Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 524/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 kwietnia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Słupsku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR del. Joanna Krzyżanowska

po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2022 r. w Słupsku po zamknięciu rozprawy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko Skarbowi Państwa - Komendzie Miejskiej Policji w S. i

Miastu S.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Skarbu Państwa – Komendy Miejskiej Policji w S. na rzecz powoda D. W. 278,80 zł (dwieście siedemdziesiąt osiem złotych i osiemdziesiąt groszy) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 września 2019 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania oraz 3.000 zł (trzy tysiące złotych) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 września 2019 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia;

2.  umarza postępowanie w zakresie żądania opublikowania sprostowania w prasie;

3.  w pozostałym zakresie powództwo przeciwko Skarbowi Państwa - Komendzie Miejskiej Policji w S. oddala;

4.  zasądza od powoda D. W. na rzecz Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej 3373,28 zł (trzy tysiące trzysta siedemdziesiąt trzy złote i dwadzieścia- osiem groszy) tytułem stosunkowego rozliczenia kosztów postępowania;

5.  oddala powództwo przeciwko Miastu S.;

6.  zasądza od powoda D. W. na rzecz pozwanego Miasta S. 4.337 zł (cztery tysiące trzysta trzydzieści siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

7.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Słupsku

- od powoda D. W. 3119,45 zł (trzy tysiące sto dziewiętnaście złotych i czterdzieści pięć groszy);

- od Skarbu Państwa – Komendy Miejskiej Policji w S. 314,74 zł (trzysta czternaście złotych i siedemdziesiąt cztery grosze)

tytułem kosztów wynagrodzenia biegłych w zakresie niepokrytym zaliczką, które poniósł tymczasowo Skarb Państwa.

Sygn akt I C 524/19

UZASADNIENIE

Powód – D. W. wniósł pozew przeciwko Skarbowi Państwa – Komendzie Miejskiej Policji i Gminie S. o zapłatę solidarnie kwoty 1522 zł odszkodowania, 40.000 zł zadośćuczynienia, o zobowiązanie do sprostowania w lokalnej prasie rzeczywistego przebiegu interwencji która miała miejsce z 18 na 19 maja 2016 r.

Na dalszym etapie postępowania (po rozpoczęciu rozprawy) powód wskazał jako pozwanego Miasto S. w miejsce Gminy S. i w miejsce żądań solidarnych zażądał od obu pozwanych zapłaty po 20.000 zł tytułem zadośćuczynienia. Wskazał, że „odstępuje” od żądania sprostowania w prasie i zwrotu kosztów postępowania w sprawie o wykroczenie. Zobowiązany do sprecyzowania czy określenie „odstępuję od żądań” oznacza, że je cofa oświadczył, że nie cofa ani solidarnego żądania zadośćuczynienia, ani odszkodowania ponad kwotę 299 zł, natomiast cofnął ze zrzeczeniem się roszczenia żądania sprostowania w prasie.

W toku postępowania powód ograniczył żądanie odszkodowawcze od Skarbu Państwa do kwoty 278,80 zł. Pełnomocnik pozwanego nie wyraził zgody na cofnięcie pozwu w tym zakresie.

Na uzasadnienie powód podał, że w dniu 18 maja 2016 r. był wraz z narzeczoną i dwojgiem znajomych na koncercie w ramach (...) Juwenaliów. Po zakończeniu koncertu opuścili teren uczelni kierując się w stronę przystanku autobusowego. Obok nich powoli poruszał się radiowóz. Powód zwrócił się do policjantów z pytaniem „czy to ma być W.?”, w odpowiedzi na co policjanci wysiedli, skuli powoda, zabrali do radiowozu i zawieźli na izbę wytrzeźwień. Tam, jak twierdził, został przeszukany, rozebrany oraz zabroniono mu kontaktu z rodziną. Wywodził, że został dwukrotnie uderzony przez policjanta. Następnie zaprowadzono go do pokoju z łóżkami, a gdy dzwonił w celu przywołania pracowników (...) i zadania im pytań, uchyliły się drzwi i został popsikany gazem w oko. Gdy zwijał się z bólu na ziemi weszli pracownicy (...) i wrzucili go na łóżko. Następnego dnia nielegalnie przetrzymywano powoda na terenie izby wytrzeźwień ponad czas do wytrzeźwienia. Podczas pobytu na terenie (...) powód zmuszony był do poruszania się w samych majtkach. Podniósł też, że utrudniano mu załatwianie potrzeb fizjologicznych przez zmuszenie do picia wody z kranu w toalecie.

Pozwany – Skarb Państwa Komenda Miejska Policji w S. wniósł o oddalenie powództwa w całości. Argumentował, że w nocy z 18 na 19 maja 2016 r. czterech funkcjonariuszy policji pełniło służbę w rejonie odbywających się wówczas juwenaliów. Około 0:30 w nocy, kiedy jechali ulicą (...) zauważyli młodego mężczyznę, który głośno krzyczał używając słów wulgarnych, zachowując się agresywnie w stosunku do osób postronnych. Po podaniu stopnia, imienia i nazwiska oraz podstawy prawnej i faktycznej przywołano mężczyznę do zachowania zgodnego z prawem. Mężczyzna nie podporządkował się. Policjanci uznając jego zachowanie za zagrażające osobom postronnym i jemu samemu, podjęli decyzję o zastosowaniu siły fizycznej oraz technik obezwładniających, zastosowano również kajdanki. Następnie mężczyznę przewieziono do S. Ośrodka (...). W Ośrodku mężczyznę doprowadzono do pomieszczenia, w którym wykonywane jest badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu oraz badania lekarskie. W trakcie oczekiwania na przyjście lekarza oraz pielęgniarzy wobec powoda nie została użyta jakakolwiek siła fizyczna czy przemoc. Dowódca patrolu nie posiadał na wyposażeniu gazu pieprzowego, a jedynie ręczny miotacz gazu, lecz go nie używał, gdyż nie było takiej konieczności. Mężczyźnie miało być wręczone wezwanie wraz z pouczeniami sprawcy wykroczenia, jednak D. W. poinformował policjanta, że niczego nie będzie podpisywał i nic od niego nie przyjmie. Następnego dnia powodowi wykonano badanie na obecność alkoholu o godz. 12.27 a przybyli w tym czasie policjanci wręczyli mu wezwanie z pouczeniem i terminem stawiennictwa w dniu 25 maja 2016 g. o g. 10.00. Osoby doprowadzone do (...) przebywają tam do czasu wytrzeźwienia, nie dłużej niż 24 godziny, zatem w tym zakresie nie dopatrzono się żadnych nieprawidłowości.

Pozwane Miasto S. w pierwszej kolejności podniosło zarzut przedawnienia wskazując, że do momentu wezwania go do udziału w sprawie upłynęły ponad trzy lata, podczas gdy zgodnie z art. 442 1 § 3 kc przedawnienie nie może się skończyć wcześniej niż z upływem trzech lat od dnia gdy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Powód po wypuszczeniu z izby wytrzeźwień miał przy tym pełną wiedzę w jakiej instytucji został zatrzymany i od początku kwestionował zgodność z prawem postępowania pracowników (...). Podniesiono także zarzut bezzasadności żądania i niewykazania krzywdy przez powoda, a także zawyżenie żądania. W zakresie podstaw faktycznych wskazano, że przebieg pobytu powoda w (...) zdecydowanie różnił się od opisów wskazanych w pozwie.

Za zgodą stron Miasto S. wstąpiło do postępowania w miejsce Gminy S..

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W nocy z 18 na 19 maja 2016 r. D. W. wraz z trójką przyjaciół wracał ulicą (...) z (...) juwenaliów. D. W. z kolegą P. L. szli przodem, a A. K. i E. K. skręciły w bok, do lasku. Wzdłuż ulicy poruszał się radiowóz z patrolem policji. Kiedy samochód policyjny mijał mężczyzn, D. W. podszedł do niego, poprosił o opuszczenie szyby i zapytał czy to ma być drugi W., odnosząc się do wydarzeń w czasie których policja torturowała kogoś paralizatorem. Radiowóz zatrzymał się, policjanci wysiedli z niego i podeszli do mężczyzny. D. W. był wyraźnie pod wpływem alkoholu, zachowywał się prowokacyjnie. Nie chciał wejść do radiowozu. Policjanci skuli go kajdankami i wsadzili do radiowozu. D. W. wyzywał policjantów, groził, że ich zwolni, używał wulgaryzmów. Na pytanie przyjaciół dokąd go wiozą, poinformowali, że na izbę wytrzeźwień.

(dowód: zeznania świadka E. K., - k. 315v – 316v, P. L. – k. 316v - 317v, A. K. – k. 317v - 318v, M. D. (1) – k. 429 – 430, Ł. B. – k. 432 – 433, A. C. – k. 434 – 435, powoda D. W. – k. 467v – 469)

Policjanci weszli z D. W. na izbę wytrzeźwień. Zatrzymany wyzywał policjantów i pracowników (...). Nie było już jednak konieczności użycia wobec niego siły. Tam zbadano zatrzymanego na obecność alkoholu. Po kilku próbach dmuchnięcia pomiar wskazał 1‰ z adnotacją, że badany dmuchał poniżej 3 sekund. Zdaniem pracowników (...) wynik prawdopodobnie był wyższy, bo zatrzymany dmuchał zbyt krótko, lecz skoro wynik i tak uzasadniał pobyt na izbie wytrzeźwień badania nie ponawiano. Dowódca patrolu wypełnił dokumenty i policjanci opuścili (...). W pomieszczeniach (...) nie używano gazu. Przyjęcie do (...) nastąpiło o g. 00.35.

(dowód: zeznania świadka S. G. – k. 321v – 322v, R. Ś. – k. 325v – 326, M. D. (1) – k. 429 – 430, Ł. B. – k. 432 – 433, A. C. – k. 434 – 435, karta pobytu w (...) k. 236 – 239, notatka D. M. – k. 253 – 254, wynik badania wykonanego na (...) k. 236)

Zatrzymany został poproszony o rozebranie się do bielizny i przeprowadzone zostało badanie lekarskie. Po badaniu przez lekarza pracownicy (...) zwykle przynoszą odzież i pościel. Można z niej skorzystać. Nie ma praktyki ubierania nikogo na siłę, to jest propozycja. Po badaniu D. W. w koszulce i majtkach zaprowadzono do pomieszczenia z łóżkami. Tam próbował budzić inne osoby i prosić o podanie danych, żeby wskazać ich jako świadków. Po pewnym czasie zasnął. Podczas pobytu D. W. na (...) nie stosowano wobec niego środków przymusu bezpośredniego.

(dowód: zeznania D. W. – k. 467v – 469, R. Ś. – k. 325v – 326v, D. W. – k. 467v – 469, notatka S. G. – k. 246-247)

Na sali gdzie śpią zatrzymani nie ma wody. Woda znajduje się na korytarzu w dystrybutorze. Są tam też jednorazowe kubki. Jeśli ktoś chce się napić, dzwoni dzwonkiem i zawiadamia opiekuna, że chce pić.

(dowód: zeznania świadka J. M. – k. 322v – 323v, D. M. – k. 324v – 325v, R. Ś. – k. 325v – 326v, S. G. – k. 321v – 322v, S. R. – k. 323v - 324)

Około 2.00 do (...) przyjechali rodzice D. W. wraz z koleżanką. Przywiozła ich znajoma. Domagali się wypuszczenia syna. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, chciał wchodzić na salę, żądał widzenia się z kierownikiem, lekarzem. Straszył, że jest prawnikiem tak jak syn. Dyżurujący wówczas lekarz – (...) udał się na salę, gdzie przebywał D. W. z jednym z opiekunów. Ustalili, że zatrzymany głęboko śpi, nie mogli go obudzić. Lekarz zmierzył mu ciśnienie, osłuchał go i obejrzał. Nie stwierdził nic niepokojącego, D. W. nie miał śladów pobicia czy innych urazów. Lekarz nie stwierdził też oznak użycia gazu. Rodzicom D. W. powiedziano, że syn powinien wyjść około 7.00 czy 10.00.

(dowód: zeznania świadka J. M. – k. 322v – 323v, D. M. – k. 324v – 325v, R. Ś. – k. 325v – 326v, M. W. – k. 320 – 21v, S. G. – k. 321v – 322v), notatka M. D. (2) – k. 248-249, notatka J. M. – k. 250 – 252, notatka D. M. – k. 253 - 254)

Rano rodzice D. W. udali się na izbę wytrzeźwień, lecz tam poinformowano ich, że syn jest zastrzeżony do dyspozycji Policji. Gdy udali się na Komisariat okazało się, że policjanci pojechali do (...) wręczyć D. W. wezwanie na przesłuchanie. A. i M. W. byli tam z policją około 11.00. O godz. 8.00 D. W. jeszcze twardo spał. O 12.27 przeprowadzone badanie wykazało 0.00 ‰ alkoholu i o 12.45 D. W. wraz z rodzicami opuścił (...).

(dowód: zeznania świadka R. Ś. - k. 325v – 326v, A. W. – k. 318v – 320, M. W. – k. 320 – 21v, S. R. – k. 323v – 324)

W dniu opuszczenia (...) D. W. zgłosił się do lekarza. W badaniu fizykalnym lekarz stwierdził otarcia naskórka w okolicy stawów biodrowych, stawu barkowego, punktowe – w okolicach nadgarstka. W okolicy prawego oczodołu i łuku brwiowego stwierdzono obrzęk. Oczy bez odchyleń, zaczerwienienie skóry w okolicy oczodołowej – niecharakterystyczne.

(dowód: historia zdrowia i choroby – k. 43)

W dniu 20 maja 2016 r. D. W. zgłosił się do psychiatry, która stwierdziła zaburzenia adaptacyjne, reakcję na stres. Podczas badania lekarka nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości w obrębie oczu i twarzy. Odnotowała jedynie, że pacjent nie widzi na prawe oko. Kolejna wizyta, tym razem u psychologa, miała miejsce 1 czerwca 2016 r. Przeprowadzono analizę zgłaszanych problemów, udzielono porady. Pacjent wskazał, że czuje się już lepiej, chociaż gdy widzi radiowóz odczuwa niepokój i lęk. Po tej wizycie D. W. przez ponad rok nie zgłaszał się po porady. Kolejne wizyty, za każdym razem u psychologa, miały miejsce w dniach: 26 czerwca 2017r., 13 września 2017 r., 22 listopada 2017 r., 13 sierpnia 2018 r.

(dowód: kopia historii choroby – k. 37 – 39)

Zaświadczenie wystawione przez okulistę 27 maja 2016 r. zawiera stwierdzenie – stan po oparzeniu chemicznym gazem policyjnym obu oczu. Praktyczna jednooczność pourazowa oka prawego.

(dowód: kopia zaświadczenia lekarskiego – k. 42)

Opisane zdarzenie nie spowodowało u powoda trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Mogło ewentualnie spowodować przemijający dyskomfort, uczucie nieprzyjemności, niesmaku, wstydu i gniewu. D. W. pomija w tym zdarzeniu destrukcyjny wpływ alkoholu na swoje zachowanie. Bezpośrednio po zdarzeniu podejmował wiele aktywnych kroków, które przeczą temu, by był w złym stanie psychicznym – rozbity, przygnębiony, wystraszony. Zwrócił się do gazety, złożył skargę do Prokuratury, w mediach poszukiwał świadków zdarzenia, już w czasie pobytu w (...) zdecydował o skardze i tam również poszukiwał osób, które by go wsparły. Wszystko to w bezpośredniej bliskości czasowej ze zdarzeniem.

(dowód : opinia biegłej z zakresu psychologii i psychotraumatologii E. W. – k. 505 – 523)

W wyniku opisanych wydarzeń nie doszło do naruszenia sprawności organizmu D. W. w stopniu, jaki uzasadniałby stwierdzenie uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Sytuacja zatrzymania przez policję, użycie środków przymusu bezpośredniego oraz pozbawienie wolności poprzez zatrzymanie w (...) spowodowała u niego wystąpienie ograniczonych w czasie zburzeń adaptacyjnych o niewielkim nasileniu. Podobne skutki miało użycie gazu pieprzowego, o ile rzeczywiście do tego doszło. Konieczność poruszania się po (...) w samej bieliźnie, brak dostępu do wody pitnej oraz zatrzymanie w (...) powyżej okresu obejmującego stan upojenia alkoholowego pozostawała bez długofalowego wpływu na stan psychiczny D. W.. Nie następuje powiązanie przyczynowe pomiędzy stwierdzonymi zaburzeniami adaptacyjnymi w okresie bliższym zdarzeniu a zaburzeniami stwierdzonymi w maju 2021 r.

(dowód: opinia zespołu biegłych z zakresu psychiatrii i medycyny rodzinnej k. 584 – 611, 649 – 652)

Sąd zważył:

Roszczenia powoda okazały się zasadne jedynie w niewielkiej części.

Już po rozpoczęciu rozprawy powód cofnął żądanie w zakresie nakazania zamieszczenia w prasie sprostowania i w tym zakresie zrzekł się roszczenia.

Roszczenia zapłaty zarówno odszkodowania jak i zadośćuczynienia również powód zmienił po rozpoczęciu rozprawy wskazując że w miejsce solidarnego żądania zadośćuczynienia od Skarbu Państwa i Gminy S. kwoty 40.000 zł żąda po 20.000 zł od Skarbu Państwa i Miasta S., a w miejsce żądanego solidarnie odszkodowania w wysokości 1522 zł zażądał 299 zł, a następnie 278,80 zł od Skarbu Państwa. W tym zakresie jednak powód oświadczył, że nie cofa wcześniejszych żądań, stąd nie było możliwe ich umorzenie, a konieczne było oddalenie. Nie sposób bowiem podzielić stanowisko powoda, jakoby tak daleko idące zmiany roszczeń – zarówno co do wysokości jak i co do zakresu podmiotowego, dokonane w dodatku na etapie zawisłości sporu, stanowiły swego rodzaju „doprecyzowanie” powództwa.

W opisanym wyżej zakresie żądania należało więc uznać za niezasadne, zgodnie z wolą samego powoda, i je oddalić.

Na skutek zmian podmiotowych dokonanych w trybie art. 194 § 1 kpc Miasto S. wstąpiło do postępowania w miejsce pozwanej Gminy S., na wniosek powoda. Zgodnie bowiem z art. 194 § 1 i 2 kpc jeżeli okaże się, że powództwo nie zostało wniesione przeciwko osobie, która powinna być w sprawie stroną pozwaną, sąd na wniosek powoda lub pozwanego wezwie tę osobę do wzięcia udziału w sprawie. (...)
Osoba wezwana do wzięcia udziału w sprawie w charakterze pozwanego może za zgodą obu stron wstąpić w miejsce pozwanego, który wówczas będzie zwolniony od udziału w sprawie. W razie wyrażenia zgody na zmianę strony pozwanej, pozwany może w terminie dwutygodniowym złożyć sądowi wniosek o przyznanie kosztów od strony powodowej, niezależnie od późniejszego wyniku sprawy.

W pierwszej kolejności należało rozważyć podniesiony przez pozwane Miasto S. zarzut przedawnienia.

W myśl art. 442 1 § 1 kc Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę.

Nie ulegało wątpliwości, że zdarzenia z których powód wywodził swoje roszczenia miały miejsce 19 maja 2016 r. Pozew w pierwotnym kształcie został złożony 17 września 2018 r., natomiast wskazanie jako pozwanego Miasta S. nastąpiło w piśmie z dnia 24 czerwca 2019 r.

Z cytowanego przepisu wynikałoby, że roszczenie powoda wobec pozwanego Miasta S. uległo przedawnieniu z upływem 19 maja 2019 r., a więc przed przekształceniem podmiotowym. Jednakże w dniu 9 lipca 2018 r. weszła w życie ustawa z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, która wprowadziła odmienne od dotychczasowych zasady określania upływu terminu przedawnienia. Jak bowiem wynika z art. 118 kc po zmianie (...) koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. Przepisy przejściowe zawarte w art. 5 cyt ustawy przewidywały zaś, że do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy zmieniającej i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych stosuje się od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy przepisy ustawy zmienianej w art. 1, w brzmieniu nadanym ustawą nowelizującą.

Skoro więc roszczenie powoda powstało 19 maja 2016 r., a termin jego przedawnienia wynosił trzy lata, to w dniu wejścia w życie ustawy zmieniającej kc tj. 9 lipca 2018 r. nie było jeszcze przedawnione, toteż stosują się do niego zasady zawarte w zmienionym art. 118 kc czyli termin przedawnienia upływa z końcem roku kalendarzowego – w tym wypadku z dniem 31 grudnia 2019 r.

Przekształcenie podmiotowe nastąpiło przed tą datą, toteż należało uznać, że wezwanie do udziału w sprawie na wniosek powoda Miasta S. przerwało termin przedawnienia (art. 123 § 1 pkt 1 kc).

Roszczenie przeciwko Miastu S. (za działania podjęte przez S. Ośrodek (...)) dotyczyły niezapewnienia powodowi opieki, w tym – pozbawienia powoda odzieży, niezapewnienia odzieży zastępczej oraz przetrzymywania powoda ponad czas niezbędny do wytrzeźwienia na terenie (...). Powód nie wypowiedział się przy tym który z pozwanych jego zdaniem, użył na terenie (...) miotacza gazu, a kwestii tej nie wyjaśniło ani nie potwierdziło postępowanie dowodowe.

Przed przejściem do oceny wyników przeprowadzonego postępowania dowodowego należy nadmienić, że wbrew twierdzeniom powoda nie zostało wydane żadne orzeczenie, które wiązałoby sąd w niniejszej sprawie. W myśl art. 11 kpc ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną. Okoliczności na które powołuje się powód nie zostały udowodnione w postępowaniach karnych. Nie sposób bowiem przyjąć, że w przypadku udowodnienia pobicia powoda na (...) czy też spryskania powoda gazem pieprzowym, nie zapadłoby orzeczenie skazujące. Skoro zaś takiego orzeczenia nie wydano, brak jest też związania sądu cywilnego w tym zakresie, co oznacza, że w niniejszym postępowaniu należało dokonać wszelkich ustaleń, które miałyby być podstawą rozstrzygnięcia.

Do tych ustaleń miał natomiast zastosowanie art. 6 kc statuujący podstawową zasadę regulującą ciężar dowodu. Wynika z niego, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Oznacza to, że każda ze stron powinna udowodnić fakty na które się powołuje. Powód – w zakresie formułowanych na podstawie określonych faktów roszczeń, a pozwani – w zakresie podnoszonych zarzutów.

W przypadku dochodzenia roszczeń z czynu niedozwolonego powód winien wykazać zaistnienie samego bezprawnego czynu, szkodę oraz związek przyczynowy pomiędzy czynem a szkodą.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie potwierdziło zarzutów powoda co do podstaw odpowiedzialności Miasta S.. Niezasadne są bowiem, również w kontekście opinii biegłych, twierdzenia jakoby pozbawienie powoda odzieży w czasie pobytu na (...) świadczyło o nienależytej opiece. Nie powinno budzić zdziwienia żądanie pracowników jednostki by powód rozebrał się do badania. Jak bowiem wynika z art. 40 2 ust 1 ustawy z dnia 26.10.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, umieszczenie w izbie wytrzeźwień zawsze poprzedzone jest badaniem lekarskim. Poza potwierdzeniem stanu nietrzeźwości badanie to ma na celu ustalenie czy przywieziony pensjonariusz nie ma urazów lub ran, które wymagałyby interwencji lekarskiej, a których z uwagi na stan nietrzeźwości nie jest świadomy. W formularzu karty ewidencyjnej znajduje się bowiem rubryka „opinia lekarza”, której jednym z elementów jest ocena czy doprowadzony wymaga skierowania do podmiotu leczniczego. Skoro zaś lekarz ma za zadanie potwierdzić stan zdrowia powoda, a obowiązek taki wynika z ustawy, bezpodstawny jest zarzut bezprawności takiego działania. Zrozumiałe jest także oczekiwanie by klienci (...) nie kładli się do pościeli w ubraniu. Jak wyjaśnił to bowiem jeden ze świadków – osoby przywiezione w stanie nietrzeźwości często mają odzież zabrudzoną, a czasem – elegancką, która mogłaby się wygnieść. Taka sytuacja miała też miejsce w przypadku powoda. Jak sam twierdził – podczas zatrzymania leżał na ziemi, a słuchana w charakterze świadka matka powoda – A. W. zeznała, że kiedy odbierali syna jego spodnie były ubrudzone.

Kolejny zarzut dotyczył niezaoferowania powodowi odzieży zastępczej po badaniu, na czas pobytu w (...). Okoliczność ta nie została jednak w toku postępowania dowiedziona. Przesłuchani w sprawie świadkowie zgodnie twierdzili, że ośrodek posiada różnego rodzaju odzież zastępczą. Przyznawali, że doprowadzeni nie są w nią ubierani przymusowo przez pracowników, ale że odzież ta jest dostępna i bądź jest zatrzymanym proponowana, bądź wydawana na ich wniosek. Nikt – ani pracownicy (...) ani rodzice powoda ani nawet sam powód nie twierdzili natomiast, że D. W. takiej odzieży się domagał. Z tych przyczyn sąd dał wiarę zeznaniom pracowników (...), które były spójne, logiczne i wzajemnie się uzupełniały.

Nie zostały także potwierdzone, nawet przez samego powoda, okoliczności jakoby ograniczono mu dostęp do wody pitnej. Z zeznań powoda wynika bowiem, że mógł korzystać z wody i z niej korzystał dwukrotnie w ciągu nocy. Z zeznań świadków wynikało przy tym, że na korytarzu znajdował się dystrybutor z wodą i jednorazowe kubki, natomiast często zdarzało się, że zatrzymani pili wodę z kranu w toalecie. Tym samym powód nie udowodnił, że dostęp do wody pitnej był ograniczany, a pozwany zeznaniami powołanych świadków wykazał, że taki dostęp był, co częściowo przynajmniej potwierdzają zeznania samego powoda.

Ostatnim zarzutem skierowanym do Miasta S. było twierdzenie, że pobyt powoda był nielegalnie przedłużony ponad czas do wytrzeźwienia. Z zarzutem tym nie sposób się zgodzić nawet wyłącznie w oparciu o opis zdarzenia przedstawiony przez powoda. Zgodnie bowiem z art. 40 ust 5 ustawy z dnia 26.10.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi osoba doprowadzona do izby wytrzeźwień lub placówki albo jednostki Policji pozostaje tam aż do wytrzeźwienia, nie dłużej niż 24 godziny. Nie ulega wątpliwości, że powód nie przebywał w placówce 24 godzin (0.30 – 12.45). Z danych zawartych w aktach sprawy wynika przy tym, że powód wytrzeźwiał o godzinie 12.27, gdyż z tej godziny pochodzi wynik badania na obecność alkoholu. Brak jest natomiast jakiegokolwiek innego dowodu, że powód wytrzeźwiał wcześniej, a jeśli tak to kiedy (o której godzinie). Przesłanki tej nie tylko nie udowodniono, ale nawet nie przedstawiono – powód nie wskazywał o której godzinie wytrzeźwiał, a tym samym – o której godzinie powinien zostać zwolniony.

Z powyższego wynika, że nie sposób zarzucić personelowi (...)nielegalne” przetrzymywanie powoda, a tym samym brak jest w działaniach pozwanego elementu bezprawności.

Wykonane sprawie dwie opinie biegłych – w tym jedna biegłych lekarzy – jednoznacznie dowodzą, że opisane okoliczności pobytu w (...) i warunki pobytu nie spowodowały u powoda żadnego uszczerbku na zdrowiu. Należy przy tym podkreślić, że pytania zadane biegłym zgodnie z sugestią powoda zawierały założenia, których w toku postępowania nie udowodniono, takie jak np. pytanie o skutki dla zdrowia psychicznego zatrzymania ponad czas do wytrzeźwienia. Powód nie zdołał zaś udowodnić, że został zatrzymany powyżej tego okresu.

Podobnie – D. W. domagał się ustalenia przez biegłych jakie skutki dla zdrowia psychicznego powoda niosło ze sobą używanie na terenie (...) gazu pieprzowego, podczas gdy nie tylko nie udowodnił, ale nawet nie wskazał który z pozwanych miałby być za to odpowiedzialny, tj. komu z pozwanych popełnienie tego czynu zarzuca.

Niezależnie od niewykazania powyższych faktów, z opinii biegłych wynika, że nawet gdyby miały one miejsce, pozostawały bez długofalowego wpływu na stan psychiczny powoda.

Uznając, na podstawach przedstawionych wyżej, że działania pozwanego Miasta S.S. Ośrodka (...) nie naruszyły dóbr osobistych powoda, a w części, że naruszenia te nie zostały wykazane, powództwo wobec tego z pozwanych należało oddalić na podstawie art. 448 kc a contrario.

Pozwanemu Skarbowi Państwa – Komendzie Miejskiej Policji w S. powód zarzucił bezpodstawne przewiezienie do (...) i pobicie przez policjanta na terenie ośrodka i w tym zakresie żądał przyznania zadośćuczynienia oraz odszkodowania w wysokości odpowiadającej opłacie jaką musiał wnieść za ten pobyt. Opisując zakres krzywdy powód wskazywał także że obejmuje ona upokorzenie jakiego doznał w chwili interwencji policji oraz z powodu przedstawienia go w artykule prasowym jako osoby nadużywającej alkoholu, awanturnika i agresora. Wskazywał także, że jako osoba odbywająca studia prawnicze został postawiony w bardzo złym świetle w oczach osób, które nie znały rzeczywistego przebiegu interwencji, co powodowało później niechęć wobec osoby powoda.

Analiza wyników postępowania dowodowego prowadzi do wniosku, że żądania powoda wobec Skarbu Państwa były zasadne jedynie w części. Nie sposób obarczyć pozwanego odpowiedzialnością za ukazanie się i treść artykułu w Głosie P.. Artykuł ten bowiem, co bezsporne, ukazał się w wyniku działań powoda, który sam udał się do prasy oczekując opisania zdarzenia w mediach. Zasady rzetelności dziennikarskiej wymagały natomiast by uzyskać na ten temat stanowisko policji. Ani interweniujący w sprawie funkcjonariusze ani rzecznik prasowy (...) policji nie zabiegali natomiast o ukazanie się przedmiotowego artykułu. Powód zwracając się z tematem do dziennikarza i oczekując że sprawa zostanie nagłośniona w mediach powinien liczyć się z tym, że jak w każdej sprawie czytelnicy mogą prezentować w komentarzach różne stanowiska. Brak jest podstaw do uznania, że przedstawienie powoda w mediach zostało wywołane przez bezprawne działania pozwanego. W istocie do rozgłoszenia zdarzenia doszło wyłącznie z woli i wręcz na żądanie powoda.

Nie zostało sprecyzowane ani udowodnione przez powoda twierdzenie, jakoby został postawiony w bardzo złym świetle w oczach osób, które nie znały rzeczywistego przebiegu interwencji, co powodowało później niechęć wobec osoby powoda. D. W. nie sprecyzował o jakie osoby chodzi, skąd dowiedziały się o interwencji ani na czym polegała ich niechęć. Ten skutek interwencji nie został więc wykazany wbrew obowiązkowi zawartemu w art. 6 kc.

Główny zakres sporu dotyczył jednak bezpodstawnego przewiezienia powoda do (...). Zgodnie z art. 40 ust 1 ustawy z dnia 26.10.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi stanowi, że osoby w stanie nietrzeźwości, które swoim zachowaniem dają powód do zgorszenia w miejscu publicznym lub w zakładzie pracy, znajdują się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu albo zagrażają życiu lub zdrowiu innych osób, mogą zostać doprowadzone do izby wytrzeźwień. Aby doprowadzenie zostało uznane za zasadne muszą więc zostać spełnione dwie przesłanki: stan nietrzeźwości i alternatywnie: dawanie powodu do zgorszenia w miejscu publicznym, znajdowanie się w okolicznościach zagrażających ich życiu lub zdrowiu lub zagrażanie życiu lub zdrowiu innych osób. Było poza sporem, że powód w chwili zdarzenia był nietrzeźwy, czego dowiodło badanie przeprowadzone w (...). Pozwany powoływał się natomiast również na dwie ostatnie przesłanki.

Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało jednak ani okoliczności zagrażających życiu powoda ani zagrażania życiu lub zdrowiu innych osób. Policjanci nie byli w stanie wskazać komu i z jakiego powodu zagrażał powód. Nawet gdyby przyjąć, że rzeczywiście zachowywał się głośno, krzyczał i używał wulgaryzmów, to trudno uznać takie zachowanie za zagrażające życiu lub zdrowiu. Pozwany nie zdołał także wskazać żadnych świadków mogących potwierdzić te okoliczności, choć twierdził, że było tam sporo ludzi. Nie budzi wątpliwości, że powód znajdował w stanie nietrzeźwości, a z opisywanego przez świadków (oraz samego powoda) przebiegu wydarzeń wynika że zachowywał się prowokująco wobec funkcjonariuszy policji, sam ich zaczepiał, straszył i groził im. Takie zachowanie powoda w stosunku do policjantów potwierdzili także pracownicy (...), a ich zeznania sąd uznał za wiarygodne, gdyż nie miały żadnego znaczenia dla ich odpowiedzialności. Nie sposób także uznać, że zapytanie powoda „czy to ma być drugi W.” było podyktowane obawą o powtórzenie się głośnego wydarzenia, gdy policjanci z W. torturowali mężczyznę paralizatorem. Powód bowiem zaczepił tym pytaniem patrol policji przed podjęciem interwencji, a nie w jej wyniku. Zarówno powód jak i jego znajomi przyznali, że policjanci nie podejmowali w stosunku do ich czwórki żadnych działań do momentu sformułowania zaczepki przez powoda. Nie było także sporne, że policjanci podjęli czynności tylko w stosunku do powoda, choć szedł on razem z P. L., który spożył podobną ilość alkoholu. Nie ulega więc wątpliwości, że to zachowanie D. W. było przyczyną interwencji.

Ostatecznie jednak – od policjantów jako profesjonalistów i osób stojących na straży prawa z pewnością powinno się wymagać przestrzegania norm ustawowych i postępowania zgodnie z nimi, zwłaszcza gdy chodzi o obszary tak wrażliwe jak ograniczanie czyjejś wolności. Funkcjonariusze policji w czasie wykonywania obowiązków służbowych powinni też wykazać się większą odpornością na prowokacyjne zachowania nietrzeźwych uczestników imprez studenckich i dostosować podejmowane środki do rozmiaru naruszeń porządku prawnego.

Z powyższych przyczyn sąd uznał doprowadzenie powoda do izby wytrzeźwień za niespełniające przesłanek ustawy z dnia 26.10.1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Dlatego żądanie odszkodowania, obejmujące zwrot kosztów pobytu w (...) uiszczonych przez powoda, uznane zostało w całości za zasadne, jako stanowiące skutek bezprawnego działania policji.

Zasadność przyznania powodowi zadośćuczynienia i jego wysokość wymagała jednak dodatkowych ustaleń objętych opinią biegłych. Powód argumentował, że bezpodstawne zatrzymanie przez policję spowodowało daleko idące skutki dla jego stanu psychicznego, które trwają do dziś.

Z opinii biegłych – psychologa, psychiatry i lekarza rodzinnego – wynika jednak, że powód nie odniósł żadnego uszczerbku na zdrowiu w związku z zaistniałymi zdarzeniami, i pozostawały one bez długofalowego wpływu na stan psychiczny powoda.

Opinie biegłych sąd uznał za rzetelne i fachowe. Biegłe szeroko przeanalizowały przedstawioną przez powoda dokumentację medyczną i poddały powoda własnym badaniom. Odpowiedzi udzielone na pytania sformułowane przez powoda były jasne, jednoznaczne i gruntownie uzasadnione.

Z całokształtu opinii wynikało, że żadne z opisywanych przez powoda uchybień, niezależnie od oceny czy zostało udowodnione czy też nie, nie miało znaczących negatywnych następstw dla stanu psychicznego powoda.

Ocena ta również zaważyła na wysokości przyznanego powodowi zadośćuczynienia. Sąd wziął pod uwagę, że powód domagał się kwoty 20.000 zł za wszystkie zdarzenia, w których uczestniczyć mieli funkcjonariusze policji, tj. bezpodstawne zatrzymanie, pobicie w (...), upokorzenie jakiego doznał w chwili interwencji policji oraz z powodu przedstawienia go w artykule prasowym jako osoby nadużywającej alkoholu, awanturnika i agresora, postawienie w bardzo złym świetle w oczach osób, które nie znały rzeczywistego przebiegu interwencji, co powodowało później niechęć wobec osoby powoda a także użycie gazu pieprzowego podczas pobytu w (...) uznając ją za adekwatną do jego krzywd. Sąd jest przy tym związany żądaniem powoda. Skoro więc w wyniku przeprowadzonego postępowania dowodowego ustalono, że z wymienionych sześciu okoliczności związana z bezprawnym zachowaniem funkcjonariuszy była jedna (bezpodstawne zatrzymanie), która wg opinii biegłych nie spowodowała u powoda żadnych długofalowych skutków, żądanie powoda mogło podlegać uwzględnieniu jedynie w części.

Wobec powyższego sąd uznał, że zasądzona kwota 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest adekwatna do doznanej przez powoda krzywdy i dokonanych naruszeń, o czym orzeczono w punkcie 1 wyroku na podstawie art. 448 kc.

Na skutek cofnięcia pozwu ze zrzeczeniem się roszczenia w zakresie opublikowania sprostowania w prasie sąd umorzył postępowanie, o czym orzeczono w punkcie 2 wyroku.

W pozostałym zakresie roszczenia wobec Skarbu Państwa – Komendy Miejskiej Policji w S. sąd oddalił w punkcie 3 wyroku uznając je w części za nieudowodnione, a w części – nie wynikające z bezprawnego zachowania pozwanego.

Orzekając o kosztach w punkcie 4 wyroku sąd zastosował zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów biorąc pod uwagę, że powód wygrał sprawę jedynie w części. Skoro zaś z żądanej początkowo kwoty 41.522 zł (powód żądał pierwotnie całej kwoty solidarnie od obu pozwanych) zasądzono 3278 zł czyli 8 %, to w takim samym stosunku (8:92) strony powinny ponosić koszty postępowania. Suma kosztów poniesionych przez powoda i Skarb Państwa wyniosła 11.834 zł, a z tego powód powinien ponieść 92%, a Skarb Państwa 8% (946,72 zł). Koszty poniesione przez pozwanego wyniosły natomiast 4320 zł (3600 zł + 720 zł opłat za czynności radcy (...)), toteż powód powinien zwrócić pozwanemu 3373,28 zł.

W punkcie 5 wyroku oddalono powództwo w całości przeciwko Miastu S. na podstawie art. 6 kc a contrario i art. 448 kc a contrario wobec nieudowodnienia przesłanek odpowiedzialności pozwanego.

W punkcie 6 orzeczono o kosztach należnych pozwanemu Miastu S. przy zastosowaniu zasady odpowiedzialności za wynik procesu wyrażonej w art. 98 kpc. Na zasądzone koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika wg stawki podstawowej (3600 zł + 720 zł) oraz 17 zł zwrotu kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Na podstawie art. 113 ust 1 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych sąd nakazał ściągnięcie kosztów od powoda i pozwanego Skarbu Państwa w proporcjach odpowiadających przegranej. Całość kosztów wypłaconych biegłym prawomocnymi postanowieniami wyniosła 3934,19 zł. Z tego 500 zł zostało pokryte zaliczką wpłaconą przez powoda, toteż 3434,19 zł rozdzielono w proporcji 8:92.