Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2596/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział II Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Anna Koźlińska

Sędziowie:

SO Katarzyna Biernat-Jarek (sprawozdawca)

SR del. Agnieszka Michalak

Protokolant:

sekretarz sądowy Sebastian Kurdziel

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2014 r. w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. D.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą
w S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieliczce

z dnia 18 września 2013 r., sygnatura akt I C 767/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok nadając mu brzmienie:

„I. zasądza od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w S. na rzecz powoda M. D. kwotę 15 644 (piętnaście tysięcy sześćset sześćdziesiąt cztery) złote z ustawowymi odsetkami od dnia 28.01.2012 r. do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 783 (siedemset osiemdziesiąt trzy) złote tytułem zwrotu kosztów procesu, które w pozostałym zakresie wzajemnie znosi;

IV. nakazuje ściągnięcie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieliczce od powoda M. D.kwotę 3665,50 (trzy tysiące sześćset sześćdziesiąt pięć 50/100) złotych, a od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnejw S.kwotę 2246,60 (dwa tysiące dwieście czterdzieści sześć 60/100) złotych na pokrycie wydatków związanych z wydanymi w sprawie opiniami.”;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 783 (siedemset osiemdziesiąt trzy) złote tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, które w pozostałym zakresie wzajemnie znosi.

UZASADNIENIE

W ostatecznie sprecyzowanym żądaniu pozwu powód M. D. domagał się od (...) Spółki Akcyjnej w S. zapłaty kwoty 40.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną w wypadku, a nadto kwoty 1.029 złotych wraz z ustawowymi odsetkami oraz kwoty 315 złotych tytułem odszkodowania. Powód sformułował także żądanie zasądzenia od strony pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania sądowego, obejmujących koszty zastępstwa procesowego.

W odpowiedzi na pozew pozwane (...) Spółka Akcyjna w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na uzasadnienie swojego stanowiska podała, iż dochodzona przez powoda kwota w świetle okoliczności niniejszej sprawy jest rażąco wygórowana.

Wyrokiem z dnia 18 września 2013 roku Sąd Rejonowy w Wieliczce oddalił powództwo, a nadto zasądził od powoda na rzecz strony pozwanej kwotę 2.417 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego oraz obciążył i nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 5.912,10 złotych tytułem kosztów wydatków na wynagrodzenie biegłych wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Jako bezsporne w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy uznał, że w dniu 13 czerwca 2011 roku w miejscowości W. R. doszło do wypadku drogowego spowodowanego przez A. M., w którym poszkodowany został M. D.. W dacie zdarzenia pozwanego łączyła umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pojazdów mechanicznych zawarta z właścicielem pojazdu, którym poruszała się sprawczyni wypadku. Tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania ubezpieczyciel wypłacił powodowi do tej pory łącznie kwotę 17.450,03 złotych. Powód otrzymał także odszkodowanie w wysokości 9.000 złotych z tytułu ubezpieczenia grupowego w (...).

Sąd Rejonowy dokonał także następujących ustaleń faktycznych: wyrokiem z dnia 13 czerwca 2012 roku Sąd Rejonowy w Wieliczce, Wydział II Karny, w sprawie o sygn. akt II K 903/11 uznał, że w dniu 13 czerwca 2011 roku w W., A. M.nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym przez to, że kierując samochodem marki A.nr rej. (...)nie zachowała należytej ostrożności, a w szczególności bezpiecznej prędkości, zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się z jadącym prawidłowo z kierunku przeciwnego motocyklem marki Y. nr rej. (...), kierowanym przez M. D., nieumyślnie powodując wypadek drogowy, w którym doznał on obrażeń ciała w postaci złamania obu przedramion, urazu krocza z raną i stłuczeniem worka mosznowego, które pociągnęły za sobą naruszenie czynności narządów ciała na czas przekraczający siedem dni, co stanowiło przestępstwo z art. 177 § 1 k.k. Za czyn ten orzeczono wobec sprawczyni warunkowe umorzenie postępowania karnego na okres jednego roku próby, wskazując że przyczyną wypadku było nieprawidłowe zachowanie A. M.w ruchu drogowym.

W dalszej kolejności Sąd ustalił, iż bezpośrednio po wypadku powód przebywał w szpitalu przez siedem dni, a następnie wrócił do domu. Po pobycie w szpitalu przez okres około miesiąca wymagał opieki ze strony rodziny w codziennych czynnościach, takich jak ubieranie, jedzenie, kąpiel. Korzystał także z konsultacji lekarskich i rehabilitacji. W chwili obecnej powód nie wymaga już pomocy w zaspokajaniu podstawowych funkcji życiowych. W wyniku wypadku doszło u powoda do ograniczenia ruchomości nadgarstka prawego o charakterze utrwalonym, stłuczenia prawego stawu kolanowego, które może być w przyszłości powodem rozwoju niewielkich zmian zwyrodnieniowych. Sąd ustalił też, że w pełni zrośnięte jest złamanie trzonu kości promieniowej lewej, a nadto że poza ograniczoną ruchomością prawego nadgarstka nie stwierdzono u powoda innych znaczących następstw zdarzenia z dnia 13 czerwca 2011 roku. Do wykonywanej pracy w charakterze magazyniera powód powrócił w grudniu 2011 roku.

Ustalono ponadto, że z okresową niezdolnością do pracy powoda będzie się wiązał jeszcze zabieg usunięcia płytki z ramienia. Poza tym w wyniku obrażeń powód może odczuwać też dolegliwości bólowe w trakcie wykonywania cięższych prac fizycznych, jednak to czy będą one w ogóle występowały, a jeśli tak, to z jakim nasileniem, w chwili obecnej jest trudne do określenia, gdyż w dużej mierze zależy od subiektywnych odczuć powoda.

Na skutek doznanych obrażeń powód doznał uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 27%. Obrażenia skutkowały także pozostawieniem na ciele powoda blizn w zakresie kończyn górnych, dolnych oraz genitaliów. Blizny te jednak, jak wskazał biegły z zakresu chirurgii plastycznej nie wpływają w żaden sposób na atrakcyjność powoda, zaś niektóre z nich będą samoistnie zmniejszać się z upływem czasu.

Ustaleń powyższych Sąd dokonał opierając się na przedłożonych do akt dokumentach, a nadto na opiniach biegłych sądowych, albowiem nie były one kwestionowane przez żadną ze stron postępowania. Jako wiarygodne Sąd ocenił zeznania powoda oraz świadka E. G., siostry powoda, w zakresie opisującym następstwa wypadku w postaci ograniczenia zdolności powoda do radzenia sobie z podstawowymi czynnościami dnia codziennego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za niezasadne. Argumentował, opierając się na treści art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c., że przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia kierował się rozmiarem doznanej przez powoda krzywdy, mając przy tym na względzie okoliczności ujawnione przez biegłych (...)Uniwersytetu (...) oraz biegłego z zakresu chirurgii plastycznej, którzy wywiedli, że poza ograniczoną ruchomością prawego nadgarstka nie zaistniały u powoda inne znaczące następstwa wypadku. Zwrócił jednak uwagę, że powoda czeka jeszcze zabieg usunięcia płytki z lewego ramienia, który będzie się wiązał z okresową niezdolnością. Odnosząc się zaś do podnoszonych dolegliwości bólowych wskazał, że sam fakt ich wystąpienia, czy też ich nasilenie jest trudne do określenia i zależy od subiektywnych odczuć powoda. Istniejące natomiast blizny nie wpływają na atrakcyjność powoda, a niektóre z nich z czasem będą zmniejszać swoją widoczność.

Wywiódł Sąd nadto, iż powód otrzymał rekompensatę za szkody będące wynikiem wypadku z dnia 13 czerwca 2011 roku w łącznej kwocie 26.950 złotych. Oprócz bowiem zadośćuczynienia i odszkodowania, które wypłacił mu pozwany i bezpośredni sprawca wypadku, otrzymał także odszkodowanie w kwocie 9.000 złotych z tytułu ubezpieczenia grupowego w (...). Zdaniem Sądu, wskazana wyżej łączna kwota wypłacona powodowi rekompensuje krzywdy związane z zakresem doznanych przez niego uszkodzeń ciała i przebiegiem procesu leczenia, jakie zostały ustalone opiniami biegłych sądowych.

Nie znalazł także Sąd Rejonowy podstaw do uwzględnienia żądania powoda w zakresie kwoty 315 złotych tytułem kosztów rehabilitacji. Powód był bowiem zatrudniony na podstawie umowy o pracę, jego pracodawca odprowadzał składki na ubezpieczenie zdrowotne. Posiadał więc uprawnienie do korzystania z bezpłatnych zabiegów rehabilitacyjnych refundowanych z NFZ. Nadto, o czym była już mowa wyżej otrzymał odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia grupowego, którego celem była rekompensata kosztów leczenia i rehabilitacji. Wszystko to zdaniem Sądu dowodzi, iż w zaistniałym stanie faktycznym nie było podstaw do obciążania pozwanego dodatkowymi kosztami rehabilitacji powoda.

Ostatecznie Sąd Rejonowy oddalił powództwo obejmujące roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania ponad kwoty, które powód otrzymał już jako rekompensatę szkód, których doznał w wyniku zdarzenia z dnia 13 czerwca 2011 roku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł po myśli art. 98 k.p.c.

Z powyższym rozstrzygnięciem nie zgodził się powód, zaskarżając je w całości i zarzucając: naruszenie prawa materialnego, a to art. 444 § 1 k.c. i art. 445 § 1 k.c. przez uznanie, że wypłacona kwota 16.000 złotych jest odpowiednią do doznanej krzywdy i spełnia funkcje kompensacyjną, a nadto uznanie, że powód nie wykazał zasadności roszczenia o zwrot kosztów opieki oraz kosztów prywatnego leczenia. Powód zarzucił także naruszenie prawa procesowego, a to art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 322 k.p.c. i w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia z jakich względów Sąd oddalił powództwo w zakresie żądania zwrotu kosztów opieki, mimo uznania, że powód wymagał opieki osób trzecich ze względu na stan zdrowia.

Wskazując na tak sformułowane zarzuty apelujący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenia od strony pozwanej na jego rzecz kosztów postępowania za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu wywiedzionej apelacji powód w pierwszej kolejności podniósł brak normatywnych podstaw do zaliczania świadczeń z ubezpieczenia na życie, jakim jest ubezpieczenie nnw na poczet zadośćuczynienia z art. 445 § 1 k.c., ponieważ są to ubezpieczenia odmienne rodzajowo.

Odnosząc się zaś do kwoty przyznanego zadośćuczynienia argumentował, iż nie jest ona kwotą adekwatną do skompensowania jego krzywdy, zwłaszcza przy uwzględnieniu doznanego przez niego trwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 17 % i 8% oraz przy możliwości dalszego odczuwania dolegliwości bólowych.

Apelujący podniósł także, że z uzasadnienia Sądu Rejonowego nie wynika z jakich przyczyn odmówił on uwzględnienia żądania powoda zasądzenia zwrotu kosztów opieki osób trzecich. Tymczasem zarówno z treści opinii biegłych, jak i z pozostałych zgromadzonych dowodów jednoznacznie wynika, iż roszczenie w tym zakresie było zasadne, gdyż powód takowej opieki wymagał.

Powód wskazał też, że sam fakt możliwości uzyskania przez niego nieodpłatnych świadczeń rehabilitacyjnych z NFZ nie może stanowić podstawy do oddalenia powództwa w zakresie żądania zwrotu wydatkowanych na ten cel kosztów. Faktem notoryjnym bowiem pozostaje trudny dostęp do świadczeń rehabilitacyjnych w ramach kontraktów NFZ, a w ramach prowadzonego postępowania storna pozwana nie próbowała nawet wykazać, że powód w czasie kiedy korzystał z opłacanych przez siebie świadczeń medycznych mógł uzyskać je w tym samym zakresie i w takim samym terminie nieodpłatnie.

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie jako bezzasadnej w całości, a także o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję, obliczonych według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje.

Apelacja zasługiwała na uwzględnienie w części.

W okolicznościach niniejszej sprawy błędnie bowiem Sąd Rejonowy wywiódł, że wypłacona do tej pory powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota 16.000 złotych kompensuje doznane przez niego wskutek zdarzenia z dnia 13 czerwca 2011 roku krzywdy. Niesłusznie nadto Sąd uznał, iż powodowi nie należy się odszkodowanie z tytułu kosztów poniesionych w związku ze świadczeniem na jego rzecz pomocy przez osoby bliskie.

W pierwszej jednak kolejności przypomnieć wypada, iż zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych, a zatem o rozmiarze zadośćuczynienia decyduje w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, jednakże jej niewymierny charakter sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny sądu. Art. 445 § 1 k.c. daje temu wyraz, stanowiąc, że sąd może przyznać poszkodowanemu „odpowiednią” sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przyjmuje się, że wspomniana ocena powinna się opierać na całokształcie okoliczności sprawy i w konsekwencji musi uwzględniać czynniki obiektywne: czas trwania, stopień intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalność skutków urazu (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, wiek poszkodowanego, a także czynniki subiektywne takie jak: poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2002 roku, sygn. akt II CKN 605/00, niepubl., Lex nr 484718; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 2000 roku, sygn. akt IV CKN 128/00, niepubl., Lex nr 52520). Ustalenie zatem, jaka kwota jest kwotą „odpowiednią” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. należy ze swej istoty do swobodnego uznania sędziowskiego.

Biorąc powyższe pod uwagę uzasadnioną jawi się konstatacja, iż Sąd Rejonowy odmawiając powodowi przyznania zadośćuczynienia ponad kwotę 16.000 złotych, która została mu już wcześniej wypłacona oraz odmawiając przyznania kosztów opieki nie dokonał kompleksowej oceny całokształtu zgromadzonych w niniejszej sprawie dowodów i nie uwzględnił szeregu spośród wskazanych wyżej czynników decydujących o rozmiarze sformułowanych żądań, błędnie także zaliczył na poczet już wypłaconej kwoty kwotę 9000 zł wypłaconą przez pracodawcę poszkodowanego powoda.

W zakresie zatem żądania zadośćuczynienia niewątpliwie pominął Sąd Rejonowy okoliczność, iż w następstwie zdarzenia z dnia 13 czerwca 2011 roku powód doznał także takich uszkodzeń ciała, które mają charakter trwały. Ze sporządzonych przez biegłych sądowych, a uznanych przez Sąd za przydatne w niniejszej sprawie opinii wynika, iż uzyskany u powoda zrost złamania dalszej nasady prawej kości promieniowej oraz skorzystanie przez niego z ukierunkowanego leczenia usprawniającego pozwalają na wnioskowanie, że ograniczenie ruchomości nadgarstka prawego ma charakter utrwalony i w przyszłości nie nastąpi w tym zakresie poprawa sprawności funkcjonalnej (opinia biegłych (...)Uniwersytetu (...)w K.k. 59). Uszkodzenia te zostały przez biegłych określone procentowo na 17 % w odniesieniu do ograniczenia ruchomości nadgarstka i zniekształcenia w zależności od stopnia zaburzeń czynnościowych – z dużym ograniczeniem ruchomości oraz 8 % - w związku ze złamaniem trzonów jednej lub obu kości przedramienia w zależności od przemieszczeń, zniekształceń i zaburzeń czynnościowych z zaznaczonymi czynnościami funkcji (opinia biegłych (...)Uniwersytetu (...) w K.k. 58 odwrót). Biegli nadto wskazali, że w momencie badania od urazu, którego doznał powód upłynęło już ponad półtora roku, w tym czasie powód poddany był ukierunkowanej na usprawnienie rehabilitacji i skoro w tym okresie nie uzyskał powrotu do pierwotnej ruchomości nadgarstka to należało uznać, iż w tym zakresie jest to uszkodzenie trwałe. Biorąc natomiast pod uwagę fakt, że powód zarówno przed wypadkiem, jak i obecnie wykonuje pracę magazyniera, która z istoty swojej odznacza się podejmowaniem jakiegoś wysiłku fizycznego, to niewątpliwie opisane wyżej unieruchomienie stwarza u niego w tym aspekcie ograniczenia, co sam zresztą podnosił.

Nie wziął również pod uwagę Sąd Rejonowy przy ustalaniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia okoliczności, iż jest on osobą stosunkowo młodą. Doznane więc przez niego uszkodzenia, takie jak początkowe całkowite unieruchomienie i mające miejsca złamania, odczuwany ból czy też późniejsze unieruchomienie nadgarstka, jak również blizny występujące na jego ciele niewątpliwie mogły być dla niego dużym przeżyciem. Nie można jednak zgodzić się za powodem , że na rozmiar doznanej krzywdy wpływ mają pozostałe po urazach blizny, co do których biegły chirurg plastyk stwierdził brak uzasadnionej potrzeby ich operowania wskazując na ich zanikanie, zacieranie wraz z upływem czasu. Nadto umiejscowienie blizn nie może rodzić dyskomfortu nawet u trzydziestolatka, zważywszy na styl życia i wykonywana pracę.

Powyższe okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego dają podstawę do uznania, iż wypłacona powodowi tytułem zadośćuczynienia kwota 16.000 złotych nie jest, jak uznał to Sąd I instancji, adekwatną w stosunku do doznanej przez niego krzywdy. Kwotą taką zaś, mając na uwadze zakres doznanych przez powoda w związku ze zdarzeniem z dnia 13 czerwca 2011 roku uszkodzeń oraz ich następstw, jest zdaniem Sądu - 31.000 złotych, przy uwzględnieniu również wypłaconego odszkodowania z tytułu ubezpieczenia u pracodawcy. Tego typu odszkodowanie nie podlega odliczeniu stricte matematycznemu przy określaniu należnej sumy zadośćuczynienia, jest natomiast brane pod uwagę przy określeniu należnej w konkretnych okolicznościach sumy kompensującej doznaną krzywdę. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2003 r. I CK 410/02 )

Zadośćuczynienie w tej wysokości pełni bowiem funkcję kompensacyjną, a jednocześnie nie można uznać go za wygórowane, o czym dobitnie świadczą przeprowadzone wyżej rozważania, obrazujące skalę doznanych przez powoda cierpień. Ponadto zadośćuczynienie w takiej wysokości nie odbiega od kwot przyznawanych przez sądy przy tego rodzaju uszkodzeniach ciała jakich doznał powód, w analogicznych okresach unieruchomienia i rekonwalescencji.

W związku z powyższym, ponieważ jak wskazano, powód w toku postępowania likwidacyjnego uzyskał już od strony pozwanej tytułem zadośćuczynienia kwotę 16.000 złotych, zasądzeniu na jego rzecz podlegała kwota 15.000 złotych, którą Sąd Okręgowy uwzględnił w wydanym orzeczeniu, uznając dalej idące żądanie za zbyt wygórowane.

Z kolei co do żądania zwrotu kosztów opieki podkreślić wypada, iż jakkolwiek z okoliczności niniejszej sprawy wynika, że po wypadku powód nie przebywał znacząco długo w szpitalu (było to 7 dni), to jednak po powrocie do domu pozostawał on w unieruchomieniu przez okres trzech tygodni, z uwagi na złamanie obu kończyn górnych oraz poobcieraną skórę na nogach i rękach. To zaś powodowało u niego niewątpliwy dyskomfort oraz niejako skazywało go na konieczność pomocy ze strony osób bliskich. Wniosek taki wywieść można zarówno z opinii biegłych (...)Uniwersytetu (...) w K., ale przede wszystkim z zeznań świadka E. G.oraz samego powoda. Opieka, jak wskazywała siostra powoda była świadczona mu przez zamieszkującą z nimi rodzinę. Bliscy pomagali powodowi we wszystkich podstawowych czynnościach życia codziennego, przy ubieraniu się, jedzeniu, kąpieli, a także przy podejmowaniu czynności fizjologicznych. Taki, odznaczający się znacznym utrudnieniem stan trwał przez trzy tygodnie od powrotu powoda ze szpitala do domu. Również po tym okresie, kiedy powód odzyskał już częściową sprawność, wymagał dalszej opieki przez przynajmniej 2 tygodnie. Opieka w tamtym, późniejszym czasie miała już jednak inny niż początkowo, bardziej doraźny charakter i polegała na pomocy w czynnościach dnia codziennego oraz na zawożeniu powoda do szpitala na konsultacje, czy też na rehabilitacje.

Powyższe okoliczności, w ocenie Sądu Okręgowego, wbrew odmiennemu stanowisku Sądu I instancji uzasadniały przyznanie powodowi zwrotu kosztów opieki jaką świadczyły po wypadku na jego rzecz osoby najbliższe, jednakże w innej wysokości aniżeli domagał się powód. Sformułowane bowiem przez niego w tej części żądanie (w wysokości 1.029 złotych), które obejmowało o wiele dłuższy okres konieczności sprawowania opieki oraz wskazywało na większą ilość godzin świadczonej powodowi pomocy, nie znajdywało uzasadnienia w zgromadzonym w niniejszej sprawie materiale dowodowym. Zdaniem Sądu Okręgowego poniesione w związku ze sprawowaniem na rzecz powoda opieki koszty, które wynikają bezpośrednio z zeznań świadka E. G. (k. 148 odwrót) szczegółowo opisującej zakres świadczonej na rzecz brata pomocy, zamykały się w kwocie 770 złotych. Wyliczając je, stosownie do złożonych przez siostrę powoda zeznań, przyjąć należało, iż w pierwszych trzech tygodniach powód wymagał opieki przez trzy godziny dziennie, a przez następne dwa tygodnie – 1 godzinę dziennie. Ilość poświeconego na rzecz powoda w ramach niezbędnej opieki czasu pomnożona przez stawkę opieki za jedną godzinę w wysokości 10 złotych, dawało właśnie wskazane 770 złotych. Od podanej wyżej kwoty Sąd Okręgowy odliczył 441 złotych wypłacone powodowi przez pozwanego Ubezpieczyciela w toku postępowania dotyczącego likwidacji szkody na etapie przedsądowym. Ostatecznie zatem na rzecz powoda z tego tytułu podlegała zasądzeniu kwota 329 złotych, którą Sąd Okręgowy uwzględnił dokonując zmiany zakwestionowanego orzeczenia.

Natomiast niewątpliwie przysługiwało powodowi prawo żądania zwrotu wydatków poniesionych na prywatne świadczenia rehabilitacyjne. Wskazać bowiem trzeba, iż do akt szkodowych powód załączył udokumentowane rachunki, z których wynika, że wykupił sobie dodatkowe zabiegi rehabilitacyjne. W tym zaś kontekście biorąc pod uwagę obecnie panujące w publicznej służbie zdrowia realia, nie sposób podzielić zapatrywania Sądu Rejonowego, iż powyższe świadczenia powód powinien był zrealizować w ramach refundacji z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jakkolwiek bowiem, możliwość taka teoretycznie rzeczywiście istniała, powód bowiem pozostawał w zatrudnieniu, a jego pracodawca odprowadzał za niego składki na ubezpieczenie zdrowotne. Jednak mając na uwadze realia, nie może być wątpliwości co do tego, że powód chcąc zapewnić sobie świadczenia w określonym - niezbędnym dla prawidłowego procesu usprawnienia funkcji organizmu - czasie i w określonym terminie, a także wymiarze, musiał skorzystać w tym zakresie z prywatnej opieki medycznej, z czym wiąże się poniesienie przez niego dodatkowych kosztów. Spodziewany oczekiwany długi czas na rehabilitację w ramach publicznej służby zdrowia oraz węższy zakres świadczonych zabiegów przedłużyłby bowiem jego powrót do sprawności po wypadku. Tym samym za usprawiedliwione uznać należało żądanie wynikającej z przedłożonych rachunków zapłaty kwoty 315 złotych, jaką powód poniósł w związku z odbytą rehabilitacją, w ramach świadczeń prywatnych.

Z naprowadzonych względów we wskazanym wyżej zakresie zakwestionowane orzeczenie podlegało zmianie, o czym Sąd Okręgowy orzekł po myśli art. 386 § 1 k.p.c., zaś w dalszej części wniesioną apelację należało oddalić jako bezzasadną na podstawie art. 385 k.p.c.

W zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji Sąd Okręgowy oparł się na treści art. 100 k.p.c. zdanie pierwsze. Zastosowanie powyższej regulacji uzasadniał bowiem charakter niniejszej sprawy, w której określenie należnej powodowi kwoty zadośćuczynienia zależało od oceny Sądu, a powód inicjując postępowanie był subiektywnie przeświadczony o słuszności swoich racji (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2011 roku, sygn. akt I Cz 171/10, Lex nr 738386). Jednocześnie zaś, pomimo słusznej racji powoda, poniesione przez strony w toku niniejszego postępowania koszty nie odznaczały się taką proporcją, która uzasadniałaby ich całościowe wzajemne zniesienie. W związku z powyższym, powodowi, który wygrał częściowo (w 37%) postępowanie, a jednocześnie poniósł w całości koszt opłaty sądowej od pozwu, należał się od strony pozwanej zwrot wskazanej opłaty w wysokości odpowiadającej jego wygranej. Co zaś tyczy się dalszych kosztów, które obejmowały wynagrodzenie pełnomocników stron, to zdaniem Sądu Okręgowego winny one zostać wzajemnie zniesione, a to właśnie ze względu na wynik niniejszego postępowania oraz fakt, iż zostały one poniesione przez strony w równej wysokości.

Mając natomiast na uwadze proporcje, w jakich strony przegrały/wygrały niniejszy spór (powód wygrał w 37%, pozwany zaś w 63% i odpowiedni powód przegrał w 63% a pozwany w 37%) Sąd orzekł o ściągnięciu od powoda i strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa odpowiednich kwot na pokrycie wydatków związanych z wydanymi w sprawie opiniami (art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 rok o kosztach sądowych w sprawach cywilnych).

Do rozliczenia kosztów postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy zastosował regułę określoną treścią art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § k.p.c. zasądzając je w wysokości 783 złotych od strony pozwanej na rzecz powoda, a złożyła się na nie odpowiadająca wygranej powoda część opłaty od apelacji (art. 13 ust. 1 w zw. z art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.), a w pozostałym zakresie koszty te zostały wzajemnie zniesione, z tych samych względów jakie legły u podstaw rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji.