Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1232/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 sierpnia 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach

Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący

SSA Jolanta Pietrzak (spr.)

Sędziowie

SSA Maria Pierzycka - Pająk

SSA Wojciech Bzibziak

Protokolant

Magdalena Bezak

po rozpoznaniu w dniu 30 sierpnia 2018r. w Katowicach

sprawy z odwołania L. D. (L. D.)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w O.

o prawo do renty rodzinnej

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w O.

od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach Ośrodka Zamiejscowego w Rybniku

z dnia 21 marca 2018r. sygn. akt IX U 1606/17

1)  zmienia zaskarżony wyrok i oddala odwołanie;

2)  zasądza od ubezpieczonej L. D. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

/-/ SSA M.Pierzycka-Pająk /-/ SSA J.Pietrzak /-/ SSA W.Bzibziak

Sędzia Przewodniczący Sędzia

Sygn. akt III AUa 1232/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 14.09.2017r. organ rentowy Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. odmówił odwołującej L. D. prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu H. D..

W uzasadnieniu decyzji powołując się na treść art. 70 ustawy z dnia 17 grudnia 1998r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych wskazał, iż ubezpieczona jako osoba rozwiedziona, w chwili śmierci małżonka nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej i nie udowodniła, że pobierała alimenty od byłego męża.

W odwołaniu od powyższej decyzji ubezpieczona domagała się jej zmiany
i przyznania prawa do renty rodzinnej podnosząc, iż otrzymywała od byłego męża do dnia jego śmierci stałe kwoty na swoje utrzymanie wynoszące 150 euro miesięcznie.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie, podtrzymując swoje stanowisko zawarte w uzasadnieniu decyzji.

Wyrokiem z dnia 21.03.2018r. Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gliwicach Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonej prawo do renty rodzinnej po byłym mężu H. D. począwszy
od 1.09.2016r. oraz obciążył organ rentowy obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 180 zł.

Sąd ustalił:

L. D. urodziła się w dniu (...), a w dniu 16.08.1969r. zawarła związek małżeński z H. D..

Małżeństwo to zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem niemieckiego Sądu Rejonowego (...) z dnia 18.09.1991r. sygn. akt 7F 551/90.

Przed rozwodem mąż ubezpieczonej nadużywał alkoholu. W dniu 29.10.1980r. małżonkowie zawarli przed Sądem Rejonowym w Wodzisławiu Śląskim ugodę, w której H. D. zobowiązał się do płacenia alimentów na rzecz małoletnich dzieci oraz ubezpieczonej
(sygn. akt I 1C 2711/80). Na mocy tej ugody mąż ubezpieczonej płacił alimenty na syna D. po 1.500 zł miesięcznie, na rzecz córki S. po 1.000 zł oraz na jej rzecz po 2.000 zł miesięcznie - łącznie 4.500 zł miesięcznie, a nadto przekazywał corocznie 3 tony węgla
w naturze. W 1981 roku mąż ubezpieczonej wyjechał za granicę do Republiki Federalnej Niemiec aby odwiedzić chorą matkę. Nie wrócił już do Polski. Ubezpieczona nie pracowała zawodowo, zajmowała się dziećmi i domem. Ponadto zajmowała się pracą
w gospodarstwie rolnym o powierzchni 1,26 ha, przy czym z dochodu z tego gospodarstwa nie byłaby w stanie się utrzymać, gdyby nie alimenty, które były przekazywane przez męża. Przez cały czas kiedy mąż przebywał za granicą przesyłał jej po 310 DM, a od czasu zmiany waluty, po 150 euro. Tak było do końca jego życia. Dzieci po uzyskaniu pełnoletniości usamodzielniły się i wyprowadziły do Niemiec, gdzie zamieszkują do nadal. Ubezpieczona nigdy nie podjęła zatrudnienia. Utrzymywała się tylko z pracy na roli oraz alimentów
od męża. Od 2004 roku pobiera rentę inwalidzką rolniczą w kwocie 854 zł.

Ta suma nie starcza jej na utrzymanie. Obecnie po śmierci męża pomagają jej dzieci. Na leki przeznacza około 230 zł, gdyż choruje na przewlekłą chorobę związaną z mięśniami, ponadto leczy się kardiologiczne. Mąż do końca swojego życia przekazywał ubezpieczonej alimenty, gdyż czuł się winny, że zostawił ją samą, a poza tym wiedział, że ona żyje
w niedostatku. Przez cały okres przebywania męża za granicą ubezpieczona utrzymywała
z nim kontakt telefoniczny, a wcześniej w latach 80-tych kontakt listowny. Przysyłał jej
i dzieciom paczki i pieniądze. Ubezpieczona po raz pierwszy była w Niemczech z wizytą
u dzieci, kiedy przyszły na świat wnuki - było to w połowie lat 90-tych.
Początkowo H. D. alimenty przesyłał przekazem pocztowym, w późniejszych latach przekazywał pieniądze przez dzieci, średnio raz na kwartał, kiedy wracały do Polski
na święta lub urodziny. Kiedy przekazywał pieniądze uzupełniał zaległości za poprzednie miesiące. Przekazywał je również przez znajomych, którzy jechali do Polski. Tak było
do dnia jego śmierci. Nie ożenił się ponownie. Ubezpieczona nigdy nie podjęła zatrudnienia.

Wobec poczynionych ustaleń Sąd uznał odwołanie za zasadne podnosząc w motywach rozstrzygnięcia, co następuje:

Jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe małżonkowie przed rozwiązaniem małżeństwa zawarli ugodę, na mocy której H. D. przekazywał comiesięczne kwoty na utrzymanie dzieci oraz ubezpieczonej. Kiedy małżeństwo zostało rozwiązane wyrokiem, obowiązek ten ustał, a Sąd nie orzekał o alimentach. Jednakże wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego wystarczającym jest, że została zawarta ugoda ustna dotycząca alimentów pomiędzy samymi małżonkami.

Z art. 60 k.r.o wynika, że małżonek rozwiedziony, który nie został uznany
za wyłącznie winnego rozpadu pożycia małżeńskiego i który znajduje się w niedostatku może żądać od drugiego małżonka dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego, a także możliwościom zarobkowym oraz majątkowym zobowiązanego. Wprawdzie obowiązek ten ustaje po upływie pięciu lat od dnia rozwiązania małżeństwa, to jednak zgodnie z art. 60 § 3 k.r.o. jeżeli uprawnionym jest małżonek, który nie został uznany za winnego rozpadu pożycia małżeńskiego, z uwagi
na szczególne okoliczności Sąd przedłuży termin pięcioletni. Ubezpieczona wprawdzie
nie występowała do Sądu o przedłużenie tego terminu. Jednak jak wykazało przeprowadzone postępowanie dowodowe alimenty były dobrowolnie nadal przekazywane ubezpieczonej, aż do dnia śmierci jej męża. Zostały one ustalone przez małżonków w stałej kwocie miesięcznej - 310 marek, potem 150 euro. Pieniądze były przekazywane co kilka miesięcy
z wyrównaniem za wcześniejsze miesiące.

Wobec powyższego Sąd uznał, iż pomiędzy małżonkami doszło do zawarcia ugody pozasądowej przedłużającej pięcioletni termin zobowiązania do alimentacji. Zdaniem Sądu przedłużenie takie było uzasadnione, gdyż ubezpieczona pozostawała w niedostatku.
Środki, przekazywane przez męża miały istotne znaczenie w budżecie domowym ubezpieczonej, gdyż utrzymywała się ona jedynie z małego gospodarstwa, a obecnie pobiera rentę, która nie wystarcza jej na pokrycie niezbędnych środków utrzymania.

Ubezpieczona spełnia zatem przesłanki do przyznania jej prawa do spornego świadczenia.

Apelację od tego wyroku wywiódł organ rentowy zarzucając:

-

naruszenie prawa materialnego, a to w szczególności: art. 70 ust. 1 i ust. 3 ustawy
z dnia 17.12.1998r. o emeryturach i rentach z FUS poprzez ich błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie, skutkujące ustaleniem u wnioskodawczyni prawa do renty rodzinnej po byłym małżonku H. D.;

-

naruszenie prawa procesowego, a to w szczególności art. 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie przez Sąd I Instancji granic swobodnej oceny dowodów, wyrażające się dowolnym zinterpretowaniem okoliczności ustalonych w toku postępowania sądowego, wyciągając z ich całokształtu błędne wnioski - co do możliwości przyjęcia, iż w niniejszej sprawie ziścił się fakt stałej i dobrowolnej alimentacji wnioskodawczyni przez jej zmarłego męża - aż do dnia jego śmierci w dniu 11.11.2012r., gdzie w efekcie uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy,

-

błędne ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I Instancji, prowadzące
w konsekwencji do błędnego wniosku Sądu, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy
w sposób jednoznaczny, bezsporny i niebudzący jakichkolwiek wątpliwości wskazuje
na okoliczność, iż H. D. od dnia 18.09.1991r., tj. od dnia orzeczenia rozwodu przez Sąd w Niemczech - dobrowolnie i w sposób stały - do dnia swojej śmierci łożył alimenty na rzecz swojej byłej żony - wnioskodawczyni, pozostającej w niedostatku, kontynuując w ten sposób (dobrowolnie i umownie) ugodę zawartą przed Sądem Rejonowym w Wodzisławiu Śląskim w dniu 14.11.1980r. - a co za tym idzie wnioskodawczyni ma prawo do renty rodzinnej po byłym mężu - mimo tego, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy
nie daje w żadnej mierze podstaw do przyjęcia takiego twierdzenia.

Wskazując na przytoczone podstawy skarżący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku
w całości, poprzez oddalenie odwołania, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku
i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania do Sądu I Instancji, zasądzenie na rzecz ZUS zwrotu kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych za postępowanie apelacyjne.

Ubezpieczona wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna.

Stosownie do art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach Funduszu Ubezpieczeń Społecznych małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2 miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową.

Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 12 maja 2014 r. uznał art. 70 ust. 3 ustawy
o emeryturach i rentach z FUS częściowo za niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji RP z dniem 26 maja 2014r., stwierdzając, że zgodnie z celem świadczenia i sposobem jego uregulowania rentę rodzinną powinna otrzymać osoba, wobec której obowiązek alimentacyjny był dobrowolnie realizowany do momentu śmierci zobowiązanego.

W aktualnym stanie prawnym art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS uzależnia zatem prawo do renty rodzinnej od posiadania prawa do alimentów, które zostało ustalone wyrokiem, ugodą sądową albo inny sposób (wniosek z wyroku Trybunału Konstytucyjnego).

W przypadku odwołującej może jedynie chodzić o ustalenie w inny sposób, jako,
że w wyroku rozwodowym nie orzeczono o alimentach na rzecz ubezpieczonej.

Oznacza to, że między wnioskodawczynią a jej byłym mężem powinno dojść do czynności prawnej realizującej obowiązek wynikający z art.60 k.r.o.

Dodatkowo zauważyć należy, że zgodnie z art. 60 § 3 k.r.o. obowiązek dostarczania środków utrzymania wygasa z upływem 5 lat od orzeczenia rozwodu, chyba, że ze względu na szczególne okoliczności sąd na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni.

Sąd I instancji zwrócił co prawda uwagę na treść tego przepisu ale uznał, że mimo tego, że ubezpieczona nie występowała do Sądu o przedłużenie tego terminu, to pomiędzy małżonkami doszło do zawarcia ugody pozasądowej przedłużającej pięcioletni termin zobowiązania do alimentacji, skoro alimenty były dobrowolnie nadal przekazywane ubezpieczonej, aż do dnia śmierci jej męża, zwłaszcza że przedłużenie takie było uzasadnione, gdyż ubezpieczona pozostawała w niedostatku.

To stanowisko Sądu I instancji nie jest uprawnione.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 22 stycznia 2009r. (sygn. II UK 135/08, Lex nr 693440), nieuzyskanie z mocy wyroku sądowego przedłużenia terminu pięcioletniego, o którym mowa w art. 60 § 3 zd. drugie Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, powoduje wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego rozwiedzionego małżonka, co oznacza niespełnienie jednego z warunków niezbędnych do przyznania renty rodzinnej, polegającego na posiadaniu prawa do alimentów ustalonego wyrokiem sądowym lub ugodą sądową w dniu śmierci byłego męża (art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS). W takiej sytuacji bez znaczenia jest dobrowolne niesienie sobie pomocy materialnej.

Z kolei w uzasadnieniu wyroku z dnia 24 listopada 1981r. (sygn. III CRN 239/81,
Lex nr 2754), Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że fakt biernego zachowania się zobowiązanego polegający na nieprzeciwstawieniu się dalszemu płaceniu zasądzonych
w wyroku rozwodowym alimentów po upływie lat pięciu nie może być potraktowany jako dorozumiane oświadczenie woli przedłużenia obowiązku alimentacyjnego poza okres pięcioletni.

Sąd Apelacyjny podzielając przedstawione poglądy uważa, że jeżeli sąd nie orzekł
o winie stron w rozkładzie pożycia, dobrowolne płacenie alimentów przez jednego
z małżonków na rzecz drugiego przez okres przekraczający 5 lat od orzeczenia rozwodu
nie oznacza, że drugi małżonek rozwiedziony był uprawniony - zgodnie z art. 70 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS do alimentów ze strony zmarłego.

Niezależnie od powyższego podnieść należy, że w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie sposób również uznać za prawidłowe ustalenia Sądu I instancji, że zmarły do dnia swojego zgonu płacił dobrowolne alimenty na utrzymanie ubezpieczonej.

Celem alimentacji jest „dostarczanie środków utrzymania” byłemu małżonkowi zatem dla jego osiągnięcia nie jest obojętny czas przekazywania przez zobowiązanego uprawnionemu środków finansowych potrzebnych na utrzymanie, zwłaszcza jeśli ten ostatni znajduje się w niedostatku (jak przyjął Sąd I instancji). Oczywiście zawsze możliwe są jakieś niewielkie opóźnienia, które nie niweczą możliwości osiągnięcia tegoż celu, ale w sytuacji, gdy środki finansowe przekazywane są z dużym opóźnieniem a nawet okazjonalnie
nie sposób uznać, że celem ich przekazania było zapewnienie środków utrzymania.

Tymczasem z zeznań świadków i ubezpieczonej wynikało, że pieniądze były jej przekazywane przy okazji wizyt dzieci lub znajomych w terminach zbliżonych do świąt lub urodzin, ok. 4 razy w roku.

Jednocześnie zeznania te są niespójne w zakresie wysokości przekazywanych tytułem alimentów kwot. Córka ubezpieczonej zeznała bowiem, że zmarły w ostatnim okresie
ze względu na stan zdrowia i korzystanie z płatnej opieki przekazywał byłej żonie niższe alimenty, chociaż potem twierdziła, że była to stała kwota 150 euro natomiast syn twierdził, że od wyjazdu do Niemiec do daty swojej śmierci zmarły przekazywał ubezpieczonej taką samą kwotę 310 DM /150 euro.

Nadto z zeznań świadków i ubezpieczonej wynikało, że dzieci wyjechały do Niemiec i przebywają tam stale odpowiednio od 1994r.- córka, i od 1989r.- syn oraz, że matka od roku 1995 ich odwiedzała w Niemczech a nawet okresowo opiekowała się wnukami, a także,
że w czasie tych wizyt spotykała się z ojcem.

Wreszcie treść tychże zeznań wskazuje na to, że w znacznej części dotyczą one okresu przed orzeczeniem rozwodu i krótko po nim, czyli okresu do połowy lat 90-tych.

W przekonaniu Sądu Apelacyjnego zgromadzony materiał dowodowy nie dawał zatem podstaw do ustalenia, że ubezpieczona i zmarły H. D. zawarli umowę co dalszej jej alimentacji i że zmarły rzeczywiście od rozwodu w 1991r. do daty swego zgonu w 2012r., czyli przez 20 lat płacił alimenty na rzecz byłej żony.

Zebrane dowody pozwalają jedynie stwierdzić, że zmarły przesyłał pieniądze
na utrzymanie rodziny w czasie, gdy świadkowie zamieszkiwali w Polsce oraz, że potem dzieci ubezpieczonej przy okazji swoich wizyt w kraju przekazywały jej jakieś kwoty w euro.

Podniesione w odpowiedzi na apelację okoliczności zmierzające do wykazania,
że ubezpieczona znajduje się w niedostatku i dlatego była alimentowana tych konkluzji
nie podważają.

Z przytoczonych względów Sąd Apelacyjny na mocy art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok i oddalił odwołanie.

O kosztach orzeczono po myśli art. 98 k.p.c. przy zastosowaniu § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015r. w sprawie opłat z czynności radców prawnych.

/-/ SSA M.Pierzycka-Pająk /-/ SSA J.Pietrzak /-/ SSA W.Bzibziak

Sędzia Przewodniczący Sędzia

ek