Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX Ka 1006/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 grudnia 2018 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie IX Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Janusz Cieszko

Sędziowie: SO Anna Szymacha – Zwolińska (spr.)

SO Anna Nowakowska

protokolant: protokolant sądowy Adrianna Józefkiewicz

przy udziale prokuratora Andrzeja Jóźwika

po rozpoznaniu w dniu 5 grudnia 2018 r. sprawy

S. W. , s. B. i E., ur. (...) w W.

oskarżonego o czyny z art. 13 § 1kk w zw. z art. 280 § 1 kk i in.;

J. Z., s. M. i M., ur. (...) w W.

oskarżonego o czyn z art. 158 § 1 kk w zw. z art. 57 a § 1 kk

i R. U., s. D. i A., ur. (...) w W.

oskarżonego o czyny z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a §1 k.k. i in.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy – Woli w Warszawie

z dnia 23 maja 2018 roku, sygnatura akt IV K 96/13

orzeka:

I.  1. wyrok w zaskarżonej części wobec oskarżonego S. W. utrzymuje w mocy;

2. zasądza od oskarżonego S. W. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 (czterystu) złotych tytułem opłaty za II instancję oraz pozostałe koszty postępowania odwoławczego

II.  1. zaskarżony wyrok wobec oskarżonego J. Z. zmienia w pkt. IX i X w ten sposób, iż:

- eliminuje z opisu czynu działanie wspólnie i w porozumieniu z R. U. i przyjmuje, że czynu tego oskarżony dopuścił się wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami

- eliminuje z opisu czynu z pkt. IX ustalenie, że oskarżony „dopuścił się czynu publicznie i z oczywiście błahego powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego”;

- eliminuje w pkt. IX z kwalifikacji prawnej czynu i podstawy skazania art. 57a § 1 k.k.

- orzeczoną w pkt. IX karę pozbawienia wolności łagodzi do 10 (dziesięciu) miesięcy, na poczet której z mocy art. 63 § 1 k.k. zalicza okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 8 września 2012 r. przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

- uchyla rozstrzygnięcie z pkt. X w przedmiocie nawiązki orzeczonej na podstawie art. 57 a § 2 k.k. na rzecz pokrzywdzonego M. D.;

2. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok wobec J. Z. utrzymuje w mocy;

3. zasądza od oskarżonego J. Z. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty za obie instancje oraz zwalnia go z pozostałych kosztów postępowania odwoławczego, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

III.  1. zaskarżony wyrok wobec R. U. zmienia w ten sposób, iż:

- rozwiązuje orzeczenie o karze łącznej 10 (dziesięciu) miesięcy pozbawienia wolności zawarte w pkt. XIV wyroku;

- oskarżonego uniewinnia od popełnienia czynu przypisanego mu w pkt. XI;

- uchyla rozstrzygnięcie z pkt. XII w przedmiocie nawiązki orzeczonej na podstawie art. 57 a § 2 k.k. na rzecz pokrzywdzonego M. D.;

- na podstawie art. 63 § 1 k.k. zalicza na poczet kary 5 (pięciu) miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej w pkt. XIII okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 10 września 2012 r. i od 10 czerwca 2013 r. do 11 czerwca 2013 r. przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności;

2. w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok wobec R. U. utrzymuje w mocy;

3. zasądza od oskarżonego R. U. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych tytułem opłaty za obie instancje oraz zwalnia go z pozostałych kosztów postępowania odwoławczego, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa

IV.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. B., adw. K. G. (1) i adw. K. G. (2) kwoty po 420 (czterysta dwadzieścia) złotych podwyższone o stawkę podatku od towarów i usług tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu odpowiednio oskarżonych R. U., S. W. i J. Z. w instancji odwoławczej.

UZASADNIENIE

Na podstawie art. 423 § 1a k.p.k. w zw. z art. 457 § 2 k.p.k. Sąd Odwoławczy ogranicza zakres niniejszego uzasadnienia do części wyroku odnoszących się do oskarżonych J. Z. oraz R. U. , których złożone przez obrońców obu oskarżonych oraz prokuratora wnioski dotyczyły.

J. Z. został oskarżony o to, że wraz z R. U., w dniu 8 września 2012 r. w W. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu M. D. w ten sposób, że bili go pięściami po całym ciele, narażając na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutków określonych w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k., przy czym czynu tego dopuścili się publicznie i z oczywiście błahego powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego (pkt V aktu oskarżenia).

R. U. został oskarżony o to, że:

I. w dniu 8 września 2012 r. w W. przy ul. (...), działając wspólnie i w porozumieniu z J. Z. wziął udział w pobiciu M. D. w ten sposób, że bił go pięściami po całym ciele, narażając na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia skutków określonych w art. 156 § 1 k.k. lub w art. 157 § 1 k.k., przy czym czynu tego dopuścili się publicznie i z oczywiście błahego powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego, tj. o czyn z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. (pkt VI aktu oskarżenia);

II. w dniu 10 czerwca 2013 r. w W. przy ul. (...) w (...) znieważył słowami powszechnie uważanymi za obelżywe funkcjonariusza Policji st. sierż. S. G. (1) podczas i w związku z pełnieniem przez pokrzywdzonego obowiązków służbowych, tj. o czyn z art. 226 § 1 k.k. (pkt VII aktu oskarżenia).

Wyrokiem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Woli w Warszawie IV Wydział Karny:

J. Z. został uznany za winnego zarzucanego mu czynu z pkt V i za to na podstawie art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. Sąd wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności. Ponadto, na podstawie art. 57a § 2 k.k. zasądzono od J. Z. na rzecz pokrzywdzonego M. D. 500 zł tytułem nawiązki, a także na podstawie art. 627 k.p.k. zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 zł tytułem częściowych kosztów procesu. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. na poczet kary pozbawienia wolności zaliczono J. Z. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 8 września 2012 r.

R. U. został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu w pkt VI aktu oskarżenia czynu zakwalifikowanego z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i na tej podstawie wymierzono mu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, zaś na podstawie art. 57a § 2 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzeczono wobec niego nawiązkę na rzecz pokrzywdzonego M. D. w wysokości 500 złotych. Powyższym wyrokiem oskarżony R. U. został uznany także za winnego zarzucanego mu w pkt VII aktu oskarżenia czynu zakwalifikowanego z art. 226 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. i na tej podstawie wymierzono mu karę 5 miesięcy pozbawienia wolności. Na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. orzeczone wobec oskarżonego jednostkowe kary pozbawienia wolności połączono i wymierzono oskarżonemu karę łączną pozbawienia wolności w wymiarze 10 miesięcy. Na podstawie art. 63 § 1 k.k. w brzmieniu obowiązującym w dniu 30 czerwca 2015 r. w zw. z art. 4 § 1 k.k. na poczet kary pozbawienia wolności zaliczono oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 10 września 2012 r. i od dnia 10 czerwca 2013 r. do dnia 11 czerwca 2013 r. Z kolei na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adwokata R. B. kwotę 2898 złotych podwyższoną o kwotę podatku VAT tytułem zwrotu kosztów pełnionej obrony z urzędu, zaś na podstawie art. 627 k.p.k. zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 złotych tytułem częściowych kosztów procesu, a na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwolniono oskarżonego od pozostałych kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelacje od powyższego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia dotyczącego J. Z. oraz R. U. wnieśli ich obrońcy.

Obrońca (...) Z. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił naruszenie przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonych J. Z., S. W., W. W. (1) i R. U. oraz zeznań świadków A. D. i M. D., a także oględzin nagrania monitoringu i przyjęcie, że J. Z. brał udział w pobiciu M. D., podczas gdy:

-wyjaśnienia J. Z., S. W. i W. W. (1) oraz zeznania świadka A. D. są spójne w zakresie w jakim osoby te twierdziły, że J. Z. nie brał udział w pobiciu M. D.;

- na nagraniu z monitoringu nie utrwalono działania J. Z. polegającego na udziale w pobiciu pokrzywdzonego, gdyż zdarzenie miała miejsce za drzewami i jest ono na nagraniu niewidoczne;

- pokrzywdzony zeznał, że był pewny, że biły go dwie osoby, a co do trzeciej nie był pewien oraz nie rozpoznał J. Z. jako osoby go bijącej, a także nie wspominał w ogóle o możliwości bicia go przez cztery osoby, w związku z czym nie jest możliwe, aby pokrzywdzony był bity zarówno przez S. W., W. W. (1), jak też J. Z. i R. U..

Ponadto, obrońca podniósł naruszenie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z § 16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu poprzez pominięciu przy podwyższeniu stawki za obronę z urzędu rozpraw, które odbyły się w dniach 19 marca 2018 r., 30 października 2017 r., 26 września 2017 r., 8 maja 2017 r., 24 czerwca 2016 r. oraz 21 lipca 2015 r., za które to rozprawy według obrońcy stawka powinna ulec podwyższeniu o 20%.

Mając na uwadze powyższe zarzuty, obrońca oskarżonego wniósł o zmianę wyroku w całości i uniewinnienie J. Z. od zarzucanego mu czynu oraz podwyższenie zasądzonych na rzecz obrońcy kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, ewentualnie z daleko idącej ostrożności procesowej, w przypadku nieuznania zarzutów naruszenia prawa procesowego obrońca wniósł o wyeliminowanie z podstawy skazania art. 57a § 1 i 2 k.k., zmiany opisu czynu poprzez usunięcie stwierdzenia, że oskarżony odpuścił się czynu publicznie i z oczywiście błahego powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego oraz wymierzenie oskarżonemu łagodnej kary z uwzględnieniem dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia jej wykonania w zw. z art. 4 § 1 k.k. oraz podwyższenie zasądzonych na rzecz obrońcy kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu przed Sądem I instancji poprzez uwzględnienie także udziału obrońcy w rozprawach w ww. dniach.

Obrońca(...) U. , zarzucił obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i nieuzasadnione:

a. odmówienie przyznania prymatu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego R. U. co do przebiegu pobicia pokrzywdzonego oraz niewłaściwego, prowokacyjnego zachowania funkcjonariusza Policji S. G. (2), który używał w stosunku do oskarżonego słów wulgarnych i agresji fizycznej,

b. przyznanie prymatu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego S. W. w zakresie, iż R. U. znajdował się w miejscu pobicia pokrzywdzonego, mimo iż inne dowody temu zaprzeczają,

c. uznanie, iż nagranie z monitoringu wskazuje, iż R. U. znajdował się w miejscu pobicia pokrzywdzonego w sytuacji, gdy dowód z monitoringu na to w żadnej mierze nie wskazuje.

Obrońca zarzucił ponadto błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku poprzez bezpodstawne przyjęcie, niezgodnie z treścią dowodów przeprowadzonych na rozprawie:

1. że oskarżony podbiegł wraz z J. Z. do miejsca, gdzie był bity M. D. w sytuacji, gdy w tym czasie R. U. nie było w miejscu zdarzenia,

2. jakoby funkcjonariusz Policji S. G. (2) podczas interwencji nie zachowywał się niewłaściwe w stosunku do oskarżonego w sytuacji, gdy używał on w stosunku do niego słów wulgarnych i agresji fizycznej.

Z uwagi na powyższe obrońca oskarżonego wniósł o:

1. uniewinnienie R. U. od zarzucanego mu czynu z pkt VI aktu oskarżenia,

2. nadzwyczajne złagodzenie kary bądź odstąpienie od wymierzenia kary w zakresie czynu z pkt VII aktu oskarżenia,

3. zwolnienie oskarżonego od ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego,

4. zasądzenie na rzecz obrońcy z urzędu wynagrodzenia tytułem pomocy udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu przed Sądem II instancji z uwagi na to, że wynagrodzenie to nie zostało uiszczone w całości ani w części.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego J. Z. okazała się częściowo zasadna w zakresie, w jakim dotyczyła okoliczności opisujących popełniony czyn jako występek o charakterze chuligańskim. Co do tego rozstrzygnięcia Sąd usunął z opisu czynu stwierdzenie, że oskarżony „dopuścił się czynu publicznie i z oczywiście błahego powodu, okazując w ten sposób rażące lekceważenie porządku prawnego”, a także wyeliminował z kwalifikacji prawnej czynu i podstawy skazania art. 57a § 1 k.k., a w konsekwencji złagodził orzeczoną karę do 10 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto, Sąd Okręgowy uchylił rozstrzygnięcie w przedmiocie nawiązki orzeczonej na podstawie art. 57 § 2 k.k. Z uwagi na uniewinnienie R. U. Sąd usunął z opisu czynu stwierdzenie działania wspólnie i w porozumieniu z tym współoskarżonym i przyjął, że J. Z. dopuścił się czynu wspólnie i w porozumieniu z innymi ustalonymi osobami.

Odnosząc się zaś do zarzutu naruszenia prawa procesowego, a to art. 7 k.p.k., które to naruszenie miało skutkować błędnym przyjęciem, że oskarżony dopuścił się pobicia M. D., stwierdzić należy, że zarzut ten jest bezzasadny, a argumentacja obrońcy nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd I instancji ocenił zebrany materiał dowodowy swobodnie z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a swoje przekonanie oparł na wszystkich przeprowadzonych w sprawie dowodach. Rozumowaniu Sądu a quo nie można zarzucić dowolności ani błędów faktycznych oraz logicznych, w związku z czym dokonana przez ten Sąd ocena pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k., bo brak jest podstaw do jej podważenia.

W środku odwoławczym skarżący podniósł, że wyjaśnienia J. Z., S. W. i W. W. (1) oraz zeznania A. D. są spójne w zakresie w jakim te osoby twierdziły, że J. Z. nie brał udział w pobiciu M. D.. Ponadto, obrońca wskazał, że na monitoringu nie utrwalono działania J. Z. polegającego na udziale w pobiciu pokrzywdzonego. Skarżący przytoczył także zeznania pokrzywdzonego, z którym wynikać ma, że nie był on pewien, że biły go trzy osoby oraz że pokrzywdzony nie rozpoznał J. Z. jako osoby bijącej. Zaprezentowana argumentacja nie zasługuje na uwzględnienie, gdyż nie znajduje oparcia w dowodach w postaci nagrania z monitoringu oraz zeznań pokrzywdzonego.

Zauważyć bowiem trzeba, że wersja wydarzeń prezentowana przez oskarżonego J. Z. jest niewiarygodna i ulegała modyfikacjom. W toku postępowania przygotowawczego nie przyznał się do popełnienia czynu, lecz następnie stwierdził, że nie wyklucza, że podbiegł i uderzył pokrzywdzonego w twarz. W toku postępowania sądowego oskarżony wycofał swoje wcześniejsze wyjaśnienia i nie przyznał się do pobicia pokrzywdzonego. Twierdził nawet, że nie widział jak pokrzywdzony był bity. Zasadne jest zatem przyjęcie, że początkowe przyznanie się do uderzenia pokrzywdzonego stanowiło efekt spontanicznych wyjaśnień, a zmiana stanowiska na późniejszym etapie wynikała jedynie z przyjętej przez oskarżonego linii obrony.

Co prawda przyznać należy, że z wyjaśnień współoskarżonych S. W., W. W. (1) oraz R. U. nie wynika, aby oskarżony bił M. D.. W zakresie uczestnictwa J. Z. w zdarzeniu, oskarżony W. wyjaśnił, że wraz z J. Z. łapał psa pokrzywdzonego, a oskarżona W. wyjaśniła, że oskarżony podszedł do niech jak byli przy mężczyźnie i jak już dali mężczyźnie spokój, przy czym dodała także, że nie uderzył on mężczyzny. Także R. U. wyjaśnił, że jak podszedł to współoskarżeni nie bili pokrzywdzonego. A. D. zeznała zaś, że nie przypomina sobie, aby J. Z. kogoś uderzył. Wyjaśnienia te – z uwagi na ich niewiarygodność – nie mogą jednak stanowić podstawy do czynienia ustaleń faktycznych. Nie są one bowiem zbieżne z nagraniem z monitoringu, stanowiącym jedyny obiektywny dowód w sprawie.

Z nagrania monitoringu, wbrew wyjaśnieniom współoskarżonych oraz zeznaniom A. D., jednoznacznie wynika, że J. Z. podchodzi do pokrzywdzonego, zadaje mu ciosy, a następnie obaj wpadają w krzaki, po czym oskarżony odchodzi, przechodzi na jezdnię i rozgląda się czy nie jadą w tym kierunku samochody. Następnie wraca na miejsce zdarzenia i rozmawia z uczestnikami zajścia, po czym odchodzi i zostaje zatrzymany przez Policję. Nie sposób zatem uznać, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie pozwala na przyjęcie, że J. Z. bił pokrzywdzonego.

Ponadto także zeznania M. D. wskazują na fakt pobicia go przez J. Z.. Z zeznań pokrzywdzonego wynika, że nie rozpoznał on wprost oskarżonego jako osoby bijącej go, co zostało podniesione w środku odwoławczym. Zeznań tych nie można jednak oceniać abstrahując od innych zgromadzonych dowodów, zwłaszcza nagrania z monitoringu. M. D. podczas przesłuchania w dniu 8 września 2012 roku zeznał, że po tym jak został zaatakowany przez mężczyznę i kobietę „podszedł jeszcze jeden nn. mężczyzna, którego nie jestem w stanie opisać i zapytał się o co chodzi, po chwili poczułem silny ból kopania mnie przez te osoby po głowie i plecach” ( zeznania M. D. – k. 36), a w tym samym dniu podczas ponownego przesłuchania dodał, że „podszedł jeszcze jeden mężczyzna i zapytał o co chodzi. (…) Ponownie na moje ciało padły kolejne uderzenia i kopnięcia. W tym momencie usłyszałem głos tego pierwszego mężczyzny tego co chciał ode mnie 2 złote i jestem pewny, że jego głos słyszałem w oddaleniu jakiś około 2 metrów” ( zeznania M. D. – k. 44v). Zeznania te znajdują oparcie w zapisie z monitoringu i na tej podstawie możliwe jest zidentyfikowanie drugiego mężczyzny bijącego pokrzywdzonego. Z nagrania wynika, że gdy do pokrzywdzonego podszedł drugi mężczyzna, pierwszy napastnik – S. W. był w oddaleniu i nie mógł zadawać ciosów ( nagranie monitoringu – 00:43:31). Drugi napastnik ubrany był w sposób odpowiadający ubiorowi J. Z. w dniu zdarzenia. Ponadto w tej fazie zdarzenia, poza S. W. i J. Z. żaden inny mężczyzna nie brał w nim udziału. Dopiero później na miejscu zjawił się R. U..

Mając na uwadze powyższe, stwierdzić należy, że poczynione przez Sąd Rejonowy ustalenia nie są dowolne, jak sugeruje autor apelacji. Sąd I instancji, zgodnie z art. 7 k.p.k., dokonał swobodnej oceny dowodów, która była wnikliwa, obiektywna i opierała się na całokształcie materiału zebranego w toku rozprawy głównej. Wnioski wysnute z analizy dowodów uwzględniają zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy w sposób uzasadniony nie dał – w odpowiednim zakresie – wiary wyjaśnieniom oskarżonych oraz zeznaniom A. D.. Twierdzenia apelującego są zatem jedynie polemiką z prawidłowymi ustaleniami Sądu a quo i nie mogą znaleźć uznania Sądu odwoławczego. Jak bowiem stwierdzono w orzecznictwie Sądu Najwyższego przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i jej braku w przypadku innych, pozostaje pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k., jeżeli zostało poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy, rozważeniem okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego, pozostaje zgodne ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zostało wyczerpująco i logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (wyrok SN z 15 marca 2018 r., sygn. akt II KK 91/18). Z tej racji w zakresie pierwszego zarzutu apelacji, okazała się ona niezasadna.

Z uwagi na fakt, że Sąd odwoławczy uniewinnił oskarżonego R. U. (o czym w dalszej części niniejszego uzasadnienia)od tego, że wraz z J. Z. w dniu 8 września 2012 r. w W. przy ulicy (...) działając wspólnie i w porozumieniu wzięli udział w pobiciu M. D., koniecznym stała się modyfikacja czynu przypisanego J. Z. o krąg osób uczestniczących w tym zdarzeniu.

Sąd Okręgowy zauważa, że do przypisania komukolwiek występku pobicia z art. 158 § 1 k.k. konieczny jest udział co najmniej trzech osób. Z pobiciem mamy do czynienia wtedy, gdy dwie osoby lub więcej dopuszcza się napaści na inną osobę lub osoby, napaści mającej postać szeroko rozumianych „rękoczynów”, przy czym w przypadku pobicia ma miejsce wyraźny podział ról na stronę atakującą i stronę atakowaną (V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks Karny. Komentarz, LEX 2018). W kwestii przedmiotowego pobicia stwierdzić należy jednak, że pomimo uniewinnienia R. U., w inkryminowanym zdarzeniu poza J. Z. udział brały jeszcze trzy osoby, tj. atakujący S. W. i W. W. (1) oraz pokrzywdzony M. D.. Sąd I instancji wskazał w uzasadnieniu wyroku, że „oskarżeni S. W. i W. W. (1) również brali w pobiciu z tym, że ich czyn był współukaranym czynem następczym, po przekształceniu z fazy zakwalifikowanej wobec nich jako usiłowanie rozboju (str. 25 oraz 28 usasad.). Z tej racji uznać trzeba, że w zdarzeniu udział brała liczba osób wystarczająca do utrzymania w stosunku do J. Z. zarzutu pobicia z art. 158 § 1 k.k.

Odnosząc się do zarzutu apelującego, dotyczącego błędnego zakwalifikowania czynu jako występku chuligańskiego, wskazać należy, że zarzut ten okazał się zasadny. Sąd Okręgowy podzielił argumentację obrońcy w zakresie, w jakim podniósł on, że przestępstwo nie zostało popełnione publicznie, co – zgodnie z definicją z art. 115 § 21 k.k. – stanowi jedno ze znamion występku o charakterze chuligańskim.

W doktrynie prawa karnego publiczne działanie sprawcy rozumie się jako działanie, które może być dostrzeżone przez bliżej nieokreśloną liczbę osób. Podkreśla się jednak, że możliwość spostrzeżenia czynu sprawcy musi mieć charakter realny, co niewątpliwie powoduje, że ta „realność” będzie zależna od miejsca, czasu i innych okoliczności popełnienia czynu (T. Oczkowski [w:] V. Konarska-Wrzosek [red.], Kodeks Karny. Komentarz, LEX 2018).

W orzecznictwie sądów powszechnych wskazuje się, że nie każde działanie w miejscu publicznym oznacza, że sprawca działał publicznie (zob. wyrok SA w Krakowie z 23 stycznia 2015 r., sygn. akt II AKa 207/14, wyrok SA w Łodzi z 8 października 2015 r., sygn. akt II AKa 178/15). Tożsame stanowisko zaprezentowane zostało również w orzecznictwie Sądu Najwyższego, gdzie stwierdzono, że działanie "publicznie" w rozumieniu art. 120 § 14 k.k. (obecnie art. 115 § 21 k.k. – przypis SO) zachodzi wówczas, gdy bądź ze względu na miejsce działania, bądź ze względu na okoliczności i sposób działania sprawcy jego zachowanie się jest lub może być dostępne (dostrzegalne) dla nieokreślonej liczby osób, przy czym sprawca mając świadomość tej możliwości co najmniej na to się godzi (uchwała 7 sędziów SN z dnia 20 września 1973 r., sygn. akt VI KZP 26/73).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, wskazać należy, że z uwagi na okoliczności popełnienia czynu nie można stwierdzić, aby został on popełniony publicznie. Przypomnieć trzeba, że czyn miał miejsce w nocy, w miejscu trudno dostępnym dla osób trzecich (tj. w krzakach), co nie umknęło Sądowi I instancji przy ustalaniu stanu faktycznego sprawy. W tychże okolicznościach nie było zatem możliwe, aby akt pobicia pokrzywdzonego został dostrzeżony przez większą ilość osób, przekraczającą uczestników zdarzenia.

Znamiennym ponadto jest fakt, że uzasadnienie Sądu I instancji wskazujące na popełnienie przez oskarżonego występku o charakterze chuligańskim jest bardzo skrótowe i polega właściwie na powtórzeniu słów ustawy, co zostało podniesione w apelacji. W realiach niniejszej sprawy nie sposób uznać zatem, że czyn został popełniony publicznie.

Konsekwencją przyjęcia, że przestępstwo popełnione przez J. Z. nie stanowi występku o charakterze chuligańskim, jest wyeliminowanie przez Sąd odwoławczy art. 57a § 1 k.k. z podstawy skazania i kwalifikacji prawnej oraz usunięcie z opisu czynu okoliczności wskazujących na popełnienie przestępstwa w ten sposób. Dalszym następstwem takiego rozstrzygnięcia było uchylenie wyroku Sądu I instancji w zakresie orzeczonej na rzecz pokrzywdzonego nawiązki.

Z uwagi na powyższą modyfikację podstawy skazania oraz opisu czynu, Sąd odwoławczy zmienił wymiar kary orzeczonej wobec J. Z. poprzez jej złagodzenie do 10 miesięcy pozbawienia wolności. W ocenie Sądu Okręgowego orzeczona wobec J. Z. przez Sąd Rejonowy kara 1 roku pozbawienia wolności odzwierciedlała stopień winy i społecznej szkodliwości jego czynu oraz uwzględniała okoliczności wynikające z art. 53 § 2 k.k. Sąd odwoławczy w pełni podziela prezentowane przez Sąd I instancji uzasadnienie wymiaru kary. Z uwagi jednak na powyższe zmiany dotyczące eliminacji kwalifikacji przestępstwa jako występku o charakterze chuligańskim – co stanowi okoliczność obciążającą – Sąd Okręgowy obniżył wymiar sankcji orzeczonej wobec J. Z., w stopniu adekwatnym do wpływu tej okoliczności na końcowy wymiar kary.

W ocenie Sądu Okręgowego wniosek obrońcy o zawieszenie orzeczonej wobec oskarżonego kary nie zasługiwał na uwzględnienie. Sąd zauważył, że w sprawie możliwe jest zastosowanie art. 69 k.k. w brzmieniu sprzed 1 lipca 2015 r., kiedy do zastosowania przedmiotowej instytucji nie było wymagane, aby sprawca w czasie popełnienia przestępstwa nie był skazany na karę pozbawienia wolności. Pomimo to Sąd odwoławczy nie dostrzegł możliwości zawieszenia wykonania kary z uwagi na niespełnienie innych przesłanek tej instytucji. Sąd stwierdził, że wobec wielokrotnej uprzedniej karalności oskarżonego zawieszenie wykonania kary nie będzie wystarczające do osiągnięcia wobec sprawcy celów kary, w szczególności zapobieżenia powrotowi do przestępstwa.

Na uwzględnienie nie zasługuje zarzut obrońcy dotyczący błędnego obliczenia wynagrodzenia za pomoc prawną świadczoną przez adwokata z urzędu. Obrońca podniósł, że Sąd w obliczeniach nie uwzględnił 6 terminów rozprawy. Terminy te zostały jednak uwzględnione, lecz nie zostały wpisane do komparycji wyroku, ponieważ stanowiły tzw. terminy niemerytoryczne. Sąd I instancji dokonał właściwego obliczenia wynagrodzenia, mając na uwadze, że w sprawie odbyły się 23 terminy rozprawy. Sąd a quo, zgodnie z § 17 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu, prawidłowo ustalił stawkę podstawową na 420 zł, którą – stosownie do § 20 ww. rozporządzenia – zwiększył o 20% za każdy następny termin rozprawy. Całkowita kwota za obronę z urzędu świadczoną na rzecz J. Z. wynosi 2268 zł brutto (420 zł + 420zł x 20% x 22).

Na podstawie art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k. w zw. z § 17 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adwokat K. G. (2) kwotę 420 zł brutto tytułem wynagrodzenia za obronę świadczoną J. Z. z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. oraz art. 2 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy z 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych wymierzając J. Z. opłatę w kwocie 180 zł za obie instancje oraz zwalniając go od ponoszenia kosztów sądowych w pozostałym zakresie z uwagi na sytuację materialną oskarżonego.

Przechodząc do omówienia apelacji obrońcy oskarżonego R. U. należy zacząć od stwierdzenia, że apelacja ta okazała się skuteczna o tyle, że doprowadziła do uniewinnienia oskarżonego od popełnienia czynu przypisanego mu w pkt XI zaskarżonego wyroku, tj. czynu z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 57a § 1 k.k., jednakże nie z powodu zarzutów w niej podniesionych, które uznać należało w szczegółach za chybione.

Zgromadzony i ujawniony w niniejszej sprawie materiał dowodowy oraz lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzą w ocenie Sądu Okręgowego do wniosku o błędnym przypisaniu oskarżonemu R. U. przez Sąd I instancji odpowiedzialności karnej za czyn stypizowany w art. 158 § 1 k.k. przy prawidłowo, poczynionych w tym zakresie ustaleniach faktycznych. Jak wynika z uzasadnienia zaskarżonego wyroku Sąd I instancji ustalił, iż w dniu 7 września 2012 roku w godzinach nocnych na Placu (...) w W. doszło do spotkania J. Z., A. D., S. W. i W. W. (1), do których dołączył R. U.. Gdy było już po północy ww. udali się do sklepu na rogu ulic (...), gdzie próbowali kupić napoje na tzw. „kreskę”. W tym czasie na spacer z psem wyszedł M. D., który został zaczepiony przez S. W. z żądaniem dania mu 2 złotych. W związku z odmową ze strony M. D. został on pobity najpierw przez S. W. i W. W. (1), a później także przez J. Z.. Zgodnie z ustaleniami poczynionymi przez Sąd I instancji R. U. podbiegł na miejsce, gdzie M. D. był bity i widział zadawanie mu ciosów, lecz nie stanął w jego obronie. Bicie M. D. trwało przeszło minutę, zaś w międzyczasie R. U. oddalił się z miejsca zdarzenia kierując się w stronę domu (str. 4 uzas.).

Mając na uwadze, iż Sąd I instancji dokonał powyższych ustaleń w oparciu o kompletny materiał dowodowy bezpodstawna jest argumentacja obrońcy oskarżonego zaprezentowana we wniesionej apelacji, w której kwestionuje on obecność R. U. w miejscu, gdzie M. D. był bity. Do tej okoliczności w sposób wyczerpujący odniósł się Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wskazując, że miejsce zdarzenia było objęte kamerą monitoringu i R. U. widoczny jest na dowodowym nagraniu (k. 50). Ponadto o jego obecności w miejscu pobicia pokrzywdzonego świadczą pierwsze zeznania A. D., z których wynika, że R. U. jako czwarty z kolei podszedł do pokrzywdzonego – po S. W., W. W. (1) i J. Z.. Sąd odwoławczy zauważa, że także z samych wyjaśnień oskarżonego R. U. złożonych w postępowaniu przygotowawczym wynika, że oskarżony poszedł zobaczyć co się dzieje. W miejscu za krzakami, do którego poszedł za S. W., zastał pokrzywdzonego, który leżał już na ziemi, by następnie oddalić się z tego miejsca i pójść do domu w przeciwnym niż pozostali kierunku. Ta wersja zdarzenia przedstawiona przez oskarżonego koreluje przede wszystkim z obrazem zarejestrowanym na nagraniu z monitoringu. W toku postępowania sądowego oskarżony wyjaśnił wprawdzie, że pozostawał od pokrzywdzonego w odległości 2 metrów, czemu zaprzecza zapis z monitoringu wskazujący na bliższą odległość w jakiej musiał znajdować się oskarżony w stosunku do pokrzywdzonego, jednak dalsza część jego wyjaśnień, w których wskazywał, że widział, iż współoskarżeni nie bili już pokrzywdzonego i chyba szukali jego okularów potwierdza, iż był on obecny na miejscu zajścia. Za całkowicie bezzasadny należy zatem uznać zarzut błędu w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, iż oskarżony R. U. nie doszedł do miejsca, gdzie bity był pokrzywdzony, skoro przeczą temu już same wyjaśnienia oskarżonego, jak również zeznania świadka A. D. oraz przede wszystkim dowód w postaci nagrania z monitoringu.

W ocenie Sądu odwoławczego, analiza dowodów przeprowadzonych w postępowaniu pierwszoinstancyjnym nie dawała jednak dostatecznych podstaw do tego, by stwierdzić, iż oskarżony R. U. swoim zachowaniem wyczerpał znamiona czynu z art. 158 § 1 k.k. Słusznie zwrócono uwagę w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, że przestępstwo udziału w bójce lub pobiciu, o którym mowa w analizowanym przepisie, jest formą odpowiedzialności zbiorowej uczestników takiego zajścia, co oznacza, że za udział w takim zajściu odpowiedzialność ponoszą także ci uczestnicy, których osobisty udział sam w sobie nie wykazywał cech działania niebezpiecznego tj. nie narażał człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienie skutku określonego w art. 156 § 1 lub w art. 157 § 1 k.k. Innymi słowy, dla pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za przestępstwo z art. 158 § 1 k.k. nie jest konieczne ustalenie, że konkretny sprawca osobiście zadawał ciosy pokrzywdzonemu bądź w inny sposób naruszał jego integralność cielesną, ale wystarczające jest, aby swoim zachowaniem zamanifestował wolę, aby takie ciosy były zadawane pokrzywdzonemu przez innych sprawców. Rola uczestnika bójki lub pobicia może przybierać wszak różne formy, które w sposób przykładowy Sąd I instancji prawidłowo wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, np.: podawanie niebezpiecznych narzędzi, przytrzymywanie ofiary, blokowanie drogi ucieczki, jak również słowne zagrzewanie bijących do kontynuowania pobicia, a więc takie zachowanie które zwiększa u pokrzywdzonego niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia. W orzecznictwie trafnie wskazuje się, że „udziałem w pobiciu [...] jest każda forma kierowanego wolą udziału w grupie napastniczej, bowiem obecność każdego jej uczestnika zwiększa przewagę napastników i przez to ułatwia im dokonanie pobicia, zadawanie razów, a wzmaga niebezpieczeństwo nastąpienia skutków w zdrowiu ofiar. Rozmaitość form zachowania, aktywność każdego z uczestników, zadawane razy, ich ilość i skutki mają znaczenie dla oznaczenia stopnia winy każdego z nich, więc i kary, ale nie są one znamienne dla bytu tego przestępstwa” (por. wyrok SA w Krakowie z 12.10.2000 r., II AKa 169/00, wyrok SA w Krakowie z 1.03.2001 r., II AKa 227/00). Jak wynika z powyższego stanowiska, które znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dla wypełnienia znamienia brania udziału w bójce lub pobiciu konieczny jest aktywny udział uczestnika zajścia w jakiejkolwiek formie, nie wystarczy sama obecność danej osoby na miejscu zdarzenia (por. wyrok SN z 5.04.2017 r., III KK 428/16). Taka wykładnia znamienia czasownikowego „wzięcia udziału” w bójce lub pobiciu podyktowana jest tym, iż ze względu na charakter tego rodzaju zajść samo w nich uczestniczenie musi być objęte działaniem umyślnym sprawcy i wymaga zamiaru bezpośredniego tj. świadomości współdziałania z innymi uczestnikami bójki lub pobicia. Brak jednoznacznej aprobaty dla działań skierowanych przeciwko pokrzywdzonemu i sama wyłącznie obecność danej osoby wśród osób czynnie uczestniczących w zajściu nie może stanowić zatem brania udziału w bójce lub pobiciu.

W rozpoznawanej sprawie ustalone przez Sąd I instancji zachowanie oskarżonego R. U. w dniu 8 września 2012 roku nie wypełniło ustawowych znamion przestępstwa udziału w pobiciu. Wskazać należy, że Sąd I instancji dokonując subsumpcji prawnej zachowania oskarżonego ograniczył się w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku do lakonicznego stwierdzenia, iż R. U. był osobą, która nie interweniowała, nie dążyła do udzielenia pomocy ofierze, „włatała (?) się w pobicie" (str. 28 uzas.). Z prawidłowo poczynionych w tej sprawie ustaleń faktycznych wynika zaś, że oskarżony podszedł do miejsca za krzakami, gdzie znajdował się pokrzywdzony, a następnie zobaczywszy, że leży on pobity na ziemi oddalił się z tego miejsca, udając się do domu w przeciwnym kierunku niż sprawcy pobicia. Mając zatem na względzie całokształt materiału dowodowego ujawnionego w postępowaniu przed Sądem I instancji zauważyć należy, że z żadnego z dowodów zebranych w sprawie, zarówno o charakterze osobowym, jak i nieosobowym, nie wynika, by oskarżony R. U. wykazał w analizowanym zajściu taką aktywność, którą można byłoby zakwalifikować jako udział w pobiciu pokrzywdzonego. Należy stwierdzić, że ani zeznania świadków, ani wyjaśnienia współoskarżonych nie wskazują na aktywne uczestniczenie oskarżonego w zdarzeniu. Przeciwnie, współoskarżeni nie zaprzeczając obecności oskarżonego w miejscu zdarzenia wskazywali jednocześnie, że w momencie zadawania uderzeń pokrzywdzonemu nie widzieli R. U. Tymczasem na nagraniu z monitoringu z miejsca zdarzenia można zaobserwować, iż oskarżony R. U. po podbiegnięciu do miejsca za krzakami, gdzie znajdował się pokrzywdzony, przebywał w tym miejscu ok. 20-25 sekund, po czym oddalił się w kierunku prowadzącym do jego miejsca zamieszkania. Z uwagi na zasłonięcie miejsca zdarzenia krzakami na przedmiotowym nagraniu nie widać, w jaki sposób zachowywał się oskarżony wobec pokrzywdzonego. Posiłkując się natomiast zeznaniami osób uczestniczących w zajściu nie można oskarżonemu przypisać zachowań, które wskazywałyby na jego czynny udział w pobiciu. Sama obecność oskarżonego w miejscu, w którym doszło do pobicia oskarżonego i którą to bezsprzecznie można było ustalić w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, w szczególności na podstawie nagrania z monitoringu, nie jest wystarczająca do pociągnięcia go do odpowiedzialności za czyn z art. 158 § 1 k.k., co zostało wskazane we wcześniejszej części rozważań. Również okoliczność, iż oskarżony nie interweniował, nie udzielił pomocy ofierze nie może automatycznie dowodzić o jego udziale w pobiciu, skoro sama natura takiego zajścia wymaga jakiejkolwiek formy aktywności jego uczestników. Przyjęcie odmiennej wykładni znamienia czasownikowego „brania udziału” sprzeciwiałoby się skutkowemu charakterowi przestępstwa z art. 158 § 1 k.k., do którego ustawowych znamion należy skutek w postaci narażenia człowieka na niebezpieczeństwo utraty życia lub spowodowania uszczerbku na zdrowiu (ciężkiego lub średniego). Jeżeli zatem zachowanie uczestnika niebezpiecznego zajścia sprowadza się do całkowitej bierności, wręcz obojętności wobec tego co się wokół niego dzieje, zaś sama jego obecność na miejscu zdarzenia nie przyczynia się do wzrostu dysproporcji siły pomiędzy sprawcami pobicia i pokrzywdzonym, to nie można uznać, by jego zachowanie wyczerpało znamiona przestępstwa z art. 158 § 1 k.k. Taka też sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. Brak jednoznacznych dowodów wskazujących na to, by oskarżony będąc na miejscu zajścia zachował się w sposób zwiększający zagrożenie wobec pokrzywdzonego, np. blokując drogę ucieczki swoją obecnością, uniemożliwia przypisanie mu odpowiedzialności za czyn z art. 158 § 1 k.k.

Z powyższych względów Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok wobec oskarżonego R. U. w ten sposób, że uniewinnił go od popełnienia czynu przypisanego mu w pkt XI wyroku, rozwiązał orzeczenie o karze łącznej 10 miesięcy pozbawienia wolności zawarte w pkt XIV wyroku oraz uchylił rozstrzygnięcie z pkt XII wyroku w przedmiocie nawiązki orzeczonej na podstawie art. 57a § 2 k.k. na rzecz pokrzywdzonego M. D..

Odnosząc się zaś do zarzutów apelacji w zakresie rozstrzygnięcia o odpowiedzialności karnej oskarżonego R. U. za zarzucany mu czyn z art. 226 § 1 k.k. uznać należy je za niezasadne.

Obrońca oskarżonego podniósł, iż Sąd I instancji dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjmując, iż funkcjonariusz Policji S. G. (2) podczas interwencji nie zachowywał się niewłaściwie w stosunku do oskarżonego, podczas gdy używał on wobec oskarżonego wulgarnych słów oraz agresji fizycznej, zaś błąd ten jest następstwem nieuzasadnionej odmowy przyznania prymatu wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie prowokacyjnego zachowania funkcjonariusza Policji.

Analiza materiału dowodowego zebranego w niniejszej sprawie nie pozwala uznać, by stanowisko obrońcy oskarżonego było słuszne. Sąd odwoławczy stwierdza, że Sąd I instancji dokonał oceny wszystkich istotnych dowodów, w tym wyjaśnień oskarżonego, uzasadniając w sposób logiczny i przekonywający swoje stanowisko. Z lektury uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy dał wiarę w całości zeznaniom pokrzywdzonego funkcjonariusza Policji S. G. (2), zaś z zeznań tych nie wynikało, by zaistniała jakakolwiek sytuacja, którą oskarżony mógłby potraktować jako prowokację ze strony ww. funkcjonariusza Policji. Także drugi z funkcjonariuszy Policji, który był naocznym świadkiem zdarzenia – W. G. zaprzeczył, by w trakcie interwencji pokrzywdzony funkcjonariusz prowokował oskarżonego swoim zachowaniem bądź też zachowywał się w stosunku do niego w inny niestosowny sposób. Sąd I instancji słusznie zatem skonstatował, iż brak było podstaw do tego, by za wiarygodne uznać wyjaśnienia oskarżonego w zakresie, w jakim twierdził, iż pokrzywdzony funkcjonariusz wyżywał się na nim i naruszył jego nietykalność cielesną. Jak trafnie zauważono w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, pokrzywdzony nie miał żadnego interesu w tym, aby specjalnie sprowokować oskarżonego, by móc później skierować przeciwko niemu oskarżenie. Na ocenę wiarygodności zeznań pokrzywdzonego nie mogła mieć także wpływu okoliczność podnoszona prze obrońcę oskarżonego co do wiedzy pokrzywdzonego zeznającego przed Sądem o szczegółach zdarzenia pomimo znacznego upływu czasu od zdarzenia oraz faktu, iż pokrzywdzony jako policjant uczestniczył w tym czasie w licznych innych interwencjach. Zważyć należy, że zeznania pokrzywdzonego złożone w postępowaniu jurysdykcyjnym nie cechują się, aż taką szczegółowością i precyzją, na jaką wskazuje obrońca oskarżonego, by mogło to wzbudzić jakiekolwiek podejrzenia co do motywacji pokrzywdzonego. Zauważyć nadto należy, że wprawdzie pokrzywdzony brał udział wielokrotnie w interwencjach z udziałem oskarżonego, jednak interwencja z dnia 10 czerwca 2013 roku była o tyle specyficzna, iż była ona związana z zaatakowaniem przez oskarżonego małoletniego chłopca. Wbrew stanowisku obrońcy oskarżonego pokrzywdzony miał zatem prawo szczególnie pamiętać tą interwencję, a okoliczności tej nie można automatycznie poczytywać jako kierowanie się przez pokrzywdzonego chęcią zemsty wobec oskarżonego. Mając na względzie, iż ocena dowodów została dokonana przez Sąd I instancji z uwzględnieniem reguł i zasad określonych w art. 4 i 7 k.p.k., a więc nie narusza granic swobodnej oceny dowodów, jest zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i nie zawiera błędów natury faktycznej lub logicznej, Sąd odwoławczy w pełni ją podzielił.

Sąd Okręgowy, wobec zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego, dokonał kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku także w zakresie rozstrzygnięcia o karze, nie znajdując podstaw do stwierdzenia, by stanowiła ona nadmierną dla oskarżonego dolegliwość, nieuzasadnioną okolicznościami sprawy, a tym samym by była ona rażąco niewspółmierna w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. W związku z tym, iż brak było dowodów wskazujących na to, by zachowanie oskarżonego wywołało niewłaściwe zachowanie się funkcjonariusza, Sąd I instancji nie mógł zastosować przepisu art. 222 § 2 k.k., do którego odsyła art. 226 § 2 k.k., przewidującego możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary lub odstąpienia od jej wymierzenia.

Z powyższych względów, Sąd Okręgowy w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok w stosunku do oskarżonego R. U. utrzymał w mocy.

W związku z uniewinnieniem oskarżonego od popełnienia czynu przypisanego mu w pkt XI zaskarżonego wyroku i jednocześnie utrzymaniem zaskarżonego wyroku w mocy w pozostałym zakresie, Sąd odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok także i w ten sposób, że na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono oskarżonemu na poczet kary 5 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej w pkt XIII wyroku okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 10 września 2012 r. i od 10 czerwca 2013 r. do 11 czerwca 2013 r. przyjmując, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Kwotę wynagrodzenia w wysokości 420 złotych podwyższoną o stawkę podatku od towarów i usług za obronę pełnioną z urzędu w postępowaniu odwoławczym Sąd orzekł na podstawie § 17 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. z 2016 r. poz. 1714 ze zm.).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 627 § 1 k.p.k. i art. 630 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. zasądzając od oskarżonego R. U. na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 złotych tytułem opłaty za obie instancje, zaś na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. zwolnił oskarżonego z pozostałych kosztów postępowania odwoławczego nań przypadających, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji.