Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1111/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bogdan Wysocki /spr./

Sędziowie:

SA Ewa Staniszewska

SA Małgorzata Mazurkiewicz-Talaga

Protokolant:

st.sekr.sądowy Kinga Kwiatkowska

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2013 r. w Poznaniu

na rozprawie

sprawy z powództwa H. B.

przeciwko K. B.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu

z dnia 15 października 2012 r., sygn. akt I C 209/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 2700 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/ E. Staniszewska /-/ B. Wysocki /-/ M. M.-T.

UZASADNIENIE

Powódka H. B. wniosła o nakazanie pozwanej K. B. złożenia oświadczenia woli, którego treścią jest przeniesienie udziału wynoszącego ½ własności nieruchomości rolnych położonych w Ś. Wlkp., oznaczonych nr ewidencyjnymi: (...)o łącznej powierzchni 14,55 ha, dla której Sąd Rejonowy w Środzie Wlkp. prowadzi księgę wieczystą Kw nr (...) (...)w związku z odwołaniem darowizny, zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Pozwana wniosła o oddalenia powództwa oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 15 października 2012 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu oddalił powództwo (pkt 1), nie obciążył powódki kosztami procesu (pkt 2).

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia i wnioski.

6 grudnia 2006 r. powódka H. B. oraz M. B. i pozwana K. B. zawarli w formie aktu notarialnego umowę darowizny w ramach, której powódka działając w celu uzyskania renty strukturalnej po zaprzestaniu przez nią prowadzenia działalności rolniczej darowała do majątku wspólnego synowi oraz synowej (pozwanej) zabudowaną nieruchomość rolną, stanowiącą działki nr: (...) o łącznym obszarze 14.55.00 ha. W umowie darowizny obdarowani zobowiązali się do tego, że będą prowadzić na przejętej nieruchomości działalność rolniczą przez okres co najmniej 5 lat. W ramach umowy darowizny obdarowani, na polecenie powódki, ustanowili nieodpłatnie bezpłatne prawo użytkowania zabudowanej działki oznaczonej nr (...) o obszarze 14.54.63 ha wchodzącej w skład darowanej nieruchomości, którego zakres wykonywania strony ograniczyły do prawa korzystania z budynku mieszkalnego, z prawem swobodnego dostępu do tego budynku i to na czas nieokreślony, niewątpliwie jednak na 40 lat. Ponadto obdarowani zobowiązali się zapewnić powódce (darującej) opiekę, pomoc medyczną i pielęgniarską w razie potrzeby.

Pismem z dnia 20 października 2011 r. skierowanym do pozwanej powódka odwołała ww. darowiznę w stosunku do pozwanej, wzywając ją do zwrotnego przeniesienia udziału w nieruchomości wynoszącego ½ części.

Pozwana odmówiła zwrotnego przeniesienia udziału w ½ części darowanej nieruchomości twierdząc, że nie ma podstaw do odwołania darowizny.

Orzeczeniem z dnia 15 marca 2011 r. powódka została zaliczona do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Istnienie niepełnosprawności u powódki

datuje się od 24 października 2006 r., a powódka nie wymaga stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji.

W okresie od 24 października 2006 r. do 8 listopada 2006 r. oraz od 31 maja 2007 r. do 2 czerwca 2007 r. powódka przebywała na Oddziale (...) w Szpitalu w G..

W okresie od 30 stycznia 2011 r. do 5 lutego 2011 r. pozwana wraz z córkami przebywała w P. w ośrodku (...) S.A., który jest jej pracodawcą. Wyjazd planowany był z wyprzedzeniem, albowiem wymagano wcześniejszej rezerwacji miejsc.

M. B. - mąż pozwanej, a syn powódki prowadzi gospodarstwo rolne z siedzibą w Ś. (...)., w skład którego wchodzi nieruchomość darowana. Pozwanej oraz M. B. przez powódkę umową z dnia 6 grudnia 2006 r. W gospodarstwie tym na stałe pracuje M. B. oraz K. S. zatrudniona na podstawie umowy o pracę z dnia 31 grudnia 2011 r., a także D. M.. Dorywczo tj. ok. 3 godziny dziennie, a także sporadycznie w weekendy w gospodarstwie pracuje K. C. (1).

Pozwana jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę w (...), Oddział w Ś. (...) W ramach tej umowy świadczy pracę w wymiarze co najmniej 8 godzin dziennie w dni powszednie. Zarówno w okresie przed umową darowizny z dnia 6 grudnia 2006 r., jak i po jej zawarciu, pozwana w okresach spiętrzenia się pracy w gospodarstwie rolnym pomagała przy pracach polowych np. przy wykopkach ziemniaków, ich sortowaniu, pakowaniu, przy zbieraniu cebuli, przy burakach, jak również przy oprzęcie inwentarza. Poziom zaangażowania pozwanej w prace w gospodarstwie rolnym był podobny zarówno przed datą 6 grudnia 2006 r., jak i po tej dacie. Ponadto pozwana zajmowała się i zajmuje się gospodarstwem domowym i dziećmi.

W okresie od 30 stycznia 2011 r. do 5 lutego 2011 r. tj., kiedy pozwana przebywała na feriach zimowych w P. powódka miała stan natężonych dolegliwości bólowych związanych z rwą kulszową. W tym czasie opiekę nad powódką sprawował m.in. jej syn M. B., a także K. S..

Istnieje otwarty konflikt pomiędzy K. S., a pozwaną, albowiem pozwana jest przekonana, że jej mąż M. B. od dłuższego już czasu pozostaje w intymnej relacji z K. S.. Relacje zawodowe M. B. oraz K. S. nie ograniczają się do pracy w przedmiotowym gospodarstwie rolnym. M. B. oraz K. S. łączy również umowa spółki prawa cywilnego w ramach której prowadzą wspólną działalność gospodarczą. K. S. zaczęła bywać w spornym gospodarstwie rolnym, a M. B. kilka razy w tygodniu (przeciętnie 3) przebywa u K. S., skąd późnym wieczorem i w nocy wraca do domu.

Relacje stron od początku małżeństwa pozwanej z M. B. byty chłodne. Ponadto od pewnego czasu pozwana ma żal do powódki o to, że wobec zachowania M. B., które jej zdaniem wskazuje na zbytnią zażyłość z K. S., powódka „wzięła stronę" syna, nie zaś pozwanej, która dążyła do ratowania małżeństwa. Relacje powódki i pozwanej nigdy nie były zbyt ciepłe emocjonalnie, zarówno w okresie sprzed darowizny z 2006 r., jak i po darowiźnie. Strony tolerują się wzajemnie, a czasem dochodzi między nimi do sprzeczek na tle czynności życia codziennego. Jednak nawet wtedy w zachowaniach stron brak jest jawnej agresji czy przemocy fizycznej.

Powódka mieszka w gospodarstwie rolnym pozwanej i M. B.. Pracuje w takim wymiarze czasu pracy jaki osobiście uważa za adekwatny. Zajmuje się głównie dojeniem krów. Nikt nie przymusza powódki do wykonywania tych prac. Niekiedy powódkę prosi o pomoc jej syn M. B.. Powódka wykonuje prace w gospodarstwie w ramach pomocy, którą uznaje za potrzebną. Pozwana nie ogranicza powódce swobodnego poruszania się po wspólnie zajmowanym domu. Strony uzupełniają się w realizacji obowiązków wynikających z prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego. Powódka korzysta wyłącznie z 2 pokoi oraz wspólnie z synem i pozwaną z kuchni, łazienki oraz innych pomieszczeń.

Powódka pobiera rentę strukturalną w związku z umową darowizny z dnia 6 grudnia 2006 r.

W ocenie Sądu Okręgowego w świetle dokonanych ustaleń faktycznych powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Brak jest przesłanek do tego aby uznać, że zachowanie pozwanej nosi cechy rażącej niewdzięczności względem powódki. Takiego stanu rzeczy nie zmienia to, że powódka na piśmie, formalnie odwołała darowiznę przed upływem terminu, o którym w art. 899 § 3 k.c., dokonując tego w sposób, określony w treści przepisu art. 900 k.c. Ani zdarzenia związane z chorobą powódki z początku 2011 r., które ewentualnie można by traktować jako moment dowiedzenia się o rzekomej niewdzięczności obdarowanego, ani jakiekolwiek inne zachowanie pozwanej, w tym jej rzekoma bierność w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, nie prowadzą do wniosku, że jej odwołanie jest uzasadnione tj. że ma podstawy faktyczne. Rażącą niewdzięczność w rozumieniu art. 898 § 1 k.c. musi cechować znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Przyjmuje się, że czynami świadczącymi o rażącej niewdzięczności obdarowanego są: odmówienie pomocy w chorobie, odmowa pomocy osobom starszym, rozpowszechnianie uwłaczających informacji o darczyńcy, pobicia czy ciężkie znieważenia (tak SN w wyroku z 17.11.2011 r., IV CSK 113/11, opubl. w Lex pod nr 1111009).

Nie można przyjąć, że pozwana odmówiła pomocy w chorobie powódce, skoro pojawienie się choroby miało charakter nagły, a zatem nieprzewidywalny. To, że pozwana w okresie od 30 stycznia 2011 r. do 5 lutego 2011 r. przebywała na feriach zimowych w P. wynikało nie z niechęci udzielenia pomocy powódce lecz z tego, że wyjazd feryjny był dorocznym wyjazdem pozwanej z córkami i był on zaplanowany ze znacznym wyprzedzeniem. Wyjazd pozwanej nie może być postrzegany w oderwaniu od tego, że obowiązek opieki nad powódką z mocy umowy darowizny spoczywał także na M. B. - mężu pozwanej, który w okresie choroby powódki przebywał w domu. Okoliczność problemów organizacyjnych w okresie czasu kiedy powódka była niesprawna z powodu dolegliwości bólowych nie może obciążać pozwanej, a przynajmniej nie w sposób nieograniczony, do czego zmierzało stanowisko powódki. W umowie darowizny do opieki nad powódką zobowiązała się nie tylko pozwana, lecz także jej mąż M. B.. Z zeznań świadków wynika, że powódka w okresie od 30 stycznia 2011 r. do 5 lutego 2011 r. miała zapewnioną opiekę, tyle tylko, że nie była to opieka pozwanej. Pozwana nie porzuciła powódki, nie oddaliła się ze wspólnego miejsca zamieszkania w sposób nagły i niespodziewany oraz z błahego powodu. Także okoliczność tego, że powódka zwracała się o pomoc do osób trzecich, w tym K. S., nie przesądza tego, że takie zachowanie powódki było wypadkową tego, iż pozwana uprzednio odmówiła powódce udzielenia pomocy (np. wykupienie leków, dojazdy na rehabilitację). To często od wyboru powódki zależało kto z osób trzecich jej pomagał. Ponadto powódkę cechowała duża samodzielność przy załatwianiu spraw z obszaru życia codziennego (np. jazda samochodem). Zatem nie zawsze istniała realna potrzeba pomocy powódce, do czego nawiązuje przecież brzmienie umowy z 6 grudnia 2006 r.

Poza tym opisany wyżej przypadek był jedynym, kiedy pozwana wyjechała w czasie choroby powódki i to w sytuacji, gdy wyjazd pozwanej z dziećmi był wcześniej zaplanowany i opłacony, a drugi obdarowany pozostał w domu i zapewnił powódce właściwą opiekę.

Brak jest też podstaw do tego aby przyjąć, że pozwana nie pomagała w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Zeznania świadków, którym Sąd dał wiarę, a także pozwanej, wskazują na odmienne zachowanie pozwanej. Po pierwsze kluczowym jest to, iż pozwana pracuje zawodowo na podstawie umowy o pracę w (...), tj. poza gospodarstwem rolnym. Zatem jej aktywność w pracach gospodarstwa z istoty będzie mniejsza aniżeli jej męża, czy pracowników w gospodarstwie zatrudnionych. Taka sytuacja istniała jeszcze przed zawarciem spornej umowy darowizny. Natomiast nie wykazano by strony uzgodniły, by w związku z przedmiotową darowizną pozwana zobowiązała się do rezygnacji z pracy zawodowej po to, by pracować w gospodarstwie rolnym. Pomimo stosunku pracy poza gospodarstwem rolnym pozwana zarówno w okresie przed darowizną z 2006 r., jak i po jej wykonaniu, udzielała się w pracach sezonowych wynikających z kalendarza rolniczego. Oczywistym jest to, że nie można od pozwanej wymagać aktywności zawodowej w (...), opieki nad córkami i jednocześnie pełnego zaangażowania w prowadzeniu gospodarstwa rolnego. Taki pułap oczekiwań w stosunku do pozwanej po prostu jest niemożliwy do spełnienia. Ponadto z doświadczenia życiowego wiadomo, że na wsi tradycyjny jest podział pracy w gospodarstwie rolnym polegający na tym, że mężczyzna zajmuje się pracami polowymi i inwentarzem, a kobieta gospodarstwem domowym dziećmi, a ponadto dodatkowo w razie potrzeby pomaga w pracach polowych oraz w oprzęcie inwentarza.

Brak jest również jakichkolwiek przesłanek ku temu, aby aktywność powódki w pracy w gospodarstwie rolnym pozwanej i jej syna łączyć z poziomem zaangażowania pozwanej w prowadzenie gospodarstwa rolnego. Powódka nie musi pracować, ale pracuje, albowiem sprawia jej to przyjemność, a nadto czuje się przez pracę przydatna w gospodarstwie domowym i prosi ją o pomoc jej syn. Postępowanie dowodowe nie wykazało, by to pozwana powodowała, że powódka pracuje w gospodarstwie rolnym. Jednocześnie za niewykazane (art. 6 k.c.) uznać należy działania obstrukcyjne przypisywane pozwanej, tj. mające za cel np. nieuzyskanie przez M. B. kredytów na rozwój gospodarstwa czy wręcz działania hamujące rozwój rolniczej działalności. Z zeznań świadków, którym Sąd dał wiarę, wynika, że pozwana współpracuje na polu prowadzenia gospodarstwa rolnego, a przynajmniej umożliwia działanie w tym obszarze swojemu mężowi, jako osobie zorientowanej co do potrzeb w tym zakresie. Rozważania pozwanej dotyczące ewentualnej sprzedaży (dzierżawy) jej udziału w darowanej nieruchomości są zrozumiałe w realiach jej konfliktu małżeńskiego z mężem M. B. wywołanym uzasadnionym przekonaniem pozwanej o zdradzie małżeńskiej męża. Ich przyczyną jednak nie są relacje pozwanej z powódką, lecz z drugą obdarowaną osobą, tj. mężem pozwanej.

Mając powyższe na uwadze powództwo podlegało oddaleniu.

Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa prawnego strony pozwanej.

Apelację od wyroku złożyła powódka, zaskarżyła go w części oddalającej powództwo. Powódka zarzucała orzeczeniu naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego wykraczającą poza granice swobodnej oceny dowodów oraz niewłaściwą ich ocenę mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Wskazując na te zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zobowiązanie pozwanej do złożenia oświadczenia woli o zwrocie darowizny oraz o obciążenie pozwanej kosztami procesu ewentualnie wniosła o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie od powódki na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Ustalenia faktyczne sądu I instancji nie budzą wątpliwości i stąd Sąd Apelacyjny przyjmuje je za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Ustalenia te nie zostały skutecznie wzruszone w apelacji, mimo podniesienia w niej zarzutu naruszenia art. 233 § 1 kpc.

Uzasadnienie tego zarzutu sprowadza się w zasadzie do prezentowania przez skarżącą własnej, konkurencyjnej oceny mocy i wiarygodności materiału dowodowego, z punktu widzenia istnienia przesłanek z art. 898 § 1 kc.

Tymczasem analiza poszczególnych dowodów, przeprowadzona w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, jest pełna, zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

W tej sytuacji nie może być mowy o naruszeniu przez sąd art. 233 § 1 kpc.

W świetle ugruntowanego stanowiska judykatury do naruszenia tego przepisu mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżąca wykazała uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. zasadom logicznego myślenia, doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 grudnia 2005 r. w spr. III CK 314/05, LEX nr 172176).

Podobnie, zarzut błędnych ustaleń faktycznych nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów, choćby ocena ta również była logiczna i zgodna z doświadczeniem życiowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2005 r. w spr. IV CK 387/04, LEX nr 177263).

Jeżeli bowiem z materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to taka ocena sądu nie narusza prawa do swobodnej oceny dowodów, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (zob. np.. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2005r w spr. IV CK 122/05, LEX nr 187124).

Wymaga przy tym podkreślenia, że zarzuty apelacji w omawianym przedmiocie są niezwykle lakoniczne, a jedynym konkretem jest tu wskazanie na rzekome pominięcie zeznań świadka K. C. (1). Tymczasem sąd uwzględnił w całości zeznania tego świadka, uznając je przy tym za w pełni wiarygodne, z tym tylko, że opisywanych przez niego wydarzeń nie uznał za noszących cechy rażącej niewdzięczności po stronie obdarowanej pozwanej.

Również inne elementy materiału dowodowego nie dają podstaw do przyjęcia, aby pozwana dopuściła się zachowań, dających podstawy do odwołania darowizny na podstawie przepisu art. 898 § 1 kc.

Należy zwrócić uwagę, że w procesie o zwrot przedmiotu darowizny, z uwagi na jej skuteczne odwołanie z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanego, sąd, z natury rzeczy ogranicza się do badania, czy zaszły okoliczności, wskazane przez darczyńcę w oświadczeniu, o jakim mowa w przepisie art. 900 kc.

Wyrok uwzględniający powództwo w takim procesie ma bowiem charakter wyłącznie deklaratoryjny i jest wynikiem uznania, że, z uwagi na skuteczne odwołanie darowizny, po stronie obdarowanego powstał stan bezpodstawnego wzbogacenia kosztem majątku darczyńcy (art. 898 § 2 zd. 1 kc, por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 grudnia 2011r w spr. III CSK 260/11, LEX nr 1108815).

Przenosząc to na grunt rozpoznawanej sprawy, należy stwierdzić, że żadnego z zachowań, wskazanych w oświadczeniu powódki z dnia 20 października 2011r nie można uznać za przejawy rażącej niewdzięczności.

Trzeba mieć tu na względzie, że za rażącą niewdzięczność przyjęło się uważać jedynie takie zachowania obdarowanego, które cechuje znaczne nasilenie złej woli, skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej i które mają charakter wysoce nieprzyjaznych lub wręcz złośliwych (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 25 listopada 1999r w spr. II CKN 600/98, LEX nr 79932 oraz z dnia 26 lipca 2000r w spr. I CKN 919/98, LEX nr 50820).

Chodzi tu przede wszystkim, co oczywiste, przede wszystkim o zachowania, które dotyczą bezpośrednio darczyńcy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2005r w spr. II CK 265/05, LEX nr 707399).

Natomiast nie noszą cechy rażącej niewdzięczności incydentalne, nawet naganne zachowania, jeżeli wynikają one z drobnych codziennych konfliktów, naturalnych szczególnie w sytuacji wspólnego zamieszkiwania stron (por. np. wyroki Sądu Najwyższego :.z dnia 5 października 2000r w spr. II CKN 280/00, LEX nr 52563, z dnia 10 listopada 2000r w spr. IV CKN 159/00, LEX nr 52498 oraz z dnia 5 lipca 2001r w spr. II CKN 818/00, LEX nr 52608).

W w/w/ oświadczeniu powódka jako podstawę odwołania darowizny wskazała takie okoliczności, jak: brak opieki ze strony pozwanej w dniach od 25 stycznia do 5 lutego 2011r, to, że pozwana „jest w ciągłym konflikcie z darczyńcą, nie chce z nią przebywać ani rozmawiać” a także rzekomy brak zainteresowania pozwanej gospodarstwem rolnym.

W związku z tym należy w pierwszej kolejności wskazać, że w okresie nasilenia choroby powódki na początku 2011r pozwana wraz z dziećmi przebywała na od dawna zaplanowanym wyjeździe wakacyjnym.

W okresie tym powódka nie została jednak pozbawiona opieki, skoro w domu pozostał jej syn, a mąż pozwanej - M. B..

Z kolei, jeżeli chodzi o relacje osobiste między stronami, to rzeczywiście są one od pewnego czasu napięte i chłodne.

Nie jest to jednak wina pozwanej, a skutek konfliktu w jej małżeństwie z synem powódki, który dopuścił się zdrady małżeńskiej i utrzymuje ostentacyjną zażyłość z inną kobietą – K. S..

Ta właśnie sytuacja jest przyczyną napiętej atmosfery w miejscu zamieszkania stron, w tym awantur, o jakich wspominał m.in. świadek K. C..

W konflikcie tym powódka stanęła po stronie syna, tolerując jego niewierność małżeńską, a nawet traktując K. S. prawie jak członka rodziny. Nie bez znaczenia jest też to, że powódka wspomagała wręcz syna w procesie oszukiwania pozwanej co do charakteru jego znajomości z tą kobietą, twierdząc, że jest ona powiązana z nim jedynie więzami pokrewieństwa.

W tej sytuacji powódka nie mogła wymagać ze strony pozwanej jakiejś szczególnej serdeczności.

Nie ma też podstaw do przyjęcia, aby pozwana dopuszczała się wobec powódki zachowań, noszących cechy agresji czy złośliwości, w celu wyrządzenia jej krzywdy, poniżenia itp.

Na takie zachowania nie wskazuje zresztą sama powódka.

Nie możnaby bowiem za nie uznać drobnych nieporozumień związanych z korzystaniem z łazienki, pralki itp.

Skarżąca nie wskazuje zresztą nawet, kiedy takie konflikty miały miejsce, co jest istotne z punktu widzenia terminu, o jakim mowa w art. 899 § 3 kc.

Z kolei taki czy inny stosunek obdarowanego do przedmiotu darowizny, w rozpoznawanym przypadku – gospodarstwa rolnego, co do zasady w ogóle nie może być uznany za przejaw rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 kc (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2005r w spr. II CK 265/05, LEX nr 707399)

Niezależnie od tego należy stwierdzić, iż z faktu, że pozwana zobowiązała się do pracy na gospodarstwie w okresie 5 lat od daty zawarcia umowy darowizny (§ 3 umowy), nie wynikało żadne zobowiązanie w stosunku do darczyńcy.

Był to jedynie ustawowy warunek otrzymania przez powódkę renty strukturalnej (por. § 7 ust. 1 pkt. 1 d Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 30 kwietnia 2004r w sprawie szczegółowych warunków i trybu udzielania pomocy finansowej na uzyskiwanie rent strukturalnych objętej planem rozwoju obszarów wiejskich Dz. U., nr 114, poz. 1191 ze zm.), co zresztą było wyłącznym celem samej darowizny (§ 3 umowy).

Ubocznie można jedynie stwierdzić, że, jak to prawidłowo ustalił sąd I instancji, pozwana nigdy nie uchylała się od pomocy w gospodarstwie.

Trzeba jednak mieć na uwadze, że jej możliwości w tym względzie w istotny sposób ograniczone były wykonywaniem pracy zarobkowej poza gospodarstwem oraz koniecznością sprawowania opieki nad dziećmi.

W rzeczywistości przyjąć należy, że prawdziwym motywem zachowania powódki, związanego z odwołaniem darowizny, nie są akty niewdzięczności ze strony pozwanej, ale naciski ze strony syna M., który w ten sposób chce rozwiązać majątkowe spory małżeńskie z pozwaną.

Zdaje się to wynikać wręcz z zeznań samej pozwanej (por. końcowy fragment jej przesłuchania w charakterze strony – k. 150).

Z tych przyczyn na podstawie art. 385 kpc oraz powołanych wyżej przepisów prawa materialnego Sąd Apelacyjny orzekł jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

O należnych pozwanej kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym orzeczono (punkt 2 wyroku) na podstawie przepisów art. 98 § 1 i 3 kpc oraz art. 99 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc, przy uwzględnieniu § 2 ust. 1 i 2 oraz § 12 ust. 1 pkt. 2) w zw. z § 6 pkt. 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. nr 163, poz. 1349 ze zm.).

/-/ E. Staniszewska /-/ B. Wysocki /-/ M. M.-T.