Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. VIII GC 242/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 listopada 2020r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

sędzia Jacek Wojtycki

Protokolant

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 12 listopada 2020r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: K. W. (1)

przeciwko: (...) w B.

o zapłatę

I.  oddala powództwo;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 5417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

sędzia Jacek Wojtycki

Sygn. akt VIII GC 242/19

UZASADNIENIE

Powódka K. W. (2) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą (...) K. W. (2) z siedzibą w B. wniosła pozew przeciwko pozwanemu (...) z siedzibą w B., w którym domagała się zapłaty kwoty 123.738,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 września 2018r. do dnia zapłaty.

W uzasadnieniu swojego stanowiska powódka wskazała, że strony w dniu 12 kwietnia 2017r. zawarły umowę na wykonanie budynku przy ul. (...) w B. zgodnie z pozwoleniem na budowę nr (...). Powódka podała, że budynek miał zostać wykonany przez powódkę na rzecz pozwanego. Zakres prac został określony w załączniku nr 1 do umowy. Powódka podkreśliła, że strony ustaliły wynagrodzenie za całość na 960.000,00 zł netto, natomiast termin realizacji został ustalony na dzień 31 grudnia 2019r. Z uwagi na wstrzymanie prac budowlanych w okresie od dnia 26 kwietnia 2017r. do dnia 3 października 2017r., aneksem nr (...) przesunięto termin wykonania umowy o 165 dni. Przerwa w pracach budowlanych miała mieć miejsce na polecenie pozwanego z uwagi na zmianę przez niego projektu, polegającą na dodaniu piwnicy i koniecznością uzyskania pozwolenia na budowę. W wyniku powyższych okoliczności strony podwyższyły wynagrodzenie ustalone w umowie o 46.000,00 zł netto, a także przedłużyły termin realizacji umowy o kolejne 30 dni. Powódka wskazała, że po podpisaniu aneksów kontynuowano prace. Powódka podała ponadto, że w dniu 5 września 2018r. poprzez złożenie oświadczenia przez pozwanego o rozwiązaniu umowy, przedmiotowa umowa przestała obowiązywać, zaś oświadczenie to zostało złożone w formie pisemnej poprzez przesłanie za pomocą poczty elektronicznej dokumentu w postaci wiadomości mail przez prezesa zarządu pozwanej M. M. (1). W ocenie pozwanej podstawą rozwiązania umowy był prawdopodobny w przyszłości brak terminowego wykonania robót budowlanych. Powódka zaznaczyła, że w umowie tej nie przewidziano możliwości odstąpienia od niej z powyżej wskazanej przyczyny. Powódka wskazała dalej, że przyjęła rozwiązanie umowy i zaprzestała kontynuowania prac budowlanych. Powódka zaznaczyła, że na spotkaniu M. M. (1) z reprezentantem powódki T. W. (1) w dniu 13 września 2018r., a także w piśmie z dnia 17 września 2018r. skierowanym do pozwanego, powódka miała wskazać na bezpodstawność przedmiotowego rozwiązania, które zdaniem powódki zgodnie z treścią umowy jest obarczone karą umowną w wysokości 10 % wartości. Powódka podała dalej, że pomimo to 19 września pozwany zabronił powódce wstępu na działkę, na której znajdował się sprzęt budowlany i narzędzia niezbędne do prowadzenia działalności gospodarczej. Powódka zaznaczyła, że wysokość roszczenia została ustalona zgodnie z postanowieniem umownym w zakresie kary umownej za bezpodstawne rozwiązanie umowy tj. 10 % wartości przedmiotu umowy, która brutto w przedmiotowej sprawie opiewała po rozszerzeniu kontraktu o 46. 000,00 zł netto za dodatkowe prace w postaci wybudowania piwnicy na kwotę łączną 1.237.380,00 zł brutto. Natomiast 10 % z tej kwoty to wartość przedmiotu roszczenia ustalona w przedmiotowej sprawie.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska pozwany wskazał, że strony w dniu 12 kwietnia 2017r. doszło do zawarcia umowy na wykonanie budynku przy ul. (...) w B., gdzie inwestorem był pozwany zaś wykonawcą powódka. Pozwany zaznaczył także, iż pozwany w dniu 5 września 2018r. wysłał na adres mailowy powódki wiadomość kierowaną bezpośrednio do męża powódki z informacją, że z racji opóźnień rozwiązuje umowę o roboty budowlane. Pozwany podkreślił, że wysłał przedmiotową wiadomość ze względu na zmobilizowanie wykonawcy do podjęcia dalszych robót budowlanych. Pozwany podał, że od dnia 8 maja 2018r. budowa jest wstrzymana i nie są prowadzone dalsze prace. Pozwany wskazał, że prezes zarządu pozwanego ustalił z mężem powódki, że w grudniu 2018r. miały zacząć się prace instalacyjne, prowadzone przez inny podmiot, na co wyraziły obie strony. W ocenie pozwanego, powódka przez ponad cztery miesiące nie pojawiała się na placu budowy, co spowodowało, że pozwany twierdził, iż realizacja budynku nie zakończy się w umówionym terminie. Pozwany podał dalej, że podczas spotkania w dniu 13 września 2018r. strony uzgodniły, że na wypadek, gdyby oświadczenie pozwanego o rozwiązaniu umowy było jednak nieskuteczne to pozwany złoży oświadczenie o cofnięciu rozwiązania umowy, aby wykonawca mógł kontynuować rozpoczęte prace. Pozwany zaznaczył, że takie oświadczenie złożył na piśmie datowanym na dzień 13 września 2018r. Pozwany wskazał, że w jego ocenie powódka mogłaby domagać się zapłaty kary umownej pod warunkiem, że odstąpiłaby od umowy z winy, która leżałaby po stronie pozwanego. Jednakże pozwany podkreślił, że do złożenia przez powódkę oświadczenia o odstąpieniu o umowy nie doszło, zatem nie spełnił się warunek, który pozwalałby na domaganie się przez powódkę zapłaty kary umownej.

Ponadto pozwany podniósł zarzut braku legitymacji procesowej czynnej po stronie powodowej - powódka zarejestrowała działalność w CEIDG dzień po zakończenia działalności przez jej męża T. W. (1). Pozwany podniósł także, że działania powódki ograniczały się jedynie do składania przez nią podpisów na dokumentach, zaś wszelkie uzgodnienia z pozwaną, pracownikami powódki, kierownikiem budowy, inspektorem prowadził jej mąż T. W. (1). W ocenie pozwanego to właśnie on był osobą decyzyjną i faktycznie prowadził działalność. Przy czym pozwany podkreślił, że to T. W. (1) pojawiał się w siedzibie pozwanego a nie powódka. Zdaniem pozwanego powódka prowadziła fikcyjną działalność pod własnym nazwiskiem i z tego względu powództwo winno zostać oddalone, bowiem faktyczną stroną umowy był jej mąż T. W. (1).

W piśmie procesowym z dnia 3 lutego 2020r. powódka podtrzymała swoje stanowisko zawarte w pozwie. Powódka podniosła również, iż zarzut legitymacji procesowej czynnej jest jego zdaniem chybiony. Powódka prowadzi działalność gospodarczą od wielu lat. Zajmuje się zawieraniem umów, organizacją pracy pracowników, pozyskiwaniem pracowników, wystawianiem faktur, organizacją robót. Natomiast jej mąż działa jako jej pełnomocnik, który nadzoruje budowy przez nią prowadzone oraz w jej imieniu kontaktuje się z klientami. Składa oświadczenia woli i je przyjmuje w imieniu powódki. Nadto powódka podała dalej, że w jego ocenie regulacja kodeksu cywilnego pozwala na odstąpienie od przedmiotowej umowy za pośrednictwem formy dokumentowej, a zatem w formie wiadomości mailowej. Powódka podkreśliła także, że oświadczenie potwierdzające rozwiązanie umowy powódka złożyła w piśmie z dnia 17 września 2018r. skierowanym do pozwanego. Natomiast powódka zaznaczyła, że w zakresie kary umownej stwierdzić należy, że odstąpienie od przedmiotowej umowy było bezpodstawne z winy pozwanego. W ocenie powódki odstąpienie od umowy przez pozwanego mogło nastąpić dopiero w chwili gdy roboty budowlane faktycznie nie zostaną wykonane w terminie. Zdaniem powódki nie może stanowić podstawy prognozowana, przyszła, niepewna okoliczność. Nadto powódka zaprzeczyła, aby strony doprowadziły do uzgodnień w zakresie cofnięcia rozwiązania umowy.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Powódka K. W. (1) prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą – (...) K. W. (2) z siedzibą w B. w dniu 12 kwietnia 2017r. zawarła z pozwaną (...) z siedzibą w B. umowę (...)/ (...) na wykonanie budynku przy ul. (...) w B.. Inwestorem była pozwana, zaś wykonawcą powódka. Zakres prac został określony w załączniku nr 1 do przedmiotowej umowy. Umowa została podpisana przez prezesa pozwanej z jednej strony oraz przez powódkę i jej męża T. W. (2), przy czym w części wstępnej umowy wskazano, że reprezentuje on powódkę – wykonawcę. W aneksie nr (...) oznaczono T. W. (2) jako pełnomocnika reprezentującego wykonawcę. Za wykonawcę podpis złożyła K. W. (1).

Wynagrodzenie powódki zostało ustalone na kwotę 960.000,00 zł netto, zaś termin realizacji umowy był wyznaczony do dnia 31 grudnia 2019r. Przedmiotowa umowa została następnie zmieniona w drodze aneksów, na mocy których doszło do rozszerzenia prac budowlanych. Natomiast termin zakończenia budowy został przesunięty najpierw o 165 dni, a potem o dodatkowe 30 dni, zaś wynagrodzenie zostało podwyższone o 46.000,00 zł netto.

(dowód: okoliczności bezsporne, a ponadto: umowa (...)/ (...) z dnia 12 kwietnia 2017r. – k. 22 – 25 akt, aneksy do umowy z dnia 12 kwietnia 2017r. – k. 93- 98 akt)

Pozwana w dniu 5 września 2018r. wysłała w formie elektronicznej ( na adres e-mail prowadzonej przez powódkę działalności : (...)) po oświadczenie o rozwiązaniu umowy z dnia 12 kwietnia 2017r. W oświadczeniu tym pozwany jako przyczynę rozwiązania umowy wskazał brak terminowego wykonania robót budowlanych.

(dowód: oświadczenie z dnia 5 września 2018r. – k. 28 akt)

Pozwany sporządził i wysłał oświadczenie o rozwiązaniu umowy celem zmobilizowania wykonawcy do podjęcia dalszych robót budowlanych.

(dowód: zeznania reprezentanta pozwanego M. M. (1) – k. 226v – 228 akt)

W dniu 13 września 2018r. odbyło się spotkanie pozwanego z powodem.

( okoliczności bezsporne)

Po odbytym spotkaniu w dniu 13 września 2018r. strony korespondowały ze sobą w związku z oświadczeniem pozwanego o rozwiązaniu umowy z powodem. Pozwany w piśmie datowanym na dzień 13 września 2018r. złożył oświadczenie o cofnięciu rozwiązania umowy. Zaś powód pismem z dnia 17 września 2018r. wskazał, iż jego zdaniem rozwiązanie umowy było bezpodstawne. Jednocześnie powód uznał skuteczność oświadczenia z dnia 5 września 2018r.

(dowód : okoliczności bezsporne, a ponadto: pismo pozwanego z dnia 13 września 2018r. – k. 111 akt, pismo powoda z dnia 17 września 2018r. – k. 31 – 32 akt)

Pomimo powyższego w dniu 19 września 2018r. pozwany zabronił powodowi wstępu na działkę, na której to powód wykonywał prace budowlane, pod rygorem wezwania policji.

(dowód: korespondencja mailowa z dnia 19 września 2018r. – k. 33 akt)

Natomiast pozwany w piśmie z dnia 3 października 2018r. poinformował powoda, że oświadczenie z dnia 5 września 2018r. nie wywołuje jakiegokolwiek skutku prawnego.

(dowód: pismo pozwanego z dnia 3 października 2018r. – k. 112 akt)

Powód pismem z dnia 25 października 2018r. w związku z oświadczeniem pozwanego o rozwiązaniu umowy wezwał go do zapłaty kary umownej w wysokości 10% wartości umowy tj. 123.738,00 zł brutto wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 5 września 2018r. do dnia zapłaty na podstawie § 9 ust. 2 lit. e przedmiotowej umowy.

(dowód: pismo powoda z dnia 25 października 2018r. wraz z wezwaniem do zapłaty – k. 34- 36 akt)

Zgodnie z umową (...)/ (...) z dnia 12 kwietnia 2017r. (§ 8 umowy) Prawo odstąpienia od umowy przysługuje stronom w następujących przypadkach:

a.  Wykonawcy z winy zamawiającego w razie opóźnienia w udostępnieniu frontu robot dłuższym niż 7 dni,

b.  Wykonawcy z winy Zamawiającego w razie przeszkód występujących po stronie Zamawiającego, których wynikiem przerwy w prowadzeniu prac dłuższe niż 100 dni,

c.  Wykonawcy z winy zamawiającego, gdy zamawiający odmawia bez uzasadnionej przyczyny odbioru robót lub odmawia podpisania protokołu odbioru,

d.  Zamawiającemu z winy wykonawcy, gdy wykonawca nie rozpoczął prac w ciągu 7 dni od podanego w & 2 pkt. a terminu ich rozpoczęcia z przyczyn niezależnych od zamawiającego,

e.  Zamawiającemu z winy wykonawcy, gdy wykonawca nie dochowa ustaleń zapisanych w & 7

f.  Wykonawca zastrzega sobie prawo zejścia z budowy bez powiadomienia Zamawiającego w przypadku nieuregulowania przez Zamawiającego zapłaty za skończony etap w terminie uzgodnionym w & 3 pkt. 4. (& 8 ust. 1 przedmiotowej umowy)

Odstąpienie od umowy musi mieć formę pisemną i zawierać uzasadnienie pod rygorem nieważności (& 8 ust. 2 przedmiotowej umowy).

W myśl & 9 ust. 1 przedmiotowej umowy strony postanowiły, że obowiązującą je formą odszkodowania stanowią kary umowne, określone w procentach w stosunku do całkowitej wartości przedmiotu umowy.

Strona winna odstąpienia od umowy zapłaci stronie odstępującej 10 % w przypadku, gdy odstąpienie to nastąpiło z winy jednej ze stron (& 9 ust. 2 lit. e. przedmiotowej umowy).

(dowód: umowa (...)/ (...) z dnia 12 kwietnia 2017r. – k. 22 – 25 akt)

Następnie w piśmie z dnia 30 października 2018r. pozwana wezwała powódkę do podjęcia prac budowlanych i powrotu na plac budowy w terminie do dnia 7 listopada 2018r.

(dowód: pismo pozwanego z dnia 30 października 2018r. – k. 113 akt)

Pozwany nie uregulował spornych należności z tytułu kary umownej.

(bezsporne) T. W. (1) nie jest zatrudniony przez powódkę, jako mąż pomaga jej w działalności, zajmuje się wszystkimi technicznymi aspektami związanymi z wykonywanymi pracami budowlanymi. Powódka udzieliła mu ustnego upoważnienia do reprezentowania jej w ramach czynności dotyczących prowadzonej działalności. Powódka w jej ramach skupia się sprawach organizacyjnych, księgowych, zamawianiu towaru, na terenie budowy bywała sporadycznie. W ocenie powódki i jej męża termin, pomimo przerwy w pracach, głównie w związku z jednoczesnym prowadzeniem prac na więcej niż jednym obiekcie, prace budowlane z umowy zawartej z pozwaną zostałyby wykonane w terminie określonym umową, który był odległy. (zeznania powódki, zeznania świadka T. W. (2)- nagranie płyta k. 215, protokół skrócony, k. 211-212). Na terenie budowy w sposób stały przebywał T. W. (2), z nim kontaktował się na bieżąco pozwany w sprawach dotyczących prac budowlanych. Do czasu zaprzestania prac, co do jakości których nie było zastrzeżeń, faktury były wystawiane przez powódkę, pozwany regulował należności na rachunek bankowy powódki wykorzystywany w ramach prowadzonej przez nią działalności. (bezsporne) Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedstawionych przez strony, które nie budziły wątpliwości Sądu, co do swej autentyczności, a ponadto z zeznań świadków: T. W. (1), A. J., K. S. (1), K. S. (2) oraz zeznań stron tj. powódki – K. W. (2) oraz reprezentanta pozwanej – prezesa zarządu M. M. (1).

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka T. W. (1) co do okoliczności potwierdzających, że był on pełnomocnikiem swojej żony K. W. (2) w prowadzonej przez nią działalności gospodarczej. Sąd uznał zeznania tego świadka w zakresie twierdzenia, że on był reprezentantem na budowie, zajmował się wszystkimi sprawami technicznymi oraz był w bezpośrednim kontakcie z reprezentantem pozwanej, zaś jego żona zajmowła się sprawami księgowymi, pracownikami oraz fakturowaniem – za logiczne, spójne i rzeczowe. Ponadto Sąd dał wiarę zeznaniom świadka w pozostałym zakresie w jakim korelują one z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka A. J. (protokół skrócony k. 213, nagranie – płyta k. 215), który pełnił funkcję kierownika budowy, w szczególności w zakresie w jakim zeznał on, że prace instalacyjne nie miały być wykonywane przez powoda. W zasadniczej części zeznania tego świadka nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, albowiem świadek ten sam wskazał, że nie zna on szczegółów umowy oraz podał, że nie znał umownego terminu końcowego zakończenia prac. Podobnie takiej wiedzy nie miał świadek K. S. (1) ( protokół skrócony – k. 213v-214, nagranie – płyta k. 215), który był inspektorem nadzoru na budowie. Sąd nie znalazł podstaw do odmówienia wiarygodności relacji tego świadka. Zarówno on jak i świadek J. wskazali przy tym, że projekt był zmieniany, prace były odbierane etapami, co do ich jakości nie było zastrzeżeń, nie znali dokładnie końcowego terminu zakończenia prac, w okresie letnim 2017 r. nastąpiła przerwa w pracach. Świadek S. podał, że nie znał terminarza, harmonogramu prac.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka K. S. (2), która wskazała na zawarcie umowy, regulowanie należności na rzecz powódki, przerwę w pracę, okoliczności te znajdowały potwierdzenie w innych dowodach, zasadniczo nie były między stronami sporne.

Sąd uznał zeznania reprezentant pozwanego M. M. (1) za wiarygodne w zakresie dotyczącym zawarcia umowy, jej przebiegu, wysłania wiadomości e-mail, przerwy w pracach, jak też co do tego, że oświadczenie z dnia 5 września 2018r. traktował on jako chęć mobilizacji powoda do wykonywania dalszych prac oraz w zakresie w jakim zeznał on, że nie analizował on w precyzyjny sposób postanowień umownych dotyczących kwestii kar umownych oraz kwestii przyczyn odstąpienia umowy. Zeznania reprezentanta pozwanej w tym zakresie nie były pozbawione logiki i znajdowały potwierdzenie w innych dowodach zebranych w sprawie. W znaczącej części relacja prezesa pozwanej nie dotyczyła natomiast faktów a ich oceny- M. M. przedstawiał ich swoją ocenę, która miała charakter subiektywny i nie mogła być podstawą ustaleń w zakresie stanu faktycznego. Taki charakter miało prezentowane przez reprezentanta pozwanej przekonanie, wyrażone w wiadomości e-mail, że powódka nie zdoła wykonać swoich prac zgodnie z zawartą umową – w wyznaczonym terminie. Pozwany w tym zakresie odwoływał się do poglądu jaki miał wyrazić inspektor nadzoru, gdy tymczasem przesłuchany w charakterze świadka K. S. (1), który pełnił wskazaną funkcję w realizowanej przez pozwanego inwestycji nie znał nawet terminarza ( harmonogramu ) prac z zawartej między stronami umowy. Pozwany reprezentował również swoje co do skuteczności składanych oświadczeń, wyrażał określone poglądy prawne, w tym co do charakteru prowadzonej przez powódkę działalności, tj. rzekomym fikcyjnym jej prowadzeniu przez powódkę. W tym miejscu należy już zaznaczyć, że okoliczność wykonywania szeregu czynności przez męża powódki w żaden sposób nie może świadczyć sama w sobie o braku jej prowadzenia przez powódkę, która określony zakres obowiązków przekazała osobie bliskiej – mężowi, a sama wykonuje czynności o charakterze zarządzającym, organizacyjnym. Skoro mąż powódki posiada wiedzę z dziedziny budownictwa trudno przyjąć aby sama powódka ( przy konieczności wykonywania szeregu innych czynności) miała się zajmować bezpośrednio organizacją prac budowlanych na budowie czy musiała znać wszystkie zagadnienia techniczne.

Sąd uznał zeznania powódki K. W. (2) za wiarygodne. Ich treść była logiczna i spójna. Sąd dał w szczególności wiarę zeznaniom powódki w zakresie w jakim zeznała, że termin wykonania budowy był odległy. Przy czym, wskazania wymaga, że zeznania te korespondują z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W tym miejscu należy podnieść, że zarówno powódka jak i reprezentant pozwanej nie byli w stanie bliżej przytoczyć znaczenia zawartej umowy w zakresie przyczyn odstąpienia i okoliczności w których przysługiwała kara umowna. Reprezentant pozwanej miał pewne przekonanie o brzmieniu zapisów tej części zapisów, jednak po okazaniu mu treści umowy okazało się, że nie ma przypadku odstąpienia od umowy, co do którego był przekonany, że został zamieszczony w umowie. Przede wszystkim M. M. wskazał, że nie analizował tej części umowy, gdyż zakładał, że nie dojdzie do jej rozwiązania przed czasem, do odstąpienia czy też sytuacji aby któraś ze stron miała realizować uprawnienie do kary umownej. Jak wynika przy tym z relacji pozwanego projekt umowy został przedłożony przez powódkę a strony koncentrowały się na zapisach dotyczących zakresu, terminu i wynagrodzenia za prace budowlane. Podobnie powódka wskazała, że ma ogólną wiedzę w zakresie kary umownej, tj. że dotyczy to ewentualnego odstąpienia od umowy i kary za odstąpienie, nie potrafiła powiedzieć, czy wskazane w umowie przyczyny odstąpienia miały charakter wyłączny, czy było możliwe odstąpienie od umowy na innej zasadzie. Powódka podała również, że nie przypomina sobie aby strony w trakcie negocjacji, na etapie zawierania umowy omawiały kary umowne- skupiali się na przedmiocie umowy. Nie pamiętała powódka czy umowa zawierała jakieś uregulowania co do formy odstąpienia. Powódka wskazała, że od umowy nie odstąpili, druga strona odstąpiła, wyszli z założenia, że nie jest odstąpienie skuteczne ( nie było podanej podstawy), przyjęli rozwiązanie umowy, trudno jej powiedzieć czy ponieśli jakąś szkodę finansową. Nie uznali swojej winy co do rozwiązania umowy. Powódka wyraziła przekonanie, że zapisy umowy przesądzają o należnej jej karze z uwagi na zerwanie umowy przez pozwanego. Powódka przyznała, że możliwe jest, iż wzór umowy pochodził od niej. Reprezentant pozwanej podał, że zapis dotyczący kary umownej rozumie w ten sposób, że gdyby pan W. odszedł bez winy pozwanej to musiałby zapłacić 10% , jeżeli sam by ich wyrzucił bez ich winy to musiałby zapłacić karę umowną. Pozwany przy tym jednoznacznie podał, że nie miał zamiaru rozwiązywać umowy. Celowo wysłałem wiadomość e-mail aby odstąpienie nie było skuteczne. Przeczytał przed wysłaniem e-mail, że odstąpienie dla swej ważności musi nastąpić w formie pisemnej. Chciał aby powódka kontynuowała prace, zabronienie wstępu również miało zmobilizować powódkę do kontynuowania prac. Świadek T. W. (2) wskazał zaś, że w każdej umowie są kary za niedotrzymanie terminów, kara umowna jest w tym przypadku za zerwanie umowy, kary są dla obu stron, nie wie po co była ta kara. Relacje stron prowadzą wobec tego do wniosku, że strony posłużyły się pewnym wzorcem umowy przedłożonym przez powódkę, nie analizowały bliżej jej zapisów dotyczących możliwych przypadków odstąpienia od umowy ani kary umownej. Strony przy zawarciu umowy koncentrowały się na jej przedmiocie, tj. zakresie prac, terminie ich wykonania oraz należności za prace. Pozwany zaczął bliżej analizować przyczyny odstąpienia w momencie przerwy w pracach, przed wysłaniem wiadomości e-mail o odstąpieniu od umowy. Strony zawierając umowę ogólnie przyjmowały, że kara będzie należna za zerwanie bez przyczyny ( czy też z winy drugiej strony) umowy. Niewątpliwie strony nie wykazały się należytym profesjonalizmem jako przedsiębiorcy podpisując umowę bez bliższej analizy całości jej treści, w tym przypadku przyczyn odstąpienia oraz zapisów dotyczących kary umownej. W okolicznościach sprawy, mając na uwadze treść zeznań stron, trudno przyjmować aby strony nie akceptowały jakiś zapisów, a przede wszystkim nie ma podstaw w drodze wykładni oświadczeń woli przyjąć, że wola stron była w jakiś sposób odmienna od brzmienia podpisanej umowy.

Jednocześnie Sąd Okręgowy chciałby zaznaczyć, że przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd miał na uwadze treść art. 233 § 1 k.p.c., zgodnie, z którym Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Przechodząc do merytorycznego rozważenia sprawy należy na wstępie wskazać, że co do szeregu okoliczności nie było pomiędzy stronami sporu. Bezsporne między stronami było zawarcie w dniu 12 kwietnia 2017r. umowy (...)/ (...) na wykonanie budynku przy ul. (...) w B.. Inwestorem był pozwany, zaś wykonawcą była powódka. Zakres prac został określony w załączniku nr 1 do przedmiotowej umowy. Bezspornym jest także to, że wynagrodzenie było ustalone na kwotę 960.000,00 zł netto, zaś termin realizacji umowy był wyznaczony do dnia 31 grudnia 2019r. Co więcej, bezsporną okolicznością między stronami jest także to, że przedmiotowa umowa została następnie zmieniona w drodze aneksów, na mocy których doszło do rozszerzenia prac budowlanych. Natomiast termin zakończenia budowy został przesunięty najpierw o 165 dni, a potem o dodatkowe 30 dni, zaś wynagrodzenie zostało podwyższone o 46.000,00 zł netto. Wreszcie bezspornym jest także fakt, że pozwany w dniu 5 września 2018r. wysłał w formie elektronicznej oświadczenie o rozwiązaniu umowy z dnia 12 kwietnia 2017r. W oświadczeniu tym pozwany jako przyczynę rozwiązania umowy wskazał brak terminowego wykonania robót budowlanych.

Powódka domagała się zasądzenia kwoty dochodzonej pozwem jako kary umownej przysługującej jej w oparciu o zawartą z pozwaną umową. Kluczowe wobec tego ad casum jest czy zaistniały przesłanki do naliczenia przez powódkę kary umownej. W tym zakresie niezbędna była analiza treści zawartej umowy – wykładnia oświadczeń woli i zbadanie czy doszło do odstąpienia od umowy, co było warunkiem niezbędnym do naliczenia kary umownej w wysokości 10 % całkowitej wartości umowy ( paragraf 9 ustęp 2 lit. e umowy) – podstawa faktyczna powództwa dotyczyła tej podstawy jako należności z tytułu kary umownej . Niewątpliwie spór między stronami dotyczył tego czy oświadczenie złożone przez pozwanego o rozwiązaniu umowy było skuteczne, a także rozumienia zapisów umownych dotyczących kary umownej. Powódka przyjęła przy tym jako podstawę swojego roszczenia złożenie przez pozwaną oświadczeniu z dnia 5 września 2018r. o rozwiązaniu umowy. W tym stanie prima facie należy przedstawić zagadnienia związane z karą umowna oraz jak strony rozumiały postanowienia dotyczące regulacji kary umownej.

Należy zaznaczyć, że co do zasady zgodnie z art. 483 § 1 k.c. strony mogą zastrzec w umowie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego nastąpi przez zapłatę określonej sumy. W razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania kara umowna należy się wierzycielowi w zastrzeżonej na ten wypadek wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c.). Kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (wyrok Sądu Najwyższego z 8 sierpnia 2008 r., sygn. V CSK 85/08, LEX nr 457785).

Również z treści art. 483 § 1 k.c. wynika, że wysokość kary umownej musi być "określona" w treści umowy. Nie rodzi to jednak konieczności podania konkretnej sumy pieniężnej stanowiącej karę umowną. Strony mogą więc określić wysokość kary pośrednio, poprzez wskazanie podstaw (kryteriów) jej określenia. Karę oznaczyć można więc poprzez podanie konkretnej kwoty, ale również w jakimś ułamku lub procencie w odniesieniu do wartości świadczenia głównego.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy wskazać, że strony w myśl & 9 ust. 1 przedmiotowej umowy postanowiły, że obowiązującą je formą odszkodowania stanowią kary umowne, określone w procentach w stosunku do całkowitej wartości przedmiotu umowy. Zaś strona winna odstąpienia od umowy zapłaci stronie odstępującej 10 % w przypadku, gdy odstąpienie to nastąpiło z winy jednej ze stron (& 9 ust. 2 lit. e. przedmiotowej umowy).

Zgodnie z normą wynikającą z art. 65 § 1 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia oraz ustalone zwyczaje. Z § 2 powyższego artykułu wynika natomiast, iż w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. W tym miejscu na wstępie należy wskazać, że jak trafnie przyjmuje się w judykaturze (vide m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 31 maja 2017 r., V CSK 433/16, Lex) wykładnia oświadczeń woli ma na celu ustalenie właściwej treści zawartej w nich regulacji. Wykładnia umów, do której znajdują zastosowanie dyrektywy interpretacyjne zawarte w art. 65 k.c. odnoszące się do wszystkich kategorii czynności prawnych (§ 1), jak i wyłącznie do umów (§ 2) dokonywana jest kolejno na trzech płaszczyznach: ustalenia literalnego brzmienia umowy, ustalenia treści oświadczeń woli przy zastosowaniu reguł określonych w art. 65 § 1 k.c. oraz ustalenia sensu złożonych oświadczeń woli poprzez odwołanie się do zgodnego zamiaru stron i celu umowy. Na tle art. 65 k.c. przyjmuje się kombinowaną metodę wykładni, która w przypadku oświadczeń woli składanych innej osobie, przyznaje pierwszeństwo temu znaczeniu oświadczenia, jakie rzeczywiście nadawały mu obie strony w chwili jego złożenia. Ten sens oświadczenia woli uznaje się za wiążący. Priorytet stosowania wykładni subiektywnej wynika art. 65 § 2 k.c. Jeżeli okaże się, że strony nie przyjmowały tego samego znaczenia oświadczenia woli konieczne jest przejście do wykładni obiektywnej tj. ustalenia właściwego sensu oświadczenia woli na podstawie przypisania normatywnego, czyli tak jak adresat oświadczenia woli rozumiał lub powinien je rozumieć. Decydujący jest tu więc punkt widzenia odbiorcy oświadczenia, dokonującego z należytą starannością wykładni zmierzającej do odtworzenia treści myślowych składającego oświadczenie. W przypadku oświadczenia ujętego w formie pisemnej sens oświadczeń woli ustala się na podstawie wykładni tekstu dokumentu. Podstawową rolę mają tu językowe normy znaczeniowe, ale także kontekst i związki znaczeniowe poszczególnych postanowień. Tekst nie stanowi jednak wyłącznej podstawy wykładni ujętych w nim oświadczeń, lecz konieczne jest również zbadanie zamiaru i celu stron, który nie musi być celem uzgodnionym lecz wystarcza cel zamierzony przez jedną i wiadomy drugiej, a także kontekstu faktycznego w jakim umowę uzgadniano i zawierano oraz okoliczności towarzyszących złożeniu oświadczenia woli (zob. uchwałę SN z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95, OSNC 1995, Nr 12, poz. 168, wyrok SN z dnia 19 lipca 2000 r., II CKN 313/00 LEX nr 52601). Jeżeli strony już poprzednio pozostawały w takich samych stosunkach prawnych należy mieć na uwadze znaczenie niezbyt jasnych sformułowań umowy, jakie było przy ich stosowaniu w poprzednich stosunkach prawnych między nimi (zob. wyrok SN z dnia 4 lipca 1975 r., III CRN 160/75, OSNCP 1977, Nr 1, poz. 6). Nawet jednoznacznie ustalony na podstawie reguł językowych sens oświadczenia woli nie zwalnia sądu w procesie jego wykładni od uwzględnienia innych dyrektyw interpretacyjnych. Jednakże nie można utracić z pola widzenia, iż zgodnie z normą wynikającą z art. 65 § 1 k.c., oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których zostało złożone, zasady współżycia oraz ustalone zwyczaje. Z § 2 powyższego artykułu wynika natomiast, iż w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Innymi słowy, o prawidłowym zakwalifikowaniu danej umowy cywilnoprawnej nie decyduje wyłącznie nazwa umowy, ani też jej formalne postanowienia, ale sposób jej wykonywania przez strony. W konsekwencji nawet wykonywanie umowy wbrew literalnym jej postanowieniom, przy zachowaniu jednakże cech charakterystycznych dla danego stosunku prawnego, nakazuje oceniać taką umowę pod kątem sposobu jej realizacji, nie zaś nadanej nazwy (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 29 maja 2019 r., sygn. akt III AUa 1132/17, LEX nr 2712210). Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy, uwzględniając wszystkie przesłanki niezbędne do właściwej wykładni ( mając na uwadze w szczególności rodzaj, przedmiot, cel zawartej umowy, wcześniejszą współpracę, okoliczności zawarcia umowy jak i okoliczności wynikające z zaprezentowanych zeznań stron w połączeniu z brzmieniem poszczególnych zapisów) nie może budzić wątpliwości, iż strony zastrzegły wzajemnie karę umowę w przypadku zawinionego odstąpienia od umowy przez którąś ze stron. Reprezentant pozwanej wskazał, że gdyby powód „odszedł” bez jego ( pozwanego) winy musiałby on (powód) zapłacić mu karę, podobnie gdyby on (pozwany) „wyrzucił” wykonawcę bez jego winy to on musiałby zapłacić powodowi karę. Powódka wskazała, że była przewidziana kara umowna za odstąpienie. Podała przy tym, że trudni jej powiedzieć czy przypadki odstąpienia od umowy przewidziane w umowie są wyczerpujące czy też można było odstąpić od umowy na jakiejś innej podstawie – nie wskazanej w umowie. W relacjach stron zgodne było przy tym, że nie omawiano, nie poddawano bliższej analizie zapisów umowy dotyczących kary umownej i odstąpienia, przy czym projekt umowy pochodził od powódki. W tym stanie ta podstawa do żądania kary umownej nie budzi wątpliwości ( zawinione zachowanie strony dające podstawę do odstąpienia). Podstawa jednak w żaden sposób nie przekreśla przyjętego w umowie przez strony koniecznego zachowania do żądania kary umownej, tj. w przypadku zawinionego zachowania jednej ze stron druga strona mogła od umowy odstąpić i wówczas jej jako „stronie odstępującej” przysługiwała kara umowna w wysokości 10 % całkowitej wartości przedmiotu. W przedmiotowej sprawie powódka nie odstąpiła od umowy, nie złożyła oświadczenia w tym przedmiocie, co było warunkiem sine qua non do przysługiwania jej należności z tytułu kary umownej. Już z tego względu powództwo podlegało oddaleniu. Gdyby jednocześnie przyjąć, że zapis paragrafu 9 ust. 2 lit. e umowy jest w tym zakresie niejasny wątpliwości interpretacyjne należy tłumaczyć na jej niekorzyść – zgodnie z zasadą in dubio contra proferentem wobec okoliczności, że to powódka jest autorem tekstu umowy w tym zakresie i to ona ponosi ryzyko jego niejasnej redakcji (zob. wyrok SN z dnia 5 lipca 2013 r., IV CSK 1/13, LEX nr 1375459). Niezależnie od tego, nie może budzić wątpliwości ( nawet przy hipotetycznym przyjęciu odmiennej wykładni wskazanego zapisu umowy), że kara umowna przysługiwała tylko w przypadku odstąpienia od umowy przez którąś ze stron. Powód upatrywał w oświadczenie z dnia 5 września 2018r. o rozwiązaniu umowy złożonym przez pozwanego takiego oświadczenia i przyjmował je jako przesłankę do nałożenia na pozwanego kary umownej wynikającą z & 9 ust. 2 lit. e. przedmiotowej umowy. Ad casum oświadczenie to nie było skuteczne i nie mogło wywrzeć wskazanego skutku.

Z treści przedmiotowego oświadczenia wynika, że jako przyczynę rozwiązania umowy pozwany przyjął opóźnienie w pracach powódki w takim stopniu, że nie jest prawdopodobne aby powódka zdołała je ukończyć w umówionym terminie. Pozwany tym samym przywołał podstawę odstąpienia bez zachowania wypowiedzenia, w trybie natychmiastowym, z art. 635 k.p.c., który poprzez art. 656 k.p.c. znajduje zastosowanie do umów o roboty budowlane. W myśl art. 635 k.p.c. jeżeli przyjmujący zamówienie opóźnia się z rozpoczęciem lub wykończeniem dzieła tak dalece, że nie jest prawdopodobne, żeby zdołał je ukończyć w czasie umówionym, zamawiający może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić jeszcze przed upływem terminu do wykonania dzieła. Powódka zaprzeczyła takim okoliczności, a pozwany jednocześnie nie wykazał, aby spełniły się przesłanki wynikające z przedmiotowego art. 635 k.c. Twierdzenie o zaistnieniu tej przesłanki pozwany w istocie opierał na swoim przekonaniu, nie ma dowodów na poparcie zaistnienia wskazanej okoliczności, udowodnienie jej wymagałoby zresztą wiedzy specjalnej – opinii biegłego z dziedziny budownictwa. Zgodnie z art. 6 k.c. obowiązek udowodnienia okoliczności wskazujących na istnienie prawdopodobieństwa nie ukończenia działa w terminie spoczywa na zamawiającym (por. wyr. SN z 15.11.2016 r., III CSK 397/15, Legalis). Sąd doszedł do przekonania, że pozwany nie przedstawił żadnego dowodu świadczącego o tej okoliczności. Co więcej nie można przecież zapominać, że umowa (...)/ (...) z dnia 12 kwietnia 2017r. określała termin realizacji umowy na dzień 31 grudnia 2019r. Przedmiotowa umowa została następnie zmieniona w drodze aneksów, na mocy których doszło do rozszerzenia prac budowlanych. Natomiast termin zakończenia budowy został przesunięty najpierw o 165 dni, a potem o dodatkowe 30 dni. Powyższe może wskazywać, że oświadczenie pozwanego mogło być przedwczesne albowiem powód miał jeszcze pewien znaczący okres czasu na dokonanie prac budowlanych. Ta okoliczność ma swoje potwierdzenie w zebranym materiale dowodowym w przedmiotowej sprawie, a w szczególności w zeznaniach świadka T. W. (1), który wskazał, że: według mnie termin był bezpieczny, bo mieliśmy jeszcze dwa lata na wykonanie budynku (zob. k. 212v akt). Ponadto powódka również zeznała, że: absolutnie nie było mowy, był na tyle odległy termin umowy, były też 2 aneksy, że byśmy zdążyli to wybudować. Przerwy na budowach się zdarzają. Nie mogliśmy kontynuować prac, bo pozwany zakazał prac (zob. k. 225 v akt).Co więcej, nie można utracić z pola widzenia faktu, że pozwany sam wskazał w toku postępowania sądowego, że oświadczenie z dnia 5 września 2018r. o rozwiązaniu umowy traktował jako zmobilizowanie powoda do wykonywania prac (zob. k. 227- 227v akt).

Skorzystanie z przysługującego zamawiającemu prawa odstąpienia od umowy uzależnione jest od wystąpienia po stronie przyjmującego zamówienie (odpowiednio wykonawcy jako strony umowy o roboty budowlane) opóźnienia z rozpoczęciem lub ukończeniem dzieła (odpowiednio prac budowlanych) w takim stopniu, że oceniając sytuację obiektywnie nie jest prawdopodobne, by dzieło zostało ukończone w terminie umówionym. Należy zgodzić się z poglądem, zgodnie z którym powodami opóźnienia, a tym samym braku prawdopodobieństwa ukończenia dzieła w terminie, mogą być zarówno okoliczności zawinione, jak i niezawinione przez przyjmującego zamówienie . Trzeba jednak pamiętać, że nie mogą to być okoliczności obciążające samego zamawiającego, np. niedostarczenie materiałów w umówionym terminie lub brak współdziałania. Jeżeli okaże się, że zamawiający błędnie ocenił opóźnienie w rozpoczęciu lub ukończeniu dzieła, niewłaściwie zakładając brak prawdopodobieństwa ukończenia dzieła w terminie umówionym, to jego oświadczenie o odstąpieniu nie wywoła zamierzonych skutków prawnych (por. Fras Mariusz (red.), Habdas Magdalena (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom IV, LEX). W związku z powyższym, analizując sprawę przez pryzmat art. 635 k.c. Sąd uznał oświadczenie pozwanego z dnia 5 września 2018r. za nieskuteczne.

Niezależnie od powyższego należy wskazać, że w orzecznictwie słusznie przyjmuje się, że strony w umowie mogą rozszerzyć, jak i ograniczyć, stosowanie uprawnień wynikających z art. 635 KC (podobnie z art. 644 KC). Przepis ten ma charakter ius dispositivi i jako taki może ulegać zmianie stosownie do woli stron. Nie budzi wątpliwości dopuszczalność uzgodnienia w umowie przesłanek i skutków wykonania prawa odstąpienia w przypadku opóźnienia z rozpoczęciem lub ukończeniem dzieła, co wynika z faktu, że przepis art. 635 k.c. ma charakter dyspozytywny ( vide m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 10 lipca 2017 r., V ACa 373/19, Legalis). Dlatego też formułując treść umowy o roboty budowlane, należy szczególnie uważać, aby oddać rzeczywistą wolę stron, ponieważ wskazanie w umowie przesłanek odstąpienia od umowy (odstąpienie umowne) bez jednoczesnego zastrzeżenia stosowania uprawnień do odstąpienia od umowy wynikających np. z art. 635 i 644 k.c. może zostać uznane za wyłączenie stosowania powołanych przepisów (por. Kodeks cywilny, Komentarz wyd. 2, dr hab. Jerzy Bieluk, Katarzyna Zadykowicz-Sokół, Legalis).

W tym stanie należy dokonać wykładni umowy zawartej przez strony w tym zakresie, nie tracąc z pola widzenia wszystkich wskazanych już okoliczności, które należy wziąć pod uwagę w tym zakresie. Strony w przedmiotowej sprawie określiły przyczyny odstąpienia od umowy :

a. Wykonawcy z winy zamawiającego w razie opóźnienia w udostępnieniu frontu robot dłuższym niż 7 dni,

b. Wykonawcy z winy Zamawiającego w razie przeszkód występujących po stronie Zamawiającego, których wynikiem przerwy w prowadzeniu prac dłuższe niż 100 dni,

c. Wykonawcy z winy zamawiającego, gdy zamawiający odmawia bez uzasadnionej przyczyny odbioru robót lub odmawia podpisania protokołu odbioru,

d. Zamawiającemu z winy wykonawcy, gdy wykonawca nie rozpoczął prac w ciągu 7 dni od podanego w & 2 pkt. a terminu ich rozpoczęcia z przyczyn niezależnych od zamawiającego,

e. Zamawiającemu z winy wykonawcy, gdy wykonawca nie dochowa ustaleń zapisanych w & 7.

f. Wykonawca zastrzega sobie prawo zejścia z budowy bez powiadomienia Zamawiającego w przypadku nieuregulowania przez Zamawiającego zapłaty za skończony etap w terminie uzgodnionym w & 3 pkt. 4. (& 8 ust. 1 przedmiotowej umowy). Co więcej strony zastrzegły, iż odstąpienie od umowy musi mieć formę pisemną i zawierać uzasadnienie pod rygorem nieważności (& 8 ust. 2 przedmiotowej umowy). Strony zastrzegły także obowiązek zabezpieczenia przez wykonawcę wykonanych prac (& 8 ust. 3 przedmiotowej umowy). Zapisy w tym zakresie mają charakter kategoryczny. Katalog podstaw odstąpienia jest rozbudowany i wskazuje szereg możliwych przyczyn. Podstawy są zdecydowanie bardziej precyzyjne niż ogólna przesłanka z art. 635 k.c. Powódka nie wykluczała, że mogą to być wyczerpujące podstawy dające możliwość odstąpienia od umowy. Pozwany przyznał, że tych zapisów w momencie zawarcia umowy nie analizował, na rozprawie okazało się, że ich dokładnie nie zna, przy czym był przekonany, że jego przyczyna wskazana w jego oświadczeniu została przyjęta w umowie jako jedna z przyczyn odstąpienia. W tych okolicznościach należy ad casum przyjąć, że strony wskazanymi powyżej postanowieniami umownymi wyłączyły stosowanie art. 635 k.c. tworząc wyczerpujący katalog bez jednoczesnego zastrzeżenia stosowania uprawnień do odstąpienia od umowy wynikających np. z art. 635 k.c. Również w tym przypadku, gdyby przyjąć zaistnienie wątpliwości co do charakteru zapisów z paragrafu 8 i ich wyłączności, wątpliwości interpretacyjne należy tłumaczyć na niekorzyść powódki – zgodnie z wskazaną zasadą in dubio contra proferentem wobec okoliczności, że to powódka jest autorem tekstu umowy w tym zakresie i to ona ponosi ryzyko jego niejasnej redakcji. W tym stanie rzeczy przede wszystkim z tej przyczyny oświadczenie pozwanego z dnia 5 września 2018r. należało uznać za nieskuteczne, gdyż nie opierało się na jednej z przyczyn z umowy, które dawały taką możliwość. Oświadczenie to ponadto winno być złożone w formie pisemnej pod rygorem nieważności. Analiza zapisów umowy musi także uwzględniać m.in. systematykę treści. Strony w paragrafie 8 określiły przyczyny dające prawo do odstąpienia, gdzie w każdym przypadku zawarły określenie „z winy”, w kolejnym paragrafie ( 9) zawarły uregulowania dotyczące kary umownej, w tym przypadku w oparciu o który powódka dochodzi roszczenia sformułowanego w pozwie , tj. podstawy z paragrafu 9 ust. 2 lit. e gdzie mowa jest o odstąpieniu z winy z jednej ze stron. Nie ma podstaw do przyjęcia, że odnosi się to to jednej z przyczyn odstąpienia „z winy” określonych w jednostce redakcyjnej umowy bezpośrednio poprzedzającej omawianą. Umowa stanowi pewną całość, gdzie jej poszczególne zapisy są wzajemnie powiązane i nie sposób wykładać umowy bez analizy wszystkich uregulowań we wzajemnym powiązaniu. Co więcej należy wskazać, że zaistniała sytuacja faktyczna została przewidziana w umowie przez strony, tj. w paragrafie 8 ust. 1 lit a umowy powódce przysługiwało prawo odstąpienia od umowy jako wykonawcy w przypadku opóźnienia przez pozwanego jako zamawiającego frontu robót dłuższym niż 7 dni. Z ustaleń dokonanych w sprawie wynika, że pozwany odmówił wstępu na plac budowy. Powódka mogła złożyć wobec tego oświadczenie o odstąpieniu i formułować żądanie wobec pozwanego jako strony winnej odstąpienia od umowy zapłaty kary umownej z paragrafu 9 ust.2 lit. , przy czym powódka byłaby stroną odstępującą, a pozwany stroną winną odstąpienia. Dopiero po takim odstąpieniu powódce przysługiwałoby roszczenie z tytułu kary umownej. Jednakże powódka nie wykonała powyższych działań. Oczywiście powódka mogła także wobec pozwanego wcześniej formułować, przysługujące jej w ramach zawartej umowy, choćby żądanie udostepnienia placu budowy – frontu robót.

W tym stanie rzeczy Sąd doszedł do przekonania, że powódka nie mogła obciążyć pozwanego karą umowną za odstąpienie od umowy albowiem przyczyna odstąpienia wskazana w oświadczeniu z dnia 5 września 2018r., upatrywana przez pozwanego nie była uregulowana umową stron. Reasumując, nie doszło do odstąpienia od umowy dającego powódce prawo do żądania od pozwanego kary umownej. Zawarta umowa, jej wykładnia, z uwzględnieniem w szczególności zgodnego zamiaru stron i celu umowy nie daje w żadnym przypadku do przyjęcia, że strony umówiły się, że kara umowna będzie przysługiwać w innym przypadku niż odstąpienie od umowy, jego przypadki dodatkowo strony uregulowały, zaś kara przysługiwała stronie odstępującej od strony winnej tego odstąpienia. Charakter niedopuszczalny i dowolny miałoby rozciąganie możliwości nałożenia kary umownej na przypadki nieuregulowane w umowie, w tym co do każdej przyczyny ( skoro te strony uregulowały) w tym do jakiś przypadków, co do których nie zostało złożone oświadczenie o odstąpieniu – przy czym strony przyjęły określoną formę pod rygorem nieważności i nie można przyjmować zaistnienia odstąpienia per facta concludentia.

Należy na marginesie rozważań odnieść się także do zarzutu pozwanego, iż jego zdaniem powódka nie posiadała legitymacji procesowej czynnej do wytoczenia powództwa. W ocenie Sądu Okręgowego zarzut pozwanego w tym zakresie należało uznać za chybiony.

Przede wszystkim należy wskazać, że legitymacja procesowa jest jedną z przesłanek materialnych, czyli okoliczności stanowiących w świetle norm prawa materialnego warunki poszukiwania ochrony prawnej na drodze sądowej. Otóż, aby ochrona prawna mogła być przez Sąd udzielona, z żądaniem jej udzielenia musi wystąpić osoba do tego uprawniona. Tym uprawnieniem jest właśnie legitymacja procesowa czynna (por. wyrok SA w Poznaniu z dnia 17 maja 2005 r., I ACa 1202/04). Wykazanie legitymacji procesowej czynnej po swojej stronie powinno mieć miejsce już w fazie składania pozwu i stanowić wstępny etap pozwalający Sądowi na rozważanie w dalszym zakresie zasadności roszczenia. Ponadto należy zauważyć, że w nauce postępowania cywilnego, jak i w praktyce sądowej przyjmuje się, że legitymacja procesowa jest właściwością podmiotu, w stosunku do którego sąd może rozstrzygnąć o istnieniu albo nieistnieniu indywidualno-konkretnej normy prawnej przytoczonej w powództwie. Legitymacja procesowa jest więc zawsze powiązana z normami prawa materialnego. Sąd dokonuje oceny istnienia legitymacji procesowej strony w chwili orzekania co do istoty sprawy i bierze tą przesłankę pod uwagę z urzędu, a zatem ma obowiązek ustalić tą okoliczność. Brak legitymacji procesowej zarówno czynnej, jak i biernej prowadzi do wydania wyroku oddalającego powództwo.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, nie ma racji pozwany twierdząc, że działania powódki – K. W. (2) ograniczały się jedynie do składania przez nią podpisów na dokumentach. Nie można przyjąć za prawidłowy tok myślenia pozwanego, że skoro mąż powódki – T. W. (1) prowadził wszelkie uzgodnienia z pozwanym to jest równoznaczne z tym, że to on był faktyczną stroną umowy o roboty budowlane.

W świetle zebranych dowodów w przedmiotowej sprawie należy przyjąć, że powódka wykazała posiadanie legitymacji procesowej czynnej do wytoczenia powództwa. Albowiem, w ocenie Sądu Okręgowego z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że jednak faktyczną działalność prowadziła powódka, natomiast jej pełnomocnikiem był jej maż – T. W. (1). Co więcej analiza akt sprawy pozwoliła na przyjęcie, że mąż powódki pomagał jej w prowadzeniu działalności, tj. nastąpił podział obowiązków. Mąż powódki działa jako jej pełnomocnik, który nadzoruje budowy przez nią prowadzone oraz w jej imieniu kontaktuje się z klientami. Zaś sama powódka zajmuje się organizacją pracy pracowników, pozyskiwaniem klientów, wystawianiem faktur oraz organizacją robót. Powyższe okoliczności znajdują odzwierciedlenie w zeznaniach świadka T. W. (1), który zeznał, że : ja pomagam żonie w prowadzeniu działalności (zob. k. 211v akt). Wskazał ponadto, że: żona w firmie zajmuje się sprawami księgowymi, pracownikami fakturowaniem (zob. k. 212 v akt). Co więcej sama powódka zeznała, że: prowadzę działalność gospodarczą od 2012r., zajmuję się szeroko pojętym budownictwem. Mąż jest moim pełnomocnikiem, pełnomocnictwo udzielono w formie ustnej. Jest upoważniony do podejmowania działań związanych z moją działalnością (zob. k. 225 – 225 v akt).

W tym miejscu należy też podkreślić, że nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy rozliczeni pomiędzy stronami. Albowiem przedmiotowe roszczenie powód wywodzi z kary umownej, a nie zaś z braku zapłaty za przedmiotowe prace.

W tym stanie rzeczy Sąd orzekł jak w punkcie pierwszym formuły sentencji wyroku.

O kosztach procesu rozstrzygnięto w punkcie drugim wyroku. Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c., tj. w myśl zasady odpowiedzialności za wynik procesu. Na koszty poniesione przez pozwanego, który w całości wygrał proces złożyły się: wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w kwocie 5.400 zł według stawki minimalnej (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych; tekst jedn. : Dz. U. z 2018, poz. 265), opłata skarbowa od pełnomocnictwa -17 zł. W świetle tej regulacji pozwanemu należna jest kwota 5417 zł.