Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ka 998/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 marca 2014 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku VIII Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Marzanna Chojnowska

Sędziowie SSO Wiesław Oksiuta – spr.

SSO Dorota Niewińska

Protokolant Agnieszka Malewska

przy udziale Prokuratora Marka Moskala

po rozpoznaniu w dniu 18 marca 2014 roku

sprawy R. M.

oskarżonego o czyn z art. 156 § 1 pkt 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego i oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Białymstoku

z dnia 14 października 2013 roku sygn. akt XV K 861/ 13

I.  Zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne.

II.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. T. kwotę 516,60 ( pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy ) w tym kwotę 96,60 ( dziewięćdziesiąt sześć złotych sześćdziesiąt groszy ) jako 23 % stawkę podatku od towarów i usług tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

III.  Zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

UZASADNIENIE

R. M. został oskarżony o to, że w dniu 7 stycznia 2013r. w B. przy ul. (...) spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu M. R., w ten sposób, że zadał pokrzywdzonemu dwa ciosy nożem w okolice brzucha i pleców, czym spowodował u M. R. ranę kłutą jamy brzusznej z przecięciem jamy żołądka i wylewem do jamy otrzewnej, uszkodzenia więzadła obłego wątroby i ranę kłutą okolicy kręgosłupa piersiowego ze złamaniem wyrostków stawowych kręgów TH3 i TH4 po stronie lewej z niedowładem i zaburzeniami czucia kończyny dolnej lewej, które to obrażenia spowodowały ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności będąc skazanym za umyślne przestępstwo podobne, tj. o czyn z art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k.

Sąd Rejonowy w Białymstoku wyrokiem z dnia 14 października 2013 roku w sprawie o sygn. akt XV K 861/13 oskarżonego R. M. uznał za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na mocy art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 64§1 k.k. skazał go, a na mocy art. 156§1 pkt 2 k.k. wymierzył mu karę 8 (ośmiu) lat pozbawienia wolności.

Na mocy art. 44§2 k.k. orzekł przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego szczegółowo opisanego w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/79/13 pod poz. 1 na karcie 258 akt sprawy.

Na mocy art. 230§2 k.p.k. nakazał zwrócić pokrzywdzonemu M. R. dowody rzeczowe szczegółowo opisane w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/79/13 pod poz. 2-6 na karcie 258 akt sprawy.

Na mocy art. 230§2 k.p.k. nakazał zwrócić oskarżonemu R. M. dowody rzeczowe szczegółowo opisane w wykazie dowodów rzeczowych Nr I/79/13 pod poz. 7-8 na karcie 258 akt sprawy.

Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. T. kwotę 619,92 (sześćset dziewiętnaście 92/100 ) złotych, w tym kwotę 115,92 (stu piętnastu 92/100) złotych należnego podatku od towarów i usług tytułem zwrotu nieziszczonych kosztów pomocy prawnej obrony z urzędu.

Zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych w całości.

Powyższy wyrok zaskarżyli w całości oskarżony i jego obrońca.

Obrońca R. M. skarżąc wyrok na zasadzie art. 425 §1-3 k.p.k., art. 444 k.p.k., w oparciu o art. 427§2 kpk, art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił mu:

I. obrazę przepisów prawa procesowego, mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 4, 7 i 410 k.p.k., poprzez nie wzięcie pod uwagę całokształtu okoliczności przemawiających na korzyść oskarżonego oraz brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego w oparciu o zasady prawidłowego rozumowania, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego, a prowadzące do uznania, iż oskarżony dopuścił się popełnienia przypisanego mu czynu, podczas gdy w świetle jego wyjaśnień, zeznań świadków oraz pozostałego materiału dowodowego, a zwłaszcza sprawozdania z badania genetycznego /k. 191 – 193/ nie sposób bezspornie poczynić takich ustaleń.

II. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogący mieć wpływ na jego treść, a polegający na uznaniu, iż w dniu 7 stycznia 2013 roku w B. w okolicach ul. (...) oskarżony wspólnie z M. H. (1) oraz M. R. spożywali alkohol, po czym oskarżony dopuścił się popełnienia inkryminowanego czynu, gdy tymczasem z wyjaśnień oskarżonego, jak również z zeznań pokrzywdzonego wynika, iż są oni obcymi sobie osobami (k.89) i nie spędzali w swoim towarzystwie feralnego wieczoru,

Mając powyższe na uwadze, na zasadzie art. 427§2 k.p.k. w zw. z art. 437 §2 k.p.k. wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu,

2. uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi l Instancji.

Oskarżony R. M. skarżąc wyrok, na podstawie art. 425§ 1-3 i art. 444 k.p.k., sformułował zarzuty tak przeciwko rozstrzygnięciu o winie, jak i o karze (zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych, uchybień procesowych, które mogły mieć wpływ na treść wyroku i rażącej niewspółmierności kary). W swojej obszernej argumentacji wskazał na przekroczenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów (obrazę art. 7 k.p.k., a także art. 2§1 pkt 1,§2 k.p.k., art. 4, 5§2 i 410 k.p.k.) oraz poczynienie błędnych ustaleń faktycznych i w efekcie błędne przyjęcie, że dopuścił się on zarzuconego mu zachowania. W szczególności wskazał na wadliwą ocenę jego wyjaśnień, zeznań pokrzywdzonego i świadków (m.in. nieuwzględnienie, że zeznania C. R. są oparte na domysłach, a zeznania funkcjonariuszy Policji B. S. i J. P. zawierają sprzeczności, odrzucenie zeznań jego konkubiny oraz brata tj. E. G. i D. W., pomimo ich istotności). Zakwestionował fakt zaniechania przesłuchania pokrzywdzonego na rozprawie z udziałem biegłego psychologa, pomimo że z zeznań jego matki wynikało, że syn leczył się psychiatrycznie w związku z zaistniałą sytuacją. Zakwestionował również fakt nieprzeprowadzenia dowodu z opinii sądowo – psychiatrycznej dotyczącej jego własnego stanu zdrowia psychicznego, pomimo że w szkole podstawowej miał trudności w nauce i ukończył gimnazjum dla dorosłych o obniżonym poziomie nauczania, co winno jego zdaniem samo w sobie stanowić podstawę do jego przebadania. Zarzucił Sądowi I instancji niedokładne sprawdzenie faktów związanych z kurtką, niepełną weryfikację nagrania z monitoringu (pominięcia, że uwidoczniony jest na nim inny mężczyzna, który mógł być sprawcą), oparcie się na wadliwej informacji z Izby Wytrzeźwień wskazującej, że przebywał tam 6 razy, podczas gdy z uzyskanych przez niego informacji wynika, że przebywał 4 razy. Wskazał na niezabezpieczenie śladów daktyloskopijnych na nożu. Jednocześnie zarzucił nieprzesłuchanie na rozprawie biegłego z zakresu medycyny sądowej wydającego opinie w sprawie oraz zakwestionował przyjętą przez Sąd I instancji kwalifikację prawną czynu z art. 156§1 pkt 2 k.k., a nie z art. 157§1 k.k. Nie zgodził się także z wymierzoną przez Sąd I instancji karą.

Wskazując na podniesione zarzuty wniósł o uniewinnienie go od zarzucanego mu czynu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie apelacje wobec ich oczywistej bezzasadności nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd Okręgowy nie podzielił ani zarzutów zawartych w złożonych środkach odwoławczych, ani argumentacji przytoczonej na ich poparcie.

Wbrew zarzutom obojga apelujących zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwolił na niewątpliwe ustalenie sprawstwa i winy oskarżonego R. M. w zarzuconym mu czynie. Zastrzeżeń nie budzi także przyjęta przez Sąd Rejonowy jego kwalifikacja prawna, a finalnie również zastosowana wobec tego sprawcy sankcja, która zasługuje na pełną aprobatę.

Przede wszystkim wskazać należy, że chybionym okazał się zarzut sformułowany przez oskarżonego, a dotyczący zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii sądowo – psychiatrycznej celem zbadania stanu jego zdrowia psychicznego.

I tak zgodnie z art. 193§1 k.p.k. jeżeli stwierdzenie okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy wymaga wiadomości specjalnych, zasięga się opinii biegłego albo biegłych. Taką okolicznością niewątpliwie jest stan zdrowia psychicznego oskarżonego (art. 193 k.p.k. w zw. z art. 202 k.p.k.). Jakkolwiek przepisy postępowania karnego nie precyzują kiedy należy zasięgać opinii psychiatrycznej, to aktualne pozostaje stanowisko, iż uczynić to należy w przypadku pojawienia się uzasadnionych wątpliwości co do poczytalności oskarżonego. Ocena potrzeby przeprowadzenia takiego dowodu dokonywana jest przez organ procesowy (a nie stronę) w oparciu o ujawnione w toku postępowania okoliczności, które są temu organowi znane (a nie przekonanie strony o hipotetycznej możliwości wystąpienia wątpliwości co do poczytalności oskarżonego – porównaj postanowienie Sądu najwyższego z dnia 26 marca 2013 roku w sprawie o sygn. akt III KK 432/12, LEX nr 1311646).

Wskazując na powyższe jednoznacznie stwierdzić należy, że powołane przez R. M.w treści apelacji okoliczności dotyczące trudności w nauce w szkole podstawowej, powtarzanie klas 3, 4 i 6 oraz ukończenie gimnazjum dla dorosłych o obniżonym poziomie nauczania samo w sobie nie stanowi podstaw do powzięcia uzasadnionych wątpliwości co do jego poczytalności. Tym bardziej, że przesłuchiwany zarówno w postępowaniu przygotowawczym, jak i przez Sądem I instancji R. M.wskazał, że jest zdrowy i nie leczył się psychiatrycznie (k. 56v, k. 296).

Dlatego też sformułowany przez oskarżonego, w tym zakresie zarzut okazał się chybiony.

Przechodząc do omówienia wyników przeprowadzonej kontroli odwoławczej (w szczególności z punktu widzenia pozostałych zarzutów apelacyjnych) wskazać należy, że zarówno przebieg rozprawy głównej, jak i treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazują, że Sąd Rejonowy wyprowadził prawidłowe wnioski ocenne z całokształtu okoliczności ujawnionych podczas przewodu sądowego (art. 410 k.p.k.), zgodnie z zasadami trafnej reakcji karnej (art. 2§1 pkt 1 k.p.k.), prawdy (art. 2§2 k.p.k.) i bezstronności (art. 4 k.p.k.). Podczas oceny zgromadzonego materiału dowodowego zostały nadto uwzględnione wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego oraz zasady logicznego rozumowania, które to rozumowanie, w ocenie Sądu Okręgowego jest poprawne, nie zawiera sprzeczności, niekonsekwencji i dwuznaczności, a tym samym pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wyrażającego zasadę swobodnej oceny dowodów.

W świetle powyższego zarzuty sformułowane w obu apelacjach kwestionujące zarówno procedurę dochodzenia do ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Rejonowy, jak i kwestionujące same ustalenia nie mogły być uznane za trafne. Tym bardziej, że w przeważającej części ograniczyły się do polemiki z sądową oceną dowodów i forsowaniu stanowiska, że sprawstwo oskarżonego nie zostało dowiedzione.

Tymczasem – w ocenie Sądu Okręgowego – wnikliwa ocena wszystkich ujawnionych w sprawie dowodów, płynących z nich faktów, dokonana we wzajemnym powiązaniu pozwoliła na ustalenie, że to R. M. w dniu 7 stycznia 2013 roku zadał pokrzywdzonemu M. R. dwa ciosy nożem w okolice brzucha i pleców powodując obrażenia, które spowodowały ciężki uszczerbek na jego zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu.

Kluczowym faktem jest, że nóż, którym zadano pokrzywdzonemu ciosy (na którym ujawniono DNA M. R. k. 49 – 51) ujawniono przy oskarżonym. Ujawnienia dokonali funkcjonariusze Policji J. P. i B. S. przybyli na interwencję na ul. (...) w związku ze zgłoszeniem, że na 7 piętrze bloku leży osoba nietrzeźwa. Osobą tą okazał się R. M.. Podczas rutynowego przeszukania przy radiowozie okazało się, że w wewnętrznej kieszeni kurtki posiadał on nóż o długości 20cm z widocznymi brunatnymi śladami. Zarówno B. S. (k. 115), jak i J. P. (k. 156v) zbieżnie wskazali, że oskarżony powiedział im, że nóż należy do niego, że jest to jego nóż. Przy tym wbrew twierdzeniom apelującego fakt, że jeden z funkcjonariuszy wskazał, że oskarżony na pytanie skąd na nożu są ślady krwi odpowiedział, że skrobał karpia, natomiast drugi podał, że oskarżony wskazywał na zacięcie się w palec – nie deprecjonuje ich zeznań. Przede wszystkim wypowiedzi te nie są przeciwstawne (z zeznań świadka B. S. nie wynika, że oskarżony twierdził, że krew pochodzi od ryby, a jedynie, że ją skrobał). Nadto R. M. znajdował się pod wpływem alkoholu, odpowiadał bełkotliwie stąd nie wszystkie jego wypowiedzi musiały być słyszane przez każdego z funkcjonariuszy, o czym świadczy także treść zeznań trzeciego z interweniujących, kierowcy radiowozu R. B. (k. 147v). Faktem jest, że przeszukiwania oskarżonego dokonywał J. P. (B. S. mu asystował). Z ich zeznań wynika, że obaj słyszeli jak mężczyzna mówił, że to jest jego nóż. Nie mówił natomiast, że go znalazł (k. 156v).

W świetle powyższych relacji nie sposób zatem uznać, że nóż nie należał do oskarżonego, jak później twierdził mógł go znaleźć. Tym bardziej, że R. M. nie był w stanie wyjaśnić gdzie i w jakich okolicznościach ten nóż znalazł (k. 142).

Rację należy przyznać Sądowi Rejonowemu, który wykluczył wersję o podrzucenia oskarżonemu noża na siódme piętro bloku, w którym mieszka brat R. M. i do którego oskarżony się udawał. Przeczy temu także fakt ujawnienia na nożu DNA R. M. (k. 232 – 233). Ewentualny inny sprawca (oskarżony w apelacji powołuje się na niezabezpieczenie śladów daktyloskopijnych na tym narzędziu) musiałby więc nie tylko znaleźć się na siódmym piętrze bloku, ale również postarać się o pozostawienie na nożu DNA oskarżonego, co jawi się jako zupełnie nieprawdopodobne.

Nie sposób zgodzić się również z apelującym oskarżonym, że Sąd I instancji w sposób niepełny zweryfikował nagranie z kamery umieszczonej na zewnątrz klubu (...) pomijając innego mężczyznę, który mógł być sprawcą. Po pierwsze wskazywany przez oskarżonego mężczyzna wyszedł z tego klubu już po tym jak ulicą „na czworakach” przeczołgał się pokrzywdzony, po drugie po tym mężczyźnie z klubu wychodziły także inne osoby, następnie inne osoby pojawiły się także na chodniku (k. 45A, k. 145 – 146). Nie sposób więc stwierdzić dlaczego oskarżony wskazuje na pierwszego z wychodzących mężczyzn jako sprawcę czynu mu zarzuconego.

Istotnym jest również, że mężczyzna ten był ubrany w ciemną kurtkę z jasnymi pasami wzdłuż rękawów oraz jasnym napisem na plecach. Tymczasem z zeznań P. K., który stał przy wejściu do (...)na ul. (...)(palił papierosa i czekał, aż kolega i narzeczona robili zakupy) wynika, że po tym jak usłyszał krzyki z okolic (...), po drugiej stronie ulicy zobaczył chłopaka i puchowej szarej kurtce jak biegł wzdłuż Sklepu (...)(k. 182v, 304).

Właśnie w szarą kurtkę ubrany był natomiast oskarżony R. M.. Wprawdzie zarówno on, jak i jego obrońca wskazują, że kurtka oskarżonego miała prosty krój, a świadek P. K. użył stwierdzenia „puchowa” kurtka. Tym niemniej świadek również nie wskazywał aby uciekający mężczyzna był w kurtce o innym kroju niż prosty (np. pikowanej), zaś kurtka, w którą ubrany był R. M. była kurtką ocieplaną (k. 21 – 22, k. 191).

W tym miejscu należy także podkreślić, że Sąd Rejonowy wypowiedział się na temat dwustronności kurtki oskarżonego i jego twierdzenia, że w feralnym dniu odwrócona była na czarną stronę (przeczą temu protokół oględzin i dokumentacja fotograficzna k. 21 – 22). Nie powielając zatem w pełni akceptowanego stanowiska Sądu I instancji wskazać jedynie należy, że nie zdołała przekonać Sądu Okręgowego argumentacja apelującego oskarżonego, że nosił kurtkę na czarnej stronie, ponieważ na szarej miała uszkodzenie. Po pierwsze oskarżony nie podniósł tego we wcześniejszych wyjaśnieniach, po drugie w treści apelacji nie opisał na czym to uszkodzenie miałoby polegać i gdzie się znajdowało.

Podobnie Sąd I instancji w sposób w pełni zaaprobowany przez Sąd Okręgowy wyjaśnił akcentowaną z kolei przez obrońcę oskarżonego kwestię nieujawnienia na ubraniach należących do oskarżonego śladów krwi pokrzywdzonego (jak wskazali świadkowie m.in. A. B. /k. 31v/ i P. K. /k. 182v/ u pokrzywdzonego nie było widać żadnej krwi, a o tym, że został ugodzony nożem dowiedzieli się po przyjeździe karetki; krwawienie nie pozostawiało zatem widocznych dla świadków śladów, śladów krwi pokrzywdzony nie zostawił również czołgając się po ziemi).

Szczególnie mocno podkreślić należy, że ostatecznie przeciwko wersji o sprawstwie innej osoby w popełnieniu przedmiotowego czynu (forsowanej w apelacjach), a za sprawstwem oskarżonego R. M. przemawia powiązanie wniosków płynących z dowodu z badań DNA (znalezienia na nożu śladów krwi należącej do pokrzywdzonego i oskarżonego) z zeznaniami matki pokrzywdzonego M. R..

Jakkolwiek bowiem pokrzywdzony w toku składanych wyjaśnień, zarówno w toku postępowania przygotowawczego, jak i przed Sądem zasłaniał się niepamięcią (k. 18v – 19, k. 90 – 91, k. 298), to zeznania jego matki C. R. (k. 153v, 301) dostarczyły istotnych, z punktu widzenia przedmiotu postępowania, informacji.

Przesłuchana w charakterze świadka wskazała, że następnego dnia po zdarzeniu, po operacji kiedy zapytała syna co się stało. Powiedział jej, że bardzo się boi o siebie i o nią. Powiedział, że uderzył go nożem jeden człowiek, karany za takie samo przestępstwo. Powiedział też, że w dniu zdarzenia pił razem alkohol ze sprawcą i jeszcze jednym chłopakiem. Następnie zeznała, że kiedy otrzymali pismo z prokuratury, to M. na jej pytanie potwierdził, że człowiek w nim wskazany jest sprawcą. Tym samym z tego dowodu wynika, że pokrzywdzony wskazał na oskarżonego R. M. jako sprawcę popełnionego na jego szkodę przestępstwa.

Wbrew zarzutom oskarżonego świadek C. R. nie oparła się na własnych domysłach, a jak wskazała z uwagi na strach syna, niechęć do rozmów o zdarzeniu, a później pogorszenie stanu psychicznego była w stanie uzyskać od niego jedynie strzępki informacji, co jednak w żadnej sposób nie dyskredytuje jej zeznań.

Odnosząc się natomiast do argumentacji oskarżonego kwestionującej, że pokrzywdzony obawiał się jego osoby, a nadto zarzutu nie przesłuchania M. R. na rozprawie z udziałem biegłego psychologa z żadnym z nich nie sposób się zgodzić.

Przede wszystkim wskazać należy, że zgodnie z art. 192§2 k.p.k. jeżeli istnieje wątpliwość co do stanu psychicznego świadka, jego stanu rozwoju umysłowego, zdolności postrzegania lub odtwarzania przez niego postrzeżeń, sąd lub prokurator może zarządzić przesłuchanie świadka z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa, a świadek nie może się temu sprzeciwić.

Pokrzywdzony M. R., z uwagi na fakt podjęcia leczenia psychiatrycznego, po zdarzeniu został przesłuchany w postępowania przygotowawczym z udziałem biegłego psychologa (k. 89 – 91). W sporządzonej opinii biegła psycholog stwierdziła m.in., że potencjalne możliwości umysłowe nie utrudniają M. R. odtwarzania zdarzeń zgodnie z ich rzeczywistym przebiegiem. Pokrzywdzony zasłania się niepamięcią, świadomie tai okoliczności w obawie przed osobami sprawców (k. 102 – 103).

Stąd mając na uwadze także kolejne zeznania pokrzywdzonego w toku postępowania, w których również powołał się na niepamięć odnośnie okoliczności i przebiegu zdarzenia (m.in. na rozprawie k. 298) nie sposób czynić Sądowi Rejonowemu skutecznego zarzutu nieprzesłuchania pokrzywdzonego z udziałem biegłego. Przy tym również samo stwierdzenie na rozprawie przez pokrzywdzonego, że nie obawia się oskarżonego, złożone w jego obecności – zważywszy także na wnioski zawarte w opinii biegłej – nie przekonuje, że takiej obawy pokrzywdzony faktycznie nie czuł. Nadto z zeznań matki pokrzywdzonego, poza informacjami dotyczącymi zdarzenia i osoby sprawcy, które udało jej się od syna uzyskać wynika, że zachowanie M. R. było podyktowane strachem o siebie i o nią.

W ocenie Sądu Okręgowego w świetle powyżej przytoczonych korespondujących ze sobą dowodów nie sposób zatem uznać, że oskarżony R. M. – jak utrzymywał w toku postępowania (k. 64 – 64v, 162 – 163, k. 297) wspierany zeznaniami swojego kolegi M. H. (2) (k. 75v – 76, k. 317) – nie miał nic wspólnego z zarzuconym mu zachowaniem (a nadto nie zna pokrzywdzonego i nie widział go w dniu 07 stycznia 2013 roku).

Podważyć ustaleń Sądu I instancji – wbrew stanowisku oskarżonego – nie były w stanie również zeznania D. W. – brata R. M. i E. G. – konkubiny oskarżonego. Fakt, że świadkowie ci zeznali, że nie widzieli u oskarżonego noża zabezpieczonego w niniejszej sprawie (E. G. widziała, ale inny, mniejszy scyzoryk k. 80) nie oznacza, że w analizowanym dniu faktycznie go nie miał.

O poczynieniu przez Sąd I instancji błędów w ustaleniach faktycznych nie świadczy również fakt znajdowania się w aktach sprawy informacji z Izby Wytrzeźwień o pobytach w niej R. M. (k. 178). Po pierwsze poza twierdzeniem oskarżonego, że przebywał w tym miejscu 4, a nie 6 razy żaden obiektywny dowód nie podważa tej informacji. Po drugie, nawet gdyby w informacji tej znalazł się sygnalizowany przez oskarżonego błąd nie miałoby to żadnego wpływu na treść wydanego rozstrzygnięcia.

Podobnie wpływu na treść rozstrzygnięcia nie ma wskazane przez oskarżonego uchybienie polegające na użyciu przez Sąd Rejonowy w jednym miejscu w uzasadnieniu wyroku stwierdzenia, że nóż miał 20 centymetrowe ostrze. W świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, co zostało przez Sąd I instancji stwierdzone w ustaleniach faktycznych, że pokrzywdzony został zaatakowany nożem o długości 20 cm (długość ostrza wynosiła 9 cm, k.7v, 11).

Reasumując stwierdzić należy, iż zdaniem Sądu Okręgowego ocena materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, w tym ze źródeł osobowych i pozaosobowych we wzajemnym powiązaniu została dokonana przez Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k.. Z kolei argumentacja apelujących na poparcie zarzutów sformułowanych w środkach odwoławczych, w ocenie Sądu Okręgowego, stanowi dowolną i nieuprawnioną polemikę z rozważaniami Sądu I instancji sprowadzającą się wyłącznie do forsowania odmiennego poglądu opartego na własnej i wybiórczej ocenie materiału dowodowego. Dlatego też nie mogła spotkać się z aprobatą Sądu Odwoławczego.

Wbrew zarzutowi oskarżonego żadnych zastrzeżeń Sądu Okręgowego nie budzi również przyjęta przez Sąd I instancji kwalifikacja prawna przypisanego R. M. czynu, jak i wymierzona mu kara.

Przede wszystkim podzielić należy zapatrywanie Sądu Rejonowego, że przeprowadzone w sprawie opinie przez biegłego z zakresu medycyny sądowej (opinia pierwotna i uzupełniająca) odnośnie obrażeń pokrzywdzonego M. R. są spójne, jasne i rzeczowe. Przeciwnie do twierdzeń oskarżonego Sąd nie ma obowiązku dopuszczania na rozprawie dowodu z opinii ustnej biegłego kiedy nie wnosi o to sama strona i nie ma wątpliwości co do pełności i jasności i niesprzeczności opinii pisemnej (porównaj m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 maja 2013 roku w sprawie o sygn. akt II AKa 71/13, LEX nr LEX nr 1331016).

Analiza sporządzonych w sprawie opinii (pierwsza została sporządzona w dwa dni po zdarzeniu k. 41, druga uzupełniająca w dniu 13 lutego 2013 roku po przeprowadzeniu leczenia pokrzywdzonego k. 117 – 117v) jednoznacznie wskazuje, że M. R. wskutek zdarzenia doznał rany kłutej jamy brzusznej z przecięciem jamy żołądka i wylewem do jamy otrzewnej, uszkodzenia więzadła obłego wątroby i rany kłutej okolicy kręgosłupa piersiowego ze złamaniem wyrostków stawowych kręgów TH3 i TH4 po stronie lewej z niedowładem i zaburzeniami czucia kończyny dolnej lewej. Leczenie wskazanych przez biegłego obrażeń przebiegło bez powikłań. Uszkodzenia wywołały naruszenie czynności narządów ciała trwające dłużej niż 7 dni (art. 157§1 k.k.). Doznane przez pokrzywdzonego obrażenie – rana kłuta jamy brzusznej z uszkodzeniem ściany żołądka wypełnia znamiona choroby realnie zagrażającej życiu w rozumieniu art. 156§1 pkt 2 k.k.

Odnosząc się do twierdzeń oskarżonego, że Sąd I instancji przyjął niewłaściwą kwalifikacje prawną (winien przyjąć art. 157§1 k.k., a nie 156§1 pkt 2 k.k.) jednoznacznie wskazać należy, że odpowiedzialność z art. 157§1 k.k. ponosi ten, kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia, inny niż określony w art. 156§1 k.k. Jeżeli zatem zachowanie sprawcy doprowadziło do spowodowania uszczerbku na zdrowiu, o którym mowa w art. 156§1 k.k. (w tym w art. 156§1 pkt 2 k.k. w postaci choroby realnie zagrażającej życiu – tak jak w przedmiotowej sprawie) właściwym jest zakwalifikowanie zachowania sprawcy z tego przepisu.

Mając zatem na uwadze, że oskarżony R. M. spowodował rany kłute u pokrzywdzonego m.in. ranę kłutą jamy brzusznej z uszkodzeniem ściany żołądka (niezwykle niebezpiecznego dla życia urazu), co niewątpliwie stanowi chorobę realnie zagrażającą życiu, wypełnił znamiona art. 156§1 pkt 2 k.k. Przy tym należy podzielić w pełni stanowisko Sądu Rejonowego odnośnie wypełnienia przez oskarżonego także znamion strony podmiotowej zarzuconego mu czynu.

Nie sposób również zgodzić się z R. M., że wymierzona mu kara jest rażąco niewspółmiernie surowa.

Przypomnieć należy, że rażąca niewspółmierność kary występuje wówczas, gdy Sąd I instancji w sposób jaskrawy nie skoreluje wymierzonej kary ze stopniem winy, społecznej szkodliwości czynu oraz z cechami osobowymi sprawcy. Kara rażąco niewspółmierna to taka, która nie uwzględnia w ogóle lub w wystarczającej mierze celów kary (porównaj wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30.11.1990r., OSNKW 1991, Nr 7-9, poz. 39, wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 01 marca 2013 roku w sprawie o sygn. akt II AKa42/13, LEX nr 1294882). Z rażącą niewspółmiernością kary za określone przestępstwo mamy do czynienia wówczas, gdy na podstawie wszystkich okoliczności mających wpływ na jej wymiar można ustalić, że zachodzi wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd pierwszej instancji, a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej przy prawidłowym zastosowaniu dyrektyw wymiaru kary zawartych w art. 53 k.k.. Nie chodzi w tej sytuacji o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę zasadniczą, która powodowałaby, iż karę wymierzoną dotychczas należałoby traktować jako rażąco niewspółmierną, z uwagi na jej łagodność lub surowość (porównaj wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 28 lutego 2013 roku w sprawie o sygn. akt II AKa 21/13, LEX nr 129670).

W ocenie Sądu Okręgowego tego typu sytuacja nie zachodzi zaś na gruncie niniejszej sprawy. Wymierzając R. M. karę 8 lat pozbawienia wolności Sąd I instancji uwzględnił dyrektywy wymiaru kary wymienione w art. 53 k.k. i żadną miarą nie można jej uznać ani za rażąco surową w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k.

Zgodnie z przepisem art. 53 k.k. Sąd ma obowiązek uwzględnić przy wymiarze kary stopień winy sprawcy, stopień społecznej szkodliwości popełnionego przestępstwa, cele zapobiegawcze i wychowawcze, które kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Winien też m.in. uwzględnić okoliczności dotyczące przedmiotowej i podmiotowej charakterystyki przestępstwa jak i osoby sprawcy.

Sąd Rejonowy wymierzając oskarżonemu karę powyższe dyrektywy miał na uwadze i właściwie je ocenił. Przede wszystkim odniósł się do wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu popełnionego przez R. M.. Oskarżony zaatakował dobro prawne w postaci zdrowia ludzkiego, zadał nie jedno, a dwa uderzenia nożem o długości ostrza 9 cm w brzuch i w kręgosłup. Spowodował tym samym poważne obrażenia ciała M. R. i chorobę realnie zagrażającą jego życiu. Zdarzenie przełożyło się również na pogorszenie stanu zdrowia psychicznego pokrzywdzonego.

Jak słusznie wskazał Sąd Rejonowy nie sposób dopatrzyć się w sprawie jakichkolwiek okoliczności łagodzących. Oskarżony nie pomyślał o bliskich i związanych z nimi planach, na które powołuje się w treści apelacji. Będąc osobą wielokrotnie karaną (k. 359 – 360), po raz kolejny wystąpił przeciwko obowiązującym przepisom. Całkowicie zlekceważył porządek prawny popełniając kolejne przestępstwo przeciwko zdrowiu ludzkiemu, dobru przecież najcenniejszemu. Dowiódł tym samym, że jest sprawcą niepoprawnym. Nadto czyn popełnił w warunkach recydywy z art. 64§1 k.k., a więc przed upływem 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne.

Mając na uwadze powyższe w zupełności podzielić należało stanowisko Sądu Rejonowego, iż jedynie poddanie oskarżonemu resocjalizacji w warunkach długotrwałej izolacji może wpłynąć na poprawę jego postępowania. W ocenie Sądu Okręgowego kara 8 lat pozbawienia wolności wymierzona oskarżonemu jest współmierna do stopnia jego winy i społecznej szkodliwości dowiedzionego mu przestępstwa i jest karą sprawiedliwą, która należycie realizuje cele zapobiegawczo – wychowawcze, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

W tym stanie rzeczy, skoro podniesione w obu apelacjach zarzuty nie zyskały aprobaty Sądu Odwoławczego w żadnej części zaskarżony wyrok należało utrzymać w mocy.

O kosztach obrony z urzędu oskarżonego R. M. za postępowanie odwoławcze orzeczono na mocy §14 ust. 2 pkt 4 w zw. z §2 ust. 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348, z późn. zm).

Na mocy art. 624§1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k., z powodu sytuacji majątkowej oskarżonego, któremu wymierzono bezwzględną karę pozbawienia wolności, Sąd Okręgowy zwolnił go od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.