Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 128/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 marca 2021 r.

Sąd Rejonowy w Krośnie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Krzysztof Kukla

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Agnieszka Woźniak

po rozpoznaniu w dniu 05 marca 2021 r. w Krośnie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę kwoty 3517,49 zł

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A.
w W. na rzecz powoda T. K. kwotę 3 517,49 zł (trzy tysiące pięćset siedemnaście złotych 49/100) z ustawowymi odsetkami na opóźnienie płatnymi od dnia 24 września 2019 do dnia zapłaty;

II.  zasądza od pozwanego (...) S.A.
w W. na rzecz powoda T. K. kwotę 1151 zł (jeden tysiąc sto pięćdziesiąt jeden złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sygn. akt I C 128/20

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 24 marca 2021 r.

Powód T. K. domagał się zasądzenia od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 3.517,49 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 24 września 2019 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenia kosztów postępowania według norm przepisanych. W uzasadnieniu powód podał, że w maju 2012 r. złożył deklarację przystąpienia do umowy grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi plan inwestycyjny multi, na podstawie którego pozwana wystawiła certyfikat uczestnictwa nr (...). Powód zawarł przedmiotową umowę jako konsument. Do umowy mają zastosowanie wzorce umowne w postaci „Szczególnych warunków (...) o indeksie (...)/11/11/21 oraz załącznik do tego dokumentu zatytułowany „tabela opłat i limitów” o indeksie (...)/11/11/21. Przedmiotowa umowa na skutek realizacji wniosku powoda z dnia 11.04.2019 r. została rozwiązana, wskutek czego strona pozwana dokonała wypłaty z rachunku ubezpieczenia powoda. W trakcie trwania umowy powód wpłacił łącznie 42.000 zł. Wartość rachunku na dzień całkowitej wypłaty wynosiła wg strony pozwanej 39.083,20 zł, z czego powód otrzymał na rachunek jedynie kwotę 35.565,71 zł, bowiem w wyniku zastosowania wskaźnika wykupu w przypadku rezygnacji z objęcia ochrona ubezpieczeniową została pobrana kwota dochodzona niniejszym pozwem, tj. 3.517,49 zł. Stosowany przez stronę pozwaną mechanizm wskaźnika wykupu ma miejsce tylko w przypadku rozwiązania umowy przez konsumenta. Różnice pomiędzy stanem rachunku na dzień rozwiązania, a wypłaconą konsumentowi wartością wykupu należy zatem traktować jako ukrytą opłatę likwidacyjną. Takie ukształtowanie praw i obowiązków stron prowadzi do drastycznego zaburzenia równowagi kontraktowej, nie uwzględnia i nie zabezpiecza interesu konsumenta, a w sposób nieusprawiedliwiony nakłada na niego obowiązek uiszczenia opłaty bez możliwości ustalenia, jakie świadczenie wzajemne ze strony pozwanej jest jego odpowiednikiem. W istocie rzeczy świadczenie nie ma odpowiednika po stronie pozwanej, a zatem nie może być uznane za ekwiwalentne i uzasadnione i jako takie godzi w równowagę stosunku prawnego, co nadaje mu charakter klauzuli niedozwolonej. Strona pozwana w żaden sposób nie wykazała, że poniosła jakiekolwiek koszty niepokrywane innymi pobieranymi przez pozwaną opłatami (za ryzyko ubezpieczeniowe, za zarządzanie, opłata administracyjna czy operacyjna).

Powód wskazał, że treść OWU dla oferowanego produktu wraz z (...) nie dają podstawy do zatrzymania przez pozwaną jakichkolwiek kwot, a środki zgromadzone na rachunku powoda powinny zostać mu wypłacone w pełnej wysokości w przypadku rozwiązania umowy. Postanowienia wzorców umownych stosowanych przez pozwanego odnoszące się do opłat likwidacyjnych stanowią bowiem klauzule niedozwolone, wskazujące daleko idącą sprzeczność z powszechnie obowiązującymi przepisami prawa, w szczególności z art. 385 § 1 kc. Pozwana w warunkach ubezpieczenia daje konsumentowi prawo rozwiązania umowy w każdym czasie, jednak nie ma w nich mowy wprost o opłacie likwidacyjnej. Regulacje zawarte w tym dokumencie sugerują, że wypowiedzenie umowy i złożenie wniosku o wypłatę wartości wykupu są dwiema różnymi czynnościami. Poszczególne zapisy ze sobą nie korespondują i są całkowicie nieczytelne, co wprowadza konsumentów w błąd. Określając poziom faktycznej opłaty likwidacyjnej pozwana posługuje się pojęciem wskaźnika wykupu. Przeciętny konsument widząc sformułowanie wskaźnik wykupu, którego tabela rozpoczyna się od 3 – go roku polisy nie rozumie, że oznacza to de facto zatrzymanie przez drugą stronę całości wypłacanych przez niego środków przez okres dwóch lat, jeżeli w tym czasie zrezygnuje z umowy.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego przez Sąd Rejonowy w Krośnie
w dniu 25 listopada 2019 r. sygn. akt I Nc 1553/19, którym uwzględniono żądanie pozwu w całości, strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz
o zasądzenie od strony powodowej kosztów postępowania.

W uzasadnieniu strona pozwana wskazała, że w związku z rozwiązaniem umowy przez powoda pozwana dokonała na rzecz powoda wypłaty wartości wykupu. Zasady wyliczania wartości wykupu określa § 30 OWU. Zgodnie z ust. 1 tego paragrafu ubezpieczający ma prawo dokonać wartości wykupu począwszy od drugiej rocznicy polisy. Zgodnie z ust. 2 tego paragrafu, do wyliczenia wartości wykupu stosuje się wskaźnik wykupu. Zgodnie z definicją sformułowaną w § 2 pkt 34 wskaźnik wykupu jest to wskaźnik procentowy określony w tabeli opłat i limitów, służący do wyliczenia wypłaty części wartości podstawowej polisy oraz kwoty wypłaty wartości wykupu. Zgodnie z § 30 ust. 3 wartość wykupu składa się z dwóch składników: iloczynu wartości podstawowej polisy i wskaźnika wykupu oraz wartości dodatkowej polisy. Do rozwiązania umowy z powodem doszło w 7 roku jej obowiązywania. Uwzględniając uzgodniony w aneksie, zaakceptowanym przez powoda, wskaźnik wykupu pozwana wypłaciła powodowi wartość wykupu w wysokości 91%, tj. kwotę 35.565,71 zł. Zdaniem pozwanej decyzja Prezesa UOKiK nr (...) wskazuje, że uzasadnione jest zastosowanie świadczenia wykupu w wysokości 91% przy wykupie środków w siódmym roku trwania umowy na podstawie umowy podpisanej przez ubezpieczonego. W ocenie pozwanej brak należytej staranności konsumenta przy zawarciu umowy nie może prowadzić do całkowitego pozbawienia ubezpieczyciela wynagrodzenia należnego mu za sprzedaż produktu, o ile nie jest ono zawyżone – a granice takie wynagrodzenia wskazał w swojej decyzji Prezes UOKiK. Dalej pozwana podała, że pomimo, że celem umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym jest przede wszystkim inwestycja środków, to jednak nie bez znaczenia w tych umowach jest również element ubezpieczeniowy – od chwili zawarcia umowy ubezpieczenia pozwana ponosiła więc określone ryzyko, w sytuacji zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego zostałoby wypłacone świadczenie ubezpieczeniowe. Biorąc pod uwagę wysokie koszty ponoszone przez pozwaną w związku z zawarciem umów ubezpieczenia z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, dochodowość tych umów dla pozwanej warunkowana jest długością ich trwania. Dopiero, gdy umowa trwa odpowiednio długo, wysokie koszty poniesione na początku jej trwania (głównie koszty pośrednictwa) mogą zostać skompensowane zyskami osiągniętymi w kolejnych latach – wówczas wskaźnik wykupu wynosi 100%. W myśl obowiązujących przepisów, dopiero rozwiązanie umowy ubezpieczenia aktywuje określone koszty po stronie ubezpieczyciela, a zatem, że uzasadnione jest rozliczenie tych kosztów w momencie wypłaty wartości wykupu.

Dodatkowo, zawierając umowę ubezpieczenia konsument był rzetelnie i kompleksowo informowany o przesłankach pobrania opłaty likwidacyjnej, wysokości tej opłaty i sposobie i terminie jej pobrania. Zgodnie z treścią art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy biorąc pod uwagę m.in. okoliczności jej zawarcia. W opinii pozwanej postanowienia OWU regulujące wypłatę świadczenia wykupu, określają główne świadczenia stron i zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Potwierdza to treść i systematyka umowy, zgodnie z którą świadczenie wykupu jest jednym z rodzajów świadczeń zapewnianych w ramach umowy (obok świadczenia z tytułu śmierci i z tytułu dożycia).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Strona pozwana prowadzi działalność gospodarczą w zakresie ubezpieczeń na życie pod firmą (...) SA z siedzibą w W..

Powód T. K. w dniu 14 maja 2012 r. złożył deklarację przystąpienia do umowy grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi ze składką regularną (...) ze składką regularną dla Idea Bank. Ubezpieczającym był (...) Bank SA z siedzibą w W., ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym strona pozwana. Składka roczna wynosiła 6.000 zł. Do zawartej umowy zastosowanie mają „Szczególne warunki ubezpieczenia/ (...), grupowe ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi ze składka podstawową opłacaną regularnie dla klientów Idea bank SA indeks (...)/11/11/21”.

Zgodnie z § 29 w/w warunków, począwszy od drugiej rocznicy ochrony ubezpieczony miał prawo dokonać wypłaty wartości wykupu. Do wyliczenia kwoty wypłaty wartości wykupu stosowany miał być wskaźnik wykupu. Wartość wykupu składał się z dwóch składników: iloczynu wartości podstawowej rachunku danego ubezpieczeniowego i wskaźnika wykupu oraz wartości dodatkowej rachunku danego ubezpieczonego. Zgodnie z umową, towarzystwo zatrzymywało kwotę stanowiącą różnicę pomiędzy wartością jednostek uczestnictwa opisywanych w celu realizacji dyspozycji wypłaty wartości wykupu i kwotą przeznaczoną do wypłaty. Ubezpieczony miał prawo zrezygnować w każdym czasie z ochrony ubezpieczeniowej poprzez doręczenie towarzystwu oświadczenia o rezygnacji z ubezpieczenia lub poprzez złożenie wniosku o wypłatę wartości wykupu w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Ubezpieczony mógł rozwiązać umowę ubezpieczenia z zachowaniem 3 – miesięcznego okresu wypowiedzenia, licząc od ostatniego dnia miesiąca, w którym nastąpiło wypowiedzenie umowy.

Towarzystwo dodatkowo pobierało opłaty: za ryzyko ubezpieczeniowe, administracyjną, za zarządzenia oraz operacyjną. Jeżeli ochrona ubezpieczeniowa udzielana danemu ubezpieczonemu wygasłaby, towarzystwo pobierało opłaty (administracyjną, za ryzyko ubezpieczeniowe oraz za zarządzanie), w wysokości proporcjonalnej do okresu, za który są należne. Wysokość opłat oraz limitów określała tabela opłat i limitów. Opłata za ryzyko ubezpieczeniowe była pobierana za okres udzielania przez towarzystwo ochrony ubezpieczeniowej danemu ubezpieczonemu, ustalana kwotowo na podstawie wieku ubezpieczonego, pobierana na koniec każdego miesiąca ochrony. Opłata administracyjna była pobierana na pokrycie kosztów przystąpienia do umowy ubezpieczenia i wykonania obowiązków z niej wynikających. Opłata za zarządzanie była pobierana za zarządzanie i obsługę ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, określona procentowo w stosunku do wartości jednostek uczestnictwa jednego z ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych, zewidencjonowanych odpowiednio na rachunku podstawowym lub rachunku dodatkowym danego ubezpieczonego.

Umowa została zawarta w Idea Banku w R.. Wcześniej w tym banku powód zawierał umowę na indywidualne konto emerytalne i w związku z tym, że miał dostępne środki finansowe podjął decyzję, aby zainwestować je w tzw. polisolotaty. Prowadzona była wówczas akcja je promująca, zgodnie z reklamą miały one przynosić dobre zyski. (...) zawarcia umowy wyszła od pracownika banku przy okazji zawarcia innej umowy. Również zgodnie z informacją uzyskaną od pracownika banku miał to być dobry produkt przynoszący zyski. Rozmowa na temat umowy trwała około 30 minut, w ocenie powoda nie otrzymał on od pracownika wszystkich informacji dotyczących oferowanego produktu. T. K. otrzymał gotowy wzór umowy do podpisania, podczas rozmowy z pracownikiem banku nie analizowali oni w sposób dokładny poszczególnych zapisów umowy. Powód wówczas nie był informowany, że przy wcześniejszym zerwaniu umowy zostaną naliczone dodatkowe koszty i jaka będzie ich ewentualna wysokość. Przy podpisaniu umowy powód otrzymał polisę oraz ogólne warunki umowy. Powód płacił roczną składkę w wysokości 6.000 zł do 2019 r. Wówczas się zorientował, że fundusze nie przynoszą spodziewanych efektów, a opłaty za zarządzanie są wysokie. Również w mediach pojawiły się informacje, że polisolokaty nie są dobrymi produktami, wówczas powód zdecydował się na rezygnację z umowy i dokonywania dalszych wpłat. W 2016 r. otrzymał pismo od strony pozwanej, że w przypadku rozwiązania umowy wysokość opłat likwidacyjnych będzie mniejsza. Wówczas powód zorientował się, że taka opłata zostanie w ogóle od niego pobrana.

Pismem z dnia 11.04.2019 r. powód zrezygnował z zawartej umowy. Rezygnacja nastąpiła zatem w 7 roku obowiązywania umowy. Wartość wykupu winna odpowiadać zatem iloczynowi wartości podstawowej polisy i wskaźnika w wysokości 9 % wynikającego z tabeli opłat i limitów. Pismem z dnia 19.04.2019 r. T. K. został poinformowany przez stronę pozwaną, że umowa uległa rozwiązaniu, do wypłaty powodowi została przekazana kwota 35.565,71 zł, została wyliczona wartość podstawowa 39.083,20 zł., potraceniu uległa kwota 3.517,49 zł.

Pismem z dnia 02.09.2019 r. powód wystosował do strony pozwanej ostateczne przedprocesowe wezwanie do zapłaty kwoty 3.517,49 zł w nieprzekraczalnym terminie 7 dni liczonych od daty doręczenia pisma, wraz z odsetkami ustawowymi liczonym od dnia rozwiązania umowy. W ocenie powoda kwota została zatrzymana przez stronę pozwaną w sposób bez podstawny. Pismem z dnia 20.09.2019 r. powód został poinformowany, że wezwanie jest niezasadne, a tym samym towarzystwo nie znajduje podstaw do zapłaty kwoty wskazanej w wezwaniu. Dodatkowo strona pozwana wskazała, że wypłata wartości polisy została zrealizowana zgodnie z zobowiązaniem zawartym w treści decyzji administracyjnej numer (...) wydanej przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w dniu 02 listopada 2015 r. Wskaźnik wykupu wynosił 91%.

/ dowody: dokumenty zalegające w aktach na kartach 12-29, zeznania powoda T. K. – k. 74/

Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie powołanych wyżej dowodów. Przedłożone w sprawie dokumenty Sąd uznał za wiarygodne jako, że zostały one sporządzone przez osoby do tego uprawnione i brak jest okoliczności podważających ich wiarygodność; nie były również kwestionowane przez strony.

Sąd w całości dał wiarę zeznaniom powoda T. K., gdyż są spójne, logiczne wyczerpujące i uzupełniają się z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w całości.

Podstawą odpowiedzialności strony pozwanej była zawarta pomiędzy stronami umowa ubezpieczenia. Umowa ubezpieczenia uregulowana w art. 805 i n. kc, jak również w pozakodeksowych aktach normatywnych dotyczących ubezpieczeń,
w szczególności w ustawie z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej (tekst jedn.: Dz. U. z 2010 r. Nr 11, poz. 66 z późn. zm.), nie jest ukształtowana jako umowa konsumencka, lecz jako typ umowy co najmniej jednostronnie profesjonalnej, po stronie ubezpieczającego, który zawiera umowę „w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa". Niewątpliwie strona pozwana ma status przedsiębiorcy
w rozumieniu treści przepisu art. 43 1 kc. Analiza umowy nie pozostawia również wątpliwości, że powód, zawierając polisę ubezpieczenia na życie, z całą pewnością działał jako konsument. Zgodnie z treścią przepisu art. 22 1 kc. za konsumenta uważa się bowiem osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową. Status prawny stron nie był sporny
w niniejszej sprawie.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie nie jest sporny, nie budzi również żadnych wątpliwości Sądu. Niewątpliwie powód T. K. zawarł w 2012 r. ze stroną pozwaną umowę ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi plan inwestycyjny multi, na podstawie którego strona pozwana wystawiła certyfikat uczestnictwa nr (...). Do umowy mają zastosowanie wzorce umowne w postaci „Szczególnych warunków (...) o indeksie (...)/11/11/21 oraz załącznik do tego dokumentu zatytułowany „tabela opłat i limitów” o indeksie (...)/11/11/21. Umowa obowiązywała do 2019 r., powód wpłacił z tytułu składek rocznych łącznie kwotę 42.000 zł. Następnie umowę wypowiedział, strona pozwana ustaliła wartość podstawową na poziomie 39.083,20 zł, wypłaciła T. K. kwotę 35.565,17 zł zatrzymując kwotę 3.517,49 zł w wyniku zastosowania wskaźnika wykupu na poziomie 91%.

Nie budzi zatem żadnych wątpliwości, że powód w sposób należyty wywiązywał się z zawartej umowy tj. opłacał składki wynikające z umowy i wzorca umownego; bezsporna jest wreszcie wysokość środków zgromadzonych przez powoda na jego rachunku rozliczeniowym.

Odmienna jest natomiast ocena prawna dokonana przez strony procesu, a spór koncentrował się przede wszystkim na zasadności (prawidłowości) ustalenia oraz pobrania przez stronę pozwaną wartości wykupu, będącej w istocie opłatą likwidacyjną w związku z wcześniejszym rozwiązaniem umowy ubezpieczenia.

Strona powodowa wywodziła, że mechanizm ustalania wartości wykupu stosowany przez pozwaną stanowi klauzulę niedozwoloną, także taki charakter mają postanowienia wzorców umownych odnoszące się do opłat likwidacyjnych. Strona pozwana stoi na stanowisku, że pobrana kwota ma stanowić zrównoważenie poniesionych przez nią kosztów, w tym przede wszystkim kosztów akwizycji. W jej ocenie powód miał świadomość, że z założenia zawarta umowa ma mieć charakter długotrwały

Stosownie zaś do treści art. 385 1 § 1 kc., postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Umowy te zgodnie z art. 385 1 kc podlegają kontroli pod względem zgodności z dobrymi obyczajami oraz interesami konsumentów. Postanowienia umów sprzeczne z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszające interesy konsumenta nie wiążą go. W myśl art. 385 2 kc., oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść. Klauzulę generalną zawartą w art. 385 1 kc. uzupełnia przykładowa lista „niedozwolonych postanowień umownych” zamieszczona w art. 385 3 kc. Obejmuje ona najczęściej spotykane w praktyce, klauzule, które uznawane są za sprzeczne z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszające interesy konsumenta. Ich wspólną cechą jest nierównomierne rozłożenie praw, obowiązków i ryzyka między stronami, prowadzące do zachwiania równowagi kontraktowej. Chodzi tu o takie klauzule, które jedną ze stron (konsumenta), z góry, w oderwaniu od konkretnych okoliczności, stawiają w gorszym (trudniejszym) położeniu. Zamieszczenie w umowie któregoś z postanowień objętych wyliczeniem znacząco ułatwia wykazanie, że wypełnia ono przesłanki „niedozwolonego postanowienia umownego”. Artykuł 385 3 kc. ustanawia domniemanie, że klauzula umowna o określonej treści jest „zakazanym postanowieniem umownym”. To „domniemanie” działa „w razie wątpliwości”, a zatem wówczas, gdy pojawią się wątpliwości co do tego, czy dopuszczalne jest posłużenie się określoną klauzulą w obrocie. Wątpliwości te należy przesądzić, z mocy art. 385 3 kc., na rzecz uznania danego postanowienia za niedozwolone. W innych przypadkach przedsiębiorca musi wykazać, że wprowadzona do umowy klauzula, chociaż o „niedozwolonym” brzmieniu, nie kształtuje praw (obowiązków) konsumenta „w sposób sprzeczny
z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy”. Strona, kwestionując klauzulę wzorca, nie musi jednocześnie przyporządkować jej do jednej z klauzul objętej wyliczeniem. W tym zakresie odpowiedniej kwalifikacji dokonuje Sąd.

Klauzula „sprzeczności z dobrymi obyczajami” nawiązuje do wyobrażeń
o uczciwych, rzetelnych działaniach stron. Istotą dobrych obyczajów, jak wskazuje się w literaturze, jest szeroko rozumiany szacunek do drugiego człowieka, wskutek czego sprzeczne z nimi są działania wykorzystujące m.in. niewiedzę, brak doświadczenia drugiej strony, naruszanie zasady równorzędności stron. Natomiast naruszenie interesów konsumenta, przy czym w grę wchodzi tu szerokie ich rozumienie, obejmujące oprócz interesu ekonomicznego także kwestie związane z niewygodą organizacyjną, mitręgą czy stratą czasu, musi być rażące (por. m. in. wyrok Sądu (...) z 18.11.2013 r., XVII AMC 12373/12, L.).

Jak słusznie podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 lipca 2005 r. (I CK 832/04, Biuletyn SN 2005/11/13) „rażące naruszenie interesów konsumenta”
w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję praw
i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, natomiast „działanie wbrew dobrym obyczajom" w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego wyraża się w tworzeniu przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową tego stosunku. Obie wskazane
w tym przepisie formuły prawne służą do oceny tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw
i obowiązków konsumenta.

Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, że umowa została zawarta przez konsumenta - powoda T. K.
z przedsiębiorcą - stroną pozwaną. Zapisy warunków ubezpieczenia z całą pewnością stanowią wzorzec umowny. Pod pojęciem wzorca umownego (ogólnych warunków umów, formularzy umów, regulaminów, taryf, instrukcji), w świetle treści przepisu art. 384 kc, rozumie się przygotowane z góry przez proponenta, przed zawarciem umowy, postanowienia kształtujące treść stosunku prawnego wiążącego strony, a ten warunek został spełniony przez analizowane zapisy warunków ubezpieczenia. Z zeznań powoda wynika, że nie miał on wpływu na treść zawieranej umowy, został mu przedstawiony do podpisu przez pracownika banku gotowy wzorzec.

W ocenie Sądu wartość wykupu – jak słusznie wskazuje powód będący w istocie opłatą likwidacyjną jest niedozwoloną klauzulą umowną w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 kc. Zakwestionowane przez powoda postanowienie, wprowadzające taką opłatę, nie zostało uzgodnione z nim indywidualnie, ponieważ powód nie miał żadnego wpływu na jego treść, a przede wszystkim wysokość. Stosowane przez pozwanego wzorce umowne nie zawierają definicji „wartości wykupu”, z § 29 możemy dowiedzieć się jedynie o mechanizmie jego wyliczenia, po jakim czasie ten wskaźnik jest uruchamiany i o mechanizmie obliczania kwoty zatrzymywanej przez towarzystwo w celu realizacji wypłaty wartości wykupu. Jak wynika z ustaleń postępowania, powód w momencie zawierania umowy nie miał wiedzy, że taka opłata zostanie przez towarzystwo pobrana. Pracownik banku o tym fakcie go nie poinformował. Strona pozwana dopiero w toku procesu powołała się na poniesione przez nią koszty, w tym koszty akwizycji. O tych okolicznościach powód w momencie zawierania umowy nie był informowany. Powód, zawierając umowę, nie został poinformowany, na poczet jakich należności ta opłata zostanie pobrana. Nie został poinformowany się, że strona pozwana ponosi koszty choćby wspomnianej akwizycji, ani jaka jest ich wysokość. Nie były one w jakikolwiek sposób objęte treścią umowy, a odwołanie się do nich przez pozwanego dopiero w toku procesu stanowi niedopuszczalną próbę legitymizacji pobranej opłaty i nie może wiązać powoda. Narusza to obowiązek rzetelnego i kompletnego informowania konsumentów o istotnych okolicznościach dotyczących praw i obowiązków w zakresie łączącego strony stosunku prawnego (tak też m. in. Sąd Rejonowy dla Warszawy – Mokotów w Warszawie w wyroku z dnia 5 sierpnia 2014 r., sygn. akt I C 508/14).

Koszty akwizycji, jak i inne koszty na które powoływała się strona pozwana, nie wynikają ani z umowy, ani z warunków ubezpieczenia, w ocenie Sądu zostały „stworzone” na użytek niniejszego procesu. Należy również zaznaczyć, że strona pozwana pobierała także inne opłaty (administracyjna, za zarządzanie, operacyjna), z których wspomniane koszty mogły być pokrywane. Ponadto, strona pozwana w momencie zawierania umowy nie zaznaczyła, chociażby w warunkach ubezpieczenia, że obowiązek pokrycia kosztów, na które w chwili obecnej się powołuje, przerzuca na ubezpieczonego. Oczywistym jest, że pozwana ponosi koszty swojej działalności, a także jej działalność jest nastawiona na zysk, jednak nie może ona przenosić z tego tytułu ciężaru całości tego zakresu na drugą stronę stosunku prawnego, koszty te muszą znaleźć swoje uzasadnienie (wyrok SN z 19.03.2007 r. sygn. akt III SK 21/06).

W ocenie Sądu strona pozwana nie wykazała, że powód miał świadomość konieczności długotrwałości trwania umowy i obowiązku pokrycia opłaty w wypadku wcześniejszego rozwiązania umowy. Dodatkowo podnoszony przez stronę pozwaną zarzut, że powodowi przed zwarciem umowy zostały doręczone warunki ubezpieczenia i tabela opłat, z którymi miał możliwość zapoznać się, również nie zasługuje na uwzględnienie. Z zeznań powoda wynika, że pracownik banku rozmawiając z nim na temat umowy koncentrował się przede wszystkim na korzyściach z niej płynących, natomiast kwestia opłat, w tym tej będącej podstawą dochodzonego w niniejszym postępowaniu roszczenia, została pominięta. Nie chodzi bowiem o samą instytucję opłaty likwidacyjnej nazwanej przez towarzystwo wartością wykupu, ale o sposób jej obliczania jako ułamek procentowy zgromadzonych środków, co jest niedozwolone w świetle art. 385 1 § 1 zd. 1 kc. Ustalenie wysokości tej opłaty w sposób całkowicie oderwany od kosztów, jakie ponosi ubezpieczyciel w związku z przedterminowym rozwiązaniem umowy, jest klauzulą niedozwoloną. Tego rodzaju zastrzeżenie z jednej strony praktycznie pozbawia konsumenta uprawnienia do wypowiedzenia umowy (art. 385 3 pkt 14 k.c.), a z drugiej strony nakłada na niego nadmiernie wygórowane świadczenie na wypadek odstąpienia od umowy ( (...) pkt 17 kc).

Stosowanie przez ubezpieczycieli opłat likwidacyjnych w rażąco wygórowanej wysokości zostało uznane w orzecznictwie za niedozwolone (por. m. in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 26.06.2012 r., VI ACa 87/12, Legalis nr 740911). W uzasadnieniu tego wyroku Sąd podkreślił, że także niższe opłaty likwidacyjne są klauzulami niedozwolonymi, jeżeli są ustalane w sposób ryczałtowy i w ogólnych warunkach ubezpieczenia nie wskazano w żaden sposób, jakie koszty mają być
z takich opłat pokrywane.

Nie można, zdaniem Sądu, podzielić stanowiska strony pozwanej, jakoby opłata za wykup w umowie ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym była świadczeniem głównym w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 2 kc. Treść przepisu art. 805 kc. nie pozostawia wątpliwości, że głównym świadczeniem ubezpieczającego jest zapłata składki, a ubezpieczyciela jest nazwane ochroną ubezpieczeniową (tak M. Orlicki (w:) J. Panowicz-Lipska (red.), System prawa prywatnego, tom 8: Prawo zobowiązań – część szczegółowa, Warszawa 2004, s. 669). W realiach niniejszej sprawy świadczenie ubezpieczającego miało polegać na wypłacie świadczenia na wypadek zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego lub świadczenia wykupu. Sama nazwa wskazanej opłaty tj. wskaźnik wykupu, jak również stosowanych przez stronę pozwaną wzorców umownych wskazują, że opłata ta stanowiła świadczenie konsumenta, nie będące świadczeniem głównym, za bliżej nieokreślone czynności pozwanej. Tym samym nie można uznać go za świadczenie główne stron i odmówić ubezpieczającemu ochrony stosowanej dla konsumenta w wypadku zastosowania niedozwolonych klauzul umownych we wzorcach

Jak wspomniano, świadczeniem głównym powoda był obowiązek płacenia składki, a pozwanego obowiązek wypłaty ustalonej sumy na wypadek zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego. Opłata za wykup ma charakter dodatkowy, nie jest przewidziana w sytuacji dłuższego trwania umowy (powyżej 10 lat) i zdaniem Sądu ma charakter zbliżony do kary umownej na wypadek nie wywiązania się w całości z umowy. Należy również podkreślić, że konsument w momencie zawarcia umowy nie miał świadomości, w jakiej wysokości ewentualnie przyjdzie mu zapłacić opłatę za wykup, gdyż nie była ona określona z góry. Poza tym z biegiem czasu mimo zmniejszania się poziomu procentowego opłaty de facto jej wysokość rosła, gdyż z roku na rok kwota wpłacana przez konsumenta się powiększała.

Nie mają większego znaczenia wywody strony pozwanej o zmniejszeniu wartości wykupu z powołaniem się na decyzje UOKiK, skoro zgodnie z obowiązującymi przepisami ocena, czy dane zapisy umowne stanowią klauzule niedozwolone odbywa się na moment zawarcia pomiędzy stronami umowy właściwej.

Podsumowując, postanowienia wzorca stanowiące podstawę zatrzymanej przez stronę pozwaną kwoty wartości wykupu, a więc de facto opłaty likwidacyjnej, w wysokości 3.517,49 zł, są niedozwolonymi klauzulami umownymi w rozumieniu art. 385 1 § 1 zd. 1 kc i nie wiążą powoda T. K.. W pozostałym zakresie strony są związane umową. Tym samym powód zasadnie domaga się od strony pozwanej zwrotu kwoty nienależnie ustalonej z tytułu opłaty w związku z rozwiązaniem umowy ubezpieczenia na życie, jako że kwota ta stanowi świadczenie nienależne, a pozwany pozostaje bezpodstawnie wzbogacony kosztem powoda (art. 405 i art 410 kc).

Biorąc powyższe pod uwagę, Sąd, na podstawie powołanej umowy, art.
385 1 § 1 zd. 1 kc
oraz art. 405 kc, zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 3.517,49 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 02 maja 2016r. do dnia zapłaty (pkt I wyroku).

O odsetkach Sąd orzekł na podstawie art. 481 kc. zgodnie z żądaniem pozwu. Roszczenie z tytułu bezpodstawnego wzbogacenia wynika z ustawy, a termin jego spełnienia nie jest oznaczony wolą stron ani nie wynika z ustawy. Określenie terminu jego spełnienia następuje zatem poprzez czynność wezwania do zapłaty, określoną
w art. 455 kc. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie, I ACa 1051/14). Powód wezwał stronę pozwaną do zapłaty kwoty dochodzonej pozwem pismem z dnia
02 września 2019 r. (doręczonym 16 września 2019 r.) ustalając termin na 7 dni od dnia doręczenia pisma. Strona pozwana co najmniej od następnego dnia od upływu 7 – dniowego terminu po odebraniu pisma (od 24 września 2019 r.) popadła w opóźnienie. Należy więc stwierdzić, że żądanie zasądzenia odsetek od dnia 24 września 2019 r. było zasadne.

O kosztach Sąd orzekł w oparciu o przepis art. 98 kpc. Powód utrzymał się ze swoim żądaniem w całości, winien zatem pozwany zwrócić mu poniesione przez niego koszty procesu, na które składają się opłata od pozwu oraz koszty zastępstwa procesowego wraz z opłatą skarbowa od pełnomocnictwa.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)