Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 467/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 listopada 2019 r. Sąd Rejonowy w Kutnie w sprawie o sygn. akt I C 1361/18 z powództwa Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W., przeciwko D. L., o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 40 211,23 zł, z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia 19 lipca 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 4 120,39 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając wydane rozstrzygniecie w całości.

Skarżący wydanemu orzeczeniu zarzucił:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia poprzez przyjęcie, iż:

a.  pozwany był posiadaczem pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...) w chwili wypadku drogowego z dnia 31 sierpnia 2011 r.,

b.  pozwany nie wykazał, że pomiędzy współwłaścicielami pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...) zawarto porozumienie wyłączające jego z posiadania wskazanego pojazdu;

c.  pozwany nie wykazał, że w dniu 31 sierpnia 2011 r. nie był współposiadaczem pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...);

d.  pozwany nie wykazał, dlaczego nie korzystał z pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...), ani dlaczego nie podejmował żadnych czynności w odniesieniu do tego samochodu,

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego mającego wpływ na wynik sprawy, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny i sprzeczny z jego treścią wskutek przyjęcia, że zeznania powołanych w sprawie świadków należało ocenić ze szczególną ostrożnością, gdyż związani oni byli
z pozwanym bądź jego matką, jak również wskutek przyjęcia że inne dowody przedstawione przez stronę pozwaną w postępowaniu nie przesądzają o zasadności stanowiska pozwanego.

3.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj.:

a.  art. 6 k.c. poprzez jego błędną wykładnię wskutek uznania, iż strona powodowa udowodniła przysługiwanie jej wobec pozwanego dochodzonego w niniejszym procesie roszczenia.

b.  art. 110 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym
i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
w powiązaniu
z art. 436 k.c. w związku z art. 435 § 1 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie wskutek uznania, że pozwany jest obowiązany do zwrotu powodowi spełnionego na rzecz poszkodowanej w wypadku drogowym z dnia 31 sierpnia 2011 r. osoby świadczenia.

c.  art. 441 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wskutek uznania, iż pozwany jest współodpowiedzialny wobec powoda za skutki wypadku drogowego z dnia 31 sierpnia 2011 r.,

d.  art. 518 § 1 pkt 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie wskutek uznania, iż podstawą roszczenia powoda przeciwko pozwanemu jest wskazany przepis prawa.

e.  art. 110 ust. 1 ustawy poprzez jego błędną wykładnię wskutek przyjęcia, iż pozwany jest obowiązany do zwrotu powodowi poniesionych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny kosztów likwidacji szkody wynikłej wskutek wypadku drogowego
z dnia 31 sierpnia 2011 r. 

f.  art. 481 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię wskutek przyjęcia, że powodowi należą się od zasądzonego roszczenia ustawowe odsetki za opóźnienie od dnia 19 lipca 2016 r.,

W związku z podniesionymi zarzutami pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania za obie instancje,
w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych, zaś ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji z pozostawieniem temuż Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania apelacyjnego.

Powód, w odpowiedzi na apelację pozwanego , wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja okazała się zasadna i skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku.

Podniesiony przez apelującego zarzuty błędu w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia art. 233 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie. Sąd Okręgowy podziela w pełni ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Wbrew stanowisku skarżącego, Sąd I instancji nie naruszył powyższych dyrektyw oceny dowodów i w sposób prawidłowy dokonał ustalenia stanu faktycznego w przedmiotowej sprawie. Podniesione przez skarżącego zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. dotyczyły de facto nieprawidłowego zastosowania przepisów prawa dotyczących przesłanek ustalenia jego odpowiedzialności
w związku z wypadkiem, który miał miejsce 31 sierpnia 2011 r. oraz uznaniem przez Sąd I instancji, że pozwany był, razem ze swoją matką, posiadaczem pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...). Uchybienie polegające na wadliwym zastosowaniu przepisów prawa materialnego polega w istocie rzeczy "na tzw. błędzie w subsumpcji, co wyraża się tym, iż stan faktyczny ustalony
w sprawie błędnie uznano za odpowiadający stanowi hipotetycznemu przewidzianemu w normie prawnej albo, że ustalonego stanu faktycznego błędnie nie "podciągnięto" pod hipotezę określonej normy prawnej" (vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 15.10.2001 r., sygn. I CKN 102/99 publ. [w:] J. P. Tarno - "Prawo o postępowaniu ..., op. cit., str. 367). Tym samym podniesione przez pozwanego zarzuty naruszenia art. 233 k.p.c. dotyczyły de facto nieprawidłowego zastosowania przepisów prawa dotyczących przesłanek ustalenia jego odpowiedzialności oraz skutków jakie pociąga za sobą bycie współwłaścicielem lub współposiadaczem pojazdu mechanicznego, a tego rodzaju zarzuty należy uznać za zarzuty naruszenia prawa materialnego, do których Sąd Okręgowy odniesie się w dalszej części uzasadnienia.

Słuszne okazały się zarzuty apelacji dotyczące błędów w zastosowaniu prawa materialnego. Należy podkreślić, że zobowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia OC jest wyłącznie posiadacz pojazdu – art. 23 i art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. Nr 124, poz. 1152 ze zm., zwanej dalej „ustawą
o ubezpieczeniach obowiązkowych”). Ustawodawca celowo posłużył się tutaj pojęciem posiadacza, a nie właściciela. Pojęcia te nie są tożsame, co dobitnie pokazują okoliczności przedmiotowej sprawy. Ustawa nie definiuje na swój użytek pojęcia posiadacza. Należy sięgnąć zatem do definicji zawartej w Kodeksie cywilnym, który w art. 336 k.c. stanowi, że posiadaczem jest zarówno ten, kto rzeczą faktycznie włada, jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten kto nią faktycznie włada jak użytkownik zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Przy czym posiadacz samoistny może utracić posiadanie
w wyniku zdarzenia odnoszącego się do jego materialnego ( corpus) lub psychicznego ( animus) elementu. Utratę faktycznego władztwa może nastąpić
w szczególności w wyniku przeniesienia posiadania na inną osobę poprzez wydanie rzeczy czy trwałego pozbawienia posiadacza możliwości sprawowania faktycznego władztwa. Nie można także zapominać, że w odniesieniu do obowiązku ubezpieczenia OC ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych koresponduje z treścią art. 436 § 1 k.c., z którego wynika, że o przyjęciu odpowiedzialności nie decyduje tytuł prawny do pojazdu mechanicznego, ale stan faktycznego władztwa w postaci posiadania rzeczy.

Przenosząc powyższe uwagi na grunt niniejszej sprawy, biorąc pod uwagę całokształt jej okoliczności, nie ulega wątpliwości, że wbrew uznaniu Sadu Rejonowego, pozwany nie był posiadaczem pojazdu V. (...) o nr rej. (...). Z zeznań świadków wynika, że jedynym posiadaczem wskazanego pojazdu była matka pozwanego M. L., to ona zajmowała się wszelkimi sprawami związanymi z użytkowaniem tego środka komunikacji oraz tylko ona ten pojazd użytkowała. Co więcej M. L. w każdym tygodniu przebywała w O. oddalonym o 35 km od K., gdzie ona oraz skarżący mieli wspólne miejsce zamieszkania. Tym samym apelujący nawet nie miał fizycznej możliwości korzystania z przedmiotowego pojazdu. Ponadto okoliczność, że pozwany chociaż nabył pojazd na współwłasność, wyzbył się posiadaczem, potwierdza również fakt, że po wypadku z dnia 31 sierpnia 2011 r. w ogóle nie zajmował się kwestią zbycia wraku.

Reasumując, wbrew temu co uznał Sąd Rejonowy, w przedmiotowej sprawie pozwany wykazał, że przy zakupie samochodu ustalił z matką zasady użytkowania pojazdu, zawarł porozumienie wyłączające go z współposiadania pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...). W ocenie Sądu Okręgowego nie ulega wątpliwości, że do zawarcia takiego porozumienia doszło. Nie wymagało ono dla swej ważności żadnej formy szczególnej. Natomiast całokształt okoliczności sprawy w sposób jednoznaczny wskazuje na to, że pozwany formalnie stał się współwłaścicielem pojazdu, ale zrezygnował z współposiadania. Wyłączną posiadaczką samoistną pojazdu była matka skarżącego. Na okoliczności te trzeba spojrzeć w kontekście doświadczenia życiowego, które wskazuje na to, że praktyką powszechnie stosowaną jest „dopisywanie” jako współwłaścicieli samochodu osób mających uprawnienie do zniżek w składkach na ubezpieczenia OC. Praktyki tej nie można pochwalać, ale wniosek Sądu Rejonowego, że pozwanemu można przypisać naruszenie zasad współżycia społecznego jest zbyt daleko idący. Natomiast okoliczność, że w dacie zdarzenia pojazd, który prowadziła M. L. nie miał polisy OC jest kwestią wtórną. Nie ulega wątpliwości, że nie takie było pierwotne założenie ustaleń pomiędzy skarżącym a jego matką. Skarżący nie miał na zawarcie umowy OC żadnego wpływu, albowiem to jego matka samodzielnie podejmowała wszystkie decyzje związane z użytkowanym przez nią pojazdem, w ogóle nie angażując
w to syna.

Skoro więc przez cały okres zarejestrowania pojazdu na jego posiadaczu ciąży obowiązek posiadania ważnej umowy ubezpieczenia OC, to w realiach przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że nie ma żadnych wątpliwości, że na pozwanym nie ciążył ten obowiązek, albowiem nie był on posiadaczem (współposiadaczem) pojazdu marki V. (...) o nr rej. (...).

W związku z powyższym uzasadniony był również zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 110 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, który stanowi, że z chwilą wypłaty przez Fundusz odszkodowania, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 1 pkt 3 i ust. 1a w zw. z art. 4 pkt 1 ww. ustawy, sprawca szkody i osoba, która nie dopełniła obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, są obowiązani do zwrotu Funduszowi spełnionego świadczenia i poniesionych kosztów. Fakt oraz zakres odpowiedzialności Fundusz określony w art. 98 ust. 1 pkt 3a) w/w ustawy obejmuje zaspokajanie roszczeń z tytułu wskazanych wyżej ubezpieczeń obowiązkowych w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów
2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na osobie,
w mieniu, w mieniu i na osobie, gdy posiadacz zidentyfikowanego pojazdu mechanicznego, którego ruchem szkodę tę wyrządzono, nie był ubezpieczony obowiązkowym ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Jednakże w okolicznościach przedmiotowej sprawy pozwany nie jest ani sprawcą szkody, ani osobą, która nie dopełniła obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, co za tym idzie nie może być on zobowiązany do zwrotu na rzecz powoda spełnionego świadczenia i poniesionych kosztów.

Odnoszenie się do pozostałych zarzutów naruszenia prawa materialnego podniesionych w apelacji stało się zbędne, albowiem do oddalenia powództwa
w całości wystarczało uznanie, że skarżący nie był współposiadaczem pojazdu. Jedynie na marginesie należy zaznaczyć, że nieprawidłowo został skonstruowany zarzut naruszenia art. 6 k.c., wyjaśnić należy, że przepis ten jest adresowany do stron postępowania, gdyż określa ich obowiązki w zakresie wykazywania faktów, z których wywodzą skutki prawne. Przepisu tego Sąd Rejonowy nie mógł zatem naruszyć w sposób i w formie zarzucanej przez skarżącego. Wskazany artykuł nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i z tego względu nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2008 r., I CSK 426/07). Adresatem komentowanej normy są strony, a nie sąd, co oznacza, że to strony obowiązane są przedstawiać dowody, a sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób, że oddalił powództwo w całości, o czym orzekł w punkcie I. 1. wyroku.

Zmiana orzeczenia w zakresie roszczenia głównego skutkować musiała również zmianą rozstrzygnięcia o kosztach procesu. O kosztach postępowania pierwszo-instancyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.
i zasądził od powoda na rzecz pozwanego, który wygrał proces w całości, kwotę 3 617 zł z tytułu zwrotu kosztów procesu, o czym orzeczono w punkcie I. 2. wyroku. Na koszty postępowania po stronie powodowej złożyły się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego w postępowaniu w I instancji w kwocie 3 600 zł oraz 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego w postępowaniu przed Sądem I instancji ustalono na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia
22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. Zasądzone koszty obejmują wynagrodzenie pełnomocnika wyliczone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 cyt. rozporządzenia z 2015 roku oraz opłatę od wniosku o sporządzenie uzasadnienia wyroku.

Nieuiszczona opłata od apelacji, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych
w sprawach cywilnych
(tekst jedn. Dz.U. z 2020 r. poz. 755), obciąża powoda.