Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1205/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: SSA Robert Obrębski

Sędziowie: SA Marzanna Góral

SO (del.) Bogusława Jarmołowicz – Łochańska (spr)

Protokolant: sekr. sąd. Katarzyna Dzięciołowska

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2014 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. L.

przeciwko M. Z. (1)

o zobowiązanie

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 stycznia 2013 r.

sygn. akt XXIV C 701/10

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od G. L. na rzecz M. Z. (1) kwotę 5400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I A Ca1205/13

UZASADNIENIE

W dniu 13 lipca 2010 r. G. Z. (obecnie L.) wystąpiła przeciwko M. Z. (1) z żądaniem zobowiązania pozwanej do złożenia oświadczenia woli o przeniesienie z powrotem na rzecz powódki własności udziału wynoszącego 1/4 części w nieruchomości, położonej w W. przy ul. (...), oznaczonej jako działka ewidencyjna Nr (...) w obrębie (...), dla której w Sądzie Rejonowym dla Warszawy M. VII Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzona jest Księga Wieczysta Nr(...)/ (...).

W uzasadnieniu wywiedzionego powództwa powódka wskazała, iż aktem notarialnym z 20 marca 1989 r. zawartym w Państwowym Biurze Notarialnym w W. za nr aktu (...) wraz z mężem R. Z. podarowali swojej małoletniej wówczas córce M. Z. (1) połowę niezabudowanej działki, położonej w W. - W. przy ul. (...), będącej przedmiotem w sprawie niniejszej. Darowizna przedmiotowej nieruchomości została odwołana przez powódkę pismem z dnia 23 listopada 2009r z powodu rażącej niewdzięczności obdarowanej polegającej na odmówieniu matce pomocy , związanej z sytuacją życiową, zdrowotną i finansową, nasileniu złej woli córki, wyrządzeniu powódce jako darczyńcy krzywdy moralnej i bardzo poważnej szkody majątkowej, braku zainteresowania matką, jej osobą, sytuacją finansową i zdrowotną, wulgarnym traktowaniu, wyzywaniu, znęcaniu się psychicznym, wypędzaniu z domu, zagarnięciu „dorobku życia" powódki wspólnie i w porozumieniu z R. Z..

Na rozprawie w dniu 13 maja 2011 r. pozwana M. Z. (1) wniosła o oddalenie powództwa, a w piśmie procesowym z dnia 05 września 2011 r uzasadniając swoje stanowisko stanowczo zaprzeczyła, aby jej zachowanie wobec matki wyczerpywało znamiona rażącej niewdzięczności. Pozwana podniosła, iż podejmowane próby nawiązania dobrych kontaktów z matką, już po rozwodzie rodziców, okazały się bezskuteczne, ponieważ powódka zarzucając pozwanej kontakty z ojcem, wykluczała w takiej sytuacji kontynuowania kontaktów z córką. Pozwana podkreśliła, iż odwołanie przez powódkę darowizny jest retorsją wobec pozwanej za utrzymywanie przez nią kontaktów z ojcem.

Wyrokiem z dnia 17 stycznia 2013 roku Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo; zasądził od powódki G. L. na rzecz pozwanej M. Z. (1) kwotę 7.200 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem kosztów zastępstwa procesowego.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji stanowiły następujące ustalenia faktyczne i ocena prawna:

W dniu 20 marca 1989 r. przed notariuszem C. K. w Państwowym Biurze Notarialnym w W., G. i R. małżonkowie Z. darowali córce M. Z. (1) połowę niezabudowanej działki nr (...) z obrębu (...) o pow. 658 m ( 2), dla której Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa w Warszawie prowadzi księgę wieczystą nr (...)/ (...), położonej w W. W. przy ul. (...). W § 5 w/w aktu notarialnego małżonkowie zobowiązali się własnym kosztem i staraniem do wybudowania na opisanej nieruchomości domu mieszkalnego. Pismem z dnia 23 listopada 2009 r. powódka złożyła oświadczenie woli o cofnięciu córce darowizny przysługującego jej udziału. Po dokonaniu darowizny małżonkowie Z. wybudowali dom o pow. ok. 500 m ( 2), w którym zamieszkiwali wraz z córką do 2004 r. tj. do momentu, w którym pozwana wyprowadziła do mieszkania położonego przy ul. (...) w W..

Z dalszych ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika ,że w 2001 r. R. Z. ze środków wspólnych małżonków oraz z zaciągniętego przez nich kredytu założył firmę budowlaną, którą przepisał na pozwaną. W praktyce jednak, przez okres pierwszych dwóch lat, sam zarządzał firmą. Od momentu ukończenia studiów pozwana faktycznie zajęła się w/w działalnością gospodarczą, zarządzając nią, rozwijając oraz kredytując. Przedsiębiorstwo pod rządami pozwanej zaczęło przynosić wysokie dochody, które M. Z. (1) lokowała w modernizację przedsiębiorstwa oraz w pomnażanie własnego majątku. Powódka nie interesowała się firmą, nie pracowała w niej, w jej siedzibie była tylko raz. Ok. 2008 r. pozwana zwróciła się do powódki z pytaniem jaką część firmy chciałaby uzyskać z racji wzajemnego rozliczenia, wobec tego, iż powódka zażądała 1/2 wartości przedsiębiorstwa, pozwana nie wyraziła zgody, strony nie doszły ostatecznie do porozumienia. W czerwcu 2010 r. powódka wystąpiła przeciwko pozwanej z pozwem o zapłatę kwoty 8.000 zł miesięcznie, płatnej do 5-go dnia każdego miesiąca z góry z odsetkami ustawowymi w przypadku zwłoki płatności którejkolwiek z rat, poczynając od dnia 01 marca 2010 r. tytułem dostarczenia środków utrzymania w związku z popadnięciem w niedostatek. Postanowieniem z dnia 11 sierpnia 2012 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa zawiesił postępowanie w niniejszej sprawie do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia niniejszego postępowania.

Sąd Okręgowy ustalił również ,iż obecnie powódka G. L. ma 56 lat., zamieszkuje w spornej nieruchomości. Jest zatrudniona na 1/2 etatu w salonie fryzjerskim, na stanowisku manicurzystki z wynagrodzeniem miesięcznym w wysokości 480 zł. Łącznie z napiwkami jej dochód wynosi około 1.000 zł miesięcznie. Dodatkowe źródło jej utrzymania stanowią także pożyczki udzielane jej przez znajomych. Siostra powódki zapewnia jej natomiast wyżywienie, a samochodu użycza siostrzeniec powódki. On także finansuje koszty jego utrzymania. Powódka posiada własność ¼ spornej nieruchomości, w której ma przyznane do wyłącznego korzystania dwa pokoje usytuowane na pierwszym piętrze, jedno stanowisko w garażu oraz pomieszczenie ogrodowe w piwnicy. Pomieszczenia usytuowane na parterze tj. garderobę, hol i łazienkę, jadalnię, salon, pokój dzienny, taras, łazienkę oraz pomieszczenia w piwnicy byli małżonkowie użytkują wspólnie.

Pozwana M. Z. (1) ma 33 lata, z zawodu jest managerem. Jest właścicielką firmy, założonej niegdyś przez jej ojca, którą ten przepisał na córkę, gdy pozwana miała 18 lat. Pozwana utrzymuje się z zysków, które przynosi przedsiębiorstwo, jest współwłaścicielką mieszkania na (...) U., w którym zamieszkuje od 2004 r., działki na M. oraz posiada ½ współwłasności domu przy ul. (...) w W.. Z matką pozwana nie utrzymuje żadnych bliższych kontaktów, z ojcem sporadycznie, głównie w kontekście relacji zawodowych

Nadto Sąd Okręgowy ustalił, że stosunki między matką, a córką przez cały czas były poprawne, ale nie przyjacielskie. Były pozbawione czułości i troski. Ich znaczne pogorszenie miało miejsce w 2006r. w momencie rozpoczęcia postępowania rozwodowego pomiędzy małżonkami Z.. Pozwana została uwikłana w trwający pomiędzy rodzicami konflikt . Powódka wymagała od pozwanej bezwzględnej stronniczości i oddania, miała pretensje do pozwanej, iż ta opowiadała się po stronie ojca Pozwana ponosiła konsekwencje toczącego się konfliktu pomiędzy powódką, a jej ówczesnym mężem R. Z.. W domu panowała negatywna atmosfera, córka przeżywała kłótnie i pretensje rodziców, miała wrażenie, iż jest winna panującej sytuacji, co niejednokrotnie powódka jej to sugerowała, w wieku 15-16 lat zachorowała na anoreksję. W dniu 25 czerwca 2010 r. Sąd rozwiązał przez rozwód związek małżeński pomiędzy powódką, a R. Z. z winy męża, orzekając równocześnie o sposobie korzystania z domu przez małżonków. Od tego czasu bieżące koszty utrzymania nieruchomości ponosi w większości powódka, jednak te wymagające większych nakładów finansowych jak m.in. podłączenie kanalizacji, wymiana instalacji grzewczej finansuje pozwana. R. Z. przebywa w domu przy ul. (...) ok. 3-4 razy w tygodniu. Pozwana bywa tam bardzo rzadko, głównie odwiedzając ojca.

Z następnych ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika ,iż pozwana nie ma bezpośredniego kontaktu z powódką od ok. 2008 r. Byli małżonkowie żyją w sporze, dotyczącym wcześniejszych roszczeń finansowych, czy czynienia nakładów na dom, czego skutki ponosi także pozwana, bowiem powódka przekonana o trwającym spisku ojca z córką, wymaga od niej, aby córka rekompensowała jej poniesione krzywdy. W ciągu ostatnich kilku lat miały miejsce sytuacje, w których pomiędzy powódką, a pozwaną dochodziło do kłótni i nieporozumień, podczas których obie strony używały wulgarnego słownictwa, wyrzucały się z domu. Było to obopólne. Obie strony nie interesują się swoim życiem, nie wspierają się w przypadku problemów zdrowotnych, pobytów w szpitalach, nie rozmawiają ze sobą. Pozwana podnosi, iż przebywanie w rodzinnym domu budzi w niej negatywne emocje i złe skojarzenia w związku z ciężkim dzieciństwem, wobec tego stara się bywać tam jak najrzadziej. Zdarzają się sytuacje, gdy pozwana przyjeżdża do rodzinnego domu pomóc ojcu w porządkach, robi na jego rzecz zakupy. W 2011 r. z okazji Dnia Matki pozwana kurierem przesłała matce kwiaty, które to zdarzanie powódka uznała za rażącą niewdzięczność w związku z faktem, iż sama pozostaje w niedostatku, nie ma środków na podstawowe potrzeby, także na jedzenie, stołuje się u siostry.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dowody zgromadzone w aktach niniejszej sprawy, w tym na podstawie dokumentów, których autentyczności oraz treści nie kwestionowała żadna ze stron. Za istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i wiarygodne Sąd pierwszej instancji uznał również zeznania świadków J. K. (1) (k. 170 - 178), R. Z. (k. 179 - 185), M. Z. (2) bowiem korespondowały one ze sobą i uzupełniały się wzajemnie. Za wiarygodne w części dotyczącej opisu relacji rodzinnych stron oraz jego relacji z córką, a także ich stosunków zawodowych Sąd Okręgowy uznał zeznania świadka R. Z.. Sąd nie dał wiary zeznaniom tego świadka w części, w której odnosiły się bezpośrednio do powódki. Sąd brał pod uwagę że świadek jest osobiście zainteresowany wynikiem rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie, w związku z czym ocena jego zeznań została dokonana przez Sąd ze szczególną ostrożnością.

Sąd Okręgowy uznał za niewiarygodne w większości zeznania świadków A. J. (k. 124-127), D. S. (1) (k. 163-165), M. P. (1) (k. 166-167), bowiem były to zeznania subiektywne i stronnicze, bazujące w szczególności na relacjach powódki. Wskazał ,że ci świadkowie nie mieli, lub mieli rzadko bezpośredni kontakt ze stroną pozwaną, nie uczestniczyli w sposób permanentny w życiu stron, stąd nie mogą obiektywnie ocenić zasadności wywiedzionego powództwa. W całości Sąd Okręgowy obdarzył wiarą zeznania pozwanej w szczególności w zakresie jej relacji z matką, oraz atmosfery panującej w domu rodzinnym, przed jej wyprowadzką w 2004 r.. W jego ocenie były one spójne, logiczne, wyważone i korespondowały z pozostałymi zeznaniami oraz dowodami, uwzględnionymi przez Sąd. Pozwana przytoczyła na potwierdzenie swoich słów szereg okoliczności, które również należało uznać za autentyczne, bowiem były one w toku niniejszego postępowania konsekwentne. Za wiarygodne w części Sąd uznał Okręgowy uznał również zeznania powódki G. L., przede wszystkim w części przytaczania niektórych faktów oraz chronologii zdarzeń m.in. jej życia zawodowego, wyprowadzki córki, pobytu w szpitalu, otrzymania kwiatów od pozwanej. Za niewiarygodne Sąd pierwszej instancji uznał zeznania powódki dotyczące agresywnego zachowania pozwanej w stosunku do niej, spiskowania, bycia w zmowie córki z R. Z.. Za obojętne dla rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie były zdaniem Sądu Okręgowego zeznania powódki dotyczące szczegółowych rozliczeń finansowych pomiędzy nią, a R. Z. oraz nim, a ich wspólną córką, wzajemne relacje byłych małżonków, wcześniej oraz obecnie, czy wszystkie przytoczone okoliczności oraz dowody (m.in. zdjęcia dołączone do akt) obrazujące i opisujące relacje pozwanej z jej ojcem, bowiem sprawa niniejsza powyższych kwestii nie dotyczy.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd pierwszej instancji oddalił powództwo. Wskazał ,iż zgodnie z dyspozycją przepisu art. 898 § 1 k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności przy czym ustawa nie zawiera definicji pojęcia „rażąca niewdzięczność” pozostawiając Sądowi ocenę na podstawie konkretnych okoliczności sprawy. W doktrynie i w orzecznictwie, które szeroko i wielokrotnie wypowiadało się na temat omawianej definicji, wskazuje się ,że przez rażącą niewdzięczność należy rozumieć tylko takie czynności obdarowanego, czyli działania lub zaniechania, które są skierowane przeciwko darczyńcy z zamiarem nieprzyjaznym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 02 grudnia 2005 r., sygn. akt II CK 265/2005). Chodzi tu przede wszystkim o popełnienie przestępstwa przeciwko darczyńcy, zarówno przeciwko życiu, zdrowiu i czci, jak i przeciwko mieniu, oraz o naruszenie przez obdarowanego obowiązków wynikających ze stosunków osobistych łączących go z darczyńcą, np. odmowa udzielenia pomocy w czasie choroby, mimo oczywistej możliwości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 07 maja 2003 r., IV CKN 115/2001). Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a także drobne czyny nawet umyślne, ale nie wykraczające w określonych środowiskach poza zwykłe konflikty życiowe lub też rodzinne. A więc za niewdzięczność przyjmuje się świadome naruszenie podstawowych obowiązków ciążących na obdarowanym względem darczyńcy, krzywdzące darczyńcę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r., sygn. akt V CKN 1599/2000).

Sąd Okręgowy zaznaczył że rażąca niewdzięczność jako przesłanka odwołania darowizny powinna być oceniana przez Sąd według kryteriów obiektywnych, a nie według odczuć darczyńcy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 października 2000 r., sygn. akt II CKN 280/2000), co eliminuje z definicji pojęcia rażącej niewdzięczności wszelkie zwykłe konflikty występujące w życiu codziennym, choćby w ocenie darczyńcy miały one charakter nieprzyjaznych aktów skierowanych przeciwko niemu (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2000 r., sygn. akt IV CKN 159/2000).

Oceniając zachowanie pozwanej w kontekście opisanych przesłanek Sąd Okręgowy podniósł ,iż w przedmiotowej sprawie nie miały miejsca zachowania pozwanej, uzasadniające przyjęcie, że dopuściła się ona względem powódki rażącej niewdzięczności, a zeznania powódki na te okoliczności uznał w znacznej części za nieprawdziwe. Konflikt na linii matka - córka trwał już w przeszłości, kiedy pozwana zamieszkiwała jeszcze w domu. Był to konflikt nie wynikający ze złej woli, czy celowego działania pozwanej, ale mający podłoże w atmosferze, która panowała w domu rodzinnym stron. Pozwana była jedynym dzieckiem powódki i R. Z.. Jak sama zeznała, nie pamięta dnia, kiedy w jej domu nie byłoby kłótni, co jako młoda osoba bardzo przeżywała. Bez wątpienia były to warunki, przejawiające znamiona pewnej patologii, gdzie w atmosferze przemocy psychicznej wychowywało się małoletnie dziecko. Powódka wymagała od pozwanej bezwzględnego posłuszeństwa, lojalności, obarczając ją podświadomie za rozpad swojego małżeństwa, czując się ofiarą i wymagając od swojej córki przyjęcie postawy pełnej współczucia, co wraz z coraz większymi pretensjami i roszczeniami nasiliło się, kiedy pozwana postanowiła zeznawać w sprawie rozwodowej swoich rodziców - w ocenie powódki - na korzyść swojego ojca. Pozwana wobec nieporozumień rodziców oraz powtarzających się zarzutów swojej matki w stosunku do niej samej postanowiła opuścić dom rodzinny w 2004 r. W ocenie Sądu Okręgowego strona powodowa nie udowodniła wbrew obowiązkowi przewidzianemu w art. 6 k.c, jakoby miały miejsce zdarzenia wykraczające poza rodzinne konflikty w czasie , których córka zachowywałaby się w stosunku do niej agresywnie, obrażała ją, używając obelżywego słownictwa, wyrzucała z domu. Sąd Okręgowy wskazał, iż zachowania stron, mające obraźliwy wydźwięk były obopólne. Zdaniem Sądu poszkodowaną w tej sytuacji jest także pozwana, która nie zaznała w dzieciństwie i młodości ciepła, miłości, troski ze strony swojej matki, rodziców w ogóle, którzy ją obarczyli psychiczną odpowiedzialnością za toczący się permanentnie konflikt między nimi, i w stosunku do której powódka wytoczyła dwa powództwa, zarzucając jej rażącą niewdzięczność. Należy dodać, że nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 lipca 2001 r., II CKN 818/00). Wobec powyższego nie przejawia znamion rażącej niewdzięczności fizyczne odcięcie się od matki, niechęć do niej i w związku z tym brak zainteresowania jej sprawami, bowiem w ocenie wszystkich okoliczności, zachowanie to jest zrozumiałe, również biorąc pod uwagę fakt, iż obowiązek wzajemnej troski między rodzicem i dzieckiem powinien być wzajemny, a stanie faktycznym sprawy takim nie był. Powódka również nie wykazywała chęci dojścia do porozumienia z córką w celu poprawy ich relacji.

Odnosząc się do oceny istnienia po stronie pozwanej rażącej niewdzięczności, przejawiającej się celowym działaniem pozwanej na szkodę majątkową powódki przez zawłaszczenie przez pozwaną biżuterii, firmowego samochodu osobowego, który użytkowała powódka, zawłaszczenie wraz z ojcem „dorobku jej życia", a mianowicie działki na M., pensjonatu na M., mieszkań, firmy Sąd Okręgowy wskazał ,że jak wynika z zeznań pozwanej biżuterię jej matki przekazał jej ojciec. Natomiast pozostałe zarzuty zostały przez powódkę nieudowodnione. Powódka nie wskazała majątku, który byłby w posiadaniu pozwanej jak „pensjonat na M.", który powinien stanowić odrębną własność powódki. Powódka nie wykazała również jakie nakłady finansowe oraz w postaci świadczonej pracy poniosła na rzecz firmy, będącej własnością pozwanej. Pozwana natomiast zaprzeczyła jakoby była w posiadaniu pensjonatu na M., zaprzeczyła również zasadności roszczeń jej matki, co do działalności gospodarczej, którą sama prowadzi, rozwija i w razie potrzeby kredytuje i z której, jak sama przyznała czerpała niemałe dochody. Ponadto pozwana podniosła, iż jest w stanie wobec słabszej sytuacji finansowej swojej matki łożyć na jej rzecz odpowiednie kwoty tytułem opłacania kosztów wyżywienia i leczenia. Wobec powyższego nie można uznać, aby działania pozwanej miały charakter wrogi czy też nawet zawiniony, a więc aby spełniały ustawową przesłankę rażącej niewdzięczności.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się również znamion rażącej niewdzięczności w fakcie przesłania przez pozwaną kwiatów z okazji Dnia Matki kurierem. w sytuacji, kiedy powódka sama nie posiada dostatecznych środków na własne podstawowe potrzeby. Wskazał ,że pozwana przyznała, iż kwiaty posłała kurierem bowiem bała się reakcji matki po tak długim czasie niekontaktowania się z nią. Ponadto nie można uznać za rażącą niewdzięczność próbę, nawet niefortunną zbliżenia się córki do matki - pozostaje to w sprzeczności nie tylko z przytoczonym powyżej stanowiskiem doktryny i judykatury, ale również z zasadami współżycia społecznego i jakimikolwiek zasadami racjonalnego myślenia.

Zdaniem Sądu Okręgowego podłożem sporu powstałego w przedmiotowej sprawie jest przede wszystkim, trwający od lat konflikt rodzinny powódki z R. Z., który nie zakończył się wyrokiem rozwodowym z dnia 25 czerwca 2010 r., lecz trwa nadal i którego konsekwencje od najmłodszych lat ponosi pozwana. Większość zarzutów powódki adresowanych do córki dotyczą nie jej osoby, a ojca, są zatem obojętne dla oceny czy istotnie pozwana dopuściła się rażącej niewdzięczności. Pozostałe zarzuty powódki, dotyczące bezpośrednio pozwanej, a mianowicie szeroko rozumiany brak zainteresowania ze strony córki, czy jej wrogie nastawienie do matki nie spełniają innych znamion niż znamion konfliktu rodzinnego, ponadto tożsame zarzuty w tym zakresie w stosunku do G. L. przedstawiła strona pozwana. Stawiany wobec pozwanej zarzut niewywiązania się z obowiązków córki na rzecz matki nie może stanowić o uznaniu, iż dopuściła się ona rażącej niewdzięczności wobec darczyńcy, bowiem również obowiązek rodzicielskiej troski w przedmiotowej sprawie nie został spełniony przez powódkę. Tym bardziej, iż pozwana zaprzecza, że większość z przytoczonych przez powódkę faktów miały miejsce, natomiast strona powodowa nie udowodniła ich zgodnie z obowiązkiem wynikającym z art. 6 k.c.

W pkt. 2 wyroku Sąd Okręgowy zasądził od powódki G. L. na rzecz pozwanej M. Z. (1) kwotę 7.200 zł tytułem zastępstwa procesowego na podstawie art. 98. § 1 i § 3 k.p.c, zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanego przez radcę prawnego zaliczył się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach. Kwotę 7.200 zł Sąd przyjął na podstawie § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163 poz. 1349).

Wyrok Sądu pierwszej instancji w całości zaskarżyła powódka zarzucając mu:

1.naruszenie przepisów art.898§1k.c. ,art. 64i art. 1047k.p.c. poprzez uznanie ,iż pozwana nie dopuściła się wobec matki rażącej niewdzięczności ;

2.naruszenie art.897k.c. przez pominiecie i nierozważenie drugiej podstawy niniejszego powództwa w postaci popadnięcia przez powódkę w niedostatek po wykonaniu darowizny i stanowiska pozwanej odmawiającej matce udzielenia pomocy finansowej;

3.pominięcie faktu ,iż przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Mokotowa toczy się sprawa z powództwa z powództwa powódki o dostarczenie środków utrzymania;

4.ponadto skarżąca zarzuciła wyrokowi błąd w ustaleniach faktycznych polegający na :uznaniu: ,że do momentu wyprowadzenia się pozwanej z rodzinnego domu stosunki miedzy stronami były tylko poprawne, powódka obciążała córkę zarzutami wobec byłego męża; pominięciu faktów ,że to powódka w celu uchronienia córki przed awanturami poprosiła siostrę o przyjęcie córki na zamieszkanie na pewien czas; błędne uznanie ,że powódka nie interesowała się sprawami firmy przekazanej fikcyjnie córce oraz ,że stosunki pomiędzy stronami nigdy nie były poprawne; błędne przyjęcie ,że od rozwodu bieżące koszty nieruchomości ponosi pozwana

5.bezzasadne naruszenie przez powódkę art. 6k.c.;

6.naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów tj.art.233§1k.p..c., pominiecie wskazanych fragmentów akt sprawy rozwodowej.

W konkluzji skarżąca wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu za obie instancje ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację pozwana wnosiła o jej oddalenie i zasądzenie kosztów za drugą instancję.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjętą przez ten Sąd ocenę prawną i na podstawie art. 382k.p.c. przyjmuje za własne.

Odnosząc się do zarzutów apelacyjnych w pierwszej kolejności należy ocenić zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego .Dopiero bowiem na gruncie niewadliwych ustaleń faktycznych możliwa będzie ocena prawidłowości zastosowania prawa materialnego. uwzględnienie.

Powódka w apelacji zarzuca naruszenie zasad swobodnej oceny dowodów i niewłaściwą ocenę materiału dowodowego poprzez oparcie swoich ustaleń głownie na zeznaniach pozwanej i częściowo zeznań św. Z. oraz zakwestionowanie zeznań powódki i zawnioskowanych przez nią świadków oraz orzeczeniem wbrew zasadom doświadczenia życiowego ,że w/w świadkowie nie zasługują na wiarę , bo mieli rzadki kontakt z pozwaną i nie uczestniczyli w życiu rodzinnym a pominął okoliczności ,że świadkowie ci są osobami obcymi nie zainteresowanymi wynikiem sprawy .

Stosownie do art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Podkreślić należy, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów; nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął Sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena Sądu (vide: wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 2005 r. III CK 314/05 LEX nr 172176 i z 8 kwietnia 2009 r. II PK 261/08 LEX nr 707877).

W ocenie Sądu Apelacyjnego ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji nie przekroczyła wyznaczonej w art. 233 § 1 k.p.c. granicy swobodnej oceny dowodów. Sąd Okręgowy wskazał , które dowody uznał za istotne dla rozstrzygnięcia sprawy , dlaczego i w jakiej części .Wbrew twierdzeniom skarżącej Sąd pierwszej instancji nie pominął dowodu z zeznań świadka J. K. ,a uznał go za istotny dla rozstrzygnięcia sprawy. Zaś zeznania R. Z. zostały uznane za wiarygodne jedynie w tej części , która dotyczyła opisu relacji rodzinnych stron oraz jego relacji z córką, a także ich stosunków zawodowych. W pozostałej części zeznania tego świadka nie zostały obdarzone atrybutem wiarygodności właśnie ze względu na osobiste zainteresowanie wynikiem rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie. Sąd Okręgowy dał również wiarę zeznaniom świadka M. Z. (2), który jest wprawdzie spokrewniony ze stronami ale nie jest osobiście zainteresowany w sprawie, a zna z własnych obserwacji stosunki miedzy stronami albowiem mieszkał na nieruchomości stron w latach 2002-2004, a w latach 2006-2010r. pracował w firmie pozwanej. Z zeznań tego świadka wynika ,że powódka wyprowadziła się z ulicy (...) bo męczyły ją stosunki panujące w domu ,chciała mieć spokój i żyć własnym życiem. M. Z. (2) zeznał, że był świadkiem pyskowania pozwanej w stosunku do matki , i nie był świadkiem innych niewłaściwych zachowań pozwanej w stosunku do matki. Wskazał ,że pozwana miała dosyć utarczek miedzy rodzicami. Świadek ten także wyprowadził się od małżonków Z., bo nie podobała mu się atmosfera w domu .

W stanie faktycznym sprawy prawidłowa jest również ocena zeznań świadków zawnioskowanych przez powódkę. Nie można jej postawić zarzutu niezgodności z zasadami logiki i doświadczenia życiowego .Wprawdzie skarżąca ma rację ,że świadkowie ci nie są osobiście zainteresowani w sprawie i są formalnie obcy dla stron ale sam ten fakt nie czyni ich zeznań wiarygodnymi .Sąd Okręgowy wskazał, że świadkowie ci relacje między stronami znają jedynie z zeznań powódki. Świadek D. S. (2) widziała powódkę 2 lub trzy razy na przestrzeni trwającej kilkanaście kat znajomości z powódką .Zaczęła bywać na spornej nieruchomości już po wyprowadzeniu się pozwanej. Część jej zeznań odnosi się do relacji powódki z byłym mężem oraz rozliczeń finansowych , które, jak słusznie przyjął Sąd pierwszej instancji dla bytu przedmiotowej sprawy nie mają znaczenia.

Świadek M. P. zna wprawdzie obie strony ale także był świadkiem tylko jednej rozmowy w której pozwana odezwała się do matki słowami „zamknij mordę , ty nic nie wiesz, jesteś nienormalna”, w czasie rozwodu rodziców kila lat temu .Z zeznań tego świadka wynika ,że zaczęło się dziać , kiedy nastąpiły sprawy rozwodowe .On także dużą część swoich zeznań poświęcił sprawom majątkowym i rozliczeniom stron w związku z firmą , której właścicielką jest pozwana.

Świadek J. K. zeznała natomiast ,że w pewnym momencie siostrzenica opuściła matkę ,odizolowała się od całej rodziny ,wyłączyła się zupełnie z życia matki ,odizolowała się , nie chciała o tym wiedzieć i słyszeć.

Sąd Apelacyjny zauważa ,że zakwestionowanie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji oceny dowodów nie może polegać na zaprezentowaniu własnych korzystnych dla skarżącej ustaleń stanu faktycznego dokonanych na podstawie własnej korzystnej dla skarżącej oceny dowodów .Taką subiektywną ocenę dowodów prezentuje apelująca. Nadto skarżąca zdaje się zapominać, że nie każdy spór nie każdy objaw zachowania sprzecznego z wolą darczyńcy uzasadnia twierdzenie o dopuszczeniu się rażącej niewdzięczności.

Z powyższych względów Sąd drugiej instancji nie dopatrzył się wskazanych w apelacji błędów w ustaleniach faktycznych.

Jeżeli chodzi o zarzut apelacji pominięcia wskazanych fragmentów akt sprawy rozwodowej, to także nie może zostać uwzględniony . Akta sprawy XXIVC485/08 zostały dołączone do przedmiotowej sprawy .Prawdą także jest ,że pełnomocnik powódki w piśmie z dnia 13.06.132r. wniósł o przeprowadzenie dowodu z dokumentów opisanych we wniosku zamieszczonych w jej aktach. Pełnomocnik pozwanej zaoponował przeciwko ich dopuszczeniu uznając je za nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy i podnosząc ,że część dokumentów została do sprawy dołączona. Sąd Okręgowy nie zajął formalnego stanowiska w przedmiocie tego wniosku dowodowego stanowiska w przedmiocie tego wniosku, a strona powodowa nie wniosła zastrzeżenia w trybie art. 162k.p.c. Zgodnie z tym przepisem strony mogą w toku posiedzenia, a jeżeli nie były obecne, na najbliższym posiedzeniu zwrócić uwagę sądu na uchybienia przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Stronie, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na takie uchybienia w dalszym toku postępowania, chyba że chodzi o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Brak zastrzeżenia powódki powoduje ,że utraciła ona prawo powoływania się na powyższe uchybienia. Nadto pozwany ma słuszność ,że część zawnioskowanych dowodów została dołączona do akt sprawy i stanowiła przedmiot ustaleń Sądu pierwszej instancji.

Pozostałe ustalenia dokonane przez Sąd pierwszej instancji, jako znajdujące uzasadnienie w materiale zgromadzonym w aktach sprawy, Sąd Apelacyjny przyjmuje za własne, a wnioski z nich płynące aprobuje. Sąd drugiej instancji akceptuje także przyjęta przez Sąd Okręgowy ocenę prawną i także przyjmuje za własną co czyni postawione w apelacji zarzuty naruszenia prawa materialnego bezzasadnymi . Stosownie do art. 898 . § 1. k.c. darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Jak zatem wynika z samej treści przytoczonego przepisu brak w nim definicji pojęcia rażąca niewdzięczność. Ocenę o tym czy konkretne zachowania mieszczą się w pojęciu rażącej niewdzięczności ustawodawca pozostawił Sądowi odsyłając jedynie w tym zakresie przede wszystkim do układu norm moralnych (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2005 r. I CK 112/05 LEX nr 186998). Ocena powyższa wymaga rozważenia każdego przypadku indywidualnie, na podstawie konkretnych okoliczności sprawy i wymyka się szerszym uogólnieniom. Mieć więc trzeba na względzie kryteria obiektywne i subiektywne. Te pierwsze, to np. stosunki panujące w danym środowisku społecznym oraz zwyczaje utrzymujące się na danym obszarze, indywidualne przymioty osób zainteresowanych, te drugie, to przede wszystkim wewnętrzne odczucia darczyńcy. Zgodnie z utrwalonymi poglądami judykatury rażąca niewdzięczność odnosi się do takiego zachowania obdarowanego, które jest skierowane przeciw darczyńcy świadomie i w nieprzyjaznym zamiarze, ukierunkowane zazwyczaj na wyrządzenie krzywdy lub szkody majątkowej; nie są to działania nieumyślne, niezamierzone (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 marca 2012 r. V CSK 179/11 LEX nr 1211874). Znamion rażącej niewdzięczności nie wyczerpują z reguły czyny nieumyślne obdarowanego, a nawet drobne czyny umyślne niewykraczające poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne jak i też wywołane zachowaniem się darczyńcy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2012 r. I CSK 278/11 LEX nr 1170209).. Pod pojęcie rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898 § 1 k.c. może podpadać jedynie taka czynność czy zaniechanie obdarowanego, które były skierowane przeciwko darczyńcy ze świadomością i w nieprzyjaznym zamiarze, nie zaś krzywdy niezamierzone, popełnione w uniesieniu, czy rozdrażnieniu, wywołanym być może zachowaniem się czy działaniem samego darczyńcy. Nadto nie mogą to być czyny wymierzone przeciwko osobie trzeciej, choćby pośrednio były przykre dla darczyńcy, chyba że w okolicznościach sprawy uzasadniona będzie ocena, że to godziło bezpośrednio także w darczyńcę. O tym czy mamy do czynienia z rażącą niewdzięcznością można przesądzić jedynie wówczas, gdy weźmie się pod uwagę całokształt okoliczności dotyczących zarówno darczyńcy, jak i obdarowanego. Za rażącą niewdzięczność obdarowanego nie można uznać zwykłych konfliktów rodzinnych, darowizna nie może być bowiem kartą przetargową w relacjach rodzinnych.

Przenosząc powyższe na grunt badanej sprawy w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy prawidłowo przyjął ,że zachowanie pozwanej względem matki aczkolwiek czasami naganne, nie nosiło znamion rażącej niewdzięczności w rozumieniu przytoczonego przepisu .Z ustalonego prawidłowo stanu faktycznego wynika ,że było ono przede wszystkim wynikiem atmosfery panującej w rodzinnym domu stron od wczesnego dzieciństwa pozwanej, w której codziennością były kłótnie i awantury rodziców przede wszystkim o pieniądze i zdrady , bo jak zeznała świadek J. K. w rodzinie siostry najważniejsze były pieniądze. Atmosfera w domu spowodowało zamieszkanie pozwanej przez pół roku z ciotką , a następnie wyprowadzenie się do własnego mieszkania . .Atmosfera panująca w domu w domu wpłynęła na wzajemne relacje członków rodziny szczególnie po wszczęciu sprawy rozwodowej powódki . Do osłabienia więzi i zaniku kontaktów przyczyniły się również nieporozumienia na tle finansowym związane z pretensjami powódki do majątku zgromadzonego w firmie prowadzonej przez pozwaną .Przewidziana art. 898 § 2 k.c. przesłanka niewdzięczności, w stopniu rażącym, ma kwalifikowany charakter, odnoszący się do zachowań, które oceniając rozsądnie, przy uwzględnieniu miernika obiektywnego i subiektywnego, muszą być uznane za wysoce niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, jak na przykład popełnienie przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu, czci albo mieniu, ciężkie naruszenie obowiązków rodzinnych, naruszenie godności osobistej ze świadomością i w nieprzyjaznym zamiarze. Znamion rażącej niewdzięczności można upatrywać także w innych zachowaniach obdarowanego, powinny one jednak w obiektywnej ocenie wykraczać poza zwykłe konflikty życiowe, rodzinne, jak też nie mogą być wywołane zachowaniem się, czy działaniem darczyńcy. Konflikty miedzy stronami zostały zatem prawidłowo zakwalifikowane przez Sąd pierwszej instancji jako zwykłe konflikty rodzinne , do których w znacznej części przyczyniła się również darczyńca opisanych Jak natomiast wynika z ustaleń dokonanych w niniejszej sprawie problemy małżeńskie darczyńców i niemożność rozliczenia zgromadzonego przez nich majątku nie mogą stanowić przyczyny, dla której można skutecznie odwołać darowiznę.

Sąd Apelacyjny podziela również ocenę Sądu pierwszej instancji, że powódka nie wykazała choć to na niej z mocy art. 6 k.c. ciążył ciężar udowodnienia, że pozwana dopuściła się względem niej rażącej niewdzięczności w rozumieniu art. 898. § 1 k.c. w związku z „zagarnięciem” majątku należącego do powódki .Firma została założona na nazwisko pozwanej , kiedy jej rodzice funkcjonowali jako małżeństwo co wskazuje na to ,że powódka wyraziła na to zgodę .W pierwszym okresie dochody z prowadzenia przedsiębiorstwa były wykorzystywane na utrzymanie rodziny i wspólnego domu. Sąd pierwszej instancji słusznie wskazał ,że powódka nie wykazała ,że w związku z zachowaniem się pozwanej doszło do uszczuplenia jej majątku . Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy na takie okoliczności nie wskazuje.

Odnosząc się do zarzutu nieuwzględnienia faktu wszczęcia przez powódkę sprawy o dostarczenie środków utrzymania Sąd Apelacyjny zauważa ,iż Sąd pierwszej instancji ustalił, że taka sprawa z powództwa powódki przeciwko pozwanej zawisła przed Sądem Rejonowym dla Warszawy –Mokotowa i obecnie jest zawieszona do zakończenia przedmiotowej sprawy . Jej wszczęcie dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej wbrew twierdzeniom apelującej nie ma znaczenia. Przepis art. 897k.c. zgodnie z którym jeżeli po wykonaniu darowizny darczyńca popadnie w niedostatek, obdarowany ma obowiązek, w granicach istniejącego jeszcze wzbogacenia, dostarczać darczyńcy środków, których mu brak do utrzymania odpowiadającego jego usprawiedliwionym potrzebom albo do wypełnienia ciążących na nim ustawowych obowiązków alimentacyjnych. Obdarowany może jednak zwolnić się od tego obowiązku zwracając darczyńcy wartość wzbogacenia., statuuje inne roszczenie przysługujące darczyńcy w sytuacji popadnięcia w niedostatek niezależne od zachowania się samego obdarowanego .Oczywiście obdarowany może się uwolnić od obowiązku dostarczania środków utrzymania zwracając wartość wzbogacenia ,ale nie można go do tego przymusić.

Biorąc powyższe pod rozwagę apelację powodów, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalono.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art.98§1k.p.c. zgodnie z zasadami odpowiedzialności za wynik procesu i obciążając nimi powódkę jako stronę przegrywającą sprawę.