Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 340/19

UZASADNIENIE

Powód K. K. (1) w pozwie z dnia 25.02.2019r. wniesionym przeciwko R. B. wniósł o zobowiązanie pozwanego do wydania samochodu osobowego marki P. (...) o nr rej. (...), a także do naprawienia szkody za pogorszenie stanu pojazdu.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że w czerwcu 2011r. samochód osobowy marki P. (...) uległ awarii w postaci uszkodzenia (zużycia) rolki napinacza paska rozrządu, co uniemożliwiło kontynuację jazdy. W związku z tym samochód został odholowany na warsztat samochodowy w Ł., którego właścicielem był p.K.. Po stwierdzeniu w warsztacie, iż nie są w stanie usunąć awarii, samochód został przeholowany na inny warsztat w Ł. przy ul. (...), należący do R. B.. Prawdopodobnie samochód próbowano uruchomić na tzw. zaciąg, bez regulacji rozrządu, co prawdopodobnie spowodowało uszkodzenie silnika. Warsztat nie przystąpił do żadnych czynności w celu uruchomienia samochodu, żądając zapłaty za naprawę rolki napinacza paska rozrządu, proponując wymianę silnika i jednocześnie żądając kwoty 3 000 zł za całość naprawy, będąc w świadomości, iż samochód ten został częściowo zdemontowany i rozkradziony, nie zamknięty. Powód stwierdził, że wyczerpał wszelkie środki prawne i mediacyjne przez Policję i Prokuraturę, a także Rzecznika Praw Konsumenta, gdzie spotkał się z odmową załatwienia sprawy. Utrata pojazdu spowodowała zaniechanie działalności gospodarczej produkcji i przetwórstwa mleka, wyrobu sera i sprzedaży detalicznej. W uzupełnieniu braków formalnych pozwu powód w piśmie z dnia 18.03.2019r. określił wartość przedmiotu sprawy jako wartość samochodu na kwotę 3500 zł (k.10 akt)

W piśmie procesowym z dnia 5.08.2020r. (k.24 akt) powód zmodyfikował żądanie pozwu, wnosząc ponadto o przyznanie na jego rzecz odszkodowania tytułem zwrotu kosztów ubezpieczenia w kwocie 10 000 zł wraz z odsetkami i kosztami.

Pozwany R. B. w odpowiedzi na pozew oraz modyfikację żądania, wnosił o oddalenie powództwa w całości i obciążenie kosztami postępowania strony powodowej (k.19-20, 33 akt). Pozwany przyznał, że w 2011r. prowadził działalność usługową w zakresie naprawy pojazdów mechanicznych, przy czym od paru lat zaprzestał jej prowadzenia. Potwierdził również, że powód zlecił naprawę niesprawnego wówczas pojazdu marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Nie jest jednak prawdą, że w związku z awarią pojazdu wymiany wymagała jedynie zużyta część – rolka napinacza paska rozrządu. Po dokonaniu weryfikacji i diagnozy przyczyn dlaczego pojazd nie odpala stwierdzono, że należy przeprowadzić gruntowny remont silnika, lub jego wymianę na inny sprawny silnik. Dlatego wspomniany w pozwie warsztat A. K. nie podjął się naprawy, gdyż wymagany był generalny remont silnika. Nie jest też prawdą, że awaria i brak możliwości odpalenia silnika spowodowany był wyłącznie rolką napinacza. Awaria tej części była jedynie powodem dalszych poważnych uszkodzeń samego silnika. Nieprawdziwe są też twierdzenia powoda zawarte w pozwie, iż pojazd został rozkradziony i uszkodzony przez pozwanego. Postępowanie sprawdzające z wniosku powoda w tej sprawie prowadził Komisariat Policji w Ł. oraz Prokuratura Rejonowa w Zawierciu. Organy te odmówiły wszczęcia postępowania w związku z podaniem nieprawdy w zgłoszeniu. Pozwany w ostatnich 4 latach kontaktował się kilkukrotnie telefonicznie z powodem w celu zabrania przez powoda pojazdu z placu przy ul. (...) w Ł.. Jednakże pojazd do dnia dzisiejszego nie został odebrany przez powoda i stoi przed posesją przy ul. (...) w Ł.. Powód nie kontaktował się z pozwanym i nie podejmował prób ugodowego rozwiązania sprawy, jak również nie zabrał pojazdu ze wskazanego miejsca. Przez 9 lat nie interesował się, co z tym pojazdem się dzieje. Powód nie uregulował też względem pozwanego należnej kwoty za wykonaną usługę. Pojazd już wówczas był mocno wyeksploatowany, przedstawiał znikomą wartość rynkową i wymagał gruntownych napraw mechanicznych i blacharskich. Zatem nie znajduje uzasadnienia roszczenie powoda oparte na twierdzeniu, że pozwany władał faktycznie jego rzeczą i pozbawił powoda władztwa nad rzeczą, która nie jest faktycznie we władaniu pozwanego i stoi porzucona przez powoda w pasie drogowym ul. (...) w Ł..

Sąd Rejonowy w Zawierciu ustalił i zważył co następuje:

Według relacji powoda K. K. (1) w sierpniu 2011r. w drodze z Z. do Ł. jego samochód marki P. zatrzymał się i nie udało się go już uruchomić. Powód udał się po pomoc do warsztatu A. K. w Ł., w którym pojazd przechodził przeglądy techniczne i w którym usuwano już jego usterki. Pojazd został przewieziony na lawecie do warsztatu, jednakże właściciel nie przyjął pojazdu do naprawy, z uwagi na brak mocy przerobowych i ilość oczekujących w kolejce pojazdów do naprawy. Już w tym warsztacie ustalono, że została uszkodzona rolka napinacza paska rozrządu. A. K. zaproponował powodowi, aby samochód naprawił w warsztacie pozwanego R. B., też w Ł.. P. został przeholowany do warsztatu pozwanego na lince holowniczej. Odległość między warsztatami to ok. 3 km. Następnie powód został poinformowany telefonicznie przez pracowników pozwanego, że rzeczywiście została uszkodzona rolka napinacza i że warsztat musi tę część zamówić, potrwa to około 3 dni. Po 3 dniach ponownie zadzwonili, informując, że samochodu nie da się uruchomić, że próbowali to zrobić w różny sposób. Gdy przyjechał do warsztatu pracownicy poinformowali powoda, że uszkodzeń jest więcej, a przede wszystkim zepsuty jest silnik i jego naprawa będzie kosztować około 3 tysięcy. Powód nie zgodził się na naprawę silnika, uznając że koszt jest zbyt wysoki. Nie zapłacił też za zamówione i zamontowane części. Od tego momentu samochód pozostał na terenie warsztatu pozwanego w Ł. przy ul. (...).

Powyższe fakty są w istocie bezsporne. Wynikają zarówno z zeznań powoda K. K. (1) (k.72o. – 73 akt) i pozwanego R. B. (k.73 – 74 akt), jak i z zeznań świadków S. S., P. D. i A. K. (k.37 o.-39 akt)

Świadkowie S. S. i P. D. zeznali, że po to, by zdiagnozować, czy silnik w samochodzie powoda jest sprawny należało zamontować nowy pasek rozrządu z nową rolką napinacza. W P. powoda zamontowany był silnik rovera. Jest to silnik kolizyjny, co powoduje, że przy zerwaniu paska zawory w silniku mogą ulec uszkodzeniu. Po założeniu nowego paska z nową rolką okazało się, że silnika nie dało się uruchomić, że jest zepsuty. Świadkowie potwierdzili, że powód nie zgodził się na naprawę silnika, że koszty naprawy uznał za zawyżone, odmówił także zapłaty za nowe, zamontowane już części, których koszt wynosił około 200 – 300 zł. Obaj świadkowie potwierdzili, że pozwany R. B., jako właściciel warsztatu, próbował skontaktować się z powodem, żeby zabrał pojazd, ale powód po samochód się nie zgłosił. Świadek P. D. stwierdził ponadto, że powód nie zwrócił się też o to, by pojazd przewieźć do innego warsztatu, do miejsca jego zamieszkania, ewentualnie na złom, jeśli naprawa była nieopłacalna. Tym bardziej, że pojazd miał już kilkanaście lat. Gdyby się o to zwrócił, byłoby to zrealizowane. Po raz pierwszy spotkał się z tak trudnym klientem, z którym nie dało się dojść do porozumienia. Warsztat znajdował się na terenie ogrodzonym, zamykanym na noc, dozorowanym. Dopiero w 2019r. samochód pojawił się poza ogrodzeniem, w pasie drogowym ulicy (...).

Tym samym twierdzenia pozwanego R. B. znalazły potwierdzenie w zeznaniach przesłuchanych świadków.

Pozwany wyjaśnił ponadto, że warsztat samochodowy prowadził do 2012r., a potem wydzierżawił go innym mechanikom, którzy pytali o ten pojazd, więc tłumaczył do kogo on należy, ale powód samochodem przez lata się nie zainteresował. Potem, mając mechanika ponownie prowadził warsztat w latach 2017 – 2018. (k.73 o. akt) Pozwany przyznał, że w 2016r., gdy był w sanatorium, rozmawiał z powodem przez telefon i powiedział mu, że może samochód zabrać, ale powinien zapłacić za części. Powód nie pojawił się po odbiór p.. Następnie w 2018r. był przesłuchiwany na komendzie policji i oświadczył, żeby powód samochód sobie zabrał. Próbował wtedy ponownie skontaktować się z powodem w jego miejscu zamieszkania, dzwonił do niego. Gdyby powód przyjechał po samochód, to by mu go wydał, ale nigdy do takiej sytuacji nie doszło. Dopiero robiąc porządki i nowe wylewki na placu, bodajże w lipcu 2019r. wystawił samochód powoda poza ogrodzenie. Nigdy, poza tym przypadkiem, pozwanemu nie zdarzyła się taka sytuacja, żeby ktoś oddał auto do naprawy i nie chciał za to zapłacić. Dlatego nie bardzo wiedział, jak zachować się takiej sytuacji. Żądania odszkodowawcze zgłaszane przez powoda uważa za całkowicie nieuzasadnione.

Tymczasem powód składając zeznania stwierdził, że podglądał co prawda co dzieje się z jego samochodem, ale nie zgłosił się do warsztatu po jego odbiór, mimo upływu kolejnych lat. Przyznał także, że samochód znalazł się poza obrębem ogrodzenia, tyle że w lipcu 2020r. (k.72 o. akt) Nie można bowiem uznać za próbę odebrania pojazdu wizyty powoda pod nieobecność pozwanego, gdy ktoś ze składu węgla stwierdził, że wezwie policję, gdyby chciał samochód zabrać. Ewidentnie zgłoszenia złożone przez powoda na policji, a także prośba o interwencję u Rzecznika Praw Konsumenta, o których powód wspomina, nie zostały uznane za uzasadnione.

Powód uzasadniając roszczenia odszkodowawcze zeznał, że poza ubezpieczeniem nie ponosił innych kosztów związanych z utrzymaniem pojazdu i wnosi o zwrot zapłaconego ubezpieczenia. Jego zdaniem w chwili uszkodzenia pojazd miał wartość 3500 zł i był w dobrym stanie z wyjątkiem rolki napinacza. Musiał też postarać się o inny samochód. Kupował kolejne pojazdy po 1000 zł, 1500 zł, czyli starsze, używane. Spodziewał się, że pozwany do niego zadzwoni, żeby zabrał samochód, albo auto wystawi. Przyznał, że zamierza samochód zabrać, bo musi go wyrejestrować. Kwoty 10 000 zł domaga się „na wszelki wypadek”, ponieważ pojazd nie jest wyrejestrowany i (...) będzie się domagać zapłaty za ubezpieczenie za kolejne lata od 2016r. wraz odsetkami i kosztami. W tej kwocie mieści się także koszt zakupu pojazdów zastępczych, którymi jeździł pół roku i oddawał na złom, bo powód nie wydał mu p.. Były to samochody marki D., V. i S. (...). (k.73 akt) Jako jedyne dowody w tym zakresie powód przedstawił pismo z (...) z dnia 12.12.2016r. dotyczące obowiązku ubezpieczenia pojazdu do czasu jego wyrejestrowania oraz wykaz posiadanych przez niego i ubezpieczonych pojazdów (k.30-31 akt) Z dokumentów tych nie wynika, jaką kwotę z tytułu ubezpieczenia powód zapłacił, ani jaka pozostaje do zapłaty. Stan pojazdu powód przedstawił na załączonych do akt zdjęciach, z których część wykonano w 2014r., czyli po trzech latach (k.44 – 48, 58 - 65 akt).

Ze zdjęć załączonych do odpowiedzi na pozew z dnia 20.07.2020r. wynika, że pojazd znajduje się aktualnie przy ulicy, w miejscu ogólnie dostępnym.

Przed zamknięciem rozprawy powód oświadczył, że nie składa innych wniosków dowodowych. Zależy mu przede wszystkim na tym, aby samochód wyrejestrować. (k.74 akt)

Mając powyższe na względzie Sąd oddalił powództwo jako nieudowodnione. To obowiązkiem powoda, w ramach spoczywającego na nim ciężaru dowodowego, wynikającego z art. 6 kc, było przede wszystkim wykazanie i udowodnienie, że pojazd znajduje się w posiadaniu pozwanego, który odmawia jego wydania, a w ramach roszczeń odszkodowawczych, niezależnie od tego, czy odpowiedzialność pozwanego za szkodę miałaby mieć charakter kontraktowy, oparty na treści art. 471 kc, czy deliktowy, określony w art. 415 kc, że na skutek zawinionego działania, bądź zaniechania ze strony pozwanego powód poniósł konkretną, wymierną i materialną szkodę. Tymczasem powód poza samymi twierdzeniami nie przedstawił na tę okoliczność żadnych dowodów. Proces nie może opierać się na samych, nie popartych żadnymi dowodami twierdzeniach.

Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że powód przed skierowaniem pozwu do Sądu nie zgłosił się po odbiór pojazdu i nie podjął żadnych realnych działań w tym kierunku. Za takie nie można uznać złożenia zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pozwanego i to po kilku latach, czy też wystąpienia o pomoc do Rzecznika Praw Konsumenta. W ocenie Sądu to powód wręcz porzucił swój pojazd, prawdopodobnie nie akceptując kosztów jego naprawy. Być może także uważając, że to w warsztacie pozwanego doszło do uszkodzenia silnika. Co więcej, co najmniej od lipca 2020r. pojazd nie znajduje się w posiadaniu pozwanego, ani na terenie warsztatu samochodowego i pomimo, że powód miał do niego dostęp, nie skorzystał z możliwości zabrania samochodu, który znajduje się obecnie na niezabezpieczonym terenie.

Oddalenie powództwa obejmuje również, stosownie do art. 98 kpc, oddalenie żądania co do zwrotu kosztów procesu. Konsekwencją oddalenia powództwa jest także obciążenie powoda kosztami stawiennictwa świadka P. D. w kwocie 367,75 zł, tymczasowo wypłaconymi z sum Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zawierciu na podstawie postanowienia z dnia 4 grudnia 2020r., na podstawie art. 113 ustawy z dnia 28.07.2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.