenta należy m.in.: prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art. 6 u.p.p.), prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia (art. 7 u.p.p.), prawo do świadczeń zdrowotnych udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym (art. 8 u.p.p.), prawo do informacji o swoim stanie zdrowia (art. 9 u.p.p.), prawo do informacji o rodzaju i zakresie świadczeń zdrowotnych udzielanych przez podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych (art. 12 u.p.p.), prawo do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody (art. 16 u.p.p.). Ponadto na podstawie art. 31 ust. 1 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty z dnia 5 grudnia 1996 r. (Dz. U. 1997, Nr 28, poz. 152 z późniejszymi zmianami), lekarz ma obowiązek udzielać pacjentowi lub jego ustawowemu przedstawicielowi przystępnej informacji o jego stanie zdrowia, rozpoznaniu, proponowanych oraz możliwych metodach diagnostycznych, leczniczych, dających się przewidzieć następstwach ich zastosowania albo zaniechania, wynikach leczenia oraz rokowaniu”.

Uznał Sąd Okręgowy, że „zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy wskazuje, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda w postaci prawa do ochrony zdrowia czy też podawania nieprawdy, że ząb był uszkodzony w 80%. Zaznaczyć należy, że w świetle utrwalonej w nauce i orzecznictwie wykładni normy art. 24 k.c. za naruszenie dobra osobistego uważany jest jedynie taki akt (działanie lub zaniechanie), który w sposób obiektywny zagraża lub narusza sferę chronioną prawem. Nie każde zatem działanie stanowiące, w subiektywnym odczuciu osoby nim dotkniętej, wkroczenie w sferę jej dóbr osobistych, może być potraktowane jako naruszenie normy art. 24 k.c. w zw. z art. 23 k.c. Dla ustalenia, czy konkretne zachowanie stanowi naruszenie dobra osobistego, sąd ma obowiązek dokonać oceny stanu faktycznego z punktu widzenia rozsądnego, uczciwie myślącego człowieka, oraz biorąc pod uwagę obiektywne przeciętne oceny (miary) przyjmowane aktualnie w społeczeństwie.

Ze zgromadzonego materiału dowodowego niniejszej sprawy bezsprzecznie wynika, iż nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Świadek W. S. (chirurg szczękowy) i pozwana zeznali, że wszyscy osadzeni w Zakładzie Karnym są informowani o sposobie leczenia i ryzyku z tym związanym (z uwagi na obowiązujące procedury medyczne oraz wysoki procent skarg osadzonych na działania personelu medycznego w ogóle). Ponadto konsultowali się oni w sprawie sposobu leczenia powoda i ustalili, że zespół Sludera nie ma wpływu na stan uzębienia powoda, wobec czego należy podjąć próbę ratowania zęba. Postępowanie dowodowe nie wykazało żadnych uchybień ze strony pozwanej, a dodatkowo- w dokumentacji jest wskazywane, że ząb jest martwy, bardzo zniszczony i w większości wypełniony (80%) i osłabiony, zaś leczenie ryzykowne. Zatem wskazywane przez powoda 80% nie dotyczy uszkodzenia zęba, lecz jego wypełnienia w wyniku leczenia kanałowego przed laty (ok. 20 lat wcześniej)”.

Uwzględniając powyższe stwierdził Sąd, że nie można uznać, że powód nie został poinformowany o stanie jego zdrowia i sposobie leczenia. Pozwana T. G. stosuje się do wszystkich standardów w tym zakresie, a więc informuje osadzonych o stanie uzębienia, sposobie leczenia oraz pyta o zgodę na podjęcie leczenia. Zgoda jest co do zasady odnotowywana w dokumentacji medycznej pacjenta. Ponadto w kartotece znajduje się informacja, że stomatolog poinformowała powoda o tym, iż leczenie jest ryzykowne, a więc może okazać się nieskuteczne. Również ból, który towarzyszył powodowi podczas zabiegów i okresów między wizytami, był spowodowany nie niekompetencją lekarza, ale dolegliwościami związanymi z leczeniem kanałowym oraz pośrednio z zespołem Sludera.

Mając powyższe na uwadze uznał Sąd Okręgowy, że nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, co uzasadniało oddalenie powództwa w tym zakresie.

„Co do zadośćuczynienia za zaistniałą szkodę i doznaną krzywdę, to podstawą dochodzonych przez powoda roszczeń jest art. 445 § 1 kc. Przypisanie odpowiedzialności z tego przepisu wymaga również zaistnienia elementu obiektywnego, jakim jest bezprawność (art. 415 kc). Aby móc przypisać odpowiedzialność za ewentualną szkodę pozwanej T. G. muszą być spełnione łącznie następujące przesłanki: wyrządzenie szkody przez lekarza lub/i personel pomocniczy, ich zawinione działanie lub zaniechanie, adekwatny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy tym działanie lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą, a także wyrządzenie szkody przy wykonywaniu czynności powierzonej lekarzowi lub/i personelowi. W świetle okoliczności przedmiotowej sprawy należało mieć także na względzie, iż na mocy art. 4 ustawy z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, lekarz ma obowiązek wykonywać zawód, zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Oczywistym jest także, że lekarz nie może ponosić odpowiedzialności odszkodowawczej za każde powikłanie występujące w toku leczenia pacjenta, gdyż wiązałoby się to z jego odpowiedzialnością absolutną. Warunkiem jego odpowiedzialności jest przypisanie mu winy za powstanie szkody (art. 415 k.c.), a ta w niniejszym postępowaniu nie została wykazana”.

Na gruncie rozpoznawanej sprawy stwierdził Sąd, iż „leczenie zęba nr 11 było zgodne z aktualną widzą medyczną, dostępnymi metodami i środkami leczenia, a także z zasadami etyki zawodowej i należytą starannością. Po przeprowadzeniu postępowania dowodowego, Sąd Okręgowy ustalił, że nie doszło do wyrządzenia szkody, a samo działanie pozwanej stomatolog nie było bezprawne. Bezpośrednią przyczyną usunięcia zęba 11 była zgorzel z powikłaniami. Powodem złamania korony zęba był sam proces chorobowy, a więc zbyt cienka warstwa szkliwa. Powtórne rozwiercenie zęba miało na celu poszerzenie ujścia kanału zęba dla szybszego usunięcia gazów i wydzieliny z torbieli nazębnej (aby uzyskać szybkie zmniejszenie dolegliwości bólowych). Również płukanie naparem szałwii, który działa przeciwzapalnie i przeciwobrzękowo, przynosi w takich stanach szybką ulgę. Prowadzone przez pozwaną leczenie, mające na celu odbarczenie zgorzeli, było jak najbardziej celowe i prawidłowe oraz zgodne ze sztuką lekarską. Usunięcie zęba mieściło się w ramach ryzyka związanego z podjętym leczeniem i jest jednym z najczęstszych następstw zgorzeli i torbieli trzyzębnej. Powód i tak straciłby ten ząb w wyniku samego procesu chorobowego. Leczenie prowadzone przez pozwaną dawało szansę wyleczenia powoda. Inną metodą jest resekcja zmian około szczytowych korzeni zębowych, do której kwalifikuje (i przeprowadza) chirurg szczękowy. Powód był konsultowany u chirurga szczękowego i skoro nie podjął on takiej decyzji, to znaczy, że nie była ona zasadna. Pośrednio świadczy to o tym, że ząb nie nadawał się już do uratowania i jedyną metodą dalszych komplikacji było jego usunięcie. Wobec powyższego powód nie doznał trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Leczenie zgorzeli zęba zawsze łączy się z ryzykiem i nie może być objęte zapewnieniem o 100% powodzeniu.

Leczenie było prowadzone prawidłowo, a powikłania do jakich doszło, były wynikiem wielu czynników, w tym choćby brakiem właściwej higieny jamy ustnej u powoda. Ponadto pozwana złożyła obszerne wyjaśnienia, które Sąd Okręgowy uznał za wiarygodne, rzetelne i odpowiadające prawdzie. Powód zarzucał, że pozwana nie brała pod uwagę zespołu Sludera. T. G. wyjaśniła, że wszystko co mówią więźniowie jest weryfikowane poprzez dokumenty, a w tamtym czasie nie było opinii biegłego neurologa J. B. o istnieniu takiego zespołu u powoda. Mimo to konsultowała się zarówno z laryngologiem, jak i chirurgiem szczękowym. Ustaliła, że zespół ten nie ma nic wspólnego ze zmianami morfologicznymi lub anatomicznymi zębów (nie ma powiązania między tą chorobą a uzębieniem) oraz że należy podjąć próbę leczenia zęba 11. Początkowo pozwana potraktowała zmiany nad zębem 11 jako zmiany zapalne, dlatego też zaleciła płukanie zęba. Po wykonaniu zdjęć panoramicznych okazało się, że ząb 11 ma dwa duże ubytki z zajęciem kąta siecznego (były podcienie próchnicowe). Przy drugiej wizycie pozwana ustaliła, że ma do czynienia z przetoką czynną (ząb był zgorzelinowy, martwy), wobec czego aby nie zniszczyć zęba należało go odbarczyć od góry. Pozwana założyła lek, który dział przeciwzapalnie i odbudowująco (na bazie sterydów). Ponadto informowała, że istnieje możliwość leczenia zęba pod mikroskopem, ale taka opcja nie jest dostępna w Zakładzie Karnym, a ponadto jest odpłatna. Powód mówił, że ma problemy z zębem, przychodził w różnych odstępach czasu co sugerowało, że problem jest czasowo rozwiązany (więźniom przysługują dodatkowe wizyty w razie dalszych problemów zdrowotnych). Pozwana dokładnie wyjaśniła w trakcie zeznań, że zęby martwe są zębami bardzo problematycznymi i mogą ulec uszkodzeniu, odłamaniu czy złamaniu w każdej chwili, niezależnie od leczenia. Dodatkowo stomatolog przez drugim otwarciem zęba tłumaczyła powodowi, jak ryzykowne jest jego leczenie. Opuchlizna, którą miał powód, imitowała przetokę i to sugerowało pozwanej, że ma do czynienia ze zgorzeliną (inaczej nie dało się tego ustalić). Pozwana wskazała, że ząb był martwy, stary oraz bardzo uszkodzony i w zasadzie nie powinno się go otwierać, lecz od razu usunąć. Powód jednak nie wyraził zgody na usunięcie zęba, dlatego też podjęła próbę jego ratowania, przy czym nie mogła jednocześnie leczyć próchnicy i zgorzeliny (duże prawdopodobieństwo, że ząb by się rozpadł). Stan uzębienia powoda był zły, a zmiany próchnicze mogły mieć znaczny wpływ na osłabienie zęba. Ponadto w trakcie zeznań powód wskazał, że nie zaproponowano mu usunięcia zęba, ale i tak by się na to nie zgodził”.

Podniósł Sąd, że „świadek W. S. wskazał, że stan uszkodzenia korony zęba można określić tylko po usunięciu starego wypełnienia zęba i po oczyszczeniu ubytku próchniczego. Ząb martwy ma zmniejszoną strukturę mechaniczną, zaburzona jest gospodarka fosforanowo-wapniowa, szkliwo jest mniej uwapnione i może dochodzić do złamania zęba, odpryśnięcia korony, złamania szkliwa. Zęby martwe są skazane na złamanie, ale to nie znaczy, że nie należy ich leczyć. Ząb 11 wymagał leczenia stomatologicznego z powodu istnienia ubytku próchniczego, przy czym leczenie jest niezależne od istniejącego zespołu Sludera. Zdjęcie panoramiczne nie służy zaś do oszacowania ubytku, lecz do oceny struktury kostnej twarzo-czaszki (czy nie ma zmian w obrębie szczytu korzenia- a u powoda tego nie było). A samo leczenie „zachowawcze” to nic innego, jak leczenie stomatologiczne. Natomiast po złamaniu zęba to powód sam zdecydował się na usunięcie zęba (złamanie poniżej brzegu dziąsła)”.

Wskazał Sąd Okręgowy, że powód wnosił o zadośćuczynienie z powodu doznanej szkody w postaci utraty zdrowego zęba, Sąd zaś ustalił, że ząb nr 11 nie był zębem zdrowym (był po leczeniu kanałowym, całkowicie martwy, a ponadto występowały na nim rozległe ubytki próchnicowe obejmujące obydwa brzegi sieczne).

Wobec powyższego, zdaniem Sądu Okręgowego, powód nie wykazał aby doszło do wyrządzenia szkody przez pozwaną T. G.. W związku z tym, z braku przesłanek z art. 415 k.c. w zw. z art. 444 k.c., w tym zakresie powództwo zostało oddalone.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

W związku z powyższym zasądzono od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.777 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Na kwotę tą składają się: wynagrodzenie radcy prawnego od roszczenia majątkowego 2.400 zł (§ 6 pkt 5) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych […]), wynagrodzenie radcy prawnego od roszczenia niemajątkowego 360 zł (§ 10 ust. 1 pkt 2) w/w rozporządzenia), uiszczona opłata od udzielonego pełnomocnictwa 17 zł.

Wyrok zaskarżył apelacją powód, w całości, zarzucając mu „obrazę przepisów, błędy w uzasadnieniu wyroku”, a to:

- pominięcie kluczowego dowodu – zdjęcia RTG zęba 11, „który to kłamliwie pozwana kreuje jako ząb uszkodzony w 80%, zarzucając, iż pozwana ukrywa ten dowód, a tylko ten dowód daje rzeczywisty obraz sprawy, do którego nie odniósł się Sąd I instancji;

- pominięcie w uzasadnieniu kwestii przeprosin;

- brak w uzasadnieniu wyroku opisu stron, nazwanie powoda „Powód M. W.”;

- choć pozwana potwierdziła fakt „pozostawienia zęba otwartego (rozwierconego), a stwierdza się w uzasadnieniu, że ząb był zaopatrzony i wypełniony, choć na rozwiercenie nie wyraził zgody,

wniósł o jego zmianę i uwzględnienie powództwa w całości tj. zasądzenie dochodzonej kwoty oraz przeproszenie (k: 276-277).

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego (k: 283-285).

W piśmie procesowym z dnia 15 czerwca 2017 r. (k: 299-300) będącym w istocie odpowiedzią na odpowiedź na apelację powód zarzucił m.in., że zdjęcie panoramiczne uzębienia zostało zgięte w miejscu zęba „11”, żeby go nie odczytać, zaś zdjęcie punktowe zęba nr „11”, do którego dostęp mieli lekarze (książeczka zdrowia) zaginęło, zaś zaginięcie bądź zniszczenie dokumentacji medycznej obciąża już pozwaną, to z kolei doprowadziło do uniknięcia odpowiedzialności przez pozwaną za błędy w sztuce medycznej.

Rozpoznając apelację powoda Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja podlega oddaleniu.

Sąd Apelacyjny podziela obszernie przytoczone, szczegółowe ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i uznaje je za swoje, ponieważ ustalenia te znajdują oparcie w zebranym w sprawie – w granicach aktywności procesowej stron – materiale dowodowym, które to dowody Sąd ten ocenił w granicach zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalenia te nie są dotknięte błędem.

Orzeczenie zostało wydane w oparciu o zebrane dowody, prawidłowo ocenione, które pozwoliły na poczynienie ustaleń faktycznych, w świetle których dochodzone żądania nie były uzasadnione.

Dokonane ustalenia, istotne, nie są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Sprzeczność, która mogłaby mieć wpływ na wynik sprawy zachodzi wtedy, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją do jakiej dochodzi sąd na podstawie tego materiału. W istocie rzeczy chodzi tu o sytuację, gdy sąd zebrał materiał dowodowy, ale źle go ocenił. Dlatego też owa sprzeczność polega na przeinaczeniu treści dowodu, a ponadto obejmuje wszelkie wypadki wadliwości wynikające z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a więc błędy popełnione przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sprzeczność ta występuje w przypadku, gdy sąd pominie pewne zebrane w sprawie dowody – wbrew obowiązkowi oceny całokształtu okoliczności sprawy, gdy przyjmie pewne fakty za udowodnione, chociaż nie zostały one w ogóle lub nawet dostatecznie potwierdzone, a wreszcie wtedy, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub z regułami logicznego wnioskowania, co oznacza, że sąd wyprowadził błędny logicznie wniosek z ustalonych przez siebie okoliczności.

W ocenie Sądu Apelacyjnego tak rozumianych uchybień w zakresie oceny dowodów, na gruncie rozpoznawanej sprawy, Sądowi Okręgowemu postawić nie można.

Sąd Okręgowy dysponował określonym materiałem, tj. materiałem zgromadzonym w granicach inicjatywy dowodowej stron. Sąd ten prawidłowo zgodnie z regułami logicznego wnioskowania i doświadczeniem życiowym ocenił dowody zgromadzone w sprawie, w tym dowody osobowe.

Ocenę dowodów, jak już wyżej wskazano, Sąd Apelacyjny podziela, przyjmuje ją za swoją, zatem nie zachodzi potrzeba jej powtarzania, w tym dowodu z przesłuchania powoda, opinii biegłego stomatologa D. H., stąd odesłanie na karty 260-261, k: 261/2, k: 262/2 akt sprawy.

Przypomnieć należy, iż z inicjatywy powoda – zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa: w postaci znęcania się poprzez odmowę leczenia (3 Ds 579/13 Prokuratury Rejonowej w (...)); w postaci znęcania się nad osobą pozbawioną zdolności oraz doprowadzenia do pogorszenia zdrowia (3 Ds 590/13 Prokuratury Rejonowej w (...)); znęcania się nad osobą pozbawioną wolności przez służbę zdrowia z Zakładu Karnego w (...) (3 Ds 228/13 Prokuratury Rejonowej w (...)) były prowadzone postępowania, które dotyczyły „zęba nr 11”, a w aktach tych spraw – co wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku znajduje się dokumentacja medyczna, w tym odnosząca się do leczenia stomatologicznego zęba nr 11, sięgając do kserokopii dokumentacji medycznej powoda udostępnionej przez Zakład Karny w (...), kserokopia która jest na kartach 7-10 akt 3 Ds 288/13 Prokuratury Rejonowej w (...) (akta w załączeniu) jednoznacznie wynika z niej, iż powód był konsultowany m.in. przez świadka W. S. (lekarza chirurga szczękowego), który w dniu 5.04.2013 r. stwierdził „badaniem klinicznym ząb 11 martwy”, zaś w dniu 19.04.2013 r. „do leczenia zachowawczego 11 – nie wymaga leczenia chirurgicznego”.

Na karcie 8 akt 3 Ds 590/13 Prokuratury Rejonowej w (...)znajduje się kserokopia dokumentacji medycznej powoda – leczenie stomatologiczne – z której wynika, iż w dacie 29.11.2013 r. świadek W. S. (chirurg szczękowy) uczynił m.in. „Uwagę” pacjent miał robioną „panoramę 13.02.2013 r. i przylegające zdjęcie 11 (lipiec 2013)” - „Uprzejmie proszę o ściągnięcie z (...) płytki CD obydwu zdjęć – brak oryginałów dokumentacji”.

W aktach sprawy w tym dokumentacji medycznej powoda w zakresie leczenia stomatologicznego brak jest zdjęcia „zęba nr 11” (dokumentacja k: 54, 82).

Z informacji przekazanej przez technika radiologii z (...)w (...), będącej odpowiedzią na pismo z 7 czerwca 2014 r. (k: 85) jednoznacznie wynika, iż „nie ma możliwości wysłania zdjęcia zęba, gdyż zdjęcie zostało wykonane metodą analogową, czyli jest to jeden egzemplarz na kliszy, który otrzymał pacjent” (k: 90).

Pozwana w toku przesłuchania m.in. zeznała „nie wie gdzie jest zdjęcie bezpośrednie zęba 11 – pojedynczego nie widziała (k: 72/2 01:01:07).

Mając powyższe na uwadze zarzut apelacji, iż to „pozwana ukrywa dowód – zdjęcie RTG zęba 11, gdyż jako lekarz ona go posiadała w książeczce zdrowia” – w świetle materiału zgromadzonego w sprawie, jest nieuzasadniony.

Uprawnione zatem, w prawidłowo ocenionym materiale dowodowym są ustalenia Sądu Okręgowego, iż powód nie był leczony wbrew swojej woli, nie miał rozwierconego zęba nr 11 pod przymusem, był to ząb martwy uzupełniony (80%) i osłabiony, zaś leczenie ryzykowne.

Prawidłowo ustalił Sąd, że pozwana założyła lek i zaplombowała zęba (założyła wypełnienie kanałowe), nie pozostawiła apelującego z rozwierconym i niewypełnionym zębem. Powód został poinformowany o stanie jego zdrowia i sposobie leczenia, które było ryzykowne, a więc może okazać się nieskuteczne.

W trakcie przesłuchania powód m.in. zeznał, że nie zaproponowano mu usunięcia zęba, ale i tak by się na to nie zgodził.

Z podzielonej opinii biegłej stomatolog D. H. wynika, iż prowadzone przez pozwaną leczenie, mające na celu odbarczenie zgorzeli, było jak najbardziej celowe i prawidłowe, podjęte przez pozwaną leczenie było zgodne ze sztuką lekarską, usunięcie zęba mieściło się w ramach ryzyka związanego z podjętym leczeniem i jest jednym z najczęstszych następstw zgorzeli i torbieli przyzębnej. Powód najpewniej straciłby ten ząb w wyniku samego procesu chorobowego. Powód był konsultowany przez chirurga szczękowego – świadka W. S., który – jak już wyżej wskazano – określił zęba nr 11 – „martwym, skierował do leczenia zachowawczego 11 – nie wymaga leczenia chirurgicznego”.

Podzielając wnioski z opinii biegłej – opracowanej w oparciu o dostępną dokumentację medyczną powoda znajdującą się w aktach sprawy – stan zęba nr 11 powoda pozwalał na podjęcie leczenia jakie zostało zastosowane przez pozwaną, leczenie to było próbą uratowania poważnie zniszczonego zęba, przy czym postęp i długotrwałość procesu chorobowego (ząb wypełniony był w 80% w wyniku leczenia kanałowego sprzed 20 lat) uniemożliwiły ocalenie zęba.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe i prawidłowe ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy, wbrew stanowisku apelującego nie dają podstaw do podzielenia stanowiska tegoż, iż pozwana naruszyła jego dobra osobiste (zdrowie, bo utracił zdrowy ząb, zatem jak twierdzi doznał uszczerbku na zdrowiu, co uzasadnia roszczenie o zadośćuczynienie). Zastosowane leczenie zachowawcze było prawidłowe. Bezpośrednią przyczyną usunięcia zęba 11 była zgorzel z powikłaniami (torbiel nad szczytem zęba). Powodem złamania korony zęba był proces chorobowy – zbyt cienka warstwa szkliwa.

Prowadzone przez pozwaną leczenie, mające na celu odbarczenie zgorzeli, było celowe i prawidłowe oraz zgodne ze sztuką lekarską.

Usunięcie zęba mieściło się w ramach ryzyka związanego z podjęciem leczenia i jest jednym z najczęstszych - co już wcześniej podniesiono – następstw zgorzeli i torbieli przyzębnej. Prowadzone leczenie, poprzedzone konsultacją u chirurga szczękowego, dawało szansę wyleczenia powoda.

Prawidłowo zatem, w stanie faktycznym rozpoznawanej sprawy, ustalił Sąd Okręgowy, że samo działanie pozwanej stomatolog nie było bezprawne, nie doszło do wyrządzenia powodowi szkody w postaci utraty „zdrowego zęba”. Ząb nr 11 – jak wykazało postępowanie dowodowe – był po leczeniu kanałowym, w 80% wypełniony, całkowicie martwy, występowały w nim rozległe ubytki próchnicowe, obejmujące obydwa brzegi sieczne. Prowadzone przez pozwaną leczenie było celowe i prawidłowe, zgodne ze sztuką lekarską, usunięcie zęba mieściło się w ramach ryzyka związanego z podjętym leczeniem i jest jednym z najczęstszych następstw zgorzeli i torbieli przyzębnej.

Reasumując, prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, że powód nie doznał trwałego, ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z „bezprawnym” zachowaniem pozwanej, co uzasadniałoby uwzględnienie roszczenia niemajątkowego przeprosin.

Naruszenie dobra osobistego – zdrowia może uzasadniać odpowiedzialność naruszyciela opartą o regulację art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 445 § 1 k.c.

W tym miejscu zauważyć należy, że ochrona dóbr osobistych (art. 23 k.c. w zw. z art. 24 k.c.) oparta jest na wzorcu ochrony niemajątkowej, ochronie prawa osobistego o charakterze bezwzględnym. Ochrona niemajątkowa aktualizuje się każdorazowo w przypadku bezprawnego naruszenia lub jedynie zagrożenia naruszeniem prawa podmiotowego.

Ochrona ta przyznana zostaje z uwagi na samo, kwalifikowane jako bezprawne, działanie podmiotu wkraczającego w sferę uprawnień składających się na dane prawo podmiotowe. Nie jest ona natomiast uwarunkowana faktycznymi następstwami takich działań, w szczególności ewentualną szkodą z nich wynikającą. Naruszenie prawa podmiotowego niekoniecznie bowiem musi pokrywać się z powstaniem szkody, czy krzywdy. Może ono stać się przyczyną powstania szkody lub krzywdy, jednakże samo w sobie takiej szkody lub krzywdy nie stanowi. Już sam fakt bezprawnego naruszenia, czy choćby zagrożenia prawa podmiotowego rodzi po stronie uprawnionego szeroko rozumiane roszczenia negatoryjne, a więc roszczenia o zaniechanie tego rodzaju działań oraz roszczenia o przywrócenie stanu istniejącego przed dokonaniem naruszenia (art. 24 § 1 k.c.). Z kolei w wypadku ochrony majątkowej, opartej na konstrukcji deliktu, zasadniczą przesłanką aktualizacji roszczeń ochronnych jest fakt powstania szkody (krzywdy). W każdym przypadku warunkiem koniecznym powstania odpowiedzialności deliktowej jest nastąpienie określonego uszczerbku w dobrach prawnie chronionych. Cała odpowiedzialność odszkodowawcza jest odpowiedzialnością za skutek w postaci szkody (krzywdy). Elementem różnicującym oba wskazane powyżej reżimy ochrony dóbr osobistych jest również wyznaczenie zakresu podmiotów odpowiedzialnych w ramach każdego z tych reżimów. Odpowiedzialność niemajątkowa, oparta na konstrukcji ochrony prawa podmiotowego o charakterze bezwzględnym, jest zarazem odpowiedzialnością za czyn własny. Zgodnie z art. 24 § 1 k.c. podmiotem odpowiedzialnym w ramach reżimu ochrony niemajątkowej jest wyłącznie sprawca dokonanego naruszenia (zagrożenia) prawa podmiotowego osobistego. Natomiast w ramach odpowiedzialności majątkowej, opartej na wzorcu deliktowym, możliwe jest przypisanie odpowiedzialności również za czyn cudzy (art. 427 k.c., art. 429 k.c., art. 430 k.c.) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, VI Ca 925/15, LEX nr 2268931).

Zatem, odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych, przewidziana w art. 24 § 1 k.c., ma charakter odpowiedzialności sprawczej, ponoszonej przez osobę, której zachowanie jest lub może być źródłem naruszenia cudzych dóbr osobistych. Reguła ta odnosi się w sposób bezwzględny do roszczeń niemajątkowych, przysługujących pokrzywdzonemu.

Przechodząc na grunt rozpoznawanej sprawy, stwierdzić należy, iż w zakresie roszczenia niemajątkowego – przeprosin pozwana była biernie legitymowana.

Postępowanie dowodowe wykazało, że zachowanie pozwanej nie było bezprawne (art. 24 § 1 k.c.), zatem roszczenie niemajątkowe (żądanie przeprosin) podlegało oddaleniu. Bezzasadność apelacji w zakresie tegoż roszczenia uzasadniało jej oddalenie (art. 385 k.p.c.). z tej też przyczyny przesądzając zasadę – brak bezprawności zachowania pozwanej, zbędnym było wobec bezzasadności roszczenia niemajątkowego – przeprosin, czynić dalsze rozważania w tej kwestii.

W odniesieniu do roszczenia majątkowego zapłaty zadośćuczynienia za spowodowanie uszkodzenia ciała (utraty zęba), zakres podmiotowy odpowiedzialności może być rozszerzony przez przepisy o czynach niedozwolonych, nakładające niekiedy obowiązek naprawienia szkody na inne podmioty niż sprawca szkody.

Pozwana w odpowiedzi na pozew podniosła brak legitymacji biernej po swojej stronie, powołując się na zaświadczenie pracodawcy – Zakładu Karnego w (...). Pozwana od 1.10.2012 r. do nadal (data wydania zaświadczenia 28.02.2014 r.) jest zatrudniona na stanowisku – młodszy asystent ambulatorium w wymiarze 0,5 etatu (k: 28). Zatem pozwana jest pracownikiem Zakładu Karnego w (...), leczenie powoda było prowadzone w Zakładzie Karnym w (...) przez pozwaną – stomatologa, zatrudnioną na umowie o pracę, w ramach pracy. Zgodnie z art. 120 § 1 k.p.c. to pracodawca ponosi odpowiedzialność materialną za pracownika, co oznacza, iż tym podmiotom mogą być przypisane skutki zachowania innych osób. W odniesieniu do roszczeń majątkowych (np. zapłaty zadośćuczynienia) zakres podmiotowy odpowiedzialności może być rozszerzony, przez przepisy o czynach niedozwolonych, nakładające niekiedy obowiązek naprawienia szkody na inne podmioty niż sprawca.

Na gruncie rozpoznawanej sprawy, co bez jakichkolwiek wątpliwości wynika z materiału zgromadzonego w sprawie, pozwana w okresie leczenia stomatologicznego powoda była prochownikiem Zakładu Karnego w (...). Zgodnie z art. 120 § 1 kodeksu pracy (w brzmieniu obowiązującym w 2013 r. tj. w okresie leczenia stomatologicznego apelującego) „w razie wyrządzenia przez pracownika przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych szkody osobie trzeciej, zobowiązany do naprawienia szkody jest wyłącznie pracodawca”.

Zatem uznać należy, że w ramach ochrony majątkowej, opartej na konstrukcji odpowiedzialności deliktowej, możliwe jest rozszerzenie odpowiedzialności również na działanie cudze, czyli poszukiwanie odpowiedzialności odszkodowawczej (zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu – utratę jak twierdzi powód zdrowego zęba) pracodawcy na gruncie art. 429, czy też 430 k.c. Aby odpowiedzialność właściwego podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody na osobie, obejmująca działanie osoby trzeciej (pracownika), o ile działania czy też zaniechania tej osoby stanowią źródło szkody – co nie występuje na gruncie rozpoznawanej sprawy – miałyby charakter zawiniony i zostały dokonane przez osobę trzecią przy wykonywaniu powierzonej jej czynności.

Brak legitymacji biernej po stronie strony pozwanej oznacza oddalenie apelacji.

Reasumując, zaskarżone rozstrzygnięcie co do braku odpowiedzialności pozwanej (w zakresie roszczenia niemajątkowego – przeproszenia), biernie legitymowanej, jest prawidłowe z przyczyn wyżej naprowadzonych. Również rozstrzygnięcie w zakresie roszczenia majątkowego (co do zadośćuczynienia za szkodę na osobie), które zostało (również) oddalone, ostatecznie jest prawidłowe, podlegało oddaleniu z powodu braku legitymacji biernej pozwanej.

Rację ma apelujący, iż w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (k: 258/2) w ósmym wierszu od góry jako powoda wskazano „M. W.”. W ocenie Sądu Apelacyjnego jest to oczywista omyłka pisarska, która nie ma żadnego przełożenia na ocenę zasadności apelacji powoda A. G..

Z przyczyn wyżej naprowadzonych, w ocenie Sądu Apelacyjnego zaskarżone orzeczenie odpowiada prawu, co uzasadniało oddalenie apelacji powoda.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 108 § 1 k.p.c.) przy uwzględnieniu rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. 2015.1804) w sprawie opłat za czynności radców prawnych w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji (k: 278-276 – § 2.5), § 8.1.2) w zw. z § 10.1.2). Koszty te ograniczają się do kosztów zastępstwa procesowego przed sądem drugiej instancji. na koszty te składają się kwota 3.600 zł (75% z 4.800 zł – od roszczenia majątkowego) oraz 810 zł (75% od 1.080 zł wynagrodzenia od roszczenia niemajątkowego), łącznie 4.410 zł (pkt 2 wyroku).

Zauważyć należy, że zgodnie z art. 108 u.k.s.c. zwolnienie od kosztów sądowych (powód jest zwolniony od kosztów sądowych) nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi.

Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się na gruncie rozpoznawanej sprawy żadnych szczególnych okoliczności związanych ze sprawą, osobą powoda, by uznać, że zachodzi szczególnie wyjątkowy wypadek, który uzasadnia zastosowanie szczególnej regulacji prawnej – art. 102 k.p.c. Zasada słuszności wskazana w w/w regulacji prawnej, która jako norma szczególna nie podlega wykładni rozszerzającej.

Z przyczyn wyżej wskazanych apelacja podlegała oddaleniu (pkt 1. – art. 385 k.p.c.).

SSO del. Katarzyna Sznajder

SSA Jadwiga Galas

SSA Aleksandra Janas

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

(...)