Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 442/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący – sędzia Marcin Winczewski

Protokolant – st. sekr. sąd. Anna Kafara

po rozpoznaniu w dniu 4 kwietnia 2022 r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) we W.

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 26 października 2021 r., sygn. akt VIII GC 1992/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.133,41 (dwa tysiące sto trzydzieści trzy 41/100) złote tytułem zwrotu kosztów w postępowaniu apelacyjnym.

sędzia Marcin Winczewski

Sygn. akt VIII Ga 442/21

UZASADNIENIE

(...) we W. wniosła o zasądzenie od (...) w W. kwoty 9.982,94 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 7.906,94 zł od dnia 17 września 2017 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 1.476,00 zł od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. Ponadto wniosła o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W odpowiedzi, pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Pismem z dnia 10 sierpnia 2021 r. powódka rozszerzyła powództwo do kwoty 14.579,84 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 13.103,84 zł od dnia 17 września 2017 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 1.476,00 zł od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

W odpowiedzi, pozwany wniósł o oddalenie powództwa także w tym zakresie, podtrzymując dotychczasowe stanowisko w sprawie.

Wyrokiem z dnia 26 października 2021 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy: zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 14.531,84 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot: 13.055,84 zł od dnia 17 września 2017 r. do dnia zapłaty, 1.476,00 zł od dnia 12 listopada 2020 r. do dnia zapłaty (pkt 1); oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 2); zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 3.610,42 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3) oraz zwrócił powódce od Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 456,58 zł tytułem niewykorzystanej zaliczki, na poczet opinii biegłego (pkt 4).

Sąd Rejonowy ustalił, że M. P., będący właścicielem gospodarstwa rolnego położonego w miejscowości Ł., w dniu 5 stycznia 2017 r. zawarł z pozwanym umowę ubezpieczenia obowiązkowego budynków w prowadzonym gospodarstwie rolnym na okres od 1 stycznia 2017 r. do 31 grudnia 2017 r. Potwierdzenie zawarcia przedmiotowej umowy ubezpieczenia stanowiła polisa nr (...). Umową ubezpieczenia zostały objęte m.in.: budynek mieszkalny, o wartości w stanie nowym wynoszącej 135.000,00 zł, stopień zużycia określono na 64%, którego suma ubezpieczania wynosiła 49.000,00 zł; chlewnia, o wartości w stanie nowym wynoszącej 56.448,00 zł, stopień zużycia określono na 88%, której suma ubezpieczenia wynosiła 7.000,00 zł; garaż, o wartości w stanie nowym wynoszącej 36.000,00 zł, stopień zużycia określono na 55%, którego suma ubezpieczenia wynosiła 16.000,00 zł. W dniu 11 sierpnia 2017 r., na skutek działania zjawisk atmosferycznych w postaci silnego wiatru z obfitymi opadami deszczu, budynki te uległy uszkodzeniu. Poszkodowany, w dniu 17 sierpnia 2017 r. zgłosił szkodę pozwanemu, który po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wypłacił mu tytułem odszkodowania łączną kwotę 460,00 zł, na którą składały się: kwota 240,00 zł z tytułu uszkodzenia garażu, 120,00 zł z tytułu uszkodzenia chlewni, 100,00 zł z tytułu uszkodzenia budynku mieszkalnego. Przyznane odszkodowanie zostało pomniejszone o wartość zużycia technicznego budynków, wskazanego w polisie ubezpieczenia. Poszkodowany podjął się naprawy uszkodzeń po szkodzie z dnia 11 sierpnia 2017 r. Zlecił wykonanie prywatnej kalkulacji, z której wynika, iż wysokość kosztów przywrócenia budynku mieszkalnego do stanu sprzed zdarzenia wynosi 21.369,67 zł. Koszt sporządzenia ekspertyzy wynosił 1.476,00 zł brutto. Pismem z dnia 11 marca 2020 r. powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 16.827,38 zł brutto z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia budynków w gospodarstwie rolnym, stanowiącej kwotę wyliczoną na podstawie kosztorysu odzwierciedlającego koszty związane z remontem, pomniejszoną o wcześniejsze wypłaty oraz w przypadku budynku chlewni ograniczoną do zawartej w polisie sumy ubezpieczenia budynku. W odpowiedzi, na mocy decyzji z dnia 7 kwietnia 2020 r., pozwany przyznał dopłatę odszkodowania w łącznej kwocie 2.210,00 zł, na którą składały się: kwota 670,00 zł z tytułu uszkodzenia garażu, 410,00 zł z tytułu uszkodzenia chlewni, 1.130,00 zł z tytułu uszkodzenia budynku mieszkalnego. W dniu 23 kwietnia 2020 r. poszkodowany zawarł z powódką umowę przelewu wierzytelności w postaci odszkodowania za szkodę w mieniu powstałą w dniu 11 sierpnia 2017 r. na skutek wystąpienia zdarzenia ubezpieczeniowego, objętego ochroną ubezpieczeniową w ramach zawartej z pozwanym umowy ubezpieczenia obowiązkowego, polisa nr (...), likwidowaną pod numerem (...). Cedent przelał na powódkę wierzytelność wraz ze wszelkimi związanymi z nią prawami, w tym roszczeniem o zapłatę odsetek z tytułu opóźnienia. Pismem z dnia 24 kwietnia 2020 r. poszkodowany zawiadomił pozwanego o zawarciu umowy przelewu wierzytelności. Wartość kosztorysowa brutto kosztów naprawy obiektów budowlanych wynosi łącznie 18.562,01 zł, w tym: budynku mieszkalnego – 6.100,85 zł, chlewni – 9.788,17 zł, garażu – 2.672,99 zł. Wysokość odszkodowania, z uwzględnieniem kwoty, na jaką był ubezpieczony budynek chlewni (7.000,00 zł), bez uwzględnienia polisowego zużycia technicznego obiektów oraz bez uwzględnienia odsetek za zwłokę, kosztów sporządzenia kosztorysów prac na zlecenie powoda, a także wartości pozyskanego drewna opałowego, wynosi 13.103,84 zł (18.562,01 – 2.670,00 – 9.788,17 + 7.000,00). Wartość materiałów pozostałych po szkodzie, w zakresie, w jakim mogą być przeznaczone do dalszego użytku, przeróbki lub sprzedaży wynosi 48,00 zł (wartość pozyskanego drewna opałowego). Faktyczne zużycie budynków od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności pozwanego do dnia powstania szkody wynosiło: w przypadku budynku mieszkalnego – 0,00305%, w przypadku budynku inwentarskiego (chlewni) – 0,00687%, w przypadku budynku gospodarczego (garażu) – 0,00598%. Z uwagi na mały odstęp czasu pomiędzy zawarciem polisy między stronami a zdarzeniem (parę miesięcy), zużycie techniczne budynków od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności pozwanego do dnia powstania szkody, jest wartością pomijalnie małą i ma znikomy wpływ na wartość obiektów.

Sąd Rejonowy zważył, że w świetle art. 509 k.c., powódka posiada legitymację procesową czynną do dochodzenia roszczenia z tytułu odszkodowania należnego bezpośrednio poszkodowanemu M. P., którą nabyła na podstawie umowy przelewu wierzytelności z dnia 23 kwietnia 2020 r. Istota sporu sprowadzała się do ustalenia zakresu szkody i jej wysokości, a w konsekwencji należnego odszkodowania i w tym celu dopuszczono dowód z opinii biegłego sądowego T. S.. Odpowiedzialność pozwanego na podstawie art. 805 § 1 i 2 k.c. jest oczywista i nie budzi żadnych zastrzeżeń. Zakres ochrony ubezpieczeniowej zagwarantowany w umowie w dacie zaistnienia szkody oraz sposób jej naprawienia regulują natomiast szczegółowe przepisy wynikające z ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Zgodnie z treścią art. 67 ust. 1 ustawy, z tytułu ubezpieczenia budynków rolniczych przysługuje odszkodowanie za szkody powstałe w budynkach na skutek zdarzeń losowych w postaci: ognia, huraganu, powodzi, podtopienia, deszczu nawalnego, gradu, opadów śniegu, uderzenia pioruna, eksplozji, obsunięcia się ziemi, tąpnięcia, lawiny lub upadku statku powietrznego. W myśl art. 68 ust. 1 ustawy wysokość szkody ustala się z uwzględnieniem art. 69 na podstawie: 1) cenników stosowanych przez zakład ubezpieczeń; ustalenie wysokości szkody na podstawie tych cenników następuje w każdym przypadku niepodejmowania odbudowy, naprawy lub remontu budynku; 2) kosztorysu wystawionego przez podmiot dokonujący odbudowy lub remontu budynku, odzwierciedlającego koszty związane z odbudową lub remontem, określone zgodnie z obowiązującymi w budownictwie zasadami kalkulacji i ustalenia cen robót budowlanych − przy uwzględnieniu dotychczasowych wymiarów, konstrukcji, materiałów i wyposażenia; jeżeli suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, uwzględnia się również faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. Zgodnie natomiast z treścią art. 74 ustawy, normy zużycia budynków rolniczych określa zakład ubezpieczeń stosownie do przepisów prawa budowlanego. Ustalenie wysokości szkody jest z kolei punktem wyjściowym do ustalania wysokości odszkodowania, które zgodnie z art. 13 ust. 3 ustawy odpowiada wysokości poniesionej szkody. Ustalenie wysokości szkody może być oparte na cennikach stosowanych przez zakład ubezpieczeń. Warto w tym miejscu wskazać, że w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych nie znajduje się przepis, zgodnie z którym zostanie wskazana podstawa, na jakich zasadach ma nastąpić ustalenie cennika stosowanego przez zakład ubezpieczeń co do określania wysokości szkody. Treść art. 68 ust. 2 nakłada jedynie na zakład ubezpieczeń obowiązek corocznego aktualizowania tych cenników, również nie ustalając, na podstawie jakich kryteriów ma następować ta aktualizacja. Należy jednak przyjąć, że cennik powinien odzwierciedlać aktualne ceny rynkowe materiałów oraz usług remontowo - budowlanych. Zgodnie z ustawą, przy ubezpieczeniu obowiązkowym budynków rolniczych należy brać pod uwagę dwie regulacje, pierwsza z nich znajduje zastosowanie na etapie ubezpieczania budynków i jest to art. 70. Przepis ten wskazuje, że budynki rolnicze ubezpiecza się według ich wartości nowej, bądź rzeczywistej w zależności od stopnia ich zużycia technicznego na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia. Ubezpieczając zatem budynek o stopniu zużycia większym niż 10%, przy ustaleniu sumy ubezpieczenia, będącej górna granicą odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, uwzględnia się już ich stopień zużycia od dnia wybudowania do dnia zawarcia umowy. Odzwierciedla to dokument polisy ubezpieczeniowej zawartej przez pozwanego z poprzednikiem prawnym powoda, w którym wskazano wysokość stopnia zużycia technicznego budynków na dzień ubezpieczenia, a następnie sumę ubezpieczenia każdego z budynków stanowiącą różnicę między wartością nową, a ich zużyciem technicznym. Fakt częściowego zużycia budynków w czasie ich eksploatacji, do dnia zawarcia umowy, został przez stronę pozwaną uwzględniony już w umowie ubezpieczenia. Z kolei art. 68 ustawy określa dwa sposoby ustalania odszkodowania w razie uszkodzenia budynków rolniczych. Pierwszy z nich stosowany jest w wypadku, gdy rolnik nie podejmuje się odbudowy lub naprawy budynku (art. 68 ust. 1 pkt 1) zaś drugi, gdy rolnik podejmuje się remontu lub usunięcia uszkodzenia budynków (art. 68 ust. 1 pkt 2). Właśnie ten drugi sposób powinien być zastosowany w sprawie, albowiem poprzednik prawny powódki podjął się odbudowy zniszczonych budynków. Przepis ten stanowi, że wysokość szkody ustala się, z uwzględnieniem art. 69, na podstawie kosztorysu wystawionego przez podmiot dokonujący odbudowy lub remontu budynku, odzwierciedlającego koszty związane z odbudową lub remontem, określone zgodnie z obowiązującymi w budownictwie zasadami kalkulacji i ustalania cen robót budowlanych – przy uwzględnieniu dotychczasowych wymiarów, konstrukcji, materiałów i wyposażenia, jeżeli suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, uwzględnia się również faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. W ustawie, w sposób bezsprzeczny rozróżniono kwestę zużycia technicznego budynków przy ich ubezpieczeniu (art. 70), od ich faktycznego, dalszego zużycia po ich ubezpieczeniu, a występującego przed dniem powstania szkody (art. 68 ust. 1 pkt 2). Przyjąć zatem należy, że wolą ustawodawcy było, aby zakład ubezpieczeń ustalając wysokość szkody w ubezpieczonym budynku w wartości rzeczywistej, mógł ewentualnie zmniejszyć swoją odpowiedzialność w wypadku, gdy już po powstaniu ochrony ubezpieczeniowej, przedmiot ubezpieczenia uległ dalszemu zużyciu. Z treści art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy nie można wywnioskować, aby ustalone koszty naprawienia szkody miały być pomniejszone o ustalony w dokumencie ubezpieczenia stopień zużycia budynku. Z treści art. 13 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wynika, że odszkodowanie z ubezpieczenia mienia musi odpowiadać wysokości szkody oraz mieścić się w granicach sumy ubezpieczenia. Celem ubezpieczenia obowiązkowego jest bowiem umożliwienie ubezpieczonemu naprawy zniszczonego na skutek zdarzeń losowych mienia. Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 6 października 2016 r. (IV CSK 44/16) wskazał, iż, „z art. 68 ust. 1 pkt 2 in fine wynika, że jeżeli suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, uwzględnia się faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. Wykładnia językowa tego przepisy jest oczywista i nie wymaga stosowania innych metod interpretacji, zgodnie z regułą clara non sunt interpretando”. Skoro w tej sprawie, suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, to można byłoby jedynie uwzględnić zużycie budynków znajdujących się w gospodarstwie rolnym należącym do poprzednika prawnego powódki od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody, czyli w niniejszej – zgodnie z opinią biegłego – wartości znikomej, pomijalnej przy wyliczeniach. Biegły sądowy T. S. w swojej opinii dokonał wyliczenia trzech wariantów odszkodowania. W wariancie pierwszym, dokonał wyliczenia należnego odszkodowania bez uwzględnienia polisowego zużycia technicznego obiektów, z uwzględnieniem kosztów odbudowy budynku chlewni w wysokości 9.788,17 zł, przekraczającej sumę ubezpieczenia, na którą tenże budynek został ubezpieczony. W wariancie drugim, biegły analogicznie jak we wcześniejszym wariancie wyliczył należne odszkodowanie bez uwzględnienia polisowego zużycia technicznego obiektów, uwzględniając jednak kwotę ubezpieczenia, na jaką ubezpieczony był budynek chlewni, tj. 7.000 zł. Wariant trzeci opierał się na ustaleniu wysokości odszkodowania z uwzględnieniem polisowego zużycia technicznego budynków. Uwzględnić należy drugi wariant kosztów naprawy ustalony przez biegłego sądowego. Przeciwko uwzględnieniu kosztów naprawy w wariancie trzecim przemawia bowiem przedstawiona powyżej argumentacja, poparta licznym orzecznictwem, z której wynika, iż możliwe jest jedynie uwzględnienie stopnia zużycia budynków od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody, przy czym – jak wynikało z opinii biegłego sądowego – ustalony przez biegłego stopień zużycia technicznego budynków, jest wartością pomijalnie małą. Bez wątpienia, nie mogły ulec uwzględnieniu również koszty naprawy w wariancie pierwszym, gdyż przekraczały one wysokość sumy ubezpieczenia przewidzianej w polisie dla budynku chlewni. W konsekwencji, w tej sprawie wysokość kosztów naprawy uszkodzonych w wyniku zdarzenia z 11 sierpnia 2017 r. budynków, należących do poprzednika prawnego powódki, wynosi zgodnie z opinią biegłego 13.103,84 zł. Kwota ta powinna ulec obniżeniu o wyliczoną przez biegłego wartość pozostałego po szkodzie i możliwego do wykorzystania drewna opałowego w wysokości 48,00 zł. Mając na względzie uiszczoną dotychczas przez pozwanego należność wynoszącą łącznie 2.670,00 zł, powódce przysługiwało uprawnienie do żądania dopłaty odszkodowania w wysokości 13.055,84 zł (13.103,84 zł – 48,00 zł).

Na uwzględnienie zasługiwało również roszczenie w zakresie kosztów sporządzenia kosztorysu przez rzeczoznawcę. Sporządzenie kosztorysu przez profesjonalny podmiot było konieczne dla oszacowania rzeczywiście poniesionej szkody i pozostaje w związku ze szkodą. Odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia majątkowego może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego” (tak uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117). Wobec wątpliwości co do właściwej wyceny kosztów naprawy, konieczność sporządzenia kosztorysu przez niezależnego rzeczoznawcę była celowa i uzasadniona. Pozwoliła ona na właściwe oszacowanie kosztów naprawy i określenie roszczenia oraz potwierdziła, że kalkulacja sporządzona przez pozwanego była zaniżona. Podkreślić należy, iż nabywca wierzytelności na mocy umowy przelewu wierzytelności wszedł we wszystkie prawa zbywcy tj. poszkodowanego.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd pierwszej instancji uwzględnił powództwo co do kwoty 14.531,84 zł, na co składała się kwota 13.055,84 zł tytułem dopłaty odszkodowania oraz kwota 1.476,00 zł w związku z poniesionymi kosztami sporządzenia prywatnej ekspertyzy.

O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ten ostatni przepis przewiduje, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Poszkodowany zgłosił szkodę w dniu 17 sierpnia 2017 r. Z tego względu, zasądzono od kwoty 13.055,84 zł odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 17 września 2017 r. do dnia zapłaty. Natomiast w zakresie kwoty 1.476,00 złotych, na etapie postępowania przedsądowego powódka oraz poszkodowany nie wzywali pozwanego do uiszczenia tej należności. Tym samym, dopiero w momencie doręczenia odpisu pozwu pozwany został w sposób prawidłowy wezwany do jej uregulowania..

W pozostałym zakresie, z uwagi na niewykazanie zasadności zgłoszonego roszczenia co do wysokości, Sąd Rejonowy oddalił powództwo (pkt 2 wyroku).

O kosztach procesu Sąd pierwszej instancji orzekł zgodne z zasadą odpowiedzialności za wynik. Na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 100 zd. 2 k.p.c. Sąd może włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo, gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu. Powódka uległa jedynie w części, bowiem roszczenie zostało uwzględnione w 99%. Z tego względu, przegrywający sprawę pozwany powinien zwrócić stronie powodowej wszystkie koszty postępowania.

Apelację od tego wyroku wniósł pozwany, zaskarżając go w części, tj. w zakresie punktu 1 – co do odszkodowania ponad kwotę 1.903,72 zł tj. co do kwoty 12.628,12 zł wraz z odsetkami za opóźnienie oraz w zakresie zasądzonych od pozwanego kosztów procesu (punktu 3-4). Zaskarżonemu wyrokowi zarzucono naruszenia prawa materialnego:

1.  art. 13 ust. 3 w zw. z art. 68 ust 1 pkt 2 oraz ust. 4 a contrario ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poprzez jego błędną wykładnię i zignorowanie normy nakazującej, by odszkodowanie z ubezpieczenia budynków rolnych miało służyć naprawieniu szkody na zasadach określonych w ustawie, a nie wzbogaceniu się dłużnika, zatem jeśli poszkodowany utracił rzecz starą i zużytą to właściwa restytucja powinna doprowadzić do przywrócenia poszkodowanemu rzeczy w takim samym stanie bądź zwrotu kosztów przywrócenia takiej rzeczy, co ustawodawca miał na uwadze przewidując w powołanych przepisach konieczność uwzględnienia faktycznego zużycia budynków przy obliczaniu wysokości odszkodowania przy czym norma ta nie może ograniczać się wyłącznie do okresu zawarcia umowy ubezpieczenia do dnia wystąpienia szkody, ale jest o ten okres dodatkowo rozszerzona;

2.  art. 481 k.c. w zw. z art. 14 ust. 2 w zw. z art. 68 ust. 1 pkt. 2 oraz ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie odsetek za opóźnienie od dnia 14 września 2017r., podczas gdy powódka nie dochowała w toku postępowania likwidacyjnego obowiązku przedłożenia w ciągu 12 miesięcy od powstania szkody kosztorysu odzwierciedlającego koszty związane z remontem, zatem pozwany pozostawał w opóźnieniu dopiero z upływem 30 dnia od przedłożenia kosztorysu;

3.  naruszenie art. 6 w zw. z art. 361 § 1 k.c. poprzez niewykazanie, że koszt prywatnej ekspertyzy był uzasadniony i konieczny do dochodzenia roszczeń w niniejszej sprawie, jak też by został on rzeczywiście poniesiony przez powoda.

Wskazując na powyższe zarzuty, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

W uzasadnieniu apelacji wskazano, iż stanowisko Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zaprezentowane w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie koresponduje z właściwą wykładnią przepisów ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, którą w przypadku analogicznym zajął się Sąd Najwyższy w uchwale o sygnaturze III CZP 71/15. Pozwany podkreślił, że w uchwale tej Sąd Najwyższy zajął stanowisko odwrotne, aprobując poglądy podzielane w niniejszym postępowaniu przez pozwanego. Wprawdzie przedmiotowa uchwała dotyczyła przypadku niepodejmowania przez poszkodowanego odbudowy budynku rolnego, jednakże oczywistym jest, że kwota odszkodowania, do której zapłaty zobowiązany jest ubezpieczyciel nie powinna się różnić w zależności od tego czy następuje czy też nie odbudowa budynku. Co więcej, odsetki ustawowe za opóźnienie powinny być naliczane dopiero od momentu upływu czasu przeznaczonego na likwidację szkody po dostarczeniu przez powódkę kosztorysu odbudowy.

W odpowiedzi na apelację, powódka wniosła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W toku rozprawy z dnia 4 kwietnia 2022 r., pełnomocnik powódki złożył spis kosztów, domagając się dodatkowo zwrotu kosztów podróży na rozprawę z siedziby Kancelarii w Ż. do Sądu i z powrotem, na co składa się koszt kilometrówki 299,21 zł (358 km x 0,8358 zł) oraz koszt przejazdu autostradą A1 35,20 zł (2 x 17,60 zł). Jednocześnie oświadczył, iż koszty te rzeczywiście poniósł, w związku z zakupem paliwa do pojazdu, którym przebył trasę.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy poczynił w niniejszej sprawie prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własne. Również dokonana ocena prawna nie nasuwa zastrzeżeń, co do właściwej wykładni przepisów prawa oraz ich prawidłowego zastosowania, wobec tego zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w niniejszym uzasadnieniu.

Nie budzi wątpliwości, iż zgodnie z ustawą z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (j.t.: Dz. U. z 2021 r., poz. 854 ze zm., powoływana dalej, jako „ustawa”), do ustalenia odszkodowania należnego poszkodowanemu rolnikowi za uszkodzenie budynków rolniczych stosuje się jej przepisy, w tym art. 68 i 69. W myśl art. 70 ust. 2 ustawy, budynki rolnicze ubezpiecza się według wartości nowej, bądź rzeczywistej w zależności od stopnia ich zużycia technicznego na dzień zawarcia umowy ubezpieczenia. Co istotne, przez wartość rzeczywistą należy rozumieć wartość w stanie nowym w dniu zawarcia umowy, pomniejszoną o stopień zużycia budynku rolniczego. Jeśli zaś chodzi o sumę odpowiadającą wartości nowej, ma ona zastosowanie w przypadku budynków nowych oraz takich, których stopień zużycia w dniu zawarcia umowy ubezpieczenia nie przekracza 10%. Mając na uwadze powyższe warunki, w przypadku ubezpieczenia budynku o stopniu zużycia większym niż wskazany, przy ustaleniu sumy ubezpieczenia, będącej górną granicą odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, uwzględnia się już ich stopień zużycia od dnia wybudowania do dnia zawarcia umowy. Okoliczność ta znajduje z resztą swoje odzwierciedlenie w przedłożonej przez powódkę polisie, w której wskazano przecież wysokość stopnia zużycia technicznego każdego z budynków na dzień zawarcia przedmiotowej umowy, a następnie podano przy każdym z nich sumę ubezpieczenia, będącą w dużej mierze różnicą między wartością nową, a zużyciem technicznym. Nie budziło zatem wątpliwości Sądu, że fakt zużycia budynków w czasie ich eksploatacji – na datę zawarcia umowy – został przez stronę pozwaną uwzględniony już w umowie ubezpieczenia.

Ze wskazanego art. 68 ustawy wynikają dwa sposoby ustalania odszkodowania w razie uszkodzenia budynków rolniczych. Pierwszy z nich ma zastosowanie w przypadku gdy rolnik nie podejmuje się odbudowy lub naprawy budynku (art. 68 ust. 1 pkt 1), a drugi wtedy, gdy czynności te wykonuje (art. 68 ust. 1 pkt 2). Zgodnie z normą art. 68 ust. 3 ustawy, zakład ubezpieczeń może zweryfikować zasadność wielkości i wartości robót ujętych w przedstawionym przez ubezpieczającego kosztorysie, o którym mowa w ust. 1 pkt 2. W toku przedsięwziętego przez pozwaną postępowania likwidacyjnego, poszkodowany przedłożył kosztorys sporządzony na jego zlecenie, opracowany przez rzeczoznawcę majątkowego, co było jednocześnie podstawą do wezwania do zapłaty. Podjął się on także i częściowo już wyremontował uszkodzone w nawałnicy budynki, więc to właśnie drugi z powyżej wskazanych sposobów wyliczenia odszkodowania, winien mieć zastosowanie, co też nie było w sprawie kwestionowane przez pozwaną spółkę.

Trafnie wskazał przy tym Sąd Apelacyjny w Krakowie (zob. wyrok z dnia 5 maja 2016 r., I ACa 84/16, Lex nr 2067051)., iż przewidziane w art. 68 ustawy, tryby likwidacji szkody uzależnione są wyłącznie od tego, czy poszkodowany podejmuje się odbudowy, naprawy lub remontu budynku, czy nie. Jest to jedyne kryterium przyjętego w ustawie sposobu likwidacji szkody, uzasadnione faktem, że wielkość odszkodowania będzie różna w zależności od tego czy poszkodowany podejmie się rekonstrukcji budynków.

Odnosząc się do głównego, spornego w sprawie zagadnienia, a więc kwestii możliwości obniżania wysokości odszkodowania o zużycie techniczne budynków, należało podnieść, iż z literalnego brzmienia normy art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy wynika, iż wysokość szkody ustala się, z uwzględnieniem jej art. 69, na podstawie kosztorysu wystawionego przez podmiot dokonujący odbudowy lub remontu budynku, odzwierciedlającego koszty związane z odbudową lub remontem, określone zgodnie z obowiązującymi w budownictwie zasadami kalkulacji i ustalania cen robót budowlanych – przy uwzględnieniu dotychczasowych wymiarów, konstrukcji, materiałów i wyposażenia, jeżeli suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, uwzględnia się również faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. Zgodnie więc z powołanym przepisem, możliwość pomniejszenia odszkodowania o stopień faktycznego zużycia budynków istnieje tylko za okres od dnia powstania odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. W tym zakresie biegły wskazał jednak, co było niekwestionowane przez strony, iż stopień zużycia od momentu powstania odpowiedzialności do daty zdarzenia jest tak niewielki, że nie należy go brać pod uwagę.

W ocenie Sądu Okręgowego, w cytowanych przepisach, w sposób bezsprzeczny rozróżniono kwestę zużycia technicznego budynków przy ich ubezpieczeniu (art. 70), od faktycznego, dalszego zużycia po ich ubezpieczeniu, a występującego przed dniem powstania szkody (art. 68 ust. 1 pkt 2). Przyjąć zatem należało, że wolą ustawodawcy było, aby zakład ubezpieczeń ustalając wysokość szkody w ubezpieczonym budynku w wartości rzeczywistej, mógł ewentualnie zmniejszyć swoją odpowiedzialność odszkodowawczą w wypadku, gdy już po powstaniu ochrony ubezpieczeniowej, przedmiot ubezpieczenia uległ dalszemu zużyciu (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 10 lutego 2017 r., I ACa 1165/16, Lex nr 2295742). Trafnie stwierdził bowiem Sad Najwyższy w wyroku z dnia 16 października 2019 r. (II CSK 437/18, Legalis nr 2235851) „Pomniejszanie wysokości odszkodowania wyliczonego jako koszty przywrócenia przedmiotu ubezpieczenia do stanu poprzedniego o współczynnik odpowiadający jego wcześniejszemu zużyciu pozostaje w sprzeczności z istotą tego sposobu wyliczenia szkody. Stosowanie takiego zabiegu rachunkowego mogłoby być hipotetycznie zasadne jedynie wówczas, gdyby wyraźnie przewidział to ustawodawca albo strony kształtujące treść konkretnego stosunku prawnego. Jeżeli poszkodowany rzeczywiście ponosiłby koszty odbudowy lub naprawy przedmiotu ubezpieczenia, koszty te nie byłyby niższe z tego powodu, że przedmiot ten wcześniej był w jakimś stopniu zużyty. Pomniejszenie hipotetycznych kosztów przywrócenia stanu poprzedniego o stopień zużycia byłoby swoistym, niekorzystnym dla poszkodowanego sposobem wyliczenia odszkodowania, stanowiącym hybrydę określenia odszkodowania metodą różnicy oraz metodą kosztorysową.”

W tym kontekście nie budzi wątpliwości Sądu, że po pierwsze, z treści art. 68 ust. 1 pkt 2 ustawy, nie można wywnioskować, aby ustalone koszty naprawienia szkody miały być pomniejszone o ustalony w dokumencie ubezpieczenia stopień zużycia budynku. Po wtóre, należy przyjąć, iż z treści art. 13 ust. 3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wynika, że odszkodowanie z ubezpieczenia mienia musi odpowiadać wysokości szkody oraz mieścić się w granicach sumy ubezpieczenia. Celem ubezpieczenia obowiązkowego jest bowiem umożliwienie ubezpieczonemu naprawy zniszczonego na skutek zdarzeń losowych mienia. Regulacje przewidziane w art. 70 ustawy służą dostosowaniu sumy ubezpieczenia do wartości ubezpieczanego mienia. Stąd też ubezpieczyciel wypłaca odszkodowanie równe wysokości poniesionej przez ubezpieczonego szkody, jednak z uwzględnieniem ograniczenia odpowiedzialności do wysokości sumy ubezpieczenia (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 21 sierpnia 2013 r., I ACa 748/13, Lex nr 1500868).

Przeciwko uwzględnieniu zarzutów pozwanego, dotyczących możliwości faktycznie dwukrotnego wzięcia pod uwagę przy wyliczaniu wysokości odszkodowania faktu zużycia budynków, przemawia również stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 października 2016 r. (IV CSK 44/16, Lex nr 2201579). Wskazał, on bowiem jasno, że twierdzenie takowe uznać należy za nieporozumienie. Podkreślił, iż z art. 68 ust. 1 pkt 2 in fine wynika, że jeżeli suma ubezpieczenia została ustalona według wartości rzeczywistej, uwzględnia się również faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. Wykładnia językowa tego przepisu jest oczywista i nie wymaga stosowania innych metod interpretacji, zgodnie z regułą clara non sunt interpretanda. Natomiast twierdzenia, że należy uwzględnić również faktyczne zużycie budynku istniejące w dniu rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń, jest związane z ustaleniem wartości tego budynku i w konsekwencji sumy ubezpieczenia. Poglądy te należy w pełni podzielić, co skutkuje uznaniem argumentacji apelującego za niezasadną.

Sąd Okręgowy podziela przy tym pogląd wyrażony w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 10 marca 2016 r. (I ACa 1299/15, Lex nr 2024135), że w przypadku podjęcia odbudowy, naprawy lub remontu budynku, podstawą ustalenia odszkodowania pozostaje kosztorys, który podlega jednak weryfikacji przez zakład ubezpieczeń, a w razie sporu sądowego - przez sąd. Oznacza to, że koszty i wydatki poniesione przez poszkodowanego w celu usunięcia szkody nie determinują w sposób bezwzględny wysokości odszkodowania. Przepisy art. 68-69 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, mają charakter przepisów szczególnych (lex specialis) w stosunku do metod ustalania odszkodowania wynikających z art. 361 § 2 k.c. (tak: Komentarz do ustawy pod red. M. Serwach, LEX 2010, teza 1 do art. 68 ustawy; Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w wyroku z dnia 13 lutego 2014 r., I ACa 567/13, Lex nr 1477298; podobnie w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 71/15, Lex nr 185514).

Na gruncie sprawy wymaga również podkreślenia, że zgodnie z art. 62 ustawy, obowiązek ustalenia wysokości należnej składki, a zatem także ocena stanu technicznego i stopnia zużycia budynków spoczywa na ubezpieczycielu jako podmiocie profesjonalnym. Tym samym, skutki ewentualnego nieprecyzyjnego ustalenia stopnia zużycia budynków poszkodowanego w momencie zawierania umowy ubezpieczenia obciążają pozwanego, chyba że byłaby to sytuacja niezależna od niego. Określenie stopnia zużycia budynków w chwili zawierania umowy ubezpieczenia ma w zasadzie jeden cel, którym jest ustalenie sumy gwarancyjnej stanowiącej górną granicę odpowiedzialności ubezpieczyciela (art. 70-71 ustawy). Natomiast ustalenie wysokości należnego odszkodowania winno uwzględniać faktyczne zużycie budynku od dnia rozpoczęcia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń do dnia powstania szkody. Stopień zużycia budynków określa się w sposób wstępny, szacunkowy na etapie zawierania umowy, aby ustalić sumę ubezpieczenia. Następnie zaś, na etapie ustalania wysokości powstałej szkody, ustala się rzeczywistą wartość szkody w granicach sumy ubezpieczenia, przy czym dodatkowo zmniejsza się wartość szkody z uwagi na zużycie techniczne budynków w okresie pomiędzy chwilą zawarcia umowy a chwilą powstania szkody. W przedmiotowej sprawie biegły ustalił wysokość stopnia zużycia wszystkich budynków poszkodowanego, od daty zawarcia umowy ubezpieczenia do daty szkody na wielkość pomijalną z punktu widzenia wartości odszkodowania.

W ocenie Sądu Okręgowego, ustalenie sumy ubezpieczenia według wartości rzeczywistej budynku przy jej pomniejszeniu o stopień zużycia budynku rolniczego, a następnie pomniejszenie wysokości szkody o taki sam procent zużycia budynku, pozostawałoby w sprzeczności z podstawowymi zasadami odpowiedzialności odszkodowawczej, określonymi w art. 361 § 1 i 2 k.c. oraz – cytowanym przez skarżącego w apelacji – art. 13 ust. 3 powołanej ustawy oraz stanowiłoby nieuzasadnione pokrzywdzenie osoby poszkodowanej i nieuprawnione wzbogacenie ubezpieczyciela kosztem pokrzywdzonego.

Należy mieć również na uwadze i to, że w celu odtworzenia stanu, jaki miał miejsce przed zaistnieniem szkody, poszkodowany musi ponieść nakłady pełnowartościowe, nie można bowiem wymagać, aby wykonał remont ze zużytych, posługując się zużytymi materiałami lub stosując starodawne technologie np. w zakresie ocieplania. W myśl ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego brak jest podstaw do przyjmowania założenia o konieczności dokonywania potrącenia wartości części nowych, w przypadku ustalania wysokości należnego poszkodowanemu odszkodowania. Poszkodowany chcąc przywrócić stan poprzedni nie ma możliwości zakupu starych materiałów czy zużycia uszkodzonych części budynku w innych celach. W przeciwnym razie ciężar ekonomiczny przywrócenia uszkodzonej rzeczy do stanu poprzedniego rozkładałby się między ubezpieczycielem i poszkodowanym, co przeczyłoby zasadzie pokrywania rzeczywistych kosztów przywrócenia do stanu poprzedniego (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 11 maja 1980 r., III CRN 223/80 i z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01).

Wbrew zarzutom strony pozwanej, Sąd Rejonowy prawidłowo rozstrzygnął również w zakresie odsetek za opóźnienie od kwoty 13.055,84 zł, naliczając je od dnia 17 września 2017 r. O odsetkach tych orzeczono na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. w zw. art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Ten ostatni przepis przewiduje, że zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Poszkodowany zgłosił szkodę w dniu 17 sierpnia 2017 r., stąd uwzględniając wskazane wyżej przepisy, prawidłowo zasądzono odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 17 września 2017 r., a nie – jak chciałby tego pozwany – z upływem 30 dni od dnia przedłożenia kosztorysu.

Podkreślenia wymaga, że w razie złożenia zawiadomienia o szkodzie, to ubezpieczyciel jako profesjonalista obowiązany jest ocenić okoliczności sprawy i ustalić, czy i w jakiej wysokości świadczenie powinno być przezeń spełnione, zaś po bezskutecznym upływie wskazanego w art. 14 ust. 1 ustawy terminu musi liczyć się z koniecznością uiszczenia należnych odsetek. Po otrzymaniu zawiadomienia ubezpieczyciel jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2021 r., V CSKP 22/21, Lex nr 3220216). Spełnienie świadczenia w terminie późniejszym niż przewidziane w art. 14 ust. 1 ustawy może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy zakład ubezpieczeń powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, pomimo działań podejmowanych ze szczególną starannością. Ratio legis wskazanego przepisu, podobnie jak i art. 817 k.c., opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej (tak Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z dnia 21 stycznia 2021 r., I ACa 711/20, Lex nr 3126683).

Nie sposób również zgodzić się z argumentacją pozwanego, w zakresie twierdzeń, iż powódka nie miała prawa domagać się zwrotu kosztu sporządzenia prywatnej ekspertyzy. W sytuacji, gdy zakład ubezpieczeń zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania, podważając jego zasadę, strona poszkodowana niejako zmuszona zostaje do poparcia swoich roszczeń opinią rzeczoznawcy, nie mając przecież fachowej wiedzy z zakresu budownictwa. Wobec tego, w stanie faktycznym sprawy, koniecznym było jeszcze przed wystąpieniem z powództwem, zwrócenie się do osoby posiadającej właściwą wiedzę fachową o wydanie odpowiedniej ekspertyzy, w oparciu o którą powódka była w stanie określić wysokość wierzytelności, a w konsekwencji oznaczyć wysokość żądania pozwu, kwestionowaną permanentnie przez ubezpieczyciela. Koszt ten, stanowi obecnie stratę w majątku powódki, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z huraganem z dnia 11 sierpnia 2017 r. (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 r., V CKN 908/00, Lex nr 54365). Pozwany dysponował przecież wszelkimi danymi niezbędnymi do oszacowania wysokości należnego świadczenia, w związku z czym nie zachodziły żadne przeszkody, aby prawidłowo wyliczył wysokość odszkodowania, bez konieczności sporządzania dodatkowych wycen. Tymczasem, ostatecznie także na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy, okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego, jako znacznie zaniżonego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację pozwanego na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., a także w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., przy zastosowaniu § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (j.t.: Dz. U. z 2018 r., poz. 265 ze zm.). Zasądzone z tego tytułu od pozwanego na rzecz powódki koszty procesu za instancję odwoławczą obejmują wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 1.800,00 zł oraz poniesione koszty dojazdu pełnomocnika strony z siedziby Kancelarii w Ż. do Sądu i z powrotem, na rozprawę w dniu 4 kwietnia 2022 r., w wysokości 333,41 zł. Na tę ostatnią kwotę składają się: kilometrówka 299,21 zł (358 km x 0,8358 zł) oraz koszt przejazdu autostradą A1 35,20 zł (2 x 17,60 zł), przy czym pełnomocnik oświadczył, iż koszty takie rzeczywiście poniósł, w związku z zakupem paliwa do pojazdu, którym przebył trasę, czemu strona pozwana nie zaprzeczyła.

sędzia Marcin Winczewski