Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 999/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 marca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Ewa Jastrzębska (spr.)

Sędziowie :

SA Zofia Kawińska-Szwed

SO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

Protokolant :

Magdalena Bezak

po rozpoznaniu w dniu 17 lutego 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa G. M.

przeciwko J. C.

o ochronę dóbr osobistych

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 25 czerwca 2015 r., sygn. akt I C 773/14

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od powódki na rzecz pozwanego 1.170 (tysiąc sto siedemdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Ewa Jastrzębska

SSA Zofia Kawińska-Szwed

Sygn. akt I ACa 999/15

UZASADNIENIE

Powódka G. M. domagała się, aby pozwany J. C., w terminie siedmiu dni od daty uprawomocnienia się wyroku, opublikował w najbliższym, lokalnym wydaniu (...), na drugiej stronie, okolony ramką koloru czarnego, tekst przeprosin o następującej treści: „Przepraszam panią G. M., dyrektora (...) w T., za publiczne stwierdzenie, iż wygrała ona konkurs na ww. stanowisko, ponieważ jej mężem jest radny miasta T., czym naruszyłem jej dobra osobiste”. Powódka domagała się również, aby pozwany zapłacił kwotę 10 000 zł na cel społeczny, to jest na rzecz Stowarzyszenia na Rzecz (...) nr (...) w T..

W uzasadnieniu żądania powódka poddała, że jest żoną radnego Miasta T. Z. M. (1), a sama piastuje stanowisko dyrektora Zespołu Szkół (...) w T.. W ocenie powódki pozwany dopuścił się naruszenia jej czci, w ramach której wyróżnić należy stronę wewnętrzną nazywaną godnością osobistą i stronę zewnętrzną oznaczającą dobrą sławę, dobra opinię innych ludzi. Pozwany naruszył ww. dobra osobiste podczas zorganizowanej dnia (...) września 2014 roku w miejscu publicznym konferencji prasowej, w trakcie której zaprezentował planszę z nazwiskami dziesięciu radnych Miasta T. zatytułowaną: „Skąd się bierze poparcie dla Prezydenta A. D. w Radzie Miasta T.”, wskazując, iż radni ci lub członkowie ich rodzin uzyskali posady w jednostkach podległych Prezydentowi Miasta T. za poparcie radnych dla polityki urzędującego prezydenta miasta. Naruszenia dóbr osobistych powódki pozwany dopuścił się również w egzemplarzu nr (...) gazetki z września 2014 roku, stanowiącej materiał wyborczy Komitetu Wyborczego T. (...), gdzie na stronie drugiej stwierdził: „W T. wytworzył się klimat do rozdawania stanowisk i funkcji w zamian za oficjalne lub ciche poparcie urzędującego Prezydenta”, „(...) część radnych mijającej kadencji popierając Prezydenta A. D. zmieniało miejsce zatrudnienia, lub rodziny radnych znajdowały zatrudnienie w instytucjach związanych z miastem T. (instytucje miejskie, spółki miejskie)”, „T. zmieniły się w prywatny folwark, gdzie nagradza się lojalnych działaczy stanowiskami w gminnych instytucjach”. Na stronie trzeciej pozwany zaprezentował ponownie planszę z nazwiskami dziesięciu radnych, o której była mowa powyżej, wskazując, że pozwana, będąc żoną radnego Z. M. (2), w czasie bieżącej kadencji wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół (...) w T.. Zarówno wypowiedź pozwanego podczas konferencji prasowej, jak i tekst zamieszczony w periodyku wraz z planszą, w odwołaniu do kryteriów obiektywnych, a więc opinii ludzi rozsądnie i uczciwie myślących w środowisku, do którego należy osoba żądająca ochrony, stanowi bezspornie dowód, iż pozwany naruszył dobra osobiste powódki i powódka może się czuć pokrzywdzona ww. działaniem pozwanego.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa, zaprzeczając, aby naruszył dobra osobiste powódki, w szczególności w sposób wskazany w pozwie. W ocenie pozwanego nie sformułował on wobec powódki żadnego nieprawdziwego zarzutu naruszającego jej dobrą opinię oraz reputację. Wypowiedzi pozwanego wskazane w pozwie padły tylko i wyłącznie w celu ochrony uzasadnionego interesu społecznego i związane są z troską pozwanego o właściwy kształt relacji społecznych w T..

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 25 czerwca 2015r Sąd Okręgowy w Katowicach:

(...). oddalił powództwo,

(...). zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1560 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Ustalił w uzasadnieniu, iż pozwany J. C. w latach 2010 - 2014 był radnym Miasta T.. Funkcję radnego w tej oraz poprzedzającej kadencji pełnił również mąż powódki Z. M. (1), który przez 6 lat był przewodniczącym Rady Miasta T., należał do klubu radnych urzędującego Prezydenta Miasta A. D. i popierał jego politykę. Powódka jest dyrektorem (...) w T.. W dniu 23 kwietnia 2012 roku został przeprowadzony konkurs na to stanowisko, który powódka wygrała.

W wyborach samorządowych, które odbyły się jesienią 2014 roku, pozwany kandydował na stanowisko Prezydenta Miasta T. z ramienia Komitetu Wyborczego Wyborców T. (...). O tym, że kandyduje na stanowisko prezydenta T., pozwany ogłosił publicznie w dniu (...) września 2014 roku podczas konferencji prasowej, na której posłużył się planszą z nazwiskami dziesięciu radnych, wskazując w jakich instytucjach związanych z Miastem T. zatrudnieni są ci radni lub członkowie ich rodzin. W materiale tym wymieniony został m.in. mąż powódki Z. M. (1), a pod jego nazwiskiem wskazano, że „Małżonka przewodniczącego Rady Miasta w czasie bieżącej kadencji wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół (...) w T.”. W dniu (...) września 2014 roku pozwany przed Urzędem Miasta T. udzielił też wypowiedzi dziennikarzowi Radia (...), w której powiedział m.in., że Rada Miasta T. straciła swoją funkcję, do której jest powołana - funkcją kontrolną. Ponownie wskazał, że radni i rodziny radnych w czasie ostatniej kadencji Rady zaczęli pracować w jednostkach budżetowych albo spółkach miejskich czy instytucjach związanych z miastem i dla przykładu wymienił radnych, których nazwiska umieszczone zostały na wyżej wymienionej planszy, w tym również męża powódki, mówiąc, że w czasie bieżącej kadencji jego żona wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół (...) w T.. Następnie pozwany powiedział, że przedstawione przykłady obrazują skalę nepotyzmu, klientelizmu, kumoterstwa w (...) Radzie Miasta.

W materiale wyborczym KWW T. (...) - gazetce nr (...) z września 2014 roku na stronie (...) ukazał się tekst ze wskazanymi w pozwie tezami, a na stronie (...) plansza, którą posługiwał się pozwany podczas konferencji prasowej w dniu 1 września 2014r. Z kolei w piątkowym lokalnym wydaniu (...) z (...) września 2014 roku nr (...) ukazał się artykułu, w którym opisano przedmiotową planszę będącą elementem scenografii podczas publicznego ogłoszenia przez pozwanego w dniu 1 września 2014 roku, że kandyduje na Prezydenta T.. W publikacji podano, że „Elementem scenografii była plansza z nazwiskami dziesięciu radnych, którzy sami znaleźli intratną posadę w jednostkach podległych Urzędowi Miasta lub zatrudnieni zostali tam członkowie ich rodzin bądź w inny sposób wykorzystali swoją pozycję „(…), „Na tej liście są : (…); sam przewodniczący Z. M. (1), którego żona została w tej kadencji dyrektorem szkoły”.

Powyższych ustaleń Sąd pierwszej instancji dokonał w oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy tj. : nagranie wypowiedzi udzielonej przez pozwanego przed budynkiem Urzędu Miasta w T. dziennikarzowi Radia (...), publikację zamieszczoną w materiale wyborczym KWW T. (...) - gazetce nr (...) z września 2014 roku na stronie (...) pod tytułem „O co chodzi w tych wyborach” i planszę na stronie (...) zatytułowaną „Skąd się bierze poparcie dla Prezydenta A. D. w Radzie Miasta T.” (k. 11), publikację w (...) nr (...) z (...) września 2014 roku po tytułem „J. C., kandydat na prezydenta, zaczął od ostrej krytyki” (k. 13), wydruki z głosowania nad absolutorium dla Prezydenta Miasta T. w latach 2011 – 2013 (k. 28-30), zeznania świadka D. W. (k. 60), zeznania stron (60 – 62 ).

Pozwany nie kwestionował, że konkurs na dyrektora (...) w T. przeprowadzony został zgodnie z zasadami, a objęcie przez pozwaną tego stanowiska było efektem jej wieloletniej pracy i posiadanych kwalifikacji. Okoliczności te nie wymagały zatem dowodu (art. 229 kpc), wobec czego zawnioskowane przez powódkę dowody w postaci protokołów postępowania konkursowego oraz uchwały komisji konkursowej Sąd pierwszej instancji pominął.

Przyznał też pozwany w trakcie przesłuchania w charakterze strony, że udzielił wypowiedzi dla Radia (...), której nagranie powódka przedstawiła, oraz że podczas konferencji prasowej w dniu (...) września 2014r. prezentowany był materiał wyborczy – grafika po tytułem „Skąd się bierze poparcie dla Prezydenta A. D. w Radzie Miasta T.”. Nie ma jednak podstaw, w ocenie Sądu pierwszej instancji, aby przypisywać pozwanemu autorstwo publikacji zamieszczonej w materiale wyborczym KWW T. (...) - gazetce nr (...) z września 2014 roku na stronie (...) pod tytułem „O co chodzi w tych wyborach”, skoro pozwany nie firmuje jej swoim nazwiskiem. Nadto zgodzić należy się z pozwanym, że materiał ten nie odnosi się wprost do powódki, a zawiera ogólną ocenę zjawiska polegającego na tworzeniu się nieformalnych zależności ekonomiczno – politycznych we władzach samorządowych. Publikacja w (...) nr (...) z 5 września 2014 roku po tytułem „J. C., kandydat na prezydenta, zaczął od ostrej krytyki” również nie pochodzi od pozwanego i nie zawiera pochodzących wprost od niego wypowiedzi. Publikacja ta stanowi natomiast relację z konferencji prasowej w dniu 1 września 2014r, na której pozwany ogłosił publicznie, że kandyduje na prezydenta T.. Z relacji tej wynika jednak, że pozwany na konferencji tej posługiwał się wyżej opisaną planszą oraz w jaki sposób ten element scenografii był odbierany.

Zdaniem sądu pierwszej instancji powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Powódka domagała się udzielenia jej ochrony na podstawie art. 24 k.c. i 448 k.c. podnosząc, że pozwany naruszył jej cześć publicznym stwierdzeniem, iż wygrała konkurs na stanowisko dyrektora (...) w T., ponieważ jej mężem jest radny miasta T..

Zdaniem sądu pierwszej instancji analiza przedstawionych przez powódkę dowodów nie pozwala jednak na przypisanie pozwanemu takiego twierdzenia. W przedstawionych przez powódkę publikacjach ani w wypowiedzi udzielonej dziennikarzowi Radia (...) takie twierdzenie ze strony pozwanego nie padło. Twierdził natomiast pozwany, że powódka wygrała konkurs na to stanowisko podczas ostatniej kadencji Rady Miasta T., kiedy jej mąż pełnił funkcję radnego. Twierdzenie takie było prawdziwe. Podkreślił sąd pierwszej instancji, że należy jednakże mieć na uwadze kontekst w jakim pojawiało się ono w wypowiedzi udzielonej przez pozwanego reporterowi Radia (...), a mianowicie jako jeden z przykładów obrazujących skalę nepotyzmu, klientelizmu i kumoterstwa w (...) Radzie Miasta. Również posługiwanie się przez pozwanego materiałem wyborczym – planszą o tytule „Skąd się bierze poparcie dla Prezydenta A. D. w Radzie Miasta T.” z nazwiskami radnych wskazującą miejsca zatrudnienia ich lub członków ich rodzin w jednostkach podległych Urzędowi Miasta zmierzało do wykazania, i tak też zostało odebrane, o czym świadczy ww. publikacja w (...), że radni wykorzystują swoją pozycję w celu uzyskania intratnych stanowisk i funkcji dla siebie lub członków swych rodzin, w zamian za popieranie urzędującego Prezydenta.

W ocenie Sądu pierwszej instancji zarówno ta wypowiedź jak i przekaz płynący z w/w grafiki (planszy) miały charakter ocenny i sugerowały, że stanowisko dyrektora szkoły powódka objęła nie uwagi na własne przymioty, ale dzięki sprawowanej przez jej męża funkcji.

Wskazał sąd pierwszej instancji, iż dobre imię jest łączone z opinią, jaką o danej osobie mają inni ludzie. Naruszenie dobra osobistego w postaci dobrego imienia polega na pomówieniu innej osoby o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej albo narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego zawodu, stanowiska lub rodzaju działalności. Może to nastąpić bądź poprzez sformułowanie ocen, opinii w wypowiedziach krytykujących postępowanie danej osoby, umniejszającej jej społeczne uznanie, bądź przez podanie informacji, faktów nieprawdziwych. Ocena czy dane zachowanie narusza lub zagraża naruszeniom dobrom osobistym, powinna być dokonywana w oparciu o kryteria obiektywne, co oznacza, że o zniesławiającym charakterze wypowiedzi nie decyduje jej skutek w postaci reakcji społeczeństwa, a właściwie osób z otoczenia powoda, wyrażającej się zmianą nastawienia do niego. Chodzi wyłącznie o opinię społeczną znajdującą wyraz w poglądach ludzi rozsądnie i uczciwie myślących. Należy badać każdorazowo, czy określona wypowiedź mogła nie tylko u adresata, ale u przeciętnego, rozsądnie zachowującego się człowieka wywołać negatywne oceny i odczucia. Nepotyzm, klientelizm i kumoterstwo to zjawiska pokrewne. Nepotyzm polega na faworyzowaniu krewnych przy rozdawaniu stanowisk przez osoby wpływowe ( Słownik wyrazów obcych PWN, Warszawa 1991r., s. 592), klientelizm to popieranie i protegowanie przez osoby wpływowe osób świadczących na ich rzecz usługi, a kumoterstwo to wzajemne popieranie się ludzi związanych pokrewieństwem, zażyłością lub przynależnością do określonej grupy ( Słownik języka polskiego PWN sjp.pwn.pl).

W ocenie Sądu pierwszej instancji użycie przykładu powódki i jej męża dla zobrazowania skali ww. zjawisk w (...) Radzie Miasta i wyrażona przez pozwanego w ten sposób sugestia, że stanowisko dyrektora szkoły powódka objęła nie dzięki własnym przymiotom, ale dlatego, że jej mąż był radnym, w obiektywnie i rozsądnie myślących członkach lokalnej społeczności mogły wzbudzić wątpliwości co do kwalifikacji i umiejętności powódki, co do tego, że rzeczywiście była najlepszą kandydatką na to stanowisko. Zatem w ocenie Sądu pierwszej instancji dobre imię powódki zostało zatem naruszone, lecz nie poprzez przytoczone w pozwie stwierdzenie, lecz sugestię, że stanowisko dyrektora szkoły objęła nie dzięki swojej wieloletniej pracy, doświadczeniu i kompetencjom, lecz dzięki temu, że jej mąż pełnił funkcję radnego.

Bezprawność naruszenia dóbr osobistych powódki w niniejszej sprawie uchyla jednak, w ocenie Sądu pierwszej instancji, działanie pozwanego w uzasadnionym interesie społecznym. Za działanie w imię uzasadnionego interesu społecznego należy uznać rozpowszechnianie prawdziwych informacji o pojedynczych faktach lub powtarzających się zdarzeniach, które dotykają lub mogą dotyczyć bliżej nieoznaczonej grupy ludzi względnie całego społeczeństwa i z punktu widzenia tej grupy lub całego społeczeństwa zasługują na poparcie lub krytykę (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 21 maja 2014 r., V ACa 237/14). Nie ulega wątpliwości, że kwestia wzajemnych relacji organów gminy - prezydenta miasta i rady miasta - a tym samym realny wpływ lokalnej społeczności na sprawowanie władzy i podejmowane przez władze samorządowe decyzji, dotyczy szerokiej grupy osób i jest istotną kwestią mogącą być przedmiotem otwartej debaty publicznej, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej do organów samorządu terytorialnego. Zatem zdaniem sądu pierwszej instancji twierdzenie pozwanego, że „Małżonka przewodniczącego Rady Miasta w czasie bieżącej kadencji wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół (...) w T.” było prawdziwe. Natomiast sugestie pozwanego nie miały na celu naruszenia dóbr osobistych powódki, ale wywołanie debaty publicznej w sprawie budzącej zainteresowanie lokalnej społeczności. Pozwany zwracał uwagę na brak przejrzystości we wzajemnych stosunkach pomiędzy organami władzy samorządowej - prezydentem i radą miasta. Wskazywał, że z uwagi na funkcje i stanowiska zajmowane przez radnych lub członków ich rodzin w jednostkach podległych miastu, rada miasta straciła swoją funkcję kontrolną wobec prezydenta. Przedmiotem oceny i krytyki ze strony pozwanego nie była bezpośrednio powódka, lecz zjawisko polegające na tworzeniu się nieformalnych zależności ekonomiczno – politycznych we władzach samorządowych.

Podkreślił też sąd pierwszej instancji , że powódka jako dyrektor szkoły jest osobą publiczną. W doktrynie i orzecznictwie podkreśla się, że wobec osób publicznych przy ocenie ewentualnych naruszeń dóbr osobistych należy stosować inną miarę aniżeli wobec osób prywatnych, granice dopuszczalnej krytyki w stosunku do tych osób oraz ich działalności są szersze, aniżeli wobec osób nieprowadzących takiej działalności (por. wyrok SN z 26.02.2002 r., I CKN 413/01, OSNC 2003/(...)/24), ich odporność na krytykę jest i musi być podwyższona. Owo zróżnicowanie zakresu ochrony dóbr osobistych w stosunku do osób pełniących rolę publiczną stanowi również jedną z podstawowych zasad w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka na gruncie art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. W sprawie L. przeciwko Austrii (orzeczenie z 8.07.1986 r.) Trybunał jednoznacznie wskazał, że granice dopuszczalnej krytyki w stosunku do osób prowadzących działalność publiczną są szersze. Osoby podejmujące taką działalność w sposób nieunikniony a zarazem świadomy i dobrowolny wystawiają się na kontrolę i reakcję ze strony opinii publicznej. Jednocześnie muszą wykazać większy stopień tolerancji nawet wobec brutalnych ataków skierowanych przeciwko nim. Tego wymaga prawo do otwartej i nieskrępowanej debaty.

Mając zatem na uwadze powyższe okoliczności oraz treść ww. przepisów, Sąd pierwszej instancji powództwo oddalił.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 kpc oraz na podstawie § 6 pkt 4 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (…).

Od wyroku tego wniosła apelację powódka.

Wyrok zaskarżyła w całości.

Wyrokowi zarzuciła naruszenie prawa materialnego, to jest art. 24 kodeksu cywilnego poprzez jego:

1. błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, iż samodzielną okoliczność wyłączającą bezprawność naruszenia dóbr osobistych stanowi działanie osoby naruszającej to dobro, powołującej się na działanie w uzasadnionym interesie społecznym,

2. niewłaściwe zastosowanie, polegające na uznaniu, iż pozwany działał w uzasadnionym interesie społecznym, w następstwie, czego obalone zostało domniemanie bezprawności jego działania, pomimo że z treści uzasadnienia wyroku wynika, iż nieprawdziwe były sugestie, że stanowisko dyrektora szkoły powódka objęła nie dzięki swojej wieloletniej pracy, doświadczeniu i kompetencji lecz dzięki temu, że jej mąż pełnił funkcję radnego, a nadto podjęte przez pozwanego działania zmierzające do wywołania rzekomej debaty publicznej w sprawie budzącej zainteresowanie społeczności lokalnej, poprzez posłużenie się w swojej wypowiedzi pojęciami pejoratywnymi i odniesienie ich bezpośrednio do ściśle określonych osób, wymienionych z imienia nazwiska, w przyjętej formie naruszają ich dobra osobiste, co też nie może podlegać ochronie w powołaniu na uzasadniony interes społeczny, albowiem niedopuszczalne jest działanie zmierzające do osiągnięcia założonego celu, leżącego w interesie grupy społeczności lokalnej, kosztem innych członków tej wspólnoty, czyli cel ten można było osiągnąć w sposób neutralny, a więc gwarantujący jego osiągnięcie, a równocześnie nienaruszalność dóbr osobistych poszczególnych jednostek.

Powołując się na powyższe wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1.  zobowiązanie pozwanego, aby w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku w niniejszej sprawie opublikował w najbliższym egzemplarzu (...) wydanie lokalne na drugiej stronie, okolony ramką koloru czarnego tekst przeprosin następującej treści: „przepraszam panią G. M., dyrektora (...) w T., za publiczne sugestie, iż wygrała ona konkurs to stanowisko, ponieważ jej mężem jest radny miasta T., czym naruszyłem jej dobra osobiste,

2.  zobowiązanie pozwanego, aby w terminie 7 dni od daty uprawomocnienia się wyroku z niniejszej sprawie zapłacił kwotę 10 000 zł na cel społeczny, to jest na rzecz Stowarzyszenia na rzecz pomocy i rozwoju integracyjnej szkoły podstawowej nr (...) w T..

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja powódki zasadna nie jest i skutku odnieść nie może. Wbrew bowiem podnoszonym w apelacji zarzutom zaskarżony wyrok jest trafny.

Przede wszystkim podnieść należy, że sąd pierwszej instancji nie naruszył przepisów prawa procesowego w stopniu mającym wpływ na wynik sprawy, dokonał trafnych ustaleń faktycznych, wszechstronnie rozważył zebrany w sprawie materiał dowodowy, a dokonując oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego nie przekroczył zasady swobodnej oceny dowodów. W uzasadnieniu wskazał jakie fakty na podstawie jakich dowodów ustalił. Dlatego też Sąd Apelacyjny dokonane przez sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne podziela i uznaje za własne. Z prawidłowo poczynionych ustaleń wyciągnął sąd pierwszej instancji prawidłowe i logiczne wnioski. Wbrew stawianym w apelacji zarzutom nie naruszył prawa materialnego, w szczególności art. 24 kc.

Zgodnie z art. 24 k.c. ten czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny, co precyzuje przepis art. 448 k.c.

Przesłankami ochrony dóbr osobistych określonymi w przepisie art. 24 k.c., które muszą być spełnione łącznie, są więc :

1) istnienie dobra osobistego,

2) zagrożenie lub naruszenie tego dobra,

3) bezprawność zagrożenia lub naruszenia.

Istnienie dobra osobistego oraz jego naruszenie winien udowodnić powód. Natomiast pozwany by uwolnić się od odpowiedzialności musi wykazać, że nie działał bezprawnie.

Działanie naruszyciela nie jest bezprawne, gdy nawet zagraża bądź narusza dobro osobiste, jeżeli oparte jest na obowiązującym przepisie prawa lub podjęte zostało w wykonywaniu prawa podmiotowego czy też w obronie uzasadnionego interesu społecznego.

Trafne jest, wbrew zarzutom zawartym w apelacji stanowisko sądu pierwszej instancji, iż żądanie powódki nie mogło zostać uwzględnione z dwóch powodów.

Po pierwsze, podzielić należy, wbrew zarzutom skarżącej w okolicznościach niniejszej sprawy stanowisko sądu pierwszej instancji, iż pozwany działał w interesie społecznym . Rację ma sąd pierwszej instancji, iż za działanie w imię uzasadnionego interesu społecznego należy uznać rozpowszechnianie prawdziwych informacji o pojedynczych faktach lub powtarzających się zdarzeniach, które dotykają lub mogą dotyczyć bliżej nieoznaczonej grupy ludzi względnie całego społeczeństwa i z punktu widzenia tej grupy lub całego społeczeństwa zasługują na poparcie lub krytykę (podobnie Sąd Apelacyjny w Gdańsku z dnia 21 maja 2014 r., V ACa 237/14 ). W wyroku z dnia 18 marca 2005r. II CK 564/04 Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że nie jest bezprawne, w rozumieniu art. 24 k.c., działanie naruszające cudze dobro osobiste, jeżeli stanowi wykonanie prawa do krytyki i informacji podjęte w obronie uzasadnionego interesu społecznego, zawiera fakty prawdziwe a wyrażona opinia ma podstawę w tych faktach i nie zawiera określeń obraźliwych ani wykraczających poza cel, jaki wypowiedź realizuje. Prawidłowo przyjął sąd pierwszej instancji , iż kwestia wzajemnych relacji organów gminy - prezydenta miasta i rady miasta - a tym samym realny wpływ lokalnej społeczności na sprawowanie władzy i podejmowane przez władze samorządowe decyzji, dotyczy szerokiej grupy osób i jest istotną kwestią mogącą być przedmiotem otwartej debaty publicznej, zwłaszcza w trakcie kampanii wyborczej do organów samorządu terytorialnego. Zatem trafnie przyjął sąd pierwszej instancji, że twierdzenie pozwanego, iż „Małżonka przewodniczącego Rady Miasta w czasie bieżącej kadencji wygrała konkurs na stanowisko dyrektora Zespołu Szkół (...) w T.” było prawdziwe, natomiast towarzyszące temu twierdzeniu sugestie pozwanego nie miały na celu naruszenia dóbr osobistych powódki, ale wywołanie debaty publicznej w sprawie budzącej zainteresowanie lokalnej społeczności. Pozwany zwracał uwagę na istniejący w swym przekonaniu brak przejrzystości we wzajemnych stosunkach pomiędzy organami władzy samorządowej - prezydentem i radą miasta. Wskazywał, że jego zdaniem z uwagi na funkcje i stanowiska zajmowane przez radnych lub członków ich rodzin w jednostkach podległych miastu, rada miasta straciła swoją funkcję kontrolną wobec prezydenta. Podkreślić trzeba, że przedmiotem oceny i krytyki ze strony pozwanego nie była bezpośrednio powódka, lecz zjawisko polegające na tworzeniu się nieformalnych zależności ekonomiczno – politycznych we władzach samorządowych. Zatem trafnie przyjął sąd pierwszej instancji, iż bezprawność działania pozwanego wyłącza działanie w interesie społecznym.

Po wtóre, trafnie wskazał sąd pierwszej instancji, że powódka jest osobą publiczną i małżonką osoby publicznej. Tymczasem w orzecznictwie za utrwalony należy uznać pogląd, iż granice krytyki w stosunku do osób sprawujących funkcje publiczne są szersze niż w stosunku do innych obywateli. Wobec osób publicznych dopuszczalne jest używanie twardszych słów, bardziej stanowczych ocen, ostrzejszej satyry itd. Osoba podejmująca działalność publiczną powinna być świadoma, że jej życie, czyny oraz poglądy będą poddawane ocenie i weryfikacji, ponieważ społeczeństwo ma prawo do pełnej informacji o wszelkich przejawach życia publicznego ( patrz. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2007r., sygn. akt I CSK 47/07).

Dlatego też rację ma sąd pierwszej instancji , iż powódka będąc małżonką osoby publicznej (przewodniczącego Rady Miasta), sama będąc osobą publiczną, decydując się na udział w konkursie na Dyrektora Zespołu Szkół (...) w T. i obejmując to stanowisko musiała liczyć się z faktem, że będzie to przedmiotem komentarzy, także i krytycznych i jako osoba publiczna i jednocześnie małżonka osoby publicznej musi wykazać większy stopnień tolerancji na komentarze nawet krytyczne , niż osoba prywatna.

Dlatego też trafnie sąd pierwszej instancji powództwo oddalił, zatem apelację jako pozbawioną uzasadnionych podstaw należało oddalić na mocy art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na mocy art. 98 kpc oraz §§ 6 pkt 4 i 10 ust.1 pkt 2 oraz §12 pkt2 rozporządzenia MS z 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (….).

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

SSA Ewa Jastrzębska

SSA Zofia Kawińska-Szwed