Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VI Ka 1250/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach, Wydział VI Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Krzysztof Ficek

Sędziowie SSO Grzegorz Kiepura

SSO Arkadiusz Łata (spr.)

Protokolant Sylwia Sitarz

przy udziale Andrzeja Zięby

Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2014 r.

sprawy M. K. ur. (...) w T.

syna J. i G.

oskarżonego z art. 286§1 kk w zw. z art. 64§1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach

z dnia 3 października 2013 r. sygnatura akt II K 303/13

na mocy art. 437 kpk, art. 438 kpk, art. 624 § 1 kpk

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, iż na podstawie art. 63 § 1 kk zalicza oskarżonemu na poczet kary pozbawienia wolności wymierzonej w punkcie 1 okres jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 31.05.2011r.;

2.  w pozostałej części utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty kosztów sądowych postępowania odwoławczego, obciążając wydatkami Skarb Państwa.

Sygn. akt VI Ka 1250/13

UZASADNIENIE

Oskarżonemu M. K. (K.) zarzucono, iż w dniu 14 grudnia 2010 r. w T. przy ulicy (...), działając wspólnie i w porozumieniu z B. W. w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez wprowadzenie w błąd A. W., co do okoliczności pobrania 100 kg węgla dla podopiecznego MOPS T., doprowadził A. W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 72-zł, przy czym czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z dnia 27 kwietnia 2010 r. – sygn. akt II K 207/10 obejmującym prawomocne wyroki Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach – sygn. akt II K 1023/07 z dnia 23 listopada 2007 r. za przestępstwa z art. 278 § 1, 278 § 5 oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach – sygn. akt II K 635/06 z dnia 29 stycznia 2009 r. za przestępstwo z art. 289 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i art. 178a § 1 kk skazanego na karę łączną 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności, z czego część kary odbywał w okresie czasu od 12 stycznia 2008 r. do 12 stycznia 2009 r. – tj. przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk.

Sąd Rejonowy w Tarnowskich Górach, wyrokiem z dnia 3 października 2013 r. – sygn. akt II K 303/13 orzekł, że:

1)  oskarżonego M. K. uznaje za winnego tego, iż w dniu 14 grudnia 2010 r. w T. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez wprowadzenie w błąd A. W., co do okoliczności pobrania 100 kg węgla dla podopiecznego MOPS w T., doprowadził A. W. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 72-zł, przy czym czyn ten uznaje za przypadek mniejszej wagi, a nadto że oskarżony czynu tego dopuścił się będąc uprzednio skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach z dnia 23 listopada 2007 r. w sprawie o sygn. akt II K 1023/07 za czyny z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk na jedną karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbył w ramach kary łącznej 4 lat pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem łącznym Sądu Rejonowego w Zabrzu z dnia 15 listopada 2012 r. w sprawie o sygnaturze akt II K 883/12 w okresach:

- od 23.12.2005 r. do 24.12.2005 r.;

- od 15.06.2006 r. do 16.06.2006 r.;

- od 5.09.2007 r. do 14.11.2007 r.;

- od 12.01.2008 r. do 12.01.2009 r.;

- od 23.08.2009 r. do 15.09.2010 r.,

który to czyn kwalifikuje jako przestępstwo z art. 286 § 1 kk w zw. z art. 286 § 3 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to na mocy art. 286 § 3 kk wymierza mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności;

2)  oskarżonego B. W. uniewinnia od popełnienia zarzucanego mu czynu (w tej części wyrok nie podlegał zaskarżeniu i uprawomocnił się);

3)  na mocy art. 29 ust. 1 ustawy – Prawo o Adwokaturze zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. G. kwotę 531,36-zł, w tym VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej świadczonej oskarżonemu B. W. z urzędu;

4)  na mocy art. 624 § 1 kpk i art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. 1983/49/223) zwalnia oskarżonego M. K. od kosztów sądowych, którymi obciąża Skarb Państwa, zaś w części uniewinniającej B. W. od zarzucanego mu czynu – kosztami „postępowania” na mocy art. 632 pkt 2 kpk obciąża Skarb Państwa.

Wyrok powyższy w zakresie rozstrzygnięć odnoszących się do M. K. zaskarżony został w całości – na korzyść tego oskarżonego – jego osobistą apelacją.

Autor środka odwoławczego sformułował w pierwszym rzędzie (pośrednio) zarzut obrażenia prawa procesowego, a to poprzez ograniczenie jego praw do obrońcy. Podnosił bowiem, iż w dniu 28.09.2013 r. nie sprowadzono go na rozprawę, gdzie byli przesłuchiwani świadkowie oraz poszkodowany, a dopiero w dniu 4.10.2013 r. został sprowadzony na „odczytanie wyroku” i usłyszał już tylko wyrok skazujący.

Obraza art. 6 kpk wyrazić się nadto miała brakiem ustanowienia oskarżonemu obrońcy z urzędu, podczas gdy miało to miejsce w odniesieniu do drugiego współoskarżonego – B. W., co do którego zapadło rozstrzygnięcie uniewinniające. M. K. tymczasem, ani też jego rodziny nie stać było „na obrońcę z wyboru”. W nieposiadaniu obrońcy, gdy dysponował nim współoskarżony, skarżący upatrywał przyczyny skazania go i uniewinnienia W..

Apelujący twierdził poza tym, że „na rozprawie w dniu 4.10.2013 r.” przewodnicząca składu orzekającego „sędzia – asesor kazała policjantom wyprowadzić go z sali, bo zadawał proste pytania”. Zdaniem oskarżonego niesprawiedliwe jest, iż została mu wymierzona kara pozbawienia wolności, skoro pierwotnie zapadły wyrok był uchylony, a sprawa trafiła do rozpoznania ponownego.

M. K. stwierdzając, że jest niewinny wystąpił o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Sąd Okręgowy uznał, co następuje.

Apelacja oskarżonego okazała się skuteczna jedynie o tyle, iż w następstwie jej wywiedzenia konieczne i uzasadnione stało się dokonanie zmiany powyższego wyroku poprzez zaliczenie – na podstawie art. 63 § 1 kk – na poczet wymierzonej M. K. w pkt 1 kary pozbawienia wolności okresu jego rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie w dniu 31.05.2011 r.

Sąd orzekający nie dostrzegł bowiem, iż względem oskarżonego miało miejsce w przedmiotowym przypadku procesowe zatrzymanie w dacie 31.05.2011 r. (vide: k-69, tom I), stanowiące formę rzeczywistego pozbawienia wolności. Okres ten podlegał zatem obligatoryjnemu zaliczeniu – w myśl powołanego wyżej przepisu ustawy karnej – na poczet kary, która będzie efektywnie wykonywana. W badanej sprawie – na poczet kary pozbawienia wolności, mającej charakter bezwzględny.

Czynności powyższej Sąd I instancji nie poczynił. Norma art. 63 § 1 kk to przepis materialno prawny, mający tym samym zastosowanie już w jurysdykcyjnej fazie procesu karnego – na etapie wyrokowania, bez „rezerwowania” jego użycia do fazy wykonawczej. Stąd też potrzeba omówionej modyfikacji zaskarżonego orzeczenia, będącej przy tym rozstrzygnięciem dla oskarżonego korzystnym, zważywszy kierunek środka odwoławczego.

W zasadniczej swej części apelacja nie jest zasadna i na uwzględnienie nie zasługuje.

Sąd merytoryczny dokonał w niniejszej sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych i nie naruszył w żadnym stopniu prawa procesowego, ani też w żadnym poza skorygowanym przez Sąd odwoławczy zakresie – prawa materialnego. Nie nasuwało wątpliwości orzeczenie w kwestii sprawstwa i winy M. K. oraz kwalifikacji prawnej przypisanego mu występku. W szczególności trafnie uznano ów czyn za wypadek mniejszej wagi w rozumieniu przepisu art. 286 § 3 kk, jak również zmodernizowano opis recydywy, dostosowując go do obowiązujących w tejże mierze uregulowań kodeksowych. Również wymierzona kara pozbawienia wolności – zbliżona do ustawowego minimum zakreślonego sankcją art. 286 § 3 kk – za rażąco i niewspółmiernie surową uchodzić nie może. Sąd Rejonowy nie popełnił też błędu ustalając negatywną względem oskarżonego prognozę społeczno-kryminologiczną, wykluczającą możliwość sięgnięcia po dobrodziejstwo warunkowego zawieszenia wykonania wspomnianej kary.

Sąd I instancji starannie i w prawidłowy sposób przeprowadził postępowanie dowodowe, a wyczerpująco zgromadzony materiał dowodowy poddał następnie wszechstronnej i wnikliwej analizie oraz ocenie, wyprowadzając trafne i logiczne wnioski końcowe. Tok rozumowania i sposób wnioskowania Sądu orzekającego przedstawiony w części sprawozdawczej zaskarżonego wyroku jest prawidłowy i zgodny ze wskazaniami wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Nie przekroczono przy tym ram swobodnej oceny dowodów, jak i nie popełniono uchybień tego rodzaju, że mogłyby one spowodować potrzebę uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd merytoryczny wskazał na jakich oparł się dowodach, dlaczego dał im wiarę oraz należycie wytłumaczył z jakich przyczyn odmówił wiary kolejnym wersjom oskarżonego. Sąd Okręgowy nie doszukał się najmniejszych podstaw do odmiennej aniżeli Sąd I instancji oceny przeprowadzonego na rozprawie głównej materiału dowodowego, ani też do podważenia ustaleń faktycznych i ocen prawnych poczynionych w postępowaniu rozpoznawczym. Także pisemne motywy zaskarżonego wyroku w pełni odpowiadają wszelkim wymogom formalnym ustanowionym przez obowiązujące przepisy prawa, co umożliwia kontrolę odwoławczą.

Na wstępie jednak wypada podkreślić, iż Sąd jurysdykcyjny ze wszech miar słusznie odmówił wiary następującym po sobie, a wzajemnie sprzecznym wersjom M. K..

W pierwotnych wyjaśnieniach, pochodzących z postępowania przygotowawczego wskazywał on de facto wyłącznie B. W. jako „organizatora” wyprawy do składu węgla A. W. i zarazem jako jedyną osobę prowadzącą z wymienionym „negocjacje” w kwestii wydania opału z przeznaczeniem dla A. G.. Zaprzeczał równocześnie, by znał tego ostatniego, zaś odbiór węgla na powyższych zasadach miał być – wedle słów współoskarżonego – w pełni „legalny”. K. następnie miał jedynie uczestniczyć do pewnego momentu w pchaniu wózka załadowanego węglem i nie brał udziału w jego zbyciu. Dopiero w późniejszym czasie, w trakcie spożywania alkoholu w mieszkaniu R. W. dowiedział się od przebywającego tam W., że wódka kupiona została za sprzedany węgiel.

Wersja powyższa nie znajdowała najmniejszego oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym. Przeczył jej w pierwszym rzędzie G., co do „zlecenia” komukolwiek odbioru węgla w jego imieniu, a wręcz w zakresie własnej wiedzy i świadomości, iż podobny proceder ma miejsce, a nadto potwierdzał wieloletnią znajomość z oskarżonym.

A. W. całkowicie odmiennie przedstawił rolę M. K., wskazując jednoznacznie, że K. nie był biernym i nieświadomym obserwatorem rozgrywających się zdarzeń, lecz czynnie w nich uczestniczył, mając rozeznanie w sytuacji i orientując się dla kogo (rzekomo) węgiel miał zostać przeznaczony. Podobnie B. W., według którego to K. w trakcie picia alkoholu u W. poprosił o pomoc w odbiorze węgla ze składu – „dla kogoś i legalnie”, z czego część mogli zatrzymać (dwa worki), a także o pomoc w transporcie węgla wózkiem. To oskarżony na zasadzie wyłączności prowadził rozmowy z W., potem zaś cały pobrany ładunek zatrzymał. W. nie wiedział, co stało się z węglem, powrócił do mieszkania W., gdzie po pewnym czasie przyszedł także K. z nabytym alkoholem, twierdząc iż „sprawa jest załatwiona”.

W ramach wersji wtórnej, lansowanej w toku ponownego rozpoznawania sprawy oskarżony utrzymywał, że to sam G. podczas wspólnej libacji alkoholowej, gdy alkoholu zabrakło, polecił mu odebrać węgiel ze składu w swoim imieniu – bez żadnych dokumentów – sprzedać jego część, zaś uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczyć na kupno dalszego alkoholu. Reszta węgla trafić miała do G..

W. natomiast udzielał jedynie pomocy w odbiorze, załadunku i transporcie tegoż opału i G. nie znał. Tym razem M. K. przyznawał, że całość węgla osobiście sprzedał, nie udał się już do G., zaś pieniądze „przepił u W.”. Również naprowadzone wyżej tezy potwierdzenia dowodowego w materiach najistotniejszych nie posiadały.

Jak już wspomniano – w najmniejszej mierze nie potwierdzał ich bowiem A. G. , odnośnie udzielenia oskarżonemu podobnego „zlecenia” i jego warunków, a nawet gdy chodziło o wspólne z K. spożywanie alkoholu w dniu 14 grudnia 2010 r., czy choćby spotkanie się z oskarżonym we wskazanej dacie.

Co więcej, M. K. nie był w stanie w jakikolwiek sposób wytłumaczyć powodów tak poważnych rozbieżności w swych wyjaśnieniach, a wręcz utrzymywał jakoby nie pamiętał przesłuchania z etapu śledztwa.

Brak jednolitości wersji, wykluczające się wewnętrzne sprzeczności w powyższych relacjach, które przez oskarżonego wyjaśnione nie zostały, brak oparcia którejkolwiek z nich w pozostałych dowodach w zupełności upoważniały Sąd Rejonowy do generalnego odmówienia M. K. wiary.

Potwierdzeniem trafności rozumowania i argumentacji Sądu I instancji była nadto nieudolna próba oskarżonego sprowadzenia rozpatrywanego zajścia do wcześniejszego zdarzenia z dnia 11 grudnia 2010 r. dotyczącego kradzieży węgla ze składu W.(będącego przedmiotem odrębnego postępowania i osądu) – podjęta na rozprawie w dacie 20 czerwca 2013 r., po tym gdy pamięć zawiodła świadka A. W. (vide: k-311, tom II).

Oskarżony w wywiedzionej apelacji nie przytoczył przy tym żadnych dosłownie argumentów mogących w części choćby podważyć prawidłowość oceny zebranych dowodów oraz poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych – w wykonaniu Sądu orzekającego, poza ogólnym kontestowaniem zapadłego wyroku, co w oczywisty sposób nie wystarczało.

Sprawstwo i wina M. K. w zakresie czynu o postaci opisanej w dyspozycji zaskarżonego orzeczenia pozostawały tym samym pewne.

Sąd Rejonowy nie dopuścił się też uchybień proceduralnych sugerowanych przez apelującego.

Faktem jest, iż oskarżony nie był obecny na rozprawie głównej w dniu 26 września 2013 r. (nie zaś 28 września – jak błędnie wskazano w środku odwoławczym) i na termin ów nie został sprowadzony z Aresztu Śledczego w T., gdzie wówczas przebywał. Sąd I instancji prowadził natomiast rozprawę w dalszym ciągu – pod nieobecność M. K., kontynuował postępowanie dowodowe i przesłuchiwał świadków: A. G., M. W. i uzupełniająco A. W.. O naruszeniu przepisów formalnych oraz o ograniczeniu uprawnienia oskarżonego do obrony nie mogło być jednak mowy. Wszystko powyższe odbywało się bowiem w dozwolonych granicach określonych normą art. 377 § 3 kpk (vide: k-349-353, tom II).

Oskarżony już uprzednio – tj. na terminie rozprawy w dacie 20 czerwca 2013 r. (vide: k-307-308, tom II) – złożył obszerne wyjaśnienia, o terminie w dniu 26 września 2013 r. został prawidłowo i należycie zawiadomiony (vide: k-312, tom II), a następnie dostarczył Sądowi Rejonowemu pisemne oświadczenie, z którego wynikało, że nie zamierza brać udziału w rozprawie (vide: k-327, tom II). Wyraził się wprost – „chcę aby ta rozprawa odbywała się poza moją obecnością”.

Sąd orzekający tym samym odstąpił od doprowadzenia M. K. i procedując w trybie art. 377 § 3 kpk odebrał zeznania od wspomnianych wyżej świadków, dokonał pozostałych czynności dowodowych, po czym zamknął przewód sądowy oraz ustalił termin publikacji wyroku (art. 411 § 1 kpk) na dzień 3 października 2013 r. (vide: k-353, tom II).

Przepis art. 377 § 3 kpk zawiera normę gwarancyjną, która powoduje, że bez zgody oskarżonego zawiadomionego o terminie rozprawy, nie odbędzie się ona pod jego nieobecność. Zarazem jednak opisuje sytuacje, gdy oskarżony nie ma obowiązku uczestnictwa w rozprawie – w całości lub w części. Rozwiązania te są wyrazem akceptacji autonomii woli oskarżonego, który będąc należycie poinformowany o terminie i miejscu rozprawy, rezygnuje ze swego uprawnienia wzięcia w niej udziału. Oskarżony ma bowiem prawo do obrony, nie ma zaś obowiązku obrony.

To ostatnie miało właśnie miejsce w sprawie niniejszej. Nieobecność M. K. na rozprawie w dniu 26 września 2013 r. nastąpiła wyłącznie na jego własne wyraźne, pisemne żądanie. Trudno zatem mówić o uchybieniach Sądu orzekającego i ograniczeniu prawa wymienionego do obrony, skoro z uprawnienia tego nie skorzystał.

Na marginesie, odroczenie wydania wyroku to instytucja wchodząca w rachubę już po ukończeniu postępowania dowodowego i zamknięciu przewodu sądowego, służąca dokończeniu narady i opublikowaniu wyroku. W trakcie publikowania końcowego orzeczenia nie ma już zasadniczo miejsca na podejmowanie czynności typu dowodowego, a tym bardziej na wdawanie się w dyskusje ze składem sądzącym jak życzyłby sobie tego apelujący, gdy podnosi, iż nie dano mu możliwości „zadawania prostych pytań” i wyprowadzono z sali rozpraw. Istotne jest natomiast to, że z całą pewnością (vide: k-362, tom II) M. K. prawidłowo pouczono o sposobie i terminie wniesienia środka odwoławczego.

Sąd Rejonowy realizując prawo oskarżonego do obrony zarządził przy tym – także na jednoznaczny, pisemny wniosek K. (vide: k 354-355, tom II) – jego sprowadzenie na publikację wyroku, odbywającą się w innym dniu aniżeli pisze on w apelacji.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się błędów po stronie instancji rozpoznawczej, gdy chodziło o prowadzenie postępowania dowodowego, ogłaszanie wyroku i zapewnienie oskarżonemu prawa do obecności przy tym czynnościach oraz wzięcia w nich udziału.

M. K. nietrafnie również powołuje się na brak ustanowienia mu obrońcy z urzędu. Nade wszystko nie ujawniły się w sprawie podstawy, by oskarżonemu wyznaczać takiego obrońcę w trybie art. 79 § 1 pkt 3 kpk, a to z uwagi na ewentualne wystąpienie uzasadnionych wątpliwości, co do jego poczytalności.

Oskarżony począwszy od etapu postępowania przygotowawczego nigdy takowych wątpliwości, co do swej osoby nie sygnalizował. Przeciwnie – w dochodzeniu podawał, że nie był leczony psychiatrycznie, neurologicznie lub odwykowo (vide: k-20 verte, k-67 verte, tom I).

Sugestie odnośnie leczenia psychiatrycznego pojawiły się natomiast po raz pierwszy dopiero po zapadnięciu w dnu 28 października 2011 r. pierwotnego wyroku (zaocznego) – w kolejnych pismach procesowych M. K. (vide: k-144 i 189, tom I oraz k-208, a w szczególności k-224 i k-235, to II).

Problematyka ta znalazła się w polu widzenia Sądu Okręgowego, gdy toczyło się postępowanie odwoławcze dotyczące wspomnianego wyroku zaocznego (VI Ka 1264/12). Oskarżonego pisemnie wezwano do wskazania, gdzie konkretnie leczył się on odwykowo lub psychiatrycznie, z podaniem adresów owych placówek i przedłożenia dokumentacji potwierdzającej leczenie (vide: k-246, tom II). M. K. w odpowiedzi (vide: k-254, tom II) wymienił „Placówkę Alkoholowo-Odwykową” w T. przy ul. (...).

W następstwie czynności sprawdzających ustalono jednak, że w T. przy ul. (...) mieści się jedynie Centrum Pomocy Rodzinie, które nie jest placówką o charakterze odwykowym i nie odbywają się w nim spotkania anonimowych alkoholików, a przy powyższej ulicy nie znajduje się placówka o takim profilu. Najbliższa – (...) Ośrodek Terapii Uzależnień, Profilaktyki i Pomocy Psychologicznej położony jest przy ul. (...) (vide: k-256, tom II). Z informacji nadesłanych przez tenże Ośrodek wynikało jednak (vide: k-259, tom II), że M. K. nie figuruje w rejestrze jego pacjentów.

Żadnych dodatkowych danych w tematach omawianych wyżej oskarżony już nie przedstawił, zaś przed Sądem Rejonowym w Tarnowskich Górach, gdy ten przystępował do ponownego rozpoznawania sprawy (po uchyleniu wyroku zaocznego) ponownie oświadczył w dniu 20 czerwca 2013 r., iż psychiatrycznie, neurologicznie i odwykowo nie leczył się (vide: k-307, tom II).

Zarzuty związane z brakiem ustanowienia obrońcy z urzędu pojawiły się dopiero w apelacji (vide: k-382, tom II).

Reasumując, nie znalazły podstaw faktycznych przypuszczenia w zakresie wątpliwości, co do poczytalności M. K., a tym samym nic nie uzasadniało, by sięgać po obronę z urzędu na zasadzie art. 79 § 1 pkt 3 kpk, ani też, aby dopuszczać i przeprowadzać względem oskarżonego dowód z badań psychiatrycznych oraz opinii biegłych lekarzy - psychiatrów.

Z kolei, na żadnym etapie procesu karnego, ani też w którymkolwiek ze swych pism procesowych M. K. nie występował o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu „prawem ubogich” tj. w trybie art. 78 § 1 kpk, z uwagi na niemożność poniesienia kosztów obrony z wyboru bez uszczerbku dla niezbędnego utrzymania siebie i rodziny. I tym razem zarzuty w powyższym zakresie podniesione zostały dopiero w apelacji.

Tym samym nie sposób było przypisywać jakichkolwiek błędów Sądowi I instancji.

Żadnego uzasadnionego powodu dla ustanowienia K. obrońcy z urzędu nie stanowiła natomiast okoliczność wyznaczenia takiej obrony współoskarżonemu. Obowiązujące przepisy tego rodzaju podstawy obrony z urzędu nie znają. Na uboczu zasadniczych rozważań należy też podkreślić, że w przypadku B. W. wystąpiły uzasadnione wątpliwości, co do poczytalności (w przeciwieństwie do M. K.), był on poddany badaniom psychiatrycznym i to legło u podstaw jego obrony z urzędu.

W kategoriach myślenia życzeniowego ocenić zaś należało wywody apelującego w kwestii roli i znaczenia obrony z urzędu w kierunku „uzyskania” rozstrzygnięcia uniewinniającego, zwłaszcza w obliczu treści materiału dowodowego.

Nie był przeszkodą dla zapadnięcia ponownego wyroku skazującego (po wyeliminowaniu braków w zakresie postępowania dowodowego i niejasności w stanie faktycznym) fakt, że początkowo wydany wyrok skazujący został uchylony, a sprawa była przekazana do ponownego rozpoznania.

Sąd jurysdykcyjny prawidłowo też ustalił, wskazał i ocenił wszystkie okoliczności mające wpływ na wysokość orzeczonej kary pozbawienia wolności. Odpowiada ona stopniowi zawinienia M. K. i adekwatna jest do stopnia szkodliwości społecznej popełnionego przezeń czynu. Nieuprawione w odniesieniu do wielokrotnie karanego i niepoprawnego oskarżonego pozostawało nadto zakładanie, że w przyszłości będzie on już przestrzegał porządku prawnego, a zwłaszcza nie dopuści się on nowego przestępstwa, zaś kara mimo braku efektywnego wykonania osiągnie swe cele.

Wymierzona kara należycie spełni zatem swe cele zapobiegawcze, wychowawcze i w sferze kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Mając to wszystko na względzie i uznając wyrok w pozostałej niezmienionej części za trafny, Sąd Okręgowy utrzymał go w tym zakresie w mocy.

O kosztach sądowych postępowania odwoławczego orzeczono jak w pkt 3 wyroku niniejszego.