Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV. Ka. 535.21

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy obwinionego okazała się być co do istoty niezasadna.

Jak wynika z treści wniesionego środka odwoławczego, skarżący zarzucił zaskarżonemu orzeczeniu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku i mający wpływ na jego treść, poprzez wyrażenie mylnego poglądu, iż uszkodzenie podmurówki przy ul. (...) od strony ulicy (...) nastąpiło na skutek najechania przez pojazd kierowany przez obwinionego. Zdaniem skarżącego uszkodzenie to jest wynikiem jedynie oddziaływania warunków atmosferycznych na przestrzeni wielu lat i użytkowania płotu. Apelant wywodził powyższy błąd z niewłaściwej, sprzecznej z przepisami art. 7 kpk i art. 410 kpk w zw. z art. 82 § 1 kpw oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz braku uwzględnienia dowodów w postaci zdjęć spornego płotu z lat ubiegłych (wykonanych na długo przed dniem inkryminowanym we wniosku o ukaranie, w szczególności z roku 2013 przy wykorzystaniu aplikacji G. M.).

Zdaniem sądu odwoławczego, wbrew twierdzeniom skarżącego, ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, a dotyczące przypisania obwinionemu sprawstwa, są prawidłowe.

Do poczynienia prawidłowych ustaleń faktycznych, to jest do ustalenia, iż obwiniony wyczerpał swym działaniem znamiona przepisu art. 97 § 1 k.w. w zw. z art. 23 ust. 1 pkt 3b ustawy o ruchu drogowym uprawniały sąd meriti przede wszystkim zeznania pokrzywdzonego, a także świadków J. K. i M. D., protokół oględzin miejsca zdarzenia oraz załączone do akt nagrania video dokumentujące liczne manewry cofania pojazdu S. nr rej (...).

Trafnie w świetle powyższych dowodów sąd meriti ustalił, że obwiniony - jako kierujący pojazdem marki S. nr rej. (...) 75 w dniu 29 stycznia 2021r. wykonując manewr cofania z ulicy (...) w ulice (...) n ie upewnił się, czy w obszarze ruchu pojazdu nie znajduje się przeszkoda, w wyniku czego najechał na ogrodzenie nieruchomości przy ulicy (...) należącej do A. K. (1). Ustalenia powyższe znajdują poparcie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, ocenionym całościowo i przez prymat przesłanek, o jakich mowa w art. 7 kpk. Prawidłowe są w tym zakresie wnioski końcowe sądu meriti, choć odmiennie od niego – sąd odwoławczy wyciągnął inne wnioski, co do następczego uszkodzenia – na skutek powyższego najechania – podmurówki ogrodzenia oraz przesunięcia sześciu słupków wraz z siatką ogrodzeniową.

Sąd odwoławczy zważył, iż koronnym argumentem skarżącego było to, że stwierdzane aktualnie uszkodzenia podmurówki i siatki ze słupkami są bliskie, a może nawet takie same, jak widoczne na zdjęciach spornego płotu z roku 2013. Już bowiem wówczas na zdjęciach „ściągniętych” z internetu, obrazujących sporne ogrodzenie, siatka wydaje się nie do końca prosta, na pewno oczka siatki nie są idealnie okrągłe, są miejscami wykrzywione, a podmurówka (najgorzej uwidoczniona na zdjęciach) może także już wówczas nosić ślady „zęba czasu” tj. pęknięcia. Niewątpliwie także całe ogrodzenie tj. tak podmurówka, jaki siatka przymocowana do metalowych słupków, w dacie 29 stycznia 2021r. nie były nowe, bo całe ogrodzenie pochodzi sprzed około 30 lat, więc siłą rzeczy, musiała nosić ślady tak długiego użytkowania.

Apelant położył główny nacisk na owe uszkodzenia i jak się wydaje, brak możliwości ich powstania w dacie 29 stycznia 2021r. stanowi dla niego kluczowy i wystarczający argument dla wydania wyroku uniewinniającego R. M.. Tak jednak nie jest.

Sąd odwoławczy zważył, że wykroczenie, o jakim mowa w art. 23 ust. 1 pkt 3b ustawy o ruchu drogowym nie wymaga wcale dla jego popełnienia wystąpienia szkody w znaczeniu materialnym.

Z przepisu art. 23 ust. 1 pkt 3 Prawo o ruchu drogowym wynika, że kierujący pojazdem przy wykonywaniu manewru cofania jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności sprawdzić, czy cofając pojazd nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia, upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda. Przy czym, w razie trudności w osobistym upewnieniu się, kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby. W orzecznictwie Sądu Najwyższego podkreśla się, że „cofanie pojazdu jest manewrem specjalnym, którego inni użytkownicy dróg oraz osoby znajdujące się na drodze cofanego pojazdu w zasadzie nie przewidują. Nakłada to na kierującego pojazdem szczególne obowiązki (...) oskarżony obowiązany jest upewnić się przed manewrem cofania samochodu, że nikt nie znajduje się za pojazdem, przy czym wobec trudności przekonania się o tym osobiście z uwagi na rodzaj pojazdu, powinien był zapewnić sobie podczas cofania pomoc innej osoby (...) Albo kierowca sam dokładnie widzi drogę za cofającym pojazdem, albo ma kontakt wzrokowy z inną osobą ustawioną tak, że widzi ona dokładnie tę drogę i może natychmiast zasygnalizować o niebezpieczeństwie" (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 1972 r., V KRN 227/72, OSNKW 1972, nr 12, poz. 192).

Przy czym kierujący pojazdem ma obowiązek obserwowania jezdni, zarówno przed przystąpieniem do wykonania tego manewru, jak i cały czas w czasie jego trwania, aż do zakończenia, zaś każda interpretacja zawężająca ten okres obserwacji jest nieuprawniona. Zachowanie szczególnej ostrożności w trakcie realizacji manewru cofania wymaga odpowiedzi na pytanie, czy kierujący nie spowoduje co najmniej utrudnienia ruchu innym uczestnikom ruchu, z czym wiąże się ustalenie, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda? Wymóg ten stanowi corpus delicti świadczący o tym, że na cofającym ciąży największy obowiązek, którego zaniedbanie skutkuje zawinieniem spowodowania zdarzenia o negatywnych skutkach.

Działania obwinionego, wbrew wywodom apelanta, nie musiały spowodować żadnych trwałych uszkodzeń płotu, by zaistniało przedmiotowe wykroczenie polegające na braku zachowania szczególnej ostrożności nałożonej na kierującego wykonującego niebezpieczny manewr cofania.

Zgodnie z ustaleniami faktycznymi obwiniony wykonał nieprawidłowy manewr cofania, bo uderzył, czy też bardziej „zetknął się, otarł” z płotem/podmurówką, co zauważył J. K. obserwujący uważnie prace ciężarówki od dłuższego czasu - po świeżych śladach z tego konkretnego dnia. To na skutek możliwego styku ciężarówki ze swoją (patrz syna) własnością ostro zareagował krzycząc do kierowcy jeszcze przed przedmiotowym zdarzeniem. W/w nie interweniował jednak ani wcześniej, ani później w taki sposób tj. poprzez zaangażowanie syna i interwencję policji, pomimo tego, że wjazdy i wyjazdy ciężarówki obserwował i nagrywał wielokrotnie na telefonie komórkowym. Właśnie ta natychmiastowa reakcja w dniu 29 stycznia 2021r. oraz bezpośrednie kroki, jakie podjął syn – właściciel posesji tuż po powrocie z pracy wobec relacji ojca i własnych obserwacji, przesądzają o prawidłowości ustalenia, iż na skutek nieostrożnego manewru cofania obwiniony jednak wjechał, czy też obtarł sąsiadujący z drogą płot - tego konkretnego dnia. Świadek J. K. dal się poznać jako osoba bardzo zaangażowana w sprawę, a przy tym porywcza, co może osłabiać jego wersją zdarzeń. Zeznania A. K. (1) są już bardzo wyważone w swojej wymowie (świadek zaprzeczał, by widział zdarzenie, nie wykluczył, iż ojciec wyzywał kierowcę – bo nie był na miejscu etc.). Pouczony o odpowiedzialności karnej A. K. potwierdził jednak, iż także on na „gorąco” widział świeże ślady świadczące o tym, iż tego konkretnego dnia koła ciężarówki „nieznacznie” najechały na podmurówkę i widział świeże pęknięcia.

Nie polegają także na prawdzie wyjaśnienia oskarżonego, gdy podnosi, iż nie jest możliwe, by cofał od strony ulicy (...) w ulicę (...), bo „nie ma możliwości cofania w ulice (...)” - przeczą temu filmy nagrywane przez J. K., a załączone do akt sprawy. Widać na nich, jak znajdujący się w swoim własnym domu przy ul. (...) stojąc przy oknie od strony ulicy (...) (na nagraniu widać firankę, niektóre z ujęć jest wykonywane „przez firankę”) nagrywa ciężarówkę (potem zidentyfikowany poprzez po numerach rejestracyjnych jako (...) (...)), która porusza się po ulicy (...) (tuż przy rogu ogrodzenia posesji na styku ulic (...) i przy samym ogrodzeniu), zarówno do przodu, jak i do tyłu – cofa. Na taki sam manewr zarejestrowany na nagraniu wskazuje treść notatki urzędowej z k. 9.

Do znamion przypisanego wykroczenia nie należy spowodowanie szkody w znaczeniu materialnym, której to szkody – z uwagi na wiek ogrodzenia i brak jednoznacznie naocznych śladów styku ciężarówki na obecna chwilę – ustalić już nie można, a co spowodowało wyeliminowanie tej części ustaleń z przypisanego obwinionemu czynu przez sąd odwoławczy.

Wymierzona sprawcy kara nagany z pewnością nie nosi znamion rażącej jej niewspółmierności z rozumieniu at. 438 pkt 4 k.p.k. i jest adekwatna do dokonanych ustaleń faktycznych.

O kosztach procesu za postępowanie odwoławcze orzeczono w oparciu o przepisy art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 121 § 1 k.p.w. Sąd Okręgowy obciążył tymi kosztami obwinionego uznając, iż powyższe uzasadniało: z jednej strony brak uwzględnienia jego apelacji, a z drugiej sytuacja materialna w/w (obwiniony nie posiada nikogo na utrzymaniu, jest młody i zdolny do pracy, prowadzi własną działalność gospodarczą).