Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 443/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 listopada 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Elżbieta Zalewska – Statuch

po rozpoznaniu w dniu 14 listopada 2022 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa W. D.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 28 lipca 2022 roku, sygn. akt VIII C 65/22 upr

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda W. D.
900 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego
z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia wyroku stronie pozwanej do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 443/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Wieluniu w sprawie z powództwa W. D. przeciwko Towarzystwu (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem odszkodowania 7000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od 29 marca 2022 roku do dnia zapłaty (pkt 1), zasądził od pozwanego na rzecz powoda 24,16 zł
wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od 29 marca 2022 roku do dnia zapłaty (pkt 2), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt 3), zasądził od pozwanego na rzecz powoda 2040,81 zł tytułem zwrotu kosztów procesu wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie, liczonymi od dnia uprawomocnienia się niniejszego orzeczenia do dnia zapłaty (pkt 4).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

12 lutego 2022 roku doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzeniu uległ pojazd marki C. o numerze rejestracyjnym (...). Sprawca szkody objęty był ochroną ubezpieczeniową w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznym w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. Pozwany uznał swą odpowiedzialność za skutki zdarzenia, uznał szkodę za szkodę całkowitą i jeszcze przed wytoczeniem powództwa wypłacił odszkodowanie 12500 zł. Umową cesji poszkodowany zbył wierzytelność z tytułu szkody komunikacyjnej na rzecz strony powodowej.

Pismem z 25 lutego 2022 roku pozwany zawiadomił poszkodowanego P. M. o przyznaniu odszkodowania 12500zł, stanowiącego różnicę pomiędzy oszacowaną przez ubezpieczyciela wartością pojazdu sprzed szkody (28900 zł) i po szkodzie (16400 zł), informując jednocześnie o możliwości sprzedaży uszkodzonego pojazdu
za pośrednictwem spółki partnerskiej ubezpieczyciela tj. (...) sp. z o.o. Ubezpieczyciel poinformował, iż jeśli poszkodowany sprzeda pojazd ww. podmiotowi
za niższą kwotę niż przyjęta przez ubezpieczyciela wartość 16400 zł, będzie to jego indywidualna decyzja i ubezpieczyciel nie dokona dopłaty odszkodowania.

Poszkodowany P. M. nie był zainteresowany zbyciem uszkodzonego pojazdu. P. M. dokonał naprawy uszkodzonego pojazdu i do chwili obecnej pojazd ten użytkuje.

10 marca 2022 roku P. M. zawarł z powodem umowę przelewu wierzytelności przysługujących mu z tytułu odszkodowania w stosunku do pozwanego,
a wynikających ze szkody komunikacyjnej w pojeździe C. o numerze rejestracyjnym (...) z 12 lutego 2022 roku, obejmującą „wszelkie prawa do odszkodowania”.

28 marca 2022 roku na zlecenie powoda została opracowana przez (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością wycena nr (...)_2022, dotycząca uszkodzonego pojazdu marki C. o numerze rejestracyjnym (...).

Wartość uszkodzonego pojazdu została określona na 7900 zł brutto, zaś wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym na kwotę brutto 29400 zł. Za wykonanie powyższej kalkulacji wykonawca kalkulacji (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością wystawiła fakturę VAT z dnia 28 marca 2022 roku na 369 zł brutto, 300 zł netto.

Wartość rynkowa pojazdu marki C. o numerze rejestracyjnym (...)
w stanie sprzed szkody wynosiła 29200 zł, zaś wartość rynkowa pozostałości 9700 zł.

Stan faktyczny sąd ustalił na podstawie okoliczności bezspornych między stronami, jak również uznanych za przyznane, mając na względzie wyniki postępowania dowodowego, w zakresie przedstawionych dowodów z dokumentów oraz ich fotokopii, co do których strona przeciwna nie zgłosiła żądania przedstawienia tych dokumentów w oryginale (art. 308 § 1 k.p.c.).

Wobec przyjęcia, że rozstrzygnięcie sprawy wymaga wiadomości specjalnych
(art. 278 § 1 k.p.c.) sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia wartości pojazdu w stanie uszkodzonym, jak i w stanie sprzed szkody.

Przedstawiona w tym zakresie prywatna wycena, sporządzona na zlecenie powoda, ma bowiem charakter wyłącznie dokumentu prywatnego. Dokument prywatny stanowi
zaś jedynie dowód tego, że osoba, który dokument ten podpisała złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie (art. 245 k.p.c.). Wobec zakwestionowania sporządzonej na zlecenie powoda ekspertyzy przez stronę pozwaną, sąd dokonał ustaleń w oparciu o przeprowadzony w sprawie dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu wyceny szkód związanych z ruchem pojazdów. Sporządzonej w sprawie opinii nie zakwestionowała skutecznie żadna ze stron procesu.

Sąd przyjął za miarodajne wnioski powyższej opinii, a dokonując oceny walorów dowodowych tej opinii, kierował się kryteriami oceny, które stanowiły poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania wyrażonego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, a także zgodność z zasadami logiki
i wiedzy powszechnej, nie znajdując argumentów, by opinii tej waloru dowodowego odmówić.

Sąd pominął zgłoszony przez pozwanego wniosek o przesłuchanie powoda
na okoliczność prowadzenia przez powoda działalności gospodarczej, albowiem okoliczności, które dowodem tym miały zostać wykazane, nie zostały przez powoda zakwestionowane.

Podstawę ustaleń stanowiły także zeznania świadka P. M., które korespondowały z materiałem dowodowym w postaci dowodów z dokumentów, a w sprawie nie ujawniły się okoliczności, mogące podważać ich wiarygodność.

W oparciu o tak ustalone okoliczności Sąd pierwszej instancji uznał powództwo za usprawiedliwione w przeważającym zakresie.

Sąd zaznaczył, iż pozwany w toku postępowania nie kwestionował skuteczności cesji wierzytelności, przysługującej pierwotnemu wierzycielowi w stosunku do pozwanego
na rzecz powoda i zauważył, że w wyniku umowy przelewu wierzytelności, uprawnienia pierwotnych wierzycieli poszkodowanego P. M., przeszły na rzecz powoda. (art. 509 k.c.).

Kolejno sąd wskazał na przepisy art. 822 § 1 i 4 k.c. w zw. z art. art. 436 §1 i 2 k.c.
w zw. z art. 415 k.c. w zw. z art. 435 k.c. oraz art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy
o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), a także art. 361 § 1 k.c. i art. 363 § 1 zd. 2 k.c., wskazując, że pomiędzy stronami nie było sporu co do zakwalifikowania szkody w pojeździe jako szkody całkowitej i dlatego w takim przypadku odszkodowanie wypłacane w ramach ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych ustalane jest metodą dyferencyjną, która polega na ustaleniu wysokości odszkodowania poprzez pomniejszenie wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym o wartość pojazdu po uszkodzeniu.

Dla sądu zgodnie z wnioskami opinii biegłego sądowego, wartość rynkowa pojazdu marki C. o numerze rejestracyjnym (...) w stanie sprzed szkody wynosiła 29200 zł, zaś wartość rynkowa pozostałości 9700 zł.

Zauważono również, że wartość rynkową pojazdu w stanie sprzed szkody określono
w oparciu o notowania systemu (...) Ekspert, stanowiącego komputerowy system ekspercki powszechnie stosowany przez rzeczoznawców i obejmującego notowania rynkowe dotyczące poszczególnym marek i modeli pojazdów, jaką osiągały one na rynku. Wartość pojazdu
w stanie uszkodzonym określono metodą stopnia uszkodzenia pojazdu zgodnie z wnioskami opinii biegłego sądowego.

Metoda zastosowana przez biegłego sądowego polegała na określeniu realnej wartości jego nieuszkodzonej części poprzez podział kompletnego pojazdu na główne zespoły
z określeniem ich procentowego udziału w wartości pojazdu, a po określeniu stopnia uszkodzenia każdego zespołu ustalany jest stopień uszkodzenia pojazdu. Uzyskane tą metodą wyniki zależą od założonych współczynników korekty stopnia uszkodzenia i zbywalności, zaś analizą rynku i trafności wielkości przyjętych współczynników zajmuje się firma (...), której program autorstwa system komputerowy uwzględnia jej w sposób automatyczny.

W ten też sposób określona wartość w ocenie sądu oddaje najpełniej wartość rynkową tzw. „pozostałości pojazdu”.

Zdaniem sądu brak jest podstaw do przyjęcia jako wartości rynkowej pojazdu w stanie uszkodzonym wyników aukcji, zamieszczonej na Platformie AutoOnline, zważywszy,
że poszkodowany nie skorzystał z możliwości sprzedaży pojazdu na aukcji organizowanej przez pozwanego.

W ocenie Sądu do poszkodowanego należy decyzja, w jaki sposób chce zagospodarować pojazd w stanie uszkodzonym. Żaden przepis prawa nie nakłada na poszkodowanego obowiązku zbycia pojazdu w stanie uszkodzonym, w związku z tym nieskorzystanie z propozycji ubezpieczyciela zbycia pojazdu nie może być postrzegane
w kategoriach przyczynienia się przez poszkodowanego do zwiększenia rozmiarów szkody
w rozumieniu art. 362 k.c. czy braku dążenia do minimalizowania szkody.

Zaznaczono przy tym, że aukcje przeprowadzone przez ubezpieczycieli
są zamkniętym rynkiem bardzo wąskiego grona uczestników (ubezpieczycieli, dostawców części, handlujących pojazdami uszkodzonymi, warsztatów) - podmiotów zarejestrowanych na specjalnej platformie aukcyjnej, zatem nie jest to wolny rynek.

Poszkodowany nie ma możliwości udziału w aukcji, nie ma też żadnego wpływu na opis pojazdu, jaki jest zamieszczony na platformie internetowej, jak również na treść oferty. Potencjalny oferent nie dokonuje oględzin pojazdu, opierając się wyłącznie na opisie uszkodzeń i zdjęciach pojazdu dostarczanych przez ubezpieczyciela, co powoduje, że może zawsze wycofać się z zakupu, uzasadniając to tym, że przedstawione fotografie i dane nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu pojazdu.

Według sądu w przedstawionej przez pozwanego ofercie zakupu znajduje się zapis
o treści: „pojazd zostanie odebrany z jego obecnego miejsca postoju oraz opłacony w całości jeżeli jego stan faktyczny pojazdu będzie zgodny z opisem zamieszczonym w systemie AutoOnline”, stąd też, aby uwzględnić wynik aukcji, należy posiadać szczegółowe informacje, pozwalające na weryfikację możliwości wycofania się potencjalnego kupującego z aukcji, gdyż rozbieżności w stosunku do przewidywanego kosztu naprawy i stopnia uszkodzenia ocenianego na podstawie dokumentacji fotograficznej mogą mieć wpływ
na ewentualne zrezygnowanie z zakupu pojazdu.

Co więcej, przedstawiony przez pozwanego wynik aukcji nie daje żadnej gwarancji,
iż poszkodowany w rzeczywistości otrzymałby cenę w niej ustaloną. Jak bowiem wynika
z powyższego, nie była to oferta, którą oferent był bezwzględnie związany, co zresztą zdaje się przewidywać sam ubezpieczyciel, wskazując w piśmie informacyjnym skierowanym do poszkodowanego, że w sytuacji zbycia pojazdu partnerowi ubezpieczyciela AUTOonline
sp. z o.o. za cenę niższą, nie dokona on dopłaty do wysokości odszkodowania.

Wskazano ponadto, że z treści przedstawionych przez ubezpieczyciela ofert nie wynikają dane oferenta, a oferta ma ograniczoną ważność.

Nie można stwierdzić, czy na platformie tej umieszczono rzetelny opis zakresu uszkodzeń pojazdu powoda. Podkreślenia również wymaga, że wartość pojazdu jest zależna od jego zindywidualizowanych cech, możliwych do oceny w wyniku oględzin pojazdu, czego potencjalny nabywca w ramach aukcji internetowej nie miał szansy uczynić.

Z tych przyczyn sąd nie znalazł podstaw, aby uwzględnić argumentację strony pozwanej dotyczącej wyliczenia wartości uszkodzonego pojazdu na podstawie oferty kupna uzyskanej za pośrednictwem portalu aukcyjnego. Oferty powyższe były ofertami przedstawionymi w warunkach, których nie można zakwalifikować jako równoznacznych
z wolnorynkowymi. Co istotne, adresatem tej propozycji nie był poszkodowany, tylko organizator aukcji, czyli ubezpieczyciel, a poszkodowany nie był w żaden sposób zobligowany do sprzedaży pojazdu po wylicytowanej cenie. Taki obowiązek nie wynika
ani z przepisów prawa, ani z zasad współżycia społecznego. Do sprzedaży pojazdu
na warunkach wynikających z aukcji nie doszło, a skoro poszkodowany nie był zobligowany do sprzedaży samochodu, zatem nie może ponosić negatywnych konsekwencji z tego względu, że nie był zainteresowany jego sprzedażą. W sytuacji gdy poszkodowany nie zamierzał zbyć pojazdu, proponowana mu przez pozwanego sprzedaż samochodu
na platformie internetowej nie może być okolicznością mającą znaczenie dla ustalenia rzeczywistej wartości pojazdu w stanie uszkodzonym.

Zdaniem sądu wysokość odszkodowania winna być ustalona w sposób obiektywny
– a takowe zapewnia ustalenie tej wartości na podstawie opinii sporządzonej przez biegłego sądowego, za pomocą programu eksperckiego, używanego powszechnie przez ubezpieczycieli i rzeczoznawców samochodowych.

Ustalenie wartości rynkowej uszkodzonego pojazdu winno być oparte o założenie,
że strony transakcji są od siebie niezależne, działają swobodnie i dysponują pełną informacją co do przedmiotu sprzedaży.

Wycena sporządzona w sprawie niniejszej przez biegłego dokonana została
na podstawie powyższych założeń, co uzasadnia zdaniem sądu ocenę, że stanowiła ona określenie wartości pozostałości odpowiadającej ich cenie rynkowej, ustalonej indywidualnie, przy uwzględnieniu wszelkich istotnych czynników.

Sąd zauważył zatem, że skoro wartość pojazdu w stanie sprzed szkody zgodnie
z wnioskami opinii biegłego sądowego wynosiła 29200 zł, wartość pozostałości 9700 zł,
a pozwany wypłacił dotychczas tytułem świadczenia odszkodowawczego 12500 zł, obowiązek świadczenia przez pozwanego względem powoda obejmował różnicę tych wartości, to jest 7000 zł.

Zgodnie z żądaniem pozwu sąd orzekł nadto o odsetkach stosownie do art. 14 ust. 1 ustawy ubezpieczeniowej i art. 481 § 1 i 2 k.p.c. Tym samym od kwoty należnego odszkodowania w wysokości 7000 zł, zasądzonego na rzecz powoda, należne były odsetki ustawowe za opóźnienie od 15 marca 2022 roku do dnia 28 marca 2022 roku w granicach określonych żądaniem pkt 1 litera b pozwu w myśl art. 321 § 1 k.p.c. Należne za ten okres odsetki wyniosły 24,16 zł.

Od należności głównej powód uprawniony był do żądania dalszych odsetek
za opóźnienie w wysokości ustawowej od dnia wytoczenia powództwa, to jest od dnia
29 marca 2022 w granicach określonych żądaniem pkt 1 litera a pozwu w myśl
art. 321 § 1 k.p.c. Od zaległych odsetek w myśl art. 482 § 1 k.c. powodowi przysługiwało także roszczenie o zapłatę odsetek za opóźnienie od dnia wytoczenia powództwa o nie
(pkt 1 litera b pozwu).

Powyższe skutkowało zasądzeniem od pozwanego na rzecz powoda kwoty 7000 zł
+ 24,16 zł, razem 7.024,16 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 marca 2022 roku do dnia zapłaty.

W pozostałym zakresie roszczenie o odsetki i o odszkodowanie podlegało oddaleniu. Roszczenie w tym zakresie nie znajdowało uzasadnienia w świetle zebranego materiału dowodowego, pozwalającego na oszacowanie wysokości doznanej szkody.

Nie zasługiwało również dla sadu na uwzględnienie żądanie zwrotu kosztów prywatnej ekspertyzy, opracowanej na zlecenie powoda, co skutkowało oddaleniem żądania w tym zakresie.

Sąd w tym miejscu powołał się na szerokie orzecznictwo i stwierdził, że na gruncie niniejszej sprawy wydatek na ekspertyzę należało uznać za zbędny, mając na względzie
tę okoliczność, iż powód jest przedsiębiorcą profesjonalnie zajmującym się wyceną szkód motoryzacyjnych. Posiada zatem odpowiednie zaplecze i kadrę, która pozwala mu na określenie zakresu i kosztów naprawy powypadkowej, o czym przekonuje informacja, zawarta na stronie internetowej firmy powoda, na której deklarowana jest bezpłatna weryfikacja decyzji wydawanych przez ubezpieczycieli żródło salvum.com.pl. (...) zlecenie wykonania ekspertyzy zostało powierzone spółce (...) sp. z o.o., posiadającej siedzibę pod tym samym adresem, pod którym powód prowadzi działalność gospodarczą i w której – zgodnie z danymi z rejestru przedsiębiorców – jednym ze wspólników jest W. D., a sama spółka wchodzi w skład grupy S. Odszkodowania, obejmujące współpracujące że sobą firmy, w tym firmę powoda - źródło j.w.

W tych okolicznościach należało uznać, iż zlecenie opracowania prywatnego kosztorysu miało na celu wyłącznie zwiększenie zakresu roszczeń odszkodowawczych względem pozwanego, co czyni żądanie w tym zakresie bezzasadnym.

O kosztach procesu orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 - 3 k.p.c. oraz art. 100 zdanie 1 k.p.c. stosunkowo rozdzielając poniesione koszty procesu, mając na uwadze, że powództwo było zasadne w około 75,29 %.

Apelację od wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył orzeczenie w zakresie punktu 1 wyroku - co do kwoty 6700 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 29 marca 2022 r.
do dnia zapłaty, punktu 2 wyroku - co do kwoty 23,02 zł z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od 29 marca 2022 r. do dnia zapłaty i punktu 3 wyroku - w całości, zarzucając:

1/ naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy,
a mianowicie poprzez naruszenie:

a/ art. 233 § 1 k.p.c., poprzez nieprawidłową ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, z przekroczeniem granic prawidłowego rozumowania doświadczenia życiowego, skutkującą uznaniem przez sąd wartości pojazdu po szkodzie według metody analitycznej (ustalonej programem eksperckim) w kwocie 9700 zł i odrzucenie wartości pozostałości w kwocie 16400 zł uzyskanej w wyniku przeprowadzonej przez pozwanego aukcji internetowej, przy czym nieprawidłowość oceny objawiała się w szczególności
na pominięciu przez sąd faktu, że oferta zbycia pojazdu została przedłożona poszkodowanemu, a tylko sam poszkodowany z niej zrezygnował, a zatem istotny jest fakt,
że pozwany umożliwił poszkodowanemu sprzedaż pojazdu za określoną kwotę, stąd też niesfinalizowanie oferty wynika wyłącznie z przyczyn leżących po stronie poszkodowanego, za co pozwany nie może ponosić odpowiedzialności odszkodowawczej;

b/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. poprzez:

- dowolną, nie zaś swobodną ocenę opinii biegłego i pominięcie w zupełności,
że wartość pozostałości określona na podstawie aukcji internetowej na kwotę 16400 zł była realną wartością rynkową zaś w toku postępowania nie stwierdzono by opis aukcji był sprzeczny z rzeczywistym stanem pojazdu;

- wadliwe przyjęcie, że należy poddać w wątpliwość wartość pojazdu w stanie uszkodzonym albowiem ustalenie wartości pojazdu nastąpiło jedynie na podstawie samej oferty kupna, a nie dokonanej transakcji sprzedaży, w sytuacji gdy do sprzedaży pojazdu doszło wyłącznie z przyczyn leżących po stronie poszkodowanego i zaniechania skontaktowania się oferentem składającym najwyższą ofertę;

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, przejawiające się
w nieprawidłowej i fragmentarycznej, a także sprzecznej ze wskazaniami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, prowadzącej-do uwzględnienie wyliczeń biegłego w przedmiocie wartości pojazdu w stanie uszkodzonym jako bardziej wiarygodnych, aniżeli wartość ustalonej przy pomocy internetowej platformy giełdowej.

2/ naruszenie przepisów prawa materialnego:

a/ art. 361 § 1 i 2 k.c., art. 824 1 § 1 k.c. oraz 826 § 1 i 3 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie w stanie faktycznym sprawy i:

- ustalenie wartości pojazdu z pominięciem Instrukcji Określania Wartości (...) Nr (...) Stowarzyszenia (...) i Ruchu Drogowego
w zakresie stosowania wyników rynkowej wyceny aukcyjnej w zakresie wartości wraku pojazdu;

- błędne przyjęcie, że wartość pojazdu w stanie uszkodzonym w sposób bardziej precyzyjny wyrażają hipotetyczne dane z systemu informatycznego, (nie odzwierciedlające realiów rynkowych) niż cena transakcyjna sprzedaży, która odzwierciedla rynkowe mechanizmy ustalania wartości rzeczy tj. wartość rynkową rzeczy jest kwota, którą
na wolnym rynku kupujący jest gotów zapłacić za nią sprzedającemu w sytuacji,
gdy pozwany umożliwił poszkodowanemu sprzedaż pojazdu w stanie uszkodzonym za kwotę 16400 zł, która stanowiła realną wartość rynkową, która to okoliczność nie została podważona w toku procesu, a do braku sfinalizowania transakcji doszło z przyczyn leżących po stronie poszkodowanego, który nie współdziałał z pozwanym w realizacji zobowiązania
z umowy ubezpieczenia doprowadzając do zwiększenia szkody;

b/ art. 354 § 2 k.c. w zw. z art. 826 § 1 k.c. poprzez wadliwą ocenę prawną
i pominięcie w zupełności faktu, iż pozwany przedstawił poszkodowanemu ofertę sprzedaży pojazdu w stanie uszkodzonym za kwotę rynkową a poszkodowany odmówił przyjęcia oferty czym naruszył obowiązek współdziałania z dłużnikiem w celu zminimalizowania zakresu szkód, a takie działanie stanowi akt rażącego niedbalstwa ze strony wierzyciela – poszkodowanego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w zaskarżonej części i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne, według norm prawem przepisanych, wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie i podlega oddaleniu.

W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które znajdują potwierdzenie w przywołanych dowodach. Ustalenia te sąd drugiej instancji przyjmuje za własne, podzielając również zaprezentowaną przez ten sąd ocenę prawną.

Zarzut dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. jest bezzasadny.

Przepis ten reguluje kwestię oceny wiarygodności i mocy (wartości) dowodowej przeprowadzonych w sprawie dowodów, a nie poczynionych ustaleń faktycznych,
czy wyprowadzonych z materiału dowodowego wniosków. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem, omawiany przepis, może zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów - zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej, na przykład niezgodnie z zasadą bezpośredniości.

Postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga zatem wskazania przez skarżącego konkretnych zasad lub przepisów, które naruszył sąd przy ocenie określonych dowodów (por. np. wyroki Sądu Najwyższego: z 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05,
Lex nr 172176, z 13 października 2004 r., III CK 245/04, lex nr 174185).

Apelacja pozwanego do tak rozumianych wadliwości się nie odnosi, a analiza jej warstwy motywacyjnej wskazuje, iż zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w istocie ukierunkowane są na podważenie oceny prawnej wyników postępowania dowodowego.
Nie są one skierowane przeciwko ustaleniom faktycznym, lecz ich jurydycznej ocenie sprowadzającej się do rozstrzygnięcia kwestii czy ustalony stan faktyczny może zostać uznany za usprawiedliwiający ocenę przyjęcia przez sąd wartości pozostałości pojazdu ustalonej w wyniku przeprowadzonej przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym aukcji internetowej z wyłączeniem możliwości ustalenia tejże wartości przez powołanego przez sąd biegłego sądowego.

Powyższe związane jest natomiast z procesem subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, a nie elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań, bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. Badanie zaś prawidłowości zastosowanych norm prawa materialnego nie jest dokonywane w trybie art. 233 k.p.c.

Sąd Okręgowy rozważył więc argumenty pozwanego przywołane dla uzasadnienia zarzutów procesowych apelacji zgodnie z ich istotą w ramach dokonanej oceny prawnej
i dlatego przytoczona przez skarżącego argumentacja mogła podlegać rozważeniu tylko
na płaszczyźnie naruszenia przepisów prawa materialnego - art. 361 § 1 i 2 k.c.,
art. 824 1 § 1 k.c., art. 354 § 2 k.c. oraz 826 § 1 i 3 k.c. gdyż pozwany kwestionuje wysokość przyznanego odszkodowania, które jest według niego zawyżone.

Niezasadny jest również zarzut dotyczący naruszenia z art. 233 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c.

Podkreślić nalezy, że zgodnie z jednolitym w tym przedmiocie stanowiskiem judykatury, zadaniem biegłego sądowego nie jest ustalenie stanu faktycznego sprawy, lecz naświetlenie i umożliwienie wyjaśnienia przez sąd okoliczności z punktu widzenia posiadanych przez biegłego wiadomości specjalnych, przy uwzględnieniu zebranego
i udostępnionego materiału sprawy (tak: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1969 r.,
I CR 140/69, OSNC 1970, nr 5 poz. 85; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia
19 grudnia 2006 r., V CSK 360/06, LEX nr 238973).

Z powyższych względów Sąd Rejonowy był uprawniony posiłkując się jedynie opinią biegłego do ustalenia wartości szkody w pojeździe. Opinia biegłego podlega bowiem ocenie jak każdy inny dowód, z tym, że dotyczy wiadomości specjalnych. Sąd dokonując ustaleń
w oparciu o opinię biegłego nie maił wątpliwości co do jej fachowości i rzetelności.

Apelacja skierowana przeciwko wnioskowaniu sądu pierwszej instancji nie zawiera argumentów pozwalających na odmówienie mu racji, ponieważ nie wskazuje na istnienie błędów logicznego wnioskowania. Należy zgodzić się z sądem pierwszej instancji,
iż propozycje składane w toku licytacji aukcyjnej nie są wiążące i nie stanowią ofert
w świetle przepisów kodeksu cywilnego. Adresatem ofert nie jest poszkodowany tylko organizator aukcji jako ubezpieczyciel, a poszkodowany nie jest w żaden sposób zobligowany do sprzedaży wraku po wylicytowanej cenie. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Białymstoku
w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 czerwca 2015 r. (I ACa 236/15, Lex nr 1765931) oferent który wylicytował cenę najkorzystniejszą jest związany ofertą w ramach aukcji elektronicznej ma obowiązek zakupić przedmiot aukcji tylko wówczas, gdy potwierdzona zostanie zgodność istotnych danych i stanu pojazdu z opisem przekazanym przez wystawcę;

Nie sposób też podważyć oceny, iż potencjalny kupiec może więc zawsze wycofać się z aukcji, uzasadniając, że przedstawione fotografie i dane nie odzwierciedlają rzeczywistego stanu pozostałości pojazdu. Ponadto powszechną praktyką wśród oferentów jest ,,windowanie ceny wraku” tylko celem ,,wykupywania” w ten sposób możliwości oględzin pojazdu, stąd duże rozbieżności w składanych ofertach. Należy również podzielić ocenę sądu pierwszej instancji, iż wadą ustalania wartości rynkowej samochodu w stanie uszkodzonym poprzez licytację internetową jest okoliczność, iż może w niej uczestniczyć tylko wąskie grono podmiotów zarejestrowanych na specjalnej platformie aukcyjnej. Zazwyczaj są to warsztaty naprawcze mające umowy z ubezpieczycielami. Tymczasem wartość rynkowa pojazdu jest oczywiście wartością abstrakcyjną, lecz jej walor polega na tym, że powinna być ona możliwa do uzyskania w operacjach otwartego rynku, bez ograniczeń co do dostępu uczestników. Aukcja przeprowadzona przez pozwanego takiego waloru nie posiadała, ponieważ
na podstawie dokumentów z akt szkody przedstawionej przez pozwanego na płycie CD nie można zweryfikować kto i na jakiej zasadzie decydował o kręgu licytantów, co znacząco osłabia ocenę obiektywizmu tak uzyskanego wyniku. Tymczasem ustalenie wartości rynkowej uszkodzonego pojazdu winno być oparte o założenie, że strony transakcji są od siebie niezależne, działają, każda w sowim interesie, dysponują pełną informacją co do przedmiotu sprzedaży. Ponadto nie działają pod przymusem. Przyjmowanie wartości pozostałości na podstawie oferty w wysokości 16400 zł brutto, którą złożyła firma profesjonalnie zajmująca się obrotem pojazdami w stanie uszkodzonym, zawierającą wskazanie, że dla dokończenia proces sprzedaży pojazdu należy skontaktować się
z administratorem systemu, firmą (...), która gwarantuje, iż pojazd zostanie odebrany z jego obecnego miejsca postoju oraz opłacony w całości, ale pod warunkiem,
że jego stan faktyczny będzie zgodny z opisem zamieszczonym w systemie AUTOonline.
jest stawianiem właściciela w sytuacji przymusowej.

Z tego względu Sąd Okręgowy nie podzielił oceny prawnej apelującego, ponieważ
w okolicznościach sprawy nie można czynić zarzutu sądowi pierwszej instancji, że jako prymat uznał powinność ustalenia wartości pozostałości pojazdu przez biegłego korzystającego z programów eksperckich, które zawierają analizy podobnych transakcji
na rynku i w sposób bardziej profesjonalny i miarodajny wyceniają wartość zniszczonego pojazdu.

Z powyższego wynika, że nie są skuteczne zrzuty apelacyjnego dotyczące naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c., art. 824 1 § 1 k.c., art. 354 § 2 k.c. oraz 826 § 1 i 3 k.c. które miałyby polegać na zasądzeniu zawyżonego odszkodowania.

Mając na uwadze poczynione rozważania Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację pozwanego jako całkowicie bezzasadną, o czym orzeczono jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego, należnych od pozwanego na rzecz strony powodowej Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwany przegrał w instancji odwoławczej w całości.

Wysokość kosztów profesjonalnego zastępstwa prawnego po stronie powodowej
w wysokości 900 zł Sąd Odwoławczy ustalił w oparciu o § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).