Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1542/19

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi wydanym w sprawie XVIII C 4239/17 w dniu 10 grudnia 2019 r. z powództwa Z. B. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. o zapłatę:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Z. B. kwotę 4.170,35 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 września 2017 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1.517 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

2.  nakazał zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 300 zł tytułem nadpłaconej zaliczki na wynagrodzenie biegłego;

3.  nakazał ściągnąć od (...) Spółki Akcyjnej V. (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi kwotę 79,15 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji stanowiły następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 23 grudnia 2016 r. miało miejsce zdarzenie drogowe, w wyniku którego uszkodzony został należący do Z. B. samochód marki R. (...) o nr rej. (...).

W trakcie jazdy poruszający się z naprzeciwka samochód, podejmując manewr wyminięcia uderzył w prawą stronę R. o nr rej. (...). W wyniku zdarzenia w pojeździe Z. B. wystąpiły uszkodzenia obejmujące: kratę wlotu powietrza, uchwyt błotnika, zderzak i nadkole.

Przed wypadkiem samochód nie miał uszkodzeń z przodu. Nie był też wcześniej naprawiany. Po wypadku krata wlotu powietrza była pęknięta na zaczepach. Nie była lakierowana. Zaistniałe uszkodzenie miało związek ze zdarzeniem szkodowym. Uszkodzoną część należało wymienić.

Sprawca szkody w dacie zdarzenia pozostawał pod ochroną ubezpieczeniową (...) S.A. V. (...) w W. w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. W związku z tym w/w. Towarzystwo (...) przeprowadziło postępowanie likwidacyjne opisanej szkody.

W jego trakcie, w wyniku przeprowadzonych oględzin, koszt naprawy pojazdu ustalono na kwotę 1.272,54 zł netto, czyli przy uwzględnieniu należności z tytułu obciążenia 23% podatkiem VAT w wysokości 292,69 zł sumę 1.565,23 zł brutto. Jednocześnie sporządzający kalkulację kosztów naprawy przyjął od wskazanej wartości brutto 20% rabat, co określiło koszty na poziomie 1.252,18 zł.

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego Z. B. otrzymał świadczenie ubezpieczeniowe w kwocie 1.252,18 zł

Szacunkowa wartość nieuszkodzonego R. wynosiła w dniu 23 grudnia 2016 r. 21.600 zł brutto. Szacunkowa wartość R. po zdarzeniu szkodowym z dnia 23 grudnia 2016 r. wynosiła kwotę 18.300 zł. Z uwagi na wiek pojazdu powyżej 6 lat nie było możliwe oszacowanie jego rynkowego ubytku wartości na skutek zdarzenia. Uszkodzone elementy były, bowiem odejmowalne i po ich wymianie zgodnie z technologią producenta pojazdu nie powinny występować przesłanki do obniżenie wartości samochodu względem stanu sprzed szkody.

Koszt rzeczywisty powypadkowej naprawy R. wynosił 5.462,17 zł brutto. Wskazana kwota zakładała konieczność wymiany kraty wlotu powietrza, której zakres uszkodzeń koreluje miejscowo z rozmieszczeniem uszkodzeń innych części pojazdu. Ustalając koszt naprawy przyjęto najniższą stawkę za roboczogodzinę prac blacharsko- lakierniczych stosowaną w warsztatach samochodowych o wysokim standardzie usług.

W dacie zdarzenia pojazd marki R. był w 9 – tym roku eksploatacji. Nie wykazano, aby składał się z części innych niż oryginalne. Brak jest, zatem podstaw do twierdzenia, że użycie do naprawy pochodzących od producenta części oryginalnych spowoduje wzrost jego wartości rynkowej. Nie ma części innych, niż oryginalne, które mogą służyć jego naprawie po szkodzie z dnia 23 grudnia 2016 r..

Oceniając zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że stan faktyczny ustalił w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy, którego wiarygodność nie budziła wątpliwości Sądu. Dokonując jego oceny, Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, iż nie ma podstaw, aby odmówić wiarygodności dokumentacji postępowania likwidacyjnego przedłożonego przez stronę pozwaną, w tym decyzjom ubezpieczeniowym z dnia 9 marca 2017 r. i 7 kwietnia 2017 r.. Jednakże analizowana dokumentacja nie może stanowić dowodu na poparcie twierdzeń strony pozwanej w przedmiocie łącznej wysokości kwot wypłaconych poszkodowanemu na etapie postępowania likwidacyjnego.

Podobnie, w ocenie Sądu Rejonowego nie było podstaw, aby odmówić wiarygodności kalkulacjom przedłożonym przez obie strony, choć wskazują one koszty napraw w odmiennej wysokości, przyjmując rozbieżne założenia dla samego procesu naprawy. Stanowią one dowody z dokumentów prywatnych, których moc limitowana jest przepisem art. 245 k.p.c. Tym niemniej nie podważa to automatycznie ich wiarygodności, w szczególności nie wzbudza wątpliwości, iż rzeczoznawca sporządzający opinię na zlecenie powoda posłużył się materiałem zdjęciowym przedstawiającym R. (...) o nr rej. (...), w tym obrazującym powypadkowe uszkodzenia jego kraty wlotu powietrza.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że celem ustalenia okoliczności kluczowej dla rozstrzygnięcia sprawy – kosztu naprawy pojazdu po stanowiącym zdarzenie ubezpieczeniowe wypadku koniecznym było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego, jako podmiotu dysponującego wiadomościami specjalnymi. Biegły sądowy M. M. wykonał powierzone mu zadanie profesjonalnie, wnikliwie analizując problematykę zakreśloną w tezach, a następnie udzielając wyczerpujących odpowiedzi. W dalszej kolejności odniósł się także w opinii uzupełniającej do zgłaszanych wątpliwości. Jego obiektywizm nie wzbudził wątpliwości.

Biegły w swej opinii, z uwagi na wątpliwości, określił dwa warianty kosztów naprawy, w zależności poczynionych ustaleń w przedmiocie stanu kraty wlotu powietrza i przyjętego sposobu likwidacji szkody w tym zakresie. Mając na uwadze całokształt pozostałego materiału dowodowego, Sąd uznał, że nie ma wątpliwości w przedmiocie ustaleń w tej kwestii.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Sąd Rejonowy wskazał, że podstawą roszczeń strony powodowej w niniejszej sprawie było unormowanie art. 1 ust. 1 pkt 1, art. 2 ust. 1 pkt oraz art. 15 ust. 1 o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej w jej formie obowiązującej w dacie wytoczenia powództwa (t.j. Dz.U.2017.1170) w związku z art. 4 pkt 1 i 9 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych w jej formie obowiązującej w dacie wytoczenia powództwa (t.j. Dz.U. 2016.2060) a także art. 6, 415 oraz 822 k.c.

W rozpoznawanej sprawie wystąpienie zdarzenia ubezpieczeniowego - zdarzenia szkodowego objętego odpowiedzialnością ubezpieczeniową strony pozwanej nie było sporne. Potwierdzało to legitymacje stron sporu. Nadto, ogólnie, nie było spornym, iż strona pozwana wypłaciła powodowi świadczenie ubezpieczeniowe, którego wysokość nie zaspokoiła roszczenia poszkodowanego. Tak więc powództwo co do zasady nie było sporne. Strona pozwana, jako ubezpieczyciel obejmujący swą ochroną odpowiedzialność cywilną w dacie zdarzenia sprawcy szkody ponosił przewidzianą w art. 822 k.c. odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda.

Oś sporu stanowiła natomiast wysokość doznanej przez powoda szkody a zatem finansowy zakres odpowiedzialności pozwanego ubezpieczyciela. Zgodnie bowiem z art. 361 § 2 w zw. z §1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła i w tych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. W tak zakreślonych granicach niewątpliwie zawierał się koszt naprawy R. przywracający je do stanu sprzed zdarzenia szkodowego. Dlatego też celem obliczenia wysokości należnego z tego tytułu świadczenia, Sąd Rejonowy oparł się na ustaleniach poczynionych w oparciu o przywołaną wyżej opinię biegłego sądowego.

Sąd Rejonowy wskazał, że biegły przyjął dwa warianty kalkulacji w zależności od założenia konieczności wymiany lub jedynie polakierowania kraty wlotu powietrza. Badając tę kwestię, Sąd odnotował wskazywane przez biegłego wątpliwości w przedmiocie zobrazowania na przedłożonym przez powoda materiale zdjęciowym uszkodzeń R.. Tym niemniej, biegły sam przyznał, że uszkodzenia na wskazanej kracie korelują swoim ułożeniem z pozostałymi uszkodzeniami powypadkowymi powstałymi na R.. W toku rozprawy, podczas przesłuchania powód potwierdził swe wcześniejsze twierdzenia, iż wskazana na zdjęciu krata należała do uszkodzonego pojazdu. Co więcej w toku rozprawy ani twierdzenia powoda w tym zakresie ani materiał zdjęciowy, na którym oparł się biegły nie były kwestionowane przez stronę pozwaną. Dodatkowo należy wskazać, iż sporne zdjęcie zostało wykorzystane przed wszczęciem sporu sądowego w przygotowaniu opinii rzeczoznawcy. Jakkolwiek wskazano wyżej na limitowaną moc dowodową sporządzonego na tej podstawie dokumentu prywatnego, Sąd podkreślił, że sporządzający go działający jako profesjonalista także daje stosowną rękojmię potwierdzającą okoliczności sporządzenia problemowych zdjęć.

Tak więc na tej podstawie Sąd Rejonowy przyjął, że uszkodzenia kraty wlotu powietrza wystąpiły w następstwie zdarzenia szkodowego, a likwidacja szkody w tym zakresie winna nastąpić przez wymianę tej części.

Inną sporną kwestią przy ustalaniu wysokości kosztu naprawy pojazdu była kwestia dopuszczalności przeprowadzenia napraw z wykorzystaniem części oryginalnych lub tzw. części w standardzie Q. Sąd I instancji przyjął argumentację strony pozwanej, lecz mając na uwadze m.in. ustalenia poczynione w oparciu o opinię biegłego sądowego oraz zasady doświadczenia życiowego nie podzielił jej. Jak bowiem wskazał biegły nie wykazano, aby R. w chwili kolizji składał się z części innych niż oryginalne. Biegły podniósł przy tym, iż nie ma części innych, niż oryginalne, które mogą służyć jego naprawie ani nie ma podstaw, aby twierdzić że użycie do naprawy pochodzących od producenta części oryginalnych spowoduje wzrost jego wartości. Powyższe argumenty po stronie biegłego przemawiają za uwzględnieniem w kosztach naprawy cen części oryginalnych. Co więcej Sąd Rejonowy podkreślił, że jego doświadczenie życiowe wskazuje, iż przyjęcie kosztów naprawy z wykorzystaniem części Q może prowadzić do faktyc znego obniżenia jego wartości. Otóż przy próbie zbycia stwierdzenie przez potencjalnego kupującego, iż w pojeździe zamontowano części inne niż oryginalne może budzić wątpliwości, co do źródła ich pochodzenia, gdzie jedynie z twierdzeń sprzedającego może wynikać, iż są to części o wyższym standardzie – Q. Tym samym może prowadzić to do dodatkowego obniżenia możliwej do uzyskania ceny zbycia pojazdu a tym samym wykluczy przywrócenie jego wartości sprzed wypadku.

Mając na uwadze powyższy wywód, Sąd Rejonowy ostatecznie przyjął, iż koszt naprawy R. (...) o nr rej. (...) winien wynieść wskazaną przez biegłego kwotę 5.462,17 zł. Tak więc zapłaty tej kwoty na podstawie przywołanych unormowań art. 415 k.c. oraz 361§1 k.c. miał prawo żądać Z. B..

Ustalając następnie finansowy wymiar odszkodowania podlegającego wypłacie w tym postepowaniu należało wziąć pod uwagę świadczenie ubezpieczeniowe uprzednio wypłacone na rzecz poszkodowanego. W tym miejscu należy wskazać, że strony sporu odmiennie wskazywały jego wartość. Dlatego też czyniąc ustalenia w tym zakresie, Sąd wziął pod uwagę zasady rozkładu ciężaru dowodów wynikające z art. 6 k.c. oraz art. 232 zd. 1 k.p.c. Ponieważ strona pozwana podnosiła, iż na rzecz poszkodowanego wypłacono łącznie sumę 1.565,23 zł winna to wykazać. Tak się jednak nie stało. Przedłożenie bowiem w ramach akt szkodowych samych decyzji o wypłacie kwot z tytułu świadczeń ubezpieczeniowych nie pozwala bowiem ustalić, czy zawarte w nich dyspozycje zostały ostatecznie zrealizowane, w szczególności w obliczu kolejnych, wielokrotnych odwołań składanych przez poszkodowanego. Ubezpieczyciel nie przedłożył przy tym dokumentacji jednoznacznie wskazujących na wykonanie zawartych w decyzjach dyspozycji finansowych, choćby poprzez złożenie potwierdzeń wykonania przelewów, pokwitowań wypłat, etc.. Z kolei powód konsekwentnie twierdził, iż wypłacono mu wymiernie niższe świadczenie w kwocie 1.252,18 zł.

Mając więc na uwadze zakreśloną sprzeczność w twierdzeniach stron, w obliczu omówionego materiału dowodowego, Sąd Rejonowy ostatecznie przyjął zgodnie ze stanowiskiem powoda, że na jego rzecz wypłacono jedynie kwotę 1.252,18 zł a następnie odliczył ją z przysługującej należności odszkodowania. Zgodnie z tym powód pozostawał uprawniony dochodzić zapłaty kwoty 4.209,99 zł (5.462,17 zł – 1.252,18 zł = 4.209,99 zł). Tym niemniej, mając na uwadze art. 321§1 k.p.c. Sąd zasądził na rzecz Z. B. w granicach żądania zapłatę kwoty 4.170,35 zł.

Rozstrzygając o odsetkach, Sąd Rejonowy oparł się na art. 481§ 1 i 2 k.c. Zgodnie z dokumentacją z akt szkodowych – choćby wskazanymi przez ubezpieczyciela datami decyzji o przyznaniu odszkodowania: 9 mara 2017 r. oraz 7 kwietnia 2017 r. we wskazanej w petitum pozwu dacie- 29 września 2017 r. ubezpieczyciel w myśl art. 481§ 1 w zw. z 817 k.p.c. pozostawał opóźniony ze spełnieniem spornego świadczenia, niezależnie od wskazanej przez stronę powodową daty wezwania do zapłaty. O wysokości odsetek orzeczono w oparciu o art. 481§ 2 k.c.

O kosztach procesu, Sąd pierwszej instancji orzekł na podstawie art. 98§ 1 k.p.c. zasądzając na rzecz wygrywającej spór strony powodowej od pozwanej kwotę 1.517 zł.

Zarazem na podstawie art. 80 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U.2018.300) Sąd nakazał zwrócić na rzecz powoda kwotę 300 zł tytułem nadpłaconej zaliczki na wynagrodzenie biegłego. Jednocześnie, ponieważ kwota 79,15 zł tytułem części wynagrodzenia biegłego sądowego została w toku rozprawy tymczasowo pokryta ze środków Skarbu Państwa, Sąd Rejonowy na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał ściągnąć od przegrywającej spór strony pozwanej.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany ubezpieczyciel, zaskarżający wydane rozstrzygnięcie w części, tj. co do pkt. 1 – w zakresie, w jakim Sąd pierwszej instancji zasądził od pozwanego na rzecz powoda odszkodowane przenoszące kwotę 3.896,94 zł, tj. co do kwoty 273,41 zł wraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty, a w konsekwencji powyższego zaskarżył także rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu zawarte w pkt 1. wyroku oraz rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów sądowych zawarte w pkt 3. wyroku, bowiem z uwagi na konieczność zmiany orzeczenia co do należności głównej, zasadnym jest także reasumpcja wyliczenia kosztów procesu i kosztów sądowych.

Skarżący wydanemu orzeczeniu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c.- poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na swobodnej, a w konsekwencji błędnej ocenie dowodów przeprowadzonych w niniejszym postępowaniu, w szczególności dowodu z dokumentów zgromadzonych w aktach szkody, tj. decyzji o przyznaniu odszkodowania za naprawę pojazdu z dnia 9 marca 2017 r. i 7 kwietnia 2017 r., która to ocena spowodowała przez Sąd pierwszej instancji zasądzenie dalszej jego kwoty w zbyt dużej wysokości, podczas gdy prawidłowe zastosowanie tego przepisu oraz prawidłowa ocena dowodów - w postaci decyzji o przyznaniu odszkodowania z dnia 9 marca 2017 r. i 7 kwietnia 2017 r. powinna doprowadzić Sąd do wniosku, że wypłacona w toku postępowania likwidacyjnego kwota bezspornego odszkodowania wyniosła 1.565,23 zł;

b.  art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 1 k.p.c.- poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, polegające na zasądzeniu od pozwanego na rzecz powoda kwoty stanowiącej zwrot kosztów procesu w niewłaściwej, tj. zbyt dużej wysokości;

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

a.  art. 6 k.c. w zw. z art. 232 zd. 1 k.p.c. – poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że w pozwany nie spełnił spoczywającego na nim ciężar dowodu i nie wykazał wypłaconej kwoty odszkodowania, podczas gdy w aktach szkody znajdowały się decyzje o przyznaniu odszkodowania z dnia 9 marca 2017 r. i 7 kwietnia 2017 r., tym samym prawidłowe zastosowanie tego przepisu powinno doprowadzić Sąd do wniosku, że w niniejszym stanie faktycznym, w przypadku niekwestionowania przez powoda treści akt szkody nr 1506197/1 oraz prawdziwości w/w decyzji, dowody te wykazały wysokość wypłaconej bezspornej kwoty odszkodowania;

b.  art. 361 k.c. § 1 i 2, art. 363 § 1 k.c. oraz art. 822 § 1 k.c. – przez ich niewłaściwe zastosowanie oraz dokonanie ustaleń oczywiście sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem i uznanie, że w niniejszej sprawie powodowi należy się dalsze odszkodowanie z tytułu naprawy pojazdu w wysokości 4.170,35 zł, podczas gdy z niekwestionowanej przez strony treści dokumentów akt szkody wynika, że wypłacona kwota odszkodowania wyniosła 1.565,23 zł brutto, wobec czego zasądzona dalsza kwota nie powinna przekroczyć 3.896,94 zł.

W związku z podniesionymi zarzutami apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt 1. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 3.896,94 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 29 września 2017 r. do dnia zapłaty, zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie pkt 1. poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1.311,62 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, zmianę zaskarżonego wyroku w pkt 3 poprzez nakazanie ściągnięcia od (...) S.A. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi, XVIII Wydział Cywilny kwoty 73,61 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych;

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna i jako taka podlegała uwzględnieniu w całości.

Sąd Rejonowy zaskarżonym wyrokiem zasądził od pozwanego Towarzystwa (...) na rzecz powoda kwotę 4.170,35 zł tytułem dalszego odszkodowania w związku z uszkodzeniem pojazdu powoda marki R. o nr rej. (...) w wyniku szkody dnia 23 grudnia 2016 r.. Sąd Rejonowy ostatecznie przyjął, że koszt naprawy R. (...) o nr rej. (...) powinien wynieść wskazaną przez biegłego kwotę 5.462,17 zł, co na obecnym etapie postępowania apelacyjnego stanowi okoliczność bezsporną.

Kwestię sporną, wymagającą rozważania, stanowiła okoliczność, jaką kwotę pozwany ubezpieczyciel wypłacił powodowi na etapie postępowania likwidacyjnego. Sąd pierwszej instancji dał wiarę zeznaniom strony powodowej w zakresie, w jakim twierdził on, że od pozwanego otrzymał wyłącznie kwotę 1.252,18 zł, pomimo że na podstawie wydanych przez pozwanego decyzji w postępowaniu likwidacyjnym, w związku z poniesioną szkodą, powodowi została przyznana do wypłaty kwota 1.565,23 zł brutto, w tym 292,69 zł tytułem podatku VAT w wysokości 23%. Z powyższą oceną nie zgodził się skarżący.

W ocenie Sądu Okręgowego argumentacja Sądu pierwszej instancji przedstawiona w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyraźnie wskazuje na to, że Sąd Rejonowy uchybił w niniejszej sprawie dyspozycji przepisu art. 233 § 1 k.p.c., dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego w sposób niewszechstronny, a nadto pozostający w sprzeczności z zasadami logiki i doświadczeniem życiowym. Sąd Rejonowy dał wiarę gołosłownym twierdzeniom powoda, dotyczącym wysokości otrzymanego przez niego odszkodowania, pomimo że powód nie odniósł się do dokumentacji z postępowania likwidacyjnego przedstawionej przez pozwanego jako załącznik do odpowiedzi na pozew, a tym samym nie zaprzeczył okolicznościom otrzymania od pozwanego oprócz kwoty 1.252,18 zł także kwoty 292,69 zł tytułem podatku VAT w wysokości 23%. Pozwany do głosu do protokołu, który został złożony do Sądu pierwszej instancji już po wydaniu orzeczenia, załączył wydruki dokumentów w postaci jednej decyzji o przyznaniu odszkodowania w kwocie 1.272,54 zł netto oraz druga decyzja z dnia 7 kwietnia 2017 r. przyznająca powodowi kwotę 292,69 zł. Ponadto pozwany załączył również dwa potwierdzenia przelewu, z których wynika, że powodowi w dniu 10 marca 2017 r. została wypłacona najpierw kwota w wysokości 1.272,54 zł netto, a następnie osobnym przelewem wykonanym w dniu 10 kwietnia 2017 r. została wypłacona kwota 292,69 zł. Wprawdzie, jak to zostało podkreślone w dotychczasowej części uzasadnienia, pismo procesowe zawierające wyżej wskazane dowody zostało złożone już po wydaniu wyroku przez Sąd pierwszej instancji, to nie ma to jednak większego znaczenia na gruncie rozpoznawanej sprawy, ponieważ tożsame dokumenty znajdują się w aktach szkodowych złożonych na płycie CD wraz z odpowiedzią na pozew. Sąd Rejonowy stwierdził w treści sporządzonego uzasadnienia, że same decyzje Towarzystwa (...), dotyczące przyznania odszkodowania w określonej wysokości, nie stanowią jeszcze potwierdzenia, że istotnie poszkodowany kwoty te otrzymał. Z powyższą konstatacją nie sposób się zgodzić, albowiem okolicznością powszechnie znaną, wynikającą z postępowań sądowych prowadzonych z udziałem Ubezpieczyciela, jest, że wydanie przez ubezpieczyciela decyzji o przyznaniu odszkodowania jest równoznaczne w wypłatę przyznanej sumy poszkodowanemu, bardzo często również w postępowaniu likwidacyjnym jest wydawana nie jedna taka decyzja, jeżeli ubezpieczyciel zdecyduje o należnej dopłacie do uprzednio przyznanego świadczenia.

Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Okręgowy uznał, że powód na etapie postępowania likwidacyjnego otrzymał od pozwanego kwotę 1.565,23 zł, natomiast wysokość poniesionej przez powoda szkody została ustalona w łącznej wysokości w kwocie 5.462,17 zł. Do dopłaty na rzecz powoda pozostała zatem kwota 3.896,94 zł (5.462,17 – 1.565,23 zł).

W konsekwencji Sąd Okręgowy, uwzględniając apelację pozwanego w całości, na podstawie przepisu art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1. w ten sposób, ze obniżył zasądzoną kwotę 4.170,35 zł do kwoty 3.896,94 zł.

Jednocześnie jedynie na marginesie należy podkreślić, że o ile większość podniesionych w apelacji zarzutów okazała się trafiona, to należy stanowczo podkreślić, że zarzuty naruszenia art. 232 k.p.c. oraz art. 6 k.c. zostały nieprawidłowo skonstruowane, bowiem wyjaśnić należy, że art. 232 k.p.c. jest adresowany do stron postępowania, gdyż określa ich obowiązki w zakresie wykazywania faktów, z których wywodzą skutki prawne. Przepisu tego Sąd Rejonowy nie mógł zatem naruszyć w sposób i w formie zarzucanej przez skarżącego. Przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i z tego względu nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2008 r., I CSK 426/07).

W związku ze skorygowaniu wysokości zasądzonej kwoty głównej, podlegała również zmianie kwota zasądzonych kosztów postępowania pierwszoinstancyjnego. Zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu (art. 100 k.p.c.) strony powinny ponieść jego koszty w takim stopniu, w jakim przegrały sprawę. Na skutek wydania wyroku reformatoryjnego powód wygrał sprawę w 93%, zaś strona pozwana przegrała w 7%. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 100 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w punkcie 1. w ten sposób, że obniżył zasądzoną od strony powodowej na rzecz pozwanej tytułem zwrotu kosztów procesu kwotę 1.517 zł do kwoty 1.311,62 zł (powód poniósł koszty w wysokości 1.517 zł, na którą złożyły się opłata od pozwu w kwocie 100 zł, 917 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz 500 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego, pozwany natomiast poniósł koszty w kwocie 917 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego oraz 500 zł tytułem zaliczki na poczet wynagrodzenia biegłego – łączne koszty stron wyniosły 2.934 zł x 93% = 2.728,62 – 1.417 zł kosztów poniesionych przez powódkę = 1.311,62 zł). Jednocześnie Sąd Okręgowy zmienił również punkt 3 zaskarżonego wyroku w ten sposób, że obniżył kwotę 79,15 zł, którą Sąd Rejonowy nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, tytułem zwrotu kosztów sądowych, do kwoty 73,61 zł (79,15 x 93% = 73,61 zł).

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy rozstrzygnął w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z § 2 pkt 1) oraz § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. 2015 r. poz. 1804 ze zm.) zasądzając od powoda na rzecz pozwanego, który wygrał postępowanie apelacyjne w całości kwotę 150 zł, na którą złożyły się kwota 120 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym oraz kwota 30 zł tytułem zwrotu opłaty sądowej od apelacji.