Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 1

Sygnatura akt

IV K 297/19

Jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku dotyczy tylko niektórych czynów lub niektórych oskarżonych, sąd może ograniczyć uzasadnienie do części wyroku objętych wnioskiem. Jeżeli wyrok został wydany w trybie art. 343, art. 343a lub art. 387 k.p.k. albo jeżeli wniosek o uzasadnienie wyroku obejmuje jedynie rozstrzygnięcie o karze i o innych konsekwencjach prawnych czynu, sąd może ograniczyć uzasadnienie do informacji zawartych w częściach 3–8 formularza.

1.  USTALENIE FAKTÓW

0.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

1.

2.

W. W. (1)

H. G. (1)

W dniu 12 października 2014 roku w L., działając wspólnie i w porozumieniu, przemocą polegającą na przytrzymywaniu za ręce i zatykaniu ust doprowadzili I. B. (1) do obcowania płciowego.

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za udowodnione

Dowód

Numer karty

1.  W. W. (1) ma obecnie 53 lata. Ma wykształcenie średnie. Z zawodu jest technikiem rolnictwa. Jest rozwiedziony, ma dwoje dzieci, w tym jedno pełnoletnie. Utrzymuje się z prowadzenia działalności gospodarczej, z której uzyskuje dochód w kwocie 3.000 zł miesięcznie. Jest właścicielem udziałów w dwóch nieruchomościach położonych w L., tj. lokalu mieszkalnego oraz budynku gospodarczego. Nie był karany sądownie.

- dane osobopoznawcze

- karta karna

k. 1100v

k. 1096

2.  H. G. (1) liczy 55 lat. Z zawodu jest kuśnierzem. Jest rozwiedziony, ma czworo dzieci, w tym troje pełnoletnich. Utrzymuje się z prowadzenia działalności gospodarczej, z której uzyskuje dochód w kwocie 4.000 zł miesięcznie. Jest właścicielem nieruchomości położonej w L. w postaci zabudowanej działki, na której mieści się prowadzony przez niego warsztat samochodowy. Nie był karany sądownie.

- dane osobopoznawcze

- karta karna

k. 1100v

k. 1097

3.  W dniu 11.10.2014 r. I. B. (1) w towarzystwie (...) i jej męża S. W. (1) przyjechała do L. z miejscowości P.. W drodze kobiety wypiły po jednym piwie. Wymienieni po godz. 23:00 udali się do klubu Komitet mieszczącego się przy ul. (...), gdzie U. W. (1) spotkała znajomych W. W. (1) oraz H. G. (1) i przedstawiła im I. B. (1). Po pewnym czasie H. G. (1) podszedł do ich stolika i poprosił I. B. (1) do tańca. Wymienieni odłączyli się od małżeństwa W., tańczyli i rozmawiali. I. B. (1) wypiła w klubie około 1 litra piwa oraz wódkę z colą – ten ostatni napitek w towarzystwie (...). W. W. (1) w tym czasie bawił się w innym towarzystwie. Około godz. 3:00 nad ranem w dn. 12.10.2014 r. S. W. (1) opuścił klub na około godzinę, udał się bowiem po samochód, który pozostawił 4 km od centrum miasta. Gdy ok. godziny 4:00 nad ranem nadeszła pora zamknięcia klubu (...) zaproponował I. B. (1), by pojechała z nim do mieszkania W. W. (1) obiecując, że poczęstuje ją tam marihuaną. I. B. (1) zgodziła się. W. W. (1) również wyraził zgodę. Wymienieni poinformowali U. i S. W. (1) o swych zamiarach, pożegnali się i około godz. 4:06 nad ranem 12.10.2014 r. udali się na postój taksówek.

- częściowe wyjaśnienia W. W. (1)

- częściowe wyjaśnienia H. G. (1)

- zeznania I. B. (1)

- zeznania U. W. (1)

- zeznania S. W. (1)

- protokół oględzin monitoringu

k. 61-62

k. 70-71

k. 28, 678v-679, 682

k. 22v-23

k. 112v-113

k. 231-237

4.  I. B. (1), H. G. (1) i W. W. (1) przyjechali do mieszkania wynajmowanego przez ostatniego z wymienionych, które mieściło się przy ul. (...) w L.. W mieszkaniu wymienieni prowadzili swobodną rozmowę. I. B. (1) włączyła na laptopie muzykę i tańczyła. Wyraziła również chęć spożycia alkoholu. W. W. (1) poczęstował ją wówczas piwem z puszki, które pił, a następnie nalał jej dwa kieliszki wódki, które wypiła. H. G. (1) palił natomiast papierosy i marihuanę, którymi to używkami częstował I. B. (1).

- częściowe wyjaśnienia W. W. (1)

- częściowe wyjaśnienia H. G. (1)

- zeznania I. B. (1)

k. 62

k. 71, 72

k. 28, 679, 682

5.  Po upływie około godziny od przybycia do mieszkania, w wyniku wzrastającego stężenia spożytego alkoholu (do tego momentu wymieniona łącznie w ciągu przedmiotowej nocy spożyła około 1,5 litra piwa, jednego drinka oraz dwa kieliszki wódki), I. B. (1) znalazła się w stanie upojenia, które skutkowało powstaniem zakłóceń w ośrodku pamięci krótkotrwałej, czego przejawem była utrata zdolności do zapamiętania rozgrywających się od tej chwili wydarzeń (tzw. palimpsest alkoholowy). I. B. (1) przez cały ten czas pozostawała przytomna. O godz. 05:32 odebrała telefon od S. W. (1) i zapewniła go, że wszystko jest z nią w porządku, której to rozmowy nie zapamiętała. Subiektywnym odczuciem wejścia I. B. (1) w ww. stan była chwila, kiedy to stwierdziła, że jest senna, jest jej zimno, położyła się na tapczanie i okryła kocem podanym jej przez W. W. (1). Było to zarazem ostatnie wspomnienie przed powstaniem luki w pamięci. W. W. (1) oraz H. G. (1) usiedli wówczas obok niej na tapczanie, po czym zaczęli ją przytulać i dotykać. I. B. (1) nie protestowała wobec ww. zachowania W. W. (1) i H. G. (1) oraz poddawała się ww. pieszczotom, a także odpowiadała na nie. Mężczyźni odebrali to jako zgodę I. B. (1) na odbycie z nimi stosunku seksualnego. Rozebrali się zatem, a H. G. (1) pomógł I. B. (1) zdjąć dolną część garderoby, tj. spódnicę, rajstopy i bieliznę. Mężczyźni odbyli z nią kolejno stosunki waginalne, najpierw H. G. (1), a następnie W. W. (1). Po pewnym czasie, w którym wymienieni umyli się w łazience, ponownie zaczęli uprawiać seks klasyczny i oralny w trójkącie. Wówczas, na skutek postępowania procesu trzeźwienia I. B. (1) zaczęła wychodzić ze stanu palimpsestu alkoholowego. Miało to miejsce podczas kolejnego stosunku z H. G. (1). Gdy mężczyźni się zamienili i to W. W. (1) zaczął z nią kopulować, a H. G. (1) stał obok, I. B. (1) odzyskała rozeznanie co do swego położenia i wyraziła sprzeciw wobec trwającego stosunku płciowego. Zaczęła się wyrywać, szamotać, krzyczeć i piszczeć. W reakcji na to zachowanie, by ograniczyć jej swobodę ruchów oraz umożliwić dalszą kopulację, H. G. (1) skrępował jej ręce nad głową przy pomocy pościeli, a następnie przytrzymując je kolanem, włożył penisa do jej ust. Dał zarazem znać W. W. (1), by kontynuował stosunek. Mężczyźni przerwali seks dopiero wówczas, gdy I. B. (1) zaczęła się krztusić i dusić.

- częściowe wyjaśnienia W. W. (1)

- częściowe wyjaśnienia H. G. (1)

- zeznania I. B. (1)

- zeznania S. W. (1)

k. 62-63, 229v

k. 71-72, 649v

k. 29a-29b, 679, 679v-680v, 681v, 682, 682v, (...)-1121v

k. 113v

6.  I. B. (1) wpadła w płacz, ubrała się i opuściła mieszkanie W. W. (1) mówiąc, że opowie o wszystkim znajomym. H. G. (1) próbował ją przed tym powstrzymać zanim wyszła na korytarz. I. B. (1) nie chciała jednak z nim rozmawiać, wyrwała mu się i uciekła. O godz. 7:00 wysłała sms-a, a następnie zadzwoniła do przyjaciółki K. J. (1) (noszącej wówczas nazwisko B.), a zarazem siostry U. W. (1). I. B. (1) powiedziała jej, że została zgwałcona. K. J. (1) skontaktowała się z S. W. (1), który pojechał po I. B. (1) na ul. (...) i zabrał ją do swojego mieszkania przy ul. (...) w L.. U. W. (1) zadzwoniła wówczas do W. W. (1) i poprosiła go o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji. Wymieniony zaprzeczył, by doszło do stosunku płciowego z I. B. (1). S. W. (1) ponownie pojechał na ul. (...), gdzie spotkał się z H. G. (1) i W. W. (1), który ostatecznie przyznał, że wraz z H. G. (1) uprawiali seks z I. B. (1), lecz za jej zgodą. W tej sytuacji S. W. (1) przywiózł ww. mężczyzn na ul. (...), by porozumieli się z I. B. (1), gdyż wyrażała ona zamiar zawiadomienia Policji. I. B. (1) nie chciała z nimi rozmawiać. Opuściła mieszkanie i wsiadła do samochodu S. W. (1). W. W. (1) rozmawiał z nią przez dłuższy czas, płakał i przepraszał. I. B. (1) odmówiła przyjęcia rekompensaty niezależnie od jej formy i nie chciała kontynuować rozmowy.

- częściowe wyjaśnienia W. W. (1)

- częściowe wyjaśnienia H. G. (1)

- zeznania I. B. (1)

- zeznania U. W. (1)

- częściowe zeznania S. W. (1)

- zeznania K. J. (1)

- opinia z zakresu badań informatycznych

k. 63

k. 72

k. 29b-30, 680v-681, 683, (...), (...)

k. 23-23v, 81-82v

k. 113v-114, 707

k. 25

k. 892

7.  Następnego dnia, tj. 13.10.2014 r., S. W. (1) spotkał się z I. B. (1) chcąc dowiedzieć się o jej dalszych zamiarach. Gdy wymieniona powiedziała mu, że chyba zdecyduje się pójść na Policję, S. W. (1) powiadomił o tym W. W. (1) i H. G. (1) oraz zaaranżował ich spotkanie z I. B. (1) w M., na parkingu przy sklepie (...), w pobliżu miejsca jej zatrudnienia. H. G. (1) zaproponował jej wówczas pieniądze w zamian za milczenie. I. B. (1) nie zgodziła się i tego samego dnia o godz. 21:00 złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.

- częściowe wyjaśnienia W. W. (1)

- częściowe wyjaśnienia H. G. (1)

- zeznania I. B. (1)

k. 63

k. 72

k. 30, 678, 681-681v, 1122

0.1.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Czyn przypisany oskarżonemu (ewentualnie zarzucany, jeżeli czynu nie przypisano)

1.

2.

W. W. (1)

H. G. (1)

Czyn z pkt I wyroku

Przy każdym czynie wskazać fakty uznane za nieudowodnione

Dowód

Numer karty

1.  W. W. (1) i H. G. (1) w nocy z 11/12.10.2014 r. uprawiali seks z I. B. (1) wyłącznie za jej zgodą, a po kilku minutach od zakończenia ostatniego stosunku wymieniona bez powodu wpadła w płacz, ubrała się i wybiegła z mieszkania.

- wyjaśnienia W. W. (1)

- wyjaśnienia H. G. (1)

k. 61, 63, 106v, 1101

k. 70, 72, 1102v, 1103

2.  OCena DOWOdów

0.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

Pkt 1.1.

Fakty 3, 4, 5, 6, 7

częściowe wyjaśnienia W. W. (1) (k. 61-62, 63-64, 643-644v, 646, 647-647v, 649, 651)

Wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne w tej części, w której dotyczyły wydarzeń rozgrywających się w klubie K.oraz okoliczności, w jakich wymieniony wraz z H. G. (1) i I. B. (1) dotarli do wynajmowanego przez niego mieszkania – w tym zakresie dotyczą one bowiem okoliczności niespornych.

Co do relacji dotyczącej wydarzeń, które nastąpiły po opuszczeniu ww. mieszkania przez pokrzywdzoną, a w szczególności okoliczności, w jakich doszło do rozmów oskarżonych z I. B. w dn. 12 i 13.10.2014 r., depozycje te jako tożsame z zeznaniami świadków S. W., U. W., K. J. również uznano za miarodajne, z wyjątkiem jedynie relacji W. W. na temat wypowiedzi pokrzywdzonej, jakie kierowała do niego 12.10.2014 r. podczas rozmowy w samochodzie po opuszczeniu mieszkania małżonków W..

Przechodząc natomiast do przedstawionego przez oskarżonego opisu wydarzeń mających miejsce krytycznej nocy w mieszkaniu przy ul. (...) uznano je za wiarygodne w tej części, w której korelują z zeznaniami pokrzywdzonej. Dotyczy to opisu obejmującego okres od wejścia do mieszkania do chwili, w której I. B. okryła się kocem podanym jej przez oskarżonego i położyła się na kanapie, a zatem do momentu zaistnienia luki w pamięci pokrzywdzonej. Relację oskarżonego na temat kolejnych wydarzeń, tj. co do stanu przytomności I. B. i pozostawania w kontakcie z oskarżonymi, poddania się przez wymienioną pieszczotom o charakterze gry wstępnej, którą oskarżeni odebrali jako dorozumianą zgodę na odbycie stosunku seksualnego, a także odbycia z pokrzywdzoną kilku następujących po sobie stosunków, z racji braku dowodu przeciwnego oraz korelacji tych depozycji z wyjaśnieniami H. G., również obdarzono wiarą.

Pkt 1.1.

Fakty 3, 4, 5, 6, 7

częściowe wyjaśnienia
H. G. (1) (k. 70-72, 649-649v, 649v-650v)

Wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne w zakresie tożsamym co w przypadku depozycji W. W., tj. odnośnie wydarzeń rozgrywających się przed i po opuszczeniu mieszkania przez I. B., a także co do okoliczności związanych z pobytem pokrzywdzonej w mieszkaniu W. W., z wyjątkiem relacji obejmującej okres od chwili, gdy I. B. zaczęła dawać wyraźne sygnały, że chce, aby oskarżeni przestali z nią kopulować, do momentu opuszczenia przez nią mieszkania.

Pkt 1.1.

Fakty 3, 4, 5, 6, 7

Zeznania I. B. (1) (k. 3, 28-31, 678-684v, 1121-1122v)

Zeznania złożone przez pokrzywdzoną są w pełni wiarygodne i miarodajne. Podkreślić należy, że stanowią one jedyny bezpośredni dowód przemawiający za dokonaniem przez oskarżonych zarzuconego im czynu, tj. doprowadzenia I. B. do obcowania płciowego przy użyciu przemocy.

Pokrzywdzona w toku postępowania była trzykrotnie przesłuchiwana na okoliczność wydarzeń rozgrywających się w nocy z 11 na 12.10.2014 r. Przesłuchania te miały miejsce kolejno w dniach 20.10.2014 r., 13.07.2015 r. i 25.02.2021 r. W każdej z trzech ww. relacji pokrzywdzona przedstawiała niemal te same szczegóły, a pewne, nieistotne rozbieżności wynikały niewątpliwie z upływu czasu. Niemniej jednak w każdym przesłuchaniu I. B. (1) kategorycznie podawała, że odzyskała rozeznanie co do sytuacji w jakiej się znajduje, w chwili gdy H. G. kończył z nią kopulować i jego miejsce zajął W. W.. Kiedy wyraziła swój sprzeciw, H. G. okręcił jej dłonie pościelą i przytrzymując je kolanem, włożył jej penisa do ust oraz dał znać W. W., by kontynuował stosunek (k. 29a-29b, 679v-680, (...), (...)). Konsekwencja w opisywaniu ww. wydarzeń wskazuje na ich wiarygodność.

Konstatacja ta jest tym bardziej uzasadniona, gdy zważy się, że I. B. w dniu 13.10.2014 r. ok. godz. 13:00 przedstawiła tożsamą, choć mniej szczegółową, relację swej bliskiej przyjaciółce K. J. (k. 25v). Według świadka pokrzywdzona mówiła jej wówczas, że cyt.: „ (...) ponieważ się broniła, związali jej ręce prześcieradłem i któryś przytrzymywał ją kolanem (...). Kiedy zaczęła krzyczeć jeden z mężczyzn H. włożył jej swojego członka do buzi.” K. J. podała też, że pokrzywdzona mówiła jej, iż straciła na jakiś czas świadomość po zapaleniu papierosa lub skręta. Skład orzekający miał na uwadze, że w swych zeznaniach I. B. opisując swój stan psychofizyczny niejednokrotnie twierdziła odmiennie, że zasnęła w mieszkaniu W. W. (k. 29a, 679). Niezależnie jednak od odczucia, jakiego pokrzywdzona doświadczyła i jak go nazwała, jej stan z całą pewnością wiązał się z utratą należytego rozeznania co do własnego położenia, a w szczególności zdolności zapamiętywania rozgrywających się wokół niej wydarzeń. W oparciu o wyjaśnienia oskarżonych uznano, że nie był to sen, gdyż według ich relacji (które w tym zakresie oceniono jako miarodajne) I. B. była przytomna. Nadto pokrzywdzona utrzymywała, że nigdy nie zdarzyło jej się spać tak mocno, by nie czuć, że ktoś ją rozbiera (k. 679v).

Niezwykle istotną okolicznością świadczącą o stanie psychofizycznym pokrzywdzonej jest również fakt, że I. B. (1) przebywając już w mieszkaniu W. W. telefonicznie rozmawiała z S. W.. Wymieniona zapewniła go wówczas, że wszystko jest w porządku i samodzielnie wróci do domu (k. 113v). Takie ustalenie wynika nie tylko z zeznań ww. świadka, lecz również znajduje potwierdzenie w treści obiektywnego dowodu w postaci danych telekomunikacyjnych z telefonu komórkowego pokrzywdzonej (k. 409). Dane te jednoznacznie dowodzą tego, że w czasie gdy telefon I. B. (1) był zalogowany do (...) przy ul. (...) (tj. od 04:27 i 44 s do 07:23 i 10 s w dn. 12.10.2014 r.) S. W. (1) trzykrotnie (w godz. 04:47, 04:48 i 04:50) wybierał numer pokrzywdzonej, lecz nikt nie odbierał połączenia i włączała się poczta głosowa. Kolejną próbę S. W. podjął o 05:32 i 11 s. Połączenie zostało odebrane i trwało 18 sekund. Zestawiając te informacje z zeznaniami S. W. za udowodnione uznać trzeba, że w tym czasie wymieniony odbył krótką rozmowę telefoniczną z pokrzywdzoną. Kolejnym dowodem na to, że I. B. (1) w tym czasie taką rozmowę przeprowadziła są wyjaśnienia H. G. (1) (w części, w jakiej ww. dowód obdarzono wiarą). Ww. oskarżony utrzymywał bowiem, że I. B. (1) pomiędzy kolejnymi stosunkami płciowymi rozmawiała przez telefon i zapewniała rozmówcę, że „wszystko jest w porządku” (k. 71). Oskarżony podawał wprawdzie, że pokrzywdzona rozmawiała z U. W. (1), a nie jej mężem, lecz wynika to z tego, iż nie słyszał głosu rozmówcy, a S. W. skontaktował się z pokrzywdzoną w obecności żony.

Zeznania I. B. (1) w zakresie odnoszącym się do powyższej okoliczności są zaś zdecydowanie odmienne. Wymieniona odpowiadając na pierwszej rozprawie głównej na pytania jednego z obrońców zdecydowanie zaprzeczyła, aby wówczas przeprowadziła jakiekolwiek rozmowy telefoniczne (k. 680v: „w mieszkaniu nie kontaktowałam się z nikim. Telefon dzwonił, ale go nie odebrałam.”). W ocenie Sądu mimo, iż powyższa wypowiedź w oczywisty sposób jest sprzeczna z ww. dowodami, nie znaczy to jeszcze, że jest kłamliwa. Przeciwnie – w opisywanych realiach należy te zeznania ocenić jako szczere. I. B. (1) z uwag na swoją ówczesną kondycję rzeczywiście nie pamiętała, że odbyła taką rozmowę z S. W. (1). Uwzględniając zaś jej stan psychofizyczny (zmęczenie po nieprzespanej nocy, spotęgowane nietrzeźwością spowodowaną dużą ilością wypitego alkoholu i niewielką dawką marihuany) taką niepamięć trudno tłumaczyć czymś innym, niż palimpsestem alkoholowym. Tym samym wbrew swemu subiektywnemu przekonaniu pokrzywdzona nie zasnęła, nie straciła przytomności, tylko najzwyczajniej w świecie – tak jak to się określa potocznie - urwał jej się film.

Ostatnim momentem, który zapamiętała było to, że rozmawiali, słuchali muzyki, a oskarżeni ją podrywali i nie dochodziło do żadnych pieszczot. W tym czasie jej samopoczucie zaczęło się pogarszać. Jeszcze raz należy przypomnieć, że do tej chwili I. B. (1) przyjęła łącznie około 1,5 litra piwa, jednego drinka i dwa kieliszki wódki. Korzystając z powszechnie dostępnych w Internecie kalkulatorów (tzw. „wirtualnych alkomatów”) łatwo obliczyć, że B. z pewnością znajdowała się wówczas w stanie nietrzeźwości, a stężenie alkoholu w jej krwi mogło wynosić nawet 2,5‰ i więcej. Od tego momentu z powodu wpływu alkoholu na jej organizm przestała zatem kontrolować swoje zachowanie i nie pamiętała tego, co się z nią działo, mimo, że dla otoczenia mogła sprawiać wrażenie osoby w pełni świadomej, choć pijanej.

W tych warunkach zeznania pokrzywdzonej choć szczere, to w takim zakresie, w jakim wymieniona zaprzecza wydarzeniom, jakie zgodnie z innymi dowodami rozegrały się w ciągu kilkudziesięciu minut, kiedy według niej „spała”, nie są zgodne z rzeczywistym przebiegiem wydarzeń.

Odnośnie każdego z ww. przesłuchań pokrzywdzonej wywołano opinię biegłego psychologa – kolejno Michała Niewiadomego (k. 86-88), Beaty Ledwoch (k. 715-717), Małgorzaty Sitarczyk (k. 1133-1148). Nadto w oparciu o stanowisko zaprezentowane przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z 19.06.2019 r. (k. 1024) wywołano również opinię biegłych psycholożek z IES im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie Teresy Jaśkiewicz-Obydzińskiej i Ewy Wach (k. 1077-1087). W każdej z wymienionych opinii biegli zgodnie stwierdzali, że I. B. jest osobą o wysokiej sprawności intelektualnej. Z wyjątkiem okresu objętego niepamięcią, miała zachowane zdolności do spostrzegania, zapamiętywania oraz odtwarzania spostrzeżeń. Biegli nie odnajdywali też w jej zeznaniach żadnych przesłanek świadczących o skłonności do konfabulacji. Skład orzekający dokonując oceny wiarygodności zeznań pokrzywdzonej miał na uwadze ww. niesprzeczne wnioski biegłych Michała Niewiadomego, Beaty Ledwoch oraz Teresy Jaśkiewcz-Obydzińskiej i Ewy Wach. Nie podzielił natomiast konkluzji zawartych w opiniach sporządzonych przez Beatę Ledwoch w tej części, w której wymieniona uznała, że zeznania I. B. cechuje niski poziom wiarygodności psychologicznej, a także opinii Małgorzaty Sitarczyk co do jej całości. Powody uznania ww. opinii za niemiarodajne podane zostały w dalszej części uzasadnienia. Podkreślić zarazem należy, że ww. opinie mają charakter pomocniczy przy ocenie wiarygodności zeznań i stanowią jedynie jeden z elementów składających się na ten proces, obok np. bardziej istotnego, jakim jest kontakt Sądu z pokrzywdzoną i możliwość bezpośredniego obserwowania jej reakcji podczas przesłuchania.

Podkreślić w tym miejscu należy, że stan emocjonalny I. B. w trakcie przesłuchania na rozprawie w dniu 25.02.2021 r., opisany na k. 1122v, był adekwatny do treści składanych przez nią zeznań. Z kolei przedstawiony przez świadków S. W., U. W. i K. J. opis stanu psychicznego pokrzywdzonej w dniu 12 i 13.10.2014 r. oraz ślady widoczne na jej odzieży oraz ciele (zniszczone rajstopy – k. 309v, 360, 361 oraz siniaki na nogach – k. 15-16) korelują z treścią jej zeznań i jednoznacznie wskazują na szczerość jej wypowiedzi. Zwrócić należy również uwagę na wypowiedzi K. J. o tym, że po zdarzeniu pokrzywdzona była w na tyle złym stanie psychicznym, że spędzała z nią większość czasu oraz nocowała u niej (k. 772). Wymienione okoliczności nie pozostawiają wątpliwości co do negatywnych emocji i złych wspomnień pokrzywdzonej na temat wydarzeń rozgrywających się w mieszkaniu W. W., których intensywność i długotrwałość wyklucza, by były one nienaturalne i wyuczone.

Kolejnym z argumentów przemawiających za szczerością pokrzywdzonej jest motywacja, jaką I. B. kierowała się składając zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Sąd Najwyższy poświęcił temu zagadnieniu akapit w uzasadnieniu swego wyroku (k. 1023v), deprecjonując ustalenie pierwszego składu orzekającego, który uznał, że wymieniona kierowała się poczuciem winy w związku ze swoim lekkomyślnym zachowaniem, tj. odbyciem dobrowolnego stosunku seksualnego jednocześnie z dwoma mężczyznami. Obecny skład orzekający podziela wskazane rozważania SN, gdyż istotnie ww. ustalenie jest nielogiczne. Gdyby bowiem I. B. czuła się winna temu, że pochopnie zgodziła się uprawiać seks w tzw. trójkącie z nowo zapoznanymi mężczyznami, starałaby się ukryć ten fakt, a nie informować o tym swoje otoczenie. Z drugiej strony nie ujawniono żadnych dowodów wskazujących na to, by pokrzywdzona wystąpiła wobec oskarżonych z jakimkolwiek żądaniem rekompensaty za wyrządzoną jej krzywdę, niezależnie od tego, czy krzywda ta byłaby rzeczywistym wynikiem gwałtu, czy też wynikała z jej subiektywnego odczucia. Wręcz przeciwnie, to oskarżeni w porozumieniu z S. W. dążyli do pojednania z nią, czy to w postaci obiadu, zawarcia przyjaźni, czy też ostatecznie udzielenia gratyfikacji finansowej (k. 1122). Jednak I. B. kategorycznie odrzucała te propozycje. Tak więc zachowanie pokrzywdzonej w żadnej mierze nie wpisuje się w narrację prezentowaną przez oskarżonych i ich bliskich, by całe zdarzenie zostało ukartowane przez I. B. i jej znajomych, a w szczególności S. W., by wyłudzić od nich pieniądze. Teza zaprezentowana przez I. G., iż pokrzywdzona prowadziła grę, by zawrzeć porozumienie dopiero na etapie sądowym i z tego powodu złożyła zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, jest nielogiczna, gdyż gdyby pokrzywdzona tak zamierzała uczynić, z całą pewnością dowiedziałaby się, że z dniem 26.09.2005 r. czyny z art. 197 kk ścigane są wyłącznie z urzędu, a zatem zmiana jej zeznań i cofnięcie wniosku o ściganie, nie prowadziłoby do umorzenia postępowania karnego.

Odnośnie odtworzenia rzeczywistych motywów postępowania pokrzywdzonej należy oprzeć się na jej zeznaniach. I. B. wielokrotnie i konsekwentnie podawała, że w dniu 12.10.2014 r. zgłaszała chęć złożenia zawiadomienia w zamiarze ukarania oskarżonych za czyn, jakiego się wobec niej dopuścili. Odstąpiła jednak od realizacji tego zamiaru kierując się poczuciem wstydu (k. 681). Odmienna decyzja, jaką podjęła 13.10.2014 r., była zaś wyłącznie wynikiem wzburzenia połączonego ze strachem przed oskarżonymi, którzy w porozumieniu z S. W., bez uprzedzenia, przyjechali pod jej zakład pracy i nakłaniali ją do zgody. Bez wątpienia zatem to gniew i poczucie zagrożenia kierowały pokrzywdzoną. Wpisuje się to w treść jej zeznań i dodatkowo uwiarygadnia przedstawiony przez nią przebieg wydarzeń.

Pkt 1.1.

Fakty 3, 5, 6

Zeznania U. W. (1) (k. 22v-23v, 80v-82v, 718v-722, 1108-1109, 1110)

Zeznania świadka są obszerne i wyczerpujące, a nadto korelują z zeznaniami I. B., S. W. i K. J.. Podkreślić należy, że cała wiedza świadka na temat inkryminowanego zdarzenia opiera się na relacji K. J. oraz pokrzywdzonej, która odnośnie zastosowanej wobec niej przemocy (skrępowanie rąk prześcieradłem i przytrzymywanie, duszenie się w trakcie wymuszonego seksu oralnego – k. 23) jest tożsama ze złożonymi przez nią zeznaniami.

Pkt 1.1.

Fakty 3, 5, 6

Zeznania S. W. (1) (k. 112v-114, 706-708v, 1116v-1118)

Zeznania świadka są zwięzłe i wyczerpujące, a nadto korelują z zeznaniami I. B., U. W. i K. J. z wyjątkiem niżej wymienionej okoliczności, co do której uznano je za niemiarodajne.

Świadek, odmiennie niż jego żona (k. 82), podawał w toku śledztwa, że W. W. nie przyznał się w rozmowie z nim do intymnego kontaktu z pokrzywdzoną. Relacji świadka w tej części nie można dać wiary, gdyż podczas pierwszego przewodu sądowego podał (k. 707), że W. W. w odpowiedzi na jego pytanie, czy współżył z I. B. odparł, że „coś było.” U. W. podała natomiast, że cyt.: „mąż wziął mnie na bok i powiedział mi, że W. przyznał mu się, że obaj z H. uprawiali z nią seks i powiedział mężowi cyt. obaj ją puknęli”. Z tego względu należało uznać, że S. W. starał się przemilczeć ww. wyznanie ze strony W. W., aby nie być posądzonym o przyczynienie się do skazania oskarżonych.

Pkt 1.1.

Fakt 6

zeznania K. J. (1) (k. 24v-26, 770-773v, 1109v-1110v)

Zeznania świadka są rzeczowe i konsekwentne, a nadto korelują z zeznaniami I. B., U. W. i S. W. i z tego względu należy je uznać za miarodajne z wyjątkiem jednej, w zasadzie drugorzędnej okoliczności, iż U. W. (1) w rozmowie telefonicznej ok. godz. 02:46 w dn. 12.10.2014 r. powiedziała jej, że pokrzywdzona opuściła klub wraz z oskarżonymi (k. 24v). Stwierdzenie świadka, będące najprawdopodobniej wynikiem nieprozumienia z U. W., jest niezgodne z prawdą, gdyż małżonkowie W. konsekwentnie utrzymywali, że przebywali z wymienionymi w klubieK. aż do jego zamknięcia tuż przed godz. 4:00 nad ranem.

Pkt 1.1.

opinia biegłego Michała Niewiadomego (k. 86-88, 800v-801v, 802v-803v)

Opinię obdarzono wiarą, gdyż została sporządzona przez osobę do tego uprawnioną, posiadającą wieloletnie doświadczenie zawodowe, a jej konkluzja została należycie umotywowana. Niemniej jednak należy również mieć na uwadze, że opinia biegłego została sporządzona wyłącznie na podstawie akt sprawy (w tym m.in. zapisu video przesłuchania I. B.) oraz wywiadu z pokrzywdzoną, gdyż biegły nie uczestniczył w jej przesłuchaniu, a z uwagi na jej stan psychiczny nie mógł przeprowadzić badania psychologicznego.

Pkt 1.1.

częściowo opinia biegłej Beaty Ledwoch (k. 715-717)

Konkluzję opinii uznano za miarodajną jedynie w tej części, w której koreluje z wnioskami biegłych Michała Niewiadomego oraz Teresy Jaśkiewcz - Obydzińskiej i Ewy Wach.

Pkt 1.1.

opinia biegłych Teresy Jaśkiewicz-Obydzińskiej i Ewy Wach (k. 1077-1087)

Opinia została sporządzona przez osoby do tego uprawnione, pracowników renomowanej instytucji zajmującej się opiniowaniem na potrzeby wymiaru sprawiedliwości, na podstawie dokumentów z akt sprawy (pokrzywdzona odmówiła udziału w badaniu psychologicznym), a jej konkluzja została należycie umotywowana. Nadto konkluzja ta koreluje z wnioskami przedstawionymi przez biegłego Michała Niewiadomego.

Pkt 1.1.

Fakt 6

opinia z zakresu badań informatycznych (k. 876-896)

Opinię z przebiegu odczytania danych z telefonu należącego do K. J. obdarzono wiarą, gdyż została sporządzona przez osobę posiadającą ekspercką wiedzę w tym zakresie i odpowiednie środki techniczne do przeprowadzenia badań.

Pkt 1.1.

Fakt 1, 2, 3

Dowody z dokumentów wymienione w stanie faktycznym

Treść wymienionych dowodów nieosobowych nie była kwestionowana przez strony, z tego też względu należało obdarzyć je wiarą.

0.1. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

Pkt 1.2.

Fakt 1

częściowe wyjaśnienia W. W. (1) (k. 61, 63, 106v, 229v-230, 642v-643, 644v-645v, 646v, 648-648v, 653v, 721v, 1101-1101v, 1102)

Wyjaśnienia oskarżonego są niewiarygodne w części dotyczącej następujących okoliczności.

W. W. przedstawił nieprawdziwą relację na temat okoliczności, w jakich zakończył stosunek seksualny z pokrzywdzoną oraz w jakich wymieniona opuściła mieszkanie. Oskarżony utrzymywał bowiem, że gdy skończyli uprawiać seks, I. B. zachowywała się normalnie i prowadziła rozmowę. Jej zachowanie zmieniło się diametralnie, gdy się ubrała i zaczęła odbierać i pisać sms-y, a następnie zadzwoniła do jakiejś koleżanki. Zaczęła wówczas płakać, stała się agresywna i wzburzona wyszła z mieszkania. Depozycje te są sprzeczne nie tylko z zeznaniami pokrzywdzonej, lecz nie znajdują oparcia w analizie dany zapisanych w telefonie I. B. (k. 409). Podczas pobytu w mieszkaniu oskarżonego wymieniona nie wymieniała bowiem żadnych wiadomości tekstowych, a jedyną rozmową była ta przeprowadzona z S. W. o godz. 05:32, a zatem ponad godzinę wcześniej. Pierwszym sms-em, który napisała była wiadomość wysłana do K. J. już po wyjściu z mieszkania. Przedstawiona przez oskarżonego sekwencja zdarzeń nie znajduje również odbicia w wyjaśnieniach H. G., który w ogóle o tym nie wspominał (k. 72). W. W. wiedział od U. W. (1) o tym, że pokrzywdzona tuż po wyjściu z mieszkania skontaktowała się z K. J. prosząc o pomoc. U. W. zadzwoniła bowiem do niego, gdy dowiedziała się o krzywdzie wyrządzonej I. B.. Oskarżony wykorzystał ten fakt, by przedstawić pokrzywdzoną, jako osobę niezrównoważoną psychicznie, a zarazem w wiarygodny sposób przedstawić okoliczności, w których miałaby opuścić mieszkanie. Oskarżony chcąc uniknąć odpowiedzialności karnej przemilczał bowiem fakt, że I. B. zaczęła płakać i protestować wobec zachowania oskarżonych jeszcze w trakcie stosunku, który z nią odbywali, i pomimo takiego jej zachowania, kontynuowali tenże stosunek. Okoliczność ta przeczy zarazem depozycjom oskarżonego, że I. B. wyrażała zgodę na seks z oskarżonymi w każdym momencie, w którym odbywali z nią stosunki płciowe.

Na wiarę nie zasługuje również twierdzenie oskarżonego, że I. B. sama zdjęła rajstopy i bieliznę. Depozycje te nie są kategoryczne (k. 63, 648v), choć oskarżony znajdował się wówczas tuż obok. Nadto są nielogiczne, bowiem stwierdził, że wymieniona zdjęła rajstopy zsuwając je nogą. Ta część garderoby, jak wynika z dokumentacji fotograficznej, wykonana jest z elastycznego materiału. Rajstopy zatem ściśle przylegały do ciała, a zatem trudno sobie wyobrazić, jak pokrzywdzona miałaby je samodzielnie zdjąć bez użycia rąk. Nadto podczas pierwszego przewodu sądowego oskarżony utrzymywał, że tak naprawdę to nie widział momentu, w którym pokrzywdzona się rozebrała (k. 648). Wersji przedstawionej przez oskarżonego przeczą również uszkodzenia ww. rajstop, świadczące o użyciu siły przy ich zdejmowaniu, jak również wyjaśnienia H. G., w których przyznał, że uczestniczył w ww. czynności (k. 649v).

Nie jest również prawdą stwierdzenie W. W., że wraz z pokrzywdzoną nie palili marihuany oraz że przebywając w mieszkaniu I. B. (1) nie odbierała od nikogo telefonu. Te depozycje są sprzeczne z wyjaśnieniami H. G. (k. 71, 72, na dalszym etapie śledztwa oskarżony podał wprawdzie, że tylko on zażywał ww. narkotyk – k. 230, lecz nie dano temu wiary w świetle kategorycznych zeznań I. B.) oraz z S. W. (k. 113v). Odnośnie pierwszej z wymienionych okoliczności oskarżony bez wątpienia chciał ukryć fakt zażywania narkotyków, co do drugiej zaś nie można wykluczyć, że krótka, trwająca 18 sekund, rozmowa miała miejsce podczas jego nieobecności, kiedy to wyszedł do toalety.

Za niewiarygodne uznano również depozycje oskarżonego, w których opisywał zachowanie i wypowiedzi I. B. gdy rozmawiał z nią na osobności przed mieszkaniem małżonków W.. Utrzymywał wówczas, że I. B. opowiadała mu wówczas o dawnym zawodzie miłosnym i potwierdziła, że nie została siłą zmuszona do seksu. Depozycje te są sprzeczne z uznanymi za wiarygodne zeznaniami pokrzywdzonej. Istotnie I. B. przez dłuższy czas spokojnie słuchała argumentów i przeprosin kierowanych do niej przez oskarżonego, nie wdawała się jednak z nim w rozmowę i zwierzenia oraz nie zgodziła się z nim, że nie doszło do gwałtu. Nadto w kolejnych wyjaśnieniach (k. 230, 1102) oskarżony podawał, że I. B. sugerowała, iż chce otrzymać pieniądze za milczenie. W. W. nie wspomniał jednak o tak istotnej okoliczności podczas pierwszego przesłuchania, co należy tłumaczyć tym, że nie jest ona prawdziwa i wymyślił ją już na etapie śledztwa.

Pkt 1.2.

Fakt 1

wyjaśnienia H. G. (1) (k. 71, 72, 230, 649v, 654, 1102v, 1103)

Wyjaśnienia oskarżonego są niewiarygodne w tej części, w której utrzymywał, że po zakończeniu stosunku w trójkącie z pokrzywdzoną usiedli we troje w pokoju; a po kilku minutach I. B. zaczęła płakać, zażądała by podać jej adres mieszkania, po czym ubrała się i wybiegła na zewnątrz. Depozycje te są sprzeczne z zeznaniami pokrzywdzonej. Nadto są częściowo odmienne od wyjaśnień W. W.. H. G. w ogóle nie wspomniał o tak istotnej okoliczności, jak rzekoma intensywna wymiana sms-ów oraz rozmowa z koleżanką, w której I. B. miałaby wyrażać chęć powrotu do domu. Wskazane różnice pomiędzy wersjami podanymi przez oskarżonych nie pozostawiają wątpliwości, że depozycje H. G. są wybiórcze i tendencyjne. Oskarżony przemilczał okoliczności, w jakich przy pomocy siły fizycznej unieruchomił I. B., by przełamać jej opór i umożliwić sobie i W. W. satysfakcjonujące zakończenie kopulacji. Odmiennie jednak niż W. W. nie wykorzystał w celu uwiarygodnienia swe wersji rozmowy, jaką pokrzywdzona odbyła z K. J. tuż po wyjściu z mieszkania. Oskarżony nie znał bowiem szczegółów ww. rozmowy, ponieważ po godz. 7:00 rano rozstał się z W. W. i udał się do swego mieszkania przy ul. (...). Nie był zatem jej świadkiem i nie wiedział, w jakich okolicznościach pokrzywdzona wezwała pomoc.

Zeznania I. W. (k. 41v, 142v, 652v)

Zeznania są nieistotne. Świadek, była żona oskarżonego, nie posiadała żadnej wiedzy na temat inkryminowanego zdarzenia. Opisany przez nią charakter oraz preferencje seksualne W. W. nie stoją w sprzeczności z poczynionymi ustaleniami faktycznymi, gdyż zachowanie oskarżonego nie nosił cech brutalności bądź sadyzmu.

Zeznania I. G. (2) (k. 140v-141, 144v, 652v-653v)

Zeznania są nieistotne. Świadek, bratowa H. G. i siostra W. W., całą wiedzę posiadała od oskarżonych, a jej zeznania koncentrowały się na wydarzeniach rozgrywających się już po opuszczeniu mieszkania W. W. przez pokrzywdzoną.

Zeznania B. D. (k. 115v-116, 654-655v, 1103v-1104v)

Zeznania świadka są nieistotne, gdyż nie była ona bezpośrednim uczestnikiem wydarzeń rozgrywających się w nocy z 11/12.10.2014 r. i nie posiadała na ten temat większej wiedzy. Świadek potwierdziła jedynie, że U. W. (1) i I. B. (1) skontaktowały się z nią telefonicznie w dniu 13.10.2014 r. i wypytywały o H. G. w kontekście gwałtu na pokrzywdzonej, lecz nie opowiadały jej o żadnych szczegółach. Przyznała też, że w przeszłości utrzymywała z H. G. intymne relacje oraz że wymieniony składał jej propozycje spotkania i stosunku wspólnie z nim i W. W..

Zeznania Z. G. (k. 145v)

Zeznania są nieistotne, gdyż nie miały bezpośredniego związku z przedmiotem sprawy.

Zeznania K. K. (k. 218v, 652)

Zeznania są nieistotne, gdyż nie miały bezpośredniego związku z przedmiotem sprawy.

częściowo opinia biegłej Beaty Ledwoch (k. 715-717, 744v-747, 801v-802v, 803v)

Za niemiarodajną uznano opinię biegłej Beaty Ledwoch w tej części, w której uznała, że wysoki poziom krytycyzmu i myślenia refleksyjnego wyklucza bezradność i naiwność psychiczną demonstrowaną przez I. B. na rozprawie w dn. 13.07.2015 r., a także co do stwierdzenia, że zeznania pokrzywdzonej cechuje niski poziom wiarygodności psychologicznej, gdyż m.in. nie stwierdziła w jej zachowaniu cech i właściwości charakterystycznych dla przebytej traumy psychicznej.

Powyższa konkluzja jest niespójna i nie została należycie umotywowana. W tym miejscu należy odnieść się do argumentów przedstawionych przez biegłego Michała Niewiadomego (k. 745), który również nie zgodził się z ww. konkluzją zaprezentowaną przez Beatę Ledwoch, gdyż w jego opinii fakt udania się przez pokrzywdzoną w porze nocnej z obcymi mężczyznami do mieszkania jednego z nich przeczy tezie B. Ledwoch o wysokim poziomie krytycyzmu i myślenia refleksyjnego u pokrzywdzonej. Odnośnie zaś nie stwierdzenia cech świadczących o przebytej traumie podniósł, że pomiędzy inkryminowanym zdarzeniem, a badaniem przeprowadzonym przez Beatę Ledwoch upłynęło 9 miesięcy, w ciągu których stan emocjonalny pokrzywdzonej mógł ulec znacznej zmianie, a brak ww. cech w dniu badania nie oznacza, że I. B. traumy nie doświadczyła. Skład orzekający w pełni ww. zastrzeżenia podziela.

Na rozprawie w dn. 22.04.2016 r. (k. 800v-801v, 802v-803v) biegła Beata Ledwoch podtrzymała swą opinię. Nie przedstawiła zarazem żadnych racjonalnych argumentów na poparcie sformułowanej przez nią konkluzji w ww. zakresie, a niektóre jej wywody należy uznać za kuriozalne. Biegła podała bowiem, że skoro pokrzywdzona ukończyła wyższe studia na kierunku technicznym, to musi myśleć krytycznie, a zatem jeżeli nie będąc naiwną i lekkomyślną chciała znaleźć się cyt.: „w środku nocy w mieszkaniu u obcych mężczyzn z alkoholem”, to jej motywacja była jednoznaczna. Biegła określiła takie zachowanie jako „patologia społeczna” (k. 803). Nadto biegła uznała w tym kontekście sytuacyjnym, że pokrzywdzona prowadzi „luźny styl życia”, gdyż mówiła w wywiadzie, że w czasie studiów (przypomnieć w tym miejscu należy, że w chwili zdarzenia I. B. miała już ukończone 27 lat i pracowała zawodowo) lubiła imprezować i zostawała „na noc w innym pokoju” w akademiku. Biegła nie kryła, że z następującej wypowiedzi pokrzywdzonej cyt.: „Bywało tak, że ( w akademiku) się siedziało, piło piwo, oglądało tv i ktoś zasnął” (k. 683v) wywiodła następujący wniosek cyt.: „(...) było dla niej normalne zasypianie w łóżkach kolegów” (k. 803v). Nadto należy zwrócić uwagę, że biegła na ww. rozprawie odnosząc się do słusznych i merytorycznych uwag Michała Niewiadomego, wykazała się daleko posuniętym brakiem profesjonalizmu i negatywnego emocjonalnego nastawienia nie tylko do pokrzywdzonej, lecz również do Michała Niewiadomego używając nawet argumentów ad personam (k. 801v).

W oparciu o uwagi sformułowane przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19.06.2019 r. (k. 1024) dopuszczono dowód z opinii pisemnej biegłych z IES im. prof. dra Jana Sehna w Krakowie mgr Teresy Jaśkiewicz - Obydzińskiej i mgr Ewy Wach (k. 1077-1087). W konkluzji opinii sporządzonej w dn. 15.09.2020 r. wyłącznie w parciu o akta sprawy, gdyż I. B. odmówiła udziału w badaniu psychologicznym z uwagi na konieczność zapewnienia opieki nad dzieckiem, biegłe ustosunkowując się do opinii sporządzonej przez Beatę Ledwoch uznały, że nie uwzględniła ona w wystarczającym zakresie czynników związanych z kontekstem inkryminowanego zdarzenia oraz okoliczności jego ujawnienia, a także nie odniosła treści i formy zeznań I. B. do jej właściwości psychicznych, koncentrując się na moralnej ocenie jej zachowania, co budzi istotne zastrzeżenia wobec jej opinii.

Skład orzekający w pełni podziela ww. konkluzję. Opinia B. Ledwoch jest jawnie nieobiektywna, gdyż zawiera nieuprawnione, nielogiczne, stereotypowe i oderwane od okoliczności faktycznych wnioski na temat. wiarygodności psychologicznej I. B., które noszą niedopuszczalne znamiona oceny moralnej zachowania pokrzywdzonej, co znosi jej wartość dowodową we wskazanej wyżej części.

opinia biegłej M. S. (1) (k. 1133-1148, 1164v-1167)

Opinia sporządzona przez M. S. (1) zawiera obszerne odpowiedzi na pytania stron procesu oraz opis wielu cech, które zdaniem biegłej charakteryzują zeznania opiniowanej. Niemniej jednak owa obszerna treść nie przekłada się na spójność wysnutych przez biegłą wniosków, które należy uznać za dowolne i wewnętrznie sprzeczne. Biegła uznała, że I. B. posiada zdolność do postrzegania i odtwarzania postrzeżeń, a jej zachowanie podczas przesłuchania było dostosowane do okoliczności (k. 1134). Zwróciła zarazem uwagę na fakt, że pokrzywdzona na rozprawie w dniu 25.02.2021 r. nie potrafiła odpowiedzieć na wiele szczegółowych pytań. Z jednej strony biegła uznała, że jest to wynikiem zacierania się śladów pamięciowych na skutek upływu czasu oraz ich nietrwałości z powodu używania substancji psychoaktywnych w dacie zdarzenia. Z drugiej natomiast zawarła w opinii stwierdzenie, że pokrzywdzona cyt.: „zasłaniała się niepamięcią”, sugerujące celowe unikanie odpowiedzi, a także brak szczerości, gdyż I. B. nie chciała powiedzieć, w jakich okolicznościach korzystała z terapii psychologicznej. W dalszej części opinii (str. 3) biegła na poparcie ww. tezy wymieniła 17 spostrzeżeń na temat wszystkich zeznań złożonych przez pokrzywdzoną w toku procesu, które częściowo są ze sobą sprzeczne i oderwane od materiału dowodowego.

Tytułem przykładu:

-

w pkt 14 biegła stwierdza, że wartość informacyjna wszystkich jej zeznań jest niewielka, choć zarówno te złożono w toku śledztwa, jak również podczas pierwszego przewodu sądowego, są obszerne (odpowiednio mieszczą się na 4 i 14 stronach maszynopisu) oraz zawierają wiele tożsamych szczegółów na temat kluczowych wydarzeń, które znajdują oparcie w innych dowodach,

-

w pkt 11 biegła na podstawie dwóch przykładów wskazuje na rzekome sprzeczności w zeznaniach I. B., które to przykłady są chybione, gdyż pokrzywdzona nie była w stanie podać, czy luka w jej pamięci była wynikiem snu, czy nieprzytomności (tymczasem materiał dowodowy wyklucza wystąpienie obu ww. stanów), natomiast wypowiedź I. B. na temat momentu wyjścia z mieszkania koreluje z wyjaśnieniami H. G. (k. 72), a nadto dotyczy okoliczności o drugorzędnym znaczeniu,

-

w pkt 3 i 15 biegła kwestionując wartość dowodową zeznań I. B. formułuje zarzut, że pokrzywdzona opisując zdarzenia nie cytowała wypowiedzi swoich oraz oskarżonych, a także nie opisywała interakcji z oskarżonymi; stwierdzenie to jest jednak niejasne, gdy zważy się, że sama biegła postawiła tezę o ograniczeniu zdolności zapamiętywania z powodu spożycia alkoholu, a także weźmie się pod uwagę choćby zapis video przesłuchania z 20.10.2014 r., z którego wynika, że relacja pokrzywdzonej z inicjatywy przesłuchującego skupiała się na chronologicznym odtwarzaniu zdarzeń, a nie cytowaniu wypowiedzi ich uczestników,

-

w pkt 5 i 16 biegła zwraca uwagę na „stosunkowo ubogą w detale” część zeznań dotyczących aktów seksualnych – tu biegła zupełnie straciła z pola widzenia oczywisty fakt, że pokrzywdzona posiada w tym zakresie lukę w pamięci, a rzekoma ewolucja jej zeznań, której przejawem miałaby być duża liczba zaprzeczeń odnośnie zeznań z dn. 13.07.2015 r., była wszak wynikiem formy przesłuchania, polegającego na udzielaniu odpowiedzi na szczegółowe pytania obrońców dotyczące okoliczności, które miały miejsce w okresie ww. niepamięci,

-

w pkt 17 biegła z jednej strony czyni uwagę, że pokrzywdzona unikała opisywania detali, by w tym samym zdaniu czynić zarzut, że nie opisywała swych emocji, a wyłącznie fakty.

W oparciu o ww. chaotyczne, dowolne, wybiórcze i niejednokrotnie sprzeczne spostrzeżenia biegła wywiodła konkluzję, że pokrzywdzona nie wykazuje cech typowych dla osób, które doznały traumy w wyniku zgwałcenia. Biegła z własnej inicjatywy odwołała się również do opinii B. Ledwoch, co nie pozostawia wątpliwości, że jej wnioskowanie nie było samodzielne. Z wymienionych wyżej powodów wskazanej konkluzji nie sposób podzielić.

W dalszej części opinii biegła odpowiedziała na szczegółowe pytania stron. Na wstępie podkreślić należy, że biegła tą część swej opinii oparła w głównej mierze na wyjaśnieniach oskarżonych (na temat osobowości pokrzywdzonej, str. 7), opinii biegłej B. Ledwoch (nt. stylu życia pokrzywdzonej, str. 8), a nawet na ustaleniach faktycznych poczynionych przez poprzedni skład orzekający w uzasadnieniu wyroku (nt. dobrowolności w zachowaniu pokrzywdzonej - str. 6, nt. wyuczonej wersji wydarzeń - str. 12 -14), o czym świadczą liczne cytaty z odwołaniem się do kart akt sprawy na poparcie sformułowanych tez. Przyjęta przez biegłą metoda opiniowania (wg biegłej jest to metoda desk research, która polega na kompilacji, analizowaniu oraz przetwarzaniu danych i informacji pochodzących z istniejących źródeł, a następnie formułowaniu na ich podstawie wniosków dotyczących badanego problemu, a zatem jest to metoda właściwa dla prowadzenia badań naukowych w naukach społecznych na podstawie analizy danych źródłowych) niweczy wartość dowodową ww. opinii. Za niedopuszczalne uznać bowiem należy wywodzenie kategorycznych wniosków na podstawie takich źródeł, jak tendencyjne i ze zrozumiałych względów subiektywne i negatywnie nacechowane opisy zachowania pokrzywdzonej, które przedstawili oskarżeni, a tym bardziej na nieprawidłowych ustaleniach faktycznych poczynionych przez pierwszy skład orzekający. Z kolei posiłkowanie się wnioskami biegłej B. Ledwoch świadczy o braku samodzielności, o czym była już wyżej mowa.

Nadto część zawartych w opinii ustaleń stoi w oczywistej sprzeczności z treścią zgromadzonych dowodów i prowadzi do kuriozalnych wniosków, otóż:

-

na str. 6 biegła wywodzi, że I. B. nie wykazywała cech traumy, gdyż m.in. bezpośrednio po zdarzeniu spotykała się ze sprawcami oraz wyjechała za granicę. Tymczasem bezspornym faktem jest, że to małżonkowie W. z własnej inicjatywy nawiązali kontakt z oskarżonymi i doprowadzili bez wiedzy i zgody pokrzywdzonej do owych spotkań, które I. B. starała się jak najszybciej zakończyć, natomiast odnośnie wyjazdu do Anglii, że pokrzywdzona po zaistniałym zdarzeniu nie była w stanie dalej mieszkać i pracować w tym samym miejscu (k. 717),

-

na str. 7 i str. 12 biegła stwierdza, że bezpośrednio po zdarzeniu I. B. chętnie i wybiórczo opowiadała o swoich przeżyciach oraz że w ten sposób „gromadziła i urabiała świadków”, gdy tymczasem pokrzywdzona o pewnych, ale nie wszystkich, szczegółach zdarzenia opowiedziała jedynie najbliższej przyjaciółce K. J., natomiast małżonkowie W. wielokrotnie zeznawali, że swą wiedzę czerpią głównie z relacji K. J., a nie pokrzywdzonej (k. 1110),

-

na str. 7 i 11 biegła dopatruje się u pokrzywdzonej osobowości histerycznej w oparciu o wyjaśnienia podejrzanych, zupełnie bagatelizując zeznania K. J. wg których przed zdarzeniem I. B. była osobą pogodną, towarzyską, przyjaźnie nastawioną do otoczenia, natomiast po zdarzenia stała się zmienna emocjonalnie i zamknięta w sobie (k. 772v),

-

na str. 14 biegła formułuje kategoryczny wniosek, że skoro pokrzywdzona dobrowolnie udała się do mieszkania z oskarżonymi, to współżyła z nimi również z własnej woli, kłamliwie usprawiedliwiając ten fakt snem lub nieprzytomnością, po czym biegła wchodząc w rolę Sądu orzeka, że ww. okoliczności oraz m.in. brak przemocy wobec ofiary wykluczają zgwałcenie, przy czym pomija zupełnym milczeniem te zeznania pokrzywdzonej, w których opisywała moment, kiedy to wyraziła sprzeciw na kontynuowanie stosunku,

-

na str. 15 biegła bezrefleksyjnie wymienia okoliczności wskazane przez obrońcę, o których pokrzywdzona miała rzekomo powiedzieć dopiero podczas przesłuchania w dn. 26.02.2021 r., tj. odnośnie propozycji finansowej rekompensaty oraz utraty świadomości, podczas gdy okoliczności te były przedmiotem zeznań składanych przez I. B. w 2015 r.

W ustnej opinii uzupełniające złożonej na rozprawie w dn. 28.04.2021 r. biegła nie tylko nie wyjaśniła ww. sprzeczności pomiędzy jej tezami a materiałem dowodowym, lecz popadła w kolejne, utrzymując, że pokrzywdzona nie zeznawała, by w trakcie aktu seksualnego wyrażała swój sprzeciw w formie krzyku (k. 1165). Odnośnie zaś ww. zmiany zachowania pokrzywdzonej relacjonowanej przez K. J. biegła podała, że wypowiedź jednego świadka nie świadczy o takiej zmianie, gdyż pozostali świadkowie o tym nie mówią (k. 1165v). Tymczasem żaden z pozostałych świadków przesłuchanych w sprawie nie mógł złożyć zeznań na tą okoliczność, gdyż były to osoby nie utrzymujące z I. B. stałych relacji przed i po inkryminowanym zdarzeniu. Na koniec biegła sfomułowała kolejny nielogiczny i kuriozalny wniosek, że wyjazd za granicę nie spełnia kryterium ucieczki od traumy, gdyż trauma osłabia mechanizmy intelektualne i ofiary nie stać na to, by wyjechać w inne miejsce i tam normalnie funkcjonować (k. 1166). W żadnej mierze nie przekonują też argumenty biegłej, iż oparcie opinii psychologicznej na uzasadnieniu wyroku i pismach procesowych stron jest słuszne, gdyż „uwzględnia czynnik ludzki w postępowaniu” (k. 1166v).

Reasumując, z wyżej wymienionych powodów opinia biegłej M. S. nie może zostać uznana za miarodajny dowód i z tego też względu nie może być pomocna w ocenie zeznań I. B..

Dowody w postaci protokołów i dokumentów ujawnione w trybie art. 405 § 2 kpk i nie będące podstawą ustaleń faktycznych nie były istotne dla wyrokowania.

3.  PODSTAWA PRAWNA WYROKU

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Oskarżony

3.1.  Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania zgodna z zarzutem

Czyn z pkt I wyroku

W. W. (1)

H. G. (1)

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

Przed przystąpieniem do oceny ściśle prawnokarnej, mając na uwadze charakter przedmiotowej sprawy oraz dotychczasowy przebieg procesu należy przedstawić parę uwag natury ogólnej.

Przebieg niniejszego procesu dowodzi, jak łatwo pewne zakorzenione w społeczeństwie mity i stereotypy mogą zaburzyć obiektywny ogląd sytuacji. W ocenie Sądu Okręgowego to właśnie stereotypowe i wolne od obiektywizmu rozumowanie powoduje, że po zapoznaniu się z różnymi wersjami zdarzenia przedstawionymi przez oskarżonych i pokrzywdzoną postronny obserwator podświadomie kategoryzuje zachowania tych osób i kwalifikuje je do odpowiadających jego wyobrażeniom wzorców. W efekcie tego może dojść do takich wniosków jak:

-

pokrzywdzona to dojrzała kobieta, na co liczyła, idąc w nocy do mieszkania z dwoma obcymi mężczyznami

-

sama szukała wrażeń, więc sama jest sobie winna

-

sama się upiła, więc teraz jedynie ponosi tego konsekwencje

-

nawet jeśli mówiła „nie”, to jej zachowanie (flirt, alkohol, piosenki o zabarwieniu erotycznym) wskazuje na to, że myślała „tak”

-

nie miała żadnych obrażeń, więc nie było przemocy.

Takie wnioski prowadzą zaś prosto do jednoznacznej w swej wymowie oceny: pokrzywdzona miała świadomość tego, że oskarżeni dążyli do obycia z nią stosunków seksualnych i dała na to jeśli nie wyraźne, to przynajmniej dorozumiane przyzwolenie. W takim zaś wypadku nie może być mowy o zgwałceniu. Taka też narracja, o czym była już mowa powyżej, emanuje nie tylko z linii obrony oskarżonych, lecz również z opinii biegłych psycholożek Ledwoch i Sitarczyk.

To jest jednak ocena moralna, obyczajowa, a nie prawna. Z tego powodu należy ją zdecydowanie odrzucić.

Zupełnie zaś inaczej sprawy się mają, gdy oceniający od tych stereotypów się uwolni. Dopiero wówczas – po „oczyszczeniu przedpola” z czynników prawnie irrelewantnych – stworzone są warunki do tego, by przystąpić do swobodnej – tak jak tego wymaga art. 7 kpk – a nie dowolnej – oceny całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Z poczynionych wyżej ustaleń wynika zaś, że w trakcie pobytu w mieszkaniu W. W. pokrzywdzona, od pewnego momentu, z powodu wpływu alkoholu na jej organizm przestała kontrolować swoje zachowanie i nie pamiętała tego, co się z nią działo, mimo, że dla otoczenia mogła sprawiać wrażenie osoby w pełni świadomej.

W konsekwencji nie można wykluczyć, że w tym czasie doszło do jej zbliżeń z oskarżonymi a stosunki te mogły przebiegać tak, jak to opisali podsądni. W tych realiach H. G. (1) i W. W. (1) mogli być zatem subiektywnie przekonani, że skoro I. B. (1) z nimi współżyje w ten czy inny sposób, to z pełnym rozeznaniem się na to zgadza.

Z drugiej jednak strony pamiętać trzeba, że zeznania pokrzywdzonej są psychologicznie wiarygodne. Była ona przekonana, że zasnęła. W ocenie Sądu Okręgowego należy to interpretować w ten sposób, że po prostu nie pamięta ona tego fragmentu wydarzeń. Jednocześnie brak jest podstaw do kwestionowania wiarygodności zeznań dotyczących tych wydarzeń, które I. B. (1) zapamiętała i opisuje.

Z zeznań tych wynika zaś, że gdy pokrzywdzona się – jak twierdzi obudziła – a w ocenie Sądu Okręgowego – gdy na skutek trzeźwienia zaczęła odzyskiwać prawidłowy ogląd sytuacji i kontrolę nad swym zachowaniem – zorientowała się, że odbywa akt seksualny z W. W. (1) i to w obecności drugiego z oskarżonych. Nie chciała tego, więc swoją niezgodę wyraźnie i stanowczo zakomunikowała.

I to jest właśnie kluczowy moment całego zajścia, którego przebieg zaważył na tym, że oskarżonym należy przypisać popełnienie zbrodni zgwałcenia. Pokrzywdzona bowiem w tej chwili jednoznacznie wyartykułowała swój brak zgody na seks. Jedynym właściwym zachowaniem drugiej strony w tej sytuacji było zaprzestanie dalszego spółkowania. W. W. (1) jednak tego nie uczynił, a gdy reagując na to I. B. (1) chcąc się wyrwać zaczęła się szarpać, oskarżony H. G. (1) złapał ją za ręce i przytrzymał. W. W. (1) spółkował zaś dalej.

Takie zachowanie trudno interpretować inaczej, niż jako przełamanie oporu przez użyciu przemocy. Takiej oceny prawnokarnej w niczym nie zmienia ani to, że stopień użytej przemocy nie był znaczny ani to, że opór nie był silny i wystąpił dopiero w trakcie obcowania płciowego. Te okoliczności mogą mieć znaczenie, ale jedynie dla wymiaru kary. Z punktu widzenia subsumpcji zachowania podsądnych do znamion ustawowych przestępstwa kwalifikowanego zgwałcenia nie ma to jednak żadnego znaczenia. Tu ocena jest jednoznaczna: nawet jeśli oskarżeni pozostawali w błędnym, choć w pewnym sensie usprawiedliwionym okolicznościami przekonaniu, że pokrzywdzona zgadza się na seks, to od omawianego momentu musieli sobie zdawać sprawę z tego, że takiej zgody już nie ma. Mimo to chcieli, by W. W. (1) kontynuował stosunek bez zgody kobiety, a by ten cel osiągnąć przełamali jej opór używając przemocy.

W tym kontekście jeszcze raz należy stanowczo i jasno zakomunikować:

1.  Zgoda partnera jest warunkiem sine qua non jakiejkolwiek czynności o charakterze seksualnym.

2.  Zgoda ta musi być wyrażona świadomie i dobrowolnie.

3.  Zgoda na seks może być odwołana w każdej chwili, w tym również w trakcie stosunku.

4.  Kontynuowanie obcowania płciowego bez zgody partnera i przełamanie takiej niezgody przemocą, groźbą bezprawną czy podstępem jest niczym innym, jak zgwałceniem.

W świetle powyższych wywodów oskarżonym należało przypisać popełnienie zbrodni zgwałcenia zbiorowego, o którym mowa w art. 197 § 3 kk w zamiarze bezpośrednim i kierunkowym. Obaj akceptowali nawzajem swoje poczynania, a całość przedmiotowego incydentu obejmowali wspólnym porozumieniem. Mieli też pełną świadomość, że od omawianego momentu kobieta nie zgadza się na kontynuowanie obcowania płciowego, a mimo tego chcieli je realizować przełamując jej opór przy użyciu przemocy. Tym samym można i należy przypisać im winę w znaczeniu prawnokarnym.

3.2.  Podstawa prawna skazania albo warunkowego umorzenia postępowania niezgodna z zarzutem

Zwięźle o powodach przyjętej kwalifikacji prawnej

3.3.  Warunkowe umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach warunkowego umorzenia postępowania

3.4.  Umorzenie postępowania

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach umorzenia postępowania

3.5.  Uniewinnienie

Zwięzłe wyjaśnienie podstawy prawnej oraz zwięźle o powodach uniewinnienia

4.  KARY, Środki Karne, PRzepadek, Środki Kompensacyjne i środki związane z poddaniem sprawcy próbie

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się
do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

W. W. (1),

H. G. (1)

Pkt I

Czyn z pkt I wyroku

Kara roku pozbawienia wolności.

Stosując dyrektywy wymiaru kary w niniejszej sprawie Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że okoliczności popełnienia czynu przypisanego oskarżonym, przy uwzględnieniu ich właściwości i warunków osobistych oraz dotychczasowego trybu życia uzasadniają przekonanie, że nawet poprzestanie na orzeczeniu kary w wymiarze równym dolnej granicy ustawowego zagrożenia, tj. 3 lat pozbawienia wolności powodowałoby dolegliwość niewspółmiernie surową.

Sytuacja, w jakiej doszło do popełnienia ww. czynu wskazuje na zaistnienie szeregu okoliczności łagodzących. Są to przede wszystkim:

-

w odniesieniu do sprawców ich niekaralność i nieposzlakowana opinia

-

w odniesieniu do czynu niewielki stopień użytej przemocy.

Rzecz jednak w tym, że powyższe okoliczności choć redukują wymiar orzeczonej kary, to nie wskazują jeszcze na zaistnienie w tej konkretnej sprawie „szczególnie uzasadnionego wypadku”, o którym mowa w art. 60 § 2 kk, a który uzasadniałby zastosowanie wobec oskarżonych dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary.

Mimo to, zważywszy na całokształt okoliczności Sąd Okręgowy uznał, że taki szczególnie uzasadniony wypadek w niniejszej sprawie zaistniał. A jest tak z następujących powodów.

Do zrealizowania znamion przestępstwa zgwałcenia, jak to już wyżej wykazano, doszło dopiero w trakcie obcowania płciowego. W chwili gdy ten akt seksualny był inicjowany, oskarżeni pozostawali w przekonaniu, że pokrzywdzona wyraża na to zgodę. Rozluźniona atmosfera, rozmowa na tematy intymne, swobodne zachowanie kobiety, która z własnej woli w środku nocy poszła z dwoma nieznanymi sobie wcześniej mężczyznami do ich mieszkania – te uwarunkowania wyrobiły w obu mężczyznach przekonanie, że I. B. (1) chce z nimi wejść w bliższe relacje intymne. W tym miejscu dodać należy, iż przedstawiając przedmiotową argumentację Sąd Okręgowy w żadnym razie nie podejmuje próby bagatelizowania czynu będącego przedmiotem osądu, niemniej jednak okoliczności jego popełnienia są na tyle nietypowe, że wymagają szerszego omówienia.

Powracając do głównego nurtu wypowiedzi - w przypadku osób przygodnie poznanych, zgoda na seks nabiera szczególnego znaczenia. Każdy człowiek to indywidualność o odmiennym sposobie wyrażania uczuć, emocji, oczekiwań itp. Jeśli zatem ktokolwiek chce wejść z osobą, której dobrze nie zna, w bliższe relacje intymne, to powinien się upewnić, czy dobrze interpretuje jej zachowanie jako zgodę na seks.

Oskarżeni tego nie uczynili, w efekcie czego źle odkodowali zachowanie kobiety. Swoisty „błąd w dekodowaniu” wynikał zaś z tego, że kierowali się stereotypami, o których była mowa we wcześniejszej części uzasadnienia: „skoro przyszła, to chciała się zabawić”, „wiedziała o co nam chodzi”, „sama tego chciała” itp.

Tkwienie w tych stereotypach miało również dalej idące konsekwencje, ponieważ popchnęło oskarżonych do popełnienia przestępstwa. Gdy pokrzywdzona trzeźwiejąc w końcu dobitnie wyraziła swoją niezgodę na stosunek oskarżeni to zignorowali i przełamując jej opór doprowadzili do tego, by ten stosunek trwał. To zignorowanie czytelnych w tym momencie komunikatów kobiety również było efektem tkwienia w stereotypie: „skoro dała nam przyzwolenie, to takiej zgody nie może już odwołać”.

Taka interpretacja zdarzeń oparta jest na całkowicie błędnej ocenie sytuacji. Ten błąd choć – co należy zdecydowanie podkreślić – nie ma żadnego znaczenia z prawnokarnego punktu widzenia i nie uwalnia oskarżonych od winy – to z pewnością zmniejsza jej stopień.

Oskarżeni to nie zdemoralizowani przestępcy. Dotychczas nie byli karani i nie naruszali porządku prawnego. Ich postawa w toku procesu, w tym treść składanych wyjaśnień wskazuje jednak na to, że do dziś – mimo treści postawionego im zarzutu, mimo spędzenia ponad pół roku w areszcie, mimo zapoznania się z zeznaniami pokrzywdzonej, która szeroko opisała swój stan psychofizyczny spowodowany ich zachowaniem, w dalszym ciągu żaden z nich nie postrzega siebie nie tylko jako sprawcy przestępstwa, ale nawet potencjalnie jako osoby mogącej dopuścić się przemocy seksualnej wobec kobiety.

Dzieje się tak dlatego, ponieważ oskarżeni, tak jak znaczna część naszego społeczeństwa tkwi w określonych uwarunkowaniach kulturowych. Obraz wyższości mężczyzny nad kobietą, cały bagaż uprzedzeń, tradycji, wzorców tak bardzo zdominował ich postrzeganie świata, że znajdując się w niejednoznacznej sytuacji sam na sam z kobietą, nie byli w stanie prawidłowo jej zinterpretować i podjąć właściwej decyzji. W świetle prawa są oczywiście winni. Jednak w znaczeniu obyczajowo-kulturowym ta wina nie jest już tak oczywista: oskarżeni żyją w społeczeństwie, w którym w dalszym ciągu widoczne są pewne pozostałości patriarchatu i w którym świadomość równości płci rozumianej w sposób nowoczesny a nie tak jak w czasach, gdy kobiety walczyły o prawa wyborcze, była – i nadal jeszcze jest – niezadowalająca.

Powracając do głównego wątku – oskarżonych należy ukarać. Dopuścili się bowiem ciężkiego przestępstwa. W świetle powyższych okoliczności zachodzą jednak przesłanki do uznania, że stopień ich winy nie jest wysoki, a dla osiągnięcia celów karania wystarczająca będzie kara roku pozbawienia wolności. Taka sankcja pozwoli na osiągnięcie nie tyle celów prewencyjnych, co przede wszystkim wychowawczych i to nie tylko w stosunku do oskarżonych (którym z pewnością uświadomi karygodność ich zachowania) ale również w zakresie potrzeby kształtowania właściwych wzorców społeczno-kulturowych w społeczeństwie.

Dodać przy tym należy, że znaczny stopień społecznej szkodliwości tego czynu, polegającego na ingerencji dwóch mężczyzn w najintymniejszą sferę życia innej osoby oraz rozmiar jego negatywnych następstw dla kondycji psychicznej pokrzywdzonej zdecydowanie sprzeciwia się zastosowaniu wobec podsądnych dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia ww. kar pozbawienia wolności. Takie rozstrzygnięcie nie zapewniłoby bowiem realizacji celów wychowawczych i ogólnoprewencyjnych karania, wywołując zarówno u oskarżonych, jak i w społeczeństwie, poczucie bezkarności sprawców tego rodzaju przestępstw seksualnych.

W. W. (1),

H. G. (1)

Pkt II

Czyn z pkt I wyroku

Środek kompensacyjny z art. 46 § 1 kk w postaci zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwotach po 5.000 zł od każdego z oskarżonych.

Nie ulega żadnej wątpliwości, iż w wyniku przestępstwa przypisanego oskarżonym I. B. (1) doznała cierpień natury psychicznej o znacznym nasileniu, które odczuwała, jak wynika z jej zeznań (i co potwierdziła opinia biegłego M. Niewiadomego) jeszcze przez długi czas.

Z tych względów zasadnym było zasądzenie na rzecz pokrzywdzonej od każdego z oskarżonych kwot w ww. wysokości, które zrekompensują doznaną przez I. B. (1) krzywdę.

5.  1Inne ROZSTRZYGNIĘCIA ZAwarte w WYROKU

Oskarżony

Punkt rozstrzygnięcia
z wyroku

Punkt z wyroku odnoszący się do przypisanego czynu

Przytoczyć okoliczności

W. W. (1),

H. G. (1)

pkt III

Czyn z pkt I wyroku

Zaliczenie w myśl art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonych kar po roku pozbawienia wolności okresów tymczasowego aresztowania.

1.6. inne zagadnienia

W tym miejscu sąd może odnieść się do innych kwestii mających znaczenie dla rozstrzygnięcia,
a niewyjaśnionych w innych częściach uzasadnienia, w tym do wyjaśnienia, dlaczego nie zastosował określonej instytucji prawa karnego, zwłaszcza w przypadku wnioskowania orzeczenia takiej instytucji przez stronę

7.  KOszty procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

pkt IV i V

Mając na uwadze sytuację rodzinną i majątkową każdego z oskarżonych, a w szczególności fakt, iż obaj podsądni mają stałe źródła dochodów na mocy art. 627 kpk zasądzono od wymienionych na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w zakresie opłaty w kwotach po 180 zł (art. 2 ust. 1 pkt 3 ustawy z dn. 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych) oraz części poniesionych wydatków w kwotach po 2.318,50 zł, na które składają się wydatki poniesione w postępowaniu przygotowawczym oraz w toku pierwszego przewodu sądowego. W pozostałym zaś zakresie, tj. ponad ww. kwotę wydatków zwolniono oskarżonego od ich poniesienia w oparciu o art. 624 § 1 kpk i obciążono nimi Skarb Państwa. Przemawiają za tym bowiem względy słuszności (dodatkowe koszty wynikły bowiem z konieczności prowadzenia rozprawy od początku oraz potrzeby wywołania opinii uzupełniających, a więc okoliczności całkowicie od oskarżonego niezależnych).

6.  1Podpis

SSO Łukasz Obłoza