Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Ka 746/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 09 marca 2023 roku

Sąd Okręgowy w Olsztynie w VII Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: SSO Leszek Wojgienica

Protokolant: st. sekr. sąd. Monika Tymosiewicz

przy udziale oskarżyciela: kom. Agnieszki Szlachtowicz – Pelawskiej

po rozpoznaniu w dniu 09 marca 2023 roku sprawy P. W. (1), syna J. i T. z d. B., urodzonego (...) w S., obwinionego o wykroczenie z art. 86 § 1 kw, na skutek apelacji wniesionych przez obwinionego i jego obrońcę od wyroku Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 03 czerwca 2022 roku, w sprawie II W 1352/20

Zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że obwinionego P. W. (1) uniewinnia od zarzucanego mu wykroczenia, a kosztami procesu obciąża Skarb Państwa.

VII Ka 746/22

UZASADNIENIE

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Olsztynie z dnia 03 czerwca 2022 roku, w sprawie II W 1352/20 P. W. (1) został uznany za winnego tego, że w dniu 28 marca 2020 roku, około godziny 17:05 w O. na ulicy (...) kierując samochodem marki c. o nr rej. (...) podczas zmiany pasa ruchu nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa dla kierującego pojazdem marki J. o nr rej. (...), zmuszając go do hamowania celem uniknięcia zderzenia, czym spowodował zagrożenie bezpieczeństwa, a następnie bez uzasadnionej przyczyny zahamował ponownie zmuszając kierującego pojazdem marki J. do hamowania w wyniku czego doszło do zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to jest o wykroczenie z art. 86 § 1 kw w zw. z art. 22 ust. 1 i 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym w zw. z art. 19 ust. 2 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym i za ten czyn został skazany oraz wymierzono mu karę grzywny w kwocie 1.000 (tysiąca) zł; obwiniony został też obciążony zryczałtowanymi wydatkami postępowania w kwocie 100 zł i opłatą w kwocie 100 zł.

Apelacje od tego wyroku wnieśli obwiniony i jego obrońca.

Obrońca zaskarżyła wyrok w całości na korzyść obwinionego, zarzucając:

1. na podstawie art. art. 438 pkt 2 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w. rażące naruszenie przepisów postępowania karnego w postaci:

- rażące naruszenie przepisu art. 190 § 1 k.p,k. w zw. z art. 41 § 1 k.p.w. poprzez brak pouczenia świadków M. C. oraz E. A. O odpowiedzialności karnej za zeznanie nieprawdy łub zatajenie prawdy;

- rażące naruszenie art. 193 § 1 k.p.k. poprzez niepowołanie w sprawie dowodu z opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej oraz ruchu drogowego pomimo wystąpienia w sprawie konieczności wyjaśnienia okoliczności wymagających wiedzy specjalnej, w zakresie możliwości rozpoznania wzajemnego usytuowania na jezdni kierujących pojazdami, w układzie sytuacyjnym utrwalonym na nagraniu z monitoringu miejskiego ze skrzyżowania ulic (...) (przeprowadzenie przez biegłego analizy czasowo - przestrzennej lub symulacji); ustalenia kto z uczestników ruchu drogowego naruszył reguły bezpieczeństwa w ruchu drogowym oraz jeżeli doszło do naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym przez któregokolwiek z uczestników zdarzenia, a jeśli do naruszenia faktycznie doszło to czy naruszenie to pozostaje w związku przyczynowo—skutkowym z możliwością wystąpienia zagrożenia w ruchu drogowym;

- rażące naruszenie art. 7 k.p.k. poprzez dowolną „a nie swobodną ocenę dowodów zgromadzonych w sprawie, a w konsekwencji odrzucenie logicznych argumentów prezentowanych przez obwinionego i danie wiary niespójnym, wzajemnie sprzecznym zeznaniom świadków - M. C. oraz E. A., co doprowadziło do przyjęcia, że to P. W. (1) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym poprzez nieprawidłowo wykonany manewr zmiany pasa ruchu przy wyprzedzaniu pojazdu prowadzonego przez E. A.;

2. art, 438 pkt. 3 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.w, poczynienie przez Sąd licznych błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za postawę zaskarżonego wyroku, a mających wpływ na jego treść polegających na;

- przyjęciu, że M. C. lub E. A. mogli rozpoznać z twarzy i górnej części ciała P. W. (2), w sytuacji odzwierciedlonej na nagraniu pochodzącym z monitoringu miejskiego ulic (...), podczas gdy jest to niewykonalne z uwagi na odległości, wzajemne ustawienie pojazdów na jezdni (cofnięcie pojazdu J. w stosunku do C. o 1,5m), kształty obu pojazdów oraz inne uwarunkowania techniczne, przyjęciu, że P. W. (1) mógł zobaczyć i tym samym rozpoznać M. C. i E. A.;

- nieprawidłowym ustaleniu, że P. W. (1) w dniu zdarzenia nieprawidłowo wykonał manewr zmiany pasa jezdni i spowodował zagrożenie dla prowadzącej E. A. wymuszając na niej manewry obronne, w tym w postaci gwałtowanego hamowania;

- rażąco błędnym i nieznajdującym oparcia w materiale dowodowym ustaleniu, że P. W. (1) podejmując przypisane mu zachowanie działał w celu odwetu na rzekomym pokrzywdzonym.

Podnosząc tak sformułowane zarzuty autorka tej apelacji złożyła wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i techniki samochodowej celem ustalenia okoliczności zdarzenia, a następnie – zmianę zaskarżonego wyroku co do istoty poprzez uniewinnienie obwinionego od zarzucanego mu wykroczenia, ewentualnie – o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Obwiniony również zaskarżył wyrok w całości na swoją korzyść, zarzucając:

1/ Na podstawie art. 438 pkt 2 k.p.k. wyrokowi zarzucam rażące naruszenie przepisów prawa poprzez:

- rażące naruszenie art. 193 § I k.p.k poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność czy auta obwinionego oraz E. A. były usytuowane w taki sposób, iż mogli się oni wzajemnie rozpoznać podczas postoju na światłach na Alei (...); zaniechanie przeprowadzenie kluczowej dla sprawy , opinii biegłego z dziedziny techniki jazdy samochodowej o ruchu drogowego na okoliczność czy podczas wyprzedzania samochodu marki J. (...) przez C. (...) doszło do stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.

- rażące naruszenie art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. w zw. z art. 424 k.p.k., polegające na naruszeniu swobodnej oceny dowodów, dokonania tej oceny w sposób dowolny, pomijając wyjaśnienia obwinionego i wskazany przez niego materiał dowodowy.

- obrazę przepisów postępowania - art. 5 § 2 k.p.k w kwestiach związanych z tym, iż obwiniony wykonując dynamiczny manewr wyprzedzania kierował się bezpiecznym przepuszczeniem trzeciego uczestnika ruchu znajdującego się za nim mimo, iż M. C. i E. A. nie wykluczyli takiej możliwości, a ponadto słyszeli hałas dobiegający z pracy trzeciego pojazdu. Na materiale filmowym obwiniony dowiódł, iż jego pojazd nie wydaje hałasu, który mogli słyszeć świadkowie jak i jego pojazd posiada automatyczną skrzynię biegów toteż świadkowie nie mogli słyszeć piłowania auta na niskich biegach chyba, że było to auto trzecie, o którym zeznawał obwiniony; poszkodowani zeznali o trzecim pojeździe, czego nie uznał sąd;

- obrazę przepisów postępowania - art. 5 § 2 k.p.k. polegającą na odwróceniu zasady rozstrzygania nie dąjących się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego;

2. Naruszenie art. 438 pkt. 3 k.p.k. poprzez poczynienie przez Sąd licznych błędów w ustaleniach faktycznych przyjętych za postawę zaskarżonego wyroku, a mających wpływ na jego treść polegających na:

- błędnym i bezpodstawnym przyjęciu, że M. C., E. i P. W. (2) mogli się wzajemnie rozpoznać stojąc na światłach na skrzyżowaniu ulic (...). „Gołym okiem" widać, że pojazdy są względem siebie przesunięte co po spojrzeniu kierowców w bok w pozycji naturalnej uniemożliwia ich wzajemnie rozpoznanie się. Dodatkowo M. C. siedząc na tylnym siedzeniu auta czyli znacznie z tyłu P. W. (1) nie mógł go rozpoznać, podobnie P. W. (1) nie mógł rozpoznać M. C..

- bezpodstawnym i błędnym wskazaniu, że P. W. (1) w sposób nieprawidłowy, niezgodny z przepisami i zagrażający bezpieczeństwu wykonał manewr wyprzedzania i zmusił kogokolwiek do hamowania;

- rażąco błędnym, niepodpartym jakimkolwiek materiałem dowodowym założeniu, że P. W. (1) podejmując przypisywane mu zachowanie, działał w celu odwetu na rzekomym pokrzywdzonym. Materiał dowodowy wskazuje, iż to M. C. przejawia szereg niewłaściwych zachowań wobec P. W. (1) przed którymi jak wynika ze zgromadzonego materiału ten ciągle musi się bronić. Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie dowodzi, iż to M. C. zaczepia P. W. (1) i składa na niego kolejne nieprawdziwe zawiadomienia w celu odebrania się za zwożenia skargi dyscyplinarnej (?). Co budzi niepokój i oburzenie społeczne M. C. wykorzystuje przy tym pozycję zawodową i został w tym wspierany przez Sąd I Instancji.

Obwiniony złożył też wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny techniki samochodowej i ruchu drogowego w celu ustalenia ustawienia względem siebie aut na skrzyżowaniu Alei (...) i ustaleniu czy uczestnicy zdarzenia mogli się wzajemnie widzieć i rozpoznać, jak też na okoliczność wykonania manewru wyprzedzania Przez P. W. (1), czy naruszył on przepisy ruchu drogowego i tym samym stworzył niebezpieczeństwo wystąpienia kolizji.

Podobnie jak obrońca, obwiniony złożył wniosek o zmianę zaskarżonego wyroku na uniewinniający lub z ostrożności procesowej o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Obydwie apelacje zasługiwały na uwzględnienie w takim zakresie, w jakim powiązały zarzuty obrazy przepisów postępowania w procesie oceny wiarygodności osobowych źródeł dowodowych z koniecznością przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego w celu odtworzenia przebiegu zdarzenia, które stanowiło podstawę sformułowanego we wniosku o ukaranie zarzutu, a w konsekwencji otworzenia drogi do obiektywizacji spostrzeżeń wynikających z wyjaśnień obwinionego oraz zeznań świadków. Jest bowiem oczywistym, że dowód z nagrania kamery wewnętrznej pojazdu prowadzonego przez obwinionego stanowił najistotniejszą informację o dynamice zdarzenia oraz jego przebiegu, a dane utrwalone w zapisie kamery, w szczególności o prędkości pojazdu kierowanego przez obwinionego oraz jej zmianach w trakcie manewru wyprzedzania, stwarzały podstawę do stawiania pytań, na które odpowiedzi mógł udzielić biegły, jakkolwiek w pewnym zakresie w granicach błędu, który należało uwzględnić w trakcie formułowania ostatecznych wniosków. Granice tego błędu wkraczały bowiem w sferę zasady z art. 5 § 2 kpk, o czym w dalszej części uzasadnienia.

Nie zasługiwały na uwzględnienie wnioski obydwu apelacji o ewentualne uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, a to z uwagi na kategoryczne brzemiennie przepisu art. 437 § 2 kpk, stawiającego tamę orzeczeniom o charakterze kasatoryjnym li tylko w celu uzupełnienia postępowania dowodowego. Nie było żadnych przeszkód by dowód z opinii biegłego przeprowadzić w trakcie postępowania odwoławczego, co też się stało. Dowód ten, jakkolwiek obarczony pewnymi wadami, w związku z możliwością zredukowania ich konsekwencji dla ustalenia rzeczywistych okoliczności zdarzenia w kontekście zasady wynikającej z przepisu art. 5 § 2 kpk, stanowił wystarczającą podstawę do oceny wiarygodności wyjaśnień obwinionego i zeznań świadków, a tym samym wydania ostatecznego orzeczenia.

Nim przyjdzie się odnieść do podnoszonych w apelacjach obwinionego i jego obrońcy zarzutów wypada przyjrzeć się trybowi prowadzenia postępowania zwieńczonego wniesieniem wniosku o ukaranie przez Policję. Oto bowiem wniosek ten złożony został z pominięciem zgromadzenia dowodów mogących potwierdzić tezę obwinienia. Zgodnie z przepisem art. 54 § 1 kpw w celu ustalenia, czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie oraz zebrania danych niezbędnych do sporządzenia takiego wniosku, Policja z urzędu przeprowadza czynności wyjaśniające. Czynności te w miarę możności należy podjąć w miejscu popełnienia czynu bezpośrednio po jego ujawnieniu (…) i tylko w sytuacji, gdy okoliczności czynu nie budzą wątpliwości, utrwalenie czynności wyjaśniających można ograniczyć do sporządzenia notatki urzędowej, zawierającej ustalenia niezbędne do sporządzenia wniosku o ukaranie. Ustawodawca uznał tym samym, że w przypadku wykroczeń mogą wystąpić takie sytuacje, kiedy notatka będzie wystarczającym dowodem przeprowadzonych czynności dowodowych, czego konsekwencją jest możliwość jej odczytania na zasadach określonych w art. 76 § 2 kpw, ale tylko wówczas gdy okoliczności czynu „nie budzą wątpliwości”. Jest to tym samym jedynie potwierdzenie przeprowadzenia określonych czynności, co nie oznacza by mogła ona zastąpić zeznania świadków, a to z uwagi na zakaz wynikający z art. 39 § 4 kpw. Jakkolwiek może się wydawać, że zakaz ten nie jest bezwzględny, jak w przypadku kodeksu postępowania karnego, skoro w określonych sytuacjach można ograniczyć się do ujawnienia informacji o czynnościach dowodowych na podstawie art. 76 § 2 kpw, to jednak pamiętać trzeba, że warunkiem wstępnym takiego postąpienia jest ustalenie, że okoliczności czynu „nie budzą wątpliwości”. Jeżeli warunek ten nie jest spełniony wówczas zastosowanie ma przepis art. 54 § 4 kpw, a ten wymaga już przeprowadzenia dowodu dla osiągnięcia celu, o którym mowa w art. 54 § 1 kpw (ustalenie, czy istnieją podstawy do wystąpienia z wnioskiem o ukaranie). Nie jest zatem możliwe zastąpienie zeznania świadka notatką urzędową wówczas, gdy okoliczności czynu budzą wątpliwości.

W konkretnej sprawie, jak wynika z przeprowadzonych czynności wyjaśniających oceniono, że okoliczności sprawy nie budzą wątpliwości, gdy tymczasem nie uzyskano dowodu mogącego obiektywnie potwierdzić informacje zawarte w notatce sporządzonej i podpisanej przez pokrzywdzonego imieniem i nazwiskiem, ale również wskazaniem pełnionej funkcji w prokuraturze. A przecież zważając na wyjaśnienia obwinionego nieodzownym wydawało się przesłuchanie w charakterze świadków uczestników zdarzenia drogowego, którzy ocenili zachowanie obwinionego jako wykroczenie z art. 86 § 1 kw by dochować standardu bezstronności. Z samego faktu, że notatkę sporządził pokrzywdzony prokurator nie wynika przecież jeszcze, że zawarte w niej informacje mają wyższą wartość dowodową, aniżeli wyjaśnienia obwinionego. Żaden przepis ustawy nie wartościuje dowodów ze źródeł osobowych z perspektywy zajmowanych stanowisk, pełnionych w życiu publicznym funkcji.

Przechodząc do zasadniczych dla oceny zasadności zarzutów obydwu apelacji kwestii należy rozpocząć od tego, że dostarczone przez obwinionego nagranie zdarzenia stanowiło bez wątpienia najistotniejszy dowód w sprawie, albowiem pozwalało na ustalenie parametrów ruchu obydwu pojazdów – wyprzedzającego i wyprzedzanego – a w konsekwencji ocenę w jakim stopniu wrażenia osób jadących samochodem wyprzedzanym (J. (...)) mogły stanowić podstawę ustalenia realności stworzonego przez obwinionego niebezpieczeństwa w ruchu drogowym. Ocena wizualna nagrania dostarczonego przez obwinionego była skomplikowana, albowiem każda kamera wewnętrzna zamontowana w samochodzie zniekształca dynamikę ruchu pojazdów. Perspektywa obiektywu kamery nie jest bowiem tą jakiej doświadcza oko ludzkie. Jak zauważył powołany przez sąd odwoławczy biegły z zakresu ruchu drogowego znaczenie ma choćby to pod jakim kątem w stosunku do kierunku jazdy jest ona usytuowana, a nadto prędkość obydwu pojazdów, z których jednoznacznie można było ustalić prędkość pojazdu, którym poruszał się obwiniony. To właśnie z tego powodu, mając do dyspozycji dokument prywatny dostarczony przez obwinionego w postaci opinii opracowanej na jego zlecenie i wynikające z niej ustalenia, dla obwinionego korzystne, albowiem podważające tezę obwinienia, w trakcie postępowania odwoławczego przeprowadzono dowód z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego w celu udzielenia odpowiedzi na pytania bezpośrednio powiązane z wynikającym z wniosku o ukaranie sposobem jazdy obwinionego, mającym stworzyć zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu. Zadaniem biegłego było zatem ustalenie, czy manewr wyprzedzania był niebezpieczny i wreszcie, czy po wykonaniu tego manewru obwiniony zahamował bez nieuzasadnionej przyczyny zmuszając kierującą J. do hamowania. Jak wynika z tezy obwinienia na zachowanie niebezpieczne miały złożyć się dwa elementy zachowania obwinionego. Pierwsze, wynikające ze zmiany pasa ruchu po wyprzedzeniu samochodu J. i drugie – niczym nieuzasadnione hamowanie bezpośrednio po zmianie pasa ruchu.

To, że zjazd obwinionego na prawy pas ruchu był dynamiczny jest faktem, albowiem do tego prowadzi wstępna analiza nagrania będącego dowodem poddanym ocenie biegłego. Z samego faktu, że zjazd ten był dynamiczny nie wynika jednakże jeszcze by był on niebezpieczny w stopniu, o którym mowa w art. 86 § 1 kw. Dynamikę zjazdu na prawy pas należało bowiem powiązać z dużą różnicą prędkości obydwu pojazdów. Każdy z nich przejeżdżał w ciągu sekundy inną drogę, a więc z powodu braku obrazu z boku i tyłu wyprzedzającego pojazdu, jak też braku możliwości skonkretyzowania prędkości samochodu J., nie wszystkie parametry czasoprzestrzenne dało się ustalić. Wynikiem analizy biegłego było jednakże ustalenie, że kierujący samochodem C. po wyprzedzeniu samochodu J. nie hamował. To ustalenie jest zbieżne z ustaleniami opinii prywatnej dostarczonej przez obwinionego, nadającej inną perspektywę procesowi dowodzenia winy. Wszak przy kategorycznym ustaleniu, że kierujący samochodem wyprzedzającym obwiniony nie hamował po wykonanym manewrze nie sposób uznać i to kategorycznie, by stworzył on zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu w tym momencie zdarzenia, co eliminowało możliwość przypisania zachowaniu obwinionego w tym fragmencie zarzucanego czynu znamion wykroczenia. Oczywiście z wyłączeniem prędkości pojazdu, którym się poruszał, co jednakże wykracza poza granice jurysdykcji sądu. Zaskakujący jest jedynie wniosek opinii, że mimo oczywistości faktu, że pojazd obwinionego nie hamował, kierujący nim mógł na chwilę nacisnąć pedał hamulca by jedynie uruchomić światła „stop”. Z opinii prywatnej przedstawionej przez obwinionego wynikało bowiem, że „dynamiczne wyprzedzanie i zmiana pasa ruchu przez pojazd C. (...) nie zagrażały bezpieczeństwu dla kierującej J. (…), a nadto nie było momentu, w którym kierujący pojazdem C. miałby gwałtownie hamować” (k. 229 – 230). To właśnie dokument prywatny dostarczony przez obwinionego wywołał konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego powołanego przez sąd odwoławczy. Wynikiem analizy powołanego biegłego był wniosek, że „po wjechaniu na prawy pas ruchu po wyprzedzeniu J. prędkość (samochodu C.) kształtowała się od 85 km/h do 94-98 km/h. Zwolnienie do 88 km/h nastąpiło dopiero w momencie rozpoczęcia manewru zmiany pasa ruchu na lewy w celu wyprzedzenia drugiego samochodu, ale to było już 2-3 sekundy po wyprzedzeniu, gdy odległość między C. i J. była duża” (k. 283). W tym zakresie wniosek opinii biegłego jest zbieżny z wnioskiem opinii prywatnej dostarczonej przez obwinionego. Biegły co prawda snuje dalej rozważania mogące „ratować” wersję pokrzywdzonych dopuszczając możliwość „dotknięcia” hamulca w celu włączenia światła stop, jednakże jego analiza w tym zakresie razi dowolnością skoro z opinii wynika też, że pojazd obwinionego przyspieszał, a zwolnił dopiero po 2-3 sekundach. Skoro przyspieszał to nie mógł hamować. Tak więc w oparciu o ten dowód wykluczono zachowanie obwinionego polegające na „zahamowaniu zmuszającym kierującą pojazdem J. do hamowania”, znamionującym czyn zarzucany w pewnym zakresie jego potencjalnej karygodności. W tym miejscu wypada odnieść się do relacji świadków jakoby do takiego hamowania doszło. Zarówno pasażer, jak też kierująca samochodem J. zeznali, że pojazd kierowany przez obwinionego hamował od razu po zjeździe na prawy pas, a więc po wykonanym manewrze wyprzedzania. Hamowanie to miało być dosyć intensywne skoro pojawiło się nawet sformułowanie „szybko i gwałtownie”. Dowód z opinii biegłego takiemu przebiegowi podjętego przez obwinionego manewru przeczy. Trzeba jednakże pamiętać, że obydwoje świadkowie znajdowali się wówczas w sytuacji stresowej, której źródło wynika z ich zeznań, trudnych do podważenia mimo dostarczenia przez obwinionego prywatnego dowodu mającego osłabić ich wiarygodność w tym zakresie, bowiem przestrzenna analiza możliwości nawiązania kontaktu wzrokowego pasażera J. i obwinionego oparta jest o założenia sprzeczne z doświadczeniem życiowym, a idąc za wnioskami biegłego należy uznać, że niewłaściwie ocenili stopień zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu, skoro hamowanie miało miejsce kiedy pojazd wyprzedzający był już w takiej odległości od J., że nie stwarzał obiektywnie jakiegokolwiek zagrożenia. Ich subiektywne odczucia nie mogą być tym samym podstawą ustalenia faktów w tej części zdarzenia. Te subiektywne odczucia bez wątpienia błędne w tej części wykonywanego przez obwinionego manewru muszą się jednakże przekładać również na ocenę „ryzykowności” pierwszego podjętego przez obwinionego manewru. Nie ma bowiem możliwości wykazania, dlaczego pomimo oczywistej wadliwości dokonanej przez świadków oceny zachowania obwinionego po zjeździe na prawy pas ruchu należałoby uznać, że ocena jego zachowania podczas wyprzedzania miałaby być nieobciążona podobnym błędem.

Drugim zagadnieniem poddanym ocenie biegłego był sposób wykonania manewru wyprzedzania. Dokument w postaci opinii prywatnej dostarczony przez obwinionego, o czym wcześniej wspomniano, przeczy tezie o stworzeniu zagrożenia osobom jadącym samochodem J.. W istocie, gdy się dostrzeże parametry jazdy samochodu C. widać, że poruszał się on z prędkością znacznie przekraczającą prędkość dozwoloną. Przyspieszenie tego pojazdu było też wyraźne, skoro o 16:07:14 prędkość wynosiła 85 km/h, a sekundę później 94 km/h by o godzinie 16:07:16 osiągnąć 98 km/h. Powołany w sprawie biegły z zakresu ruchu drogowego wywodził w swojej opinii, że od pewnego momentu „zaczyna się gwałtowne zwiększanie prędkości samochodu C.. W momencie wyprzedzania prędkość ta wynosiła od 85 km/h (w momencie gdy przód samochodu C. znajdował się na wysokości samochodu J.)”. Biegły nie był jednakże w stanie określić prędkości samochodu J., co bez wątpienia miało istotne znaczenie dla ostatecznego wniosku, albowiem widząc, że jest wyprzedzana, kierująca J. nie mogła zwiększać prędkości swojego pojazdu co do zasady. Istotne dla ostatecznej oceny wniosków opinii biegłego jest również ryzyko popełnienia błędu w określeniu warunków wstępnych mających stanowić podstawę dla określenia odległości dzielącej obydwa pojazdy w momencie, w którym wyraźnie przyspieszający samochód C. zaczął zjeżdżać na prawy pas ruchu, po którym poruszał się samochód marki J.. Biegły przyjął określony kąt rejestracji obrazu dostrzegając to, że nie musi być on taki jak wynikający z katalogu dla konkretnej kamery, skoro ustawienie kamery „mogło być nieco inne”. (k. 280). Nie dość na tym biegły nie był w stanie określić jaka odległość między bokami pojazdów wyprzedzającego i wyprzedzanego, co bez wątpienia osłabia kategoryczność wniosku, że „powrotny zjazd samochodu C. na prawy pas nastąpił w bardzo bliskiej odległości od wyprzedzanego samochodu J.” (k. 281). Ważne jest również to, że określając prędkość samochodu wyprzedzającego C. na „od 85 km/h” biegły przyjął dla swoich obliczeń ostatecznie założenie, że „samochód wyprzedzający jedzie z prędkością 90 km/h, gdy tymczasem prędkość taka zarejestrowana nie została, a prędkość zarejestrowana to prędkość 94 km/h, co bez wątpienia jest dla obwinionego ustaleniem bardziej korzystnym. Prędkość 94 km/h pojawia się na zapisie kamery kiedy pojazd obwinionego znajduje się jeszcze na lewym pasie ruchu. Ostatecznie biegły nie był w stanie określić odległości między pojazdami w czasie zjazdu samochodu C. po wykonanym manewrze wyprzedzania (k. 282). Najbardziej interesujące jest jednak stwierdzenie biegłego, że wykonanie manewru zjazdu 0,5 sekundy później już żadnego zagrożenia by nie stwarzało. Gdy się zważy na wcześniej rozważania oraz zasadę wynikającą z art. 5 § 2 kpk nie sposób przyjąć by wykonany przez obwinionego manewr stworzył obiektywne zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu lądowym. Zeznania świadków nie są w tym zakresie dowodem mogącym podważyć zapis rejestratora, albowiem wówczas należałoby przyjąć równocześnie, że obwiniony zahamował po wykonanym manewrze, co miałoby jeszcze bardziej zwiększyć zagrożenie, gdy tymczasem fakt taki został wykluczony w opinii mającej charakter procesowy, jak też dokumencie prywatnym przedłożonym przez obwinionego. Konsekwencją powyższej analizy jest zwolnienie sądu odwoławczego od konieczności odnoszenia się do pozostałych zarzutów obydwu apelacji (art. 436 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw). Dlatego też zaskarżony wyrok zmieniono poprzez uniewinnienie obwinionego od zarzucanego mu wykroczenia, czego konsekwencją było obciążenie kosztami postępowania Skarbu Państwa (art. 437 § 2 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw w zw. z art. 5 § 1 pkt 1 kpw iw zw. z art. 62 § 3 kpw; art. 119 § 2 pkt 1 kpw).