Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: XII C 1654/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 czerwca 2020 r.

Sąd Rejonowy w Częstochowie XII Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Aneta Królak

Protokolant:

sekretarz sądowy Małgorzata Haryłek

po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2020 r. w Częstochowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. S. (S.)

przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda M. S. kwotę 5.042,39 zł. (pięć tysięcy czterdzieści dwa złote i trzydzieści dziewięć groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie z tym, że od kwoty:

- 5.000 zł. (pięć tysięcy złotych) od dnia 22 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty;

- 42,39 zł. (czterdzieści dwa złote i trzydzieści dziewięć groszy) od dnia
7 czerwca 2018 roku do dnia zapłaty;

2.  w pozostałej części powództwo oddala;

3.  koszty procesu między stronami wzajemnie znosi.

Sygn. akt XII C 1654/18

UZASADNIENIE

M. S. wniósł o zasądzenie od Towarzystwa (...) w W. kwoty 10 000 złotych tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek upadku na drodze (...) zaistniałego w dniu 11 września 2017 roku, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty oraz kwoty 42,39 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu pozwanemu do dnia zapłaty, a także kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu swego żądania powód wskazał, iż w dniu 11 września 2017 roku jadą rowerem drogą DK (...) w kierunku miejscowości W. najechał na znacznej wielkości ubytek w nawierzchni jezdni i spadł z roweru. Na skutek upadku doznał urazu podudzia i stłuczenia kolana, co spowodowało silne dolegliwości bólowe, konieczność poddania się intensywnemu leczeniu i rehabilitacji. Powód poniósł również koszty leczenia, na które składając się koszty zakupu leków oraz ortezy w łącznej kwocie 42,39 zł. Wypadek spowodował znaczne ograniczenia w życiu codziennym powoda i obniżył jego aktywność. Roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania powód zgłosił Zarządowi Powiatu (...), a następnie pozwanemu, który odmówił wypłaty podnosząc, iż do zdarzenia nie doszło na skutek zawinionego działania lub zaniechania Powiatu (...).

Towarzystwo (...) w W. wniosło o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Zakwestionowało roszczenie co do zasady i wysokości, wskazując, iż powód stosownie do art. 6 kc winien udowodnić roszczenie. Zarzucił brak wykazania winy zarządcy drogi, późne zgłoszenie szkody oraz przyczynienie się poszkodowanego do zdarzenia, ponieważ rowerzysta obowiązany jest poruszać się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, a wyrwa w nawierzchni nie znajdowała się bezpośrednio przy prawnym poboczu.

Sąd Rejonowy ustalił i zważył, co następuje:

W dniu 11 września 2017 roku, około godziny 12.00, powód M. S. poruszał się na rowerze po drodze (...) w kierunku miejscowości W.. Była to droga wąska, bez pobocza nadającego się do jazdy, o złym stanie nawierzchni. Za powodem jechał samochód osobowy, natomiast z przeciwnej strony nadjeżdżał samochód ciężarowy kierowany przez P. D.. Powód obrócił się obawiając się, że jadący za nim samochód jest zbyt blisko i może na niego najechać, a jadąca z przeciwnego kierunku ciężarówka zepchnie go z drogi. W efekcie najechał na ubytek w jezdni, stracił równowagę i przewrócił się. P. D. pomógł powodowi i odwiózł go do domu z miejsca zdarzenia. W godzinach popołudniowych z uwagi na nasilające się dolegliwości bólowe powód zgłosił się do Szpitala (...) w R., gdzie wykonano rtg kończyny dolnej lewej i założono szynę z gipsem. Stwierdzono powierzchowny uraz podudzia i stłuczenie kolana. Zalecono kontrolę w (...). Powód przez kilka tygodni miał nogę unieruchomioną w opatrunku gipsowym, później nosił ortezę. Zalecono nieobciążanie nogi i poruszanie się z asekuracją kul łokciowych. Na skutek zdarzenia powód doznał skręcenia stawu kolanowego lewego. Doznał 2% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Skutkiem doznanych obrażeń jest poszerzenie obrysów i ograniczenie ruchomości stawu kolanowego lewego. Leczenie skutków wypadku trwało 6 miesięcy. Przez 3 tygodnie powód miał unieruchomioną kończynę w szynie gipsowej, a przez następne 6 tygodni w ortezie ortopedycznej, w tym czasie korzystał z asekuracji kul łokciowych. Nie mógł się wtedy swobodnie poruszać i wykonywać pracy w gospodarstwie rolnym. Musiał korzystać z pomocy innych osób w czynnościach dnia codziennego. Stosował leki przeciwbólowe, przeciwzakrzepowe, maści na stłuczenia, przebył cykl zabiegów rehabilitacyjnych. Powód przez okres 5-7 dni odczuwał dolegliwości bólowe o dużym natężeniu, 6-8 tygodni o średnim natężeniu, a przez kolejne 3-4 miesiące o natężeniu lekkim. W ramach leczenia powód zakupił ortezę za kwotę 35 zł oraz leki za kwotę 7,39 zł. Żądanie zapłaty zadośćuczynienia w kwocie 10 000 zł powód skierował w piśmie z dnia 8 grudnia 2017 roku do Zarządu Powiatu (...) jako zarządcy drogi odpowiedzialnego za jej stan. Powiatowy Zarząd Dróg w C. przekazał zgłoszenie szkody do Towarzystwa (...) w W.. Ubezpieczyciel zawarł z Powiatem (...) w dniu 12 grudnia 2016 roku umowę ubezpieczenia OC, potwierdzoną polisą (...), zapewniającą ochronę ubezpieczeniową w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia 2017. Ubezpieczyciel odmówił wypłaty zadośćuczynienia podnosząc, iż brak jest dowodów zawinionego działania ubezpieczonego polegającego na nienależytym utrzymaniu drogi i związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem a zaistniałą szkodą (dowody: dokumentacja fotograficzna – k. 11-13, 33; dokumentacja lekarska – k. 14-23; faktury – k. 24-25; zgłoszenie szkody – k. 26-30; polisa – k. 47; decyzja o odmowie wypłaty świadczenia – k. 48; pismo Powiatowego Zarządu Dróg w C. – k. 5051; wykaz remontów – k. 52; zeznania świadka P. D. – k. 64; zeznania świadka E. S. – k. 65; zeznania powoda M. S. – k. 65; opinia biegłego z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej R. J. – k. 73-84).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wszystkich wskazanych wyżej dowodów. Wiarygodności dokumentów żadna ze stron nie kwestionowała. Wobec powyższego brak było podstaw do powzięcia wątpliwości co do ich wiarygodności zarówno co do ich formy jak również i treści. Sąd dał wiarę zeznaniom powoda oraz świadków albowiem są one rzeczowe i spójne. Odnośnie ustaleń wymagających wiadomości specjalnych, należy stwierdzić, że biegli w sposób wszechstronny i wyczerpujący dokonali analizy i oceny materiału dowodowego w aspekcie posiadanej wiedzy specjalistycznej. Sąd w pełni podzielił wnioski opinii biegłego D. K. ponieważ są rzeczowe i logiczne, w ocenie Sądu nie budzą żadnych zastrzeżeń. Natomiast Sąd nie podzielił wniosków zawartych w opinii biegłego R. J. co do przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody. Biegły bowiem w niewystarczający sposób wziął pod uwagę sytuację drogową w jakiej znalazł się powód i jego naturalną reakcję na zbliżające się pojazd osobowy z tyłu i jadący z przeciwka samochód ciężarowy, polegającą na odwróceniu się, o czym szerzej będzie mowa poniżej.

Sąd pominął dowód z wizji lokalnej miejsca zdarzenia jako nieprzydatny do stwierdzenia stanu nawierzchni w dniu wypadku i ustalenia przebiegu wypadku. Trzeba podnieść, iż po zdarzeniu przeprowadzono remont nawierzchni zatem nie odpowiada on stanowi z dnia wypadku. Nadto w swej opinii biegły na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego ustalił przebieg wypadku, co czyniło zbędnym dokonanie oględzin. Pozwany nie kwestionował opinii biegłego.

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części. Towarzystwo (...) w W. przyznało, iż udzielało Powiatowi (...) ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń znajduje oparcie w treści art. 822 k.c, a także w treści umowy łączącej go z zarządcą drogi. Szczegółowe kwestie związane z ubezpieczeniem OC reguluje Ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 roku (Dz.U. nr 124, poz. 1152 z późn.zm.), obowiązująca w chwili zaistnienia szkody. Stosownie do treści art. 822 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem, których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia. Jest to zatem ubezpieczenie odpowiedzialności ubezpieczającego za wyrządzenie szkody na zasadzie winy lub na zasadzie ryzyka.

Odpowiedzialność ubezpieczonego wynika z art. 415 § 1 k.c. Powód wykazał przesłanki odpowiedzialności w postaci winy, szkody oraz związku przyczynowego pomiędzy zaistnieniem szkody a działaniem lub zaniechaniem ubezpieczonego. Na podstawie art. 20 pkt 4 10 i 11 ustawy z dnia 21 marca 1995 roku o drogach publicznych (tekst jedn. Dz.U. z 2013 roku, poz. 260) na zarządcy drogi ciąży obowiązek utrzymania jej w należytym stanie, przeprowadzania niezbędnych prac konserwacyjnych i naprawczych oraz kontrolowania stanu nawierzchni, aby zapewniała bezpieczne korzystanie z drogi. W opinii Sądu przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wykazało, że ubezpieczony nie wywiązał się z tych obowiązków należycie i nie dołożył wymaganej staranności aby zapewnić prawidłowe i bezpieczne korzystanie z drogi przez uczestników ruchu. Dokumentacja fotograficzna przedstawiona przez powoda oraz jego wiarygodne zeznania potwierdzone przez zeznania bezpośredniego świadka zdarzenia P. D. jednoznacznie wskazują, iż stan nawierzchni był zły, w jezdni był szereg ubytków i wyrw, które trudno było ominąć. Nawet zachowanie szczególnej ostrożności nie gwarantowało bezpiecznej jazdy, w szczególności w sytuacji wzmożonego ruchu. Pozwany sam podniósł, iż wprawdzie w sierpniu 2017 roku przeprowadzono objazd spornego odcinka drogi i nie stwierdzono ubytków, jednakże tuż po wypadku 18 września 2017 roku zlecono jednak remont cząstkowy drogi (k.52). Zatem jej stan nie dawał gwarancji bezpiecznego poruszania się.

Sąd nie znalazł podstaw do przyjęcia przyczynienia się powoda do zaistnienia szkody. Zgodnie z treścią art. 362 kc, jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Ustalenie przyczynienia jest warunkiem wstępnym, od którego zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania i jest warunkiem koniecznym, lecz niewystarczającym. Samo przyczynienie nie przesądza wielkości zmniejszenia obowiązku naprawienia szkody, stopień przyczynienia nie jest bezpośrednim wyznacznikiem zakresu tego zmniejszenia. O tym, czy obowiązek naprawienia szkody należy zmniejszyć ze względu na przyczynienie się, a jeżeli tak - w jakim stopniu należy to uczynić, decyduje sąd w procesie sędziowskiego wymiaru odszkodowania w granicach wyznaczonych przez art. 362 kc. Decyzja o obniżeniu odszkodowania jest uprawnieniem sądu, a rozważenie wszystkich okoliczności in casu, w wyniku oceny konkretnej i zindywidualizowanej jest jego powinnością. Z kolei, jak podkreśla się w orzecznictwie takie czynniki jak: podstawa odpowiedzialności sprawcy szkody, stopień winy obu stron, wina lub nieprawidłowość zachowania poszkodowanego, stanowią przesłanki oceny, czy i w jakim stopniu uzasadnione jest zmniejszenie obowiązku naprawienia szkody (tak: Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 29 października 2008 r, sygn. IV CSK 228/08).

Mając na uwadze powyższe należy stwierdzić, że brak jest dowodów na to, iż powód przyczynił się do powstania szkody, w szczególności wbrew twierdzeniom pozwanego nie można powodowi czynić zarzutu, że nie poruszał się możliwie blisko prawej krawędzi jezdni, czy nawet po poboczu i nie zachował ostrożności w warunkach panujących na drodze, czym naruszył przepisy art. 3 ust. 1 i art. 16 ust. 4 i 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (tekst jedn. Dz.U. z 2020 roku, poz. 110). Takie twierdzenia podnoszone przez pozwanego mają wyłącznie na celu uniknięcie odpowiedzialności za skutki zdarzenia z udziałem powoda. Przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe dało podstawy do ustalenia, iż wyłączną przyczyną upadku powoda był zły stan nawierzchni drogi. Powód utracił bowiem równowagę, po tym jak najechał na ubytek w drodze. Nie można powodowi czynić zarzutu, że nie poruszał się najbliżej prawej krawędzi drogi, gdyż wyrwa znajdował się właśnie przy tej krawędzi, a poruszanie się po poboczu nie wchodziło w grę ponieważ było ono porośnięte trawą, krzewami, a w bezpośredniej bliskości drogi rosły drzewa. Nie dawało to możliwości bezpiecznego poruszania się. Okoliczności te potwierdza złożona przez powoda dokumentacja fotograficzna (k.11-13,33). Nie sposób zarzucać powodowi, że nienależycie obserwował przedpole jazdy i nie zauważył wyrwy. Stan nawierzchni spornej drogi w dniu zdarzenia był zły, występowało w niej szereg ubytków i wyrw. Powód znajdował się w bardzo trudnej sytuacji drogowej, poruszał się na rowerze po dość wąskiej drodze, o złej nawierzchni, za nim poruszał się samochód osobowy, który wydawał się być na tyle blisko, że stwarzał ryzyko najechania. Z przeciwnego kierunku zbliżał się samochód ciężarowy. Gdyby kierowca samochodu osobowego zdecydował się na ominięcie rowerzysty, obecność samochodu ciężarowego stwarzała dodatkowe zagrożenie dla powoda. Nic dziwnego, że powód czując zagrożenie obejrzał się aby skontrolować sytuację. Wtedy też najechał na wyrwę. Trudno uznać, żeby w tej sytuacji skupił się przede wszystkim na stanie nawierzchni drogi. Być może miał możliwość zauważenia wyrwy z odległości 13 metrów, jak wskazał biegły, choć wyliczenia te oparte są na hipotetycznej prędkości rowerzysty, jednakże nie może to prowadzić do wniosków, że przyczynił się do zaistnienia wypadku. Trzeba pamiętać, że ubytek w drodze, na który najechał powód nie był jedynym, największym, czy też szczególnym ubytkiem, który powinien przyciągnąć uwagę rowerzysty, a jednym z wielu na drodze, a ominięcie wszystkich wymagałoby nieustających manewrów ze strony kierującego rowerem. Sytuacja drogowa w jakiej powód się znalazł spowodowała, że obawiał się potrącenia przez samochód, a jedyną możliwością przekonania się czy zagrożenie to jest realne była ocena odległości pojazdu od roweru i ustalenie czy kierujący pojazdem nie podejmuje manewrów zagrażających powodowi np. wymijając go. Oceny takiej powód mógł dokonać jedynie oglądając się za siebie, tym samym odrywając wzrok od przedpola jazdy, niestety tuż przed wyrwą w jezdni. Nie ulega wątpliwości, że ubytków w jezdni i wyrw wielkości zagrażającej bezpieczeństwu, nie powinno być na drodze, a odpowiada za to zarządca drogi. Trzeba też podkreślić, że jakikolwiek manewr obronny rowerzysty polegający na próbie ominięcia wyrwy mógł skończyć się wjechaniem na miękkie pobocze i również upadkiem lub znalezieniem się w bezpośredniej bliskości samochodu ciężarowego i niebezpieczeństwem potrącenia. W tym stanie rzeczy zarzut przyczynienia się powoda do powstania szkody na uwzględnienie nie zasługiwał.

Do upadku powódki doszło zatem z uwagi na to, że zarządca drogi dopuścił się zaniedbań w postaci nieprawidłowego utrzymania stanu nawierzchni drogi DK (...). Na podmiocie tym ciąży szeroko rozumiany obowiązek utrzymania nawierzchni dróg w stanie zapewniającym bezpieczne korzystanie przez uczestników ruchu poprzez wykonywanie kontroli ich stanu, prac remontowych, bieżących robót konserwacyjnych, porządkowych i innych, których celem jest poprawa jakości i zwiększenie bezpieczeństwa ruchu. Istniała obiektywna potrzeba podjęcia działań naprawczych nawierzchni drogi, które gdyby zostały podjęte, z dużym prawdopodobieństwem zapobiegłyby szkodzie. W dacie zdarzenia szkodowego, mimo poważnych ubytków, nie zostały zastosowane żadne środki w celu zapewnienia odpowiedniej jakości tego miejsca, dla bezpieczeństwa osób z niego korzystających. Środki takie w postaci przeprowadzenia częściowej naprawy nawierzchni zostały podjęte już po zaistnieniu zdarzenia. Wobec powyższego takie zachowanie zarządcy drogi kwalifikuje się jako zachowanie bezprawne i zawinione.

W ocenie Sądu w omawianej sprawie zostały zatem spełnione wszystkie warunki dla uznania, że istnieje adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem Powiatu (...) utrzymania drogi w należytym stanie w sytuacji, gdy miał taką możliwość, a szkodą doznaną przez powoda. Sąd podziela pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 12.09.2013 r. w sprawie IV CSK 61/13 (LEX 1402660), że przypadku badania istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy szkodą, a zdarzeniem szkodzącym, przybierającym postać zaniechania, przeprowadzenie testu conditio sine qua non polega na przeprowadzeniu oceny, według zasad wiedzy i doświadczenia życiowego, z jak dużym prawdopodobieństwem ukształtowałyby się stosunku faktyczne, gdyby zostało podjęte zaniechane działanie.

W tej sytuacji za szkodę odpowiedzialne jest pozwane Towarzystwo (...), które w dacie szkody udzielało ochrony ubezpieczeniowej w ramach odpowiedzialności cywilnej. Zostały bowiem wykazane przesłanki umożliwiające przypisanie odpowiedzialności stronie pozwanej, jako ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej Powiatu (...) (w zarządzie którego pozostawała przedmiotowa droga), ponoszącej odpowiedzialność deliktową na podstawie art. 415 k.c.

Niejako na marginesie należy zaznaczyć, iż fakt, że powód zgłosił szkodę po upływie kilku tygodni nie ma żadnego wpływu na zakres odpowiedzialności pozwanego. Powód w sposób logiczny wyjaśnił, że czekał ze zgłoszeniem szkody na wyniki leczenia.

Żądanie przez powoda zasądzenia zadośćuczynienia znajduje oparcie w treści art. 445 § 1 kc w związku z art. 444 § 1 kc. Należy zaznaczyć, że zadośćuczynienie przysługuje za doznaną krzywdę rozumianą jako cierpienie fizyczne i psychiczne. Ma na celu złagodzenie tych cierpień i zrekompensowanie doznanej krzywdy. Niewątpliwie na wysokość zadośćuczynienia ma wpływ stopień i czas trwania cierpień fizycznych, czyli odczuwanego bólu i innych dolegliwości, a także cierpień psychicznych związanych czy to z pobytem w szpitalu, czy też bolesnością zabiegów, koniecznością długotrwałej rehabilitacji. Przy czym w orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, iż zadośćuczynienie nie może być kwotą symboliczną ale przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość adekwatną do warunków gospodarki rynkowej (tak też Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 31 grudnia 2010 roku, III APa 21/10, POSAG 2011/1/51-78).

W ocenie Sądu przyznanie powodowi zadośćuczynienia w wysokości 5 000 złotych jest adekwatne zarówno w odniesieniu do obiektywnych przesłanek, a więc doznanego urazu jak i subiektywnych odczuć powoda. Przyznanie przez Sąd zadośćuczynienia, mieści się w granicach kompensacyjnego rozumienia zadośćuczynienia, i niewątpliwie nie prowadzi do nieuzasadnionego wzbogacenia pokrzywdzonego.

Na skutek wypadku M. S. doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu w rozmiarze 2 % z uwagi na skręcenie stawu kolanowego lewego. Po wypadku przez okres 6 miesięcy powód odczuwał ból o różnym natężeniu. Leczenie polegało na podaniu środków przeciwbólowych, przeciwzakrzepowych i przeciwzapalnych oraz unieruchomieniu stawu kolanowego w szynie gipsowej, a później ortezie. Wymagało również wielokrotnych wizyt kontrolnych u lekarzy specjalistów oraz rehabilitacji. Na skutek zastosowanego leczenia powód doznał ograniczeń w codziennym funkcjonowaniu. Musiał prowadzić oszczędny tryb życia, nie mógł swobodnie się poruszać i pracować w gospodarstwie rolnym. W okresie unieruchomienia kończyny, czyli przez 9 tygodni, powód musiał korzystać z pomocy innych osób w czynnościach dnia codziennego tj. ubieranie się, kąpiel, toaleta, załatwianie spraw poza domem. Zmniejszyła się jego aktywność życiowa i zawodowa. Do chwili obecnej powód odczuwa ból przy zmianie powody, a także po wysiłku fizycznym. Czasowe ograniczenie sprawności i odczuwane dolegliwości bólowe niewątpliwie spowodowały u powoda poczucie krzywdy.

Reasumując, mając na uwadze również istotę ubezpieczenia, która musi spełniać oczekiwania w zakresie poczucia sprawiedliwości społecznej i równości wobec prawa, kwota 5 000 zł przyznana przez Sąd w przy obecnych warunkach cenowych jest właściwa pozwala stwierdzić, że spełnia przesłankę rekompensaty za doznane krzywdę.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo o zapłatę zadośćuczynienia. Sąd miał przy tym na uwadze, iż obecny stan zdrowia powoda jest dobry, a rokowania na przyszłość należy określić jako pozytywne. W przyszłości nie należy się również oczekiwać dodatkowych ujemnych skutków wypadku. Natomiast w zakresie żądanego odszkodowania Sąd uwzględnił powództwo w całości. W myśl art. 444 §1 kc w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty. Kodeks cywilny w żadnym przepisie, również w art. 361 k.c., nie zawiera definicji szkody ale wprowadza zasadę pełnego odszkodowania. Należne poszkodowanemu odszkodowanie powinno odpowiadać wysokości doznanej przez niego szkody i rekompensować uszczerbek. Szkoda, w rozumieniu art. 361 k.c. może występować w dwojakiej postaci, po pierwsze może ona obejmować straty, które poszkodowany poniósł albo też utratę korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Urazy odniesione przez powoda w wypadku wymagały leczenia i rehabilitacji. Żądanie przez powoda dodatkowej kwoty odszkodowania pozostaje w związku z wypadkiem i jest w pełni uzasadnione. (...) jest jedną z najważniejszych wartości i zdaniem Sądu powód był w pełni uprawniony do leczenia. Powód wykazał wysokość poniesionych kosztów załączonymi do pozwu fakturami, niewątpliwie zakup ortezy oraz leku stosowanego w schorzeniach pourazowych stawów pozostaje w związku z urazem.

Podstawę prawną orzeczenia stanowią art. 444 § 1 kc, art. 445 § 1 kc, oraz przepisy Ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych z dnia 22 maja 2003 roku (Dz.U. nr 124, poz. 1152 z późn.zm.). O odsetkach orzeczono zgodnie z żądaniem pozwu na podstawie art. 14 cytowanej ustawy. W tym miejscu należy powołać się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2011 roku stanowiący, iż w sytuacji gdy zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu (V CSK 38/11, LEX nr 1129170). Pozwany potwierdził zgłoszenie szkody w dniu 21 grudnia 2017 roku, zatem biorąc pod uwagę 30-dniowy termin do wypłaty wynikający z przepisów ustawy z dnia 22 maja 2003 roku zasadnym było zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie zgodnie z żądaniem pozwu od dnia 22 stycznia 2018 roku do dnia zapłaty, a w zakresie żądania odszkodowania od dnia następnego po dniu, w którym doręczono odpis pozwu pozwanemu.

Podstaw orzeczenia o kosztach stanowi art. 100 kpc. Sąd wzajemnie zniósł koszty procesu między stronami z uwagi na wynik procesu.