Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 283/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Włodzimierz Gawrylczyk

Sędziowie:

SA Jacek Grela (spr.)

SO del. Teresa Karczyńska - Szumilas

Protokolant:

st. sekretarz sądowy Justyna Stankiewicz

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2015 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa S. Ż.

przeciwko Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w T.

z dnia 16 lutego 2015 r. sygn. akt I C 1093/12

I.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 7 (siódmym) przez obniżenie wskazanej w nim kwoty 39.445,52 złotych do kwoty 14.815 (czternaście tysięcy osiemset piętnaście) złotych,

b)  w punkcie 8 (ósmym) przez podwyższenie wskazanej w nim kwoty 27.095,04 złote do kwoty 51.325 (pięćdziesiąt jeden tysięcy trzysta dwadzieścia pięć) złotych,

c)  w punkcie 9 (dziewiątym) w ten sposób, że zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 9.792 (dziewięć tysięcy siedemset dziewięćdziesiąt dwa) złote tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację pozwanego w pozostałej części;

III.  oddala apelację powoda;

IV.  znosi wzajemnie pomiędzy stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.


Sygn. akt V ACa 283/15

UZASADNIENIE

Powód S. Ż. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) w W. następujących kwot:

1) 1.026.156 zł z odsetkami od kwoty 1.000.000 zł od 11.06.2005 roku i od kwoty 26.156 od dnia wniesienia pozwu (31.10.2007 roku) tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania;

2) 3600 zł tytułem miesięcznej renty płatnej od stycznia 2005 roku.

Powód domagał się również ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku z dnia 26 grudnia 2004 roku i zasądzenia zwrotu kosztów postępowania.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w T. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 60.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 31 października 2007 roku tytułem zadośćuczynienia oraz rentę w wysokości 750 zł miesięcznie płatną z góry do rąk uprawnionego do dnia 15-ego każdego miesiąca poczynając od 1 października 2006 roku. Oddalił powództwo w pozostałej części oraz rozstrzygnął o kosztach procesu i kosztach sądowych. Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wniósł powód. Wyrokiem z dnia 25 kwietnia 2012 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił zaskarżony wyrok w pkt 3, 4, 5 i 6 i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Apelacyjny wskazał, iż dokonując ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy ponownie rozpoznający sprawę winien wskazać w oparciu o jakie dowody poczynił takie ustalenia faktyczne. Powinien także wskazać jakim dowodom dał wiarę i jaka jest przyczyna takiej oceny. W uzasadnieniu powinny znaleźć także motywy rozstrzygnięcia o każdym ze zgłoszonych żądań, zawierające wywód, który doprowadzi Sąd meriti do pozytywnego lub negatywnego rozstrzygnięcia. Orzekając o wysokości zadośćuczynienia Sąd Okręgowy powinien wziąć pod uwagę wszystkie kryteria pozwalające na ustalenie wysokości należnego zadośćuczynienia i odnieść je do konkretnej sytuacji powoda. W zakresie żądania odszkodowania Sąd Okręgowy winien ocenić przedłożone przez powoda faktury i rachunki. Z uwagi na fakt, iż obejmują one również lekarstwa, środki do rehabilitacji, winien ocenić czy w świetle sporządzonej w niniejszej sprawie opinii biegłych lub też złożonych epikryz, uzasadnione było używanie przez powoda wskazanych środków w ilościach i w okresie wynikającym z tych dowodów. Jeśli Sąd Okręgowy nie będzie w stanie w oparciu o dotychczasowy materiał dowodowy poczynić takich ustaleń samodzielnie powinien rozważyć dopuszczenie dowodu z opinii uzupełniającej biegłego sądowego celem ustalenia wskazanych okoliczności. Przy ocenie żądania odszkodowania Sąd Okręgowy winien także rozważyć zastosowanie przepisu art. 322 k.p.c., jeśli uzna że zachodzą ku temu przesłanki. Orzekając o rencie Sąd Okręgowy winien przedstawić wywód, który doprowadził go do tego rozstrzygnięcia, a ustalenia które poczynił winien odnieść do konkretnych dowodów zebranych w niniejszym postępowaniu.

Pismem z dnia 24 lipca 2012 roku (k-642) pełnomocnik powoda zmienił żądanie pozwu i wniósł o:

1) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 400.000 zł z odsetkami od dnia 11 czerwca 2005 roku,

2) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 25.116,20 zł tytułem odszkodowania z odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty;

3) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda miesięcznej renty w wysokości 1800 zł płatnej do 15 każdego miesiąca oraz

4) ustalenie odpowiedzialności na przyszłość za następstwa wypadku z dnia 26 grudnia 2004 roku.

W wyniku ponownego rozpoznania sprawy, wyrokiem z dnia 16 lutego 2015 r. Sąd Okręgowy:

1. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 250.000,00 zł (dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 13 listopada 2007 roku do dnia zapłaty,

2. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 13.074,20zł (trzynaście tysięcy siedemdziesiąt cztery złote dwadzieścia groszy) z ustawowymi odsetkami od kwot:

a) 5490,10 zł (pięć tysięcy czterysta dziewięćdziesiąt złotych dziesięć groszy) od dnia 13 listopada 2007 roku do dnia zapłaty,

b) 7584,10 zł (siedem tysięcy pięćset osiemdziesiąt cztery złote dziesięć groszy) od dnia 24 lipca 2012 roku do dnia zapłaty,

3. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 11.457,00 zł (jedenaście tysięcy czterysta pięćdziesiąt siedem złotych) z ustawowymi odsetkami od kwot:

c) 7452 zł (siedem tysięcy czterysta pięćdziesiąt dwa złote) od dnia 13 listopada 2007 roku do dnia zapłaty,

d) 4005 zł (cztery tysiące pięć złotych) od dnia 24 lipca 2012 roku do dnia zapłaty,

4. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 819,38 zł (osiemset dziewiętnaście złotych) ponad kwotę 750 zł zasądzoną wyrokiem Sądu Okręgowego w T. z dnia 30 grudnia 2011 roku w sprawie (...), miesięcznie, tytułem renty płatnej do 15-ego każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności którejkolwiek z rat począwszy od dnia uprawomocnienia się wyroku,

5. ustalił odpowiedzialność pozwanego na przyszłość wobec powoda za skutki wypadku z dnia 26 grudnia 2004 roku,

6. oddalił powództwo w pozostałym zakresie,

7. nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w T. kwotę 39.445,52 zł (trzydzieści dziewięć tysięcy czterysta czterdzieści pięć złotych pięćdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu nieopłaconych kosztów sądowych,

8. nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w T. od powoda, z zasądzonego roszczenia, kwotę 27.095,04 zł (dwadzieścia siedem tysięcy dziewięćdziesiąt pięć złote cztery groszy) tytułem kosztów sądowych,

9. zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 8426,88 zł (osiem tysięcy czterysta dwadzieścia sześć złotych osiemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Podjęte rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy uzasadnił w następujący sposób:

(...)powód S. Ż. postanowił wraz z kolegami udać się do sąsiedniej miejscowości na zabawę dyskotekową w miejscowości K.. Wraz z powodem postanowili na tę dyskotekę pojechać P. B. (1), S. R., Ł. R. i W. B.. Miała z nimi także pojechać koleżanka K. K.. W. B. zaproponował kolegom, iż zawiezie ich na dyskotekę samochodem należącym do jego ojca F. B.. Był to samochód marki F. (...). W. B. początkowo nie zgodził się aby samochodem jechało sześć osób. Obawiał się mandatu. Po oświadczeniu kolegów, iż w przypadku kontroli oni zapłacą mandat za powoda zgodził się na przewiezienie dodatkowej osoby w samochodzie. Samochodem kierował W. B.. Już w drodze na dyskotekę powód poprosił aby W. B. zjechał na parking oddalony około 200 metrów od dyskoteki po czym wyciągnął zabraną ze sobą półlitrową butelkę wódki i poczęstował wszystkich uczestników. Wszystkie osoby znajdujące się w samochodzie łącznie z kierowcą piły alkohol. Po wypiciu butelki wódki P. B. (1) zaproponował wypicie kolejnej butelki, którą zabrał ze sobą. Po przejechaniu na teren dyskoteki W. B. odstawił samochód na strzeżony parking. Parking znajdował się przy dyskotece. Samochód z parkingu mógł odebrać wyłącznie właściciel pojazdu. Potem wszyscy udali się na dyskotekę. Na dyskotece wszyscy bawili się oddzielnie, wszyscy pili piwo. Również W. B. wypił dwa półlitrowe piwa marki S.. Około godziny trzeciej nad ranem uczestnicy zabawy postanowili wrócić do domu. S. Ż. znajdował się w stanie upojenia alkoholowego, zataczał się i ochrona dyskoteki poprosiła o jego wyprowadzenie na zewnątrz. Wszyscy opuścili dyskotekę. W. B. udał się po samochód na parking strzeżony. Uczestnicy zabawy posadzili S. Ż. na przednim siedzeniu koło kierowcy. Był on najbardziej pijaną osobą z towarzystwa. Na tylnym siedzeniu miejsca zajęli Ł. R., P. B. (2), S. R. i K. K., która siedziała na kolanach Ł. R..

W. B. jechał do domu z prędkością około 100 km/h. Po przejechaniu około 4-5 kilometrów w miejscowości B., na prostym odcinku drogi, kierowca utracił panowanie nad samochodem. Samochód na nierówności drogi stracił przyczepność i zjechał na pobocze, i uderzył w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była bardzo duża. Samochód odbił się od drzewa, obrócił się i tyłem uderzył w następne drzewo. Jadący za samochodem kierowca wezwał policję na miejsce zdarzenia. Stan osób znajdujących się w samochodzie był różny. Ł. R. nie odniósł żądnych obrażeń i postanowił oddalić się z miejsca zdarzenia. Ł. R. i pozostali pasażerowie pojazdu ustalili, iż nie będą wspominali, że znajdował się on w samochodzie, tak aby dodatkowo nie obciążać kierowcy samochodu. Na miejsce wypadku przyjechała policja, straż pożarną oraz 2 karetki pogotowia. Najbardziej poszkodowani w wypadku zostali W. B. i powód, którzy zostali przetransportowani karetkami do szpitala powiatowego w C.. Pozostałe osoby zostały przewiezione do szpitala przez przygodnych kierowców.

Lekarze zatrzymali w szpitalu (...) z rozpoznaniem (...)Pozostali uczestnicy po zaopatrzeniu i udzieleniu im doraźnej pomocy zostali zwolnieni do domu. Poważniejszych obrażeń doznała jedynie K. K., u której stwierdzono (...)Najpoważniejszych obrażeń w wyniku wypadku doznał powód.

Po wypadku w szpitalu w C. pobrano od kierowcy W. B. i powoda S. Ż. krew na zawartość alkoholu. U obu stwierdzono zawartość alkoholu – u W. B. - (...)

Za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu W. B. został skazany wyrokiem Sądu Rejonowego wC. na karę(...) Samochód F. (...) o nr rejestracyjnym (...) był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w (...)w W..

Jak już wyżej wskazano najcięższych obrażeń w wypadku doznał S. Ż.. Zdiagnozowano u niego (...). Po wypadku powód trafił do szpitala w C., gdzie stwierdzono (...) Już następnego dnia tj. 27 grudnia 2004 roku S. Ż. został przewieziony do (...)w B., gdzie w trybie pilnym (...).(...). Wcześniejsze wykonanie zabiegu nie było możliwe z uwagi na zły stan pacjenta. W dniu 12 stycznia 2005 roku powód został przeniesiony na Oddział (...) (...) szpitala. Na Oddziale tym przebywał do 25 marca 2005 roku. U powoda rozpoznano(...)Mimo przeprowadzonego zabiegu u powoda nadal widoczne były(...). (...) Powód został ponownie przyjęty do (...) Szpitala (...) w B. na Oddział (...)w dniu 12 kwietnia 2005 roku. Na oddziale przebywał do 14 czerwca 2005 roku. (...). Po raz kolejny powód został hospitalizowany w okresie od 14 czerwca do 27 lipca 2005 w (...)w B.. W szpitalu stwierdzono u niego (...)Stan zdrowia powoda nie ulegał oprawie i konieczne były kolejne zabiegi rehabilitacyjne. W okresie od 24 listopada do 15 grudnia 2006 roku powód przebywał w (...)w B.. Stwierdzono, iż powód (...)W dniu 30 stycznia 2007 roku powód został przyjęty do (...)w B.. W szpitalu przebywał do 2 lutego 2007 roku. Przeprowadzone badania wykazały(...) Kolejna hospitalizacja powoda miała miejsce w okresie od 7 maja 2007 roku do 1 czerwca 2007 roku. W tym okresie powód przebywał w Szpitalu (...) w B.. (...) W okresie od 24 września do 17 października 2007 roku powód przebywał w (...)w (...) w B., gdzie zdiagnozowano (...).

W trakcie pobytu powoda w szpitalu odwiedzali go jego rodzice, pomagali mu, sprawowali nad nim bezpośrednią opiekę i wspomagali w rehabilitacji.

Decyzją Lekarza Orzecznika ZUS z dnia 5 lutego 2007 roku powód został uznany za całkowicie niezdolnego do pracy, a orzeczeniem z dnia 10 marca 2006 roku zaliczono go do osób o(...)

Ostatecznie u powoda w 2010 roku zdiagnozowano: (...). Łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wynosił 6 lat po wypadku 190%.

Rokowania na przyszłość nie są pomyślne. Wiele zmian ma charakter utrwalony i nie jest możliwe ich całkowite wyleczenie. Powód od momentu opuszczenia szpitali do dnia dzisiejszego wymaga (...)

Mimo prowadzonego leczenia i rehabilitacji stan zdrowia powoda nie uległ większej poprawie. Stwierdzono u niego niewielką poprawę w zakresie (...). Aktualny łączny stopień uszczerbku na zdrowiu powoda wynosi 155 %. U powoda nadal można rozpoznać:

- (...)

- (...)

-(...)

- (...)

-(...)

(...)

Mimo upływu dziesięciu lat od wypadku oraz leczenia i rehabilitacji biegli lekarze stwierdzili, iż schorzenia powoda mają charakter trwały i nie rokują dalszej poprawy. S. Ż. jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania w zakresie czynności samoobsługowych, takich jak mycie, ubieranie, spożywanie posiłków, czy przemieszczanie się. Obecnie powód mieszka ze swoimi rodzicami i nadal wymaga pomocy. Chodzi samodzielnie(...). Przy kuli powód sam wychodzi z domu, chodzi do (...). Samodzielnie był w stanie przyjechać do T. aby wskazać w biurze regionalnego ubezpieczyciela konto, na które ubezpieczyciel powinien przelewać jego rentę.

Powód otrzymuje rentę socjalną w kwocie 470 zł, zasiłek pielęgnacyjny w kwocie 153 zł. Jednakże jest on osobą niepełnosprawną zarówno w sensie fizycznym, ale przede wszystkim psychicznymi, do końca życia będzie wymagał wsparcia ze strony otoczenia.

Po wypadku rodzice powoda zaangażowali się w pomoc i niemal codziennie dojeżdżali do syna do szpitala i wspomagali personel medyczny w opiece nad powodem, pomagali powodowi w utrzymaniu higieny osobistej i w ćwiczeniach rehabilitacyjnych. (...) W toku leczenia rodzice powoda wydali znaczne sumy na przejazdy do szpitali i lekarzy. Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do szpitala w C. i następnie do szpitala w B.. Od tego momentu rodzice powoda praktycznie codziennie dojeżdżali do niego do szpitala. W roku 2005 przebywali u powoda w szpitalu około 195 dni pokonując codziennie około 90 kilometrów. Od sierpnia do listopada 2005 roku rodzice powoda zawozili go 5 razy w tygodniu do (...)w T. na zabiegi rehabilitacyjne. Również w następnych latach rodzice powoda jeździli z nim do szpitali i do lekarzy. W 2006 roku zmuszeni byli dojeżdżać do B. do szpitali a także zawozić syna do T. na rehabilitację. Także w kolejnych latach 2007- 2012 rodzice powoda zmuszeni byli jeździć do lekarzy do B. i T.. Powód nadal był leczony i poddawany zabiegom rehabilitacyjnym. W tym okresie czasu przejeżdżali około 3600 km rocznie dojeżdżając do lekarzy. Rodzice powoda ponieśli także znaczące wydatki na zakupy sprzętu rehabilitacyjnego, leków i materiałów pielęgnacyjnych dla powoda. (...). Tylko w latach 2005- 2007 rodzice powoda wydatkowali na ten cel kwotę ponad 20.000 zł. W latach 2007 - 2012 wydatki te przekroczyły kwotę 15.000 zł.

W chwili wypadku powód był studentem zaocznych studiów na Kierunku Turystyka i Rekreacja na II roku w Wyższej Szkole (...) w B.. Powód ma dwie starsze siostry zamieszkujące na stałe w (...). Po ukończeniu szkoły średniej wyjeżdżał do sióstr do (...), gdzie pracował. Zarabiał około 4-5 tys. dolarów kanadyjskich. Zarobione pieniądze przywoził do Polski i przeznaczał na studia i swoje potrzeby.

Sprawca wypadku posiadał obowiązkowe ubezpieczenie OC dla kierowców pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie. Po wypadku powód zgłosił do ubezpieczyciela swoje roszczenia w związku ze szkodami jakich doznał w wyniku wypadku. W postępowaniu likwidacyjnym wypłacono powodowi łącznie 41.500 zł. W toku postępowania likwidacyjnego wypłacono do jego rąk zaliczkę w wysokości 20.000 zł a następnie w lipcu 2007 roku uzupełniono środki do kwoty 41.500 zł. Ubezpieczyciel przyjął 50% przyczynienie się powoda do powstania szkody i 80% uszczerbek na zdrowiu. Wypłacone odszkodowanie zostało pomniejszone o stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody. W ramach postępowania likwidacyjnego powodowi wypłacono następujące kwoty:

a) zadośćuczynienie – 40.000 zł,

b) zniszczone rzeczy – ryczałt – 300 zł (50%),

c) koszty leków – udokumentowane – 110 zł (50%),

d) rehabilitacja i zakupy – 235zł (50%),

e) wózek specjalistyczny 6000 zł,

f) dodatkowe odżywianie i koszty nieudokumentowane – 100 zł (50%),

g) opieka ryczałt 700 zł (50%),

W tych okolicznościach Sąd a quo zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny ustalony został w oparciu o zeznania świadków: L. W., P. B. (1), S. R., L. B., W. B., P. G., D. G., Ł. R., K. W., N. K., R. D., B. D., C. L., A. K., M. L., T. L., J. Ż. (1) oraz J. Ż. (2), a także złożone do akt sprawy dokumenty w szczególności dokumentację medyczną i faktury, rachunki za leki, środki opatrunkowe i sprzęt do rehabilitacji, a także dokumenty z akt sprawy karnej i akt szkodowych dołączone do niniejszych akt a także na podstawie opinii biegłych(...).

Sąd uznał za w pełni wiarygodne zeznania świadków: L. W., P. B. (1), S. R., L. B., W. B., P. G., D. G., Ł. R., K. W. (wcześniej K.), N. K., R. D., B. D., C. L., A. K., M. L., T. L., J. Ż. (1) oraz J. Ż. (2).

Świadkowie L. W., P. B. (1), W. B., S. R., L. B., D. G., Ł. R., K. W., T. L., M. L., C. L. w sposób zgodny, spontaniczny opisali przebieg zdarzenia (...)i jego następstwa. Zeznania świadków są w tym zakresie spójne, logiczne i konsekwentne. Znajdują także potwierdzenie w dokumentach sprawy karnej i przyjętym opisie wypadku z tym zastrzeżeniem, iż w chwili wypadku w samochodzie znajdowało się sześć osób. Ł. R. przyznał, iż w chwili wypadku znajdował się w samochodzie W. B., czego nie ujawniło postępowanie karne. Po wypadku wysiadł z samochodu i nie ujawnił przybyłej na miejsce zdarzenia policji swego udziału. C. L. jest zatrudniony w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym jako likwidator szkód. Po wypadku prowadził z powodem rozmowę, której celem było ustalenie okoliczności wypadku. Potwierdził, iż powód składał wyjaśnienia potwierdzające przebieg zdarzenia w dniu 26 grudnia 2004 roku.

P. B. (1), D. G., N. K., A. K. potwierdzili, iż w chwili obecnej powód samodzielnie porusza się po swojej miejscowości, potrafi samodzielnie zrobić proste codzienne zakupy. Sąd uznał także za wiarygodne zeznania B. D., R. D. oraz rodziców powoda J. i J. Ż. (2). Świadkowie potwierdzili okoliczności wypadku i sprawowanie opieki nad synem po wypadku. Ich zeznania są spójne, logiczne i konsekwentne, zgodne z zebranym, pozostałym materiałem dowodowym w sprawie. B. D. i R. D. – siostry powoda potwierdziły fakt dojazdu rodziców do szpitali do powoda i sprawowania nad nim opieki oraz wskazały, iż przed wypadkiem powód przyjeżdżał do nich do (...), gdzie pracował i zarabiał na swoje utrzymanie i studia w Polsce. Sąd uznał za w pełni wiarygodne dokumenty złożone do akt sprawy. Dokumentacja lekarska została sporządzona przez uprawnione do tego podmioty i w przewidzianej formie. W sposób nie budzący wątpliwości opisuje ona stan zdrowia powoda, przeprowadzone zabiegi medyczne, leczenie i rehabilitację powoda. Żadna ze stron nie kwestionowała dokumentacji medycznej. Sąd uznał również za wiarygodne dokumenty z postępowania karnego przeciwko W. B. oraz dokumentację szkodową dołączoną do akt niniejszego postępowania. Żadna ze stron nie kwestionowała powyższych dokumentów. Sąd uznał również za w pełni wiarygodne rachunki i faktury złożone przez powoda do akt sprawy, a obrazujące jego wydatki na zakup leków, materiałów opatrunkowych i higienicznych, sprzętu rehabilitacyjnego i wspomagającego osobę(...). Biegli lekarze potwierdzili zasadność wydatków powoda na zakup wyżej wymienionych elementów z zastrzeżeniem leku o nazwie X., który powód przyjmuje w związku ze stwierdzeniem u niego(...), która nie jest następstwem poniesionych obrażeń w wypadku. W tej sytuacji Sąd pominął w swoich wyliczeniach wydatki na zakup powyższego leku. Faktury i rachunki zostały sporządzone we właściwej formie, zawierają szczegółowe informacje o wartości poszczególnych elementów i informację o udzielonych rabatach i refundacji poszczególnych wydatków. Pozwana kwestionowała fakturę za wynajem wózka inwalidzkiego. W jej ocenie poniesienie tego wydatku było niecelowe, bowiem wartość wynajmu wózka była porównywalna z kosztami jego zakupu. Poza zakwestionowaniem wydatku pełnomocnik pozwanej nie złożył żadnych wniosków dowodowych na potwierdzenie swojej tezy. W świetle zebranego materiału dowodowego, dokumentacji medycznej, opinii biegłych nie ulega wątpliwości, iż powód w początkowym okresie po wypadku był osobą nieporuszającą się o własnych siłach. Konieczne zatem było użycie specjalnego wózka inwalidzkiego. Sąd uznał powyższy wydatek za w pełni uzasadniony.

Sąd meriti uznał za w pełni wiarygodne opinie lekarzy z (...)w Ł. pod kierunkiem prof. dr hab. n. med. J. B. i prof. dr hab. n. med. W. S.. Biegli w niniejszej sprawie sporządzili opinię główna i trzykrotnie opinię pisemną uzupełniającą i wyjaśniali ustnie wątpliwości w zakresie stanu zdrowia powoda. Biegli zapoznali się szczegółowo z dokumentacją medyczną obrazującą następstwa wypadku i przebieg leczenia, przeprowadzili badania powoda. Biegli zapoznali się także ze zgłaszanymi przez pozwanego zastrzeżeniami, w szczególności ze zdjęciami i materiałem pochodzącym z prywatnego śledztwa prowadzonego przez licencjonowanego detektywa na zlecenie pozwanego. Detektyw towarzyszył powodowi w drodze z jego miejsca zamieszkania do T. i obserwował powoda jadącego autobusem, kupującego bilet, wypłacającego w bankomacie w T. pieniądze i kupującego lody. Biegli w sposób jednoznaczny wskazali, iż taki zakres samodzielności powoda wynika z (...)i w żaden sposób nie pozostaje w sprzeczności z wnioskami opinii. Powód jest osobą niepełnosprawną z dolegliwościami fizycznymi i psychicznymi na skutek obrażeń jakich doznał w wypadku. Mimo pewnej samodzielności nadal będzie potrzebował wsparcia osób trzecich w dalszym życiu. W ocenie Sądu opinie biegłych są spójne, logiczne i konsekwentne. Biegli precyzyjnie opisali stan zdrowia powoda, uszkodzenia jakich doznał w wypadku i ich wpływu na codzienne życie powoda. Biegli są (...)i mają wieloletnie doświadczenie w diagnozowaniu i leczeniu chorób. Biegli posiadali tytuły naukowe wskazujące na ich ponadprzeciętne umiejętności i wiedzę w tym zakresie.

Następnie Sąd pierwszej instancji przypomniał, że w omawianej sprawie Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 grudnia 2011 roku przyjął 50% stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody. Sąd Apelacyjny w Gdańsku rozpoznający apelację od powyższego wyroku podzielił to stanowisko i wskazał, iż zasadnie i prawidłowo przyjęto 50% stopień przyczynienia się powoda do powstania wypadku. Również odpowiedzialność pozwanego za skutki wypadku została przesądzona w omawianych wyrokach i uzasadnieniach Sądu Okręgowego w T. i Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.

Ostatecznie powód, uwzględniając stopień swojego przyczynienia się do powstania szkody, w niniejszej sprawie domagał się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 400.000 zł wraz z odsetkami od dnia 11 czerwca 2005 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, kwoty 25.116,20 zł tytułem odszkodowania wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa oraz 1800 zł miesięcznie tytułem renty i ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości a będące skutkiem wypadku(...)Powód dochodził powyższych uwzględniając dotychczas zasądzone na jego rzecz zadośćuczynienie i rentę. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do żądania zasądzenia zadośćuczynienia w kwocie 400.000,00 zł., Sąd a quo stwierdził, że jest ono zasadne w części.

Zgodnie z przepisem art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Uszkodzenie ciała oznacza naruszenie integralności fizycznej pozostawiające wyraźne ślady (np. rany, złamania), zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne (np. uszkodzenie organów wewnętrznych). Rozstrój zdrowia wyraża się natomiast w innych postaciach zakłócenia w funkcjonowaniu poszczególnych organów, bez ich widocznego uszkodzenia (np. zatrucie, nerwica, choroba psychiczna, obniżenie sprawności intelektualnej). W judykaturze Sądu Najwyższego pojęcie rozstroju zdrowia jest ujmowane szeroko. Przykładowo tylko można wskazać na orzeczenie z dnia 4 lipca 1969 r., PR 178/69 (OSNCP 1970, nr 4, poz. 71), w którym Sąd Najwyższy podkreślił, że przewidziana w art. 444 k.c. krzywda, za którą sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią kwotę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i cierpienia moralne. Natomiast w wyroku z dnia 9 lutego 2000 r., (IICKN 582/98) Sąd Najwyższy przyjął, że krzywda wynagradzana zadośćuczynieniem pieniężnym uregulowanym w art. 445 k.c. jest szkodą niemajątkową, a charakter takiej szkody decyduje o jej niewymierności. Przyznanego poszkodowanemu zadośćuczynienia nie należy zatem traktować na zasadzie ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 k.c., ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia. Jest ona sposobem naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych.

Przepisy nie regulują w sposób bezpośredni wysokości należnego zadośćuczynienia, wskazując jedynie, iż powinno być ono odpowiednie, uwzględniające rozmiar i rodzaj szkody niemajątkowej. Okoliczności te pozwalają określić proporcje i rozmiar szkody do satysfakcji płynącej z otrzymanej kwoty.

Przesłankami zadośćuczynienia są wyrządzenie krzywdy (szkody niemajątkowej) oraz związek przyczynowy o charakterze adekwatnym. Wystąpienie wszystkich tych przesłanek w rozpoznawanej sprawie nie budzi wątpliwości, problemem jest natomiast wysokość zadośćuczynienia. W doktrynie podkreśla się, że zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, stanowiąc przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę. Powinno ono wynagrodzić doznane przez poszkodowanego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych (tak: Kodeks Cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka, 2008). Zadośćuczynienie obejmuje zarówno cierpienia psychiczne jak i cierpienia fizyczne (wyrok SN z 11.7.2000 II CKN 1119/98 LEX nr 50884). W orzecznictwie sformułowano szereg kryteriów pomocnych w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, wśród których największe znaczenie mają: wiek poszkodowanego, rozmiar i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych pokrzywdzonego, odczuwalne dolegliwości, czas ich trwania, ujemne skutki zdrowotne, jakie nastąpią w przyszłości, nieodwracalność następstw zdarzenia (kalectwo, oszpecenie), poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury (np. wyroki SN z dnia 9.11.2007 V CSK 245/07, OSNC –ZD 2008 nr 4, poz 95; z dnia 18.11.2004 I CK 219/04 lex nr 146356; z dnia 12.09.2002 r. IV CKN 1266/00 lex nr 80272; z dnia 29.09.2004 r. II CK 531/03 lex nr 137577).

W wyroku z dnia 12 września 2002 roku (IV CKN 1266/00 LEX 80272) Sąd Najwyższy wskazał, iż wysokość zadośćuczynienia powinna opierać się na obiektywnych i sprawdzalnych kryteriach. Sąd orzekający powinien kierować się celami i charakterem zadośćuczynienia, przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron. Istotnym elementem indywidualizacyjnym jest wiek poszkodowanego, bowiem intensywność cierpień z powodu kalectwa jest większa u młodego człowieka, skazanego na rezygnację z radości życia jaką daje zdrowie, możność pracy i osobistego rozwoju. Na rozmiar krzywdy, a w konsekwencji wysokość zadośćuczynienia, składają się cierpienia fizyczne i psychiczne, których rodzaj, natężenie i czas trwania należy każdorazowo ustalić przy uwzględnieniu okoliczności sprawy (tak SN w wyroku z 28 czerwca 2005 roku (...) LEX 153254).

W ocenie Sądu pierwszej instancji żądanie powoda w zakresie uzupełnienia zadośćuczynienia uznać należy za w pełni usprawiedliwione. Jednakże żądana kwota jest zbyt wysoka. Przyznane przez pozwanego powodowi zadośćuczynienie jest stanowczo za niskie, nieodpowiednie, rażąco krzywdzące w stosunku do rozmiaru cierpień i wielkości uszczerbku na zdrowiu jakiego doznała powód. W następstwie wypadku powód stał się praktycznie (...). Łączny uszczerbek na zdrowiu powoda wyniósł 190%. Długotrwałe leczenie zmniejszyło ten uszczerbek do 155%. Powód nadal jednak wymaga wsparcia w wielu życiowych sprawach. Samodzielnie jest w stanie załatwiać proste i nieskomplikowane sprawy cechujące się pewną powtarzalnością np. zakupy. Po 10 latach od wypadku u powoda nadal występuje uszczerbek na zdrowiu wynoszący 155%. To praktycznie dwukrotnie więcej niż przyjął ubezpieczyciel (80%) w postępowaniu likwidacyjnym.

Nie budziło wątpliwości Sądu meriti, iż wypadek zmienił całe życie powoda, musiał on zmienić swoje plany na przyszłość, ma orzeczony stopień niepełnosprawności, nie jest w stanie podjąć pracy. Powód przed wypadkiem był młodą radosną, wesołą osobą. Studiował zaocznie w B., wyjeżdżał do swoich sióstr do (...), gdzie pracował aby zarobić na swoje utrzymanie. Przed wypadkiem miał szeroki krąg znajomych. W wyniku wypadku jego zachowanie zmieniło się, (...)Na skutek obrażeń odniesionych w wypadku powód stracił zdecydowaną większość znajomych. Musiał zrezygnować z nauki i wyjazdów zagranicznych. Nie będzie mógł podjąć pracy. Pomimo tego, iż od wypadku upłynęło ponad 10 lat jego leczenie nie zostało zakończone. Uszkodzenia i zmiany stanu zdrowia powoda mają charakter utrwalony i nie można się spodziewać ich poprawy i wyleczenia. Do chwili wypadku powód mógł marzyć, iż wszystko jest przed nim. Fizycznie nic go nie ograniczało, miał wiele możliwości. Dla młodego chłopaka, który do tej pory był sprawny i prowadził aktywne życie, takie wydarzenie jest poważnym przeżyciem. Gdyby nie wypadek jego życie mogłoby potoczyć się inaczej. Trudno sobie wyobrazić, aby w wyniku obrażeń doznanych w wypadku można było odczuwać większe cierpienia niż powód. Skutki wypadku diametralnie zmieniły styl życia powoda, jego marzenia, ograniczyły możliwości zarówno w rozwoju życia prywatnego jak i możliwości zawodowych (zdobycia zawodu zgodnego z jego wcześniejszymi możliwościami jak i wykonywania w przyszłości pracy). W niniejszej sprawie Sąd a quo ustalając wysokość zadośćuczynienia wziął pod rozwagę wszystkie istotne okoliczności wpływające na rozmiar doznanej krzywdy, tj. stwierdzony 190%, następnie zmniejszony do 155% uszczerbek na zdrowiu, występujące u powoda (...)wziął pod uwagę także wielość zabiegów operacyjnych, którym został poddany powód i dolegliwości związane z bólem pooperacyjnym i przywracaniem sprawności psychoruchowej. Powód wiele miesięcy spędził w szpitalach. Sąd podkreślił, iż rodzaj zmian (...)u powoda znacznie ogranicza jego możliwości na założenie rodziny i prowadzenie normalnego, szczęśliwego życia. Uwzględniając wszystkie te czynniki, Sąd uznał, iż zadośćuczynienie w kwocie 700.000,00 zł będzie kwotą właściwą, uznając, że przyznanie powodowi niższej kwoty zadośćuczynienia nie zrekompensowałaby w całości krzywd jakich doznał. Trzeba bowiem mieć na uwadze, iż powód w chwili wypadku dopiero wchodził w dorosłe życie, świat stał przed nim otworem. Tragiczny wypadek spowodował, że niektóre z dostępnych dla niego możliwości zostały utracone na zawsze. W ocenie Sądu, przyznana kwota zadośćuczynienia nie jest nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa. Przyznając zadośćuczynienie w tej wysokości, Sąd meriti miał także na uwadze opinię biegłych lekarzy, którzy wskazali, że rokowania co do stanu fizycznego powoda są złe i nie rokują żadnej poprawy. Pamiętać należy również o tym, iż powód do końca życia będzie odczuwał cierpienia związane z nieodwracalnymi skutkami wypadku. Zadośćuczynienie ma natomiast postać świadczenia pieniężnego jednorazowego i musi zrekompensować powodowi ból, cierpienie i utratę wielu możliwości na resztę życia.

Sąd pierwszej instancji przypomniał, że Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 kwietnia 2012 roku utrzymał ustalone przez Sąd Okręgowy w wyroku z dnia 30 grudnia 2011 roku 50% przyczynienie się powoda do powstania szkody. W tej sytuacji ustalone zadośćuczynienie winno zostać pomniejszone o stopień w jakim powód przyczynił się do powstania szkody (50%). W tej sytuacji wartość wypłaconego powodowi zadośćuczynienia będzie wynosiła 350.000 zł. W ramach postępowania likwidacyjnego szkody i po wyroku Sądu Okręgowego w T. wypłacono powodowi zadośćuczynienie w łącznej wysokości 100.000 zł. Do zapłaty pozostała zatem kwota 250.000 zł.

Powód domagał się zasądzenia zadośćuczynienia z odsetkami od dnia 11 czerwca 2005 roku. W uzasadnieniu pozwu jak i pisma zmieniającego żądanie pozwu (k-642 akt) w żaden sposób nie wskazał w oparciu o jakie zdarzenie ustalił wymagalność roszczenia, a co za tym idzie możliwość naliczania odsetek. W tej sytuacji Sąd a quo orzekł w myśl art. 481 k.c., zasądzając je od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu albowiem roszczenie od tej chwili stało się wymagalne i uzasadnione co do wysokości w części tj. od dnia 13 listopada 2007 roku (ZPO k- 138 akt) .

Następnie Sąd pierwszej instancji wskazał, że zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W niniejszej sprawie powód domagał się pierwotnie zasądzenia na swoją rzecz odszkodowania w wysokości 26.156 zł z odsetkami od dnia wniesienia pozwu (31.10.2007 roku) do dnia zapłaty. W uzasadnieniu pozwu pełnomocnik powoda wskazał, iż na powyższą kwotę składają się wydatki na leki i środki higieny oraz sprzęt rehabilitacyjny (uzasadniony fakturami za lata 2005-07) w łącznej wysokości 7511,21 zł oraz zwrot kosztów zniszczonej odzieży – 1170 zł i zwrot kosztów dojazdu rodziców powoda do szpitali i lekarzy do B., T., Ś. i U. w wysokości 14904 zł. Sąd meriti podkreślił, że łączna wskazana w uzasadnieniu suma wydatków (7511,21+1170+14904= 23585,21 zł) nie pokrywa się z żądaną kwotą 26156 zł. Do pozwu powód dołączył faktury opiewające łącznie na kwotę 20.650,59 zł. W piśmie z dnia 24 lipca 2012 roku pełnomocnik powoda zmienił żądanie i wniósł o zasądzenie odszkodowania w kwocie 25.116,20 zł z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Wyjaśnił, iż powyższą kwotę obliczył przyjmując dotychczas dochodzone w pozwie roszczenie odszkodowawcze oraz zwrot poniesionych wydatków na zakup leków, pieluch, sprzętów i urządzeń wspomagających dla osób niepełnosprawnych za lata 2007-2011, które wyniosły 15.805,55 zł (za lata 2007-08 na kwotę łączną 3005,32 zł; za rok 2009 na łączną kwotę 3561,57 zł; za rok 2010 na łączną kwotę 3180,90 zł) oraz zwrot kosztów dojazdu powoda do lekarzy w łącznej wysokości 8010 zł za lata 208-12. W tej sytuacji łączna wartość żądanego odszkodowania, obejmującego wydatki medyczne i rehabilitacyjne, wyniosła 50.232,40 zł (7511,21+ 1170+14940+3469+8010+15168,19 =50232,40 zł). Uwzględniając stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody (50%) wartość żądanego odszkodowania wynosi 25.116,20 zł. W ocenie Sądu meriti odszkodowanie jest uzasadnione, co do zasady. Powołany wyżej przepis art. 444 k.c. w sposób wyraźny wskazuje, iż naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Nie ulega zatem wątpliwości, iż odszkodowanie w niniejszej sprawie winno obejmować zwrot wszelkich poniesionych przez powoda i jego rodziców kosztów związanych z leczeniem, rehabilitacją i opieką. Z uwagi na dość znaczny upływ czasu od wypadku i fakt zmiany żądania po kilku latach od złożenia pozwu w ocenie Sądu należało odrębnie odnieść się do zwrotu kosztów związanych z kosztami dokumentowanymi fakturami i zwrotem kosztu dojazdu (co wiąże się z innymi datami naliczanych odsetek – od dnia wytoczenia powództwa i od dnia zmiany żądania). Jak wyżej wskazano pełnomocnik powoda dołączył do pozwu i do pisma z dnia 24 lipca 2012 roku faktury za zakup środków leczniczych, higienicznych, rehabilitacyjnych i sprzętu wspomagającego osoby niepełnosprawne. Pełnomocnik powoda domagał się z tego tytułu zasądzenia kwoty 7511,21 zł udokumentowanej fakturami za lata 2005-2007 na kwotę 7511,21 zł oraz kwoty 3469zł z tytułu kosztów wynajęcia wózka, udokumentowanej fakturami za lata 2007-12 na kwotę 15168,19 zł. W tym miejscu Sąd a quo zwrócił uwagę na błędy matematyczne – łączna suma faktur dołączonych do pozwu i pisma zmieniającego żądanie jest wyższa. Sąd jest jednak związany dochodzonym roszczeniem i nie może orzekać ponad żądanie. W fakturach za lata 2007-11 ujęto także wydatki na zakup leku (...) o nazwie X. o łącznej wartości 123,62 zł. Jak wynika z opinii biegłych lekarzy (...) nie pozostaje w związku z wypadkiem powoda i w tej sytuacji należność za powyższy lek nie powinna być ujmowana w rozliczeniu należnego powodowi odszkodowania. Z uwagi na fakt, iż łączna wartość faktur dołączonych do pisma zmieniającego żądanie jest wyższa niż wskazano w piśmie (15805,55 zł, a nie jak wpisano 15.168,19 zł) to konieczność odjęcia 123,62 zł na zakup leku (...)nie zmienia prawidłowości wyliczeń. Powyższe kwoty powinny stanowić podstawę wyliczenia należnego powodowi odszkodowania. Przyjmując stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody (50%), pozwany winien zwrócić powodowi połowę łącznej wartości ujętej w fakturach i dochodzonej pozwem tj. kwotę 5490,10 zł (7511,21+3469= 10.980,21 zł x 50% = 5490,10 zł ). O odsetkach od powyższej kwoty Sąd meriti orzekł zgodnie z art. 481 k.c. zasądzając je od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu (od dnia 13 listopada 2007 roku).

Podobnie w przypadku żądania odszkodowania udokumentowanego fakturami za lata 2007-12. Powód dochodził w tym zakresie kwoty15.168,19 zł. Uwzględniając stopień przyczynienia się powoda do powstania szkody pozwana winna zwrócić mu z tego tytułu kwotę 7584,10 zł (15.168,19 zł x 50% = 7584,10 zł) z ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia pisma zmieniającego żądanie pozwu tj. od dnia 24 lipca 2012 roku). Łączna suma odszkodowania w zakresie zwrotu kosztów zakupu leków, materiałów opatrunkowych i sprzętu rehabilitacyjnego wynosi 13.074,20zł.

Zarówno w pozwie jak i w piśmie z dnia 24 lipca 2012 roku zmieniającym żądanie pozwu pełnomocnik powoda domagał się ujęcia w ramach odszkodowania kwot poniesionych przez rodziców powoda na dojazdy do szpitali w czasie gdy był on hospitalizowany i przejazdy z powodem do lekarzy i na zabiegi rehabilitacyjne. Wskazał, iż łączna kwota wydatków na ten cel za lata 2008-20012 wyniosła 8010 zł (w 2008 – 1620 zł; w 2009 – 1620 zł; w 2010 -1800zł; w 2011 roku – 1980 zł i w 2012 roku – 990 zł). W pozwie powód domagał się zwrotu kosztów przejazdu w łącznej wysokości 14.904 zł. Łączna wartość dochodzonych kosztów dojazdu do szpitali w B., T., Ś. i U. wyniosła 22.914 zł. Sąd uznał, że zasadne jest żądanie zasądzenia połowy tej kwoty tj. 11.457 zł z uwagi na przyczynienie się powoda do powstania szkody. Jak wskazano wyżej powód kilkakrotnie był hospitalizowany po wypadku. Jego stan był ciężki. W szpitalu wymagał stałej pielęgnacji i pomocy osób trzecich. Nie budzi wątpliwości, iż bliskość rodziców, osób najbliższych powodowi pozytywnie oddziaływała na jego psychikę. Sąd a quo przypomniał, że zgodnie z art. 322 k.p.c. jeżeli w sprawie o naprawienie szkody, o dochody, zwrot bezpodstawnego wzbogacenia lub o świadczenie z umowy dożywocie Sąd uzna, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swojej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Powód przedłożył do akt niniejszej sprawy zestawienie kosztów dojazdu do szpitali, do lekarzy i na zabiegi rehabilitacyjne. Niewątpliwie codzienny dojazd rodziców do szpitali, w których przebywał powód był uzasadniony i konieczny. W chwili wypadku powód miał około (...). Rozmiar uszkodzeń jakich doznał był olbrzymi. Należy podkreślić, iż największych obrażeń powód doznał w obrębie (...) Niewątpliwie pomoc rodziny i jej obecność przy łóżku chorego była pożądana i usprawiedliwiona. Przyjęte zestawienie nie budziło wątpliwości Sądu co do ilości przejechanych kilometrów i kosztów zakupu paliwa. Z uwagi na zgłoszenie żądania w pozwie i piśmie zmieniającym żądanie pozwu należało orzec oddzielnie co do każdej z dochodzonych kwot z uwagi na odmienne daty odsetek za zwłokę. Należało również uwzględnić 50% stopień przyczynienia się powoda do wypadku. W tej sytuacji Sąd meriti zasądził od pozwanego kwotę 7452 zł wraz z odsetkami od dnia doręczenia odpisu pozwu tj. od dnia 13 listopada 2007 roku oraz kwotę 4005 zł od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pisma zmieniającego żądanie pozwu tj. od 24 lipca 2012 roku.

Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo w zakresie dalszego żądania odszkodowania z tytułu utraconej odzieży. W ocenie Sądu powód nie wykazał, aby w wyniku wypadku utracił odzież o wartości 1170 zł. Podkreślił, iż w toku postępowania likwidacyjnego powodowi wypłacono kwotę 300 zł z tytułu zniszczonej odzieży.

W niniejszym postępowaniu powód zgłosił także żądanie zasądzenia na jego rzecz renty w wysokości 1800 zł miesięcznie płatnej od stycznia 2005 roku. W wyroku z dnia 30 grudnia 2011 roku Sąd zasądził od pozwanego na jego rzecz rentę w wysokości 750 zł miesięcznie płatną do rąk uprawnionego do 15 każdego miesiąca poczynając od 1 października 2006 roku. Sąd Apelacyjny w Gdańsku utrzymał powyższe rozstrzygnięcie.

Sąd a quo przypomniał, że w razie uszkodzenia ciała spowodowanego czynem niedozwolonym, w następstwie którego poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do prac zarobkowej, albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, naprawienie szkody może mieć postać renty (art. 444 § 2 k.c.). Na tle tego przepisu sama tylko utrata zdrowia i ewentualność poniesienia w związku z tym przez poszkodowanego uszczerbku majątkowego nie jest wystarczająca dla przyjęcia w konkretnej sprawie, że zasadne jest żądanie renty. Z wyraźnego brzmienia art. 444 § 2 k.c. wynika, że nie sama tylko utrata zdrowia, lecz rzeczywista utrata zdolności zarobkowania i widoków na przyszłość, a także rzeczywiste zwiększenie się potrzeb poszkodowanego jako następstwo wywołania uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia stanowią przesłanki zasądzenia (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z dnia 7 maja 1998 r., III CKU 18/98, LexPolonica nr 351627).

Powód dochodził zasądzenia renty w wysokości 1.800 zł. płatnej od 1 stycznia 2005r (k- 642). W ocenie Sądu również w tym zakresie żądanie powoda uznać należy za usprawiedliwione, co do zasady. Niewątpliwie od chwili wypadku powód miał zwiększone potrzeby. Po powrocie ze szpitala wymagał i wymaga ciągłej opieki osób trzecich. Stałą opiekę sprawują jego rodzice. U powoda pierwotnie zdiagnozowano 190% uszczerbek na zdrowiu. Powód nie ma możliwości podjęcia pracy. Fakt samodzielnego poruszania się i dokonywania przez niego samodzielnych zakupów nie oznacza, iż jest on w stanie podjąć zatrudnienie. Miarodajna w tym zakresie jest opinia biegłych lekarzy. Przyznana renta ma zrekompensować niemożliwość uzyskiwania dochodów własną pracą i zabezpieczać zwiększone potrzeby. Powód nadal potrzebuje środków (...). Jak wynika z zestawienia faktur za lata 2007 – 12 powód przeznacza ponad 3 tys. zł rocznie na zakup leków, co daje ponad 250 zł miesięcznie. Powód przeznacza również średnio około 1600 zł rocznie na dojazdy do lekarzy (średnia z lat 2008-12), co daje ponad 130 zł miesięcznie. Zwiększone potrzeby powoda zamykają się zatem w kwocie 380 zł miesięcznie. Nie budzi wątpliwości Sądu, iż w wyniku wypadku powód utracił zdolność zarobkowania. Jest to szczególnie trudne dla osób w tak młodym wieku. Brak możliwości podjęcia pracy przekreśla marzenia młodego człowieka, odbiera mu szansę godziwej egzystencji. Powód w chwili wypadku nie pracował, uczył się. Raz w roku wyjeżdżał do swoich sióstr w (...) i podejmował tam pracę na okres wakacji. Zarobione pieniądze przeznaczał na opłacenie studiów i własne potrzeby. Zdaniem Sądu meriti świadczy to o przedsiębiorczości powoda, który potrafił zorganizować wyjazd do obcego kraju i podejmował tam pracę. Nie budzi wątpliwości, iż na skutek wypadku powód nie ma możliwości na osiągnięcie w przyszłości godziwej emerytury. Pełnomocnik powoda wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, który miałby wyliczyć średnie wynagrodzenia osiągane przez osoby zatrudnione w branży turystycznej. W ocenie Sądu a quo wniosek ten zasługiwał na oddalenie. Warto podkreślić, iż powód był dopiero na II roku studiów i trudno jest jednoznacznie przesądzić czy ukończyłby je. Branża turystyczna jest pojęciem niezwykle szerokim i ustalenie średniego wynagrodzenia jest wręcz niemożliwe i niecelowe. Prognozowanie na jakim stanowisku i w jakim charakterze mógłby pracować powód jest nieuzasadnioną spekulacją. Opinia taka zawsze zakładałaby pewne hipotetyczne założenia, które nie musiałby się sprawdzić w stosunku do powoda. W ocenie Sądu a quo utracone zarobki należy odnieść do prognozowanego miesięcznego wynagrodzenia. Z informacji zamieszczonych na serwisie (...) (...) prognozowane miesięczne wynagrodzenie w gospodarce narodowej od stycznia 2015 roku wynosi 3959 zł brutto, co daje 2758,75 zł netto (...)Powyższa kwota uzupełniona wydatkami związanymi ze zwiększonymi potrzebami powoda winna stanowić podstawę ustalenia renty. Jak wyżej wskazano zwiększone potrzeby powoda wiążą się z wydatkiem około 380 zł miesięcznie. Łączna kwota renty winna zatem wynosić 3138,75 zł. Biorąc pod uwagę stopień przyczynienia się odo powstania szkody pozwany winien uiszczać na rzecz powoda miesięczną rentę w wysokości 1569,38 zł (3138,75 x 50%=1569,38). W wyroku z dnia 30 grudnia 2011 roku Sąd Okręgowy w T. zasądził na rzecz powoda rentę w wysokości 750 zł miesięcznie. Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd meriti uzupełnił rentę do ustalonej wysokości 1569,38 zł zasądzając na rzecz powoda dodatkowo kwotę 819,38 zł miesięcznie ponad dotychczas zasądzoną rentę ( (...),38 – 750 = 819,38) i oddalił powództwo w pozostałym zakresie.

Jak wynika z przepisu art. 444 § 2 k.c. zwiększenie się potrzeb powoda ma wyrażać się w powtarzających się stałych wydatkach obejmujących np. konieczną opiekę lekarską, rehabilitację, pielęgnację oraz zakup potrzebnych leków. Bez wątpienia powód wykazał, że takie wydatki ponosi i wykazał również, iż utracił zdolność do pracy zarobkowej. Zatem Sąd, żądanie zasądzenia renty, uznał za zasadne. Natomiast fakt, iż powód pobiera rentę z ZUS nie miał znaczenia dla przyznania renty, bo w kontekście stanu faktycznego sprawy, renta z ZUS, nie powinna przesądzać o braku uprawnienia powoda do renty czy też jej zmniejszenia z art. 444 § 2 k.c. Powód nie wykazał natomiast w niniejszym postępowaniu aby zasadne było zasądzenie na jego rzecz renty w kwocie 1800 zł. Warto podkreślić, iż powód w zasadzie nie uzasadnił swego żądania. W pozwie jak i w piśmie z dnia 24 lipca 2012 roku pełnomocnik powoda ograniczył się jedynie do podniesienia żądania i wskazania, iż powyższa kwota winna zostać ustalona przez biegłego. W ocenie Sądu renta winna być płatna od chwili uprawomocnienia się orzeczenia. Podkreślił, iż kwoty dochodzone z tytułu zwiększonych potrzeb powoda zostały ujęte w przyznanym mu odszkodowaniu zgodnie z żądaniem pozwu. Nie ma zatem podstaw do dwukrotnego ujmowania powyższych kwot i rozliczenia ich raz jako należnej renty za czas przeszły i po drugie jako podstawy wyliczenia należnego odszkodowania. W wyroku z dnia 30 grudnia 2011 roku Sąd zasądził na rzecz powoda rentę. Jak wynika z uzasadnienia wyroku przyznana kwota stanowiła rekompensatę za utracone możliwości zarobkowe. Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd a quo oparł się na prognozowanym miesięcznym wynagrodzeniu obowiązującym od stycznia 2015 roku. Skoro powyższe wynagrodzenie dotyczy stycznia 2015 roku to nie powinno stanowić podstawy do ustalania wysokości renty za wcześniejsze lata. Tym bardziej, iż stosowna renta związana z utratą możliwości zarobkowania za okres wcześniejszy jest powodowi wypłacana na podstawie wyroku z dnia 30 grudnia 2011 roku.

W niniejszej sprawie powód domagał się także ustalenia odpowiedzialności pozwanego za następstwa wypadku na przyszłość. Zgodnie z art. 189 k.p.c. strona, która ma interes prawny może domagać się ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Taka sytuacja w tej sprawie występuje. Interes prawny jest to interes dotyczący szeroko rozumianych praw i stosunków prawnych i występuje z reguły wówczas, gdy istnieje niepewność tego prawa lub stosunku prawnego zarówno z przyczyn faktycznych, jak i prawnych. Ugruntowany jest pogląd, że na mocy art. 189 k.p.c. można żądać ustalenia odpowiedzialności za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym, w przypadku gdy mamy do czynienia z niemożnością definitywnego przesądzenia o rozmiarach szkody. Powód doznał znacznego rozstroju zdrowia i obrażeń ciała, co stanowi zdaniem Sądu Okręgowego podstawę do ustalenia odpowiedzialności pozwanego za następstwa wypadku, jakie mogą ujawnić się w przyszłości u poszkodowanego. Jak wynika z opinii biegłych powód prawdopodobnie nigdy już nie odzyska pełnej sprawności i nie będzie w pełni samodzielny. Wieloletnia rehabilitacja nie poprawiła w znaczący sposób stanu zdrowia powoda. Nadal odczuwa on dolegliwości związane z wypadkiem szczególnie w zakresie niedowładu piramidowego po stronie prawej, nietrzymaniem moczu i stolca, niedowidzeniem połowicznie w oku lewym i w zakresie encefalopatii pod postacią organicznych zaburzeń osobowości i zachowania, organicznych zaburzeń urojeniowych oraz organicznego zespołu amnestycznego. Powód nadal musi kontynuować leczenie, bo jego stan zdrowia może ulec zmianom, w tym pogorszeniu. Tym samym, w ocenie Sądu pierwszej instancji były podstawy do uwzględnienia żądania powoda w tym zakresie i ustalenia na podstawie art. 444 k.c., że pozwany będzie ponosił odpowiedzialność w przyszłości za skutki zdarzenia z dnia 26 grudnia 2004 roku.

O kosztach Sąd a quo orzekł zgodnie z art. 100 k.p.c. W myśl tego przepisu w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd orzekając o kosztach rozdzielił je stosunkowo. Powód dochodził w niniejszym postępowaniu ostatecznie i łącznie 546.716,20 zł (– 500.000 zł łączne zadośćuczynienie, 25116,20 zł odszkodowania i renty 1800 zł x 12=21600zł). Ostatecznie Sąd uwzględnił jego żądanie do kwoty 353.363,76 zł (310.000 zadośćuczynienia łącznie, 24531,20 zł odszkodowania i rentę roczną -18832,56 zł (819,38 i 750=1569,38 x 12). Powód wygrał niniejszą sprawę w 64,63% i jednocześnie przegrał ją w 35,37%. Przyjmując powyższe proporcje Sąd meriti stosunkowo rozdzielił koszty postępowania. Łączna suma kosztów w niniejszej sprawie wyniosła 76.604,58 zł. Na powyższą sumę składają się koszty opinii (k-421, 465, 755, 831 i 853 akt), rachunki związane z przesłuchaniem biegłych (k- 512 i 526 akt), koszty opłat za kopie dokumentacji medycznej (k-230 i 278) oraz opłata od pozwu 27.336,00 zł (liczona jako 5% z łącznej sumy dochodzonego roszczenia tj. 546,716,20 zł), opłata od apelacji 30.158,00 zł (obliczona od wskazanej w apelacji wartości przedmiotu zaskarżenia). W toku postępowania pozwany uiścił zaliczki na opinie biegłego w łącznej kwocie 10.465,02 zł. Przyjmując stopień w jakim pozwany przegrał sprawę Sąd zobowiązał go do uiszczenia kwoty 39044,52 zł (76.604,58*64,63%=49.509,54; 49.509,54-10.465,02=39.044,52 zł) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Powód był w niniejszej sprawie zwolniony od kosztów sądowych. Zgodnie z art. 113 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. 2014.1025 tekst jednolity ze zmianami) kosztami sądowymi, których strona nie miała obowiązku uiścić lub których nie miał obowiązku uiścić kurator albo prokurator, sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji obciąży przeciwnika, jeżeli istnieją do tego podstawy, przy odpowiednim zastosowaniu zasad obowiązujących przy zwrocie kosztów procesu. Koszty nieobciążające przeciwnika sąd w orzeczeniu kończącym sprawę w instancji nakazuje ściągnąć z roszczenia zasądzonego na rzecz strony, której czynność spowodowała ich powstanie. Biorąc pod uwagę powyższy przepis Sąd a quo nakazał pobrać z zasądzonego roszczenia kwotę kosztów jakie finalnie obciążyły powoda tj. kwotę 27.095,04 zł. Powyższa kwota stanowi 35,37% (w takim stopniu powód przegrał sprawę) łącznej kwoty wszystkich kosztów w postępowaniu – 76604,58 zł.

Pełnomocnicy stron wnosili w niniejszej sprawie o zasądzenie zwrotu kosztów wynagrodzenia pełnomocnika od przeciwnika. Pełnomocnik powoda wniósł o przyznanie mu wynagrodzenia w kwocie stanowiącej czterokrotność stawki minimalnej przewidzianej w przepisach rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej stronie z urzędu (Dz. U. 2013.461 tekst jednolity) tj. w wysokości 28.800,00 zł (7200 x 4). W ocenie Sądu pierwszej instancji nakład pracy obu pełnomocników oraz złożoność sprawy i wielość czynności procesowych uzasadniają przyznanie obu pełnomocnikom wynagrodzenia w wysokość czterokrotności stawki minimalnej tj. w kwocie 28.800,00zł. Biorąc pod uwagę stopień w jakim każda ze stron wygrała lub przegrała proces Sąd stosunkowo rozdzielił koszty wynagrodzenia pełnomocników stosownie do ogólnej dyspozycji art. 100 k.p.c. W tej sytuacji pozwany winien zwrócić powodowi kwotę 8426,88 zł tytułem kosztów wynagrodzenia pełnomocnika (28800 x 64,63% = 18613,44zł; 28800 x 35,37% = 10186,56 zł; 18613,44zł – 10186,56zł= 8426,88zł).

Od powyższego wyroku apelacje wniosły obie strony.

Pozwany zaskarżył wyrok w części, tj. w pkt. l ponad kwotę 100.000,00 złotych, w pkt. 4 w całości oraz w pkt. 7 i 9 w całości i zarzucając:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności:

a) art. 445 § l k.c. w zw. z art. 444 § l k.c. poprzez:

- przyjęcie, iż wieloletnia rehabilitacja nie poprawiła w sposób znaczący stanu zdrowia podczas, gdy porównując tylko opinie biegłych uszczerbek na zdrowiu zmniejszył się o 35%;

- bezkrytyczne przyjęcie przez Sąd I instancji opinii biegłych odnośnie stanu zdrowia i funkcjonowania powoda w społeczeństwie, mimo, iż z wywiadu detektywa wynika, iż powód jest osobą samodzielnie poruszającą się, niemającą zaburzeń orientacji w terenie, wykonującą czynności życia codziennego, zawierającą szereg drobnych umów począwszy na umowie przewozu a skończywszy na umowie sprzedaży, składającą samodzielnie oświadczenia woli np. dot. zobowiązania pracownika pozwanego do przesyłania należnych mu środków pieniężnych na konto osobiste a nie na konto jego matki,

- pominięcie przez Sąd, iż powód przedstawiony przez biegłych jako osoba ciężko schorowana, przyjmująca (...), co nie pozostaje i nie może pozostawać bez wpływu na stan jego zdrowia - w głównej mierze w zakresie neurologii i obciążenie pozwanego odpowiedzialnością za nieodpowiedzialne zachowanie powoda w tym zakresie;

- zasądzenie zadośćuczynienia bez analizy ówczesnego stanu i dotychczasowej sytuacji materialnej powoda,

b) (w apelacji oznaczono ten podpunkt jako c), art. 444 § 2 k.c. poprzez:

- przyznanie powodowi renty uzupełniającej w kwocie 819,38 zł mimo, iż de facto w ocenie Sądu I instancji, powód nie udowodnił w jaki sposób wyliczył żądanie renty na poziomie początkowo 3.600 zł a po uwzględnieniu orzeczenia Sądu Apelacyjnego do kwoty 1800 złotych;

- ustalenie wysokości renty uzupełniającej z jednoczesnym pominięciem już zasądzonej kwoty z tego samego tytułu w kwocie 750 zł oraz pominięcie otrzymywanej przez powoda renty z ZUS wraz z zasiłkiem pielęgnacyjnym;

- ustalenie renty wyrównawczej w oparciu o średnie miesięczne wynagrodzenie podczas, gdy powód przed wypadkiem będąc na studiach zaocznych nie podejmował żadnej pracy, nie miał stałych dochodów utrzymania a wskazana w pozwie praca w (...) była co najwyżej pracą dorywczą, która po przeliczeniu wysokości otrzymywanego wynagrodzenia na polskie zł wynosiła w granicach kilkuset złotych 500 - 600 zł/miesiąc,

- podejmowanie przez powoda nieodpowiedzialnych działań - (...)przy obecnym stanie zdrowia i zażywanych lekach, które de facto nie przyczyniają się do poprawy stanu zdrowia, a wręcz go zahamowują;

2. naruszenie przepisów procedury cywilnej, a w szczególności: art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów zebranych w sprawie w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia zawodowego,

3. art. 98 k.p.c. poprzez obciążenie pozwanego kosztami postępowania mimo, iż wygrał proces w znaczącym stopniu;

wniósł o:

1. zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa:

a) w zakresie zadośćuczynienia w części ponad kwotę 100.000 złotych,

b) w zakresie renty w całości w kwocie 819,38 zł miesięcznie,

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania za I i II instancję, ewentualnie o:

3. uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Powód również zaskarżył wyrok w części, tj. w punktach 6 i 8, i zarzucając:

l. naruszenie prawa materialnego tj. art. 444 § l i 2 k.c. oraz art. 445 § l k.c. przez zaniżenie kwoty należnego powodowi zadośćuczynienia, zaniżenie wysokości przyznanej renty,

2. naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 227, 232, 233 § l i art. 322 k.p.c. oraz art. 98 i n. k.p.c. dotyczących obciążenia pozwanego kosztami procesu;

wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

a) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda w pkt l wyroku dalszej kwoty 150.000 zł (sto pięćdziesiąt tysięcy) tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od 11 czerwca 2005 r.,

b) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda w pkt 4 wyroku dalszej kwoty 240,62 zł (dwieście czterdzieści złotych 62/100) miesięcznie tytułem renty płatnej do 15 każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w przypadku zwłoki w płatności którejkolwiek z rat w terminie,

c) uchylenie pkt 8 wyroku i nieobciążanie powoda kosztami sądowymi,

d) zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów procesu za II instancję, ewentualnie o:

2. uchylenie zaskarżonego wyroku w pkt 6 i 8, i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w T. do ponownego rozpoznania w tym zakresie z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się uzasadniona w zakresie rozstrzygnięć dotyczących kosztów procesu i kosztów sądowych. Natomiast apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za swoje wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ocenę prawną, o ile poniżej nie uznał odmiennie.

1. Na wstępie przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23.02.2006 r., II CSK 126/05, niepublikowany).

Przywołać także należy zasadę, według której Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).

W przedmiotowej sprawie nie występują okoliczności, które mogłyby świadczyć o nieważności postępowania.

2. W pierwszej kolejności należało wyciągnąć przed nawias te rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji zawarte w zaskarżonym wyroku, które nie były kwestionowane przez żadną ze stron.

Generalnie należy stwierdzić, że pozwany nie kwestionował ostatecznie zasady swojej odpowiedzialności. Przesądzone zostało również przyczynienie się powoda do zaistniałej szkody w 50%. Aktualnie poza sporem pozostaje kwestia odszkodowania oraz ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

W istocie, poza kosztami, obie apelacje dotknęły problematyki wysokości zadośćuczynienia i wysokości renty.

W zakresie zadośćuczynienia Sąd a quo przyjął, że kwotą wyjściową winna być suma 700 000 zł. Po uwzględnieniu przyczynienia się powoda do zaistniałej szkody winien on otrzymać kwotę 350 000 zł. W międzyczasie w ramach postępowania likwidacyjnego i po wydaniu wyroku przez Sąd a quo po raz pierwszy, pozwany wypłacił powodowi kwotę 100 000 zł. Pozostała zatem do zapłaty kwota 250 000 zł, którą Sąd zasądził w zaskarżonym wyroku.

W myśl apelacji pozwanego zasądzona kwota z tytułu zadośćuczynienia została zawyżona o 150 000 zł, natomiast według apelacji powoda została ona zaniżona o 150 000 zł.

Nie można zgodzić się z pozwanym, że wyjściową kwotą ustalenia wysokości zadośćuczynienia winna być kwota 400 000 zł, jako żądana przez powoda. Otóż w istocie powód ograniczył żądanie zadośćuczynienia do kwoty 400 000 zł, ale przy uwzględnieniu 50% stopnia przyczynienia. Należało zatem przyjąć, że kwota wyjściowa oscylowała wokół 800 000 zł. W rezultacie przyjęcie przez Sąd meriti kwoty wyjściowej 700 000 zł mieściło się w granicach żądania. Nie można podzielić zapatrywania pozwanego, że Sąd a quo bezkrytycznie oparł się na opinii biegłych w zakresie wysokości trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda. Otóż należy zauważyć, że Sąd pierwszej instancji ustalając kwotę zadośćuczynienia wziął pod uwagę wiele różnorodnych czynników. Stopień trwałego uszczerbku na zdrowiu był tylko jednym z takich parametrów. Dokładna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku jednoznacznie prowadzi do takiego wniosku. Sąd ocenił również fakt zmniejszenia się trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda na przestrzeni kilku lat. Okoliczność ta miała wpływ na wysokość zasądzonego zadośćuczynienia. W żadnej mierze natomiast nie mogła świadczyć o tym, że powód wyzdrowiał. Nie jest przekonywujący argument pozwanego nawiązujący do wniosków wynikających z wywiadu detektywistycznego. Biegli bowiem wyjaśnili tę kwestię. Chociażby we wnioskach opinii uzupełniającej stwierdzili jednoznacznie, że S. Ż. jest zdolny do samodzielnego funkcjonowania w sensie czynności samoobsługowych, takich jak mycie, ubierane, spożywanie posiłków, czy przemieszczanie się. Jednakże jest on osobą niepełnosprawną zarówno w sensie fizycznym, ale przede wszystkim (...) i do końca życia będzie wymagał wsparcia ze strony otoczenia (k. 828v akt). Zatem biegli nie wykluczyli zachowań czy czynności takich jakie ustalił detektyw. Wręcz przeciwnie wprost je potwierdzili. Jednakże to, że powód porusza się samodzielnie, wsiada do autobusu czy spotyka ze znajomymi – pomijając w tym miejscu wartość dowodową wywiadu detektywa ze względu na to, że nie jest on uprawniony do wysnuwania wniosków o charakterze medycznym oraz że jego spostrzeżenia mają charakter incydentalny – nie oznacza jeszcze, że dokonuje tych czynności z rozeznaniem. W tym zakresie zdecydowanie większą wartość dowodową mają wnioski biegłych, które nie zostały skutecznie podważone w toku procesu.

Należy zauważyć, że schorzenia powoda, których doznał on podczas przedmiotowego zdarzenia, mają bardzo rozległy charakter (k. 828v akt). Sąd pierwszej instancji szczegółowo je scharakteryzował i wysnuł prawidłowe wnioski. Jednakże w ocenie Sądu drugiej instancji uwypuklenia wymaga pewna okoliczność, która dotychczas była zbyt mało akcentowana. Otóż w wyniku uszkodzenia (...). Dolegliwość ta nie wymaga zbytniego komentarza. W zasadzie stanowi ona barierę normalnego, codziennego funkcjonowania każdego człowieka. Wyłącza go z życia towarzyskiego, pracowniczego czy społecznego. Biegli jednakże wskazali na jeszcze jeden aspekt uszkodzenia (...). Należy mocno zaakcentować, że ta dolegliwość może mieć wpływ na perspektywy ułożenia sobie życia rodzinnego przez powoda. Nie przesadzając w żadnej mierze, można stwierdzić, że jest to tragedia życiowa powoda. Dodać trzeba – na co zwrócił uwagę Sąd pierwszej instancji - że powód jest osoba młodą, rozpoczynjącą de facto swoje dorosłe życie.

Reasumując stwierdzić należy, że Sąd a quo wziął pod uwagę całe spektrum różnorodnych okoliczności. Wnioski, które wywiódł uzasadniały przyjęcie kwoty wyjściowej dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia w granicach 700 000 zł. Jest to kwota adekwatna do rozmiaru schorzeń jakich doznał powód, jego cierpień, długotrwałości hospitalizacji, a także zakresu nieodwracalnych skutków. Z drugiej strony, słusznie przyjęto, że zachowanie powoda winno zredukować o 50% dochodzone roszczenia. W tym stanie rzeczy twierdzenia pozwanego o wygórowanej kwocie zadośćuczynienia okazały się nieuzasadnione. Jednocześnie wskazana adekwatność oceny Sądu meriti dała podstawę do uznania, że twierdzenia powoda z kolei o zaniżeniu zasadzonej kwoty zadośćuczynienia również okazały się chybione. W ocenie Sądu ad quem ustalona przez Sąd pierwszej instancji suma jest w stanie zrekompensować powodowi doznane przez niego krzywdy. Zasądzona kwota jest znacząca. Nie tylko rekompensuje krzywdy, ale pozostaje również w rozsądnych granicach w odniesieniu do zasobności polskiego społeczeństwa.

Nieprzekonywujący okazał się zarzut pozwanego dotyczący ustalenia przez Sąd a quo daty początkowej naliczania odsetek od kwoty zasądzonego zadośćuczynienia. Rację ma pozwany o tyle, że toczone postępowanie służyło m.in. do poczynienia ustaleń służących do wytyczenia granic tej kwoty. Jednakże należy pamiętać, że ostateczne zadośćuczynienie mieściło się w kwocie pierwotnie dochodzonej przez powoda. W rezultacie przeprowadzone postępowanie potwierdziło jego racje w znacznej mierze. W takie sytuacji oraz mając na względzie konstrukcję zobowiązania bezterminowego, należało przyjąć, że Sąd meriti zasadnie przyjął jako punkt wyjścia fakt doręczenia pozwanemu odpisu pozwu.

W zakresie zasądzonej renty w kwocie 819,38 zł, pozwany twierdził w apelacji, że powództwo winno być oddalone, a Sąd powinien poprzestać na rencie zasądzonej w pierwotnym wyroku pierwszoinstancyjnym w wysokości 750 zł. Z kolei powód domagał się w apelacji zwiększenia zasądzonej renty o 240,62 zł miesięcznie.

Niewątpliwie w przypadku powoda ustalenie adekwatnej, realnej renty napotykało określone trudności. Przed wypadkiem bowiem nie pracował on. Był na utrzymaniu rodziców. Z drugiej strony wiadomym jest, że wyjeżdżał do swoich sióstr do (...)i tam zarabiał. Jakie to były kwoty można jedynie bazować na zeznaniach świadków. Wynika z nich, że oscylowały wokół 4-5 tysięcy (...). W ocenie Sądu drugiej instancji nie jest ważna wysokość zarabianych przez powoda pieniędzy ale sam fakt, że był on zdolny do zarobkowania za granicą. Antycypując w tym miejscu rozważania Sądu Okręgowego, można przyjąć, że powód pracując w (...) mógł zarabiać w granicach średniego wynagrodzenia w polskiej gospodarce narodowej. Poza tym, studiował w tym czasie zaocznie turystykę. Oczywiście słusznie Sąd a quo postąpił nie badając realnego wynagrodzenia w branży turystycznej. Rozległość obszarów tej branży nie dałaby konkretnych rezultatów w zakresie uzyskiwanych zarobków. Jednakże ukończenie studiów w zakresie turystyki daje określone perspektywy młodemu człowiekowi, tym bardziej w połączeniu z możliwością wyjazdów do (...). W rezultacie Sąd a quo słusznie postąpił sięgając do prognozowanego miesięcznego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, jako kwoty wyjściowej do ustalenia renty. Sąd przyjął wynagrodzenie netto (2758,75 zł) i zwiększył je o sumę obrazująca zwiększone wydatki powoda (380 zł). Uzyskaną w ten sposób kwotę 3138,75 zł Sąd podzielił przez dwa, zgodnie z przyjętym 50% stopniem przyczynienia się powoda. Dało to kwotę 1569,38 zł. Z kolei tę sumę Sąd pomniejszył o kwotę 750 zł zasądzoną pierwotnym wyrokiem pierwszoinstancyjnym, co dało kwotę 819,38 zł.

Wbrew twierdzeniom pozwanego Sąd a quo wziął pod uwagę zasądzoną uprzednio kwotę 750 zł z tytułu renty, o czym wspomniano powyżej. Natomiast gdy chodzi o świadczenia uzyskiwane z ubezpieczenia społecznego, to oczywiście należy je wziąć pod uwagę przy ogólnej ocenie sytuacji materialnej poszkodowanego, ale brak jest podstaw aby arytmetycznie odliczać je od renty opartej o art. 444 § 2 k.c. Są to bowiem dwa różne tytuły prawne uzyskiwania przez poszkodowanego określonych świadczeń. Czym innym jest ubezpieczenie społeczne a czym innym odpowiedzialność odszkodowawcza wynikająca z czynu niedozwolonego, związana z ubezpieczeniem OC.

Konkludując, argumenty pozwanego w zakresie renty okazały się chybione. Nie odniosły również oczekiwanego skutki twierdzenia o spożywaniu przez powoda alkoholu. Otóż po pierwsze, wywiad detektywistyczny dotyczył pewnego jednostkowego zdarzenia, którego nie można uogólniać. Po drugie zaś, pozwany nie wykazał aby ta okoliczność pozostawała w związku przyczynowym z aktualnym stanem zdrowia powoda.

Argumenty powoda dotyczące renty, zawarte w jego apelacji, również okazały się nieuzasadnione. Domagał się on zwiększenia świadczenia o 240,62 zł, jednakże nie podważył on skutecznie konstrukcji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji. W dalszym ciągu odwoływał się do kwoty bazowej 1800 zł bez bliższej jednak argumentacji. Wprawdzie wskazywał na możliwość zasądzenia renty od 2005 r. (k. 918 akt), jednakże we wnioskach apelacyjnych domagał się tylko zwiększenia renty o 240,62 zł na przyszłość (k. 917 akt), do czego brak było podstaw w okolicznościach rozpoznawanej sprawy.

W świetle powyższego uznać należało, że Sąd Okręgowy nie naruszył przepisów prawa materialnego, tj. art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. Nie zostały również naruszone przepisy formalnoprawne: art. 227, 232, 322 k.p.c. i w szczególności art. 233 § 1 k.p.c.

Gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a więc normy zakreślającej Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to przypomnieć należy, że do jego naruszenia mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.12.2005 r., III CK 314/05, niepublikowany).

Powyższą regułę należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

Wniesione apelacje nie zawierają przekonywującej argumentacji, która mogłaby wskazywać na to, że Sąd meriti naruszył podstawowe zasady logicznego rozumowania i inferencji. Wręcz przeciwnie wykazano powyżej, że Sąd a quo właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy.

3. Obie strony zarzuciły również wadliwość w zakresie rozstrzygnięć o kosztach procesu i kosztach sądowych w zaskarżonym wyroku. Argumenty pozwanego okazały się trafne, natomiast stanowisko powoda nie zasługiwało na uwzględnienie.

Istota wadliwości rozstrzygnięć Sądu a quo w zakresie kosztów zasadzała się na błędnym apriorycznym założeniu, że kwotą wyjściową dla ustalenia stosunku, w jakim każda ze stron wygrała bądź przegrała proces, winna być kwota, stanowiąca wartość przedmiotu sporu, podana przez powoda po zmodyfikowaniu swych żądań wskutek przyjęcia 50% przyczynia się do powstania szkody. Tymczasem zasadnicze znaczenie ma wartość przedmiotu sporu wskazana w pozwie, tj. kwota 1 026 156 zł oraz kwota 43 200 zł z tytułu żądania renty. Łącznie zatem roszczenia pozwu opiewały na kwotę 1 069 356 zł. Dodać trzeba, że w zakresie w jakim powód ograniczył żądania po uchyleniu wyroku i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania, jest on traktowany jako strona przegrywająca sprawę. W rezultacie powód dochodził pierwotnie 1 069 356 zł. Ostatecznie uzyskał – przy uwzględnieniu prawomocnych rozstrzygnięć zawartych w pierwotnym wyroku pierwszoinstancyjnym – 353 364 zł. Zatem, powód wygrał sprawę w 33%, a pozwany w 67%.

Koszty, które nie zostały uiszczone na rzecz Skarbu Państwa - jak ustalił Sąd a quo, co nie było przez strony kwestionowane – wyniosły 76 604,58 zł.

W konsekwencji pozwany winien uiścić na rzecz Skarbu Państwa 33% z kwoty 76 604,58 zł, pomniejszoną o kwotę 10 465,02 zł z tytułu wpłaconych zaliczek w toku procesu, co daje kwotę 14 815 zł. Z kolei powód winien uiścić na rzecz Skarbu Państwa 67% z kwoty 76 604,58 zł, co daje kwotę 51 325 zł. Oczywiście w przypadku powoda kwota ta będzie pobrana z zasądzonego roszczenia. Wbrew stanowisku powoda brak jest podstaw do odstąpienia od obciążania go tą kwotą. Na etapie bowiem postępowania istniały przesłanki aby tymczasowo wyłożył koszty za powoda Skarb Państwa. Aktualnie powód uzyskał znaczące kwoty na podstawie prawomocnego orzeczenia, wobec czego odpadła konieczność finasowania go ze Skarbu Państwa.

Gdy chodzi o koszty procesu, to Sąd a quo zastosował tu konstrukcję czterokrotności stawki bazowej wynagrodzenia pełnomocnika w stosunku do obu stron procesu. W tym zakresie strony nie kwestionowały stanowiska Sądu pierwszej instancji. W rezultacie powstała tylko potrzeba rozliczenia tych kosztów w stosunku do aktualnie ustalonej proporcji w wygraniu sprawy przez poszczególne strony (powód w 33%, a pozwany w 67%).

Wobec tego powód winien zapłacić pozwanemu 67% z 28 800 zł, a więc kwotę 19 296 zł. Z kolei pozwany winien zapłacić powodowi 33% z 28 800 zł, a więc kwotę 9504 zł. Po potrąceniu zasądzono od pozwanego na rzecz powoda kwotę 9792 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie I (pierwszym) sentencji na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., oddalając jednocześnie apelację pozwanego w pozostałej części {punkt II (drugi) sentencji} i apelację powoda {punkt III (trzeci) sentencji} na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. i art. 100 k.p.c. wzajemnie je znosząc. Obie apelacje co do meritum zostały oddalone. Koszty pozwanego poza wynagrodzeniem pełnomocnika obejmowały opłatę od apelacji. Koszty powoda obejmowały tylko wynagrodzenie pełnomocnika. Jednakże wartość przedmiotu zaskarżenia w apelacji pozwanego była nieznacznie większa niż w apelacji powoda. W konsekwencji zaistniały podstawy do wzajemnego zniesienia pomiędzy stronami kosztów postępowania apelacyjnego.