Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1829/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Grzegorz Buła

Protokolant: Sekretarz sądowy Klaudia Dziadkowiec

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2022 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W.

przeciwko M. K. i R. H.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych od wyroku Sądu Rejonowego w Myślenicach z dnia 27 maja 2021 roku sygnatura akt I C 914/19

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od pozwanego M. K. na rzecz strony powodowej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

3.  zasądza od pozwanej R. H. na rzecz strony powodowej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Grzegorz Buła

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 8 marca 2022 roku

Wyrokiem z dnia 27 maja 2021 roku Sąd Rejonowy w Myślenicach w sprawie z powództwa Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. przeciwko M. K. i R. H. o zapłatę:

- zasądził od pozwanej R. H. na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 45.600 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 18 lipca 2013 roku do dnia 31 grudnia 2015 roku oraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt I);

- zasądził od pozwanego M. K. na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 45.600 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 18 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty (pkt II);

- stwierdził, że pozwani R. H. i M. K. w zakresie zapłaty kwoty 45.600 zł i odsetek ustawowych za opóźnienie liczonych od dnia 18 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty ponoszą odpowiedzialność in solidum (pkt III);

- oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt IV);

- zasądził od pozwanych R. H. i M. K. in solidum na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego z siedzibą w W. kwotę 5.897 zł tytułem kosztów procesu (pkt V).

Orzeczenie to zapadło w następującym stanie faktycznym:

W dniu 13 września 2012 roku pozwana R. H., kierując pojazdem F. (...) rok produkcji 1999 nr rej. (...), stanowiącym własność M. K., nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że nie zachowała należytej ostrożności i nie ustąpiła pierwszeństwa pieszej W. P. na przejściu dla pieszych, czym doprowadziła do potrącenia pieszej i spowodowania u niej uszczerbku na zdrowiu trwającego ponad 7 dni. W dniu zdarzenia pojazd sprawcy zdarzenia nie był objęty ochroną ubezpieczeniową, w związku z tym strona powodowa Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny dokonał likwidacji szkody dokonując zapłaty następujących kwot:

- 10.000 zł tytułem zadośćuczynienia dla poszkodowanej,

- 30.000 zł tytułem dopłaty do zadośćuczynienia dla poszkodowanej,

- 10.000 zł tytułem dopłaty do zadośćuczynienia dla poszkodowanej (zgodnie z ugodą z dnia 18 sierpnia 2014 r.),

- 336 zł tytułem kosztów likwidacji.

Łącznie strona powodowa wypłaciła kwotę 50.336 zł. Pozwana R. H., dokonała wpłaty na rzecz strony powodowej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w wysokości 4.736 zł. Dążąc do ugodowego rozwiązania sprawy, strona powodowa rozłożyła należność na raty, jednakże pozwana dokonała jedynie wpłaty 4.736 zł i zaprzestała regulowania zobowiązania. Pozwany pozostał bierny na wezwania do uregulowania należności.

Samochód F. (...) rok produkcji 1999 nr rej. (...) w dniu 18 marca 2012 roku został kupiony przez P. K., który zajmował się zawodowo skupem i sprzedażą używanych pojazdów. Pojazd objęty był ochroną ubezpieczeniową w (...) i objęty polisą (...) z okresem od 31 stycznia 2012 roku do 30 stycznia 2013 roku. W związku ze sprzedażą pojazdu została wygenerowana nowa umowa ubezpieczenia o nr (...) z okresem 18 marca 2012 roku do 30 stycznia 2013 roku. Umowa, której dotyczyła ta polisa została rozwiązana 17 kwietnia 2012 roku, na skutek jej wypowiedzenia z dniem 10 kwietnia 2012 roku, już po dacie dokonania zakupu tego pojazdu przez M. K..

R. H. w dacie zdarzenia była zatrudniona u M. K., który w tym czasie prowadził Pizzerię M.. R. H. nie posiadała podpisanej umowy i była zatrudniona na okres próbny począwszy od kwietnia 2012 roku do września 2012 roku. W związku z zatrudnieniem jej na okres próbny wykonywała wszystkie zlecone jej czynności, w tym zakupy, dowóz zamówień do klientów. Samochód F. (...) był samochodem, który był wykorzystywany do prowadzenia tej działalności m.in. do dowożenia jedzenia oraz robienia zakupów i został zakupiony przez M. K. w czasie jak w restauracji pracowała już pozwana R. H.. Kluczyki do pojazdu znajdowały się w restauracji, przy której pojazd ten był zaparkowany i wszyscy pracownicy mieli do nich swobodny dostęp. Z pojazdu tego korzystał też M. K. i jego partnerka. R. H. i inni pracownicy już wcześniej korzystali z tego samochodu, nigdy jednak nie otrzymała od M. K. dokumentów pojazdu czy dowodu zawarcia umowy ubezpieczenia i godziła się na taki stan. Druga zatrudniona w restauracji kelnerka odmawiała wyjazdu samochodem z uwagi na obawę, że w sytuacji spowodowania wypadku może zostać obciążona kosztami. W dacie zdarzenia R. H. miała dokonać zakupów do restauracji.

Pismem z dnia 11 czerwca 2013 roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wezwał pozwaną R. H. do zapłaty wypłaconej tytułem odszkodowania kwoty 40.336 zł pod rygorem wszczęcia postępowania sądowego. Następnie pismem z dnia 26 września 2014 roku wezwał do zapłaty kwoty 46.800 zł, przy uwzględnieniu wpłaty dokonanej na kwotę 3536 zł. Następnie pismem z dni 14 maja 2015 roku poinformował R. H. o dopłacie świadczenia w kwocie 10.000 zł na rzecz poszkodowanej W. P. i wezwał do zapłaty kwoty 45.600 zł, przy uwzględnieniu wpłaty w kwocie 4736 zł. Pismem z dnia 29 lutego 2015 roku Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wezwał pozwanego M. K. do zapłaty kwoty 45.600 zł. Następnie w dniu 8 kwietnia 2016 roku wystąpił do Sądu z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej w zakresie kwoty 45.600 zł. W toku posiedzenia dnia 23 maja 2016 roku pozwany nie stawił się przesyłając pismo, w którym oświadczył, że nie wyraża zgody na zawarcie ugody.

W ocenie Sądu Rejonowego powyższy stan faktyczny uzasadniał uwzględnienie powództwa co do zasady i wysokości. W rozważaniach prawnych Sąd Rejonowy wyjaśnił, że roszczenie zwrotne, z jakim wystąpił Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny znajduje podstawę w art. 110 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Wskazał, że przepisy nie precyzują charakteru wspólnej odpowiedzialności sprawcy szkody i podmiotu zobowiązanego do zawarcia umowy ubezpieczenia, ale w judykaturze jak i w doktrynie przyjmuje się zgodnie, że w takim wypadku mamy do czynienia z odpowiedzialnością in solidum, co oznacza, że Fundusz jako ten, który zrekompensował szkodę może dochodzić jej zwrotu swobodnie wybierając zarówno sprawcę szkody, jak i osobę, która nie dopełniła obowiązku ubezpieczenia OC. Skoro pozwana spowodowała wypadek pojazdem, który stanowił własność pozwanego i nie był w dacie zdarzenia ubezpieczony przyjął, że zachodzi podstawa do wystąpienia z przedmiotowym żądaniem zarówno względem pozwanej R. H., jak i pozwanego M. K.. W ocenie Sądu pierwszej instancji zarzuty podnoszone przez oboje pozwanych odnoszące się do kwestii braku winy za przedmiotowy stan rzeczy nie zasługiwały na uwzględnienie. Sąd ten miał na uwadze, że pozwany nie wykazał, że pojazd objęty był ubezpieczeniem, a wezwany na termin celem wyjaśnienia okoliczności spornych dotyczących ubezpieczenia pojazdu, nie stawił się. Jednocześnie zarówno z treści dokumentów dołączonych przez stronę powodową, jak i zeznań świadka słuchanego w sprawie, zbywcy pojazdu, nie wynika stan na jaki wskazywał M. K.. Sąd Rejonowy stwierdził, że ciężar dowodu, w tym zakresie spoczywał na pozwanym. Zdaniem Sądu Rejonowego niefrasobliwość w zakresie zawarcia umowy i brak weryfikacji umowy w zakresie obowiązywania umowy ubezpieczenia pojazdu daje podstawę do przyjęcia jego winy. Przyjął, że nie ma również podstaw do przyjęcia braku winy po stronie pozwanej R. H., skoro korzystając z pojazdu, nie dysponowała dokumentami potwierdzającymi zawarcie umowy ubezpieczenia, co było jej obowiązkiem jako osoby kierującej pojazdem. Według Sądu Rejonowego nie stanowi usprawiedliwienia fakt, że z pojazdu tego korzystała, jako pracownik pozwanego M. K.. Miała bowiem możliwość by odmówić wyjazdu w przypadku braku wydania jej dokumentów, co w przypadku drugiego pracownika miało miejsce. Ponadto nie budziła wątpliwości kwestia jej winy w zakresie spowodowania wypadku, co znalazło potwierdzenie w sprawie karnej zakończonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Wadowicach wydanym w sprawie VII K 113/13 z dnia 22 stycznia 2013 roku.

W ocenie Sądu Rejonowego nie zasługiwały również na uwzględnienie zarzuty pozwanych dotyczące przedawnienia roszczeń strony powodowej. Sąd pierwszej instancji uznał, że roszczenie nie uległo przedawnieniu, podzielając stanowisko strony powodowej wyrażone w piśmie z dnia 17 stycznia 2020 roku, które znajduje oparcie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, w tym w wyroku IV CK 340/2003. Sąd Rejonowy stwierdził, iż wyrok Sądu Apelacyjnego przywołany przez pozwaną został uchylony przez Sąd Najwyższy w sprawie IV CSK 120/13. Sąd Rejonowy podzielił stanowisko, że roszczenia, których dotyczy art. 110 ust. 4 u.u.o., dotyczą realizacji przez sprawcę szkody i osobę, która pozbawiła poszkodowanego możliwości uzyskania świadczeń z obligatoryjnej umowy ubezpieczenia, obowiązku zwrotu świadczenia spełnionego na rzecz poszkodowanego przez Fundusz. Określenie w art. 110 ust. 1 u.u.o. obowiązku sprawcy i osoby, która zaniechała zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego, jako zwrotu świadczenia nie tworzy materialnoprawnej podstawy roszczenia Funduszu. Jest to roszczenie odszkodowawcze wywodzące się z odpowiedzialności deliktowej sprawcy, przedawniające się w terminie przewidzianym w art. 442 1 k.c. Jeżeli sprawca spowodował szkodę popełniając przestępstwo, termin przedawnienia wyznacza art. 442 1 § 4 k.c. Sąd pierwszej instancji stwierdził, że ponieważ może się zdarzyć, a w praktyce nierzadko się zdarza, że poszkodowany wystąpi o wypłatę świadczenia przez Fundusz w terminie, który - ze względu na konieczność prowadzenia postępowania wyjaśniającego - powodowałby, że roszczenie mogłoby się przedawnić zanim zostałoby przejęte - celowe było wprowadzenie dodatkowego, niezależnego terminu zapewniającego możliwość skutecznego ściągnięcia spełnionego za sprawcę świadczenia także w wypadkach przedłużającego się postępowania tzw. likwidacyjnego. Rozwiązanie takie wprowadza zastrzeżenie, że roszczenie Funduszu nie może się przedawnić wcześniej niż z upływem 3 lat od dnia wypłaty przez Fundusz świadczenia poszkodowanym.

Co do zarzutu przedawnienia pozwanego w zakresie kwoty 10.000 zł Sąd Rejonowy wskazał, że strona powodowa wystąpiła z wnioskiem o zawezwanie do próby ugodowej, co zgodnie z art. 123 §1 k.c. przerwało bieg terminu przedawniania. Wniosek został złożony w dniu 8 kwietnia 2016 roku, a zatem przed upływem 3 lat i przerwał bieg terminu przedawnienia. Pozew w sprawie został złożony w dniu 27 marca 2019 roku W konsekwencji Sąd ten nie znalazł podstaw do uwzględnienia zarzutów przedawnienia.

Sąd Rejonowy uwzględnił, że pozwani nie kwestionowali w toku postępowania roszczenia co do wysokości, a fakt wypłaty świadczenia na rzecz poszkodowanej został również potwierdzony stosownymi dokumentami.

W ocenie Sądu pierwszej instancji w okolicznościach przedmiotowej sprawy nie było też podstaw do zastosowania art. 5 k.c. i oddalenia powództwa na tej podstawie. Sąd wyjaśnił, że odmowa udzielenia ochrony osobie, która korzysta z przysługującego jej prawa podmiotowego w sposób zgodny z jego treścią, może mieć miejsce zupełnie wyjątkowo i musi być umotywowana istnieniem szczególnych okoliczności uzasadniających przyjęcie, że w określonym układzie stosunków uwzględnienie powództwa prowadziłoby do skutków szczególnie dotkliwych i nieakceptowanych. Wskazał, że uruchomienie roszczenia regresowego przez Fundusz, zważywszy na jego szczególną rolę w systemie ubezpieczeń obowiązkowych, powinno być poprzedzone oceną okoliczności powstania szkody oraz wzajemnych relacji osób odpowiedzialnych za szkodę i beneficjentów wypłaconego przez Fundusz świadczenia. Sąd Rejonowy, odwołując się do regulacji art. 110 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, UFG i PBUK, zauważył, że ustawodawca chcąc uelastycznić system zwrotu spełnionych przez Fundusz świadczeń, i mając na względzie, że w okolicznościach konkretnego przypadku dochodzenie zwrotu wypłaconego odszkodowania, mimo spełnienia przesłanek ustawowych, może być społecznie nieuzasadnione, zapewnił Funduszowi możliwość fakultatywnego odstąpienia od żądania zwrotu części lub całości świadczenia lub udzielenia ulgi w jego spłacie w stosunku do osób, znajdujących się w wyjątkowo trudnej sytuacji materialnej, majątkowej i życiowej. Wskazał, że powód z możliwości tej nie skorzystał, zaś Sąd nie jest uprawniony do kontroli decyzji Funduszu w tym przedmiocie, a może jedynie dokonać korekty dochodzonego roszczenia z perspektywy regulacji art. 5 k.c. Uwzględnił, że pozwana przyznała, iż wielokrotnie poruszała się przedmiotowym samochodem mimo, że nigdy nie widziała dokumentów potwierdzających fakt zawarcia umowy ubezpieczenia, a taki stan rzeczy wskazuje na jej lekceważące podejście do tej kwestii. W ocenie Sądu Rejonowego brak podstaw, aby jedynie w oparciu o argumenty dotyczące jej sytuacji finansowej oddalić powództwo; pozwana nie przedstawiła innych przekonujących argumentów przemawiających za zastosowaniem art. 5 k.c. Odnosząc się zaś do pozwanego podkreślił, że niezależnie od braku wykazania podstaw do zastosowania wskazanego przepisu, nawet jeżeli pozwany w istocie nie miał świadomości, że zakupiony przez niego pojazd nie jest objęty ubezpieczeniem od odpowiedzialności cywilnej, to nie sposób jednocześnie twierdzić, że zawierając umowę, na podstawie której nabył jego własność, dochował należytej staranności. Powód jako przedsiębiorca, zgodził się na zakup tego pojazdu, w takich warunkach, że na chwilę obecną nie jest w stanie przedstawić warunków tej umowy.

W związku z powyższym Sąd Rejonowy uznał, że żądanie strony powodowej zasługiwało na uwzględnienie, z tą różnicą, że nie stwierdził podstaw dla przyjęcia odpowiedzialności solidarnej, lecz odpowiedzialności in solidum, w związku z czym oddalił w tym zakresie powództwo, uwzględniając je zarówno, co do zasady jak i co do wysokości.

W jego ocenie zasadne było również domaganie się odsetek od zasądzonych kwot, bowiem od daty wezwania przez stronę powodową do zapłaty pozwani pozostawali w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia, co uzasadniało zasądzenie odsetek ustawowych i ustawowych za opóźnienie od dochodzonej kwoty zgodnie z art. 481 k.c.

O kosztach postępowania orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. uznając, że pomimo oddalenia powództw w części, to pozwani w całości ponoszą odpowiedzialność za wynik procesu.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli oboje pozwani.

Pozwany M. K. w swojej apelacji zaskarżył wyrok w części, tj. zakresie w pkt II, III i V, zarzucając:

I. naruszenie przepisów postępowania, w zakresie mającym istotny wpływ na treść zapadłego orzeczenia tj.:

1) art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów oraz brak wszechstronnego rozważenia zebranego w spawie materiału dowodowego lub jego zupełne pominiecie, w tym przede wszystkim polegającą na:

a. obdarzeniu walorem wiarygodności zeznań świadka P. K. i ustalenie w oparciu o nie, że nie wypowiadał on umowy ubezpieczenia obowiązkowego pojazdu w sytuacji, gdy świadek nie pamiętał faktów związanych ze zbyciem pojazdu, w tym samej transakcji, jej przybliżonej daty, przedmiotu umowy czy drugiej strony umowy, a pozostałe dowody zgromadzone w sprawie wskazują, iż był on jedyną osobą która oświadczenie takie mogła złożyć,

b. całkowite pominięcie faktów podnoszonych przez świadka Z. K. w zakresie w jakim wskazywały one na okoliczności nabycia pojazdu przez pozwanego, posiadania wraz z dokumentami pojazdu potwierdzenia zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia oraz dopełnienia tego obowiązku przez pozwanego M. K.,

c. pominięciu dowodów wskazujących na brak winy pozwanego w zakresie dopełnienia obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego,

2) art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 i 3 k.p.c. (w brzmieniu obowiązującym przed nowelizacją) - poprzez bezzasadne pominięcie wniosku dowodowego pozwanego w sytuacji gdy jego przeprowadzenie mogło mieć istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy.

II. błędy w ustaleniach faktycznych mające istotny wpływ na treść orzeczenia, poprzez:

1) ustalenie, iż pozwany M. K. w sposób zawiniony nie dopełnił obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego i w związku z tym jest zobowiązany do zwrotu Funduszowi spełnionego świadczenia i poniesionych kosztów, w sytuacji gdy z prawidłowo ocenionych dowodów i ustalonego stanu faktycznego powinno wynikać, iż pozwany pozostawał co najmniej w usprawiedliwionym błędnym przekonaniu, że nabył pojazd wraz z obowiązującym ubezpieczeniem, które obowiązuje co najmniej do 30 stycznia 2013 roku i w tym zakresie nie sposób przypisać mu winy skutkującej jego odpowiedzialnością;

2) nieuzasadnione przyjęcie, iż niefrasobliwość pozwanego w zakresie zawarcia umowy i brak weryfikacji umowy w zakresie obowiązywania umowy ubezpieczenia pojazdu daje podstawę do przyjęcia jego winy, w sytuacji gdy dowody zgromadzone w sprawie wskazują, iż na dzień zawarcia umowy pojazd posiadał obowiązkowe ubezpieczenie i nie sposób w tym zakresie czynić zarzutu pozwanemu, tym bardziej gdy po nabyciu przez niego pojazdu zostało ono, wbrew powszechnie obowiązującym przepisom i bez jakiejkolwiek świadomości pozwanego, wypowiedziane przez inną osobę;

3) bezzasadne przyjęcie, iż pozwany M. K. nie dochował należytej staranności zawierając umowę, na podstawie której nabył własność pojazdu, w sytuacji gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy wskazuje, iż pozwany nabył pojazd, który w dacie jego zakupu posiadał stosowne ubezpieczenie, zatem zarzuty w tym zakresie nie znajdują podstaw w materiale dowodowym;

4) błędne ustalenie, iż świadek P. K. nie wypowiadał umowy ubezpieczenia po dokonaniu zbycia pojazdu, w sytuacji gdy świadek nie pamiętał samej transakcji, jej przybliżonej daty, przedmiotu umowy czy drugiej strony umowy i w rzeczywistości był jedyną osobą, która takie wypowiedzenie wbrew obowiązującym przepisom mogła złożyć;

5) nieuzasadnione przyjęcie, iż pozwany nie wykazał, że pojazd objęty był ubezpieczeniem, w sytuacji gdy z treści informacji przekazanej przez (...) S.A. jednoznacznie wynika, iż pojazd posiadał ubezpieczenie do dnia 30 stycznia 2013 roku, jednakże zostało one sprzecznie z przepisami wypowiedziane, co jednak nie powinno obciążać pozwanego;

III. będące konsekwencją naruszenia przepisów prawa procesowego oraz błędu w ustaleniach faktycznych, naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 110 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez jego zastosowanie i przyjęcie, iż pozwany M. K. w sposób zawiniony nie dopełnił obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego i w związku z tym jest zobowiązany do zwrotu Funduszowi spełnionego świadczenia i poniesionych kosztów, w sytuacji gdy działania pozwanego nie sposób uznać za zawinione przez niego, a tym samym nie wystąpiły wszystkie przesłanki materialnoprawne warunkujące odpowiedzialność pozwanego.

W związku z powyższym skarżący wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w stosunku do pozwanego M. K. w całości;

2. zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego M. K. kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych;

3. na podstawie art. 380 k.p.c. i 382 k.p.c. zbadanie zasadności pominięcia wniosku dowodowego pozwanego o zobowiązanie świadka P. K. do przedstawienia dokumentu w postaci umowy sprzedaży pojazdu, pominiętego postanowieniem wydanym na rozprawie w dniu 13 maja 2021 roku, a następnie dopuszczenie i przeprowadzenie pominiętego dowodu i zobowiązanie świadka P. K. do przedstawienia dokumentu w postaci umowy sprzedaży pojazdu, na okoliczności wskazane na rozprawie w dniu 13 maja 2021 roku.

Pozwana R. H. w swojej apelacji od tego wyroku zaskarżyła go w części, tj. w zakresie punktu I, III i V, zarzucając:

I. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 5 k.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę dowodów, przejawiającą się w uznaniu, iż w sprawie nie doszło do spełnienia przesłanek warunkujących oddalenie powództwa na podstawie art. 5 k.c., podczas gdy z zebranego materiału dowodowego w sposób jednoznaczny wynika, iż dochodzenie przez stronę powodową roszczenia jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz z zasadami słuszności;

II. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1) art. 110 ust. 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez nieprawidłową wykładnię polegającą na przyjęciu, iż w powołanym przepisie nie jest wskazany 3-letni termin przedawnienia roszczenia zwrotnego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego do sprawcy szkody i właściciela pojazdu oraz błędne przyjęcie, iż termin przedawnienia należy liczyć zgodnie z art. 442 1 k.c., podczas gdy rzeczony przepis wprowadza szczególny, w stosunku do art. 118 k.c. termin przedawnienia, wynoszący 3 lata liczony od dnia spełnienia przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny świadczenia, skutkiem czego było uznanie przez Sąd, że roszczenie strony powodowej w stosunku do pozwanej nie jest przedawnione;

2) art. 442 1 § 4 k.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji, w której nie powinien zostać zastosowany, bowiem art. 110 ust. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych wprowadza szczególny, w stosunku do art. 118 k.c., termin przedawnienia dla roszczeń wskazanych w tym przepisie, wynoszący 3 lata liczony od dnia spełnienia przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny świadczenia;

3) art. 442 1 § 4 k.c. w zw. z art. 110 ust. 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez niewłaściwe zastosowanie, podczas gdy jedno roszczenie nie może jednocześnie przedawniać się na podstawie dwóch różnych przepisów szczególnych, na skutek czego Sąd błędnie uznał, że roszczenie strony powodowej w stosunku do pozwanej nie jest przedawnione;

4) art. 5 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy dochodzenie przez stronę powodową roszczenia wobec pozwanej jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i zasadami słuszności.

W związku z podniesionymi zarzutami skarżąca wniosła o zmianę punktu I wyroku poprzez oddalenie powództwa w stosunku do niej w całości, a także zmianę punktu III oraz V poprzez ich uchylenie. Wniosła również o zasądzenie od strony powodowej na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na obie apelacje strona powodowa wniosła o ich oddalenie i zasądzenie od pozwanych kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Rozpoznając niniejszą sprawę Sąd Okręgowy przyjął za własny stan faktyczny ustalony przez Sąd pierwszej instancji uznając go za prawidłowy i oparty na właściwie przeprowadzonej ocenie zgromadzonego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacje obojga pozwanych nie były zasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego nie były zasadne podniesione w apelacjach zarzuty naruszenia prawa procesowego.

Zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polegać musi na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Zadaniem sądu jest dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. zależy od wykazania, że sąd - oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy i konstruując podstawę faktyczną rozstrzygnięcia - uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bądź naruszył inne reguły oceny dowodów, a nadto że wadliwości te posiadały taki ciężar gatunkowy, że mogły mieć wpływ na wynik sprawy. Nie jest przy tym wystarczające przekonanie strony o innej doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena dokonana przez sąd. Biorąc pod uwagę powyższe wskazać należy, że wbrew zarzutom apelacji, Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, formułując na tej podstawie trafne i logicznie powiązane wnioski. Uznać należy, że analiza materiału dowodowego przeprowadzona przez Sąd pierwszej instancji nie przekracza zakreślonych w art. 233 §1 k.p.c. granic swobodnej oceny dowodów.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do apelacji pozwanej nie można uznać, aby w kontekście zarzutu naruszenia powołanego przepisu podniesione zostały konkretne argumenty nawiązujące i wykazujące, że Sąd pierwszej instancji w sposób nieprawidłowy ocenił materiał dowodowy, w szczególności w zakresie przesłanek z art. 5 k.c. Trudno uznać, aby dochodzenie w niniejszej sprawie przez stronę powodową roszczenia było sprzeczne z zasadami współżycia społecznego, których zresztą w apelacji wprost się nie wskazuje. Nie budzi wątpliwości, że pozwana była sprawcą zdarzenia polegającego na potrąceniu pieszej. Miała przy tym świadomość, że porusza się pojazdem nie posiadając jakichkolwiek wymaganych dokumentów, które tego pojazdu dotyczyły (dowód rejestracyjny, polisa ubezpieczenia OC). Pozwana jako osoba posiadająca uprawnienie do prowadzenia samochodu powinna mieć świadomość, że takie dokumenty winny znajdować się w jej posiadaniu, a ich brak stanowi wykroczenie (por. art. 38 ustawy z dnia 20.06.1997r. Prawo o ruchu drogowym, w brzmieniu obowiązującym w dacie wypadku -tj. Dz.U. z 2012r. poz. 1137, a także art. 95 kodeksu wykroczeń). Co prawda uznać należy, że jakkolwiek racjonalna jest argumentacja pozwanej powołującej się na sytuację w jakiej się znalazła w kontekście pracy u pozwanego i jej słabszej pozycji względem pracodawcy, to jednak działając z należytą starannością powinna zadbać o to, aby wykonując polecenia związane z wyjazdem samochodem będącym w dyspozycji pracodawcy, pozostawała w posiadaniu wszelkich dokumentów wymaganych do poruszania się pojazdem po drogach publicznych. Jak wynika przy tym z materiału dowodowego pozwana wiedziała, że jej koleżanka z pracy odmawiała poruszania się tym pojazdem właśnie z uwagi na to, że pracodawca nie udostępniał dokumentów dotyczących pojazdu. Takie zachowanie pozwanej naruszało zasady współżycia społecznego, ale również obowiązujące przepisy prawa. Tym samym bezpodstawne jest powoływanie się przez pozwaną na naruszenie zasad współżycia społecznego przez stronę powodową, która w istocie dochodzi świadczenia nie w imieniu własnym, ale ogółu osób, które są poszkodowane zdarzeniami drogowymi wywoływanymi przez osoby, które poruszają się nie mając obowiązkowego ubezpieczenia w zakresie odpowiedzialności cywilnej. Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do uznania zasadności stanowiska pozwanej w kwestii istnienia podstaw do oddalenia powództwa w stosunku do niej na podstawie art. 5 k.c., a w konsekwencji także zarzut naruszenia tego przepisu prawa materialnego Sąd ocenił jaki nie trafny. Wskazać na marginesie należy, że w jednym z orzeczeń Sądu Najwyższego wyraził pogląd, iż w sprawie z powództwa Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o zwrot świadczenia wypłaconego ofiarom wypadku samochodowego, wniesionej przeciwko posiadaczowi pojazdu mechanicznego, który nie dopełnił obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, art. 5 k.c. nie ma zastosowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2017 r., sygn. V CSK 215/16). Powyższe stanowisko tym bardziej należy uznać za zasadne w przypadku kierowania roszczeń przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny do sprawcy wypadku powodującego szkodę, a z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku pozwanej.

Odnosząc się do zarzutów pozwanej dotyczących nieprawidłowego nieuwzględnienia jej zarzutu przedawnienia roszczenia, stwierdzić należy, iż Sąd Okręgowy zarzutów tych nie podziela.

Stosownie do art. 442 1 § 1 k.c., roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się albo przy zachowaniu należytej staranności mógł się dowiedzieć o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Jeżeli szkoda wynikła ze zbrodni lub występku, roszczenie o naprawienie szkody ulega przedawnieniu z upływem lat dwudziestu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (§ 2).W razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia (§ 3). Przedawnienie roszczeń osoby małoletniej o naprawienie szkody na osobie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat dwóch od uzyskania przez nią pełnoletności (§ 4). Stosownie zaś do art. 110 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tj. Dz.U. z 2021r. poz. 854 ze zm., dalej określana jako u.u.o.), z chwilą wypłaty przez Fundusz odszkodowania, w przypadkach określonych w art. 98 ust. 1 pkt 3 i ust. 1a, sprawca szkody i osoba, która nie dopełniła obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia obowiązkowego, o którym mowa w art. 4 pkt 1 i 2, są obowiązani do zwrotu Funduszowi spełnionego świadczenia i poniesionych kosztów. Zgodnie zaś z ust. 4 powołanego artykułu, roszczenia Funduszu wynikające z ust. 1 ulegają przedawnieniu na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym, nie wcześniej jednak niż z upływem 3 lat od dnia spełnienia przez Fundusz świadczenia.

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, co do wykładni art. 110 ust. 4 u.u.o. Podnieść należy, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego w zasadzie za utrwalone należy uznać stanowisko, że art. 110 ust.1 u.u.o. nie stanowi samodzielnej podstawy prawa materialnego dla roszczeń Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego o zwrot wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania (por. wyrok z dnia 6.11.2013r. IV CSK 120/13, wyrok z 18.05.2004r. IV CK 340/03, wyrok z 11.02.2003r. V CKN 1664/00, uchwała składu 7 siędziów z dnia 19.10.1995r. III CZP 98/95, wyrok z 14.06.2018r. V CSK 339/17, uchwała z 10.11.1995r. III CZP 126/95, uchwała z 12.06.1996r. III CZP 58/96, wyrok z 27.05.2015r. II CSK 488/14, wyrok z 29.11.2001r. V CKN 477/00). Należy przychylić się do poglądu, według którego wyrażone w ustawie stwierdzenie, iż roszczenia Funduszu ulegają przedawnieniu na zasadach określonych w kodeksie cywilnym odnosi się nie tylko do innych postanowień kształtujących instytucję przedawnienia, lecz przede wszystkim do długości terminu przedawnienia. Ostatecznie więc art. 110 ust. 4 ustawy z 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w warstwie językowej wyraża nakaz stosowania do przewidzianych w ust. 1 roszczeń Funduszu reguł, jakie przewidziane są dla tych roszczeń w kodeksie cywilnym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 2013 r., sygn. IV CSK 120/13).

Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny jakkolwiek formalnie realizuje roszczenia wynikające z tej ustawy jako zobowiązania własne, to w istocie są to zobowiązania materialnie cudze, czyli są to zobowiązania osób, które są odpowiedzialne za określone zdarzenia drogowe. W szczególności są to zobowiązania sprawcy szkody (w stanie sprawy pozwanej, która jako kierująca pojazdem doprowadziła do zdarzenia, w którym ucierpiała piesza), z drugiej strony właścicieli (posiadaczy) pojazdów, którzy odpowiadają wobec poszkodowanego na zasadzie ryzyka z art. 436 k.c. W ocenie Sądu Okręgowego odpowiedzialność pozwanej wobec poszkodowanej wynika z art. 415 k.c., albowiem pozwana była jedynie dzierżycielem pojazdu, a nie jego posiadaczem, natomiast pozwany był posiadaczem przedmiotowego pojazdu. Roszczenie odszkodowawcze bezpośrednio poszkodowanej w stosunku do pozwanej podlegało przedawnieniu w terminie, o jakim mowa w art. 442 1 § 2 k.c., nie było bowiem w tej sprawie kwestionowane, że czyn pozwanej skutkujący szkodą poszkodowanej stanowił występek. W ocenie Sądu Okręgowego Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny wypłacając zobowiązania na rzecz poszkodowanej, do których w istocie zobowiązana była sprawczyni zdarzenia i posiadacz pojazdu, przejął w oparciu o art. 518 §1 pkt 1 i pkt 4 k.c. roszczenia, które poszkodowanej przysługiwały w stosunku do osób zobowiązanych do świadczeń odszkodowawczych związanych z wypadkiem z 13 września 2012 roku. Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nabył przedmiotową wierzytelność w stanie, w jakim istniała w momencie zaspokojenia wierzyciela, przy rozpoczętym terminie przedawnienia, a termin ten nie ulega zmianie. Nie ma bowiem podstaw do uznania, że przedmiotowa wierzytelność przeszła na ten podmiot z niekorzystną dla niego zmianą w zakresie jakiegokolwiek skrócenia terminu przedawnienia.

W ocenie Sądu Okręgowego uznać zatem należało, że sytuacja Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego nie ulega jakiejkolwiek zmianie w stosunku do sytuacji, jaka przysługiwała uprawnionej. W konsekwencji zastosowanie znajdują te same terminy przedawnienia, które obowiązywały wobec roszczeń osoby poszkodowanej w stosunku do sprawców tego zdarzenia. Z tym jedynie zastrzeżeniem, że jak wynika z art. 110 ust. 4 u.u.o., roszczenia te nie mogą ulec przedawnieniu w terminie wcześniejszym niż trzy lata po wypłacie przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny tych roszczeń poszkodowanym. Zatem w ocenie Sądu Okręgowego w prawidłowy sposób Sąd pierwszej instancji zastosował w stosunku do roszczeń dochodzonych od pozwanej przepis art. 442 1 § 1 i 2 k.c. (w apelacji pozwana powołuje zarzut naruszenia § 4 co jak przyjąć należy wynika z omyłki, albowiem przepis ten dotyczy roszczeń poszkodowanego małoletniego, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca). Biorąc pod uwagę argumentację w powyższym zakresie uznać należało, że nie doszło do przedawnienia roszczenia strony powodowej w stosunku do pozwanej, skoro zdarzenie powodujące szkodę miało miejsce w 2012 roku, a pozew w tej sprawie został wniesiony w 2019 roku, zatem po 8 latach.

Odnosząc się do apelacji pozwanego Sąd Okręgowy również w tym zakresie nie podzielił zarzutu wymierzonego w prawidłowość oceny dowodów i poczynienie na tej podstawie ustaleń faktycznych w sprawie. Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny w oparciu o wszechstronną analizę zgromadzonego materiału dowodowego. Pozwany jakkolwiek w pismach procesowych kwestionował pewne zdarzenia, w szczególności podnosząc, że to nie on wypowiedział umowę ubezpieczenia OC pojazdu, jednakże na tą okoliczność nie przedstawił żadnego dowodu, w tym nawet nie umożliwił przesłuchania go jako strony procesu. Pozwany z nieusprawiedliwionych przyczyn nie stawił się w Sądzie celem przesłuchania i w konsekwencji nie było możliwe przeprowadzenie tego dowodu i poddanie go pod ocenę na zasadzie art. 233 § 1 k.p.c. W tym zakresie mamy wobec tego do czynienia jedynie z jego twierdzeniami niepopartymi żadnym dowodem choćby z jego zeznań. Z drugiej strony mamy dowód z zeznań świadka P. K., któremu Sąd Rejonowy dał wiarę. Również Sąd Okręgowy nie znajduje podstaw do odmowy wiarygodności tym zeznaniom. W zeznaniach świadek nie potwierdził, aby to on wypowiedział umowę OC. Takie zeznanie nie może być uznane za niewiarygodne w świetle wymagań art. 233 § 1 k.p.c. W szczególności nie znajdują jakiegokolwiek potwierdzenia w materiale dowodowym argumenty, które miałyby przemawiać za tym, że świadek (poprzedni właściciel pojazdu) miał jakikolwiek interes w wypowiedzeniu przedmiotowej umowy ubezpieczenia OC. Z materiału dowodowego nie wynika, aby P. K. mógł odnieść z tego tytułu jakąkolwiek korzyść, albowiem polisa była już wykupiona i przejęta przez niego od wcześniejszego właściciela. Brak dowodów co do tego, aby to P. K. zawierał przedmiotową umowę ubezpieczenia, skoro nabył pojazd w dniu 18 marca 2012 r., zaś polisa była wykupiona w styczniu 2012 r. i została w całości opłacona. Nie jest zatem wiadomym jaką korzyść miałby świadek odnieść wskutek wypowiedzenia przedmiotowej umowy. W tych okolicznościach Sąd Okręgowy nie przychylił się do stanowiska skarżącego podnoszącego, że Sąd pierwszej instancji w niewłaściwy sposób pominął fakty podniesione przez świadka Z. K. (matki pozwanego) w zakresie w jakim wskazywać miały na okoliczności nabycia pojazdu przez pozwanego, posiadania wraz z dokumentami pojazdu potwierdzenia zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia oraz dopełnienia tego obowiązku przez pozwanego. Wbrew stanowisku pozwanego z zeznań świadka Z. K. bynajmniej nie wynika, aby samochód F. (...) w chwili wypadku posiadał ubezpieczenie, jak również aby świadek ten widział polisę OC wydaną dla tego samochodu. W ocenie Sądu Okręgowego, Sąd pierwszej instancji nie poczynił w tej sprawie ustaleń, które byłyby błędne w jakimkolwiek zakresie. Niezasadnie pozwany domagał się, aby to świadek P. K. przedstawił stosowne dokumenty dotyczące zbycia przedmiotowego samochodu. Należało uwzględnić, że to pozwany wiedział, że nabyty przez niego pojazd uczestniczył w wypadku drogowym, w którym poszkodowanym została w sposób poważny piesza, z czym wiązały się określone roszczenia i postępowanie prowadzone wobec pozwanej, a mimo to jak twierdzi nie zachował jakichkolwiek dokumentów związanych z jego nabyciem, zbyciem, ubezpieczeniem. Takie zachowanie świadczy o braku dochowania minimum staranności i dbałości o swoje interesy. Gdyby pozwany postępował należycie powinien zachować stosowne dokumenty, które mogłyby wykazać jego sytuację, w tym polisę ubezpieczeniową, przynajmniej do czasu zakończenia wszystkich postępowań, które dotyczyły tego zdarzenia. Nie jest zasadne oczekiwanie, że takie dokumenty będzie przechowywać poprzedni właściciel pojazdu jako osoba, która nie miała z przedmiotowym zdarzeniem żadnego związku. W konsekwencji za nieuzasadnione uznać należało wnioskowane zobowiązanie świadka, aby to on przedłożył stosowne dokumenty i wyprowadzanie z tego tytułu jakichkolwiek negatywnych konsekwencji dla roszczeń strony powodowej, w sytuacji gdy tożsame dokumenty znajdować się musiały u samego pozwanego jako nabywcy przedmiotowego samochodu. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy nie uznał zasadności sformułowanego zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. w zw. z art. 217 § 2 i 3 k.p.c. w zakresie, w jakim skarżący wskazywał na bezzasadność pominięcia zgłoszonego wniosku dowodowego. Z tych samych względów nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku w przedmiocie zobowiązania świadka P. K. do przedstawienia dokumentu umowy sprzedaży przedmiotowego pojazdu zgłoszonego w apelacji.

W rozpoznawanej sprawie nie ulega wątpliwości, iż na pozwanym w dacie szkody ciążył obowiązek zawarcia umowy ubezpieczenia OC. W kontekście argumentacji apelacji pozwanego wskazać należy, że nabywając przedmiotowy samochód i następnie go eksploatując pozwany nie dochował należytej staranności chociażby w tym zakresie, że nie zrealizował obowiązku zgłoszenia we właściwym organie do spraw komunikacji jego nabycia w terminie 30 dni od daty nabycia, co samo w sobie naruszało 78 ust.2 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym, a także stanowiło wykroczenie z art. 97 kodeksu wykroczeń. Zdarzenie powodujące szkodę miało miejsce we wrześniu 2012 r., zaś samochód został przez pozwanego nabyty w marcu 2012 r. Gdyby stosowna czynność zgłoszenia w wymaganym terminie została podjęta, dałaby szansę doprowadzenia do wyjaśnienia kwestii, czy przedmiotowy samochód miał na ten moment polisę ubezpieczeniową. Nie budzi zaś wątpliwości, że polisa ubezpieczenia OC w momencie zdarzenia, z udziałem przedmiotowego pojazdu nie obowiązywała. W stanie faktycznym sprawy pozwany nie wykazał, aby posiadał dowód ubezpieczenia, aby weryfikował czy pojazd ma polisę, nie wykazał aby kiedykolwiek ubezpieczył ten pojazd. Z materiału dowodowego wynika natomiast, że poprzednia umowa została wypowiedziana, co jak trafnie wskazuje pozwany w świetle obowiązujących zasad mógł uczynić wyłącznie on sam, a nie mógł tego uczynić zbywca samochodu. Dodać trzeba, że także pozwana nie widziała nigdy dowodu ubezpieczenia przedmiotowego samochodu. Podnieść jednocześnie należy, że pozwany już w pismach z 29 lutego 2015 r. od Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, wzywany był do zapłaty lub wykazania posiadania polisy, ale w ogóle się do nich nie odniósł, podobnie jak do wezwania do próby ugodowej z dnia 4 lipca 2016 r. W związku z powyższym za chybione należy uznać stanowisko pozwanego o braku wiedzy co do nieposiadania obowiązkowego ubezpieczenia OC z przyczyn przez siebie niezawinionych. Bowiem albo to on sam wypowiedział przedmiotową umowę, albo z przyczyn przez siebie zawinionych poprzez naruszenie obowiązującego prawa w zakresie obowiązku zgłaszania nabycia pojazdu nie uzyskał wiedzy o wypowiedzeniu tej umowy przez inną osobę. Podnieść w tym miejscu należy, iż pozwany nabył przedmiotowy pojazd w celach związanych z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą, a w konsekwencji należało od niego wymagać wyższej niż przeciętna staranności w wykonywaniu czynności mających bezpośredni związek z tą działalnością, w szczególności w zakresie wymagań dotyczących pojazdów, którymi posługiwał się w ramach tej działalności.

Sąd Okręgowy uznał, że w kontekście dochodzonego przez stronę powodową roszczenia żaden argument nie przemawia za uniknięciem odpowiedzialności z tego tytułu przez pozwanego. W prawidłowo ustalonym stanie faktycznym nie doszło do zarzucanego naruszenia art. 110 ust. 1 u.u.o. Z jednej bowiem strony prawidłowe było ustalenie, iż pozwany w sposób zawiniony nie dopełnił obowiązku zawarcia umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC, z drugiej zaś strony uwzględniając przedstawione wcześniej stanowisko odnośnie przejścia przedmiotowej wierzytelności z osoby bezpośrednio poszkodowanej na stronę powodową, kwestia zawinienia braku posiadania ubezpieczenia OC nie ma znaczenia dla zasadności przedmiotowego roszczenia strony powodowej. W związku z tym istniały wszelkie podstawy do domagania się przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny zwrotu od pozwanego świadczenia spełnionego na rzecz poszkodowanej w wypadku, do którego doszło z udziałem pojazdu należącego do pozwanego.

W tym miejscu wskazać należy, iż Sąd Okręgowy podziela wszelkie rozważania Sądu pierwszej instancji odnoszące się do biegu terminu przedawnienia w stosunku do pozwanego, w tym jego przerwania poprzez wezwanie do próby ugodowej. W związku z tym termin przedawnienia liczony zgodnie z art. 442 1 §1 k.c. w zw. z art. 110 ust.4 u.u.o. nie upłynął przed wytoczeniem niniejszego powództwa.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt 1 sentencji na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w pkt 2 na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Na zasądzone koszty złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika strony powodowej ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie. Na podstawie art. 105 k.p.c. Sąd Okręgowy koszty zastępstwa procesowego należne stronie powodowej podzielił w częściach równych pomiędzy pozwanych.

SSO Grzegorz Buła