Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 133/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

wyrok Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 16 grudnia 2020 r., sygn. akt III K 555/19

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

Zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

2.

1.

2.

Na zasadzie art. 438 pkt. 2 k.p.k. obraza przepisów postępowania – art. 7 k.p.k. , która miała wpływ na treść kwestionowanego orzeczenia, polegająca na ocenia zebranego materiału dowodowego bez poszanowania zasady swobodnej oceny dowodów, z pominięciem zasad prawidłowego rozumowania, w zakresie:

a)  uznania, że oskarżony zataił przed przedstawicielami pokrzywdzonych podmiotów, ze został zawieszony w funkcji komornika i utrzymywał, ze nadal jest komornikiem, podczas gdy nie miał obowiązku informowania o swoim zawieszeniu i nie informował ww., że działa w charakterze komornika,

b)  uznania, że oskarżony wprowadził kontrahentów w błąd, podając się za urzędnika państwowego, podczas gdy nie podawał się za takiego, a jedyni informował ich o formie prowadzonej działalności gospodarczej,

c)  nieuzasadnionej w świetle zebranego materiału dowodowego ocenie możliwości spłacania przez oskarżonego zobowiązań, podczas gdy oskarżony w momencie zawierania umów z pokrzywdzonymi miał uzasadnioną świadomość możliwości wywiązania się ze swoich zobowiązań,

d)  uznania za wiarygodne zeznań zastępcy oskarżonego, świadka E. B., podczas gdy zeznania świadka były niekonsekwentne i sprzeczne, a świadek miał interes w obciążaniu oskarżonego,

e)  uznania, że złe relacje oskarżonego z jego zastępcą E. B. nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, podczas gdy miały istotny wpływ na ustalenie, czy oskarżony miał uzasadnioną świadomość wypełniania swoich zobowiązań oraz, czy miał możliwość zapoznania się w terminie z korespondencją do pokrzywdzonych spółek,

f)  przyjęcia, że oskarżony jest winny popełniania przestępstw art. 286 § 1 k.k. a także z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., podczas gdy oskarżony w rzeczywistości nie dopuścił się zarzuconych mu przestępstw.

Z ostrożności procesowej – na podstawie art. 438 pkt 4 k.p.k. rażąca niewspółmierność kary pozbawienia wolności i grzywny, podczas gdy prawidłowe uwzględnienia dyrektyw ujętych w art. 53 k.k. – w szczególności stopnia winy oskarżonego, nienagannego sposobu życia przed popełnieniem zarzucanego mu czynu, a także jego zachowania po czynie, w tym jego starania o ograniczenie skutków szkody i naprawienie pozostałych jej skutków, winno skutkować orzeczeniem kary łagodniejszej, w szczególności ze czynił starania o naprawienie szkody lub jej zapobieżenie, w szczególności wobec orzeczenia wobec oskarżonego obowiązku naprawienia szkód poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonych kwot (...) zł i (...) zł.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad. 1. (Uwagi ogólne)

W pierwszej kolejności, zauważyć należało, że podniesiony w apelacji obrońcy oskarżonego zarzut naruszenia prawa procesowego nie przybrał postaci wytknięcia skonkretyzowanych uchybień proceduralnych Sądu I instancji, ale sprowadzał się do podnoszenia naruszenia generalnej zasady procesowej, ujętej w art. 7 k.p.k., przy czym krytycznymi uwagami apelującego objęty został faktycznie jeden tylko dowód – z zeznań świadka E. B. (vide: podpunkty d) i e) zarzutu nr 1 apelacji). W pozostałej części, pierwszy z zarzutów apelacji – pomimo zakwalifikowania go jako zarzutu naruszenia procedury – sprowadzał się do prezentacji przez apelującego wątpliwości co do ustalonych przez Sąd I instancji faktów oraz ich interpretacji (vide: podpunkty a), b) i c) zarzutu nr 1 apelacji), a nawet podważania prawidłowości dokonanego przez Sąd I instancji aktu subsumpcji (podpunkt f) zarzutu nr 1 apelacji).

Czyniło to z tak zaprezentowanego zarzutu, w istocie – pomimo zakwalifikowania go jako zarzutu naruszenia procedury – polemikę z wynikiem dokonanej przez Sąd oceny dowodów i poczynionymi ustaleniami faktycznymi. Podniesienie naruszenia generalnych zasad procesowych może bowiem okazać się skuteczne jedynie w powiązaniu z wykazaniem konkretnych uchybień Sądu I instancji.

Ad. 1. a) i b)

Zarzuty te stanowiły w istocie zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych. Formułując je, apelujący nawet nie starał się wykazać wadliwości w zakresie dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów, w oparciu o które poczynione zostały ustalenia faktyczne Sądu I instancji, ale zaprezentował wyłącznie odmienną wersję zdarzeń leżących u podstaw zaskarżonego wyroku. Dotyczyło to przy tym zarówno poszczególnych okoliczności faktycznych, jak i generalnej konkluzji Sądu I instancji, że oskarżony w sposób zamierzony wywoływał u osób działających w imieniu pokrzywdzonych błędne przekonanie co do swojego statusu zawodowego. Jako taki, zarzut ten nie mógł być skuteczny. Podkreślić bowiem należało, że warunkiem koniecznym wykazania błędu w ustaleniach faktycznych jest uprzednie dowiedzenie, że Sąd I instancji ustalając fakty, naruszył określone zasady procesowe. Błąd w ustaleniach faktycznych nie może bowiem wynikać wyłącznie z wątpliwości strony, czy też z przyjęcia przez nią odmiennej wersji zdarzeń, ale musi mieć konkretną przyczynę, a przyczyną taką jest właśnie naruszenie reguł procedowania, w tym np. pominięcie przez sąd niektórych dowodów, albo przeciwnie – oparcie się na dowodach niewprowadzonych do procesu, czy też w końcu dokonanie tychże dowodów wadliwej oceny – to jest odbywającej się z przekroczeniem granice swobodnej ich oceny, a zatem np. obrażającej zasady logicznego rozumowania, zasady wiedzy, czy doświadczenia życiowego. Apelujący jednakże – jak nadmieniono powyżej – nie wykazał konkretnych uchybień procesowych Sądu I instancji w zakresie postepowania dowodowego, w tym co do oceny dowodów. Tym samym nie mógł on też skutecznie wytykać Sądowi I instancji błędów w ustaleniach faktycznych, opartych na tychże dowodach. Nadawało to podniesionemu w apelacji zarzutowi błędu w ustaleniach faktycznych charakter czysto polemiczny.

Podkreślenia wymagało, że wspomnianego polemicznego charakteru omawianego zarzutu nie usprawiedliwiała specyfika przedmiotowej sprawy, w ramach której przebieg zdarzeń historycznych, w tym uzewnętrznionych zachowań uczestników tych zdarzeń, czy podejmowanych przez nich czynności, w tym czynności prawnych, mających za przedmiot zawarcie umów leasingu oraz umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych – był w przeważającej mierze bezsporny. O bycie zarzuconych oskarżonym przestępstw przesądzało zaś odtworzenie faktów z zakresu przeżyć wewnętrznych uczestników owych niespornych zdarzeń historycznych, to jest z jednej strony – zamiaru jaki przyświecał oskarżonemu przy podejmowaniu poszczególnych, objętych postawionymi mu zarzutami, zachowań, z drugiej zaś strony – ówczesnego stanu świadomości osób działających w imieniu pokrzywdzonych, co do rzeczywistego statusu zawodowego oskarżonego i wynikających zeń gwarancji prawidłowego wywiązania się przez oskarżonego z zawartych zobowiązań. Wobec takiej specyfiki sprawy, polemika obrońcy, aby mogła okazać się uprawnioną, musiałaby zostać poparta argumentacją wskazującą, że wnioskowanie Sądu I instancji w przedmiocie owych przeżyć wewnętrznych stron wykraczało poza obwarowane ścisłymi regułami swobodne uznanie sędziowskie. Tymczasem apelujący obrońca – jak nadmieniono powyżej – ograniczył się do wytknięcia naruszenia generalnej zasady procesowej oraz prezentacji własnej interpretacji zdarzeń.

W przeciwieństwie jednakże do ocen i interpretacji wyrażonych w apelacji obrońcy, te opisane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku ocenić należało jako wystarczająco umotywowane i pogłębione. Przede wszystkim zatem, Sąd I instancji mając świadomość trudności dowodowych występujących przy odtwarzaniu przeżyć wewnętrznych oskarżonego i przedstawicieli pokrzywdzonych – ze swej istoty niedostępnych wprost w przestrzeni zewnętrznej – poddał analizie nie tylko treść ich relacji procesowych, ale też zgromadził i przeanalizował szereg okoliczności stanowiących zewnętrzną emanację zamiaru oskarżonego oraz te okoliczności przedmiotowe czynu, które pozwalały odtworzyć sferę motywacyjną i stan świadomości zarówno oskarżonego, jak i osób reprezentujących pokrzywdzone podmioty.

I tak, apelujący nie mógł zasadnie wywodzić, jakoby oskarżony nie miał zamiaru wprowadzenia przedstawicieli pokrzywdzonych w błąd, co do swojego statusu zawodowego – skoro w chwili zawierania umów z pokrzywdzonymi był on zawieszony dyscyplinarnie w pełnieniu czynności komornika (co było w sprawie bezsporne), a pomimo tego – nie tylko nie poinformował kontrahentów o fakcie zawieszenia, ale też świadomie podawał dla celów zawarcia umów, dane i informacje jednoznacznie wskazujące, że jest komornikiem sądowym. Oskarżony zatem – co wprost wynikało z dowodów z dokumentów w postaci oświadczeń oskarżonego do umów leasingu oraz faktur – zawierając umowy objęte postawionymi mu zarzutami, podawał jako swoje dane (zapewniając przy tym o ich prawdziwości): Komornik Sądowy przy S.R. (...) i W. w P. K. C., ul. (...), (...)-(...) P., NIP (...). Nadto, zawierając umowę z pokrzywdzoną (...) S.A. z siedzibą we W., oskarżony przedłożył skan decyzji z dnia (...) r., podpisanej przez Ministra Sprawiedliwości, o powołaniu K. C. (2) na stanowisko komornika sądowego. Z kolei zawierając umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych z pokrzywdzoną spółką (...), oskarżony wskazał dla potrzeb tej umowy, jako swoją główną działalność gospodarczą – działalność komornika sądowego; co więcej, oskarżony był klientem wymienionej pokrzywdzonej spółki telekomunikacyjnej od roku (...) i wszystkie swoje wcześniejsze umowy zawierał jako komornik sądowy.

Wbrew przekonaniu apelującego, Sąd I instancji dysponując przedstawionymi powyżej okolicznościami miał zasadne i wystarczające podstawy do przyjęcia, że oskarżony, zawierając umowy z pokrzywdzonymi, wprowadzał ich przedstawicieli w błąd co do swojego aktualnego statusu zawodowego. Nieuprawnione, a wręcz rażące naiwnością było przy tym tłumaczenie obrony, że oskarżony nie ujawnił przy zawieraniu przedmiotowych umów faktu zawieszenia go w czynnościach komornika, bo nie miał takiego obowiązku i nikt go o to nie pytał. Omawiane stanowisko apelującego ignorowało przy tym zasadę, że dla uznania, iż mamy do czynienia z wprowadzeniem w błąd, nie jest niezbędne, by sprawca wprost wypowiadał wobec pokrzywdzonego fałszywe twierdzenia, ale wystarczające jest każde, jakiekolwiek działanie, które może doprowadzić do powstania błędnego wyobrażenia o rzeczywistości u osoby rozporządzającej mieniem, a sposób wprowadzenia w błąd może być rozmaity. Zamierzony cel sprawcy może być osiągnięty przy użyciu słowa, dokumentów lub innych przedmiotów bądź zachowania się sprawcy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22 października 2019 r., II AKa 58/19 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2019 r., V KK 246/18).

W świetle wskazanych powyżej okoliczności, nieuprawnione było także stanowisko apelującego, jakoby zachowania oskarżonego nie były równoznaczne ze świadomym wywoływaniem u przedstawicieli pokrzywdzonych przekonania, że zawierają umowy z urzędnikiem państwowym. Opisane powyżej, złożone i świadome zachowania oskarżonego (w tym składania wspomnianych oświadczeń, przedkładanie określonych dokumentów, powoływanie się na rodzaj i adres prowadzonej działalności komorniczej, ale też enigmatyczne nadmieniania o rozszerzeniu zakresu działalności) miały na celu wywołanie tudzież utwierdzenie przedstawicieli pokrzywdzonych w przekonaniu, że ich klient jest komornikiem sądowym, a zatem osobą mającą status urzędnika państwowego, nie zaś prywatnym przedsiębiorcą. Nie budziło też wątpliwości, że taki status zawodowy oskarżonego, stanowił dla pokrzywdzonych istotną gwarancję prawidłowego wywiązania się przez oskarżonego z zawartych zobowiązań.

Nie było przy tym tak – jak utrzymywał apelujący, jakoby stanowisko obrony – w zakresie negowania działania oskarżonego z zamiarem oszustwa – znajdowało oparcie w jakichkolwiek zgromadzonych w procesie wiarygodnych informacjach. W szczególności informacje takie nie wynikały z wyjaśnień samego oskarżonego K. C. (2), które nie wytrzymywały konfrontacji z innymi dowodami, w tym ze wspomnianych wyżej dokumentów oraz zeznań świadków, przedstawicieli pokrzywdzonych, w tym K. K. (1). Stwierdzić zatem należało, że to omawiane stanowisko apelującego – nie zaś Sądu I instancji – bazowało na wybiórczym odczytaniu dowodów i dowolnej ich ocenie. Tym samym w zakresie oceny dowodów przez Sąd I instancji nie doszło do naruszenia reguły ujętej w art. 7 k.p.k.

Ad. 1. c)

Bezzasadne i to w stopniu oczywistym było także stanowisko obrońcy, jakoby oskarżonego od zarzuconych mu oszustw mogły ekskulpować okoliczności dotyczące jego możliwości płatniczych w okresie objętym tymi zarzutami. Takie stanowisko apelującego ignorowało bezsporne w orzecznictwie rozumienie niekorzystnego charakteru rozporządzenia mieniem, stanowiące znamię przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. Otóż dla stwierdzenia tego znamienia wystarczające jest stwierdzenie, że rozporządzenie mieniem jest niekorzystne z punktu widzenia interesów pokrzywdzonego, zaś powstanie szkody w mieniu nie jest warunkiem do przyjęcsia, że doszło do tak pojmowanego niekorzystnego rozporządzenia mieniem (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 września 2019 r., II AKa 209/18). Ów zaś punkt widzenia interesów pokrzywdzonego oznacza, że pokrzywdzony nie zawarłby ze sprawcą umowy, gdyby wiedział o okolicznościach dotyczących tej umowy, a które zostały przez sprawcę przedstawione nierzetelnie lub wręcz kłamliwie (w sytuacji wprowadzenia w błąd).

W przedmiotowej zaś sprawie, ustalenie niekorzystnego charakteru rozporządzenia mieniem, bazowało na ustaleniu, że pokrzywdzone spółki zawarły umowy z oskarżonym właśnie z uwagi na przekonanie ich przedstawicieli, że ich klient jest komornikiem sądowym, co stanowiło gwarancję jego wiarygodności i wypłacalności.

W tym kontekście – wbrew przekonaniu apelującego – przekonanie oskarżonego o własnych możliwościach w zakresie realizacji zobowiązań umownych, było okolicznością irrelewantną z punktu widzenia jego odpowiedzialności za czyn z art. 286 § 1 k.k. Dla bytu przypisanego oskarżonemu przestępstwa znaczenie miało to, że – jak wskazano powyżej – w chwili zawierania umów, oskarżony miał świadomość, że przedstawia drugiej stronie mylące i fałszywe informacje, co do okoliczności warunkujących ich zawarcie.

Tym samym, żadnych okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia nie mogły dostarczyć załączone do apelacji obrońcy dokumenty rachunkowe i podatkowe, obrazujące przychody oskarżonego za okres od 1 (...) oraz jego dochody w latach (...), tym bardziej, że obejmowały one parametry ekonomiczne nie przekładające się wprost na przyszłe możliwości płatnicze oskarżonego, a także – zwłaszcza te ostatnie – odnosiły się do okresów odległych w czasie od chwili popełnienia przypisanych mu czynów.

Ad. 1. d) i e)

Jedynym zarzutem apelacji, odpowiadającym formalnie jego klasyfikacji, jako przypadku naruszenia prawa procesowego (choć ograniczonego do wytknięcia wyłącznie naruszenia generalnej zasady procesowej, o której mowa w art. 7 k.p.k.) – był ten, kwestionujący prawidłowość sadowej oceny dowodu z zeznań świadka E. B. . I ten jednak zarzut okazał się bezzasadny.

Przede wszystkim, jedynym de facto przywołanym przez apelującego argumentem, mającym wskazywać na niewiarygodność zeznań E. B. były okoliczności dotyczące późniejszych (względem opisywanych przez nią zdarzeń) losów zawodowych świadka. Apelujący zatem, starał się podważyć wiarygodność jej zeznań, deprecjonując prawidłowość wykonywania przez nią zawodu komornika. Tymczasem świadek relacjonowała okoliczności przejęcia praktyki komorniczej po oskarżonym, po jego zawieszeniu w (...)r., w tym okoliczności dotyczące korespondencji kierowanej do oskarżonego na adres jego kancelarii komorniczej oraz struktury wydatków tej kancelarii. Dla opisania tych okoliczności, późniejsze losy zawodowe świadka nie miały znaczenia.

Podkreślenia wymagało przy tym, że z omawianych zeznań nie wynikało bynajmniej, jakoby korespondencja kierowana na adres kancelarii oskarżonego przez pokrzywdzone podmioty, docierała faktycznie do oskarżonego – co według apelującego pozwoliłoby mu wywiązać się ze zobowiązań umownych względem pokrzywdzonych. Świadek opisywała jedynie podejmowane próby przekazania tej korespondencji na adres oskarżonego w K., a Sąd I instancji wprost przyjął w swoich ustaleniach ( nota bene zgodnie z intencją obrony), że korespondencja kierowana przez pokrzywdzonych na adres kancelarii komorniczej, gdzie oskarżony od (...) r. nie prowadził już działalności, powracała z adnotacją, że adresat wyprowadził się. Fakt ten jednakże – co należało podkreślić – nie miał znaczenia dla bytu przypisanych oskarżonemu przestępstw. Jak bowiem była o tym mowa powyżej, o zarzucalności przypisanych oskarżonemu przestępstw przesądzały jego zachowania podejmowane w chwili zawierania umów z pokrzywdzonymi, nie zaś kwestie związane z rozwiązaniem i rozliczeniem tych umów (których dotyczyła wspomniana korespondencja).

W tym kontekście – wbrew stanowisku apelującego – charakteru ekskulpującego nie mogły mieć też dla oskarżonego okoliczności dotyczące kondycji finansowej jego kancelarii w chwili przejmowania jej prowadzenia przez zastępczynię E. B.. Nawet bowiem przyjęcie założenia, że działalność kancelarii w chwili jej przejęcia przez zastępczynię, nie przynosiła strat (o których zeznawała świadek), nie mogło prowadzić do wniosku, że oskarżony w chwili zawierania umów z pokrzywdzonymi nie działał z zamiarem oszustwa. Zamiar ten, w ocenianym przypadku, wynikał bowiem z faktu wprowadzenia przez oskarżonego przedstawicieli pokrzywdzonych w błąd co do własnego statusu zawodowego, w tym co do faktu, że w chwili zawierania umów nie prowadził już działalności komorniczej, nie zaś z przekonania oskarżonego, że jego późniejsza działalność nie będzie generować żadnych zysków.

Uwzględniając powyższe, stwierdzić należało, że zaprezentowane przez apelującego uzasadnienie omawianego zarzutu, nie dostarczyło racjonalnych przesłanek podważających prawidłowość dokonanej przez Sąd I instancji oceny zeznań świadka E. B..

Ad. 1. f)

Bezzasadne – i to w stopniu oczywistym – okazało się kwestionowania przez apelującego prawidłowości przyjęcia, że oskarżony jest winny popełniania przestępstw art. 286 § 1 k.k. a także z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. Abstrahując nawet od wadliwości zakwalifikowania tego stanowiska jako naruszenia prawa procesowego – zauważyć należało, że stanowiło ono de facto prosta polemikę z ustaleniami faktycznymi leżącymi u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia. Wskazania wymagało bowiem, o czym autor apelacji zdawał się nie pamiętać, że kwestionowanie prawidłowości przypisania oskarżonemu danego czynu (a zatem w rzeczywistości kwestionowanie dokonanego aktu subsumpcji), może być skutecznie w sytuacji, gdy przedmiotem kwestionowania nie stały się ustalenia faktyczne Sądu I instancji. Wadliwy akt subsumpcji ma bowiem miejsce wówczas, gdy Sąd pomimo prawidłowej rekonstrukcji faktów, dokonał błędnego ich zakwalifikowania, np. uznają odtworzone zachowania sprawcy według niewłaściwego przepisu ustawy karnej. Tymczasem, w przedmiotowej sprawie Sąd I instancji przypisał oskarżonemu czyn zgodnie z ustalonymi przez siebie faktami – których to faktów autor apelacji nie zdołał skutecznie zakwestionować – i to z tymi faktami nie zgadzała się obrona. W sposób oczywisty zaś niezadowolenie strony z wyniku dokonanego przez Sąd aktu subsumcji nie wystarcza za dowód jego wadliwości.

Ad. 2

Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw, by podzielić wynikające z zarzutu ewentualnego apelacji obrońcy oskarżonego stanowisko, jakoby wymierzone mu kary były rażąco nadmiernie surowe. Wymierzona oskarżonemu kara 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w rozmiarze (...) stawek dziennych po (...) zł każda, mieściły się w granicach ustawowego zagrożenia, przewidzianego za przypisane mu czyny. Nadto kary te należycie uwzględniały dyrektywy wymiaru kary i jawiły się jako odpowiednia reakcja prawnokarna na popełnione przez oskarżonego bezprawie. Zauważyć przy tym należało, że miarkując te kary Sąd I instancji należycie uwzględnił wszystkie okoliczności istotne dla wymiaru kary, tak o charakterze obciążającym, jak i łagodzącym, w tym okoliczności wskazane w apelacji obrońcy oskarżonego K. C. (2).

I tak, Sąd I instancji uwzględnił na korzyść oskarżonego te same okoliczności, które eksponował w swojej apelacji jego obrońca, w szczególności uprzednią niekaralność oskarżonego i pozytywnie oceniany, ustabilizowany sposób życia oskarżonego przed popełnieniem przestępstwa. Wbrew jednakże oczekiwaniom apelującego obrońcy, brak było jakichkolwiek podstaw do tego by wskazanym okolicznościom nadawać dalej idącą wymowę łagodzącą, w szczególności zaś doszukiwać się w nich przesłanek uzasadniających nadzwyczajne złagodzenie kary.

Za postulowanym przez apelującego łagodzeniem orzeczonej wobec oskarżonego kary nie przemawiały też okoliczności dotyczące dalszych perspektyw wypełniania przez oskarżonego ról i obowiązków społecznych, w tym obowiązku łożenia na utrzymanie dzieci, wykonywania pracy zarobkowej, czy regulowania należności finansowych nałożonych nań wyrokiem skazującym. Wbrew bowiem przekonaniu apelującego, związane z wykonaniem wyroku skazującego ograniczenie faktycznych możliwości realizacji przez oskarżonego wskazanych obowiązków, nie stanowi okoliczności łagodzącej w kontekście wymiaru kary, ale jest normalnym następstwem skazania. Jakkolwiek zatem, sama chęć oskarżonego by wywiązywać się z owych obowiązków była godna pochwały, to ani nie umniejszała wagi i znacznej społecznej szkodliwości przypisanych oskarżonemu czynów, ani nie wskazywała na takie jego właściwości, czy warunki osobiste, które czyniłyby zasadnym orzeczenie wobec niego kary łagodniejszej.

Wbrew przekonaniu apelującego, w przypadku oskarżonego nie wystąpiły też okoliczności przemawiające za łagodniejszym potraktowaniem sprawcy, a związane jakoby z czynieniem przez niego starań o naprawienie szkody lub jej zapobieżenie. Nie sposób mówić bowiem, jakoby zwrot jednego z objętych leasingiem pojazdów, czy zgłoszenie na policji faktu kradzieży drugiego z nich, były zachowaniami skutkującymi częściowym chociażby naprawieniem szkody spowodowanej oszustwem. I w tym zatem przypadku, brak było podstaw do łagodzenia orzeczenia o karze.

Nadto, jak słusznie skonstatował Sąd I instancji, a co apelujący zdawał się tracić z pola widzenia – nagromadzenie w przypadku oskarżonego okoliczności obciążających, sprzeciwiało się wymierzeniu mu kar łagodniejszych, niż orzeczone w zaskarżonym wyroku. Przypomnieć należało – co trafnie uwzględnił Sąd I instancji – że oskarżony pełnił wcześniej funkcję komornika, a zatem wykonywał zawód zaufania publicznego, co powodowało, że stawiane mu wymagania z zakresu przestrzegania zasad porządku prawnego były z zasady wyższe, niż standardowe. Oskarżony zaś nie tylko dopuścił się nieuczciwości w obrocie, ale naruszył wspomniane zasady w sposób rażący, działając przy tym z rządzy zysku.

Dodać przy tym należało, że to ta ostatnia okoliczność, a zatem determinacja oskarżonego w dążeniu do osiągniecia zysku i jego gotowość do złamania w tym celu elementarnych zasad uczciwości, nie zaś samo działanie oskarżonego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, będące znamieniem czynu z art. 286 § 1 k.k. – uznana została przez Sąd I instancji (w pełni słusznie) za okoliczność obciążającą przy wymiarze kary.

W tej sytuacji – wobec braku ku temu zasadnych przesłanek – kara orzeczona wobec oskarżonego w postulowanej w apelacji niższej wysokości niż 4 lata pozbawienia wolności i grzywny w rozmiarze 140 stawek dziennych po 60 zł każda, stanowiłaby niewątpliwie przejaw nieuzasadnionego pobłażania dla sprawcy, który będąc – jak oskarżony K. C. (2) – z uwagi na wykształcenie prawnicze i pełnioną funkcję, osobą szczególnie świadomą powinności przestrzegania zasad porządku prawnego, winien ponosić odpowiedzialność za tak rażące sprzeniewierzenie się owym zasadom.

Wskazać ponadto należało, że w okolicznościach niniejszej sprawy, kara łagodniejsza, niż orzeczona przez Sąd I instancji, z pewnością zostałaby odbierana jako niesprawiedliwa i to zarówno z perspektywy pokrzywdzonych, jak i ogółu społeczeństwa.

Wniosek

O zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego K. C. (2) od popełnienia zarzuconych mu czynów.

Ewentualny – o wymierzenie oskarżonemu kary łagodniejszej lub zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 k.k. w zw. z art. 30 k.k.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Ad. 1

Uwzględniając uwagi zaprezentowane przy omawianiu zarzutów apelacji obrońcy oskarżonego K. C. (2), Sąd Apelacyjny doszedł do wniosku, że – wbrew stanowisku apelującego – brak było podstaw do zakwestionowania zawartego w wyroku Sądu I instancji zaskarżonego rozstrzygnięcia co do sprawstwa i winy oskarżonego, opartego na konkluzji o wypełnieniu przez oskarżonych w sposób zawiniony ustawowych znamion trzech czynów z art. 286 § 1 k.k. i z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., tworzących ciąg przestępstw, w szczególności apelacja nie wykazała zasadnych podstaw do postulowanego przez obrońcę uniewinnienia oskarżonego od przypisanych mu czynów.

Ad. 2

Prawidłowe okazało się także, stanowiące następstwo rozstrzygnięcia w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego, zawarte w zaskarżonym wyroku, orzeczenie o karze. Jak wskazano powyżej, apelujący obrońca oskarżonego skoncentrował się na kwestionowaniu rozstrzygnięcia w zakresie winy, a podniesiony przez niego zarzut ewentualny, kwestionujący wyrok Sądu I instancji w zakresie orzeczenia o karze – oparty na założeniu, jakoby orzeczona kara była rażąco nadmiernie surowa – okazał się bezzasadny.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.1Pkt 1 wyroku

Przedmiot utrzymania w mocy

Zaskarżone rozstrzygnięcie w całości, tj.:

- rozstrzygnięcie w przedmiocie sprawstwa i winy oraz kary 4 lat pozbawienia wolności oraz grzywny w rozmiarze 140 stawek dziennych po 60 zł każda, zawarte w pkt 1 zaskarżonego wyroku,

- rozstrzygnięcie w przedmiocie obowiązku naprawienia szkody, zawarte w pkt 2 zaskarżonego wyroku;

- rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu, zawarte w pkt 3 zaskarżonego wyroku.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Z uwagi na to, że apelujący nie zdołał skutecznie zakwestionować konkluzji Sądu I instancji o wypełnieniu przez oskarżonego w sposób zawiniony ustawowych znamion trzech czynów z art. 286 § 1 k.k. i z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k., tworzących ciąg przestępstw – rozstrzygnięcie w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego zasługiwało na aprobatę.

Prawidłowe okazało się także, stanowiące następstwo rozstrzygnięcia w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego, zawarte w zaskarżonym wyroku, orzeczenie o karze. Wskazać przy tym należało, że w przypadku oskarżonego, kwestionowanie rozstrzygnięcia o karze wynikało z podniesienia przez jego obrońcę zarzutu ewentualnego rażącej surowości kary, który to zarzut – jak była o tym mowa powyżej – okazał się niezasadny. Sąd Apelacyjny nie znalazł zaś podstaw uwzględnianych ex officio, nakazujących podzielić wynikające z apelacji obrońcy stanowisko, jakoby wymierzona oskarżonemu kara pozbawienia wolności i grzywna były rażąco nadmiernie surowe.

Na aprobatę zasługiwały także pozostałe rozstrzygnięcia zawierające się w zakresie orzeczenia o karze, w tym orzeczenie w pkt 2 części rozstrzygającej wyroku, wobec oskarżonego, na podstawie art. 46 § 1 k.k., obowiązku naprawienia szkody na rzecz pokrzywdzonych, poprzez zapłatę na rzecz (...) S.A. kwoty (...) zł, a na rzez (...) sp. z o.o. kwoty (...) zł. Rozstrzygnięcie w tym przedmiocie należycie uwzględniało normę art. 46 § 1 k.k., jak również ustalenia faktyczne potwierdzające sprawstwo oskarżonego w zakresie czynów popełnionych na szkodę wymienionych pokrzywdzonych spółek oraz wysokości szkody powstałej w majątku pokrzywdzonych w wyniku przestępstw.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt 2 wyroku

Orzekając o kosztach procesu za postępowanie odwoławcze, Sąd Apelacyjny na podstawie przepisów art. 624 § 1 k.p.k. i art. 634 k.p.k., zwolnił oskarżonego od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze. Uwzględniono przy tym sytuację majątkową oskarżonego i jego możliwości zarobkowe, w tym perspektywę odbywania kary izolacyjnej oraz wykonywania nałożonych wyrokiem skazującym obowiązków natury finansowej, które nakazywały przyjąć, że pokrycie kosztów sądowych byłoby dla oskarżonego zbyt uciążliwe. Z tych samych względów, na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o kosztach sądowych w sprawach karnych (Dz.U.1983.49.223 ze zmian.), zwolnieniem od kosztów objęto opłatę za II instancję.

7.  PODPIS

I. P. P. G. M. K.