Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 565/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Merchel (spr.)

Sędziowie:

SA Przemysław Banasik

SA Dorota Majerska-Janowska

Protokolant:

sekretarz sądowy Lazar Nota

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2021 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa M. D. (1) i A. D.

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością

w G.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 29 czerwca 2020 r., sygn. akt XV C 631/16

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w G. na rzecz każdego z powodów – M. D. (1) i A. D. kwotę po 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Przemysław Banasik SSA Zbigniew Merchel SSA Dorota Majerska-Janowska

I ACa 565/20

UZASADNIENIE

Powodowie M. D. (1) (pierwotnie K.) i A. D. domagali się zasądzenia od pozwanej (...) spółki z o.o. z siedzibą w G. na rzecz każdego z powodów kwoty po 120.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 23 czerwca 2015 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za krzywdę w związku z utratą dziecka w wyniku zaniedbań ze strony lekarza działającego z ramienia pozwanej. Jednocześnie powodowie wnieśli o zasądzenie od pozwanej na ich rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Niezależnie od powyższego pozwana wniosła o zawiadomienie (...) S.A. z siedzibą w W. o toczącym się procesie, podnosząc, że podmiot ten posiada interes prawny w przystąpieniu do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej. Pozwana wyjaśniła przy tym, że posiada polisę ubezpieczeniową ww. spółki (nr polisy: (...)). Pomimo zawiadomienia (...) S.A. z siedzibą w W. o toczącym się procesie, podmiot ten nie przystąpił do sprawy.

Wyrokiem w sprawie o sygn. akt XV C 631/16 z dnia 29 czerwca 2020 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku :

I.  zasądził od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz powódki M. D. (1) kwotę 120.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 23 czerwca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. oraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

II.  zasądza od pozwanej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz powoda A. D. kwotę 80.000 zł (osiemdziesiąt tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

III.  oddalił w pozostałym zakresie powództwo A. D.,

IV.  nakazał ściągnąć od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 11.740,47 zł,

V.  zasądził od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz powódki M. D. (1) kwotę 9.967 zł tytułem zwroty kosztów postępowania, w tym kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,

VI.  zasądził od pozwanej (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w G. na rzecz powoda A. D. kwotę 5.249,78 zł tytułem zwroty kosztów postępowania, w tym kwotę 1.229,78 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka w trakcie pierwszej ciąży, w 2012 i 2013 r. pozostawała pod opieką medyczną w placówce prowadzonej przez pozwaną. Lekarzem prowadzącym ciążę był lek. med. M. D. (2). Świadczenia opieki zdrowotnej udzielane w trakcie wizyt kontrolnych były wykonywane również przez lek. med. M. P. i lek. med. E. J.. Ciąża przebiegała prawidłowo, powódka stosowała się do zaleceń lekarzy.

W dniu 15 kwietnia 2013 r. powódka z powodu odczuwanych przez nią bólów podbrzusza skontaktowała się z pozwaną i udała się na dodatkowe badanie ginekologiczne do lekarza prowadzącego, lek. med. M. D. (2). Powódka została przyjęta pomiędzy innymi pacjentkami ok. godz. 10:00/12:00. Wizyta trwała 5-10 minut. Lekarz stwierdził wówczas prawidłową wielkość macicy, a także, że szyjka macicy była długa, twarda i zamknięta. Jednocześnie lekarz nie stwierdził krwawienia, bolesności podczas badania ani wzmożonego napięcia macicy. Przeprowadzający badanie uznał, że powódka była w stanie dobrym, nie zgłaszała innych dolegliwości. Lek. med. M. D. (2) nie zlecił dodatkowego badania USG czy też badania KTG, nie znajdując wskazań do jego wykonania. Bóle podbrzusza u powódki lekarz uznał za skurcze przepowiadające. Po przeprowadzeniu badania fizykalnego lekarz zalecił stosowanie leków rozkurczowych, a nadto przyjmowanie luteiny i prowadzenie oszczędzającego trybu życia. Dolegliwości bólowe utrzymywały się u powódki w sposób ciągły, to w ramach zachowania należytej staranności istniały wskazania do skierowania powódki do szpitala w celu dalszej diagnostyki, zaś w przypadku podjęcia decyzji o odesłaniu powódki do domu – jak to miało miejsce w przedmiotowej sprawie – należało podjąć czynności diagnostyczne w postaci badania USG i wykonania w miarę posiadanych możliwości zapisu KTG – czego nie uczyniono podczas wizyty w pozwanej placówce, a także zalecenie niezwłocznego udania się do szpitala w przypadku utrzymujących się dolegliwości. Biorąc pod uwagę stosunkowo niską czułość badania USG w rozpoznaniu krwiaka pozałożyskowego, nawet przy braku cech przedwczesnego oddzielania się łożyska w badaniu USG powódka powinna była przebywać na obserwacji w warunkach szpitalnych, które zwiększałyby szansę na przeżycie płodu w postaci wcześniejszej interwencji zabiegowej. Po badaniu w pozwanej placówce i zapewnieniu przez lekarza o dobrym stanie zdrowia powódka wróciła do domu, jednak wciąż źle się czuła, utrzymywały się dolegliwości bólowe, leżała. W dniu 15 kwietnia 2013 r. w godzinach wieczornych powódka dostała obfitego krwotoku i cierpiała z powodu nasilonego bólu brzucha. Od razu została wezwana karetka pogotowania. Powódka została przewieziona karetką przez zespół ratownictwa medycznego i o godz. 21:23 została przyjęta w trybie nagłym na Oddział (...) P. (...) (...) Centrum (...) w G., gdzie w trakcie badania ultrasonograficznego stwierdzono przedwczesne oddzielenie łożyska, obecność krwiaka podłożyskowego o wielkości 10 cm po lewej stronie i wewnątrzmaciczną śmierć płodu. Przeprowadzono wówczas zabieg cesarskiego cięcia.

Powódka także walczyła o życie, ze względu na znaczną utratę krwi. Wczesny okres połogu przebiegł jednak bez powikłań i powódka została wypisana ze szpitala w 3 dobie połogu w stanie ogólnym dobrym, z dalszymi zaleceniami.

Powódka w drodze cesarskiego cięcia urodziła w dniu 15 kwietnia 2013 r. martwego syna, S. D.. Na wieść o śmierci dziecka powód zareagował bardzo emocjonalnie, rzucił krzesłem i uderzył w szafkę.

Pogrzebem zajmowały się matki powodów, gdyż powodowie nie byli w stanie zająć się organizacją pogrzebu dziecka. Powód uczestniczył jednak w uroczystości, powódka została w domu. Powódka bardzo płakała, rzucała rzeczami. Obydwoje powodowie przyjmowali ziołowe leki uspokajające.

Powódka bardzo źle zniosła śmierć dziecka, nie chciała dopuścić do siebie tej myśli. M. D. (1) płakała, miała poczucie, że jej życie się skończyło i nie ma sensu. Powódka nie pozwoliła zabrać z domu rzeczy przygotowanych dla dziecka, przeglądała je i prasowała. Z powodu długotrwałego złego samopoczucia, skoków ciśnienia powódka udała się do lekarza. Lekarz psychiatra przepisał powódce środki uspokajające, powódka korzystała z porad psychiatry i stopniowo uzyskano remisję objawów depresyjnych. Powódka jednak wciąż płacze za każdym razem, gdy wspomina się jej zmarłe dziecko.

Utrata dziecka miała również negatywny wpływ na zdrowie psychiczne powoda. Po utracie syna powód przebył reakcję żałoby o zwiększonym, jednak nie wymagającym włączenia farmakoterapii i terapii psychologicznej nasileniu. Z czasem stan psychiczny powoda poprawiał się, powód podejmował nowe aktywności życiowe, zaszła u niego remisja objawów depresyjnych. Powód nadal odczuwa jednak ból po stracie syna, wspomina o nim przy spotkaniach rodzinnych, w czasie świąt, urodzin lub gdy widzi dziecko w wieku zbliżonym do tego, jaki osiągnąłby jego syn, gdyby żył.

Powódka w okresie bezpośrednio po śmierci dziecka nie jeździła na cmentarz, bała się tego, było to dla niej zbyt ciężkie przeżycie. W tym czasie powód jeździł sam, gdy pomodlił się przy grobie syna dawało mu to ulgę. W pierwszym okresie żałoby powodowie nie rozmawiali ze sobą na temat śmierci dziecka, było to dla nich zbyt trudne. Obecnie raz w tygodniu jeżdżą na cmentarz na grób syna, co roku w dniu urodzin syna zamawiają mszę świętą w jego intencji. Starają się nie rozmawiać z rodzina o tym co się stało, jest to dla nich wciąż bolesne.

Pismem z dnia 14 kwietnia 2015 r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty na jej rzecz kwoty 150.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę w związku z utratą dziecka w terminie do dnia 10 maja 2015 r.

Pozwana nie znalazła podstaw do wypłaty zadośćuczynienia na rzecz powódki, o czym poinformowała pełnomocnika powódki pismem z dnia 22 czerwca 2015 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny sąd ustalił w oparciu o zaoferowane przez strony dokumenty prywatne, zeznania świadków, a także w oparciu o złożone do akt sprawy opinie biegłych. Sąd ocenił wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie rozważenia zebranego materiału dowodowego (art. 233 § 1 k.p.c.).

Wskazał, że żadna ze stron niniejszego sporu nie kwestionowała autentyczności oraz wiarygodności dokumentów bądź ich kopii przedłożonych do akt sprawy. Wobec powyższego korzystają one w pełni z domniemań wskazanych w art. 244 § 1 k.p.c. oraz 245 k.p.c.

Sąd uznał również za w pełni wiarygodne zeznania świadków B. W., W. S. (członka rodziny i znajomej rodziny), M. D. (2), M. P., E. J. oraz A. W. (pracowników i członków personelu medycznego pozwanej placówki), które były spójne i logiczne, w związku z czym Sąd nie znalazł powodów, aby nie dać im wiary. Nie kwestionowały ich prawdziwości również strony procesu.

Sąd dał wiarę także co do zasady zeznaniom świadków – pracowników pozwanej w zakresie stanu zdrowia oraz opieki medycznej sprawowanej nad powódką M. D. (1) (dawniej: K.) w dniu przedwczesnego porodu. Znajdują one potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, a zwłaszcza dokumentacji medycznej. Sąd nie podzielił jednak wyrażonej przez tych świadków oceny prawidłowości udzielonej powódce opieki medycznej w dniu 15 kwietnia 2013 r. w pozwanej placówce. Dla dokonania ustaleń faktycznych w tym zakresie koniecznym było posiadanie wiadomości specjalnych i z tego względu Sąd dopuścił dowód z opinii biegłych sądowych w zakresie medycyny. Wszyscy biegli wypowiadali się w formie opinii pisemnych, uzupełniali swoje opinie po wymianie pism pomiędzy stronami postępowania.

W ocenie Sądu Okręgowego sporządzone opinie przez wskazanych w ustaleniach faktycznych biegłych z zakresu medycyny pozwoliły na dokonanie ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sporu. W szczególności biegły sądowy z zakresu ginekologii i położnictwa M. T. w sposób stanowczy wskazywał na związek przyczynowy pomiędzy zaniechaniem w diagnostyce medycznej pracowników pozwanej placówki, a zwiększeniem prawdopodobieństwa wewnątrzmacicznego obumarcia płodu. Z tego też względu możliwe jest przypisanie winy pozwanej jednostce medycznej za zdarzenia z 15 kwietnia 2013 r. W przedmiotowej sprawie – z dużym prawdopodobieństwem istnieje bowiem adekwatny związek przyczynowy pomiędzy – przede wszystkim – nieskierowaniem powódki na obserwację szpitalną wobec występujących dolegliwości bólowych brzucha bez poszerzenia diagnostyki pozwalającej na ustalenie przyczyn tych dolegliwości, a zmniejszeniem szans na przeżycie jej dziecka.

Sąd nie podzielił wniosków wynikających z opinii biegłego sądowego w zakresie ginekologii i położnictwa M. W. w części, w której biegły podał, iż zgłaszane przez powódkę dolegliwości nie były podstawą do wykonania dodatkowego badania USG oraz, że nie istniał związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy opieką medyczną w dniu 15 kwietnia 2013 r., a zmniejszeniem szans na przeżycie dziecka powodów. Tego rodzaju konstatacje pozostawały sprzeczne z pozostałą treścią opinii, w której ten sam biegły stwierdził, że nie zostały wykonane (lub nie zostały odnotowane) wszystkie czynności zalecane w Rozporządzeniu Ministra Zdrowia w sprawie standardów postępowania oraz procedur medycznych przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu opieki okołoporodowej sprawowanej nad kobietą w okresie fizjologicznej ciąży.

W niniejszej sprawie Sąd wprawdzie nie miał wątpliwości co do fachowej wiedzy biegłego M. W., jednak uznał, że przedstawiona przez biegłego opinia nie była do końca klarowna, pozostawia wątpliwości co do odpowiedzi na pytania zawarte w tezie dowodowej, a co za tym idzie – pozostawia wątpliwości co do prawidłowości sformułowanych przez biegłego wniosków. By rozwiać powstałe wątpliwości, Sąd postanowieniem z dnia 20 grudnia 2017 r. dopuścił ponowny dowód z opinii biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa na okoliczność ustalenia, czy wykonanie badania USG powódki w dniu 15 kwietnia 2013 r. pozwoliłoby na stwierdzenie okoliczności krwiaka założyskowego i czy zwiększyłoby to szanse na przeżycie dziecka powodów, na okoliczność ustalenia, czy zgłaszane przez powódkę dolegliwości były podstawą do wykonania badania USG podczas tej wizyty, czy istniał związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy opieką medyczną w dniu 15 kwietnia 2013 r., a zmniejszeniem szans na przeżycie dziecka powodów, na okoliczność podania jakich informacji powinien udzielić powódce lekarz w trakcie wizyty w dniu 15 kwietnia 2013 r., jakie czynności powinien był podjąć lekarz zgodnie ze standardami podczas wizyty w dniu 15 kwietnia 2013 r. w związku z rodzajem zgłaszanych przez powódkę dolegliwości, a także na okoliczność wskazania, czy badanie podczas wizyty w dniu 15 kwietnia 2013 r. wykonane zostało poprawnie oraz, czy udzielono prawidłowych zaleceń na podstawie dolegliwości zgłaszanych przez powódkę, przebiegu jej ciąży oraz ogólnego zdrowia powódki w dniu wizyty, podstaw i sposobu diagnozowania odklejania się łożyska, a w szczególności możliwości zdiagnozowania procesu odklejania się łożyska na podstawie badania USG oraz przyczyn i dynamiki odklejania się łożyska. Sporządzenie opinii Sąd zlecił biegłemu M. T..

Czyniąc natomiast ustalenia w zakresie wpływu, jaki miała utrata dziecka na zdrowie powodów oraz w zakresie tego czy, a jeżeli tak, to w jakiej wysokości powodowie doznali uszczerbku na zdrowiu w związku z cierpieniami psychicznymi związanymi z utratą dziecka – Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu psychologii i psychiatrii, zlecając jej wykonanie biegłemu psychologowi A. M. i biegłemu psychiatrze I. Ś..

W ocenie Sądu wnioski opinii biegłych M. T., A. M. i I. Ś. są jasne i zrozumiałe dla osób nieposiadających wiedzy specjalistycznej, toteż przeprowadzanie dalszych opinii byłoby zbędne, gdyż złożone do akt opinie biegłych były wystarczające do dokonania właściwych ustaleń faktycznych. Tym samym działanie procesowe sądu rozpoznawczego polegające na dopuszczeniu dowodu z opinii innych biegłych byłoby nieuzasadnione, nadto niepotrzebnie wydłużałoby postępowanie wbrew zasadzie ekonomiki procesowej, toteż Sąd oddalił wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa.

W ocenie Sądu opinie złożone do akt zostały wykonane w sposób rzetelny i obiektywny, zgodnie z zasadami wiedzy fachowej i wymogami przewidzianymi w kodeksie postępowania cywilnego, w oparciu o wiedzę i własne doświadczenie posiadane biegłych. W ocenie Sądu wnioski zawarte w opiniach są uzasadnione logicznie i w sposób przekonujący dla osoby nieposiadającej wiadomości specjalnych, toteż stanowiły one podstawę dokonanych ustaleń faktycznych.

Zdaniem Sądu powództwa zasługiwały na uwzględnienie zarówno co do zasady, jak i w przeważającej części w zakresie wysokości.

Przechodząc do rozważań dotyczących podstawy prawnej wskazał sąd I instancji, że płód, który osiągnął już taki stopień rozwoju, że byłby w stanie przeżyć poza organizmem matki - może być uznany za zmarłego w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. Wskazał, że nawet przyjęcie koncepcji, w myśl której nie można przyznać powodom zadośćuczynienia z art. 446 § 4 k.c., nie oznacza, że nie można przyznać im stosownego zadośćuczynienia za naruszone dobra osobistego w postaci prawa do życia w pełnej rodzinie. W wyniku działań sprawcy szkody zaburzone bowiem zostało uzasadnione oczekiwanie spełnienia się przyszłego życia rodzinnego w pełnej rodzinie. W ocenie Sądu, podstawę prawną roszczenia w niniejszej sprawie stanowił art. 446 § 4 k.c., niemniej jednak materialnoprawną podstawę dochodzonych przez powodów roszczeń z tytułu zadośćuczynienia mógł też stanowić przepis art. 448 k.c., zgodnie z którym w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia.

Zgodnie bowiem z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 Kodeksu cywilnego.

Na gruncie niniejszej sprawy należy nadto wskazać, że zgodnie z art. 6 ust. 1 ww. ustawy pacjent ma prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej. Odpowiedzialność placówki medycznej na zasadzie art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c. jest odpowiedzialnością na zasadzie winy i zachodzi tylko wówczas, gdy spełnione są wszystkie przesłanki tej odpowiedzialności deliktowej, a mianowicie: wyrządzenie szkody przez personel medyczny, zawinione działanie lub zaniechanie tego personelu, normalny związek przyczynowy pomiędzy tym działaniem lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą oraz wyrządzenie szkody przy wykonywaniu powierzonej czynności. Ciężar wykazania wszystkich przesłanek odpowiedzialności zgodnie z art. 6 k.c. spoczywa na powodzie .

Wobec powyższego zasadniczą kwestią było ustalenie czy pozwana placówka ponosi odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 430 k.c. za utratę dziecka przez powodów. Spowodowanie szkody w warunkach błędu w sztuce medycznej jest specyficzną postacią deliktu prawa cywilnego, którego zaistnienie wymaga wykazania przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego, czyli szkody, winy i adekwatnego związku przyczynowego. Ś. biorąc, błąd w sztuce medycznej jest jedynie obiektywnym elementem winy lekarza wykonującego czynności medyczne, stanowi, bowiem czynność (zaniechanie) w zakresie diagnozy i terapii niezgodną z nauką medycyny w zakresie dla lekarza dostępnym. Subiektywnym natomiast elementem koniecznym dla przypisania winy lekarzowi jest jego umyślność lub niedbalstwo. Stwierdzenie błędu w sztuce medycznej, w kontekście odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej, w którym miało miejsce świadczenie medyczne, jest natomiast całkowicie niezależne od osoby konkretnego lekarza oraz od okoliczności podjęcia czynności medycznej. Istotne jest bowiem to, że czynność wykonał pracownik zakładu w ramach jego działalności.

Dalej sąd I instancji omówił przesłanko odpowiedzialności deliktowej. Wskazał, że aby móc przypisać odpowiedzialność należy najpierw wykazać określone znamiona odnoszące się zarówno do strony podmiotowej, jak i przedmiotowej. Odpowiedzialność pozwanego opiera się na zasadzie ryzyka, niemniej jednak konieczną przesłanką jest wina lekarza. Natomiast winę można przypisać lekarzowi tylko w wypadku wystąpienia jednocześnie elementu obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny łączy się z naruszeniem zasad wynikających z zasad wiedzy medycznej, doświadczenia i deontologii, a w jego ramach mieści się błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki i praktyki medycznej. Dlatego stwierdzenie błędu lekarskiego wyczerpuje zasadniczo tylko obiektywny element winy. Element subiektywny odnosi się natomiast do zachowania przez lekarza staranności, ocenianej pod kątem określonego wzorca, standardu postępowania, przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu przeciętnej staranności każdego lekarza, jako jego staranności zawodowej . Sąd rozpoznający niniejszą sprawę podzielił również pogląd wyrażony w orzecznictwie, że jakkolwiek normalne następstwo, o którym mowa w art. 361 § 1 k.c., w procesach medycznych nie musi oznaczać skutku koniecznego, to jednak dla przyjęcia istnienia związku przyczynowego w tej kategorii spraw, odpowiadającego wymogom zawartym w powołanym przepisie, powinno zostać ustalone istnienie odpowiednio wysokiego stopnia prawdopodobieństwa pomiędzy działaniem (zaniechaniem) sprawcy, a powstałą szkodą (tak SA w Warszawie w wyroku z dnia 15 maja 2019r. w sprawie I ACa 95/18).

Dopuszczone i przeprowadzone w toku niniejszego postępowania dowody, w tym w szczególności dowód z opinii biegłego z zakresu ginekologii i położnictwa M. T. posłużyły do wykazania, że ze względu na niewielką czułość badania USG w rozpoznaniu przedwczesnego oddzielania się łożyska, w przypadku powódki istniało nieznaczne prawdopodobieństwo rozpoznania krwiaka pozałożyskowego, jednak w przypadku rozpoznania przedwczesnego odklejania się łożyska w badaniu ultrasonograficznym doszłoby z dużym stopniem prawdopodobieństwa do zwiększenia szans na przeżycie dziecka powodów. Jednocześnie ustalono, że gdyby dolegliwości bólowe utrzymywały się u powódki w sposób ciągły (co miało miejsce), to w ramach zachowania należytej staranności istniały wskazania do skierowania powódki do szpitala w celu dalszej diagnostyki, natomiast w przypadku podjęcia decyzji o odesłaniu powódki do domu, należało podjąć czynności diagnostyczne w postaci badania USG i wykonania w miarę posiadanych możliwości zapisu KTG, tym bardziej, że powódka znajdowała się w ciąży niedonoszonej. Powyższe ustalenia doprowadziły natomiast do wniosku, że istnieje z dużym prawdopodobieństwem związek przyczynowy pomiędzy opieką medyczną podczas wizyty powódki w dniu 15 kwietnia 2013 r. w pozwanej placówce, rozumianą jako zaniechanie wykonania ww. czynności, a zmniejszeniem szans na przeżycie płodu. W przedmiotowej sprawie lekarz, w ramach zachowania należytej staranności zaniechał bowiem czynności polegających na diagnostyce różnicowej podawanych przez powódkę dolegliwości oraz nie skierował powódki do szpitala w celu oceny dobrostanu płodu. Normalnym następstwem takiego zachowania było zaś z dużym prawdopodobieństwem wystąpienie skutku w postaci wewnątrzmacicznego obumarcia płodu spowodowanego przedwczesnym odklejeniem się łożyska podczas pobytu powódki w domu. Gdyby zaś powódka znajdowała się pod opieka lekarzy w szpitalu, to możliwe byłoby na bieżąco monitorowanie zarówno stanu dziecka, jak i powódki, co miało kluczowe znaczenie dla możliwości zapobieżenia jego śmierci. Innymi słowy, istnieje duże prawdopodobieństwo adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zaniechaniem – przede wszystkim skierowania powódki na obserwację szpitalną, a skutkiem w postaci wskazanego powyżej obumarcia płodu.

Biegły z zakresu ginekologii i położnictwa wyjaśnił, że przy uwzględnieniu stosunkowo niskiej czułości badania USG w rozpoznaniu krwiaka pozałożyskowego, nawet przy braku cech przedwczesnego oddzielania się łożyska w badaniu USG, powódka powinna była przebywać na obserwacji w warunkach szpitalnych, która zwiększyłaby szansę na przeżycie płodu w postaci wcześniejszej interwencji zabiegowej. Biegły podkreślił przy tym, że badanie USG, pomimo swojej niedoskonałości, pozostaje podstawową metodą obrazową pozwalającą na rozpoznanie przedwczesnego odklejania się łożyska. Nadto przeprowadzony dowód z opinii biegłego doprowadził do ustalenia, że proces przedwczesnego odklejania się łożyska w niektórych przypadkach może być procesem rozłożonym w czasie, kiedy objawy kliniczne pojawiają się stopniowo w zależności od powierzchni jego oddzielenia od ściany macicy, co z dużym prawdopodobieństwem miało miejsce w przypadku powódki.

Tym samym uznał, że został przez powodów uprawdopodobniony w wysokim stopniu normalny związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy wewnątrzmacicznym obumarciem płodu (a w konsekwencji utratą dziecka przez powodów), a brakiem właściwej diagnostyki w dniu 15 kwietnia 2013 r. w pozwanej placówce medycznej. W świetle tak ustalonej odpowiedzialności pozwanej dalej rozważał sąd wysokość zadośćuczynienia należnego powodom za doznaną krzywdę. Przepis art. 446 § 4 k.c. ma na celu zadośćuczynienie najbliższym członkom rodziny osoby zmarłej w wyniku czynu niedozwolonego doznanej przez nich krzywdy, a więc naprawienie szkody niemajątkowej, w odróżnieniu od przewidzianego w art. 446 § 3 k.c. odszkodowania za szkodę majątkową wynikającą ze śmierci bezpośrednio poszkodowanego. Sąd Okręgowy podzielił pogląd wyrażony zarówno w doktrynie, jak i orzecznictwie, że o tym, kto należy do kręgu najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. decydują faktyczne relacje zachodzące pomiędzy zmarłym, a osobą ubiegającą się o zadośćuczynienie, a nie pokrewieństwo czy inna więź formalnoprawna. Prawidłowa wykładnia art. 446 § 4 k.c. wymaga przede wszystkim podkreślenia, że roszczenie oparte na tym przepisie jest rodzajowo i normatywnie odmienne od roszczenia zmierzającego do naprawienia szkody majątkowej, opartego na art. 446 § 3 k.c. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest zależne od pogorszenia sytuacji życiowej osoby bliskiej w wyniku śmierci bezpośrednio poszkodowanego, lecz ma na celu złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc członkom jego rodziny w dostosowaniu się do zmienionej sytuacji życiowej. Zadośćuczynienie to ma zrekompensować krzywdę wynikającą z naruszenia dobra osobistego, którym jest prawo do życia w pełnej rodzinie i ból spowodowany utratą najbliższej osoby.

Zgodnie z prezentowanym w orzecznictwie stanowiskiem na rozmiar krzywdy, o której mowa w art. 446 § 4 k.c., mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, wiek pokrzywdzonego i jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 2011 r., III CSK 279/10). Ustawodawca nie wskazuje zasad ustalania wysokości omawianego zadośćuczynienia, a posiłkować należy się w tym zakresie poglądami wypracowanymi w judykaturze na tle stosowania art. 445 k.c., art. 23 k.c. i art. 24 k.c. Niewątpliwie krzywdę doznaną w wyniku śmierci osoby bliskiej bardzo trudno ocenić i wyrazić w formie pieniężnej. W orzecznictwie Sądu Najwyższego dotyczącym zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia wskazuje się, iż każdy przypadek powinien być traktowany indywidualnie z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy. Zaznaczył sąd, że zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która, jak słusznie wskazuje się w literaturze i orzecznictwie, nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Jedynie zatem rozmiar zadośćuczynienia może być odnoszony do stopy życiowej społeczeństwa, która pośrednio może rzutować na jego umiarkowany wymiar. Przesłanka „przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa” ma więc charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1266/00 i wyrok z dnia 3 czerwca 2011 r. III CSK 279/10). Rolą zadośćuczynienia jest bowiem złagodzenie doznanej niewymiernej krzywdy poprzez wypłacenie nie nadmiernej, lecz odpowiedniej sumy, w stosunku do doznanej krzywdy. Ustalenie jej wysokości powinno być więc dokonane w ramach rozsądnych granic, odpowiadających aktualnym warunkom i sytuacji majątkowej społeczeństwa przy uwzględnieniu, że wysokość zadośćuczynienia musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość.

Biorąc pod uwagę powyższe przesłanki, mające wpływ na wysokość zadośćuczynienia przewidzianego w art. 446 § 4 k.c., przy uwzględnieniu wszystkich istotnych w sprawie okoliczności mających wpływ na rozmiar cierpień i sytuację powodów po utracie dziecka, S. D., Sąd odrębnie dla każdego z powodów ustalał wysokość zadośćuczynienia.

Powódce M. D. (1) Sąd przyznał kwotę 120.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia. Sąd uwzględniając żądanie w powyżej wskazanej wysokości miał na względzie to, że generalnie nie sposób zrekompensować w formie pieniężnej nagłej utraty nienarodzonego, wyczekiwanego dziecka. Przyznana z tego tytułu kwota powinna jednak przedstawiać odczuwalną ekonomicznie wartość, a jej wysokość nie może sprowadzać się do kwoty symbolicznej, gdyż służy kompensacie doznanej krzywdy przez złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i ma pomóc pokrzywdzonej w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jej sytuacji. Z dokonanych ustaleń wynika, że powódka bardzo źle zniosła utratę jej pierwszego dziecka, nie chciała początkowo nawet dopuścić do siebie tej myśli. Do dnia 15 kwietnia 2013r. ciąża powódki przebiegała prawidłowo, nagła, tragiczna zmiana tejże sytuacji była dla powódki szokująca. Jedynie na marginesie należy przy tym zważyć, że wydarzenia z dnia 15 kwietnia 2013 r. miały dramatyczny przebieg, a powódka sama walczyła o życie. Powódka całkowicie zawierzyła zaleceniom prowadzących ją lekarzy, stosowała się do nich. Jednocześnie powódka była niezwykle czujna i bacznie obserwowała występujące u niej objawy, nie bagatelizowała ich i zgłosiła je lekarzowi zatrudnionemu w pozwanej placówce. Objawy te zostały jednak uznane za skurcze przepowiadające, bez uprzedniego przeprowadzenia badania USG, a także bez dalszej diagnostyki w warunkach szpitalnych, która pomogłaby w ustaleniu dobrostanu płodu. Po nagłej utracie dziecka powódka zmuszona była wrócić do domu przygotowanego na jej powrót ze szpitala z noworodkiem, co z pewnością było dla powódki – która wówczas miała zostać matką po raz pierwszy i która oczekiwała na narodziny maleństwa – niezwykle bolesne. Siostra powódki zeznała, że powódka nie pozwoliła zabrać rzeczy przygotowanych dla dziecka, wciąż je przeglądała i prasowała, co dodatkowo obrazuje pustkę, jaką odczuwała powódka po utracie dziecka. Powódka nie mogła poradzić sobie ze stratą, nie była w stanie nawet uczestniczyć w pogrzebie syna. Żałobę po stracie dziecka powódka przebyła na tyle ciężko, że wymagała ona pomocy psychiatry i włączenia farmakoterapii. Dopiero w ten sposób u powódki uzyskano remisję objawów depresyjnych. W świetle dokonanych ustaleń faktycznych należało uznać, że przyznana kwota 120.000 zł pozostaje odpowiednią, nie jest to suma symboliczna, spełni swoją funkcje kompensacyjną, która do pewnego stopnia będzie mogła zadośćuczynić krzywdzie doznanej w związku z utratą dziecka, S. D..

O odsetkach od powyższej kwoty Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 5,5 punktów procentowych. Jednakże, gdy wierzytelność jest oprocentowana według stopy wyższej, wierzyciel może żądać odsetek za opóźnienie według tej wyższej stopy. Jednocześnie sąd miał na uwadze, że zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Powódka domagała się zasądzenia odsetek na jej rzecz od dnia następującego po dniu ustosunkowania się pozwanej do wezwania z dnia 14 kwietnia 2015 r., co pozwana uczyniła pismem z dnia 22 czerwca 2015 r. Wierzytelność została już wówczas postawiona w stan wymagalności, dlatego w tym zakresie Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu i zasądził odsetki od dnia 23 czerwca 2015 r.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie wyżej przywołanych przepisów Sąd orzekł jak w pkt I sentencji wyroku.

W odniesieniu natomiast do roszczeń powoda A. D. wyjaśnić należy na wstępie, że rozważania i ustalenia poczynione przez Sąd zarówno w odniesieniu do podstawy prawnej rozstrzygnięcia, jak i ustaleń stanu faktycznego pozostają wspólne dla obydwojga powodów w niniejszej sprawie. Podobnie Sąd kierował się tożsamymi kryteriami i zasadami ustalania kwoty godziwego zadośćuczynienia z tytułu utraty potomka, jak w toku oceny zasadności powództwa wniesionego przez powódkę M. D. (1), wobec czego zbędne jest ich ponowne przytaczanie.

Dokonując ustalenia wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd Okręgowy uwzględnił to, że powód również bardzo silnie, emocjonalnie przeżył śmierć swojego pierworodnego syna. Gdy powód dowiedział się o śmierci swojego nienarodzonego dziecka oraz o walce jego matki – obecnie małżonki powoda o życie, powód dał ujście swoim negatywnym emocjom, rzucając krzesłem w szpitalnym korytarzu. Powód nadal odczuwa jednak ból po stracie syna, wspomina o nim przy spotkaniach rodzinnych, w czasie świąt, urodzin. Swoją tęsknotę za utraconą więzią z synem powód przejawia także w codziennych sytuacjach, gdy widzi dziecko w wieku zbliżonym do tego, jaki osiągnąłby jego syn, gdyby żył. Powyższe świadczy o wyobrażeniach, jakie snuje powód na temat swojego życia rodzinnego, gdyby do śmierci jego dziecka nie doszło. Wraz z żoną odwiedza grób syna, myśli o tym, co byłoby gdyby syn żył, pomimo upływu czasu nie pogodził się z utratą syna, zwłaszcza, że przebieg ciąży nie wskazywał na jakiekolwiek problemy z ciążą, zatem gwałtowna śmierć nienarodzonego dziecka była dla niego szokiem.

Z tego też względu Sąd uznał kwotę 80.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia jako kwotę adekwatną i niewygórowaną, która pozwoli na złagodzenie cierpienia powoda po utracie dziecka. Zdaniem Sądu powyższa kwota uwzględnia charakter, intensywność i czas trwania cierpień doznanych przez powoda w związku ze śmiercią syna. Jednocześnie kwota ta stanowić powinna odczuwalną dla powoda wartość ekonomiczną, która pozwoli na złagodzenie doznanej przez niego krzywdy, chociaż jak wskazano już powyżej żadna kwota pieniężna nie zniweluje krzywdy wywołanej rodzicom na skutek śmierci dziecka. Sąd uznał, że należne powodowi zadośćuczynienie powinno być ustalone w niższej wysokości niż powódce, gdyż krzywda poniesiona przez nią jest większa wobec szczególnej więzi , jak łączy matkę z nienarodzonym dzieckiem, a także ze względu na sposób w jaki powodowie przeżyli żałobę. Zdaniem Sądu powyższa kwota mieści się zarazem w rozsądnych granicach odpowiadających aktualnym warunkom przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa.

W odniesieniu do żądania zasądzenia odsetek zastosowano tożsame normy prawne, jak w odniesieniu do powództwa wniesionego przez powódkę, M. D. (1).

Ponieważ jednak powód do momentu wytoczenia powództwa nie wzywał pozwanej do zapłaty zadośćuczynienia na swoją rzecz (pismo z dnia 14 kwietnia 2015 r. zostało do pozwanej skierowane jedynie w imieniu powódki, M. D. (1)), Sąd uznał, że odsetki należy liczyć od dnia następującego po 7 dniach od dnia doręczenia pozwanej odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 18 sierpnia 2016 r. Wcześniej bowiem powód nie wzywał pozwanej do uiszczenia wskazanej w pozwie kwoty, a zatem pozwanej należało zapewnić możliwość ustosunkowania się do roszczenia powoda A. D. w powyższym zakresie.

Z tego też względu, na podstawie art. 446 § 4 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.p.c. w zw. z art. 481 § 1 k.p.c. Sąd orzekł jak w pkt II wyroku

W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo A. D. co do wysokości zadośćuczynienia oraz wobec nieuwzględnienia żądania powoda w zakresie początkowego terminu naliczania odsetek. Sąd miał przede wszystkim na uwadze, że, w odróżnieniu od powódki M. D. (1), po utracie syna powód przebył reakcję żałoby o zwiększonym, jednak nie wymagającym włączenia farmakoterapii i terapii psychologicznej nasileniu. Dowód z opinii biegłych psychologa i psychiatry posłużył do wykazania, że z czasem stan psychiczny powoda poprawiał się, powód podejmował nowe aktywności życiowe, zaszła u niego remisja objawów depresyjnych. Z powyższych ustaleń wynika, że u powoda reakcja na zaistniałą sytuację przebiegła nieco łagodniej niż u powódki. Powód był bowiem w stanie uczestniczyć chociażby w uroczystościach pogrzebowych syna, był w stanie rozmawiać o problemie i znajdował w ten sposób ujście swoim negatywnym emocjom. Z tego też względu, w powyższym zakresie powództwo zostało oddalone wobec jego nadmierności oraz co do okresu naliczania odsetek, o czym Sąd na podstawie wyżej przytoczonych przepisów stosowanych a contrario orzekł jak w pkt III sentencji wyroku.

Koszty dopuszczonych opinii biegłych w niniejszej sprawie wyniosły łącznie kwotę 12.440 zł 47 gr. W ocenie Sądu koszty tych opinii powinna ponieść pozwana zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w stosunku do kosztów związanych z żądaniem powódki, a podstawie art. 100 zd.2 k.p.c. w stosunku do kosztów związanych z żądaniem powoda, gdyż uległ tylko co do nieznacznej części swojego żądania. Uwzględnić należało także to , że koszty byłyby porównywalne także w przypadku, gdy w niniejszym postępowaniu rozstrzygane byłoby wyłącznie żądanie powódki, a powodowie wygrali sprawę co do zasady odpowiedzialności, którą kwestionowała pozwana. Od wskazanej powyżej kwoty Sąd odjął uiszczoną zaliczkę w kwocie 700 zł, o czym orzekł w pkt IV sentencji wyroku nakazując ściągnąć od pozwanej na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Okręgowego w Gdańsku kwotę 11.740 zł 47 gr.

O kosztach procesu związanych z żądaniem powódki Sąd orzekł w pkt V sentencji wyroku na podstawie art.98 § 1k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania. Na koszty te składa się opłat od pozwu w kwocie 6.000 zł, zaliczka w kwocie 350 zł oraz kwota 3.617 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego ustalona zgodnie z obowiązującym w dacie wszczęcia postępowania Rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

O kosztach procesu związanych z żądaniem powoda Sąd orzekł w pkt.VI sentencji wyroku na podstawie art. 100 k.p.c. dokonując rozdzielania tych kosztów w stosunku do wysokości wygrania sprawy przez powód w 67%, a pozwaną w 33%. Na koszty te składały się po stronie powoda opłata w kwoce 6.000 zł, uiszczona zaliczka na koszty biegłego w kwocie 350 zł oraz koszty zastępstwa w kwocie 3.617 zł, a po stronie pozwanej koszty zastępstwa w kwocie 3617 zł Sąd dokonała kompensacji wzajemnych kosztów, o czym orzekła w pkt VI sentencji wyroku.

Apelację od tego orzeczenia wywiodła strona pozwana zaskarżając w całości wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 29 czerwca 2020 r. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucał apelant:

I. Naruszenie prawa materialnego, to jest:

1)  art. 445 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że zasądzone powodom kwoty zadośćuczynienia stanowią „odpowiednie sumy" w rozumieniu tego przepisu podczas, gdy charakter, intensywność oraz długotrwałość doznanych cierpień fizycznych i psy­chicznych powodów, a także okres leczenia powódki itp., nie uzasadniają zasądzenia tak wysokiej kwoty zadośćuczynienia;

2)  art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji nieprawidłowe oznaczenie terminu początkowego naliczania odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia tj. od daty wezwania pozwanej do zapłaty, a nie od daty wyro­kowania.

II. Naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, to jest:

1)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów polegającej na dowolnym uznaniu dowodu z opinii biegłych sądowych, w szczególności opinii uzupełniającej biegłego sądowego z zakresu Ginekologii i Położnictwa dr n. med. M. T., za rzetelne i obiektywne, zgodne z zasadami wiedzy fachowej i wymogami przewidzianymi w kodeksie postępowania cywilnego, mimo że opinie te są niespójne, nacechowane emocjonalnie i zawierają błędy logiczne; w konsekwencji po­wyższego oparcie rozstrzygnięcia na niepełnych i niejasnych opiniach, co do których zgłoszono szereg zarzutów, bez należytego rozważenia treści tych opinii i złożonych do nich zastrzeżeń, co miało wpływ na ustalenie odpowiedzialności pozwanej;

2)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowo­dowego z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów polegającej na dowol­nym uznaniu, że:

a)  dolegliwości bólowe utrzymywały się u powódki w sposób ciągły, mimo, że nie po­twierdza tego ani dokumentacja medyczna powódki, ani zeznania świadków,

b)  podczas wizyty powódki w placówce pozwanej występowały przesłanki do skiero­wania jej do szpitala w celu dalszej diagnostyki, ewentualnie w przypadku odesłania powódki do domu występowały przesłanki do podjęcia czynności diagnostycznych w postaci badania USG, wykonania w miarę posiadanych możliwości KTG podczas, gdy dowody w postaci dokumentacji medycznej, zeznań świadków, opinii biegłych oraz zasady doświadczenia życiowego wskazują odmiennie,

c)  przedstawiane przez powódkę dolegliwości, a także przeprowadzone badanie fizy­kalne, dawały podstawę do uznania, że u powódki mogło dojść do odklejenia się łoży­ska, mimo, że objawy przedstawiane przez powódkę, a także przeprowadzone przez lekarza z wieloletnim doświadczeniem badania wskazywały na klasyczne skurcze prze­powiadające,

d)  pozwany zaniechał zalecenia powódce niezwłocznego udania się do szpitala w przy­padku utrzymujących się dolegliwości,

- i w konsekwencji uznanie, że pomiędzy zachowaniem pozwanej a szkodą powódki istnieje związek przyczynowy, co stanowiło podstawę do uznania odpowiedzialności powódki.

W związku z powyższym apelant wskazywał, że następujące fakty ustalone przez Sąd I instancji niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy:

-

występowanie u powódki ciągłych dolegliwości bólowych,

-

konieczność podjęcia przez lekarza czynności diagnostycznych w postaci badania USG oraz w miarę możliwości zapisu KTG,

-

wykonanie badania USG pozwoliłoby na wykrycie przedwczesnego odklejenia się u powódki łożyska oraz wystąpienia krwiaka łożyskowego,

-

stwierdzenie, iż poprzez niewykonanie badania USG oraz, w miarę możliwości, zapisu KTG oraz nieskierowanie powódki na obserwację szpitalną, doszło do zawinionego na­ruszenia praw pacjenta, przede wszystkim prawa do życia w pełnej rodzinie,

-

wewnątrzmaciczne obumarcie płodu spowodowanego przedwczesnym odklejeniem się łożyska jest normalnym następstwem niewykonania powódce badania USG oraz nieskierowania jej na obserwację szpitalną w świetle zgłaszanych przez nią bóli pod­brzusza,

-

wysokość wnioskowanego przez powodów zadośćuczynienia jest odpowiednia w ro­zumieniu art. 445 § 1 k.c.,

-

brak występowania przesłanek do dopuszczenia dowodu z innych biegłych.

Mając na uwadze powyższe wnosił skarżący o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów postępowania przed są­dem I i II Instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. Ponadto wnosił o rozpoznanie na podstawie art. 380 k.p.c. w zw. z 162 § 2 k.p.c. przez Sąd II in­stancji postanowienia sądu I instancji z dnia 3 września 2019 r. oddalającego wniosek dowodowe pozwanej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa oraz przeprowadzenie tych dowodów przez Sąd II instancji na podstawie art. 382 k.p.c., ewentualnie, na wypadek uznania przez Sąd II Instancji, że Sąd I Instancji nie rozpoznał istoty sprawy lub, że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowe­go w całości, wnoszę o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I Instancji do po­nownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Powodowie w odpowiedzi na apelację wnosili oddalenie apelacji pozwanej w całości i zasądzenie od pozwanej na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja podlega oddaleniu w całości.

Należy podkreślić na wstępie, że sąd II instancji jest sądem meriti a wynikający z art. 378 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji oznacza z jednej strony zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice, z drugiej zaś nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. W konsekwencji, sąd drugiej instancji może - a jeżeli je dostrzeże, powinien - naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego.

Uzasadniając zapadłe rozstrzygnięcie sąd II instancji pragnie wskazać w tym miejscu na zmieniony art. 387 § 2 1 k.p.c. ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U. poz. 1469) zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego z dniem 7 listopada 2019 r., który wskazuje, że w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wymagane jest:

1)  wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, które może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, chyba że sąd drugiej instancji zmienił lub uzupełnił te ustalenia; jeżeli sąd drugiej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe lub odmiennie ocenił dowody przeprowadzone przed sądem pierwszej instancji, uzasadnienie powinno także zawierać ustalenie faktów, które sąd drugiej instancji uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (co w niniejszej sprawie nie miało miejsca) oraz

2)  wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, przy czym może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji.

Mając na uwadze ekonomikę procesową sąd II instancji wskazuje, że wydane przez siebie orzeczenie oparł na dokonanych ustaleniach faktycznych sądu I instancji, które to ustalenia aprobuje i przyjmuje za własne. Sąd II instancji podzielił też ocenę prawną sprawy jaką zaprezentował Sąd Okręgowy, tak co do kwalifikacji prawnej, jak i orzeczenia o kosztach.

W pierwszej kolejności Sąd Apelacyjny wskazuje, że postanowieniem z dnia 3 września 2019 r. wydanym przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie został oddalony wniosek pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa. Na zasadzie art. 380 k.p.c. w zw. z art. 162 § 2 k.p.c. w apelacji zawarto wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu ginekologii i położnictwa. Sąd a quem uznał, że nie ma konieczności powoływania kolejnego biegłego sądowego na okoliczność wykazania związku przyczynowego między działaniem pozwanej a śmiercią dziecka powodów. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że dotychczas przeprowadzone dowody są wystarczające do oceny tejże okoliczności, pomimo że pozwana konsekwentnie nie zgadza się z wnioskami wyprowadzonymi przez biegłego T..

Opinia biegłego, tak jak każdy inny dowód, podlega ocenie sądu orzekającego zarówno co do jej zupełności i zgodności z wymaganiami formalnymi, jak i co do jej mocy przekonującej. Jeżeli z tych punktów widzenia nie nasunie ona sądowi orzekającemu zastrzeżeń, to oczywiście może stanowić uzasadnioną podstawę dokonania ustaleń faktycznych i rozstrzygnięcia sprawy, w tym bowiem właśnie celu sąd zasięga opinii biegłego. Podstawy dokonania ustaleń faktycznych nie mogłaby natomiast stanowić opinia dowolna, sprzeczna z materiałem dowodowym, niezupełna, pozbawiona argumentacji umożliwiającej sądowi dokonanie wszechstronnej oceny złożonej przez biegłego opinii (wyrok SN z 17.05.1974 r., I CR 100/74, LEX nr 7497). Sąd nie może oprzeć swojego przekonania o istnieniu lub braku okoliczności, których zbadanie wymaga wiadomości specjalnych, wyłącznie na konkluzji opinii biegłego, ale powinien sprawdzić poprawność poszczególnych elementów opinii składających się na trafność jej wniosków końcowych (wyrok SN z 3.11.1976 r., IV CR 481/76, OSNCP 1977/5–6, poz. 102) niezależnie od zarzutów podnoszonych przez strony. Wprawdzie sąd może korygować oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe występujące w opinii, jednak niedopuszczalne jest zastąpienie merytorycznych ocen biegłego własnymi. Kontroli sądu podlega również materiał, który był podstawą wydania opinii, gdyż determinuje on miarodajność opinii (wyrok SN z 6.11.2002 r., I CKN 1280/00, LEX nr 78358) – por. art. 285 i 286.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy Sąd Apelacyjny wskazuje, że ocena dowodów z opinii biegłego T. przeprowadzonych w sprawie (podstawowej i uzupełniającej) została dokonana przez Sąd I instancji w sposób prawidłowy i zgody z wymogami art. 233 § 1 k.p.c. Zarzuty pozwanej względem opinii biegłego T. są jedynie wyrazem niezadowolenia z wyniku sprawy oraz z wniosków wypływających z opinii podstawowej i uzupełniającej. Sam zaś fakt niezadowolenia strony nie świadczy jednocześnie o błędach zarówno w ocenie dowodu jak i w samym jego przeprowadzeniu. Pozwana zgłaszała zarzuty wobec opinii podstawowej, które zostały zweryfikowane negatywnie przez biegłego w opinii uzupełniającej. Sąd Okręgowy dokonując zaś oceny przeprowadzonego w ten sposób dowodu wskazał, że opinia biegłego T. jest jasna i zrozumiała do osoby nie posiadającej wiedzy specjalistycznej, nadto wykonana w sposób fachowy, rzetelny i wbrew zarzutom obiektywny, zatem przeprowadzanie dowodu z kolejnej opinii innego biegłego było zbędne a nadto nadmiernie wydłużyłoby postępowanie i zwiększało jego koszty. Ocenę tę podziela także Sąd Apelacyjny, uznając jednocześnie, że zarzuty zawarte w apelacji pozwanej odnośnie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z opinia biegłego T. mają charakter jedynie polemiczny i nie mogą się ostać.

Zważyć trzeba również, że oczywiście bezzasadny jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w ujęciu dalej przedstawionym w apelacji pozwanej. Wskazać należy, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak Sąd Najwyższy w orzeczeniu z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, niepubl.). Por. również wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189; wyrok SN z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000, nr 19, poz. 732.

Odnośnie zarzutów stawianych opinii biegłego T. Sąd Apelacyjny wypowiedział się już powyżej, zatem nie celowe jest powielanie tych wywodów, i wystarczające jest stwierdzenie, że zarzuty pozwanej mają charakter jedynie polemiczny i nie znajdują oparcia w materiale dowodowym. Z kolei z zeznań powódki (protokół rozprawy z dnia 29 czerwca 2020 r.) wynika jasno, iż w dniu 15 kwietnia 2013 r. odczuwała ona ból w sposób ciągły i nasilający się z upływem czasu. Zarzut, iż dokumentacja medyczna powódki tego nie uwzględnia jest o tyle niezasadny, że zarówno sami powodowie jak i biegły sądowy wskazywali na niezwykłą lakoniczność tejże dokumentacji. Następnie wskazać należy, że na wystąpienie przesłanek do skierowania powódki do szpitala celem dalszej diagnostyki w sposób wyraźny wskazywał właśnie biegły T. zarówno w opinii podstawowej (k. 561 i n.), jaki i w opinii uzupełniającej (k. 632). Ponownie powoływanie się w tym przypadku przez pozwaną na brak takich wskazań w lakonicznej i niepełnej dokumentacji medycznej powódki jest co najmniej niewłaściwy. Pozwana nie wskazała również zeznania których świadków oraz jakie zasady doświadczenia życiowego wskazują, że nie zachodziła potrzeba dalszej diagnostyki szpitalnej powódki. Fakt, że w znacznej większości przypadków odklejenie się łożyska dokonuje się w sposób dynamiczny i nie można procesu tego uprzednio stwierdzić poprzez badanie USG nie dyskwalifikuje wniosku, że skoro powódka zgłosiła się do lekarza z niemijającym bólem – jego zadaniem było znaleźć źródło dolegliwości ewentualnie wykluczyć sytuacje zagrażające tak matce jak i dziecku. W przedmiotowej sprawie pozwana nie sprostała takim wymogom, bowiem samo fizykalne badanie i skąpy wywiad nie były w stanie wykluczyć wszystkich ewentualnych zagrożeń. I do tego właśnie sprowadza się adekwatny związek przyczynowy między działaniami pozwanej a skutkiem w postaci śmierci dziecka powodów. Gdyby wykonana została pogłębiona diagnostyka powódki – zlecono badanie USG i KTG, pobyt powódki w szpitalu, istniała realna szansa, że proces odklejenia łożyska miałby miejsce w szpitalu a wówczas szanse dziecka powodów na przeżycie byłyby znacznie wyższe wobec wczesnej interwencji zabiegowej.

Podsumowując wystarczy zatem stwierdzić, że Sąd pierwszej instancji wyjaśnił wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy okoliczności faktyczne i na podstawie zebranych w sprawie dowodów, ocenionych bez przekroczenia granic przewidzianych treścią art. 233 § 1 k.p.c. dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, które Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne.

Zarzut podniesiony w apelacji pozwanej, co do naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zasądzona na rzecz powodów kwota zadośćuczynienia jest adekwatna do rozmiaru doznanej krzywdy, cierpień fizycznych i psychicznych doznanych przez powoda, także nie jest w ocenie Sądu Apelacyjnego uzasadniony. Przepis art. 445 § 1 k.c. stanowi, że Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Ustawodawca nie sprecyzował kryteriów, jakimi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Przesłanki te – co słusznie zauważa Sąd pierwszej instancji – określone
w judykaturze i doktrynie. Za ugruntowany przy tym należy uznać pogląd opowiadający się za kompensacyjnym charakterem zadośćuczynienia, będącym sposobem naprawienia szkody niemajątkowej – krzywdy doznanej przez poszkodowanego. Krzywdę należy ujmować jako cierpienie fizyczne, a więc ból i inne dolegliwości oraz cierpienia psychiczne czyli negatywne doznania przeżywane w związku z rozstrojem zdrowia czy uszkodzeniem ciała. Sprawą zasadniczą jest zatem rozmiar doznanej krzywdy, a określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności danego przypadku mających wpływ na rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego (v. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2000 r. I CKN 969/98 nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z 1 kwietnia 2004 r. II CK 131/03; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 października 2008 r. IV CSK 243/08 Lex 590267).

Wskazać również należy, że określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji. Z tego też względu korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne wyłącznie wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok Sądu Najwyższego dnia 18 listopada 2004 r. I CK 219/2004 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70 OSNCP 1971/3 poz. 53). Taka dysproporcja w okolicznościach tej sprawy co do zadośćuczynienia przyznanego powodom, zdaniem Sądu Odwoławczego, nie zachodzi. Zauważenia bowiem wymaga, że Sąd pierwszej instancji prawidłowo przywołał wszelkie kryteria dotyczące ustalenia wysokości zadośćuczynienia utrwalone w orzecznictwie i doktrynie, takie jak wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność oraz czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, szanse powodzenia na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej i bezradność życiową.

Samoistnym argumentem za obniżeniem zasądzonego zadośćuczynienia nie może być powoływanie się na rozstrzygnięcia w innych sprawach dotyczących świadczeń za krzywdę w związku z krzywdą doznaną na skutek deliktu. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 stycznia 2014 r. za ograniczoną należy uznać przydatność kierowania się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia sumami zasądzonymi z tego tytułu w innych przypadkach, co podyktowane jest subiektywnym charakterem krzywdy, którą ma ono rekompensować. Przesłanka ta nie jest całkowicie pozbawiona znaczenia, o tyle o ile pozwala ocenić, czy na tle innych podobnych przypadków zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane lub nadmiernie zaniżone. Jednolitość orzecznictwa sądowego w tym zakresie odpowiada poczuciu sprawiedliwości i równości wobec prawa. Postulat ten może być jednak uznany za słuszny, jeżeli daje się pogodzić z zasadą indywidualizacji okoliczności określających rozmiar krzywdy w odniesieniu do konkretnej osoby poszkodowanego i pozwala uwzględnić przy orzekaniu specyfikę poszczególnych przypadków (LEX nr 1438640). Pogląd ten jest powszechnie przyjmowany również w orzecznictwie sądów apelacyjnych (np. wyrok SA w Lublinie z dnia 24 października 2013 r. w sprawie I ACa 432/13, LEX nr 1402937). Uznając więc, że adekwatna do rozmiaru krzywdy powodów jest kwota odpowiednio 120.000 zł i 80 000 zł tytułem zadośćuczynienia, jako chybione ocenić należy powoływanie się na wysokość świadczeń zasądzanych w odmiennych stanach faktycznych.

W przedmiocie zarzutu pozwanej w zakresie sposobu naliczania odsetek od zasądzonego świadczenia Sąd Apelacyjny wskazuje, że również ten zarzut jest chybiony. Wymagalność roszczenia odszkodowawczego, mającego postać pieniężną, za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym określa art. 455 k.c. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Naruszenie określonych w ten sposób terminów spełnienia świadczenia pieniężnego uprawnia wierzyciela do żądania od dłużnika odsetek ustawowych za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Odsetki należą się wierzycielowi za samo opóźnienie się w spełnieniu świadczenia, niezależnie od tego, czy poniósł on szkodę i czy opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności; stanowią one - opartą na uproszczonych zasadach - rekompensatę uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela w wyniku pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego mu świadczenia pieniężnego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2000 r., II CKN 725/98, OSNC 2000, Nr 9, poz. 158).

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny wskazuje, że sposób naliczania odsetek wskazany przez Sąd Okręgowy jest właściwy i nie wymaga zmiany. Sąd Odwoławczy podziela bowiem stanowisko Sądu Najwyższego zgodnie z którym opóźnienie świadczenia odszkodowawczego następuje, jeżeli dłużnik nie spełni świadczenia niezwłocznie po wezwaniu go przez wierzyciela i od tej chwili należą się wierzycielowi odsetki bez względu na to z jakiej daty ceny są podstawą ustalenia wysokości odszkodowania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2004r. I CK 83/04, LEX nr 116589).

Reasumując całość powyższych rozważań, zarzuty podniesione w apelacji pozwanej nie mogły skutkować zmianą rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, a jedynie oddaleniem apelacji w całości o czym na podstawie art. 385 k.p.c. orzeczono w punkcie I wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 98 k.p.c. Pozwana przegrała w całości postępowanie wywołane swoją apelacją, zatem powodom należy się zatem zwrot kosztów przez nich poniesionych, w postaci kosztu wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości po 4050 zł (§ 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie – Dz.U.2015.1800 ze zm.), o czym orzeczono w punkcie II wyroku.

SSA Dorota Majerska – Janowska SSA Zbigniew Merchel SSA Przemysław Banasik