sygn. akt II Ka 241/22
dnia 21 grudnia 2022 r.
Sąd Okręgowy w Sieradzu – II Wydział Karny, w składzie:
Przewodniczący |
- |
sędzia Jacek Klęk |
Protokolant |
- |
st. sekr. sąd. Zdzisława Dróżdż |
przy udziale -------, po rozpoznaniu dnia 21 XII 2022 r. sprawy: D. C. (1), obwinionego o czyn z art. 66 § 1 pkt. 1 k.w., na skutek apelacji obrońcy obwinionego, od wyroku Sądu Rejonowego w Łasku z 05 maja 2022 r. w sprawie II W 74/21,
1. Utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy;
2. Zasądza od D. C. (1) na rzecz Skarbu Państwa:
a) 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem wydatków postępowania odwoławczego oraz
b) 50 (pięćdziesiąt) złotych tytułem opłaty.
sygn. akt II Ka 241/22
D. C. (1) obwiniono o to, że:
w dniu 05 października 2020 r. ok. godzin. 10.30 w m. Ł., ul. (...) fałszywą informacją o tym, że żona – D. C. (2) nie chce go wpuścić do domu, wywołał niepotrzebną czynność funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Ł.,
tj. o wykroczenie z art. 66 § 1 kw.
Kwestionowanym wyrokiem z 05 maja 2022 r. wydanym w sprawie II W 74/21 Sąd Rejonowy w Łasku uznał D. C. (1) w miejsce zarzucanego mu czynu za winnego tego, że w dniu 5 października 2020 roku około godziny 10.30 w Ł., ul. (...), fałszywą informacją o tym, że w domu pomimo sądowego zakazu przebywa osoba trzecia oraz o tym, że żona – D. C. (2) nie chce go wpuścić do domu, wywołał niepotrzebną czynność funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Ł., to jest czynu wyczerpującego dyspozycję art. 66 § 1 pkt 1 k.w. i za to wymierzył mu karę 500,00 zł grzywny oraz obciążył kosztami postępowania w kwotach 50,00 zł tytułem opłaty oraz 100,00 zł tytułem wydatków postępowania.
Obrońca obwinionego zaskarżył ten wyrok w całości zarzucając:
naruszenie prawa materialnego, a mianowicie art. 66 § 1 KW przez uznanie, że zawiadomienie przez obwinionego policji o tym, że chce wejść do domu, a w domu może przebywać kochanek byłej żony i z tego może być nieprzyjemna sytuacja wynika, iż chciał on wywołać niepotrzebną czynność w postaci interwencji policji oraz że wprowadził policję w błąd, podczas gdy działanie obwinionego było jedynie szukaniem pomocy ze strony organów policji, a nadto jak wynika ze zgłoszenia obwiniony jedynie informował o zaistniałej sytuacji, a decyzję o przyjeździe patrolu podjął dyżurny policji, a nadto z przeprowadzonych oględzin nagrań wynika, iż w domu byłych małżonków C. była nerwowa atmosfera i było nieprzyjemnie, stąd bezzasadnym jest uznanie, iż obwiniony wypełnił swoim zachowaniem znamiona przypisanego mu czynu,
błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia polegający na przyjęciu, iż obwiniony miał informować policję, iż była żona nie chce wpuścić go do domu podczas gdy z przeprowadzonych oględzin nagrania zawiadomienia nie wynika aby taka informacja wystąpiła, co ma istotny wpływ na treść orzeczenia,
obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść orzeczenia, a mianowicie art. 399 § 1 k.p.k. w zw. z art. 81 k.p.w., poprzez zmianę opisu czynu i wyjście poza granice oskarżenia, podczas gdy prawidłowa analiza całokształtu zgromadzonych w sprawie dowodów oraz okoliczności sprawy wskazują na to, iż niniejsze nie było uzasadnione.
Mając powyższe na względzie, obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i uniewinnienie obwinionego, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie go do ponownego rozpoznania.
Sąd Okręgowy zważył co następuje:
Apelacja okazała się bezzasadna; wyrok Sądu I instancji pozostaje prawidłowy.
Na wstępie należy wskazać, że podniesione w apelacji przez skarżącego zarzuty mają charakter mieszany i jako takie winny zostać podniesione w określonym dyspozycją art. 436 k.p.k. porządku. Nadto zarzut obrazy prawa materialnego ma charakter pozorny w istocie pozostając zarzutem oparcia rozstrzygnięcia na błędnych ustaleniach faktycznych.
Sąd w pierwszej kolejności odniesie się do zarzutu obrazy przepisów postępowania (pkt II tirét trzecie), gdyż ustalenie zasadności podnieconych w nich uchybień mogłoby skutkować koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i zbędnością rozpoznania pozostałych uchybień.
Co tyczy się zarzut z art. 399 § 1 k.p.k., to należy wskazać, że uwzględnienie w opisie czynu sformułowania o tym, że fałszywa informacja przekazana przez oskarżonego policji dotyczyła, także i tego, że w domu pomimo sądowego zakazu przebywa osoba trzecia (obok tego, że żona nie chciała wpuścić obwinionego do domu) nie stanowi o wykroczeniu poza granice oskarżenia i nie wymagało także wywodzonej z art. 399 § 1 k.p.k. aktywności sądu.
Skarżący pomija, że sąd pierwszej instancji nie jest związany ani opisem czynu, ani kwalifikacją prawną przedstawioną we wniosku o ukaranie. Przedmiotem wniosku o ukaranie, analogicznie jak i aktu oskarżenia w postępowaniu karnym) jest czyn zarzucany obwinionemu (art. 57 § 2 pkt. 2 k.p.w.). Zgodnie więc z zasadą skargowości (art. 14 § 1 k.p.k. w zw. z art. 8 k.p.w.) sądowi wolno orzekać tylko co do czynu zarzucanego we wniosku – z tym jednak zastrzeżeniem, że „czynu” nie należy utożsamiać z jego opisem, a zdarzeniem historycznym (czyn w znaczeniu naturalnym). W konsekwencji zarzut obrazy zasady skargowości zachodzi wyłącznie wówczas gdy kwestionowanym orzeczeniem sąd wyszedł poza ramy zdarzenia faktycznego (określonego miejscem i czasem działania obwinionego) objętego wnioskiem o ukaranie.
W niniejszej sprawie działanie obwinionego sprowadzało się do:
a) rozmowy telefonicznej przeprowadzonej z dyżurnym KPP w Ł.;
b) rozmowy z funkcjonariuszami skierowanymi przez dyżurnego na miejsce wskazane w rozmowie telefonicznej przez obwinionego zaistniałej bezpośrednio po przybyciu na miejsce, a przed innymi podjętymi wówczas przez nich czynnościami.
Zważywszy powyższe oraz to, że obwiniony już w rozmowie telefonicznej z dyżurnym stwierdził m.in.: „…na W. 25A przebywa kochanek żony, który ma sądowo zakaz przebywania w domu…ja chcę wejść do domu, a on jest tam w środku…” (k. 34) czyni podniesionych przez skarżącego zarzut uchybienia zasadzie skargowości (rozstrzygnięcia poza granicami wniosku) oczywiście bezpodstawnym.
Opisana zmiana opisu czynu poprzez dodanie okoliczności dot. przebywania pod adresem W. 25A mężczyzny, co do którego sąd orzekł zakaz przebywania) potaje jedynie doprecyzowaniem zachowania oskarżonego skutkującego zadysponowaniem przez dyżurnego KPP w Ł. patrolu na wskazane w zawiadomieniu miejsce. Trzeba przy tym podkreślić, że omawiana okoliczność, pomimo oportunizmu dyżurnego widocznego w formułowanych przez niego wypowiedziach (k. 34) była oczywiście nieuzasadniona. Wypowiedź obwinionego w istocie bowiem stanowiła zawiadomienie o popełnieniu przez nieustalonego mężczyznę, przebywającego pod adresem W. 25A w Ł., przestępstwa z art. 244 k.k., które jest ścigane z urzędu.
Co tyczy się zarzutu nie uprzedzenia stron o możliwości zmiany opisu czynu - oczekiwanie tego w oparciu o art. 399 k.p.k. – gdy zmiana w opisie dotyczy okoliczności zaistniałych podczas zdarzenia będącego przedmiotem wniosku o ukaranie jest oczywistym nieporozumieniem. W niemniejszej sprawie Sąd Rejonowy dokonał jedynie dookreślenia art. 66 k.w. wynikającego z budowy tego przepisu. Ten bowiem dzieli się na dwa punkty, z których drugi nie miał znaczenia dla niniejszej sprawy. Tym samym nie doszło do wyjścia poza granice oskarżenia, ani tym bardziej pogorszenia sytuacji prawnej obwinionego.
Odnosząc się do zarzuty oparcia rozstrzygnięcia na błędnych ustaleniach faktycznych stwierdzić trzeba, że i ten nie znajduje oparcia w realiach sprawy niniejszej. Skarżący twierdzi, że obwiniony nie informował policji, że była żona nie chce wpuścić go do domu podczas gdy z przeprowadzonych oględzin nagrania zawiadomienia nie wynika aby taka informacja wystąpiła. Wobec takiego dictum nie pozostaje nic innego jak odnotowanie, że autor środka odwoławczego zmierzającego realnie do zakwestionowania skarżonego orzeczenia nie może liczyć na uznanie uwzględnienie zarzutu z art. 438 pkt. 3 k.p.k. jeśli pomija jakąkolwiek z okoliczności ujawnionych w toku rozprawy.
Przechodzą bezpośrednio do omawianego zarzutu skarżący ma rację, co do tego, że w rozmowie z dyżurnym obwiniony nie stwierdził, tego że żona nie chce go wpuścić do domu. Tyle, że tę okoliczność Sąd Rejonowy ustalił nie w oparciu o zapis rozmowy (k. 34), a zeznania funkcjonariusza A. B. (1) (k. 88), który wyraźnie stwierdził: „zastaliśmy zgłaszającego D. C. (1), który oświadczył, że jego żona nie chce wpuścić go do domu”. Ma to istotne znaczenie, bowiem skarżący (będący wszak profesjonalistą) nie zarzuca orzeczeniu obrazy art. 7 k.p.k., a więc wadliwej oceny dowodów, lecz jedynie błąd w ustaleniach faktycznych. Zagadnienie oceny wiarygodności dowodów oraz ich weryfikacji, należy do innej, niezgłoszonej w apelacji, kategorii zarzutów. Sąd Okręgowy, czyniąc zadość obowiązkom wynikającym z art. 440 k.p.k. nie stwierdził, aby ocena wiarygodności dowodów (w tym świadka A. B.) wyłuszczona w uzasadnieniu kwestionowanego wyroku uchybiała art. 7 k.p.k. Nie stwierdził także aby dokonując ustaleń faktycznych Sąd Rejonowy czynił to wbrew ujawnionym w toku rozprawy okolicznościom. Tym samym Sąd zobligowany był uznać zarzut sprecyzowany w pkt. II tirét drugie za bezzasadny i to w kategoriach oczywistości.
Podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia prawa materialnego ma charakter pozorny (zarzut II tirét pierwsze). Obrońca sam podkreśla, że obwiniony szukał pomocy Policji, co w sposób naturalny wiąże się z podjęciem przez funkcjonariuszy interwencji. Skarżący nie dookreśla w apelacji, jak miałaby wyglądać ta pomoc w inny sposób, niż poprzez zadysponowanie przez dyżurnego patrolu do interwencji. Trudno uznać, aby chęć po stronie obwinionego udziału funkcjonariuszy podczas wchodzenia przez niego do domu, nie była wnioskiem o podjęcie interwencji, bowiem Policja nie jest organem służącym ochronie mienia i osób, lecz organem publicznym, strzegącym bezpieczeństwa i porządku. To obwiniony skontaktował się z dyżurnym, wnosząc o pomoc, stąd trudno mówić o jakiejś autonomicznej decyzji funkcjonariusza Policji. Co do samego zgłoszenia apelujący nie dostrzega też, że z nagrania oraz zapisu rozmowy (k. 33 i 34 – możliwego do wykorzystania na podstawie art. 54 § 3 k.p.w.) wynika wprost przekazanie informacji nie tylko o nieprzyjemnej sytuacji, ale i:
1) prośba o interwencję – obwiniony wyraźnie podaje: „czy mógłbym prosić o interwencję?” i w toku rozmowy wskazuje: „chcę interwencję (…) ja jestem właścicielem.”;
2) przekazanie wiadomości o złamaniu „sądowego zakazu przebywania”, orzeczonego rzekomo wobec „kochanka żony”, który przebywa pod wskazanym adresem i dalej „…chodzi o to, że ten Pan ma zakaz przebywania w domu…”;
3) stwierdzenie, że kochanek jest na miejscu, a obwiniony podaje, że „chcę wejść do domu, a on tam jest”.
Apelujący pomija przy tym milczeniem ustalenia co do zachowania obwinionego po przybyciu funkcjonariuszy Policji na miejsce – w tym przekazane bezpośrednio interweniującym informacje na temat przyczyny zgłoszenia, w których żądał interwencji i przedstawił okoliczności ją uzasadniające, a co wynika z zeznań funkcjonariuszy. Tym samym trudno mówić o tym, aby obwiniony nie wnosił o podjęcie interwencji przez Policję. Obwiniony wprost wprowadził dyżurnego policji w błąd, co do zaistnienia przestępstwa ściganego z oskarżenia publicznego, bo tym jest fałszywa informacja o tym, że w domu pomimo sądowego zakazu przebywa osoba trzecia. W tej sytuacji każde inne zachowanie dyżurnego narażałoby go na odpowiedzialność z art. 231 § 1 k.k. – pomijając już odpowiedzialność dyscyplinarną.
Analizując poczynione ustalenia, w tym pojęcie „czynności” organu porządku publicznego jakim jest Policja, dookreślone przez ustawodawcę wyłącznie przymiotnikiem „niepotrzebna”, nie ma wątpliwości co do wypełnienia przez obwinionego znamion art. 66 § 1 pkt. 1 k.w. Przedstawiona przez skarżącego argumentacja pozostaje jałową, bo niezgodną z ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd I instancji i jako taka nie może zostać uwzględniona.
Analizując zaskarżone orzeczenie Sąd Okręgowy nie ujawniła także okoliczności w świetle których orzeczoną wobec obwinionego kare należałoby uznać za dolegliwość niewspółmierną do stopnia winy i okoliczności czynu. W uzasadnieniu kwestionowanego orzeczenia Sąd I Instancji uwzględnił ogół okoliczności z art. 33 § 1 i 2 k.w., a przy tym odpowiednio ocenił znaczenie każdej z nich. W konsekwencji Sąd Odwoławczy nie ujawnił okoliczności, które mogłyby skutkować korektą, co do rodzaju i wymiaru kary (orzeczono karę w wymiarze 1/3 maksimum ustawowego kary rodzajowo najłagodniejszej). Sąd stwierdza niniejszym że orzeczona przez Sąd Rejonowy kara należycie uwzględnia stopień społecznej szkodliwości czynu przypisanego obwianemu, stopień jego winy i motywację (pobudki), a przy tym pozostaje konieczną reakcją Państwa na dokonanie przypisanego czynu z uwagi na cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranego.
W ocenie Sądu nie zaszły przesłanki do zwolnienia obwinionego od obowiązku uiszczenia kosztów postępowania odwoławczego. Nie pozwala na to jego sytuacja majątkowa (ustaleń Sądu meriti w tym zakresie nie kwestionowano), a przy tym brak jest argumentów, w świetle których miałyby za tym przemawiać zasady słuszności. W konsekwencji Sąd:
a) na podstawie art. 8 w zw. z art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r., poz. 49, nr 223) wymierzył obwinionemu opłatę w kwocie 50 zł;
b) na podstawie § 4 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 grudnia 2017 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty sądowej od wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z 2017 r. poz. 2467) w zw. z art. 118 § 2 k.p.w. zasądził zryczałtowane koszty postępowania odwoławczego w kwocie 50 zł.
SSO Jacek Klęk