Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 152/23

UZASADNIENIE

Apelacja obrońcy obwinionej jest niezasadna.

Błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia może wynikać bądź
z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku”), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd dowolności). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów (art. 7 kpk), np. błąd logiczny w rozumowaniu, zlekceważenie niektórych dowodów, danie wiary dowodom nieprzekonującym, bezpodstawne pominięcie określonych twierdzeń dowodowych, oparcie się na faktach w istocie nieudowodnionych itd. W orzecznictwie podnosi się jednak, że zarzut ten jest słuszny tylko wówczas: „gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania”, nie może on natomiast sprowadzać się do samej polemiki z ustaleniami sądu (w. SN z 24 marca 1975 r., II KR 355/74, OSNPG 9/1995, poz. 84), przy czym jest to aktualne jedynie przy zarzucie błędu o charakterze „dowolności”. Tego typu zarzut co do błędu w ustaleniach faktycznych to bowiem, nie sama odmienna ocena materiału dowodowego przez skarżącego, lecz wykazanie, jakich konkretnych uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego dopuścił się sąd w dokonanej ocenie materiału dowodowego (w. SN z 22 stycznia 1975 r., I KR 197/74, OSNKW 5/1975, poz. 58).

W związku z tym, stwierdzić należy, iż nietrafny jest zarzut błędu w ustaleniach faktycznych mający polegać na nieuprawnionym przyjęciu, iż obwiniona dopuściła się zarzucanych jej czynów w konsekwencji niekorzystnej dla niej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie - oceny, która zdaniem skarżącego miała nastąpić w wyniku obrazy przepisów postępowania tj. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw.

Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim zasadnie przypisał K. W. sprawstwo zarzucanych jej czynów, gdyż w sposób uprawniony oparł się na dowodach obciążających obwinioną odmawiając jednocześnie wiary jej wyjaśnieniom oraz zeznaniom M. W.. W tym zakresie podzielić należy przede wszystkim wniosek Sądu I instancji dotyczący tego, że uważne zapoznanie się nagraniami monitoringu sklepu nie pozostawia najmniejszych wątpliwości odnośnie tego, że obwiniona dopuściła się zarzucanych jej czynów. Każdy bowiem przeciętny człowiek po obejrzeniu nagrań zabezpieczonych na potrzeby sprawy nabierze pewności, że wniosek o ukaranie K. W. był w pełni zasadny. Na zarejestrowanych obrazach przecież jasno widać, że w dniu 29 sierpnia 2021 r. obwiniona wchodzi do przymierzalni z dwiema sukienkami i na każdej z nich jest przypięty jeden klips zabezpieczający. Wychodząc zaś z przymierzalni odwiesza tylko jedną sukienkę, na której znajdują się już jednak dwa klipsy oraz pusty wieszak i opuszcza sklep nie uiszczając ceny. Obserwując jednak dalszą część nagrania można zauważyć, że tą odwieszoną sukienką zainteresowała się inna klientka i zdecydowała się na jej zakup (godz. 18:58:00 na nagraniu z kamery z przymierzalni). Przy okazji natomiast tej transakcji ekspedientka w obecności świadka P. S. ujawniła na niej dwa klipsy (godz. 18:58:54 na nagraniu z kamery przy kasach). Sytuacja ta wzbudziła u kierowniczki sklepu zainteresowanie i uzasadnione podejrzenie, iż doszło do kradzieży. W sytuacji zatem kiedy K. W. pojawiła się w niedługim czasie w sklepie ponownie postanowiła się lepiej jej przyglądać oraz skontrolować przy wyjściu. Dlatego też, „ręcznie” uruchomiono alarm na bramkach oraz poproszono o pokazanie rzeczy znajdujących w torbie pospiesznie przekazanej w związku sygnałem systemu M. W., który czekał przed sklepem i ujawniono w niej różową sukienkę. Była to natomiast jedna z trzech różowych sukienek, które wcześniej obwiniona zabrała ze sobą do przymierzalni i podobnie jak poprzednio odwiesiła przy wyjściu z niej o jedną mniej. Sukienka nie miała klipsa zabezpieczającego, ale wynikało, to z tego, iż obwiniona w czasie, gdy przebywała w przymierzalni przepięła go na bluzkę, którą później zostawiła przy kasie. Wbrew natomiast temu, co podnosi obrońca w apelacji, fakt ujawnienia tego właśnie klipsa przez obsługę sklepu oraz niezwłoczne poinformowanie o tym osoby przeprowadzającej wówczas interwencję został zarejestrowany na nagraniach monitoringu. Płyta DVD z tym fragmentem nagrania znajduje się bowiem w załączonych do sprawy aktach postępowania dyscyplinarnego prowadzonego przeciwko K. W. (por. k. 131 wymienionych akt - godz. 18:33:07 na nagraniu z kamery przy kasach plik o nazwie (...) (...)).

Nagrania z monitoringu zabezpieczonego do sprawy są bardzo dobrej jakości, a z istoty swojej są dowodem o obiektywnym charakterze. W związku z tym, oparcie rozstrzygnięcia sprawy na tak „silnym” dowodzie było jak najbardziej zasadne i zgodne z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wymowa tego co widać na zapisach obrazu jest tak bardzo przekonująca, że nie sposób było dać wiarę wersji wydarzeń przedstawianej przez obwinioną w złożonych przez nią wyjaśnieniach oraz wynikającej z zeznań M. W.. Obszerna argumentacja w tym zakresie zawarta jest w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku (por. k. 190 odw. – 191odw.). Sąd odwoławczy natomiast w pełni ją podziela i się do niej przyłącza, a ze względów ekonomiki nie będzie jej powtarzał. W związku jednak z treścią zarzutów apelacyjnych dodać należy, iż trafności rozumowania sądu a quo nie podważa okoliczność, że w sprawie nie ujawniono magnesu, który musiał być użyty do odpięcia klipsa. Fakt ten bowiem da się wytłumaczyć tym, że po ujawnieniu kradzieży na teren sklepu wszedł M. W., który przejął od obwinionej torbę, w której schowana była sukienką i wyszedł z nią na zewnątrz. Tym samym, do chwili kiedy podjęto czynności mające na celu odnalezienie wymienionego narzędzia, było wystarczająco dużo czasu i możliwości ku temu, aby pozbyć się tego niewielkiego przecież przedmiotu, choćby poprzez jego wyrzucenie.

Na aprobatę nie zasługiwał także ten fragment apelacji, w którym podnoszono, iż na przymiot wiarygodności nie zasługiwały zeznania P. S. albowiem niemożliwe było zidentyfikowanie klipsa ujawnionego na pozostawionej przez obwinioną przy kasie bluzce jako pochodzącego z sukienki ujawnionej w torbie K. W., gdyż system (...), który to umożliwiał został wprowadzony dopiero dwa tygodnie później. Z zeznań bowiem A. S. wynika, że ww. system był wdrażany stopniowo (k. 154) i tym samym część asortymentu posiadała „stare” klipsy, a część już „nowe”. Sukienka o którą chodziło podczas drugiego zdarzenia z pewnością miała już jednak była zabezpieczona nowocześniejszym klipsem i w związku z tym pełna identyfikacja była można. Ponadto, zaś na gorąco w towarzystwie funkcjonariuszy Policji, których zawrócono jeszcze do sklepu przedstawiano im zapisy z systemu komputerowego oraz pokazywano ujawniony klips (por. k. 131 akt postępowania dyscyplinarnego - godz. 18:33:07 na nagraniu z kamery przy kasach - plik o nazwie (...) (...)). Poza tym, porównywano również odczyt klipsa z metką i weryfikowano stany magazynowe przy pomocy równoległego systemu towarowego SIM (por. k. 152 odw. – 153).

W przedmiotowej sprawie nie doszło do obrazy art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 8 kpw, bowiem sąd poczynił nie budzące jego wątpliwości ustalenia faktyczne, a zatem nie powziął wątpliwości w tej kwestii. Unormowana w tym przepisie zasada in dubio pro reo nie może stwarzać pretekstu do uproszczonego traktowania wątpliwości. Jak bowiem wyraźnie wynika z jego brzmienia, reguła ta ma zastosowanie dopiero wtedy, gdy mimo wszelkich starań organu prowadzącego postępowanie nie da się usunąć występujących wątpliwości. Jest to więc swoista „ostateczność” – „dyrektywa ostatecznego wyjścia”. Wszelka wątpliwość w zakresie ustaleń faktycznych powinna być wyjaśniona i usunięta przez wszechstronną inicjatywę dowodową organu procesowego i gruntowną analizę całego dostępnego materiału dowodowego. Dopiero wtedy, gdy po wykorzystaniu wszelkich istniejących możliwości wątpliwość nie zostanie usunięta, należy ją wytłumaczyć w sposób korzystny dla oskarżonego. Należy również podkreślić, iż wątpliwości, o jakich mowa w art. 5 § 2 kpk to wątpliwości Sądu, nie zaś strony procesowej wyrażającej odmienny pogląd w przedmiocie oceny całokształtu ujawnionego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności oceny wiarygodności dowodów stanowiących podstawę ustaleń faktycznych. Nie można zatem zasadnie stawiać zarzutu obrazy przepisu art. 5 § 2 kpk podnosząc wątpliwości strony, a konkretnie obrońcy obwinionej co do treści ustaleń faktycznych, bowiem dla oceny czy w sprawie doszło do naruszenia zasady in dubio pro reo istotne jest jedynie to czy sąd powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego (patrz: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 15 lipca 2010 r. w sprawie II AKa 183/10).

W przedmiotowej sprawie sąd rejonowy poczynił ustalenia faktyczne w sposób niewątpliwy, po dokonanej w sposób swobodny, zgodny z dyrektywami zawartymi w przepisach art. 7 kpk ocenie całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie.

Podkreślenia również wymaga, że zasada in dubio pro reo nie nakazuje sądowi orzekającemu czynienia ustaleń w oparciu o dowody najbardziej korzystne dla oskarżonego.

Wracając jeszcze do zarzutu obrazy art. 7 kpk w zw. z art. 8 kpw w ocenie wyjaśnień obwinionej i zeznań M. W. oraz P. S. wskazać należy, że Sąd I instancji ma ustawowo zagwarantowaną swobodę w ocenie przeprowadzonych dowodów i ocena ta podlega ochronie przewidzianej w art. 7 kpk dopóty, dopóki nie zostanie wykazana jej błędność. Jak słusznie przyjmuje się w orzecznictwie, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 kpk wtedy, gdy: jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 kpk) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 kpk); stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 kpk); jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego - argumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 kpk); (por.m.in. postanowienia Sądu Najwyższego z: 24 lutego 2011 r. w sprawie III KK 382/2010 r., z 7 lipca 2010 r. w sprawie II KK 147/2010, z 13 czerwca 2007 r. w sprawie V KK 5/2007, z 25 września 2002 r. w sprawie II KKN 79/2000 oraz wyroki Sądu Najwyższego z: 22 lutego 1996 r. w sprawie II KRN 199/95, 9 listopada 1990 r. w sprawie WRN 149/90). Sąd odwoławczy rozpoznający apelację dokonuje natomiast kontroli swobodnej oceny dowodów dokonanej przez Sąd pierwszej instancji (porównaj: T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2003 r., s. 90 - 94; S. Waltoś, Proces karny - zarys systemu, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2003 r., s. 255 - 259). Może przy tym poprzestać na odwołaniu się do rozważań Sądu I instancji, gdy zarzuty apelacji ograniczają się do gołosłownej polemiki z oceną Sądu (tak: wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2021 r. w sprawie II KK 170/21).

W przeciwieństwie do tego, co zostało zarzucone w apelacji Sąd a quo należycie zweryfikował wyjaśnienia obwinionej i zeznania jej męża. W sposób uprawniony obalona została teza, jakoby sukienka ujawniona w torbie K. W. została zakupiona wcześniej przez M. W. na targowisku, a obwiniona o tym nie wiedziała.

Sąd I instancji dokonując oceny dowodów i sporządzając uzasadnienie nie naruszył art. 7 kpk. Wbrew bowiem wybiórczym i nieuprawnionym twierdzeniom apelacji z treści całokształtu pisemnych motywów wyroku wynika, jakie fakty sąd uznał za udowodnione lub nieudowodnione, na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Przeprowadzona zaś ocena materiału dowodowego mieści się w granicach swobodnej oceny dowodów, gdyż pozostaje w zgodzie z zasadami prawidłowego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Apelacja obrońcy natomiast stanowi w istocie rzeczy jedynie wybiórczą polemikę z ustaleniami sądu rejonowego, która kompletnie pomija wymowę nagrań zabezpieczonego w sprawie monitoringu i nie wskazuje jakich konkretnie uchybień w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego miał się dopuścić Sąd I instancji w dokonanej ocenie, zaś podnoszone wątpliwości nie zasługują na uwzględnienie.

Zastosowana wobec obwinionej reakcja karna nie mogła podlegać jakimkolwiek zmianom, gdyż Sąd I instancji wziął pod uwagę przy ferowaniu wyroku wszystkie istotne okoliczności sprawy, a apelacja w żadnym zakresie nie wskazuje, które konkretnie dyrektywy wymiaru kary zostały w nienależytym stopniu uwzględnione. Stopień społecznej szkodliwości czynów obwinionej był bardzo wysoki. Działała ona w celu osiągnięcia bezprawnej korzyści. Fakt zaś, iż w chwili czynu była funkcjonariuszem Policji sprawiają, że wymierzona kara z pewnością nie jest rażąco surowa i uwzględnia cele kary w zakresie społecznego oddziaływania oraz cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma ona osiągnąć w stosunku do ukaranej.

O kosztach postępowania odwoławczego, Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o treść art. 636 § 1 kpk w zw. z art. 121 § 1 kpw, ustalając wysokość opłaty za II instancję na podstawie art. 8 w zw. z art. 21 pkt 2 i art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jedn.: Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy na podstawie art. 437 § 1 kpk w zw. z art. 109 § 2 kpw utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, albowiem ze względów przytoczonych powyżej zarzuty apelacji obrońcy uznane zostały za niezasadne.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w wyroku z dnia 28 marca 2023 r.