Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X C 851/20 upr

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 listopada 2020 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu X Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodnicząca: Sędzia Jolanta Sikorska

Protokolant: -----------------------------

po rozpoznaniu w dniu 24 listopada 2020 r. w Toruniu na posiedzeniu niejawnym sprawy z powództwa (...) sp. z o.o. w Z. przeciwko (...) Bank (...) SA w W. o zapłatę;

I.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) SA w W. na rzecz powoda (...) sp. z o.o. w Z. kwotę 4.081,96 zł ( cztery tysiące osiemdziesiąt jeden 96/100 zł ) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 2 marca 2017 do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.317,- zł ( jeden tysiąc trzysta siedemnaście zł ) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sygn. akt X C 851/20

UZASADNIENIE

Powód (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w Z. dnia 2 marca 2020 r. wniósł do tutejszego Sądu powództwo przeciwko (...) spółce akcyjnej w W. (k. 3 i n.). Dochodził w nim zapłaty kwoty 4081,96 zł stanowiącej równowartość części prowizji pobranej podczas zawierania przez poprzednika prawnego powoda umowy kredytu z poprzednikiem prawnym pozwanego bankiem. Do pozwu załączono m.in. umowę kredytu gotówkowego, raport Biura (...) S.A. ( (...)), umowę sprzedaży wierzytelności oraz pismo powoda wzywające Bank do rozliczenia należności z tytułu spłaconego przed terminem kredytu.

Dnia 22 czerwca 2020 r. pozwany bank złożył odpowiedź na pozew, w której domagał się oddalenia powództwa w całości. Podnoszono przy tym zarzuty różnego rodzaju, dotyczące m.in. braku legitymacji procesowej czynnej po stronie powodowej z uwagi na nieważność umowy cesji czy próbę obejścia przepisów ustawy.

Sąd ustalił, co następuje

A. S. dnia 15 kwietnia 2015 r. zawarła z (...) Bank (...) spółką akcyjną umowę kredytu gotówkowego, która obowiązywać miała przez okres 82 miesięcy. Przy zawieraniu umowy kredytobiorca został obciążony prowizją bankowa w wysokości 5230 zł. Kredyt został spłacony 16 września 2016 r., po upływie 18 miesięcy i na 64 miesiące przed terminem.

Okoliczność niezaprzeczona, ponadto dowód:

– umowa z dnia 15.04.2015 r., k. 13–17,

– raport B. (...) z dnia 19.11.2019 r., k. 18–20.

W 2018 roku nastąpił podział majątku (...) Bank (...) S.A., którego zorganizowaną część przejął pozwany Bank – obejmując uprawnienia i zobowiązania związane z przedmiotowym kredytem.

Okoliczność powszechnie znana, ponadto dowód:

– odpis z Krajowego Rejestru Sądowego, k. 46–54.

Następnie dnia 18 grudnia 2019 r. A. S. zbył odpłatnie przysługujące mu potencjalnie roszczenia o zwrot prowizji bankowej na rzecz powoda. Pozwany bank został o tym fakcie powiadomiony w piśmie pełnomocnika powoda nadanym 10 stycznia 2020 r., w którym ten wezwał pozwanego do rozliczenia kosztów kredytu (części prowizji) w kwocie, z jaką następnie wystąpiono z powództwem. Pismo to spotkało się z decyzją odmowną.

Okoliczność niezaprzeczona, ponadto dowód:

– umowa sprzedaży wierzytelności z dnia 18.12.2019 r., k. 24,

– pismo strony powodowej z dnia 10.01.2020 r., k. 21, wraz zawiadomieniem o przelewie i zwolnieniem z tajemnicy bankowej, k. 22,

– pismo Banku z 27.01.2020 r., k. 25–26.

Powyższy stan faktyczny w gruncie rzeczy pozostawał bezsporny, zaś jego szczegóły ustalono w oparciu o dowody z dokumentów, jakie do akt sprawy złożyła strona powodowa. W ocenie Sądu były one w pełni wiarygodne.

Sąd zważył, co następuje

Jak wskazano powyżej w zasadniczej części okoliczności faktyczne pozostawały poza sporem. Strona pozwana nie zaprzeczyła twierdzeniom powoda, że A. S. w określonych w pozwie datach zawarł opisaną umowę kredytu oraz że spłacił należność przed terminem. Swoje stanowisko Bank opierał wyłącznie na motywach dotyczących umowy cesji i osoby powoda.

W tym miejscu koniecznym jest zaznaczenie, że z uwagi na niekonsekwentną numerację zawartą w odpowiedzi na pozew (w odniesieniu do wniosku numer 1 po pkt. I następują litery od „a” do „e”, zaś następnie bezpośrednio pkt. V) nie sposób jednoznacznie określić, czy początkowe uwagi mają charakter ogólny w stosunku do kolejnych, bardziej szczegółowych, czy też mają być oceniane jako równoważne.

Niemiej w pierwszej kolejności przytoczono argumenty odnośnie braku legitymacji czynnej powoda. Podnoszono, że dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2008/48/WE, z której swoje uprawnienia wywodzi powód, a także wydana na jej podstawie krajowa ustawa o kredycie konsumenckim obrały za cel ochronę konsumentów występujących w transakcjach jako podmiot słabszy, nieprofesjonalny. Tym samym, jak wskazywano, umowa zawarta przez dwóch przedsiębiorców nie podlega regulacji ustawy. Biorąc pod uwagę, że ocenie podlega umowa zawarta z (...) Bank (...) S.A. przez A. S., argument ten należało ocenić jako chybiony.

W podpunkcie a) pełnomocnik pozwanego podnosił, że przelew wierzytelności z tytułu zwrotu części prowizji z konsumenta na przedsiębiorcę jest sprzeczny z – jak zdaje się należy rozumieć – właściwością zobowiązania. Jako że wywód ten nie został rozwinięty, trudno jest Sądowi się do niego odnieść bardziej szczegółowo. W dalszej części tegoż punktu pełnomocnik pozwanego przechodzi płynnie do zarzutów odnośnie braku kauzy umowy przelewu, który następnie rozwija w podpunkcie d).

Wcześniej jednak odpowiedź na pozew zarzuca cesji wierzytelności próbę obejścia przepisów ustawy. Wskazywano, że przelew wierzytelności w świetle art. 47 u.k.k. (zakaz umownego ograniczania uprawnień konsumenta) stanowi taką właśnie próbę, a co za tym idzie narusza art. 509 § 1 k.c., w konsekwencji zaś na podstawie art. 58 § 1 k.c. jest nieważny. W ocenie Sądu przytoczona argumentacja jest znacznie nietrafna. Umowa cesji stanowiła w tym przypadku próbę realizacji uprawnień konsumenta, który bez konieczności podejmowania dalszych czynności otrzymał wynagrodzenie w swojej istocie wynikające pośrednio z ustawy.

Jako chybioną należy także uznać argumentację dotycząca statusu przedsiębiorcy przynależnego powodowi. Wydaje się oczywistym, że oceny spełnienia przesłanek stawianych przez ustawę należy dokonywać według stanu stron na dzień spłaty kredytu, nie zaś wobec następców prawnych kredytobiorcy i kredytodawcy. Wniosek o konieczności rozliczenia się z rzeczywistym kredytobiorcą wydaje się o tyle nie na miejscu, że sprawa niniejsza rozpatrywana była przez tutejszy sąd właśnie dlatego, że pozwany takiego rozliczenia w terminie nie dokonał, zaś kredytobiorca nie mając zamiaru uczestniczyć w procesie, swoją wierzytelność zbył na rzecz powoda. Rozważania na temat potencjalnej próby wyłudzania świadczeń przysługujących konsumentom od banków poprzez celowe zawieranie kredytów przelewanych następnie na przedsiębiorców należy uznać za skądinąd interesujące, choć nijak niezwiązane ze sprawą.

W dalszej kolejności pełnomocnik powoda w swoim stanowisku zawarł dość obszerny wywód na temat konieczności istnienia przyczyny prawnej (kauzy) dla ważności przelewu wierzytelności. Wskazywano, że sposób, w jaki w umowie cesji sformułowano kwestię zapłaty ceny (50% wyegzekwowanych środków) powoduje, że wraz z zawarciem umowy powód nie nabył skutecznie wierzytelności względem pozwanego. W ocenie pozwanego brak jest zatem kauzy – ważnej przyczyny – na podstawie której uprawnienie kredytobiorcy przejść miałoby na powoda. Ponadto Bank wskazuje, że drastycznie zaniżono wynagrodzenie konsumenta, do czego wykorzystano jego niedoświadczenie. W ocenie Sądu sytuacja ta jest analogiczna do cesji wierzytelności dokonywanych przez banki na rzecz funduszy sekurytyzacyjnych za ułamek ich wartości. Przy ocenie wartości świadczeń należy bowiem brać pod uwagę nie tylko wartości wyrażone w pieniądzach. Niewypłacenie należnego z mocy ustawy zwrotu świadczenia konsumentami rodziło po jego stronie konieczność wyboru. Mógł on zrezygnować z dochodzenia należnej mu kwoty albo też wszcząć odpowiednie postępowanie. Biorąc pod uwagę przytoczone przez pozwanego niedoświadczenie, część konsumentów nie decyduje się na zainwestowanie środków w proces cywilny, którego wynik – zwłaszcza dla osoby bez orientacji prawnej – może wydawać się dalece niepewny. Stąd poniekąd uzasadniona jest postawa, w myśl której konsument nie podejmuje wysiłku finansowego i czasowego, by wynająć profesjonalnego pełnomocnika bądź własnoręcznie przygotować pozew, opłacić go i pilnować niekoniecznie znanego sobie postępowania. W konsekwencji fakt, że konsumentowi zaoferowano wynagrodzenie w zamian za przelew uprawnień do nieegzekwowalnej z jego perspektywy potencjalnej jedynie wierzytelności nie może być uznawane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Konsument oceniając prawdopodobieństwo uzyskania środków oraz swój ewentualny nakład czasu i pracy ocenił, że 50% wyegzekwowanego roszczenia jest kwotą go satysfakcjonującą. Zwłaszcza w odniesieniu do 0%, którą to kwotę spodziewał się dotąd uzyskać. Jako argument z kategorii absurdalnych należy uznać ten podważający uprawnienie powoda do uzyskania na swoją rzecz kosztów procesu. Wszak kredytobiorca nie ponosi z tego tytułu żadnych kosztów, wszystkie zaś – tak w odniesieniu do opłat, jak i wynagrodzenia za pracę pełnomocnika –powód. Sąd nie odnalazł także podstaw do uwzględnienia zarzutu dotyczącego ryzyka procesu ponoszonego przez konsumenta. Jeżeli bowiem Sąd oddali prawomocnie powództwo, wówczas faktycznie wynagrodzenie kredytobiorcy nie ziści się w ogóle, jednak oznaczać to będzie jedynie tyle, że roszczenie konsumenta było nienależne. Szkoda majątkowa po stronie kredytobiorcy mogłaby wystąpić praktycznie jedynie wtedy, gdyby nabywca wierzytelności – na przykład w porozumieniu z Bankiem – wnosił powództwo celowo wadliwe, by doprowadzić do jego prawomocnego oddalenia a za tym wygaśnięcia roszczenia bez jakiegokolwiek przysporzenia po stronie konsumenta. Trudno jednak dojść do takiego wniosku w realiach niniejszej sprawy.

W ocenie Sądu zarzuty podniesione w podpunkcie d) zostały już omówione we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia.

Jako ostatni pozwany przedstawił komentarz do przepisów o nieuczciwej praktyce rynkowej, której potencjalnie dopuścić się miał powód podczas nabywania wierzytelności wobec Banku. Pełnomocnik pozwanego wskazywał, że „nie można wykluczyć, że przed lub podczas zawarcia Umowy Cesji doszło do nieuczciwej praktyki rynkowej”, co odnosił do uzyskania przez kredytobiorcę „ułamkowej wartości roszczenia”. Wobec tak sformułowanego, nieskonkretyzowanego zarzutu należało go uznać za w żadnej mierze nieudowodniony.

Podsumowując, strona pozwana zgłosiła szereg zarzutów wobec umowy cesji wierzytelności, nie kwestionując przy tym samego uprawnienia kredytobiorcy do uzyskania zwrotu części prowizji według przedstawionych wyliczeń. Biorąc pod mało spójną konstrukcję stanowiska Banku, Sąd nie uwzględnił żadnej ze zgłaszanych przez niego uwag. W tym stanie rzeczy Sąd doszedł do przekonania, że powództwo w oparciu o art. 49 § 1 u.k.k. w zw. z art. 52 u.k.k. należało uwzględnić w całości, zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4081,96 zł wraz z odsetkami od dnia 2 marca 2017 r. do dnia zapłaty.

W pkt. II. sentencji pozwanego – jako stronę przegrywającą – na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. obciążono kosztami procesu. Na wskazaną kwotę 1317 zł złożyły się: opłata sądowa od wniesienia pozwu w wysokości 400 zł (art. 13 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych; t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 755), wynagrodzenie pełnomocnika powoda w wysokości 900 zł (§ 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych; t.j. Dz.U. z 2018 r. poz. 265) oraz opłata skarbowa od złożonego dokumentu pełnomocnictwa w wysokości 17 zł (art. 1 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej; t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 1000 w zw. z pkt. IV załącznika do niej).