Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 449/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 sierpnia 2019 roku

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Rafał Nalepa

Protokolant: st. sekr. sądowy Joanna Kotala

przy udziale Prokuratora: xxx

po rozpoznaniu w dniach 18 września 2018r., 29 listopada 2018r., 6 sierpnia 2019r. na rozprawie sprawy

J. K. (1)

s. M. i H. z domu N.

ur. (...) w P.

oskarżonego o to, że:

w okresie od 02 do 14 listopada 2017 roku w P. woj. (...) przerobił a następnie posłużył się jak dokumentem autentycznym orzeczeniem lekarskim nr (...) wydanym przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy w Ł. dla J. K. (1) w ten sposób, że w punkcie 1 ust. B) usunął przekreślenie wyrazu „Brak”, przekreślił wyraz „istnieje”, przekreślił kategorie pojazdów C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D, D+E oraz w miejscu przeznaczonym na termin następnego badania odręcznie dopisał datę „18.09.2030”, a następnie w dniu 14 listopada 2017 roku przedłożył ten dokument w Wydziale Komunikacji Urzędu Miasta P.,

tj. o czyn z art. 270 § 1 kk

orzeka:

1.  oskarżonego J. K. (1) uznaje za winnego tego, że 14 listopada 2017 r. w P. posłużył się jako autentycznym przerobionym przez nieustaloną osobę orzeczeniem lekarskim nr (...) wystawionym przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy (...) w Ł. Przychodnię (...), Poradnię (...), które wydał upoważniony lekarz T. W. (1) 2 listopada 2017 r. w ten sposób, że w punkcie 1 usunięto przekreślenie słowa „brak” i przekreślono słowo „istnienie”, w punkcie 1 b przekreślono kategorie C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D, D+E i dopisano odręcznie termin następnego badania „18.09.2030” składając je w Referacie Komunikacji Urzędu Miasta P. przy czym w czasie dokonywania zarzucanego mu czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem, to jest czynu stanowiącego wypadek mniejszej wagi wyczerpującego dyspozycję art. 270 § 2a kk w zw z art. 270 § 1 kk i art. 31 § 2 kk i na podstawie art. 66 § 1 i 2 kk, art. 67 § 1 kk postępowanie karne warunkowo umarza na okres próby 1 (jednego) roku;

2.  na podstawie art. 67 § 3 kk w zw z ar. 72 § 1 pkt 1 kk zobowiązuje oskarżonego do informowania kuratora o przebiegu okresu próby na piśmie co 3 (trzy) miesiące począwszy od uprawomocnienia się wyroku;

3.  na podstawie art. 67 § 3 kk w zw z art. 43a § 1 kk zasądza od oskarżonego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej kwotę 300 (trzystu) złotych tytułem świadczenia pieniężnego;

4.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. U. kwotę 723,24 (siedmiuset dwudziestu trzech złotych, dwudziestu czterech groszy) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej oskarżonemu z urzędu;

5.  zwalnia oskarżonego od kosztów postępowania w tym od wydatków, którymi obciąża Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

W dniu 3 listopada 2016 r. obwiniony J. K. (1), cierpiący wówczas na uporczywe zaburzenia urojeniowe, kierując samochodem F. (...) o nr rej. (...) na skrzyżowaniu ulic (...) i (...)stracił panowanie nad kierowanym pojazdem i najechał na znak drogowy i sygnalizator. W tej sprawie wszczęto postępowanie o wykroczenie z art. 86 § 1 kw.

W toku czynności wyjaśniających 4 listopada 2016 r. Policja zatrzymała oskarżonemu prawo jazdy przedstawiając to do zatwierdzenia sądowi. Postanowieniem z 9 listopada 2016 r. Sąd Rejonowy w P. na podstawie art. 137 ust 1 pkt 2 prod zatrzymał oskarżonemu prawo jazdy.

Po skierowaniu sprawy do Sądu Rejonowego w P. (II W (...)) przeprowadzono dowód z opinii sądowo-psychiatrycznej autorstwa biegłej K. O. i stwierdzono, iż oskarżony w trakcie wskazanego zdarzenia komunikacyjnego miał całkowicie zniesioną zdolność do rozpoznania znaczenia swojego czynu i pokierowania własnym postępowaniem z uwagi na chorobę psychiczną w postaci uporczywych zaburzeń urojeniowych; stwierdzono u oskarżonego również uzależnienie od alkoholu.

Postanowieniem z 12 kwietnia 2017 r. w sprawie II W (...) Sąd Rejonowy w P. na podstawie art. 5 § 1 pkt 2 kpw w zw z art. 17 § 1 kw umorzył postępowanie w sprawie o czyn z art. 86 § 1 kw polegający na spowodowaniu kolizji drogowej 3 listopada 2016 r. z uwagi na niepoczytalność obwinionego.

Postanowieniem z 9 czerwca 2017 r. Sąd Rejonowy w P. postanowił zwrócić oskarżonemu J. K. prawo jazdy z uwagi na umorzenie postępowania w sprawie o wykroczenie.

9 czerwca 2017 r. oskarżony napisał do Sądu Rejonowego w P. w którym wnosił o „wyjaśnienie sprawy” zwrócenia mu prawa jazdy, powołując się na fakt umorzenia postępowania.

(notatka – k. 36, odpis postanowienia – k. 75, opinia sądowo - psychiatryczna –k. 60, pokwitowanie – k. 47, akta sprawy II W (...) – k. 65,68 i załączone do nich akta Ko 2370/16)

29 czerwca 2017 r. Prezydent P. zawiadomił Sąd Rejonowy w P. o wszczęciu wobec J. K. postępowania administracyjnego w sprawie skierowania na badania lekarskie w celu ustalenia istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami. 27 lipca 2017 r. Prezydent P. wydał decyzję o skierowaniu J. K. na badania lekarskie w celu ustalenia istnienia lub braku przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami kategorii „B” z uwagi na zastrzeżenia co do stanu zdrowia kierowcy.

(decyzja – k. 13 14, akta sprawy II W (...) – k. 80 - 83)

Oskarżony J. K. w dniu 31 października 2017 r. został zbadany w Wojewódzkim Ośrodku Medycyny Pracy (...)w Ł. Przychodni (...), Poradni (...) przez lekarza internistę T. W. (1) oraz skonsultowany psychiatrycznie. Z konsultacji psychiatrycznej wynikało, iż oskarżony cierpi na zaburzenia psychotyczne w przebiegu zespołu zależności alkoholowej i jest niezdolny do prowadzenia pojazdów silnikowych.

W związku z treścią konsultacji psychiatrycznej T. W. (1), jako upoważniony lekarz wydał 2 listopada 2017 r. orzeczenie lekarskie nr (...) w którym w punkcie 1 stwierdzono istnienie u oskarżonego przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami (przekreślono na formularzu w punkcie 1 słowo „Brak” przed słowem „przeciwwskazań”), do których jest wymagane prawo jazdy wszystkich wymienionych kategorii pojazdów. W rubryce „termin następnego badania” postawiono myślnik (-).

Decyzję tą doręczono J. K. i Referatowi Komunikacji Urzędu Miasta P. w przypadku tego ostatniego podmiotu w dniu 11 listopada 2017 r.

(decyzja k. 3)

W dniu 14 listopada 2017 r. oskarżony złożył w Referacie Komunikacji Urzędu Miasta P. (zwany dalej urzędem) przerobioną decyzję nr (...) wystawioną przez T. W. w imieniu Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy (...) w Ł. Przychodnię (...), Poradnię (...); w punkcie 1 decyzji usunięto poprzeczne przekreślenie słowa „Brak” i dokonano przekreślenia słowa „istnienie”. W punkcie 1 b przekreślono kategorie C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D, D+E. W rubryce termin następnego badania po myślniku dopisano 18.09.2030 r.

Tego samego dnia o 14:14 J. K. złożył na biurze podawczym Sądu Rejonowego w P. do akt sprawy II W 41/7 pismo w którym wnosił o wyjaśnienie dlaczego „urząd nie zwrócił mu prawa jazdy” i kieruje go na badania. Jak napisał: w załączeniu przedstawiał zaświadczenie lekarskie „z dnia 21 września 2017 r. przeprowadzonego na podstawie art. 75 ust 1 pkt 3-5”. Do pisma załączona była kserokopia przerobionego zaświadczenia lekarskiego z 2 listopada 2017 r. z prezentatą Urzędu Miasta P. z datą 14 listopada 2017 r. (identyczną jak na przerobionym oryginale, który wpłynął do urzędu).

Po porównaniu treści decyzji nadesłanej przez organ wystawiający oraz złożonej 14 listopada 2017 r. przez oskarżonego 15 listopada 2017 r. urząd wystąpił z zapytaniem o wyjaśnienie rozbieżności w treści nadesłanych dokumentów do Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w Ł. (…).

W odpowiedzi wystawca stwierdził przerobienie decyzji w egzemplarzu złożonym przez J. K.. Następnie urząd i wystawiający opisaną decyzję złożyli zawiadomienie o sfałszowaniu decyzji do organów ścigania.

(częściowo wyjaśnienia oskarżonego J. K. (1) – k. 210v- 211v, zeznania świadka T. W. (1) – k. 211v-212v, 25-26 konsultacja psychiatryczna – k. 208-209, zapytanie – k 4, 14, odpowiedź – k. 5, 20)

J. K. (1) ma 39 lat. Z zawodu piekarz- cukiernik. Ojciec dwojga dzieci w wieku 8 i 10 lat. Bez majątku. Nie karany. Od 2006 r. leczony psychiatrycznie.

(dane podane przez oskarżonego –k. 210v, karta karna – k. 154)

Oskarżony J. K. jest chory psychicznie, cierpi na schizofrenię paranoidalną. Jest uzależniony od alkoholu. Nie jest upośledzony umysłowo. W czasie popełniania zarzucanego mu czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozumienia znaczenia swojego czynu i pokierowania swoim postępowaniem z powodu choroby psychicznej. Nie zachodzi wysokie ryzyko popełnienia przez oskarżonego czynu zabronionego o znacznej społecznej szkodliwości w związku z jego chorobą psychiczną. Oskarżony ze względu na występujące u niego znaczne zaburzenia krytycyzmu, zaburzony wgląd w motywy swoich działań i ograniczoną zdolność przewidywania konsekwencji swoich poczynań - w ocenie biegłych – miał znacznie ograniczone kompetencje psychiczne w zakresie rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem.

(opinie sądowo-psychiatryczne – k. 182, 285, opinia psychologiczna – k. 261-264)

W dochodzeniu oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Odmówił składania wyjaśnień. W wyjaśnieniach pisemnych oświadczył, że sprawa to „banialuki wyssane z palca”, o czynie z art. 270 § 1 kk nic mu nie wiadomo. Od 2017 r. nie ma samochodu i nie potrzebuje obecnie prawa jazdy (k. 167v, 169).

Na rozprawie oskarżony oświadczył, że trafił dwukrotnie do zakładu psychiatrycznego bez powodu. Podczas badania w „urzędzie” okazało się, że był człowiek o takim samym jak on, imieniu i nazwisku, numerze pesel, miejscu zamieszkania. Lekarz powiedział mu, że ma cukrzycę, kazał przywieźć zaświadczenie od lekarza. Po jakimś czasie otrzymał pismo, które było spreparowane, o co go oskarżono. Chciałby odzyskać prawo jazdy. Uważa, że ten „papier” spreparowano w urzędzie, żeby go „usadzić” i „dobrać się do jego kobity” (k. 210v-211).

W oparciu o zeznania świadka T. W. (1), który mówił na temat badań i wydawania decyzji lekarskiej, które to czynności zlecono mu z racji wykonywanych obowiązków służbowych, co wyklucza emocjonalne zaangażowanie w sprawę czy też niechęć do oskarżonego, sąd ustalił, iż 2 listopada 2017 r. po przeprowadzonych badaniach internistycznych i psychiatrycznych wydał on orzeczenie lekarskie nr (...) w którym w punkcie 1 stwierdzono istnienie u oskarżonego przeciwwskazań zdrowotnych do kierowania pojazdami (przekreślono na formularzu w punkcie 1 słowo „Brak”), do których jest wymagane prawo jazdy wszystkich wymienionych kategorii pojazdów; w rubryce „termin następnego badania” postawiono myślnik (-); powodem takiego orzeczenia był zły stan zdrowia psychicznego J. K.. Potwierdza to treść oryginałów tej decyzji oraz kopia konsultacji psychiatrycznej J. K.. Oskarżony nie kwestionował, że był na tych badaniach w instytucie w Ł. 31 października 2017 r. oraz że zapadła po ich przeprowadzeniu decyzja dotycząca możliwości posiadania przez niego uprawnień do kierowania pojazdami, którą mu doręczono, częściowo potwierdzając zeznania T. W.. Twierdzenia oskarżonego z rozprawy, jakoby 31 października 2017 r. był ośrodku badań, jednocześnie z nim, mężczyzna wyglądający jak on, o takich samych personaliach, takim samym numerze pesel, są w świetle doświadczenia życiowego po prostu niedorzeczne, poza tym sprzeczne z relacjami świadka T. W., który takie zdarzenie wykluczył, a gdyby tak było z pewnością taka nietypowa sytuacja zapadła by mu w pamięć. Celem tej wypowiedzi oskarżonego, jak można się domyślać, było wywołanie w sądzie przekonania, że oskarżonemu (a może urzędowi) doręczono przez pomyłkę przerobioną opinię dotyczącą rzekomego sobowtóra.

W świetle chociażby złożonego do akt sądowych 14 listopada 2017 r. pisma oskarżonego do którego załączył kopię przerobionej decyzji wraz z prezentatą świadcząca o wcześniejszym złożeniu oryginału takiego dokumentu w Referacie Komunikacji Urzędu Miasta P. sąd uznał za udowodniony fakt, że ową „przeróbkę” w urzędzie złożył, a więc posłużył się nią J. K.; oskarżony tej okoliczności w swoich wyjaśnieniach nigdy nie przeczył.

Treść pierwotnej decyzji i jej wygląd, to które wyrażenia i jak zostały wypełnione i przekreślone, jest w świetle tego materiału dowodowego bezsporna. Porównanie oryginału decyzji doręczonego przez jednostkę badającą J. K. w referacie komunikacji z egzemplarzem posiadanym przez oskarżonego, który również złożył w urzędzie 14 listopada 2017 r. (co potwierdza prezentata), a także kopii tego dokumentu, którą oskarżony złożył tego samego dnia w sądzie, świadczą ewidentnie, iż doszło do przerobienia pierwotnej treści decyzji poprzez usunięcie przekreślenia słowa „Brak” (odnoszącego się do przeciwwskazań do kierowania pojazdami) i przekreślenie słowa „istnienie” a także dopisania odręcznego rzekomej daty kolejnego badania. Przeróbki te miały na celu zmianę treści decyzji w stosunku do rzeczywistej, poprzez wywołanie w adresacie, odbiorcy błędnego przekonania, iż nie ma, „brak jest” przeciwwskazań, aby oskarżony kierował pojazdami mechanicznymi. Dotyczy to nie tylko punktu 1 decyzji, ale i dalszej części. Wskazanie daty badania kompetencji do kierowania pojazdami nie było przypadkowe. Miało uwiarygodniać, że obecnie stan zdrowia oskarżonego pozwala na kierowanie pojazdami i jedynie trzeba go skontrolować w 2030 r. Oczywistym przy tym jest, iż stwierdzenie niezdolności do prowadzenia pojazdów, usuwało konieczność wyznaczania kolejnego terminu badania sprawdzającego, stąd też postawiony w tym miejscu znak „-„. Kolejny termin badania wchodzi w grę przy okresowym orzeczeniu braku przeszkód zdrowotnych do kierowania pojazdami.

Treść i kierunek „partyzanckich”, prymitywnych przeróbek w decyzji zmierzających do zafałszowania rzeczywistości, jakoby nie było przeciwwskazań do kierowania przez niego pojazdami, w świetle logiki pozwala ustalić sprawcę, który za tym stał i nie pozwala tutaj wskazać innej osoby niż J. K.. Sąd nie ustalił opierając się o materiał dowodowy sprawy, innej - niż oskarżony - osoby, której zależałby na odzyskaniu uprawnień do kierowania przez siebie pojazdami, które definitywnie tracił na mocy nieprzerobionej decyzji (łudząc się, że odzyska je kiedy posłuży się dokumentem po modyfikacjach). Tylko on, a nie inna osoba, miał motyw do spowodowania przerobienia spornego dokumentu, a potem posłużył się nim w celu odzyskania prawa jazdy. Stwierdzenie, że oskarżony usilnie chciał odzyskać prawo jazdy zatrzymane mu w sprawie wykroczeniowej sąd opiera nie tylko na jego oświadczeniu z rozprawy („chciałby odzyskać prawo jazdy”), ale z treści korespondencji z sądem w sprawie II W (...) Sądu Rejonowego w P. w której dopytywał się, kiedy odzyska dokument, argumentował, że wykonał badania i legitymował się „zaświadczeniami” w tym sfałszowaną decyzją, które miały potwierdzać jego tezę, że może kierować pojazdami, domagając się reakcji ze strony sądu, na odmowę zwrócenia mu dokumentu przez urząd.

Twierdzenie, że bliżej nieustalona osoba, dokonała poza wiedzą i zgodą oskarżonego przerobienia dokumentu, a on nieświadomie złożył „fałszywkę” w urzędzie, jest po prostu niedorzeczne. Sąd pomija, iż jest to druga wersja wydarzeń zaprezentowana przez oskarżonego, który wcześniej mówił o rzekomym swoim sobowtórze, którego spotkał w czasie badań sprawdzających w ośrodku medycyny pracy w Ł., sugerując że fałszerstwo miało związek tą właśnie osobą. Wszak oryginał orzeczenia lekarskiego nr (...) Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy (...) w Ł. Przychodni (...), Poradni (...) otrzymał do rąk nie kto inny niż oskarżony oraz - drugi egzemplarz – „referat komunikacji”. W dokumencie tym, w pierwotnej wersji, jasno stało, że oskarżony nie jest zdolny do prowadzenia pojazdów. J. K. żywo zainteresowany treścią orzeczenia, oczekiwał na nie i po nadejściu musiał się z nim zapoznać i dowiedzieć, jaka jest jego treść i to zrozumieć. Nie mógł też, kierując się elementarną logiką, nie wiedzieć, że złożył do urzędu i sądu dokument, inny w treści i zasadniczych zapisach, aniżeli oryginał, który mu wysłano. O jego świadomości co do zmienionej treści orzeczenia świadczy pismo złożone do sprawy II W (...) w którym informował, choć podając błędną datę (21 września 2017 r.), iż przedkłada dokumenty z których wynika, że nie ma podstaw, aby nie zwrócić mu prawa jazdy. Oczywiście, jak już napisano, wersję jakoby bliżej niesprecyzowana osoba, sfałszowała dokument u wystawcy i przesłała inny egzemplarz do oskarżonego (działając z resztą przypadkowo zgodnie z jego intencjami i przekonaniami), a inny do referatu komunikacji, nie znajduje potwierdzenia w aktach sprawy. Wymagało by to założenia, że osoba ta, dostała się do mieszkania oskarżonego i za „jego plecami” poczyniła przeróbki (nieprzypadkowo zgodne z interesem oskarżonego), a J. K. dokument taki złożył w referacie komunikacji. Byłoby to z resztą działanie nonsensowne, skoro urząd podejmujący decyzję o cofnięciu uprawnień otrzymał jednocześnie oryginał dokumentu sprzeczny z interesem oskarżonego. Fałszerstwo w takim układzie nic by nie dało, co było wiadome od początku.

Jak powiedziano wcześniej, materiał dowodowy wskazuje z pewnością, iż oskarżony świadomie posłużył się przerobionym dokumentem składając go 14 listopada 2017 r. w referacie komunikacji, a także w sądzie lecz to drugie zdarzenie nie zostało objęte skargą prokuratora, więc ma dla sądu wtórne znaczenie. Natomiast materiał aktowy nie pozwalał, w opozycji do tego co założył prokurator, przypisać oskarżonemu, iż własnoręcznie również przerobił sporny dokument. Logika i doświadczenie pokazuje, że oskarżony owszem miał motyw, aby sfałszować dokument, jednak wobec nieprzyznawania się go do tej części zarzutu, jest to tylko i wyłącznie, choć prawdopodobna, to jednak hipoteza. W procesie wyrokowania nie wolno opierać się na hipotezach, a nawet wysoce prawdopodobnych założeniach. Rozumowanie oparte na tak kruchych, niekonkretnych podstawach nie może być podstawą wyroku. O winie lub jej braku wnioskować wolno tylko na podstawie jednoznacznych ustalonych faktów (por. postanowienie SN z 26 maja 2006 r. w sprawie IV KK 417/15). Równie prawdopodobnym i niesprzecznym z elementarną logiką, co założenie, że przeróbek dokonał J. K. jest przyjęcie, iż zrobiła to inna osoba na jego polecenie lub prośbę. Oskarżony mógł tak postąpić celowo, asekurując się i licząc, że w razie „wpadki”, wyłapania fałszerstwa, nie będzie można udowodnić mu, że przerobił dokument i pociągnąć do odpowiedzialności, zapominając jednak, że alternatywnie Kodeks Karny przewiduje odpowiedzialność za „samo” posłużenie się takim dokumentem. Dowodem służącym do stwierdzenia, że na spornym dokumencie są nakreślenia poczynione przez J. K., byłaby opinia biegłego z zakresu badania pisma ręcznego, której organ prokuratorski nie zdecydował się przeprowadzić, choć zarzucał oskarżonemu również fałszerstwo.

Z resztą na etapie sądowym nie było to konieczne, gdyż sformułowany szeroko zarzut aktu oskarżenia obejmował nie tylko fałsz dokumentu, ale i posłużenie się nim. W sytuacji, kiedy sprawca najpierw preparuje dokument w celu użycia za autentyczny, a potem go używa (na zasadzie środek – cel), zachodzą warunki do zastosowania reguł wyłączających wielość ocen i uznania, że czyn polegający na uprzednim sfałszowaniu ulega następczemu ukaraniu, przy pociągnięciu do odpowiedzialności za użycie dokumentu. Przemawia za tym integralne powiązanie między czynami, relacja środek – cel oraz porównanie społecznej szkodliwości sfałszowania z posłużeniem się takim dokumentem, gdzie użycie jest potencjalnie znacznie bardziej szkodliwe, aniżeli samo sfałszowanie. Wszak gdyby oskarżony otrzymane orzeczenie przerobił i włożył je do szuflady i nie używał jako autentyczne, efekt tej przeróbki nie zostałby skonsumowany w obrocie prawnym, a jedynym czytelnikiem spreparowanego dokumentu był oskarżony, więc osoba niezdolna do podjęcia decyzji w kwestii przywrócenia sobie uprawnień do kierowania pojazdami. Natomiast złożenie przerobionego orzeczenia lekarskiego organowi urzędowego, który w oparciu o nie mógł zwrócić J. K. prawo jazdy mogło (choć z racji na wcześniejsze otrzymanie oryginału decyzji przez urząd od wystawcy orzeczenia było to jedynie potencjalne zagrożenie) spowodować skutki administracyjne, wydanie wadliwej decyzji o zwrocie prawa jazdy (por postanowienie SN z 23 maja 2002 r. w sprawie V KKN 433/00).

Sąd pozytywnie ocenił przeprowadzone w sprawie opinie psychiatryczne oraz psychologiczną oraz opinie psychiatryczne dotyczące oskarżonego ze sprawy II W (...) Sądu Rejonowego w P. Zostały oparte o dokumentację lekarską oskarżonego, osobiste badanie i analizę akt sprawy, były więc pełne. Biegli odpowiedzieli w pełni na zadane pytania i swoje wnioski racjonalnie uzasadnili, co w powiązaniu i z ich wykształceniem, doświadczeniem zawodowym pozwoliło sądowi uznać ich wnioski za własne. W sprawie niniejszej biegli zmienili stanowisko co do wpływu zdrowia psychicznego oskarżonego na popełniony czyn, uznając ostatecznie, iż J. K. działał w warunkach poczytalności w znacznym stopniu ograniczonej. Druga opinia w odróżnieniu od pierwotnej została oparta o szerszy materiał badawczy w szczególności o opinię psychologiczną dotyczącą oskarżonego, jego wyjaśnienia odnoszące się do zarzutu (na etapie dochodzenia oskarżony ograniczył się do zanegowania sprawstwa). Biegli uzasadnili również zmianę swojego stanowiska, odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego z rozprawy, które ujawniły psychotyczne motywy działania polegającego na wprowadzeniu do obrotu sfałszowanego orzeczenia lekarskiego. Jak napisali motywacja oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu czynu była dwutorowa, z jednej strony oskarżony w sposób racjonalny starał się odzyskać prawo jazdy, z drugiej strony czyn ten był motywowany psychotycznie; przy czym w czasie pierwotnego badania oskarżony dysymulował, maskował objawy choroby. Ze zbieżnych wniosków psychiatrów i psychologa płynie wniosek, że oskarżony z uwagi na chorobę psychiczną ma znaczne zaburzenia krytycyzmu, zaburzony wgląd w motywy swoich działań i ograniczoną zdolność przewidywania konsekwencji swoich poczynań i z tego powodu miał znacznie ograniczone kompetencje psychiczne w zakresie rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Nie można więc oceniać go jak normalnego psychicznie człowieka, skoro nie rozumie że jest chory i ma znacznie ograniczony krytycyzm do swoich działań z powodu choroby w tym także w kontekście ich zgodności z prawem. U oskarżonego występuje efekt swoistego błędnego koła. Skoro oskarżony nie leczy się i nie przyjmuje leków, to neguje objawy choroby i dlatego, nie leczy się, co powoduje stany psychozy i pogłębianie osobowości w kierunku nieprawidłowym – skłonności do lekceważenia norm i zasad społecznych i prawnych, skłonność do działań aspołecznych, trwałej postawy niebrania odpowiedzialności za własne zachowanie.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Z ustaleń faktycznych poczynionych na postawie wiarygodnych dowodów wynika, że oskarżony J. K. 14 listopada 2017 r. w P. posłużył się, jako autentycznym, przerobionym przez nieustaloną osobę orzeczeniem lekarskim nr (...) wystawionym przez Wojewódzki Ośrodek Medycyny Pracy (...) w Ł. Przychodnię (...), Poradnię (...), które wydał upoważniony lekarz T. W. (1) 2 listopada 2017 r. w ten sposób, że w punkcie 1 usunięto przekreślenie słowa „brak” i przekreślono słowo „istnienie”, w punkcie 1 b przekreślono kategorie C1, C1+E, C, C+E, D1, D1+E, D, D+E i dopisano odręcznie termin następnego badania „18.09.2030” składając je w Referacie Komunikacji Urzędu Miasta P. przy czym w czasie dokonywania zarzucanego mu czynu miał ograniczoną w stopniu znacznym zdolność do rozpoznania jego znaczenia i pokierowania swoim postępowaniem.

Czyn oskarżonego należało potraktować jako wypadek mniejszej wagi. Przeróbki w dokumencie, którym się posłużył miały charakter prymitywny, widoczny już na pierwszy rzut oka. Zatem sposób działania oskarżonego nie był profesjonalny. Idąc dalej, działanie oskarżonego z góry skazane na niepowodzenie. Przecież ośrodek medyczny, który wydał orzeczenie lekarskie wysłał jego egzemplarz, nie tylko do oskarżonego, ale i do referatu komunikacji. Zatem organ, który oskarżony chciał wprowadzić w błąd, co do swoich zdolności do kierowania pojazdem, otrzymał oryginał dokumentu od wystawcy i na jego podstawie mógł po pierwsze zająć stanowisko, iż oskarżony nie może kierować pojazdami i po drugie, poprzez porównanie z oryginałem, z łatwością wyłapać próbę wprowadzenia do obrotu sfałszowanego dokumentu. I tak się stało. Społeczna szkodliwość takiego zachowania z racji bliskiej zeru możliwości wywołania skutku w obrocie dokumentów i jego zakłócenia nie była znaczna. Jednocześnie wskazać należy, iż z racji mankamentów psychiki, powodujących działanie w stanie ograniczonej poczytalności, stopień winy oskarżonego był znacznie niższy, aniżeli osoby zdrowej. Oskarżony z uwagi na chorobę psychiczną, której nie leczy, gdyż nie ma wglądu w swój stan i uważa, ze to zbyteczne, nie zdaje sobie do końca intelektualnie sprawy, iż nie powinien ze względów na chorą psychikę, prowadzić pojazdów i dysponować prawem jazdy. Jest w tym zakresie bezkrytyczny, jak również z powodu niemal całkowitego braku krytycyzmu, wywołanego chorobą, daje sobie prawo do łamania norm kodeksowych.

Uznano więc, iż zaszły przesłanki do warunkowego umorzenia postępowania. Zwłaszcza, że oskarżony nie był wcześniej karany, co pozwala pozytywnie prognozować na przyszłość. Aby osiągnąć cele stawiane postępowaniu karnemu, nie jest konieczne karanie oskarżonego, który - przede wszystkim - powinien systematycznie leczyć się w związku z chorobą psychiczną.

Na podstawie art. 67 § 3 kk w zw z art. 43a § 1 kk orzeczono wobec oskarżonego świadczenie pieniężne w kwocie 300 złotych, jako jedyną, z racji warunkowego umorzenia postępowania, realną dolegliwość płynącą z wyroku, stanowiącą odpłatę za to co zrobił. Wysokość świadczenia limitowały dochody oskarżonego, który uzyskuje skromny zasiłek rehabilitacyjny w kwocie 800 złotych i ze względu na chorobę nie ma praktycznie zdolności dodatkowego zarobku. Jest również obciążony alimentami na dwoje dzieci. Z tej przyczyny na podstawie art 624 § 1 kpk zw z art. 17 ust 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych ( Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

Aby kontrolować na bieżąco poczynania oskarżonego w okresie próby nałożono na niego obowiązek informowania sądu o przebiegu okresu próby na piśmie. Środek ten ma działać na oskarżonego w sposób dyscyplinujący i odstraszający, przypominając, że popełnił czyn zabroniony i jest pod „obserwacją” wymiaru sprawiedliwości.

Na podstawie § 17 ust. 2 pkt 1 i § 20 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu. (Dz. U. 2016 poz. 1714) zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adw. J. U. wynagrodzenie z tytułu pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu. Wysokość zasądzonej opłaty znajdowała uzasadnienie w ilości terminów rozprawy, w których wziął udział adwokat oskarżonego.