Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V AGa 215/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 grudnia 2020r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Grzegorz Misina (spr.)

Sędziowie:

SA Irena Piotrowska

SA Dariusz Chrapoński

po rozpoznaniu w dniu 30 grudnia 2020r. w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w C.

przeciwko R. K. i S. K.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanych

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 21 lutego 2019r., sygn. akt XIII GC 479/15

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kwotę 153.790,71 (sto pięćdziesiąt trzy tysiące siedemset dziewięćdziesiąt 71/100) złotych wraz z odsetkami ustawowymi od kwoty 146.209,08 (sto czterdzieści sześć tysięcy dwieście dziewięć 8/100) złotych od dnia 19 sierpnia 2014r. do dnia 31 grudnia 2015r. i odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r., a w pozostałej części oddala powództwo o odsetki;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanych solidarnie na rzecz powódki kwotę 4.050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Irena Piotrowska

SSA Grzegorz Misina

SSA Dariusz Chrapoński

Sygn. akt V Ga 215/19

UZASADNIENIE

Powódka(...) sp. z o.o w C. domagała się w pozwie zasądzenia na jej rzecz solidarnie od pozwanych R. K. i S. K. kwoty 153 759,71 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 146 209,08 zł i kosztami procesu. Na uzasadnienie tego żądania powódka podała, że wyrokiem z dnia 28 listopada 2011 r. o sygn. akt VI GC 45/11 Sąd Okręgowy w Opolu zasądził od (...) sp. z o.o w K. na rzecz powódki kwotę 146 209,08 zł z ustawowymi odsetkami określonymi w nakazie zapłaty i kosztami procesu w wysokości 11 457,22 zł. Egzekucja tych należności okazała się bezskuteczna, zatem za zobowiązania spółki pozwani, jako jej członkowie zarządu ponoszą odpowiedzialność na podstawie art. 299 k.s.h.

W odpowiedzi na pozew pozwana S. K. wniosła oddalenie powództwa zarzucając, że nie pełni żadnych funkcji w zarządzie Spółki (...) Sp. z o.o., a w momencie jej odejścia spółka nadal prowadziła działalność gospodarczą, a w rozliczeniu były roboty o wartości ponad 500 000 zł, co pokrywało wszelkie zobowiązania spółki.

Pozwany R. K. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki kosztów procesu zarzucając, że spółka w żadnym okresie swojej działalności nie spełniała warunku niewypłacalności, ponieważ spłacała zobowiązania do ostatnich dni pełnienia przez niego funkcji członka, a nawet po tym okresie. Pozwany wskazał, że pomimo braku zarządu, dłużna spółka posiada należności wynikające z ważnych wyroków i nakazów, niezapłaconych faktur, czy spraw będących w apelacji z oczekiwaniem na rozstrzygnięcie. Podniósł, że przez okres pełnienia funkcji w zarządzie spółki z pełnym zaangażowaniem dążył do powrotu spółki na rynek budowlany spłacając należne podatki PIT, CIT i VAT.

Powódka z kolei wskazała, że nie stoi na przeszkodzie uznaniu spółki za niewypłacalną wybiórcze zaspokajanie wierzycieli przez spółkę, jak również posiadanie przez nią majątku w postaci wierzytelności, które stanowią jedynie ekspektatywy, a ich istnienie nie oznacza, że spółka posiada majątek, z którego strona powodowa mogłaby się rzeczywiście zaspokoić. Ponadto powódka twierdziła, że wbrew zarzutom pozwanego wykazała staranność w odzyskiwaniu swoich należności, bowiem skierowała egzekucję do całego majątku spółki, który był jej znany. Powódka zaprzeczyła, by w okresie, kiedy pozwana pełniła funkcję członka zarządu, spółka na bieżąco regulowała zobowiązania wobec kontrahentów, gdyż z jej wiedzy wynika, że spółka przestała regulować bieżące zobowiązania wobec kontrahentów już od 2010 r., a na początku 2011 r. toczyły się przeciwko spółce postępowania egzekucyjne.

W kolejnym piśmie procesowym pozwani podnieśli, że pozwana nigdy nie zajmowała się bieżącą działalnością spółki, a prowadzeniem spraw spółki jest jej mąż – pozwany, który w zakresie finansów dłużnej spółki miał najpełniejszą wiedzę.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Sąd pierwszej instancji ustalił stan faktyczny sprawy w sposób następujący:

Pozwana S. K. pełniła funkcję prezesa zarządu od dnia 25 lipca 2003 r. do dnia 15 lutego 2011 r., zaś pozwany R. K. pełnił tą funkcję od dnia 15 lutego 2011 r. do dnia 22 października 2013 r. Wyrokiem z dnia 28 listopada 2011 r., sygn. akt VI GC 45/11 Sąd Okręgowy w Opolu zasądził od pozwanej (...) sp. z o.o. w K. na rzecz powódki kwotę 146 209,08 zł wraz z ustawowymi odsetkami:

- od kwoty 24 680,36 zł od dnia 14 października 2010 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 36 774,83 zł od dnia 22 października 2010 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 24 518,95 zł od dnia 31 października 2010 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 37 409,23 zł od dnia 12 listopada 2010 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 16 279,19 zł od dnia 21 listopada 2010 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 6 546,52 zł od dnia 28 listopada 2010 r. do dnia zapłaty

oraz kwotę 11 457,22 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym kwotę 3 617 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Postanowieniem z dnia 7 czerwca 2013 r. Sąd Okręgowy w Opolu nadał temu wyrokowi klauzulę wykonalności i zasądził od (...) Sp. z o.o. kwotę 66 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Postanowieniem z dnia 29 maja 2013 r. Komornik Sądowy przy Sadzie Rejonowym Katowice-Wschód w Katowicach umorzył postępowanie zabezpieczające prowadzone na podstawie tytułu zabezpieczenia Sądu Okręgowego w Opolu z dnia 28 listopada 2011 r., sygn. akt VI GC 45/11 wobec bezskuteczności postępowania zabezpieczającego oraz ustalił koszty postępowania zabezpieczającego na kwotę 3 862,54 zł.

Postanowieniem z dnia 28 czerwca 2013 r. komornik postanowił uzupełnić postanowienie o umorzeniu i ustaleniu kosztów postępowania zabezpieczającego i ustalił wysokość kosztów zastępstwa radcowskiego w postępowaniu zabezpieczającym na kwotę 900 zł. Pismem z dnia 25 czerwca 2013 r. powódka wystąpiła do komornika z wnioskiem o wszczęcie egzekucji na podstawie ww. wyroku. Postanowieniem z dnia 5 lipca 2013 r. komornik ustalił wysokość przyznanych kosztów zastępstwa radcowskiego w prowadzonym postępowaniu egzekucyjnym (KM 1307/13) na kwotę 1 800 zł. W dniu 27 sierpnia 2013r. Sąd Okręgowy w Opolu wydał postanowienie, którym zasądził od (...) Sp. z o.o. kwotę 3 862,54 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania zabezpieczającego. Postępowanie egzekucyjne KM 1307/13 zostało umorzone w dniu 20 września 2013 r. z uwagi na bezskuteczność egzekucji.

Pismem z dnia 18 października 2013 r. powódka wniosła kolejny wniosek o wszczęcie egzekucji przeciwko dłużnej spółce w celu ściągnięcia zsądzonych kwot postępowania egzekucyjnego, kosztów postępowania zabezpieczającego w wysokości 3 862,54 zł, kosztów nadania klauzuli wykonalności w wysokości 6 zł oraz kosztów zastępstwa w postępowaniu egzekucyjnym w wysokości 600 zł.

Postanowieniem z dnia 4 listopada 2013 r. komornik ustalił wysokość kosztów zastępstwa radcowskiego w postępowaniu egzekucyjnym (KM 2149/13) w kwocie 150 zł. Postanowieniem z dnia 31 grudnia 2013 r. komornik umorzył postępowanie egzekucyjne (KM 2149/13) z uwagi na bezskuteczność egzekucji.

W sprawie prowadzonej przed Sądem Rejonowym Katowice-Wschód w Katowicach o wyjawienie majątku (sygn. akt I 1 Co 131/14/3) prezes zarządu R. K. zeznał, że spółka nie prowadzi działalności gospodarczej od stycznia 2013 r. ze względu na brak środków na pokrycie kosztów działalności spowodowanych nieuregulowaniem przysługującej spółce wierzytelności za wykonane usługi budowlane. Zeznał też, że nie składał wniosków o upadłość, gdyż spółce przysługiwały wierzytelności, które były przedmiotem postępowań sądowych, a ich wartość dwukrotnie przewyższa wysokość zobowiązań.

Pismami wysłanymi w dniu 11 sierpnia 2014 r. powódka wezwała S. K. oraz R. K. do zapłaty kwoty 164 507,54 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 146 209,08 zł liczonymi od dat wskazanych w wyroku z dnia 28 listopada 2011 r. Na kwotę tę składały się kwoty:

- kwota 146 209,08 zł tytułem wierzytelności głównej zasądzonej w wyroku z dnia 28 listopada 2011 r. (sygn. akt VI GC 45/11),

- kwota 11 457,22 zł tytułem kosztów procesu zasądzonych nakazem zapłaty z dnia 10 kwietnia 2012 r. (sygn. akt VI GNc 45/12),

- kwota 66 zł tytułem kosztów postępowania klauzulowego zasądzonych postanowieniem z dnia 7 czerwca 2013 r., (sygn. akt VI G 45/11)

- kwota 3 862,54 zł tytułem kosztów postępowania zabezpieczającego zasądzonych postanowieniem Sądu Okręgowego w Opolu z dnia 27 sierpnia 2013 r. (sygn. akt VI GC 45/11),

- kwoty 900 zł, 1 800 zł oraz 150 zł tytułem kosztów zastępstwa radcowskiego w postępowaniach egzekucyjnych KM 1489/12, KM 1307/13, KM 2149/13,

- kwot 34,20 zł oraz 28,50 zł tytułem kosztów postępowań egzekucyjnych o sygn. akt KM 1307/13 oraz o sygn. akt KM 2149/13.

Pismem nadanym w dniu 23 października 2015 r. powódka, posługując się nowym adresem pozwanej ponownie wezwała ją do zapłaty ww. kwot.

W odpowiedzi (...) sp. z o.o. poinformowała, że S. K. od stycznia 2011 r. nie pełni funkcji prezesa zarządu w (...) Sp. z o.o. i nie ma żadnych związków ze spółką również w zakresie zatrudnienia. Dłużna spółka wskazała, że poniosła straty na ponad 350 000 zł ze względu na nieuczciwe zachowanie inwestora, przez co utraciła zdolność finansowania bieżącej działalności. Spółka zaproponowała powódce przekazanie posiadanego nakazu zapłaty na kwotę ponad 70 000 zł oraz dalszych dochodzonych sądownie należności.

W odpowiedzi powódka zwróciła się do (...) sp. z o.o. o podanie wszelkich informacji o przysługujących jej wierzytelnościach, z których powódka mogłaby uzyskać zaspokojenie.

W toku kolejnego postępowania egzekucyjnego (sygn. akt KM 1942/14) komornik zajął wierzytelności przysługujące spółce od (...) Sp. z o.o. oraz Parafii (...) pod wezwaniem św. T. A. w S.. W trakcie postępowania egzekucyjnego wyegzekwowano na rzecz wierzyciela kwotę 12 586,88 zł tytułem zajęcia wierzytelności przysługującej dłużnikowi wobec trzeciodłużnika. Pozostałe zajęcia wierzytelności nie przyniosły efektu, wobec czego egzekucja prowadzona przeciwko dłużnej spółce pozostała całkowicie bezskuteczna.

Postanowieniem z dnia 2 grudnia 2014 r. komornik ustalił wysokość przyznanych kosztów zastępstwa radcowskiego na kwotę 1 800 zł.

Powołani w sprawie biegli sądowi zgodnie wskazali, że istniały przesłanki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (...). Przesłanki te wystąpiły najpóźniej na przełomie marca i kwietnia 2011 r. Przesłanką do złożenia wniosku o upadłość było pojawienie się ujemnych kapitałów własnych, to jest w momencie, kiedy zobowiązania przekroczyły wartość majątku. Sprawozdanie finansowe spółki za 2010 r. powinno zostać sporządzone w terminie do dnia 31 marca 2011 r., wobec czego informacja o wystąpieniu ujemnych kapitałów powinna być znana zarządowi spółki najpóźniej w dniu 31 marca 2011 r., a zatem wniosek o ogłoszenie upadłości powinien zostać złożony najpóźniej w terminie 2 tygodni, to jest do dnia 14 kwietnia 2011 r. W przypadku terminowego złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki w najpóźniejszym możliwym terminie powódka nie uzyskałaby zaspokojenia swojej wierzytelności w większych rozmiarach, niż faktycznie uzyskała. Pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego oraz niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu powódka nie poniosła szkody.

(...) sp. z o.o. współpracowała z powódką podczas realizowania robót budowlanych na budowie w P.. Podczas współpracy pozwany R. K. zorientował się, że ilość betonu, która została dostarczona jest mniejsza od zamówionej. W związku z podejrzeniem kradzieży pozwany wystosował pismo do zarządu (...) informując o powstałej sytuacji oraz zaprzestał dalszych dostaw i płatności na rzecz powódki. Pomimo zaistnienia przesłanek do złożenia takiego wniosku, wniosek taki nie został złożony, a zarząd dłużnej spółki na własną rękę regulował zobowiązania wobec swoich wierzycieli.

W tak ustalonym stanie faktycznym, Sąd pierwszej instancji cytując treść art. 299 k.s.h. i wskazując na przesłanki pozytywne i negatywne odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki stwierdził, że powódka wykazała w sposób niebudzący wątpliwości bezskuteczność egzekucji, a bezsporne było to, że pozwani pełnili funkcje prezesów zarządu dłużnej spółki w chwili istnienia zobowiązania i w czasie kiedy stało się ono wymagalne.

Rozważając, czy pozwani zdołali wykazać istnienie przesłanek egzoneracyjnych wymienionych w art. 299 § 2 k.s.h., Sąd Okręgowy uznał, że pozwani nie sprostali temu zadaniu, chociaż na nich spoczywał ciężar dowodzenia.

Sąd przytoczył treść opinii biegłego P. K., który stwierdził, że ustawowe przesłanki do zgłoszenia wniosku o upadłość wystąpiły na przełomie marca i kwietnia 2011 r., wobec czego najpóźniejszy możliwy termin do złożenia wniosku o upadłość wypadał w dniu 14 kwietnia 2011 r., lecz pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości powódka nie poniosłaby szkody, gdyż syndyk w wyniku przeprowadzonego postępowania nie uzyskałby kwoty, która zaspokoiłaby roszczenie powódki.

Z kolei biegły sądowy P. D. w swojej opinii stwierdził, że od 2010 r. sytuacja finansowa spółki (...) była zła, a na przełomie 2011 i 2012 r. stała się bardzo zła. W 2011 r. zobowiązania spółki (...) przewyższyły należności o 246 170,60 zł. Biegły nie uzyskał dostępu do źródłowej dokumentacji księgowej, a pozwany R. K. oświadczył na rozprawie w dniu 22 stycznia 2019 r., że nie ma już żadnych ksiąg rachunkowych spółki (...) z wyjątkiem tych złożonych poprzedniemu biegłemu twierdząc, że „papierowe rzeczy” się usuwa. Biegły P. D. stwierdził ponadto, że w okresie od 4 sierpnia 2010 r. aż do chwili sporządzenia opinii istniały przesłanki do ogłoszenia upadłości (...) Sp. z o.o. Dodał przy tym, że przesłanki te wystąpiły co najmniej w trzecim kwartale 2010 r. Biegły stwierdził też, że majątek spółki (...) nie wystarczyłby na spłatę zobowiązań.

W ocenie Sądu pierwszej instancji nie ma podstaw do przyjmowania braku odpowiedzialności pozwanych w sytuacji, w której pozwany nie zgłaszał wniosku o upadłość, ponieważ spłacał wierzycieli, co przesądza o jego odpowiedzialności za zobowiązania spółki wobec powódki. Skoro bowiem pozwany, jak sam wskazał, spłacał wierzycieli, to winien był spłacać również stronę powodową, nie zaś spłacać zobowiązania spółki w sposób wybiórczy. W takiej sytuacji zwolnienie strony pozwanej z odpowiedzialności byłoby sprzeczne z założeniem przepisu art. 299 § 1 k.s.h.

Odnośnie odpowiedzialności pozwanej Sąd zważył, że również i ona ponosi odpowiedzialność, gdyż wszystkie wierzytelności zasądzone wyrokiem Sądu Okręgowego w Opolu stały się wymagalne i płatne w okresie od 14 października 2010 r. do 28 listopada 2010 r. W okresie tym pozwana pełniła funkcję prezesa zarządu, co przesądza o jej odpowiedzialności.

Mając to na uwadze Sąd Okręgowy zasądził dochodzone roszczenie na podstawie art. 299 k.s.h., a o odsetkach orzekł na podstawie art. 481 k.c.

W apelacji od tego wyroku pozwani wnieśli o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanych kosztów sądowych za obie instancje oraz kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje wedle norm przepisanych, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji.

Apelacja zarzuca zaskarżonemu wyrokowi:

I. naruszenie przepisów postępowania. które miało wpływ na wynik sprawy. tj.:

1) art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że pozwani nie udowodnili zaistnienia przesłanek egzoneracyjnych, pomimo faktu, iż biegły sądowy P. K., w treści opinii jednoznacznie stwierdził zaistnienie okoliczności egzoneracyjnych, wskazanych w art. 299 § 2 k.s.h. Pozwani nie dysponując fachową wiedzą w zakresie rachunkowości nie byli w stanie w inny sposób, niż poprzez odwołanie się do oceny podmiotu fachowego, udowodnić zaistnienia okoliczności wyłączających ich odpowiedzialność,

2) art. 233§ 1 i art. 328 § 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, a także pominięcie w treści uzasadnienia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, zaniechanie wskazania faktów, które Sąd uznał za udowodnione, ich korelacji z dowodami, na których się oparł oraz zaniechanie wskazania przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, polegające na:

- bezpodstawnym uznaniu, iż strona powodowa wykazała bezskuteczność egzekucji z całego majątku spółki w oparciu li tylko o postanowienie wydane przez komornika, pomimo przedłożenia przez pozwanych w toku postępowania szeregów dowodów potwierdzających istnienie wierzytelności, z których powódka nie prowadziła egzekucji,

- bezpodstawnym przyjęciu, iż pomimo nieprowadzenia egzekucji z całego majątku (...) sp. z o.o., składniki do których majątku nie skierowano tj. wierzytelności wobec (...) oraz (...), z uwagi na swoje właściwości nie mogą stanowić źródła zaspokojenia wierzyciela,

- zaniechaniu wskazania w treści uzasadnienia, na czym miałaby polegać rzeczona właściwość uniemożliwiająca prowadzenie egzekucji,

- bezpodstawnym uznaniu, iż wierzytelności przysługujące spółce (...) sp. z o.o. wobec spółki (...) sp. z o.o. w kwocie 30 505,85 zł, (...) w kwocie 58 958, 19 zł nie stanowiły majątku, z którego możliwa była egzekucja, podczas gdy powódka zaniechała jakichkolwiek działań zmierzających do uzyskania zaspokojenia ze wskazanych wierzytelności, a zatem wykazane zostało w toku postępowania dowodowego, iż nie doszło do bezskutecznej egzekucji z majątku spółki (...) sp. z o.o., zatem nie została spełniona przesłanka warunkująca odpowiedzialność pozwanych, a pomimo to Sąd uznał, iż wszystkie przesłanki odpowiedzialności zostały spełnione i zasądził świadczenie w całości,

- bezpodstawnym uznaniu, że pismo M. S. powołane na str. 10 uzasadnienia wyroku, które wskazuje na egzekucję prowadzoną przez wierzyciela (...), stanowi istotną okoliczność uzasadniającą przyjęcie, iż egzekucja była bezskuteczna oraz prowadzona była z całego majątku spółki (...). z o.o, a także całkowicie bezpodstawne przyjęcie, iż pomimo nieprowadzenia egzekucji ze wskazanych wyżej wierzytelności „egzekucja z tych wierzytelności nie pozwoliłaby na zaspokojenie wierzytelności powódki,

- bezpodstawnym uznaniu, że przesłanką warunkującą przypisanie pozwanemu R. K. odpowiedzialności w oparciu o art. 299 k.s.h jest założenie, jakoby spłacał wierzycieli wybiórczo, pomimo podnoszonych w toku postępowania okoliczności związanych z kontestowaniem wysokości i zasadności roszczeń powódki w drodze postępowania cywilnego, a zatem uznanie, iż dochodzenie swoich praw przed sądem powszechnym jest jednoznaczne z „wybiórczym” zaspokajaniem wierzycieli, przy zaniechaniu uzasadnienia na czym rzekoma wybiorczość na tle innych wierzycieli miałaby polegać oraz całkowitym pominięciu okoliczności, iż w toku postępowania egzekucyjnego zainicjowanego przez powódkę wierzytelność została zaspokojona w części tj. kwocie 12 606, 83 zł,

- uznaniu, że pomimo wykazania zaistnienia okoliczności egzoneracyjnych „roszczenie powódki okazało się zasadne, zostało wykazane i odpowiada prawu”,

- bezpodstawnym uznaniu, że pozwani nie wykazali, by w rozpatrywanym stanie faktycznym zaistniały przesłanki zwalniające ich od odpowiedzialności, pomimo stanowczych konstatacji dwóch biegłych sądowych z zakresu rachunkowości, z których każdy stwierdził, iż pomimo niezgłoszenia wniosku o upadłość oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu powódka nie poniosłaby szkody,

- bezpodstawnym uznaniu, że S. K. ponosi winę w niezłożeniu wniosku o upadłość w ostatnim możliwym terminie, pomimo iż pozwana nigdy nie zajmowała się bieżącą działalnością spółki, to mąż pozwanej - R. K. prowadził sprawy spółki i miał najpełniejszą wiedzę w zakresie finansów (...) sp. z o.o.,

- całkowicie sprzecznym ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym twierdzeniu, iż „nie ma podstaw do przyjmowania braku odpowiedzialności pozwanych, w sytuacji w której pozwany nie zgłaszał wniosku o upadłość, ponieważ spłacał wierzycieli, co przesądza o jego odpowiedzialności za zobowiązania dłużnej spółki wobec powódki", pomimo potwierdzenia przez dwóch biegłych sądowych zaistnienia okoliczności egzoneracyjnych,

- dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodu w postaci opinii powołanych w sprawie biegłych poprzez całkowite pominięcie wskazanych w rzeczonych opiniach okoliczności, iż pomimo niezgłoszenia wniosku o upadłość oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, powódka nie poniosłaby szkody,

- bezpodstawnej konstatacji, na str. 11 uzasadnienia, nieznajdującej potwierdzenia zarówno w materiale dowodowym, jak i w stanowiskach wyrażanych w orzecznictwie oraz doktrynie jakoby pozwany, „skoro spłacał wierzycieli, to winien był spłacać również stronę powodową”, przy zaniechaniu rozwinięcia, dlaczego zdaniem Sądu powołane twierdzenie uzasadnia odpowiedzialność obojga pozwanych, pomimo wykazania zaistnienia okoliczności egzoneracyjnych,

- bezpodstawnym uznaniu, że rzekomo „wybiórcza” spłata wierzycieli, która to konstatacja nie znajduje poparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym ani rozwinięcia w uzasadnieniu wyroku, warunkuje niemożność zastosowania art 299 § 2 k.s.h., pomimo zaistnienia przesłanki egzoneracyjnej,

- bezpodstawnym uznaniu, sprzecznym ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, iż pozwani „pełnili funkcje prezesów w chwili istnienia zobowiązania i w czasie kiedy stało się ono wymagalne i płatne”, podczas gdy wierzytelność była kontestowana na drodze postępowania cywilnego, rozstrzygnięcie Sądu zapadło kilka miesięcy po ustąpieniu z funkcji pozwanej S. K. kcji w zarządzenie spółki,

- bezpodstawnym uznaniu, że tylko okoliczność, iż pozwana S. K. pełniła funkcję w zarządzie spółki w okresie zawarcia umowy z powódką, „przesądza o jej odpowiedzialności na podstawie art. 299 § 1 k.s.h.”, bez rozważenia kwestii braku winy oraz potwierdzonego przez dwóch biegłych zaistnienia okoliczności egzoneracyjnych,

- całkowitym pominięciu w treści uzasadnienia kwestii zaistnienia okoliczności egzoneracyjnych potwierdzonych przez dwóch biegłych sądowych,

- pominięcie wskazania, dlaczego powołane opinie nie zasługują na uznanie i de facto pozbawienie ich mocy dowodowej bez jakiegokolwiek uzasadnienia

II. naruszenie prawa materialnego. tj.:

1) art. 299 § 1 w k.s.h. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że pomimo przedłożenia przez pozwanych w toku postępowania szeregu dowodów potwierdzających istnienie wierzytelności, z których powódka nie prowadziła egzekucji, spełniona została podstawowa przesłanka warunkująca odpowiedzialność z art. 299 k.s.h tj. wykazanie bezskuteczności egzekucji,

2) art. 299 § 2 k.s.h poprzez jego błędną wykładnię i niezastosowanie w wyniku uznania, iż pomimo wykazania okoliczności, iż niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło nie z winy pozwanej S. K. oraz iż pomimo niezgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzenia układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu wierzyciel nie poniósł szkody, co Sąd Okręgowy potwierdził również na str. 11 uzasadnienia wyroku, przyjęciu, iż przepis nie znajduje zastosowania i przypisaniu odpowiedzialności pozwanym pomimo skutecznego dowiedzenia wystąpienia okoliczności egzoneracyjnych.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanych w zasadniczej części nie zasługiwała na uwzględnienie, gdyż podniesione w niej zarzuty były chybione. Zmiana zaskarżonego wyroku była konieczna jedynie w zakresie oznaczenia daty naliczania zasądzonych odsetek za opóźnienie, co nastąpiło z urzędu w ramach obowiązku stosowania przez Sąd drugiej instancji właściwych norm prawa materialnego.

Sąd pierwszej instancji przeprowadził w tej sprawie wnikliwe postępowanie dowodowe i poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które przedstawiają fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy w sposób szczegółowy, odpowiadający wynikom postępowania dowodowego, które nie wymagało uzupełnienia w postępowaniu apelacyjnym. W związku z tym, powtarzanie ustaleń Sądu pierwszej instancji nie jest celowe i Sąd Apelacyjny przy zastosowaniu art. 387 § 2 1 ust.1 k.p.c. władny jest poprzestać na stwierdzeniu, że ustalenia te uznaje w całości za swoje.

Spór w tej sprawie nie toczył się w sferze faktów istotnych dla sprawy, gdyż te były bezsporne, a stanowiska stron różniły się oceną prawną, gdy chodzi o skutki działań i zaniechań obu stron, związanych z zaspokojeniem roszczeń powódki w stosunku do (...) sp. z o.o.

Zagadnieniem pierwszoplanowym, co znajduje potwierdzenie w kolejności sformułowanych w apelacji zarzutów, jest zagadnienie udowodnienia przez pozwanych istnienia tzw. przesłanek egzoneracyjnych przewidzianych w art. 299 § 2 k.s.h.

Poza sferą rozważań winna pozostawać kwestia terminowości złożenia lub niezłożenia przez pozwanych wniosku o głoszenie upadłości spółki lub wszczęcia jednego z postępowań restrukturyzacyjnych. Skoro bowiem pozwani żadnego z ww. wniosków nigdy nie złożyli, nie ma żadnego pola do dywagacji na temat opóźnienia w złożeniu takiego wniosku, czy też złożenia go w czasie właściwym. Istotne jest to, że na dzień orzekania przez Sąd pierwszej instancji spółka (...) sp. z o.o była niewypłacalna i roszczenia powódki nie zostały zaspokojone, podczas gdy wierzytelności innych wierzycieli były zaspokajane.

Pozwani bezzasadnie bronili się twierdzeniem, że w czasie, gdy pełnili funkcje w zarządzie spółki, nie było podstaw do ogłoszenia jej upadłości, gdyż miała ona majątek wystarczający do zaspokojenia wierzycieli.

W judykaturze i doktrynie przyjmuje się zgodnie, że odpowiedzialność przewidzianą w art. 299 § 1 k.s.h. ponoszą zarówno obecni, jak i byli członkowie zarządu niewypłacalnej spółki. Brak odpowiedzialności byłych członków zarządu zachodzi jedynie wówczas, gdy zdołają oni wykazać, że pomimo powstania stanu niewypłacalności, to nie oni ponoszą odpowiedzialność za niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki lub o wszczęcie postępowania zapobiegającego upadłości. Taka sytuacja zachodzi wówczas, gdy nastąpiła zmiana składu zarządu spółki i zarząd ustępujący przekazał władzę nad spółką nowemu zarządowi w stanie niewskazującym w żaden sposób na zagrożenie upadłością. Skoro bowiem byli członkowie zarządu zarządzali spółką prawidłowo i płacili długi na bieżąco, nie sposób przypisać im winę za doprowadzenie do niewypłacalności spółki przez nowy zarząd. Dlatego też w orzecznictwie przywoływany jest często pogląd, zgodnie z którym przesłanką odpowiedzialności przewidzianej w art. 299 § 1 k.s.h. jest istnienie określonego zobowiązania spółki z o.o. w czasie, w którym dana osoba była członkiem zarządu spółki oraz bezskuteczność egzekucji tego zobowiązania przeciwko spółce, czy to w czasie pozostawania przez tę osobę członkiem zarządu, czy to już po jej odwołaniu z zarządu (tak Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia z dnia 25 września 2003 r. V CK 198/02; z dnia 24 października II CSK 619/17; z dnia 13 kwietnia 2013r. I CSK 286/16). Przyjmuje się również, że do przyjęcia odpowiedzialności z art. 299 k.s.h. wystarczy istnienie zobowiązania w czasie sprawowania funkcji członka zarządu, nie jest natomiast konieczne, aby zobowiązanie w tym czasie było wymagalne (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2020r. III CSK 271/2019).

Sąd pierwszej instancji wskazał na fakt nie budzący wątpliwości, że pozwani pełnili funkcje prezesów zarządu spółki zarówno w chwili istnienia zobowiązania, jak i w czasie kiedy stało się ono wymagalne. Pozwana S. K. pełniła funkcję prezesa zarządu od dnia 25 lipca 2003 r. do dnia 15 lutego 2011 r., zaś pozwany R. K. od dnia 15 lutego 2011 r. do dnia 22 października 2013 r., a pierwsze niezapłacone zobowiązania spółki powstały w październiku 2010r. Materiał dowodowy zebrany w tej sprawie nie daje podstaw do ustalenia, że w datach, w których pozwani zaprzestali pełnienia funkcji członków zarządu (...) sp. z o.o., sytuacja tej spółki była dobra i nie było podstaw do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Podkreślenia wymaga, że pozwani nie przekazali spółki „w dobrym stanie” nowemu zarządowi. Fakty są takie, że pozwany R. K. w pewnym momencie pozostawił spółkę bez zarządu nie przeprowadzając jej likwidacji. Istotne dla sprawy jest i to, że pozwany był nie tylko członkiem zarządu spółki, ale również jej wspólnikiem odpowiedzialnym za powołanie nowego zarządu, zatem powinien być dobrze zorientowany w sytuacji spółki, a dysponując środkami spółki w zasadzie bez ograniczeń jednoosobowo decydował o przeznaczeniu jej majątku.

Ze złożonej do akt historii rachunku bankowego spółki wynika, że na konto spółki we wrześniu i w październiku 2010r. wpływały znaczne kwoty (w dniu 20.09.2010r. - 122.000 zł, w dniu 8.10.2010r. – 82.018 zł, w dniu 20.10.2010r. – 122.000 zł), a spółka zamiast zaspokoić wierzytelności powódki, kilkadziesiąt razy wypłacała z bankomatu gotówkę w kwotach od 1500 do 3000 zł. jednorazowo, kilka razy dziennie i robiła przelewy na rzecz wybranych tylko wierzycieli (karty 241-288 akt). Od 19 sierpnia 2010r. do 6 września 2010r. na koncie spółki utrzymywało się saldo ujemne, a uznania były natychmiast pochłaniane poprzez liczne wypłaty z bankomatu i nieliczne przelewy. W terminach płatności faktur powódki, na koncie spółki utrzymywało się zazwyczaj saldo ujemne ( ponad - 90.000 zł).

W opiniach obu biegłych powołanych w tej sprawie określony został jedynie orientacyjnie czas, w którym spółkę (...) można było uznać za niewypłacalną. Biegły P. D. wskazał, że przesłanki ogłoszenia upadłości spółki istniały już w okresie od 4 sierpnia 2010 r. zaznaczając, że nie umożliwiono mu pełnego dostępu do dokumentacji spółki. Z kolei z opinii biegłego P. K. wynika, że ustawowe przesłanki do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki wystąpiły na przełomie marca i kwietnia 2011 r., ale biegły nie wykluczył, że przesłanki niewypłacalności wystąpiły wcześniej.

Trzeba wyraźnie podkreślić, że ciężar dowodzenia okoliczności zwalniających z odpowiedzialności spoczywał na pozwanych, a skutki braków w dokumentacji źródłowej uniemożliwiających wydanie stanowczej opinii również obciążają pozwanych. Z art. 299 § 1 k.s.h. wynika bowiem na rzecz wierzyciela domniemanie szkody w wysokości zobowiązania niewyegzekwowanego od spółki. Domniemany jest też związek przyczynowy między szkodą wierzyciela a niezłożeniem przez członka zarządu we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości oraz jego zawinienie w tym względzie. Członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli wzruszy to domniemanie, co oznacza, że ciąży na nim w tym zakresie ciężar dowodu. Stwierdzenie braku szkody po stronie wierzyciela zakłada wykazanie, że pomimo wdrożenia we właściwym czasie postępowania upadłościowego, wierzyciel nie uzyskałby w tym postępowaniu zaspokojenia swojej należności ze względu na brak wystarczającego majątku spółki. Pojęcie szkody należy odnosić do obniżenia potencjału majątkowego spółki, dlatego członek zarządu powinien, odwołując się do stanu majątkowego spółki istniejącego w czasie właściwym dla zgłoszenia upadłości i biorąc pod uwagę przewidzianą w postępowaniu upadłościowym kolejność zaspokajania się z masy upadłości, wykazać niemożność uzyskania przez wierzyciela zaspokojenia swojego zobowiązania. Pozwany tymczasem, dość enigmatycznie tłumaczył zaniechanie wydania biegłemu pełnej dokumentacji spółki. Nie można wykluczyć, że biegli dysponując pełną dokumentacją wskazaliby zgodnie na wcześniejszy stan niewypłacalności spółki. Wątpliwości w tym zakresie działają zatem na niekorzyść pozwanych.

W tym miejscu należy zauważyć, że zadaniem biegłego jest wydanie opinii na podstawie dokumentów rachunkowych, która stanowi odpowiedź na pytanie, w jakim czasie spółkę można było uznać za niewypłacalną, czyli kiedy zaprzestała płacenia długów i kiedy jej majątek uległ zmniejszeniu poniżej wartości zobowiązań. Natomiast rzeczą Sądu, a nie biegłego, jest dokonanie oceny, jaki był właściwy czas złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Dlatego też Sąd Apelacyjny nie podziela stanowiska, zajmowanego czasami przez biegłych, według którego obowiązek złożenia przez zarząd spółki wniosku o ogłoszenie upadłości można przeciągać w czasie do dnia, w którym zostało zatwierdzone lub powinno zostać zatwierdzone sprawozdanie finansowe za dany rok obrotowy. O ile taki sposób rozumowania mógłby wyjątkowo znaleźć akceptację w spółkach prowadzących przedsiębiorstwo o dużych rozmiarach, wielozakładowe, ze znaczną ilością bieżących interesów w toku, o tyle w małych spółkach, takich jak prowadzona przez pozwanych, w której większościowy wspólnik jest jednocześnie prezesem zarządu, nie można akceptować sytuacji, w której pomimo wątpliwej wypłacalności spółki zawierane są kolejne kontrakty narażające innych przedsiębiorców na skutki niewypłacalności. Obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spoczywa przecież również na przedsiębiorcach będących osobami fizycznymi, które nie są zobowiązane do sporządzania sprawozdań finansowych. Nie ma powodów, by w tym zakresie spółki handlowe były traktowane ulgowo.

Sąd Apelacyjny podzielając dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę dowodów, w tym ocenę opinii biegłych uznał, że pozwani z własnej winy nie złożyli wniosku o głoszenie upadłości we właściwym czasie. Pomijając fakt, że wniosek taki nigdy nie został złożony, to trzeba jednak wyjaśnić, że z całą pewnością nie można uznać za właściwy czasu, w którym spółka nie ma już żadnego majątku, poza wątpliwymi, nieściągalnymi wierzytelnościami. Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 marca 2015r., sygn. III CSK 398/16, „chociaż określenie "właściwy czas" do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości w rozumieniu art. 299 § 2 k.s.h. powinno być interpretowane z uwzględnieniem przepisów zawartych w prawie upadłościowym, to jednak nie można - dla celów jego wykładni - przenosić na grunt art. 299 § 2 k.s.h. wymagania, aby dochowany został termin określony w art. 21 ust. 1 p.u.n. Właściwy czas w rozumieniu art. 299 § 2 k.s.h. oznacza w związku z tym taki moment, w którym wprawdzie wszystkich wierzycieli nie da się już zaspokoić, ale istnieje jeszcze majątek spółki pozwalający na co najmniej częściowe zaspokojenie jej wierzycieli w postępowaniu upadłościowym”. Nie jest zatem czasem właściwym na złożenie wniosku czas, gdy majątek przedsiębiorcy wystarcza jedynie na koszty postępowania lub nie jest wystarczający nawet na te koszty.

Mylą się pozwani, jeśli uważają, że sporny charakter roszczenia całkowicie zwalnia dłużnika z odpowiedzialności za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości. „Sporność” wierzytelności w takim przypadku musiałaby mieć charakter obiektywny; w przeciwnym wypadku dłużnik zawsze mógłby twierdzić bez podstawy ku temu, że wszystkie jego długi są sporne i uchylać się od ich zapłaty przekonując wierzycieli i sąd, że sytuacja jego przedsiębiorstwa była dobra. Wdając się w spór co do istnienia wierzytelności dłużnik ponosi ryzyko, że spór przegra i nie będzie mógł powoływać się na to, że wierzytelność była sporna. Sporny charakter wierzytelności uzasadnia raczej złożenie świadczenia do depozytu sądowego lub zabezpieczenie wierzyciela w inny sposób, aby dłużnik nie naraził się w przyszłości na zarzut, że zaspokajał wierzycieli wybiórczo. Istotą postępowania upadłościowego jest właśnie proporcjonalne zaspokajanie wierzycieli i zapobieżenie sytuacji, w której tylko niektórzy wierzyciele uzyskują zaspokojenie w zależności od arbitralnej decyzji dłużnika lub przy wykorzystaniu lepszej sytuacji procesowej (np. wcześniejsze uzyskanie tytułu wykonawczego).

W tej sytuacji pozwani nie mogą skutecznie zarzucać, że powódka nie przeprowadziła egzekucji z majątku spółki, jeśli spółka bezpodstawnie kwestionowała roszczenie utrudniając w ten sposób powódce uzyskanie tytułu wykonawczego.

Wbrew argumentacji pozwanych, powódka wykazała bezskuteczność egzekucji w sposób niebudzący wątpliwości. Sąd pierwszej instancji w sposób przekonujący wywiódł, że o bezskuteczności egzekucji można mówić wtedy, jeśli wierzyciel skieruje egzekucję do wszystkich znanych mu składników majątku dłużnika, a jeśli dłużnik twierdzi, że posiada jeszcze inne składniki majątkowe, które nie zostały objęte wnioskiem egzekucyjnym, to powinien umożliwić wierzycielowi zaspokojenie spieniężając te wierzytelności. W judykaturze przyjmuje się trafnie, że wymóg wykazania bezskuteczności jest spełniony również wtedy, gdy wprawdzie egzekucja nie obejmowała całego majątku dłużnej spółki, jednak w realiach sprawy oczywistym jest, że te składniki majątku, do których egzekucji nie skierowano, z uwagi na swoje właściwości nie mogą stanowić źródła zaspokojenia wierzyciela. Właściwościami tymi mogą być nieściągalność lub ich zajęcie przez innych wierzycieli. Wbrew zarzutom apelacji Sąd pierwszej instancji wskazał, że spółka (...) uzyskała tytuł egzekucyjny przeciwko (...) Sp. z o.o. i (...) Sp. z o.o., jednak egzekucja zakończyła się w ten sposób, że wyegzekwowane kwoty częściowo przejęli inni wierzyciele, a w pozostałym zakresie egzekucje były bezskuteczne. Egzekucja z tych wierzytelności nie pozwoliłaby zatem na zaspokojenie wierzytelności powódki. W postępowaniu o wyjawienie majątku pozwany wskazał na ww. wierzytelności, jednak skoro sam nie doprowadził do ich ściągnięcia, chociaż było to w jego interesie, to bezzasadnie zarzuca teraz powódce, że tego nie uczyniła.

Pozwani zarzucali także, że wbrew opiniom biegłych Sąd nie przyjął, iż pomimo niezgłoszenia wniosku o upadłość oraz niewydania postanowienia o otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego albo niezatwierdzeniu układu w postępowaniu w przedmiocie zatwierdzenia układu, powódka nie poniosłaby szkody.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, źródłem nieporozumienia jest założenie przez biegłych, że w przypadku złożenia przez pozwanych wniosku o ogłoszenie upadłości spółki we właściwym czasie, powódka i tak nie uzyskałaby zaspokojenia jej wierzytelności, a to oznacza, że na skutek niezłożenia takiego wniosku powódka nie poniosła żadnej szkody. Takie założenie byłoby jednak uzasadnione tylko wówczas, gdyby wniosek o ogłoszenie upadłości rzeczywiście został złożony i to w odpowiednim czasie, pozwalającym jednak na przynajmniej częściowe zaspokojenie wierzycieli, a niemożliwość zaspokojenia wierzyciela wynikała z przyczyn obiektywnych, takich jak np. nieprzewidywalne bankructwo dłużników upadłej spółki. Tymczasem spółka (...), pomimo że traciła już płynność finansową, to zaciągnęła zobowiązania wobec powódki i nie zaspokoiła ich narażając tym samym powódkę na poniesienie szkody. Trzeba również zauważyć to, czego nie uwypuklił dostatecznie Sąd pierwszej instancji, że gdyby jednak wniosek o ogłoszenie upadłości spółki został złożony w sierpniu 2010r., to powódka wiedząc o tym mogłaby nie zrealizować dostaw betonu we wrześniu i w październiku 2010r., a zatem w ogóle nie powstałyby sporne wierzytelności, a tym samym szkoda powódki. Na tą okoliczność biegli nie zwrócili uwagi. Pokreślić należy, że również dowód z opinii biegłego podlega swobodnej ocenie sądu, który w kwestiach prawnych powinien być „najwyższym biegłym” i tam, gdzie do poczynienia ustaleń nie są wymagane wiadomości specjalne, sąd władny jest czynić ustalenia odmienne od tych, które zostały zaproponowane przez biegłego. Dotyczy to zarówno wskazania czasu właściwego do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości jak i oceny, czy wierzyciel poniósł szkodę, gdyż te czynności są częścią procesu subsumpcji, czyli zastosowania właściwych norm prawnych na podstawie ustaleń dokonanych przy pomocy biegłych w kwestii wypłacalności przedsiębiorcy i jego stanu majątkowego w określonym czasie. Oceniając dowody z opinii biegłych Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się zatem zarzucanych mu naruszeń art. 233 § 1 k.p.c.

W związku z tym, za szkodę powódki uznać trzeba przede wszystkim całą cenę, niezapłaconą jej za beton sprzedany niewypłacalnej spółce.

Zgodnie z utrwalonymi poglądami judykatury, na szkodę wierzyciela dochodzoną na podstawie art. 199 § 1 k.s.h. składają się również odsetki, koszty procesu i koszty egzekucyjne. (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2006 r., III CZP 118/06). Członek zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialności w obliczu bezskuteczności egzekucji przeciwko tej spółce nie wstępuje jednak w sytuację prawną spółki, nie odpowiada tak jak spółka, lecz ponosi odpowiedzialność odszkodowawczą. Takie założenie skutkuje zaś koniecznością odmiennego formułowania roszczenia przez wierzyciela w postępowaniu przeciwko samej dłużnej spółce, w porównaniu z roszczeniem kierowanym już przeciwko jej członkom zarządu. Jeśli bowiem chodzi o roszczenie odsetkowe, to kluczowym staje się rozróżnienie dwóch kategorii odsetek – tych za opóźnienie należnych od spółki oraz odsetek za opóźnienie w wykonaniu zobowiązania odszkodowawczego należnych od członków jej zarządu. Sąd Apelacyjny w składzie rozpoznającym tą sprawę ostatecznie podzielił w tym zakresie pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 21 lutego 2002 r., IV CKN 793/00, gdzie Sąd Najwyższy wyjaśnił, że odsetek przysługujących na podstawie art. 481 k.c. nie można utożsamiać z odsetkami za zwłokę w nieterminowym wykonaniu zobowiązania przez samą spółkę. Niewyegzekwowane od spółki odsetki za zwłokę objęte tytułem egzekucyjnym mogą być zatem objęte odszkodowaniem dochodzonym na podstawie art. 299 k.s.h., lecz wtedy powód powinien je zsumować i wyrazić kwotowo. Gdyby zaś takiego wymagania powództwo nie spełniało, to zasądzenie na rzecz strony powodowej odszkodowania obejmującego odsetki za zwłokę spółki w wykonaniu zobowiązania stanowiłoby wyjście ponad żądanie i tym samym stanowiłoby naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. Powódka nie dokonała „kapitalizacji” odsetek za opóźnienie, by przybrały one postać odszkodowania, w związku z tym, odsetki za opóźnienie zasądzić należało dopiero od daty wezwania pozwanych do zapłaty należności głównej. Sąd Apelacyjny będąc zobowiązany do stosowania właściwych norm prawa materialnego zobligowany był z uwzględnić z urzędu naruszenie tego prawa w art. 299 § 1 k.s.h. w zw. z art. 481 § 1 k.c., co spowodowało zmianę zaskarżonego wyroku na podstawie art. 386 § 1 k.p.c.

Apelacja bezzasadnie zarzuca naruszenie art. art. 299 § 2 k.s.h oraz bezpodstawne uznanie, że S. K. ponosi winę w niezłożeniu wniosku o upadłość, pomimo że to mąż pozwanej prowadził sprawy spółki i miał najpełniejszą wiedzę w zakresie finansów (...) sp. z o.o. W ocenie Sądu Apelacyjnego, nieświadomość lub niewiedza członka zarządu, wynikająca z braku kompetencji, czy też zaangażowania w sprawy spółki, nie stanowią okoliczności zwalniających go z odpowiedzialności z art. 299 k.s.h. Podkreślić należy, że podstawą powstania tej odpowiedzialności jest sam fakt bycia członkiem zarządu. Przesłanka ta z racji wykładni systemowej winna być ustalana w oparciu o obiektywnie istniejące kryteria - spełnienie formalnych warunków "pełnienia funkcji członka zarządu". Pełnienie funkcji członka zarządu jest bowiem funkcją dobrowolną, wymagającą zgody osoby powołanej na to stanowisko (niemożliwe jest powołanie członka zarządu bez jego wiedzy i zgody), przy tym członek zarządu może też zrezygnować w każdym czasie ze swojej funkcji. Dla tego też już samo podjęcie się zadania polegającego na zarządzaniu spółką opiera się na założeniu profesjonalizmu członka zarządu. Za zawinione uznać należy już samo podjęcie się tego zadania bez kwalifikacji i woli sumiennego wykonywania obowiązków piastuna osoby prawnej.

Mając powyższe na uwadze, Sąd w zasadniczej części oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sporu. Kwota zasądzona z tego tytułu odpowiada wynagrodzeniu pełnomocnika powódki ustalonemu przy zastosowaniu stawki minimalnej z § 2 pkt.6 w zw. z § 10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSA Irena Piotrowska SSA Grzegorz Misina SSA Dariusz Chrapoński