Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1031/13

I ACz 1327/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Roman Sugier

Sędziowie :

SA Elżbieta Karpeta

SO del. Joanna Naczyńska (spr.)

Protokolant :

Małgorzata Korszun

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2014 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w B.

przeciwko Z. Ł. (Ł.)

o nakazanie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 23 sierpnia 2013 r., sygn. akt I C 320/12

oraz na skutek zażalenia powódki na rozstrzygnięcie o kosztach zawarte w punkcie 2. tegoż wyroku

1)  oddala apelację;

2)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2. w ten sposób, że zasądza od pozwanego na rzecz powódki 9 185 (dziewięć tysięcy sto osiemdziesiąt pięć) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 3 392 (trzy tysiące trzysta dziewięćdziesiąt dwa) złotych tytułem kosztów postępowania odwoławczego;

4)  przyznaje od Skarbu Państwa (Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej) na rzecz adwokata A. S. 3 321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych, w tym 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych podatku od towarów i usług, tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1031/13

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 23 sierpnia 2013r. Sąd Okręgowy w Bielsku Białej w sprawie z po-wództwa (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w B. nakazał sprzedaż lokalu położonego w B. przy ulicy (...), dla którego Sąd Rejonowy w B. prowadzi księgę wieczystą numer (...), stanowiącego przedmiot włas-nościowego prawa do lokalu mieszkalnego, jakie przysługuje pozwanemu Z. Ł. – w drodze licytacji przeprowadzonej na podstawie przepisów kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości. Nadto odstąpił od obciążenia pozwanego kosztami procesu i przyznał pełnomocnikowi pozwanego ustanowionemu z urzędu - adwokat A. S. wynagrodzenie w kwocie 4.428 zł, które nakazał wypłacić z sum budżetowych Skarbu Państwa.

Rozstrzygnięcie to Sąd Okręgowy podjął po ustaleniu, iż mieszkanie zajmowane przez pozwanego usytuowane jest na I piętrze w bloku przy ul. (...). Pozwany często nad-używa alkoholu, głośno słucha muzyki, wystawia głośniki na zewnątrz, także w godzinach nocnych, ponadto kieruje wyzwiska pod adresem wiceprezesa Spółdzielni i mieszkańców bloku, wykrzykuje przez okno obelgi pod ich adresem, a także wszczyna awantury na zew-nątrz budynku, gdy spotka wiceprezesa Spółdzielni lub osoby, z którymi pozostaje w konf-likcie, w tym mieszkającą na parterze K. K., wobec której nie tylko kierował wyzwiska, ale też groził jej i opluł drzwi do jej mieszkania. Wyzwiska kierował również w stosunku do K. P. (1), mieszkającej na szóstym piętrze i wobec M. S., kiedy zwracała mu uwagę na zachowanie lub na zagracony korytarz. Ponadto do pozwanego przychodzą goście, którzy wychodzą często w godzinach wieczornych, hałasując, na korytarzu, krzycząc i przeklinają. Pozwany zgromadził na korytarzu różne przedmioty, m.in. narzędzia ogrodnicze - kosiarkę, łopaty, grabie, sadzonki, szafę i inne przedmioty. Samowolnie pomalował część korytarza na inny kolor i wymienił część wykładziny korytarza. Pozwany zajmował się też zagospodarowaniem terenu przed blokiem, sadził kwiaty, malował schody wejściowe farbami olejnymi w różne wzory i kształty, palił znicze przed budynkiem, a także wyrywał trawę koło chodników, którą następnie grabił, po-zostawiając ją dla dozorcy, który miał ją potem posprzątać. Zachowanie pozwanego było negatywnie ocenione przez większość mieszkańców, którzy uważali, że pozwany bardziej zaśmieca teren przed blokiem niż go porządkuje.

Mieszkańcy budynku przy ul. (...) wielokrotnie zwracali się o pomoc i inter-wencję do Prezesa Spółdzielni, Policji i Straży Miejskiej, zwłaszcza z uwagi na pożary, jakie miały miejsce w mieszkaniu pozwanego. Spółdzielnia upominała pozwanego, że bez jej zgody nie jest dopuszczalne „upiększanie” terenu wokół budynku, wzywała go też do uporządkowania terenu i do zaprzestania głośnego słuchania radia, wystawiania głośników na zewnątrz w dzień i w nocy, malowania chodników, krawężników, balustrad ścian w budynku. Uchwałą z 9. listopada 2011r. (nr (...)) Rada Nadzorcza Spółdzielni wykluczyła pozwanego z członkostwa w Spółdzielni. Pozwany otrzymał odpis tej uchwały z pouczeniem o możliwości jej zaskarżenia. Nie zaskarżył uchwały. 23 września 2011r. Sąd Rejonowy w B.w sprawie pod sygnaturą akt IX W 726/11 wydał wyrok nakazowy, w którym uznał pozwanego za winnego tego, że w okresie od września 2010r. do 8. lipca 2011r. w B. przy ul. (...), notoryczne zakłócał spokój i porządek publiczny w dzień poprzez głośne krzyki i awantury oraz spoczynek nocny poprzez rozmowy, krzyki i włączanie muzyki i wymierzył mu karę grzywny. Wyrokiem nakazowym z 20. lutego 2013r. pozwany został uznany za winnego wykroczenia polegającego na niezachowaniu należytych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Nadto na dzień wydania zaskarżonego wyroku przeciwko pozwanemu toczyły się dwa postępowania w sprawie o wykroczenie przed Sądem Rejonowym w B.. Pod sygnaturą IX W 383/13 toczyła się sprawa, w której pozwany został obwiniony o to, że w 19. kwietnia 2013r. około godz. 9 ( 40) w B. przy ul. (...), w miejscu publicznym używał słów nieprzyzwoitych. Z notatki urzędowej zawartej w aktach tej sprawy wynika, że trakcie legitymowana przez policjantów pozwany w dalszym ciągu używał słów wulgarnych. W sprawie toczącej się pod sygnaturą IX W 540/13 pozwany został obwiniony o to, że 17. maja 2013r. około godziny 10 ( 00) w B. na ul. (...) zanieczyszczał chodnik i ulicę, wyrzucając na nie ściętą trawę i gałęzie oraz że używał słów nieprzyzwoitych, a także spożywał alkohol. W mieszkaniu pozwanego dwukrotnie miał miejsce pożar. Komenda Miejska Straży Pożarnej w B. stwierdziła, że przyczyną pożaru z 18. grudnia 2010r. było prawdopodobnie zaprósze-nie ognia przez użytkownika mieszkania – pozostawienie palącej się świeczki w pobliżu boazerii drewnianej. Straż pożarna została wezwana przez osobę trzecią, mieszkańca z IX piętra, który wyczuł spaleniznę. Strażacy zlokalizowali pożar w mieszkaniu pozwanego, do którego wyważyli drzwi i ugasili pożar, znajdując dwa zaczadzone psy. W wyniku akcji gaśniczej zamoknięciu uległ strop mieszkania, znajdującego się poniżej. W czasie, gdy wybuchł ten pożar pozwany był u sąsiada, z którym pił alkohol. Gdy przyszedł do mieszkania był nietrzeźwy. Został poddany badaniu na zawartość alkoholu w organizmie i urządzenie pomiarowe wykazało zawartość 1,09 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu. Przyczyną pożaru z 16 maja 2013r. było pozostawienie włączonego pieca gazowego, na którym pozwa- ny przyrządzał posiłek. Straż pożarna została również wezwana przez osobę trzecią. Strażacy weszli do mieszkania przez otwarte drzwi i w kuchni znaleźli palący się garnek z posiłkiem. Ponadto jesienią 2012r. córka świadka M. S. wraz z chłopakiem poczuła w nocy dochodzący z mieszkania pozwanego zapach spalenizny, weszła do jego mieszkania i zoba- czyła śpiącego pozwanego i palący się na kuchence garnek z ziemniakami.

Powyższych ustaleń, Sąd Okręgowy dokonał w oparciu o dowody z zeznań świadków: K. M., A. P., M. S., K. K., M. D. (1), K. Z. i J. N.. Świadkowie M., P. i S. mają mieszkania na tym samym piętrze co pozwany. Mieszkając tak blisko pozwanego posiadają wiedzę na temat tego, co dzieje się w jego mieszkaniu i jak zachowuje się on w stosunku do innych ludzi. Świadkowie skarżyli się na głośne słuchanie muzyki, ciągłe krzyki, wyzwiska skierowane do innych mieszkańców i władz spółdzielni, zaśmiecanie wspólnego korytarza oraz nadużywanie alkoholu przez pozwanego. Zarówno świadkowie mieszkający na parterze, tj. K. K. czy też na 2 piętrze, tj. M. D. (1) i J. N., jak i zamiesz- kujący dalsze piętra potwierdzają, że zachowanie pozwanego na przestrzeni 2-3 lat jest uciążliwe, w szczególności potwierdzili uciążliwe krzyki pozwanego i obraźliwe wyzwiska kierowane przede wszystkim pod adresem spółdzielni i wiceprezesa, a także niektórych mieszkańców. Ponadto świadkowie zeznali, że pozwany nadużywa alkoholu. M. D. widział, jak pozwany leży nieprzytomny na trawniku obok bloku, natomiast K. Z. stwierdziła, że wyczuła zapach alkoholu podczas rozmowy z pozwanym, który przyznał się świadkowi, że ma problem z alkoholem. Zeznania przywołanych świadków znajdują potwierdzenie w innych dowodach, zwłaszcza w dokumentach zawartych w aktach postępowań w sprawach o wykroczenia, jakie toczyły się i toczą wobec pozwanego, w tym też korespondują z treścią prawomocnego wyroku nakazowego Sądu Rejonowego w B. z 23. września 2011r., skazującego pozwanego za notoryczne zakłócanie spokoju i porządku publicznego w okresie od września 2010r. do 8 lipca 2011r. Sąd Okręgowy uznał, iż zeznania świadków: M. K., K. P. (2) i M. C. nie wniosły wiele do sprawy, zaś fakt, że świadkowie ci pozytywnie wyrażali się o pozwanym, nie podważa wiarygodności wcześniej wymienionych świadków, a skoro M. K. mieszka w innym budynku, nie może mieć dokładnych i aktualnych informacji na temat tego, jak zachowuje się pozwany w stosunku do sąsiadów lub innych mieszkańców i nawet jeżeli zeznała, że nie widziała, aby pozwany zachowywał się w sposób niewłaściwy, to nie znaczy, że pozwany tak się nie zachowywał. Natomiast zeznania świadków K. P. (2) i M. C. pozostawały w oczywistej sprzeczności zarówno z zeznaniami większości świadków, jak i przede wszystkim z dowodami z dokumentów zawartych w aktach Sądu Rejonowego w B. w sprawach o wykroczenia. W tym świetle trudno jest uznać za wiarygodne zapewnienia K. P. (2), jakoby wszyscy lubili pozwanego za jego „styl bycia”. Także świadek M. C. nie potrafił wyjaśnić co miał na myśli mówiąc, że pozwane- mu zdarzają się „chwile słabości”. Za niewiarygodne Sąd Okręgowy uznał zeznania pozwa-nego, który zaprzeczał, aby kiedykolwiek przyjmował hałaśliwych gości, słuchał głośno radia czy używał wulgarnych słów wobec mieszkańców czy prezesa, które pozostawały w sprze-czności z zeznań świadków, a nadto przeczył im fakt prawomocnego skazania pozwanego przez Sąd za notoryczne zakłócanie spokoju i porządku publicznego w okresie od września 2010 r. do 8. lipca 2011r.

Sąd Okręgowy przyjął, iż zachowanie pozwanego wykraczało w sposób rażący i upor-czywy przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu i czyniło korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym. Głośne zachowanie się w godzinach wieczornych, czy nocnych przez pozwanego i jego gości, wykrzykiwanie z okien obelżywych i wulgarnych słów wobec innych osób, jest niewątpliwie zachowaniem niewłaściwym, naruszającym zasady współżycia społecznego i czyni uciążliwym korzystanie z innych lokali i nieruchomości wspólnej. Natomiast doprowadzenie dwukrotnie od pożaru i raz – do sytuacji bezpośredniego zagrożenia pożarem, to już realne niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia mieszkańców, tym bardziej przemawiające za uznaniem, iż pozwany czynił uciążliwym korzystanie z innych lokali i nieruchomości wspólnej. Uporczywość postępowania pozwane-go polega na tym, że od kilku lat jego zachowanie nie zmieniło się. Przeprowadzane z nim rozmowy ostrzegawcze, wysyłane pisma, interwencje policji oraz straży miejskiej, a nawet skazanie go przez Sąd, nie odniosły żadnego skutku. Podkreślić należy, iż pozwany nie dostrzega niewłaściwości swojego zachowania, bagatelizuje fakt sprowadzenia zagrożenia pożarem, traktując to jako coś normalnego, że zostawił na kuchence garnek z gotującą się potrawą, co raz skończyło się pożarem, a innym razem uniknięto pożaru tylko dzięki szybkiej reakcji sąsiadów. Pozwany nie uważa za niewłaściwe zachowania polegającego na wykrzykiwaniu przed budynkiem lub przez okno wulgaryzmów pod adresem wiceprezesa Spółdzielni lub innych osób, zresztą – jak wynika z notatki policyjnej, znajdującej się w aktach Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej IX W 383/13 – słów, które powszechnie są uznane za wulgarne, nie uznaje za takie i używał ich nawet w czasie, gdy był legitymowany przez funkcjonariuszy. Konkluzje te doprowadziły Sąd Okręgowy do uznania, że dochodzone pozwem żądanie nakazania sprzedaży licytacyjnej własnościowego lokalu spółdzielczego jest zasadne i znajduje podstawę w regulacji art. 17 10 ustawy z 15. grudnia 2000r. o spółdzielniach mieszkaniowych stanowiącym, że w przypadku rażącego lub upor-czywego wykraczania osoby korzystającej z lokalu przeciwko obowiązującemu porządkowi domowemu albo niewłaściwego zachowania tej osoby czyniącego korzystanie z innych lokali lub nieruchomości wspólnej uciążliwym, odpowiednie zastosowanie znajduje art. 16 ustawy z 24 czerwca 1994r. o własności lokali, zgodnie z którym można - w trybie procesu - żądać sprzedaży lokalu w drodze licytacji na podstawie przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji z nieruchomości. Mając na uwadze, że nakazanie sprzedaży lokalu jest daleko idącym środkiem, Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na fakt, że własność (analogicznie – własnościowe spółdzielcze prawo do lokalu) nie jest prawem niczym nieograniczonym, a jej granice wyznaczone są prawami osób trzecich, które to prawa pozwany od paru lat notorycznie narusza, a ponadto stworzył kilkakrotnie realne zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców oraz ich mienia. Zgodnie z przepisem art. 5 k.c. nie można czynić ze swego prawa użytku, który by był sprzeczny ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego prawa lub z zasadami współżycia społecznego. Tymczasem pozwany zachowywał się wielokrotnie w sposób naruszający zasady współżycia społecznego, będących pewnymi regułami zachowania się w życiu społecznym, które nakazują m.in. powstrzymanie się od głośnego zachowania w nocy, uniemożliwiającego spokojny wypoczynek i sen innym mieszkańcom budynku, nieużywanie publicznie wobec innych osób słów powszechnie uznanych za obelżywe (nawet jeżeli pozwany nie uznaje ich za takie), powstrzymywanie się od zachowań wulgarnych, ale przede wszystkim – od zachowań zagrażających życiu i mieniu pozostałych mieszkańców. Marginalnie jedynie, odnosząc się do poruszanej w trakcie procesu sprawy „zagospodarowania” przez pozwanego terenu wokół budynku, Sąd Okręgowy stwierdził, że te zachowania, aczkolwiek mogące budzić niezadowolenie strony powodowej i mieszkańców, nie miały w sprawie istotnego znaczenia, ponieważ to nie one zadecydowały o uznaniu powództwa za zasadne. Na mocy art. 102 k.p.c. Sąd Okręgowy odstąpił od obciążania pozwanego kosztami procesu, a to kierując się trudną sytuacją finansową pozwanego oraz tym, że pozwany jest emerytem, a z uzyskiwanego świadczenia emerytal-nego w wysokości 3.180zł spłaca dwa kredyty i pożyczkę w łącznej wysokości 2.150 zł. miesięcznie. Koszty nieopłaconej pomocy prawnej z urzędu Sąd Okręgowy przyznał w kwocie wynikającej z przepisu § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, powiększonej o podatek od towarów i usług.

Apelację od wyroku wniósł pozwany, domagając się jego zmiany przez oddalenie powództwa o nakazanie sprzedaży licytacyjnej zajmowanego przez niego lokalu mieszkalne-go i zasądzenie od powódk na jego rzecz zwrotu kosztów procesu za obie instancje. Zarzucił, iż Sąd Okręgowy, wydając zaskarżony wyrok naruszył przepisy proceduralne, a to art. 233 § 1 k.p.c. przez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz przez błędną i sprzeczną z zasadami doświadczenia życiowego ocenę zeznań świadków M. K., K. P. (2), M. C., K. M. i M. D. (2), którzy pozytywnie oceniali zachowanie pozwanego polegające na sadzeniu kwiatów, odśnieżaniu, grabieniu liści, a nadto wyrazili dobrą o nim opinię i zaprzeczyli by był uciążliwym sąsiadem. Przede wszystkim jednakże podniósł, iż nakazanie sprzedaży licytacyjnej jego mieszkania pozostaje w sprzeczności z zasadami współżycia społecznego, jako że mieszkanie to stanowi cały dorobek jego życia, zaś on sam choruje na nerwicę, choroby sercowe i nie jest w pełni sprawny fizycznie (porusza się o kulach). Podkreślił, iż w sytuacji wykonania zaskarżonego wyroku, ze względu na wysokie zobowiązania kredytowe, brak tytułu prawnego do innego lokalu, w którym mógłby zamieszkać oraz ogólną nieporadność życiową wynikającą nie tylko ze stanu zdrowia, ale i zaawansowanego wieku (64 lata) oraz braku wsparcia ze strony rodzi-ny i przyjaciół będzie zmuszony powiększyć grono osób bezdomnych, jako że już obecnie korzysta z pomocy organizacji dobroczynnych - ze stołówki i darowizn Towarzystwa im. (...). Nadto podkreślił, iż nigdy nie zalegał z płatnością opłat eksploatacyjnych za lokal.

Natomiast powódka zaskarżyła zawarte w wyroku rozstrzygnięcie o kosztach procesu, domagając się jego zmiany przez zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kwoty 9.185zł, w tym opłaty sądowej od pozwu i wynagrodzenia pełnomocnika procesowego (3.600zł), a nadto zasądzenia kosztów postępowania zażaleniowego. Zarzuciła, iż Sąd Okręgowy odstępując od obciążenia pozwanego kosztami procesu naruszył art. 98 oraz 102 k.p.c., jako że pozwany otrzymuje świadczenie emerytalne wyższe niż przeciętne wynagrodzenie za pracę i dwukrotnie wyższe niż najniższe wynagrodzenie za pracę, a nadto nie posiada nikogo na utrzymaniu. Podkreśliła, iż nie obciążenie pozwanego kosztami procesu spowoduje, że koszty te poniosą inni członkowie spółdzielni.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego. Podała, iż środki uzyskane ze sprzedaży licytacyjnej mieszkania pozwolą pozwanemu na najem lokalu i spłatę zobowiązań kredytowych. N.-miast pozwany wniósł o oddalenie zażalenia na rozstrzygnięcie o kosztach procesu i powo-łując się na trudną sytuację osobistą, zdrowotną i majątkową wniósł o nieobciążanie go kosztami postępowania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjęte za podstawę rozstrzy-gnięcia w niniejszej sprawie były prawidłowe i znajdowały potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Podejmując je Sąd Okręgowy nie naruszył w żadnej mierze przepisów procesowych, w tym art. 233 §1 k.p.c., nie przekroczył zasad swobodnej oceny dowodów, ani też nie naruszył zasad logiki i doświadczenia życiowego. Stąd też ustalenia te Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne, podzielając też w pełni ich ocenę prawną.

W szczególności - wbrew wywodom apelacji - Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił zeznania świadków M. K., K. P. (2), M. C., K. M. i M. D. (2), którzy zeznali, że pozwany dba o teren przyblokowy w aprobowany przez nich sposób - sadzi kwiaty, odśnieża, grabi liście, maluje krawężniki, a nadto wyrazili pozytywną opinię o pozwanym i zaprzeczyli by był uciążliwym sąsiadem, niemniej po pierw-sze - kwestie związane z samowolnym zagospodarowywaniem przez pozwanego terenu nie zostały zakwalifikowane jako naruszające porządek domowy, a po wtóre - świadkowie ci nie mieszkają w bezpośrednim sąsiedztwie pozwanego, nie mają z nim codziennego kontaktu, a okoliczność, iż pozwany nie pozostaje w konflikcie ze wszystkimi lokatorami, nie niweczy generalnej oceny jego zachowań jako rażącego i uporczywego wykraczania przeciwko po-rządkowi domowemu i niewłaściwego, czyniącego korzystanie z innych lokali lub nierucho- mości wspólnej uciążliwym, wynikających nie tylko z zeznań pozostałych, licznych świadków: K. M., A. P., M. S., K. K., M. D. (1), K. Z. i J. N., ale i z wyroku karnego, skazującego pozwanego za zakłócanie porządku domowego. Notoryczne głośne krzyki i wyzwiska oraz puszczanie głośno muzyki w mieszkaniu i na zewnątrz, także w porze nocnej, które to zachowania nie ustały mimo licznych upomnień ze strony spółdzielni, jak i mimo wyroku karnego skazującego, bezsprzecznie należy uznać za rażące i uporczywe naruszanie porządku domowego, obowiązującego lokatorów powodowej spółdzielni. Nadto za wysoce naganne uznać należy powtarzające się naruszanie przez pozwanego czci i godności innych lokatorów przez ich obelżywe oraz wulgarne wyzywanie, czy też oplucie drzwi do mieszkania sąsiadki. Tychże zachowań w żadnym wypadku nie usprawiedliwia wiek pozwanego i stan jego zdrowia (nerwica). Co więcej pozwany nie dostrzega naganności swych zachowań i ich nie zmienia.

. W tym stanie rzeczy, mimo iż zajmowane mieszkanie stanowi dorobek życia pozwanego, Sąd Okręgowy trafnie przyjął, iż żądanie powódki jest uprawnione i znajduje podstawę w art. 17 10 ustawy z 15. grudnia 2000r. o spółdzielniach mieszkaniowych (tekst jedn. Dz.U. z 2013, poz. 1222), a jego uwzględnieniu nie sprzeciwiają się zasady współżycia społecznego. Przeciwnie, w zaistniałej sytuacji to nieuwzględnienie powództwa naruszyłoby te zasady współżycia społecznego wobec lokatorów budynku przy ul. (...), zwłaszcza że pozwany swym co najmniej lekkomyślnym postępowaniem, pozostając pod wpływem alkoholu, pozwany powoduje zagrożenie dla mienia, zdrowia, a nawet życia współlokatorów, czego odzwierciedleniem są aż dwa pożary mieszkania pozwanego w relatywnie krótkim odstępie czasu i realne zagrożenie wzniecenia trzeciego pożaru, któremu zapobiegła przechodząca koło mieszkania pozwanego lokatorka.

Z tych przyczyn, w pełni podzielając motywy, którymi kierował się Sąd Okręgowy wydając zaskarżony wyrok, Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako nieznajdującą usprawie-dliwionych podstaw prawnych (art. 385 k.p.c.). Przy czym, Sąd Apelacyjny uznał za w pełni zasadne zażalenie powódki na zawarte w tymże wyroku rozstrzygnięcie o kosztach procesu. Trafnie bowiem powódka akcentowała, iż świadczenie emerytalne, jakie otrzymuje pozwany jest relatywnie wysokie, a skoro pozwany nie ma nikogo na utrzymaniu i wydatkuje kwotę ponad 3.000zł miesięcznie wyłącznie na własne potrzeby, nie marnotrawiąc swych dochodów, jest w stanie pokryć koszty przegranego procesu, stosownie do dyspozycji art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Nie uszła uwadze Sądu również trafnie akcentowana przez powódkę okoliczność, iż zastoso-wanie art. 102 k.p.c. doprowadziłoby do obciążenia kosztami procesu członków powodowej spółdzielni, w tym lokatorów budynku przy ul. (...). Konkluzje te doprowadziły do zmiany zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu przez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki żądanej przez nią kwoty 9.185zł, na którą złożyła się opłata od pozwu w kwocie 5.585zł i wynagrodzenie pełnomocnika - radcy prawnego w kwocie 3.600zł, odpowiadające stawce minimalnej przewidzianej w § 6 pkt. 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz.U. z 2013r., poz. 490).

Konsekwentnie też - w oparciu i art. 98 §1 i 3 k.p.c.- odwołując się do powyższych konkluzji i nie znajdując podstaw zastosowania art. 102 k.p.c. - Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego i zażaleniowego, obciążając nimi pozwanego. Na zasądzoną od pozwanego na rzecz powódki z tego tytułu kwotę 3.392 zł złożyła się opłata sądowa od zażalenia w kwocie 92zł i wynagrodzenie pełnomocnika powódki w postępowaniu apelacyjnym i w postępowaniu zażaleniowym, odpowiednio 2.700zł i 400 zł, odpowiadające stawkom minimalnym przewidzianym w § 6 pkt. 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 oraz w § 6 pkt. 4 w zw. z § 12 ust. 2 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jedn. Dz.U. z 2013r., poz. 490). O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym w stawce minimalnej powiększonej o podatek od towarów i usług, orzeczono w oparciu o art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982r. Prawo o adwokaturze (tekst jedn. Dz.U. z 2009r., nr 146, poz. 1188 ze zm.) w zw. z § 6 pkt. 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej z urzędu (tekst jedn. Dz. U. z 2013r., poz. 461). Wobec braku stosownego żądania nie orzeczono o kosztach pomocy prawnej świadczonej pozwanemu w postępowaniu zażaleniowym.