Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 439/20

POSTANOWIENIE

Dnia 25 stycznia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

Sędziowie: Elżbieta Zalewska – Statuch

Joanna Składowska

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2021 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku M. J.

z udziałem M. K., S. B., A. K., M. B. (1), A. C. (1), J. B., M. B. (2) i T. B.

o zasiedzenie

na skutek apelacji wnioskodawczyni

od postanowienia Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 21 sierpnia 2020 roku, sygn. akt VIII Ns 174/19

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  ustalić, że każdy zainteresowany ponosi koszty związane ze swoim udziałem
w postępowaniu apelacyjnym w granicach przez siebie dotychczas wydatkowanych.

Sygn. akt I Ca 439/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Wieluniu, w sprawie z wniosku M. J. z udziałem M. K., S. B., A. K., M. B. (1), A. C. (1), J. B., M. B. (2) i T. B.
o zasiedzenie, stwierdził, ze małżonkowie M. B. (3) oraz S. B. nabyli
na prawach wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej przez zasiedzenie z dniem
1 stycznia 1987 roku własność zabudowanej nieruchomości położonej w B., gmina R., powiat (...), województwo (...) o pow. 0,0657 ha, oznaczonej geodezyjnie numerem (...), nie mającej urządzonej księgi wieczystej, ujawnionej
na mapie podziału do uregulowania własności w postępowaniu sądowym sporządzonej
przez uprawnionego geodetę M. D. zaewidencjonowanej w Wydziale Geodezji, Kartografii, Katastru i (...) Starostwa Powiatowego w P. 19 marca 2018 r. pod nr GN. (...).848.2018 (pkt 1), ustalił, że każdy z uczestników ponosi we własnym zakresie koszty związane ze swoim udziałem w sprawie (pkt 2) oraz obciążył
i nakazał pobrać od M. J. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego
w W. 396,63 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych w postaci wydatków (pkt 3).

Powyższe orzeczenie, w zaskarżonym zakresie, zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

Działka nr (...) wchodząca w skład gospodarstwa rolnego należała pierwotnie
do dziadków wnioskodawczyni M. M. (1) i S. małżonków B. oraz do dziadka uczestniczki postępowania A. C. (2) B.
i jego żony H.. M. i C. byli braćmi. W latach 40 XX wieku bracia dokonali podziału rodowej działki na 3 części tak, że M. stał się właścicielem jednej części, C. drugiej części, a ich żyjąca matka A. trzeciej części.

Na części działki należącej zgodnie z wyżej opisanym podziałem do M.
i S. małżonków B. od lat 40 XX wieku znajdował się budynek gospodarczy.
W latach 60 XX wieku M. B. (3) wraz z żoną za zgodą brata C. B. rozpoczęli budowę domu dla siebie na jego części działki, gdyż na gruncie brata łatwiej było budować min. dlatego, że na jego własnej części było dużo wody. Dopiero po powstaniu kopalni węgla brunatnego na tym terenie jest sucho.

M. i S. małżonkowie B. w wybudowanym domu zamieszkali
w drugiej połowie lat 60 XX wieku korzystając także z budynku gospodarczego i podwórka. Mieszkali w nim razem z dziećmi w tym z córką M. K. i jej mężem A. K., którym następnie na podstawie aktu notarialnego rep. A (...) z 12 września 1990 r. przekazali gospodarstwo rolne o pow. 6,20 ha, w tym zabudowaną działkę nr (...). Na podstawie umowy darowizny z 22 września 2008 r. rep. (...) właścicielem przedmiotowego gospodarstwa rolnego stała się wnioskodawczyni M. J..

Nabycie własności działek nr (...) nastąpiło na podstawie Aktu Własności Ziemi nr (...) Aktem notarialnym rep. A (...) z 4 września 1989 r. A. C. (1) zostało przekazane gospodarstwo rolne o pow. 3,99 ha obejmujące działki nr (...)
i (...). Na tej podstawie została urządzona księga wieczysta nr (...).
Dom mieszkalny na działce nr (...) powstał w 1974 roku i mieszka w nim obecnie A. C. (1) z rodziną.

Na wschód od budynku mieszkalnego pobudowanego przez M. i S. małżonków B. znajduje się pole uprawne. W zależności od rodzaju uprawy
i możliwości użycia sprzętu rolniczego niewykorzystany pas gruntu przylegający do tego budynku miał w poszczególnych latach różną szerokość, z reguły nie przekraczał kilku metrów. Pas ten nie był w żaden sposób zagospodarowany przez poprzedników prawnych wnioskodawczyni, natomiast był wykorzystywany do okresowego przejazdu szambiarką celem opróżniania szamba przez dziadków na następnie rodziców wnioskodawczyni.

Co najmniej do lat 90 XX wieku w odległości kilku metrów za zachodnią ścianą budynku gospodarczego od strony posesji będącej w posiadaniu obecnie A. C. (1)
nie znajdowało się jakiekolwiek trwałe ogrodzenie równoległe do zachodniej ściany tego budynku. Rosły tam krzewy i drzewa owocowe. Możliwe było swobodne przejście z południa na północ, z którego korzystali mieszkańcy wsi. Ogrodzenie takie pojawiło się dopiero prawdopodobnie na początku lat 90 XX wieku, a w 2003 roku nastąpiła budowa ogrodzenia od strony południowej przez rodziców wnioskodawczyni. Z tyłu budynku gospodarczego znajdował się niewielki otwór tzw. gnojownik, a w szczytowej północnej ścianie właz.

Średnia dokładność identyfikacji obiektów na zdjęciach lotniczych jest na poziomie
+-1 m. Na załączonych zdjęciach lotniczych z poszczególnych lat granica użytkowania pokrywa się z zachodnią granicą działki nr (...) wskazanej przez wnioskodawczynię
do zasiedzenia. Co do zasady granica użytkowania pokrywa się także z granicą północną,
na której na zdjęciach lotniczych od 1992 roku wyraźne jest widoczne ogrodzenie.
Od wschodu granica użytkowania poprowadzona jest po wyraźnie widocznej linii zmiany upraw i przydomowego ogródka przechodzącego w niektórych latach w szlak drożny.

Określenie stanu użytkowania nie przesadza, kto dany grunt użytkował.

Sąd oddalił wniosek wnioskodawczyni o przesłuchanie świadka S. U. jako zmierzający do przedłużenia postępowania.

Przy dokonywaniu ustaleń faktycznych sąd generalnie uznał za wiarygodną relację tych świadków, którzy wskazywali, że od strony zachodniej za budynkiem gospodarczym
do roku około 2003 było swobodne przejście z południa na północ. Jest nieprawdopodobne dla sądu, by nie było takiego przejścia a uczestniczka A. C. (1) i wspierający
jest twierdzenia świadkowie obrali taką taktykę procesową i po prostu zeznawali nieprawdę. Potwierdzeniem istnienia takiego przejścia jest według sądu analiza zdjęć lotniczych.
Na poszczególnych zdjęciach (zwłaszcza na zdjęciu z 1996 roku o dobrej rozdzielczości) widoczny jest wyraźny szlak prowadzący od południa w stronę jednej z bram wjazdowych
do posesji będącej obecnie w posiadaniu M. J. a następnie dalsza jego część wychodząca od strony północnej. Zważywszy na to, że ludzie obcy – mieszkańcy wsi logicznie rzecz ujmując nie mogli przechodzić przez cudze podwórko, to aby przedostać się dalej zapewne omijali od strony zachodniej posesję (obecnie M. J.) przemieszczając się pieszo za budynkiem gospodarczym. Co istotne zdaniem sądu - w tym miejscu, na części działki będącej w posiadaniu obecnie A. C. (1) co najmniej do roku 1974 roku nie znajdował się jeszcze żaden budynek. Dla przemieszczających się w tym miejscu z południa na północ i z powrotem osób nie było zatem żadnych fizycznych przeszkód ani też obaw o reakcję osób tam zamieszkałych.

Sąd uznał także za niezasługujące na wiarę zeznania tych uczestników i świadków którzy twierdzili, że co najmniej od lat 60 do lat 90 XX wieku w odległości kilku metrów
(ok. 7) za zachodnią ścianą budynku gospodarczego od strony posesji będącej w posiadaniu obecnie A. C. (1) znajdowało się ogrodzenie wyznaczające stan posiadania poprzedników prawnych wnioskodawczyni. Po pierwsze zeznania świadków w tym zakresie są w ocenie sądu sprzeczne, pomijając już fakt osadzenia w czasie przekazywanych faktów. Po wtóre, z ustnej opinii biegłej sądowej D. D. (1) wynika dla sądu,
że na zdjęciach lotniczych ogrodzenia najczęściej nie są widoczne. Wreszcie dokonana przez sąd samodzielna analiza zdjęć lotniczych dowodzi, że na zdjęciach wykonanych w tych latach nie są widoczne jakiekolwiek linie ogrodzeń – pojawiają się dopiero na zdjęciach
z późniejszego okresu – np. zdjęcie z 1992 roku i wydana w tym przedmiocie opinia biegłej sądowej D. D. (2). W tym początkowym okresie posesje zazwyczaj nie były
w żaden sposób ogrodzone. Nie jest także wykluczone według sadu, że linia ogrodzenia
za budynkiem gospodarczym również jest niewidoczna dlatego, gdyż samo ogrodzenie było nietrwałe, o prowizorycznym i być może wewnętrznym charakterze. Bardziej przekonujące jest zdaniem sądu stwierdzenie, iż nielogicznym byłoby stawianie od strony zachodniej jakiegokolwiek ogrodzenia w latach 60 do 90 XX wieku, skoro od strony południowej nadal możliwe było wejście na ten teren – tam ogrodzenie otaczające posesję obecnie M. J. pojawiło się dopiero w 2003 roku. Ponadto nie sposób pominąć było przez sądu, że M. B. (3) najwyraźniej pobudował się „grzecznościowo” na gruncie brata C. B.. W tej sytuacji odgrodzenie się „od brata” trwałym ogrodzeniem z pewnością
nie byłoby przez niego mile widziane.

Sąd uznał za niewiarygodne zeznania świadka T. C. – męża uczestniczki A. C. (1), jakoby poprzednicy prawni M. J. korzystali z gruntu objętego wnioskiem na zasadzie umowy – dzierżawy, najmu, użyczenia. Tej relacji
nie potwierdził zdaniem sądu nikt inny, a poza tym jest niesporne, że ani M. i S. małżonkowie B., ani też ich następcy M. i A. małżonkowie K. a obecnie M. J. zachowywali się jak właściciele korzystając z budynków znajdujących się na posesji i z terenu podwórka. W ocenie sądu zgoda na pobudowanie się na gruncie brata miała charakter grzecznościowy i wynikała z istniejących stosunków rodzinnych. Ponadto skoro M. B. (3) miał od południa na swojej działce budynki gospodarcze a od zachodu korzystał z istniejącego od lat 40 XX wieku budynku gospodarczego, to logicznym
jest dla sądu, że musiał postawić budynek mieszkalny od północy, aby wzajemne usytuowanie budynków tworzyło podwórko.

W ocenie sądu wniosek o zasiedzenie jest zasadny w części na podstawie
art. 172 § 1 i 2 k.c. - w brzmieniu obowiązującym na wskazywaną we wniosku datę upływu terminu zasiedzenia

W rozpoznawanej sprawie sąd uznał za wykazane przesłanki zasiedzenia jedynie
co do części gruntu zawnioskowanego przez M. J. do nabycia własności
w tym trybie. Dotyczyło to mniejszej powierzchni, bo wynoszącej 0,0657 ha ujawnionej mapie podziału do uregulowania własności w postępowaniu sądowym przedłożonej przez uczestniczkę A. C. (1).

Zdaniem sądu jest udowodnione, że z gruntu pod budynkami i pomiędzy nimi (podwórka) poprzednicy prawni wnioskodawczyni korzystali jak właściciele. Jeśli chodzi
o północną część działki, wyznaczonej linią graniczną odsuniętą od północnej ściany budynku mieszkalnego i od północnej ściany budynku gospodarczego, to fakt samoistnego posiadania tego gruntu również został według sądu wykazany. Ponadto (...) taki przebieg linii granicznej przedstawiła z ostrożności procesowej jako wyznaczający od północy granicę posiadania poprzedników prawnych wnioskodawczyni.
Sąd stwierdził, że biegła sądowa D. D. (1) w ustnej opinii uzupełniającej wyjaśniła, że różnice przebiegu tej granicy uwidocznione na zdjęciach lotniczych
z poszczególnych lat mają charakter pozorny, wynikający z kątu rzutu. Zatem
nie potwierdziły się według sądu zarzuty uczestniczki A. C. (1), że linia ta, pierwotnie łącząca północne ściany wspomnianych budynków, została później przesunięta na północ.
Co do linii granicznej od wschodu za budynkiem mieszkalnym M. J.,
to sąd uznał, że poza klinem przylegającym do bramy wjazdowej nie zostało udowodnione,
że poprzednicy prawni wnioskodawczyni korzystali z kilkumetrowego pasa gruntu przylegającego do tego budynku. To, że właściciele nieruchomości nie korzystali w pełnym zakresie z tej części działki nie oznacza dla sądu, że utracili jej własność na skutek zasiedzenia. Niekorzystanie z rzeczy przez właściciela nie jest przesłanką zasiedzenia
– jest nią korzystanie z rzeczy przez posiadacza z wyłączeniem właściciela.
O ile w zależności od rodzaju uprawny różne było rolnicze wykorzystanie działki rolnej przez jej właściciela, o tyle ten niewykorzystany przylegający do budynku mieszkalnego pas gruntu nie był w żaden sposób zagospodarowany przez poprzedników prawnych wnioskodawczyni
– nie został urządzony ogródek warzywny lub kwietny, postawione ogrodzenie. Jedyny sposób korzystania to okresowe coroczne opróżnianie szamba nie powodujące powstania trwałego i widocznego śladu. Okoliczności przywołane we wniosku w tym zakresie byłyby nawet niewystarczające do zasiedzenia służebności gruntowej przejazdu.

Kolejno sąd odniósł się do orzecznictwa Sądu Najwyższego zapadłego na gruncie przepisu art. 292 k.c. dotyczącego zasiedzenia służebności gruntowej i stwierdzając, że skoro to zbyt mało do zasiedzenia służebności gruntowej, to tym bardziej niewystarczające
do zasiedzenia nieruchomości.

Sąd wskazał również, że największy spór dotyczy przebiegu granicy za budynkiem gospodarczym. Przypomniano, iż posiadanie prowadzące do zasiedzenie musi mieć charakter władania rzeczą z zamiarem posiadania jej dla siebie (cum animo rem sibi habendi). Chodzi tu o różne przejawy posiadania „jak właściciel”. Faktyczne władztwo charakteryzujące posiadanie samoistne wchodzi w grę wówczas, gdy określona osoba znajduje się w sytuacji, która pozwala jej na korzystanie z rzeczy, i to w taki sposób, jakby była ona jej własnością.
Z materiału dowodowego sprawy wynika dla sądu, że co najmniej do roku 2003 nie nastąpiło objęcie spornego pasa gruntu w wyłączne posiadanie przez poprzedników prawnych wnioskodawczyni. Do tej daty nie posiadali bowiem oni tego pasa wyłącznie dla siebie,
gdyż między nimi a ówczesnymi właścicielami działki należącej obecnie do A. C. (1) nie było żadnej pewnej granicy. Wtedy nie istniało też żadne solidne ogrodzenie na całym odcinku granicy, sama posesja nie była zresztą w całości ogrodzona – zwłaszcza od południa. Umożliwiało to osobom postronnym przechodzenie utartą ścieżką od południa na północ
i w przeciwnym kierunku. Sporny pas porośnięty był zaś drzewami owocowymi i krzewami, które wprawdzie wyznaczały granice użytkowania, ale nie da się stwierdzić, że w odniesieniu do tej roślinności poprzednicy prawni wnioskodawczyni dokonywali wszelkich czynności faktycznych, wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niczym nie skrępowany stan władztwa. Z ustaleń wynika według sądu, że z pasa tego stosownie do potrzeb gospodarczych korzystali wspólnie C. i M. B. (3) i ich rodziny, zwłaszcza że byli braćmi.
Oceny tej nie zmienia w ocenie sądu fakt, że z tyłu budynku gospodarczego znajdował się otwór, przez który była usuwana gnojowica. Nie wiadomo dla sądu, kiedy przedmiotowy budynek był wykorzystywany jako obora lub chlewnia oraz czy usuwanie gnojowicy wymagało podejmowania określonych czynności za budynkiem i na jakim obszarze i z jaką częstotliwością, czy też następowało to samoczynnie. Wielkość tego otworu ujawniona podczas oględzin wyklucza zaś możliwość wyciągania przez niego obornika. Podobnie należy odnieść się do lokalizacji włazu w szczycie budynku gospodarczego na jego północnej ścianie, który kiedyś (nie jest wiadomo dokładnie kiedy) był wykorzystywany do składowania ziemniaków.

Przy ocenie wniosku sąd wziął ponadto stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone
w postanowieniu z 24 maja 2017 r., II CSK 144/16, zgodnie z którym ze względu
na konstytucyjną gwarancję nienaruszalności prawa własności (art. 64 Konstytucji RP),
w sprawach o zasiedzenie wszelkie wątpliwości muszą być tłumaczone na rzecz ochrony własności.

Reasumując, według sądu wnioskodawczyni udowodniła przesłanki zasiedzenia
w odniesieniu do gruntu o mniejszej powierzchni, niż objęty wnioskiem.

Na podstawie art. 520 § 1 k.p.c. sąd ustalił, że każdy z uczestników ponosi
we własnym zakresie koszty związane ze swoim udziałem w sprawie, a o nieuiszczonych kosztów sądowych rozstrzygnął na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych uznając, że kosztami tymi w łącznej wysokości 396,63 zł zostanie obciążona wnioskodawczyni, w interesie której było wykazanie zasiedzenia w szerszym rozmiarze.

Apelację od powyższego postanowienia złożyła wnioskodawczyni, zaskarżając
je w części, tj. w pkt 1, w zakresie w jakim nie zostało stwierdzone nabycie przez M. B. (3) i S. B. przez zasiedzenie części nieruchomości objętej wnioskiem
o łącznej powierzchni 0,0331 ha, tj. fragmentu od strony wschodniej i od strony zachodniej, oznaczonych na mapie ewidencyjnej do celów zasiedzenia, złożonej do wniosku
o stwierdzenie zasiedzenia.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzucono:

1/ naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 172 § 1 i 2 k.c. poprzez
ich niewłaściwą wykładnię i przyjęcie, że do zasiedzenia danej nieruchomości niezbędne
jest jej użytkowanie w widoczny sposób, jeszcze w większym zakresie niż w przypadku zasiedzenia służebności gruntowej, podczas gdy przesłankami niezbędnymi dla nabycia nieruchomości w drodze zasiedzenia jest władanie nią jako posiadacz samoistny oraz upływ określonego czasu, a kwestie widoczności korzystania z nieruchomości nie mają tak istotnego znaczenia jak w przypadku zasiedzenia służebności gruntowych,

2/ naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., poprzez dokonanie dowolnej a nie swobodnej oceny dowodów, nierozpatrzenie całego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, oraz ocenę materiału dowodowego
w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i logiki, polegające na:

a/ pominięciu faktu, iż siedlisko poprzedników prawnych Wnioskodawczyni wraz
z pasem gruntu za budynkiem gospodarczym oraz pasem gruntu przed budynkiem mieszkalnym od strony wschodniej tworzyło całość gospodarczą, jeszcze od czasów władania nią przez rodziców C. B. i M. B. (3),

b/ pominięcie faktu, iż plac za budynkiem gospodarczym nie mógł tworzyć całości gospodarczej z siedliskiem poprzedników prawnych Uczestniczki A. C. (1),
gdyż C. B. wyprowadził się z siedliska rodziców w 1947r. i zamieszkał
na nieruchomości sąsiedniej u swojej żony, a dom, który mógłby tworzyć jedno siedlisko
ze spornym fragmentem nieruchomości powstał dopiero w połowie lat 70.

c/ ustaleniu, że ścieżka (dróżka) służąca również do przechodu dla mieszkańców wsi przebiegała z tyłu budynku gospodarczego, co w ocenie Sądu jest widoczne na zdjęciu lotniczym z roku 1996 o dobrej rozdzielczości, podczas gdy biegły sądowy D. D. (1) oceniła to zdjęcie jako zdjęcie to jest o słabej rozdzielczości, ze słabo rozpoznawalnymi elementami, a z zeznań większości uczestników oraz świadków, wspierających obie strony sporu, wynika, że ścieżka znajdowała się pod oknami budynku mieszkalnego Wnioskodawczyni,

d/ ustaleniu, że granica przedmiotowej nieruchomości od strony wschodniej przebiega po linii budynku mieszkalnego, podczas gdy z zeznań świadków oraz z opinii biegłego sądowego D. D. (1) wynika, że granica ta przebiegała w odległości kilku metrów od ścian budynku, co jest również widoczne na zdjęciach lotniczych,

e/ ustaleniu, że pomiędzy placem za budynkiem gospodarczym a nieruchomością Uczestniczki A. C. (1) nie było żadnej pewnej granicy, podczas gdy w sposób oczywisty granice te są wyznaczone poprzez zakres faktycznego użytkowania, a nadto od lat 70. wyznaczone płotem drewnianym w odległości 7-8 metrów od budynku gospodarczego,
co wynika z zeznań świadków i stron postępowania,

f/ oparciu swoich ustaleń w dużej mierze na zeznaniach świadków i stron, którzy
w latach objętych wnioskiem jeszcze się nie urodzili, bądź byli w bardzo młodym wieku,
przy pominięciu zeznań i twierdzeń naocznych świadków zakresu faktycznego użytkowania
i gospodarowania przedmiotową nieruchomością,

co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że poprzednicy prawni wnioskodawczyni nabyli przedmiotową nieruchomość w ograniczonym zakresie, tj. bez pasa gruntu
za budynkiem gospodarczym oraz przed budynkiem mieszkalnym od strony wschodniej.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie, że małżonkowie M. B. (3) syn A.
i A. oraz S. B. córka S. i J. nabyli na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 1987 roku własność zabudowanej nieruchomości położonej w B., gmina R., powiat (...), województwo (...) o powierzchni 0,0988 ha, opisanej jako działka nr (...), oznaczonej
na mapie geodezyjnej do celów prawnych, sporządzonej przez geodetę M. D.
z 20.09.2017r. oraz zasądzenie od uczestniczki A. C. (1) na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, zgodnie z normami przepisanymi.

Nadto wniesiono o dopuszczenie następujących dowodów: zdjęcia lotniczego z roku 1959 z zasobów Głównego Urzędu Geodezji i Kartografii na okoliczności zakresu użytkowania siedliska rodzinnego C. B. i M. B. (3), zakresu siedliska żony C. B..

W odpowiedzi na apelację uczestniczka postępowania A. C. (1) wniosła
o oddalenie apelacji wnioskodawczyni jako nieuzasadnionej.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Na wstępie należy zaznaczyć, że istota sporu na etapie postępowania apelacyjnego sprowadzała się tylko do granic posiadania nieruchomości objętej wnioskiem o zasiedzenie od strony zachodniej i wschodniej, a nie samego faktu posiadania nieruchomości przez poprzedników prawych skarżącej.

Kontrola instancyjna nie wykazała jednak zarzucanych apelacją uchybień przepisom prawa. Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Według Sądu Okręgowego, sformułowane przez skarżącą zarzuty mają wyłącznie charakter polemiczny, będąc wyrazem bardzo subiektywnej oceny wyselekcjonowanej przez wnioskodawczynię części zebranego i przeprowadzonego w sprawie materiału dowodowego,
który w założeniu miał wykazać, że ocena dowodów w niniejszej sprawie była rażąco wadliwa, co doprowadziło do wydania nieprawidłowego rozstrzygnięcia.

Dla porządku przypomnieć jedynie trzeba, że stosownie do art. 233 § 1 k.p.c.
sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest
na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Wymaga także wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania,
w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę (por. m.in. z wyrokiem SN z dnia 15 kwietnia 2004 r., IV CK 274/03, LEX nr 164852). Nie jest nim inna ocena tych samych dowodów przeprowadzona przez skarżącego. Jeśli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym,
to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.)
i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. z wyrokiem SN z dnia 27 września 2002 r.,
II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Skarżąca nie wykazała, by ocena dowodów w niniejszej sprawie była wadliwa, sprzeczna z dyrektywami wyrażonymi w art. 233 § 1 k.p.c. W szczególności nie przedstawia konkretnych argumentów – poza własnymi twierdzeniami – przemawiających za tym, że Sąd Rejonowy dokonał swoich ustaleń w sposób sprzeczny z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Określonej tymi granicami rzeczowej polemiki z oceną sądu nie może zastąpić przedstawieniem oceny własnej przeprowadzonych w sprawie dowodów
i wynikających z niej wniosków w zakresie ustaleń, które to ustalenia (uznawane przez autora zarzutu za odpowiadające rzeczywistemu stanowi rzeczy) są przeciwne ustaleniom faktycznym dokonanym przez sąd.

Analizując natomiast uzasadnienie zarzutów apelacji nie można dopatrzeć się w nich wskazania przyczyn, dla których ocena dowodów i wyciągnięte z nich wnioski powinny zostać uznane za wadliwe.

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów sformułowanych w apelacji w zakresie dotyczącym oceny dowodów generalnie należy zauważyć, że Sąd Rejonowy dokonując swoich ustaleń dokonał tego na podstawie całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego, natomiast skarżąca opiera się tylko na wybiórczych dowodach dla niej korzystnych lub kreuje fakty, które nie były przedmiotem ustaleń sądu. Nie można zgodzić się z twierdzeniami apelującej, że siedlisko poprzedników prawnych wnioskodawczyni ze spornymi pasami za budynkiem mieszkalnym i gospodarczym stanowiło całość gospodarczą. Jak słusznie przyjął sad Rejonowy brak było dowodów na to, aby w okresie koniecznym do zasiedzenia poprzednicy prawni wnioskodawczyni zamanifestowali swoje wyłączne użytkowanie tych gruntów. Oceny tej nie zmienia załączone do apelacji zdjęcia lotnicze z 1959 r. ( k 594), ponieważ M. B. (3) zaczyna budowę swego domu na działce brata C. dopiero w 1962 r. Z kolei poprzednicy prawni uczestniczki postępowania nie musieli wyłącznie pozostałą części działki (...) władać, aby nie utracić prawa własności. Sąd Rejonowy w swym uzasadnieniu przy ocenie dowodów ( k 560 0 560 verte) szczegółowo i skrupulatnie wskazał z jakich przyczyn nie podziela stanowiska wnioskodawczyni co do zakresu posiadania nieruchomości za budynkiem mieszkalnym i za budynkiem gospodarczym. Argumentację tę Sąd Okręgowy w całości podziela, przyjmie za własną i nie znajduje potrzeby jej powtórzenia.

Nie zostało też wykazane, że tylko istniała dróżka która przechodzili świadkowie przed budynkiem mieszkalnym. Ponieważ z zeznań świadków, na których zeznaniach sąd się oparł wynikało, że istniało też przejście za budynkiem gospodarczym, co potwierdziły też zdjęcia lotnicze z 1984 r. oraz zeznania biegłej, że widać prześwit, co może świadczyć o wydeptaniu roślinności ( d. zeznania bieglej k 543). Ponadto skarżąca na poparcie swych twierdzeń podała ogólnie, że tak zeznała większość świadków, nie wskazując konkretnie którzy, podczas gdy sąd czyniąc swe ustalenia wskazał na jakich dowodach się oparł. Ustalenia tego nie zmienia fakt, że okoliczni mieszkańcy korzystali też z przejścia przed domem mieszkalnym poprzedników prawnych wnioskodawczyni.

Brak jest też przekonywujących dowodów aby za budynkiem gospodarczym przed 2003 r. było trwałe ogrodzenie już od lat 70 -tych, zważywszy chociaż na sposób zagospodarowani działki za budynkiem przedawnionym na zdjęciach lotniczych. Widać wyraźnie za budynkiem od strony zachodniej cień, który był roślinnością, ale brak jest dowodu na to, aby ta część gruntu pozostawała w wyłącznym użytkowaniu poprzedników prawnych skarżącej. Nie widać też zupełnie żadnego ogrodzenia na zdjęciach lotniczych w latach objętych wnioskiem o zasiedzenie. Biegła przy tym wyraźnie zeznała, że przy fotografiach czarnobiałych ogrodzenia są bardzo rzadko widoczne i nie widzi ogrodzenia ani na fotografii z 1973 r., ani z 1984 r. Nadto zostało wykazane , ze za budynkiem gospodarczym znajdowała się dróżką, z której korzystali okoliczni mieszkańcy. Natomiast wyraźne zagospodarowanie działki za budynkiem gospodarczym, z ogrodzeniem, uwidocznione jest dopiero na zdjęciu z 2003 r. ( d. k 411).

Stąd twierdzenie apelującej o istnieniu płotu za budynkiem gospodarczym w odległości 7 metrów od jego ścian już od początku lat 70-tych jest gołosłowne.

Nie jest też skuteczny zarzut jakoby sąd wbrew zeznaniom świadków i opinii bieglej ustalił granice od strony wschodniej po ścianie budynku mieszkalnego. Z opinii biegłej dokonującej analizy fotografii lotniczych wynikają granice użytkowania, ale to sąd w oparciu o zeznania świadków oraz dokumentację fotograficzną ustalał zakres posiadania samoistnego przez poprzedników prawnych wnioskodawczyni. Na przedstawianych zdjęciach lotniczych zakres użytkowania od strony wschodniej zasadniczo pokrywa się z ustalonym przez sąd obszarem, ponieważ dochodzi do budynku mieszkalnego, a widoczne różnice na korzyść wnioskodawczyni mogą wynikać z kąta rzutu z jakiego zdjęcia były wykonywanie. Jeśli weźmie się pod uwagę aktualny stan użytkowania i zagospodarowania działki od strony domu mieszkalnego, to nie sposób podzielić argumentacji skarżącej, że dziadkowie czy jej rodzice posiadali pas gruntu przed domem. Brak jest bowiem dowodu na to, aby korzystali z niego wyłącznie, poprzez jego uprawę czy zagrodzenie. Sam fakt okresowego korzystania z tej części w celu przejazdu szambiarką nie powoduje przyjęcia wyłączności posiadania.

Brak jest natomiast możliwości ustosunkowania się do zarzutu poczynienia ustaleń sądu w oparciu o zeznania świadków, którzy w latach objętych wnioskiem jeszcze się nie urodzili bądź byli w młodym wieku, a pominięciu zeznań świadków naocznych, ponieważ nie wskazano jakich świadków zarzut ten dotyczy oraz treści zeznań. Obowiązkiem apelującego jest wykazanie które zeznania świadków nie zasługą na wiarę i jakie konkretnie wskazane zeznania i dowody sąd przy ustalaniu stanu faktycznego niesłusznie pominął ( art. 368 § 1 zn.1 k.p.c.)

W świetle przytoczonych przez Sąd pierwszej instancji motywów zaskarżonego wyroku nie ma uzasadnionych podstaw by - w myśl zarzutów skarżącej- zakwestionować istnienie logicznego związku między treścią przeprowadzonych dowodów a ustalonymi na ich podstawie w drodze wnioskowania faktami stanowiącymi podstawę rozstrzygnięcia. Wskazanie przez stronę procesu alternatywnej wersji stanu faktycznego, która by miała uzasadnienie w zebranym materiale dowodowym, bez podważenia ustaleń Sądu Okręgowego ze względu na ich sprzeczność z materiałem dowodowym zebranym w sprawie, zasadami logicznego wnioskowania i zasadami doświadczenia życiowego, nie pozwala na uwzględnienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Nie jest też trafny zarzut naruszenia prawa materialnego polegający na wadliwej wykładni art. 172 k.c. Nie można bowiem zgodzić się ze skarżącą , że zamanifestowanie posiadania nie jest konieczne dla wykazania posiadania samoistnego nieruchomości. Istotą nabycia nieruchomości przez zasiedzenie jest właśnie zamanifestowanie wobec właścicieli i innych osób trzecich, że ta konkretna nieruchomość przynależy tylko do osoby posiadacza. Sąd rejonowy dokonując oceny charakteru posiadania spornej części gruntu od strony wschodniej, jako przykład wskazał, że korzystanie z części przed domem w celu dojazdu szambiarki nie można nawet rozważać jako zasiedzenie służebności gruntowej dojazdu z uwag na brak trwałych śladów użytkowania. Nie można przy tym podzielić rozumowania apelującej, że sam fakt nieuprawiania części gruntu przed domem wnioskodawczyni, przez poprzedników prawnych uczestniczki postępowania powoduje, że to jej poprzednicy prawni stali się właścicielami. Słusznie sąd zwrócił uwagę, ze to nie uczestniczka postępowania musi wykazywać, że swoją własność posiada, tylko skarżąca udowodnić, że jej poprzednicy prawni objęli w wyłączne posiadanie tę część nieruchomości.

W pełni trafna jest argumentacja prawna przedstawiona przez Sąd Rejonowy w zakresie warunków koniecznych dla wykazania samoistności posiadania. W szczególności Sąd Okręgowy w całości podziela przywołane w uzasadnieniu postanowienia stanowisko Sądu Najwyższego z 24 maja 2017 r. II CSK 144/16, zgodnie z którym ze względu na konstytucyjną ochronę prawa własności (art. 64 Konstytucji) w sprawie o zasiedzenie wszelkie wątpliwości musza być tłumaczone na rzecz ochrony prawa własności.

Dlatego też apelacja jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13§ 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 520 §1 k.p.c.