Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 388/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 maja 2021 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Wojciech Wacław

Protokolant:

sekr. sąd. Justyna Szubring

po rozpoznaniu w dniu 14 kwietnia 2021 r. w Olsztynie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. J., J. J.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w G.

o ustalenie i zapłatę

I.  ustala, że umowa kredytu hipotecznego Nr (...)- (...) zawarta w dniu 3 listopada 2005 r. pomiędzy powodami G. J. i J. J. , a pozwanym Bankiem (...) Spółką Akcyjną z siedzibą (naówczas) w K. jest nieważna;

II.  umarza postępowanie co do roszczeń pieniężnych.

III.  koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt: I C 388/20

UZASADNIENIE

Powodowie G. J. i J. J. w pozwie przeciwko Bankowi (...) S.A. z siedzibą w G. wnieśli o:

1)  ustalenie, że klauzule waloryzacyjne zawarte w załączniku nr(...) ust. 2 pkt. 2 i 4 umowy kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 3.11.2005 r. stanowią niedozwolone postanowienia umowne i nie wiążą powodów od dnia zawarcia ww. umowy,

2)  ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 3.11.2005 r. jest kredytem udzielonym w kwocie 117.078,55 zł z jednoczesnym zastrzeżeniem, że pozwany maksymalnie może żądać spłaty kapitału udzielonego kredytu wraz z odsetkami wyliczonymi na podstawie stawki LIBOR dla terminów 6 - miesięcznych i marży w wysokości 2,20 % przez cały okres kredytowania,

3)  zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kwoty 1.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

ewentualnie:

4)  ustalenie, że umowa kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 3.11.2005 r. jest nieważna.

W uzasadnieniu pozwu wskazali, że jako konsumenci, zawarli z pozwanym Bankiem umowę kredytu hipotecznego, zgodnie z którą, Bank zobowiązał się oddać do dyspozycji kredytobiorców kwotę 49.041,00 CHF. Zawarte w umowie postanowienia w zakresie w jakim dają bankowi nieweryfikowalną niczym możliwość ustanawiania kursów do przeliczenia waluty na PLN są postanowieniami niedozwolonymi w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Za niedozwolone należy uznać postanowienia zawarte w ust. 2 i 4 załącznika nr (...) do umowy, bowiem kształtują one prawa i obowiązki kredytobiorców w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, uzależniając warunki waloryzacji świadczenia od woli silniejszej strony umowy.

Umowa nie przewidywała możliwości oddania do dyspozycji kredytobiorcom kwoty kredytu wyrażonej w CHF, ani także zwrotu kredytu w tej walucie. W ocenie powodów walutą przedmiotowego kredytu jest faktycznie PLN, przy czym konkretna kwota w złotych polskich nie została w umowie określona. Kredyt jest kredytem złotowym natomiast odwołanie do kursów franka szwajcarskiego stanowiło jedynie mechanizm waloryzacyjny.

Żądanie powodów opiera się na wyeliminowaniu zakwestionowanych postanowień umownych z umowy („odfrankowieniu)”, przy przyjęciu, że umowa wiąże strony w pozostałym zakresie. Jednocześnie, w oparciu o brak związania postanowieniami niedozwolonymi, powodowie domagają się zapłaty z tytułu bezpodstawnie nadpłaconych rat kredytu oraz pobranego spreadu walutowego (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

Co do interesu prawnego w ustaleniu, powodowie wskazali, że umowa wygenerowała długotrwały stosunek prawny i roszczenie o zapłatę należności spełnionych dotychczas na rzecz banku nie reguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron. Samo stwierdzenie nieważności klauzuli waloryzacyjnej przyznaje bowiem pozwanemu możliwość własnej interpretacji umowy. W przypadku uznania, że nie jest możliwe wykonywanie umowy z pominięciem niedozwolonych postanowień umownych, powodowie ewentualnie wnieśli o stwierdzenie jej nieważności (pozew k. 4-22, pismo z dn. 12.11.2020 r. – k. 554-555).

Pismem z dnia 12.11.2020 r. pełnomocnik powodów rozszerzył powództwo w zakresie żądania o zapłatę w ten sposób, że obok żądanej kwoty wniósł – o dodatkowe zasądzenie kwoty 16.740,21 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty.

Następnie, pismem z dnia 29.12.2020 r. cofnięto powództwo w zakresie roszczenia o zapłatę – w całości, domagając się w pierwszej kolejności:

1)  ustalenia nieważności umowy kredytu hipotecznego nr (...)- (...) z dnia 3.11.2005 r.,

ewentualnie

2) ustalenia, że postanowienia zawarte w załączniku nr (...) ust. 2 pkt. 2 i 4 do ww. umowy nie wiążą powodów (rozszerzenie powództwa k. 554-555, pismo z dnia 20.12.2020 r. – k. 625).

Pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w G. wniósł o oddalenie powództwa w całości kwestionując je zarówno co do zasady jak i wysokości.

W uzasadnieniu swego stanowiska wskazał, iż zakwestionowane w pozwie klauzule są w pełni prawnie skuteczne, a zawarta przez strony umowa – ważna. Zaprzeczył zarzutom kierowanym wobec umowy, przedstawiając szeroką argumentację za dopuszczalnością kredytów denominowanych i za bezzasadnością twierdzeń o abuzywności postanowień umownych. Powodowie świadomie zrezygnowali z oferty kredytu hipotecznego w złotych polskich, zaś ostateczny kształt zawartej przez strony umowy był efektem negocjacji stron i poczynionych indywidualnych uzgodnień. Nadto, powodowie mieli świadomość jakiego rodzaju kredyt zaciągają i że wiąże się on z ryzykiem zmiany kursu waluty oraz zmiany stopy procentowej. Sposób ustalania Tabeli kursów walut opierał się o obiektywne dane rynkowe i wbrew twierdzeniom strony powodowej nie podlegał jednostronnemu narzuceniu. Umowa przewidywała możliwość skierowania wniosku o dokonanie zmiany waluty, na wypadek, gdyby nie odpowiadała oczekiwaniom kredytobiorców. Reasumując, w ocenie pozwanego, umowa zawarta pomiędzy stronami czyni zadość wszystkim wymaganiom umowy o kredyt w myśl ustawy Prawo bankowe.

W dalszej części, pozwany zakwestionował interes prawny powodów w żądaniu ustalenia, gdyż zapadły w sprawie wyrok jako ustalający, nie rozwiąże w żaden sposób sporu co do rozliczenia umowy kredytu oraz zażądał sprecyzowania żądania roszczenia pieniężnego – jednocześnie podnosząc w tym zakresie zarzut przedawnienia roszczenia. W przypadku zaś uznania postanowień umownych za niewiążące, ich miejsce powinny zająć reguły wynikające z przepisów dyspozytywnych i ustalonych zwyczajów, co winno skutkować rozliczeniem kredytu według kursów rynkowych.

Sąd ustalił, co następuje:

Powodowie we wniosku kredytowym z dnia 18 października 2005 r. zawnioskowali o udzielenie kredytu w kwocie 49.042 CHF z przeznaczeniem na zakup nieruchomości za cenę zakupu 120.000 zł.

(dowód: wniosek kredytowy – k. 169-178, karta wniosku kredytowego – k. 179)

W dniu 3 listopada 2005 r. powodowie zawarli z pozwanym Bankiem umowę o kredyt hipoteczny nr (...)- (...) na zakup domu jednorodzinnego, w której to umowie Bank zobowiązał się postawić do dyspozycji powodów kredyt w złotowej równowartości waluty wymienialnej w kwocie 49.041,00 CHF.

Kredyt lub transza kredytu, w myśl ust. 2 załącznika nr (...) do umowy kredytu, wypłacana była w złotych po przeliczeniu według kursu kupna waluty kredytu obowiązującego w Banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub transzy kredytu, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku. Ewentualna nadwyżka wynikająca z różnic kursowych, wypłacana była przelewem na rachunek bankowy kredytobiorcy, wskazany we wniosku o wypłatę kredytu.

Okres kredytowania obejmował spłatę całości wynikającego z umowy zadłużenia w terminie do 10 października 2035 r. Spłata kredytu następowała w annuitetowych ratach kapitałowo – odsetkowych, płatnych do dziesiątego dnia każdego miesiąca. Kwota spłaty podlegała przeliczeniu na złote po kursie sprzedaży waluty kredytu obowiązującym w Banku w dniu dokonywania spłaty, zgodnie z Tabelą kursów walut Banku (...) S.A. ogłaszaną w siedzibie Banku z zastosowaniem zasad ustalania kursów walut obowiązujących w Banku (ust. 2 załącznika nr (...) do umowy). Spłaty zadłużenia dokonywano poprzez wpłatę gotówką lub przelewem przez kredytobiorcę środków na rachunek prowadzony w Banku, który zostanie wskazany w harmonogramie spłat (§ 9 ust. 8 umowy).

Kredytobiorcy zobowiązali się dokonać spłaty rat kredytu i odsetek w terminach i wysokościach kreślonych w harmonogramie spłat stanowiącym integralną część umowy. Harmonogram miał być przesłany kredytobiorcom w terminie 14 dni od dnia uruchomienia środków kredytu (§ 9 ust. 4 umowy).

Prowizja bankowa od kredytu walutowego naliczana i pobierana była w walucie udzielonego kredytu i stanowiła 1,75 % kwoty kredytu, tj. 858,22 CHF. Bank potrącał kwotę prowizji z udzielonego kredytu (§ 3 ust. 1 umowy w zw. z ust. 1 załącznika nr (...)).

Zgodnie z § 4 umowy, oprocentowanie kredytu w całym okresie kredytowania stanowiło sumę stawki LIBOR dla terminów 6 – miesięcznych i stałej marży w wysokości 2,20 %. Podstawę naliczania odsetek stanowiła suma stawki LIBOR dla terminów 6 – miesięcznych z przedostatniego dnia roboczego przed uruchomieniem kredytu i stałej marży banku. W całym okresie kredytowania odsetki naliczane były od faktycznego zadłużenia i płatne były w terminach określonych w harmonogramie spłat (§ 9 ust. 1 umowy). W dniu sporządzenia umowy oprocentowanie wynosiło 3,22 % w stosunku rocznym.

Umowa przewidywała możliwość zmiany waluty udzielonego kredytu, na pisemny wniosek kredytobiorcy, jednak z zastrzeżeniem pozytywnej oceny ich zdolności kredytowej. Zmiana waluty nie mogła nastąpić, jeżeli kwota aktualnego zadłużenia była niższa niż 10.000 zł. Bank był również uprawniony do wystąpienia z wnioskiem o dokonanie przewalutowania kredytu na inną walutę w przypadku nastąpienia istotnej zmiany kursu waluty kredytu (§ 11 umowy).

Na zabezpieczenie spłaty udzielonego kredytu ustanowiono m.in. na pierwszym miejscu hipotekę zwykłą w wysokości 49.041,00 CHF oraz kaucyjną do kwoty 25.200,00 CHF na finansowanej nieruchomości.

W załączniku nr (...) do umowy kredytu, kredytobiorcy oświadczyli, że jest im znane oraz wyjaśnione przez Bank ryzyko zmiany kursu waluty, w której zaciągnęli zobowiązanie i są świadomi ponoszenia przez siebie tego ryzyka.

(dowód: umowa kredytu hipotecznego wraz z załącznikami – k. 27-40, oświadczenie Banku z dn. 3.11.2005 r. – k. 42, oświadczenie kredytobiorców z dn. 3.11.2005 r. – k. 43, oświadczenie kredytobiorcy o ustanowieniu hipoteki umownej na zabezpieczenie kredytu o oprocentowaniu zmiennym – k. 44, harmonogram spłat – k. 181-188, regulamin kredytowania osób fizycznych w Banku (...) S.A. – k. 202-205)

W dniu 9 grudnia 2005 r. powodowie złożyli wniosek o wypłatę kredytu poprzez przelew na wskazane konto bankowe zbywcy nieruchomości oraz pomniejszenie kredytu o prowizję i składkę ubezpieczeniową. Wypłata nastąpiła tego samego dnia, zgodnie ze złożoną dyspozycją i warunkami określonymi w umowie.

(dowód: potwierdzenie wykonania dyspozycji – k. 45-46, wniosek o wypłatę kredytu – k. 210, zestawienie – k. 511-515)

Pismem z dnia 30 grudnia 2019 r. powodowie wezwali pozwany Bank do ugodowego rozwiązania kwestii niezgodnych z prawem zapisów zawartej pomiędzy stronami umowy kredytu hipotecznego. Pismo to pozwany Bank odebrał w dniu 2 stycznia 2020 r. i w odpowiedzi zaprzeczył, aby zawarta pomiędzy stronami umowa była sprzeczna z prawem, w szczególności by zawierała niedozwolone postanowienia umowne.

(dowód: wezwanie wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 47, odpowiedź Banku z dn. 22.01.2020 r. – k. 50-56 )

Według zaświadczenia pozwanego Banku na dzień 22 stycznia 2020 r. powodowie spłacili łącznie na rzecz Banku kwotę 30.088,69 CHF kapitału, 15,38 CHF odsetek, 17,00 CHF naliczonych opłat, co w przeliczeniu według kursu sprzedaży Banku (...) S.A. z dnia wystawienia zaświadczenia, stanowiło 120.014,39 zł.

(dowód: zaświadczenie – k. 57, zestawienie – k. 58-73)

Sąd zważył, co następuje:

W świetle tak ustalonego stanu faktycznego powództwo o ustalenie nieważności umowy kredytu hipotecznego zasługiwało na uwzględnienie.

Między stronami bezsporny przy tym był fakt zawarcia umowy kredytu o określonej treści, którą obrazuje dołączona do akt kopia umowy wraz z załącznikami do niej, w tym załącznika nr (...), regulującego sposób przeliczania kwoty kredytu do wypłaty oraz przeliczania poszczególnie dokonywanych spłat.

Strony natomiast odmiennie interpretowały zarówno charakter umowy jak i jej skutki (lub ich brak) w kontekście choćby walutowego bądź złotowego charakteru kredytu oraz wypełnienia innych warunków jakie ważna umowa kredytowa winna spełniać.

Strona pozwana bowiem konsekwentnie wskazywała, iż ta konkretna umowa - choć kredyt denominowany nie był w czasie jej zawierania elementem polskiego systemu i prawa bankowego - w istocie stanowiła prawnie dopuszczalny naówczas kredyt walutowy w szerokim tego słowa znaczeniu, nosząc wszelkie cechy kredytu denominowanego wprowadzonego w okresie późniejszym do prawa bankowego.

Na poparcie swego stanowiska pozwany przy tym powołał liczne orzecznictwo sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego, wskazując na szeroką akceptację tego rodzaju konstrukcji umów, również zawartych przed zmianami prawa bankowego.

Co najważniejsze zaprzeczył też temu, by wskazane w pozwie postanowienia stanowiły klauzule niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

W ocenie Sądu jednakże przedstawiona przez pozwanego w tej mierze, argumentacja, w szczególności co do jej niedozwolonych postanowień i ich skutków dla bytu umowy, nie mogła w stanie faktycznym tej konkretnej sprawy odnieść zamierzonego skutku.

W pierwszej zatem kolejności należało odnieść się do charakteru jaki miała zawarta pomiędzy stronami umowa.

Otóż Sąd podzielił argumentację dotyczącą tego, iż zarówno z uwagi na taką a nie inną konstrukcję umowy, a także (a właściwie przede wszystkim) zastosowane w niej klauzule oraz okoliczności w jakich umowa została zawarta, umowa ta winna ostatecznie w realiach niniejszej sprawy być uznana za nieważną.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu i z tej też definicji należy wyjść oceniając przedmiotową umowę.

Dla uporządkowania jednak dalszych rozważań, stwierdzić należy, iż wbrew przynajmniej części argumentacji i twierdzeń przedstawionych przez powodów na poparcie ich żądań, mechanizm „denominacyjny” umowy sam przez się wprost nie uchybiał treści art. 69 pr. bankowego i tym samym nie przesądzał nieważności umowy. Zasadniczo bowiem postanowienia spornej umowy spełniają przesłanki z art. 69 ustawy z dnia 29.08.1997 r. – Prawo bankowe i pozwalają na uznanie, że strony miały zamiar zawrzeć umowę kredytu bankowego.

Znane są bowiem formalnie strony umowy, kwota i waluta kredytu (franki szwajcarskie), cel na jaki został udzielony, zasady i termin jego spłaty, wysokość oprocentowania i zasady jego zmiany (suma stałej marży i zmiennej stopy bazowej LIBOR) oraz inne niezbędne warunki wynikające z art. 69 ust. 2 powołanej ustawy w brzmieniu obowiązującym w dacie jej zawarcia.

Nie ma też tu decydującego znaczenia fakt, że kwota kredytu została określona i poddana oprocentowaniu w walucie szwajcarskiej, a miała być wypłacona i spłacana w walucie polskiej, bowiem choć w chwili zawarcia umowy obowiązywał jeszcze art. 358 § 1 k.c. w starym brzmieniu, stanowiący iż zobowiązania pieniężne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogły być wyrażone tylko w pieniądzu polskim z zastrzeżeniem wyjątków przewidzianych w ustawie, to właśnie sytuacja takiego wyjątku dotyczyła, bowiem wynikał z obowiązujących wówczas przepisów ustawy z 27 lipca 2002 r. – prawo dewizowe.

Skoro zatem bezsprzecznie postanowienia umowy przynajmniej od strony treściowej przewidywały określone rozliczenia bądź inne elementy kredytu w walucie szwajcarskiej, tym samym umowa co do zasady mogła powodować rozliczenia w walutach obcych, mieszcząc się również w istniejącym porządku prawnym.

Jedyną realną i stałą kwotą występującą w umowie była kwota wyrażona w CHF, zaś kwota do wypłaty w PLN stanowiła jedynie zawsze każdoczesną równowartość kwoty w CHF. Jakkolwiek też można doszukiwać się pewnej redakcyjnej niekonsekwencji w postanowieniach umowy (np. Bank udziela kredytu w CHF (§ 2 umowy) a kwota kredytu „wypłacana jest w złotych po przeliczeniu (…)” (załącznik nr (...)), to jednak należy przyjąć, iż PLN jest w istocie jedynie walutą spełnienia świadczenia, skoro kwotą niezmienną, znajdującą swe treściowe „zakotwiczenie” w umowie jako kwota kredytu jest tutaj CHF, który do celów wypłaty był przeliczany na PLN.

Oznaczało to zatem, że pierwotną walutą zobowiązania kredytowego z założenia był frank szwajcarski (CHF), a walutą jego wykonania przez obie strony miała być waluta polska (PLN), co sprowadzało się faktycznie i finalnie do postawienia do dyspozycji kredytobiorcy kwoty w PLN, która w dacie wypłaty stanowić miała równowartość dokładnie określonej kwoty wyrażonej w CHF, przy wzajemnym zobowiązaniu się powodów do spłacania w PLN równowartości rat kredytu wyrażonych w CHF, według wartości każdoczesnej raty i kursu waluty na dzień spłaty.

Oznacza to też, że w sposób „symetryczny” umowną walutą spełnienia świadczenia wzajemnego w postaci spłaty przez powodów rat kredytu był złoty polski odniesiony odpowiednio w sposób określony w umowie do CHF.

Jest zatem w świetle poczynionych uwag zasadnym uznanie, iż sporna umowa zawiera niezbędne elementy konstrukcyjne umowy kredytu bankowego, stanowiąc tym samym jeden z wariantów umowy nazwanej, o której wcześniej była mowa, niesprzeczny z obowiązującymi w tej mierze przepisami prawa bankowego, kodeksu cywilnego czy też prawa dewizowego.

Powyższe zapatrywanie zdaje się przy tym w pełni potwierdzać wymienienie tego rodzaju kredytu denominowanego (co prawda wprowadzone poniewczasie) w treści art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 prawa bankowego oraz wprowadzenie art. 75b prawa bankowego, na podstawie nowelizacji tej ustawy, które to zmiany weszły w życie z dniem 26.08.2011 r.

Umowa taka jest w jej ogólnych zrębach konstrukcyjnych dopuszczalna w kontekście zasady swobody umów, w świetle której to strony w sposób dalece autonomiczny mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, będąc co najwyżej limitowane właściwością tego stosunku, ustawą, czy zasadami współżycia społecznego, co w realiach niniejszej sprawy z przyczyn wcześniej wyłożonych, (jedynie w kontekście wprowadzenia mechanizmu denominacyjnego) nie zostało naruszone.

Można jedynie na koniec zauważyć (co nie jest tu bez znaczenia), iż sama ustawa wprowadzająca rodzaj czy ustawowy wariant kredytu denominowanego, stanowi niejako „ustawowe usankcjonowanie” ważności tej konstrukcji z punktu widzenia zgodności z naturą stosunku prawnego i zasadami współżycia społecznego.

Samo zaś ryzyko zmiany kursu waluty, z zasady może przynosić efekt oczywiście „obosieczny” dla obu stron umowy w tym znaczeniu, iż odpowiednio zniżka lub zwyżka kursu waluty denominacyjnej działa na korzyść lub niekorzyść strony, wpływając automatycznie na rozmiar środków do wypłaty i odpowiednio wysokość spłacanych rat w PLN.

Powyższe rozważania, jakkolwiek korzystne w tej mierze dla strony pozwanej, dotyczą jednakże tylko oceny ważności umowy w aspekcie zawarcia w niej mechanizmu „denominacyjnego”, nie zaś sposobu ustalania kursu waluty niezbędnego do naliczenia wysokości uruchamianej kwoty w PLN, czy też wysokości spłacanych rat, a właśnie powodowie podnosili równolegle, niezależnie i konsekwentnie zarzut „niedozwoloności” postanowień umowy w kontekście art. 385 1 kc, co jawi się w okolicznościach sprawy i w kontekście nieważności umowy zarzutem w pełni trafnym.

Dla przypomnienia tylko wskazać należy, iż w myśl art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszają jego interesy, nie są wiążące, jeżeli nie zostały uzgodnione indywidualnie, przy czym nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są zaś te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3).

Ugruntowanym przy tym w orzecznictwie jest pogląd, iż „wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem będą klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść”, przy czym uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona wymagałoby wykazania, że „konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego”, a „konkretny zapis był z nim negocjowany” (por. wyrok SA w Warszawie z 14.06.2013 r. w sprawie VI ACa 1649/12 - wyrok SA Warszawa z dnia 14-06-2013 r., z 15.05.2012 r. w sprawie VI ACa 1276/11, wyrok SA w Poznaniu z 6.04.2011 r. w sprawie I ACa 232/11).

Mając na uwadze stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), zajęte w wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18 na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG i podtrzymany tam pogląd dotyczący natury klauzul wymiany (czyli dotyczących kursów walutowych stosowanych do rozliczeń umów kredytowych), które wprowadzając do umów kredytowych ryzyko kursowe, określają faktycznie główny przedmiot umowy (pkt 44 powołanego wyroku), należy przyjąć, że postanowienia umowy stron w tym zakresie, jeżeli nie zostały sformułowane jednoznacznie, podlegają kontroli zmierzającej do ustalenia, czy nie mają one charakteru niedozwolonego (art. 385 1 § 1 zd. drugie k.c.).

W przypadku bowiem uznania ich za niedozwolone, a tym samym za niewiążące konsumenta zaciągającego kredyt - siłą rzeczy zachodzi konieczność każdoczesnego badania skutków takiego stanu rzeczy.

Skoro zatem (co pozostaje poza sporem) powodowie zawierali umowę jako konsumenci w rozumieniu art. 22 1 k.c., należało poddać ocenie całokształt postanowień dotyczących kursów przewidzianych umową do przeliczenia zobowiązań stron w ramach ich wzajemnych rozliczeń.

Uregulowania te zostały zawarte w różnych częściach redakcyjnych umowy, bowiem wypłata w ogólności w § 5 umowy, z tym że w ogóle bez wskazania waluty wypłaty w PLN i bez odesłania w tym zakresie (co najwyżej do harmonogramu będącego załącznikiem nr 2) spłata w § 9 umowy już ze wskazaniem na PLN jako waluty spłaty (ust.9 § 9) zaś fundamentalna jak się wydaje regulacja tj. wypłata kwoty kredytu w PLN została ujęta niejako marginalnie i to w dwóch co najmniej płaszczyznach.

Po pierwsze bowiem, stanowi jedynie zapis załącznika do umowy, czyli z reguły elementu dla niej z zasady pomocniczego, czy informacyjnego. Po wtóre regulacja ta przyjmuje formę „kredytobiorca przyjmuje do wiadomości”, co jak się wydaje nie do końca przystaje do typowych zapisów umownych np. „strony ustalają, że(…)”, „zgodnie z umową(…)” etc. Zwrot zaś „przyjmuje do wiadomości” przypomina bardziej poświadczenie przez stronę okoliczności faktycznej w postaci poinformowania jej o określonych faktach czy wprost udzielenia informacji niż formułę złożenia wiążącego strony oświadczenia woli.

Wreszcie po trzecie, wypłata w PLN jest tu tylko elementem niejako „wplecionym” w wyjaśniony w załączniku mechanizm przeliczeniowy nawiązujący do tabeli kursów Banku jako podstawy przeliczeń CHF na PLN do wypłaty oraz odwrotnie CHF na PLN do spłaty kredytu. Zawarte bowiem załączniku nr (...) zapisy dotyczyły przede wszystkim informacji o ryzyku (ust 1) określenia PLN jako waluty wypłaty, „tabelowego” sposobu przeliczenia kwoty CHF na PLN dla potrzeb wypłaty kredytu, sposobu spłaty i sposobu przeliczenia pobieranej kwoty na potrzeby spłaty rat- według kursów sprzedaży i kupna Tabeli Banku.

Sama zaś tabela do której odwoływał się mechanizm przeliczenia nie została zdefiniowana w żaden sposób, w szczególności taki, który zawierałby podanie jakichkolwiek szczegółów dotyczących źródeł i sposobu ustalania kursów, czy sposobu konstruowania Tabeli z podaniem jedynie faktycznego jej umiejscowienia.

Takie sformułowanie i rozlokowanie poszczególnych postanowień dotyczących ustalenia wysokości kredytu w CHF, sposobu obliczenia kwoty do wypłaty w PLN, zaliczania spłat w PLN na poczet zadłużenia w CHF, już od strony redakcyjnej niewątpliwie utrudnia analizę ich umownej treści w ich wzajemnym powiązaniu.

Dość jedynie wskazać, iż elementem wiodącym wyników tej analizy jest zasadniczy wniosek, że wysokość zobowiązań i świadczeń wynikających z umowy będzie co najmniej dwukrotnie przeliczana z zastosowaniem dwóch różnych kursów waluty, przy czym podkreślenia wymaga, iż żaden, nawet przybliżony algorytm ustalania tych kursów nie został opisany w żaden sposób, skoro umowa w tej materii odsyła tylko do „Tabeli kursów” bliżej niezdefiniowanej.

Powyższe oznacza ni mniej ni więcej jak to, że w świetle postanowień umowy Bank faktycznie miał całkowitą swobodę w zakresie ustalania kursów wymiany waluty.

Zeznania powodów, a także świadków strony pozwanej potwierdzają w istocie, że umowa stron w zakresie wykraczającym poza wybory dotyczące kwoty kredytu, waluty kredytu, okresu kredytowania, wysokości prowizji i marży, została faktycznie zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez Bank. Oznacza to, że pozostałe postanowienia nie były przedmiotem uzgodnień indywidualnych z powodami w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c.

Sam układ postanowień umowy oraz wskazane zeznania, nakazują przyjąć, że powodom nie wyjaśniano szczegółowo każdego postanowienia, w szczególności nie uzgadniano tego, czy może alternatywnie skorzystać z innego kursu waluty niż samodzielnie konstruowany przez pozwany Bank (np. kursu innego wskazanego banku, w szczególności NBP).

Nawet jeśli przyjąć, iż powodowie byli informowani o ryzyku zmiany kursów, to odmienną treściowo jest abstrakcyjna zgoda na ponoszenie hipotetycznego ryzyka związanego ze zmianą kursu waluty, od zgody na jeśli nie arbitralne, to swobodne ustalanie tego kursu przez jedną ze stron. Z zeznań strony powodowej w sposób oczywisty wynika zaś – co wskazano wcześniej – że powodów nie poinformowano, w jaki sposób Bank będzie ustalał kursy wymiany w toku wykonywania umowy, gdyż wiedzy takiej nie miał nawet pracownik Banku, który przedstawiał warunki umowy.

W takiej to sytuacji należało przyjąć, że postanowienia umowy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiące istotną podstawę dla określenia wysokości zobowiązań stron, nie zostały w przypadku tej konkretnej umowy uzgodnione indywidualnie.

Przy założeniu zatem (co zostało już powiedziane), że wzmiankowane postanowienia dotyczą głównego przedmiotu umowy, należało poddać ocenie czy są one wystarczająco jednoznaczne i czy wynikające z nich prawa lub obowiązki stron zostały ukształtowane w sposób zgodny czy też sprzeczny z dobrymi obyczajami i w sposób rażąco naruszający interesy powodów jako konsumentów.

To pierwsze zostało już omówione wcześniej, dość jedynie powtórzyć, iż za niejednoznacznością przemawia nie tylko mało czytelne rozmieszczenie kwestionowanych postanowień, ale również – a może przede wszystkim - to że postanowienia odwołują się do tabeli, co do której wskazano jedynie, że chodzi o tabelę obowiązującą w banku, bez przybliżenia choćby sposobu jej konstruowania oraz wskazania sposobu ustalania kursów walut, co nie pozwala na jednoznaczne określenie zakresu tych postanowień i konsekwencji płynących dla kredytobiorcy.

Dodać jedynie należy, iż postanowienia te ostatecznie wskazywały na dwa rodzaje kursów – kurs kupna do ustalenia wysokości kwoty kredytu, którą należy wypłacić w PLN oraz kurs sprzedaży do ustalenia wysokości kolejnych rat spłaty w PLN i przeliczenia w przypadku jego przewalutowania.

Brak jest w umownych czy regulaminowych źródłach wskazania podstaw do ustalenia wzmiankowanego kursu, co jawi się oczywistym i winno zamykać faktycznie dalsze rozważania co do niejednoznaczności tego istotnego z punktu widzenia interesu konsumenta fragmentu umowy.

Jest to zatem konstrukcja umowna zupełnie w realiach sprawy mało czytelna, a już z pewnością nieakceptowalna z punktu widzenia „jednoznaczności konsumenckiej” w rozumieniu art. 385 1 kc.

Brak regulacji umownych dotyczących sposobu ustalania samych kursów „tabelowych” sprawia, że mogły być one wyznaczane jednostronnie przez Bank.

Tej choćby potencjalnej, ale arbitralności, nie może przy tym zmieniać okoliczność - co starał się uwypuklić pozwany - że kursy faktycznie były powiązane z sytuacją gospodarczą, czy też sytuacją kursową na rynku międzybankowym, bowiem kredytobiorca na owo faktyczne powiązanie bądź jego potencjalny brak, nie miał żadnego wpływu.

Na tle tak ukształtowanych postanowień dotyczących kursu waluty, która ma być miernikiem waloryzacji zobowiązań wynikających z umowy umów kredytu bankowego (co można odpowiednio odnieść do przeliczania na potrzeby „denominacyjnych” mechanizmów umowy kredytowej ), za w pełni ugruntowany należy przyjąć pogląd, że mają one charakter niedozwolony, gdyż są „nietransparentne, pozostawiają pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarczają kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszają równorzędność stron” (por. np. uzasadnienie wyroku SN w sprawie V CSK 382/18 i przywołane tam orzecznictwo).

Pogląd ten przystaje w pełni i odpowiednio do denominacyjnych mechanizmów przeliczenia CHF na PLN stosowanych w umowach kredytów denominowanych, w istocie bowiem odwołuje się do tych samych pojęć i prawnych mechanizmów ochrony praw konsumenta.

W niniejszej sprawie zarówno bowiem wysokość kredytu do wypłaty w walucie polskiej jak i wysokość w jakiej spłaty w walucie polskiej będą zaliczane na spłatę kredytu wyrażonego w walucie obcej, zależą wyłącznie od jednej ze stron umowy.

W efekcie, po zawarciu umowy, powodowie jako kredytobiorcy mieli jeśli nie żadną, to ograniczoną możliwość przewidzenia wysokości kwoty, jaka zostanie im wypłacona, a następnie wysokości zadłużenia w PLN, skoro kursy wymiany w toku wykonywania umowy określić miał Bank, a co za tym idzie - mógł w sposób z założenia dowolny kształtować wysokość swojego zobowiązania do wypłaty kwoty kredytu, jak również wysokość zobowiązania w toku jego spłaty.

Tym samym miał on umowne narzędzie do potencjalnego zminimalizowania niekorzystnych dla siebie skutków zmiany kursów na rynku międzybankowym, skoro przynajmniej teoretycznie mógł je rekompensować zmianami kursu przyjętego do rozliczenia kredytu.

Przyznanie sobie takiego jednostronnego uprawnienia do niekrępowanego i swobodnego ustalania kursów przyjmowanych do wykonania umowy musiało tym samym prowadzić do wniosku, że były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy konsumenta w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., przy czym ustalenie powyższego musi dotyczyć oceny na datę zawarcia umowy (art. 385 2 k.c. – por. uchwała SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Takie rozwiązania dawały bowiem Bankowi, czyli tylko jednej ze stron stosunku prawnego, możliwość przerzucenia na kredytobiorcę całego ryzyka wynikającego ze zmiany kursów waluty „denominacyjnej” i pozostawiały mu całkowitą swobodę w zakresie ustalania wysokości jego zadłużenia przez dowolną i pozbawioną jakichkolwiek czytelnych i obiektywnych kryteriów możliwość ustalania kursu przyjmowanego do rozliczenia spłaty kredytu.

Wymaga przy tym podkreślenia, iż bez znaczenia jest to, czy z takiej możliwości Bank faktycznie w toku realizacji umowy korzystał.

Dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy bowiem taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym zgodnie z art. 385 2 k.c. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem (por. uchwała cyt. SN z 20.06.2018 r. w sprawie III CZP 29/17).

Skoro zatem dla oceny abuzywności zapisów umowy istotny jest stan z daty jej zawarcia, to bez znaczenia dla tej oceny pozostaje, w jaki sposób pozwany wykonywał lub wykonuje umowę, w szczególności to, w jaki sposób ustalał, czy też ustala swoje kursy, czy odpowiadały one kursom rynkowym, w jaki sposób pozyskiwał środki na prowadzenie akcji kredytowej i w jaki sposób księgował czy też rozliczał te środki oraz środki pobrane od kredytobiorcy.

Tym samym zbędne było prowadzenie postępowania dowodowego zmierzającego do poczynienia takich ustaleń. (co dotyczy np. wnioskowanej odpowiedzią na pozew opinii biegłego).

Podsumowując tę część rozważań, w ocenie Sądu wskazane wyżej postanowienia umowy dotyczące stosowania dwóch różnych rodzajów kursów we wskazany wyżej nieczytelny sposób, miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w związku z tym nie wiążą strony powodowej, co z założenia od strony prawnego związania stron nakazuje ich eliminację z treści umowy.

To zaś pociąga dalsze, doniosłe z punktu widzenia bytu umowy konsekwencje. Wyeliminowanie bowiem wskazanych zapisów „przeliczeniowych”, przy zachowaniu postanowień dotyczących określenia kwoty kredytu w CHF oznaczałoby wprost, że kwota kredytu powinna zostać przeliczona na PLN, a powodowie w terminach płatności kolejnych rat powinni je spłacać w PLN, przy czym żadne postanowienie (wobec wzmiankowanej eliminacji) nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia.

W takiej sytuacji nie ma przy tym możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty. Zgodnie bowiem z wiążącą wszystkie sądy Unii Europejskiej wykładnią dyrektywy 93/13/EWG dokonaną przez TSUE w powołanym już wyżej wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18, w przypadku ustalenia że w umowie zostało zawarte postanowienie niedozwolone w rozumieniu dyrektywy (którą implementowały do polskiego porządku prawnego przepisy art. 385 1 i nast. k.c.), skutkiem tego jest wyłącznie wyeliminowanie tego postanowienia z umowy, chyba że konsument następczo je zaakceptuje, zaś w drodze wyjątku możliwe jest zastosowanie w miejsce postanowienia niedozwolonego przepisu prawa o charakterze dyspozytywnym albo przepisem, który można by zastosować za zgodą stron, o ile brak takiego zastąpienia skutkowałby upadkiem umowy i niekorzystnymi następstwami dla konsumenta, który na takie niekorzystne rozwiązanie się nie godzi (pkt 48, 58 i nast. wyroku TSUE).

Nie jest przy tym możliwe zastąpienie postanowienia niedozwolonego przez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów (dotyczy m.in. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. - por. w szczególności pkt 57-62 wyroku TSUE), zaś w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać (por. w szczególności pkt 41-45 wyroku TSUE).

W sytuacji zaś nawet takiej, gdy skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać czy też nie, należy do konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku TSUE).

Odnosząc powyższe rozważania i uwagi do stanu faktycznego i procesowego niniejszej sprawy należało uznać, że brak wzmiankowanej możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c. i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalały na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. poprzez sięgnięcie do obiektywnego miernika czy przelicznika w postaci kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski.

W ocenie Sądu nie jest możliwym bezpośrednie uzupełnienie umowy w zakresie wyeliminowanego niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego przeliczenia „denominacyjnego” poprzez zastąpienie wprost kursu bankowego kursem określonym treścią nieobowiązującego jeszcze w czasie zawarcia umowy § 2 art. 358 k.c. tj. średnim kursem NBP i to z kilku niezależnych od siebie przyczyn.

Przede wszystkim, (poza faktem, że przepis ten nie obowiązywał w czasie zawarcia umowy), jeśli chodzi o zastosowanie tego przepisu „wprost” np. na przyszłość od wejścia w życie przepisu, to tu wskazać należy, iż wzmiankowana jednostka redakcyjna Kodeksu Cywilnego nie dotyczy przeliczeń waluty na pieniądz polski przy każdej potrzebie, możliwości, czy konieczności takiego przeliczenia, lecz w konkretnej sytuacji prawnej i faktycznej opisanej w § 1 tego przepisu. Nie ma też wątpliwości, iż przepis ten musi być rozpatrywany całościowo, co oznacza iż § 2 art. 358 k.c. określa jedynie kurs przeliczenia w sytuacji opisanej w § 1, który to stanowi, że prawo wyboru waluty, w której spełnione ma być zobowiązanie, przysługuje wyłącznie dłużnikowi.

Określone zaś w § 2 tego przepisu prawo wyboru wierzyciela dotyczy jedynie kursu, według którego jest określana wartość waluty obcej, jeżeli już dłużnik dokona wyboru waluty polskiej do spłaty.

Przenosząc te uwagi na grunt sprawy niniejszej należy dojść do wniosku, iż przepis ten normatywnie nie przystaje wprost do sytuacji wypłaty kwoty kredytu oraz jego sposobu spłaty, kiedy to dłużnik może dokonać wyboru waluty polskiej w spełnieniu świadczenia, które miało być pierwotnie spełnione w CHF.

Jeśli bowiem chodzi o samą wypłatę kwoty kredytu to tu zauważyć należy, iż jakkolwiek formalnie Bank udzielił kredytu w CHF, to jednak jego świadczenie pieniężne w rozumieniu art. 358 § 1 k.c. umownie i „do spełnienia” wyrażone jest w PLN. Bank zatem w żadnym razie nie dokonuje tu wzmiankowanego wyboru spełnienia świadczenia z waluty obcej na PLN. Tym bardziej kredytobiorca w ramach spłaty kredytu nie dokonywał wyboru waluty spłaty z CHF na PLN, co z przyczyn oczywistych szerszego uzasadnienia nie wymaga i winno w zasadzie zamykać dalsze rozważania na ten temat, chyba że powołany przepis można byłoby stosować „odpowiednio” lub przez analogię.

Takiej z kolei możliwości również nie ma.

Po pierwsze bowiem, w ocenie Sądu niedopuszczalnym z punktu widzenia „dyrektywnej” i kodeksowej ochrony konsumenta byłoby stosowanie na jego niekorzyść jakiejkolwiek analogii, której to stosowanie jest wyjątkiem i winno być traktowane (w szczególności w zakresie ochrony praw konsumenta) wyjątkowo i restryktywnie.

Po wtóre, decyzja co do wzmiankowanego uzupełnienia pozostawiona jest konsumentowi, który pouczony o skutkach braku uzupełnienia i upadku umowy , skutki te akceptował i żądanie nieważności czy upadku umowy podtrzymywał.

Jeżeli bowiem skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać, czy też nie, zależy od konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku TSUE).

To zaś skutkuje wprost definitywnym, obiektywnym brakiem prawnej i faktycznej możliwości jej wykonania przez obie strony zgodnie z jej istotą i normatywną treścią, tj. jako umowy kredytu bankowego.

Skoro bowiem zgodnie z art. 69 ust. 1 pr. bank. głównym elementem konstrukcyjnym umowy kredytu jest oznaczona w umowie kwota środków pieniężnych postawiona do dyspozycji na określony umownie cel, oraz odpowiadający mu obowiązek jej zwrotu, to po wyeliminowaniu z umowy stron postanowień dotyczących kursów wymiany PLN na CHF i odwrotnie - wielkością dookreśloną w umowie jest jedynie kwota franków szwajcarskich jako równoważnik kwoty postawionej umownie do dyspozycji w złotych polskich.

Ciągle jednak nie wiadomo, jak winna być umownie ustalona ta ostatnia kwota jako element umowy przedmiotowo istotny, podobnie jak nie wiadomo, jaką kwotę w PLN jako równowartość rat w CHF winni według reguł umownych zwrócić Bankowi powodowie.

Brak ostatecznej możliwości jednoznacznego określenia kwoty kredytu (czy to w postaci ściśle określonej kwoty, czy to poprzez ścisłe i jednoznaczne określenie parametrów do jej ustalenia – np. kursu wymiany), oznacza w konsekwencji brak jednego z przedmiotowo istotnych elementów umowy kredytu wskazanych w art. 69 pr. bank., co wprost przekłada się na jej treściową, nieusuwalną niezgodność z tym przepisem i tym samym niejako wtórną sprzeczność z prawem i nieważność w rozumieniu art. 58 k.c.

Strona powodowa konsekwentnie formułowała swe roszczenia, powołując się na niedozwolony charakter postanowień umowy, mając od początku świadomość potencjalnych skutków związanych z rozliczeniami na jej tle i mając świadomość konieczności ewentualnego zwrotu czy właściwie odpowiedniego rozliczenia pozyskanej na podstawie zawartej umowy kwoty, co w świetle poczynionych wcześniej rozważań prowadzi do definitywnego ustalenia nieważności umowy.

Nie zachodzi przy tym np. sytuacja, że powodowie od początku mogli spłacać kredyt bezpośrednio w CHF.

Jak wynika bowiem z zeznań powodów oraz świadków takiej możliwości w sposób odrębny w ogóle przed zawarciem umowy nie przedstawiano, co oznacza wprost, iż brak tu nawet próby indywidualnych uzgodnień w tym zakresie.

Niemożliwym zresztą było rozpoczęcie spłaty na podstawie samodzielnej decyzji powodów, a to choćby z uwagi na rygorystyczny zapis § 16 przewidujący m.in. dla skutecznej zmiany umowy dochowanie wyłącznie formy pisemnej.

Tam zaś gdzie aneksu się nie wymaga, jest to w umowie wyraźnie wyartykułowane (por. § 9 ust. 7 dotyczący zmiany harmonogramu k.29)

Na koniec, przy wyjaśnionych już szeroko podstawach nieważności, należało z urzędu odnieść się do interesu prawnego w ustaleniu tejże nieważności, który to w ocenie Sądu na obecnym etapie sprawy zachowuje swą pełną aktualność.

Pomimo bowiem tego, iż w doktrynie przyjmuje się, że jeżeli powodowi przysługuje dalej idące powództwo o świadczenie, to w zasadzie nie ma on interesu prawnego w wytoczeniu powództwa o ustalenie stosunku prawnego lub prawa, to taka sytuacja w realiach nin. sprawy nie zachodzi.

W pierwszej bowiem kolejności stwierdzić należy, iż sam wyrok zasądzający świadczenie pieniężne w swej sentencji nie zawiera elementu ustalającego, co najwyżej ten ostatni wynikać może jedynie z treści uzasadnienia, które nie wiąże na równi z sentencją wyroku.

Z kolei sama treść wyroku zasądzającego ze swej istoty nie położy kresu wzajemnym, dalszym na przyszłość sporom i rozliczeniom bez orzeczenia dochodzonego pozwem, a fundamentalnego dla wzajemnych rozliczeń stron sądowego ustalenia nieważności.

Z kolei jest prawdopodobnym, że bank w razie ewentualnego zaprzestania spłaty może wypowiedzieć umowę, co może narazić powodów na kolejny proces o zapłatę, który to proces w razie orzeczenia ustalającego w sprawie niniejszej zostanie z góry zażegnany, wobec sądowego ustalenia braku przesłanki istnienia należności z kredytu jako nieważnego.

Nie sposób (choć już ubocznie) pominąć w tymże zakresie potencjalnej odpowiedzialności rzeczowej wywodzącej się z ograniczonego prawa rzeczowego w postaci hipoteki. Zatem, takie to ustalenie nieważności umowy o kredyt hipoteczny eliminuje niepewność co do tego, na jakich zasadach będą miały miejsce ostateczne rozliczenia pomiędzy stronami, co usunie obiektywny stan niepewności prawnej, kreujący interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c., który to interes musi tu być rozumiany szeroko.

Zachowany jest zatem interes prawny do wytoczenia powództwa o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego, mimo przysługującego mu potencjalnie powództwa o świadczenie lub mimo wytoczenia przeciwko niemu takiego powództwa przez stronę przeciwną na podstawie spornego stosunku prawnego, jeżeli z tego stosunku wynikają jeszcze inne, lub dalej idące skutki, których dochodzenie w drodze powództwa o świadczenie nie jest możliwe lub nie jest jeszcze aktualne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 23 grudnia 2016 r., sygn. akt I ACa 624/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 kwietnia 2014 r., sygn. akt: II PK 179/13).

W związku z tym na podstawie art. 189 k.p.c. w zw. z art. 58 § 1 k.c. i art. 69 prawa bankowego, powództwo o ustalenie nieważności umowy zasługiwało na uwzględnienie, skoro powodowie świadomi skutków tej nieważności zarówno w pozwie jak i na ostatniej rozprawie nieważności tej dochodzili (pkt I wyroku).

Ustalenie nieważności (upadku) umowy – jako roszczenia głównego, czyni bezprzedmiotowym odnoszenie się do roszczenia sformułowanego jako ewentualne.

Wobec cofnięcia powództwa w zakresie roszczenia o zapłatę, Sąd w pkt. II wyroku umorzył postępowanie co do roszczeń pieniężnych. Na rozprawie przed którą strona powodowa dokonała cofnięcia powództwa, pozwany nie wyraził żadnego sprzeciwu. Co prawda na ostatniej rozprawie sprzeciwił się przed zamknięciem rozprawy, jednak Sąd uznał to ze względu na fazę postępowania za sprzeciw bezskuteczny, tym bardziej, że strona nie popierała powództwa w zakresie roszczeń pieniężnych, wobec czego to Sąd nie mógł orzekać wbrew żądaniu strony co merytorycznego rozpoznania sprawy w tym zakresie.

Końcowo wskazać należy, że pominięciu podlegał wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka M. C. bowiem świadek ów nie uczestniczył w procesie zawierania oraz wykonywania spornej umowy i miał zeznawać jedynie na okoliczności związane ściśle z funkcjonowaniem kredytów denominowanych, ustalania Tabeli kursów walut oraz ogólnej praktyki pozwanego Banku co jawi się nieprzydatnym dla rozstrzygnięcia na tle niniejszej sprawy z podobnych przyczyn, co opinia biegłego.

Powodowie wygrali sprawę „połowicznie” (zważywszy na rozszerzone, a następnie cofnięte żądania pieniężne). Zatem o kosztach orzeczono po myśli art. 100 k.p.c. mając na uwadze wynik procesu.