Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu IV Wydział Karny – Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący: SSO Hanna Bartkowiak

Protokolant: asyst. sędz. J. W.

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2014 r.

sprawy A. G. (1) obwinionego z art.86 § 1 kw i inne

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań – Stare Miasto w P.

z dnia 22 stycznia 2014 r. sygn. akt VIII W 1643/13

1.  Zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że uznaje obwinionego za winnego tego, że w dniu 12 kwietnia 2013 r. ok. godz. 17.55 na Al. (...) w P. kierując samochodem marki M. nr rej. (...), wykonując manewr zmiany pasa ruchu nie zachował szczególnej ostrożności i doprowadził do zderzenia z samochodem marki H. (...) nr rej. (...), tj. popełnienia wykroczenia z art. 86 § 1 kw i za to na podstawie powyższego przepisu wymierza mu karę 100 zł grzywny.

2.  Utrzymuje zaskarżony wyrok w mocy w zakresie orzeczenia o kosztach (pkt II).

3.  Zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 50 zł tytułem zwrotu zryczałtowanych kosztów postępowania w sprawach o wykroczenia za instancję odwoławczą oraz wymierza mu jedną opłatę za obie instancje w kwocie 30 zł.

H. B.

UZASADNIENIE

A. G. (1) został obwiniony o to, że w dniu 12 kwietnia 2013r. ok. godz. 17:55 w P. na Al. (...), kierując samochodem marki M. nr rej. (...), wykonując manewr zmiany kierunku jazdy nie zachował szczególnej ostrożności i doprowadził do zderzenia z samochodem marki H. (...) nr rej. (...), tj. o wykroczenie z art. 86 § 1 kw.

Sąd Rejonowy Poznań – Stare Miasto w P., wyrokiem nakazowym z dnia 28 maja 2013 r. wydanym w postępowaniu o sygn. akt VIII W 1643/13, uznał obwinionego A. G. (1) za winnego popełnienia zarzuconego mu czynu, tj. wykroczenia z art. 86 § 1 kw popełnionego w sposób wyżej opisany i za to, na podstawie tego przepisu wymierzył mu karę 600 zł grzywny. W drugim punkcie wyroku orzekł o kosztach postępowania, obciążając nimi obwinionego.

Od powyższego orzeczenia obwiniony wniósł sprzeciw.

Następstwem przyjęcia sprzeciwu było rozpoznanie sprawy w postępowaniu zwyczajnym. Wspomniany wyżej Sąd Rejonowy, wyrokiem z dnia 22 stycznia 2014 r. uznał obwinionego A. G. (1) za winnego wykroczenia z art. 86 § 1 kw, popełnionego w sposób powyżej opisany i za to wykroczenie na podstawie art. 86 § 1 kw wymierzył mu karę 500 zł grzywny.

W drugim punkcie wyroku, na podstawie art. 627 kpk w zw. z art. 118 § 1 kpw w zw. z art.118 § 4 kpw w zw. z § 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia oraz art. 1 i art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych, zasądził od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120 zł tytułem kosztów postępowania oraz wymierzył mu opłatę w kwocie 50 zł.

Apelację od całości powyższego wyroku wywiódł obwiniony. W oparciu o całokształt twierdzeń skarżącego wywieść można wniosek, że zarzuca on orzeczeniu błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, dotyczących głównie przebiegu zdarzenia drogowego z udziałem auta obwinionego marki M. oraz pojazdu marki H. (...), a który to błąd co do ustaleń miał wpływ na treść zapadłego wyroku. Nadto, skarżący zarzucił Sądowi Rejonowemu obrazę prawa materialnego, to jest przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym, które zdaniem tego organu orzekającego naruszył obwiniony zawracając na Al. (...) i następnie zmieniając pasy ruchu w celu zajęcia skrajnie prawego pasa drogi, nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu pojazdem H. (...).

Wywodząc tak, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie od popełnienia zarzucanego mu wykroczenia drogowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja była zasadna w części zgłoszonych zarzutów obrazy prawa materialnego i w tym zakresie zasługiwała na uwzględnienie. Skutkiem tego była korzystna dla obwinionego zmiana zaskarżonego wyroku, również co do wymiaru kary.

Uzasadniając powyższe i odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, przypomnieć należy, że błąd wspomnianego typu to uchybienie, który wynika bądź to z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd „braku”), bądź też z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd „dowolności”). Może on więc być wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub nieprzestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ocenie dowodów – art. 7 kpk (por. Komentarz do art. 438 kpk [w:] T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Zakamycze 2003).

Sąd I instancji nie popełnił żadnych tego typu błędów. Wyniki kontroli odwoławczej wykazały bowiem, że organ ten sięgnął po wszystkie dostępne mu, a istotne w sprawie dowody, a te, następnie, rozważył we wzajemnym ze sobą powiązaniu. Poddał on również analizie całokształt wynikających z nich okoliczności, które mogłyby mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia o winie obwinionego. Nie budzi przez to wątpliwości, że podjęte w pierwszej instancji ustalenia były rezultatem wszechstronnej oceny dowodów pochodzących zarówno ze źródeł osobowych, jak i rzeczowych. Oceny, która prowadzona była w oparciu o poprawnie rozumiane zasady wiedzy, doświadczenia życiowego oraz reguły prawidłowego rozumowania. W tej sytuacji zasadnym był wniosek, że ustalenia co do faktycznego sposobu zachowania uczestników inkryminowanego zdarzenia, poczynione przez Sąd Rejonowy, pozostawały pod pełną ochroną zasady „swobodnej oceny dowodów”, regulowanej przez art. 8 kpw w zw. z art. 7 kpk.

Wątpliwości Sądu Okręgowego wzbudziła natomiast część ocen prawnych wywiedzionych przez ten Sąd na bazie wspomnianych wyżej ustaleń faktycznych. Kierując się uwagami skarżącego, jak również spostrzeżeniami poczynionymi z urzędu, dojść należało bowiem do wniosku, że oceny te zapadły z naruszeniem przepisów prawa materialnego.

Przypomnieć w tym miejscu można, że z obrazą prawa materialnego mamy do czynienia w sytuacji naruszenia jakiejkolwiek dziedziny prawa materialnego, która była stosowana przez organ orzekający. W postępowaniu w sprawie o wykroczenia najczęściej będzie to materialne prawo wykroczeń, ale w grę wejść też może np. prawo karne, cywilne czy administracyjne (w tym ostatnim przypadku m.in. prawo ruchu drogowego zasadniczo regulowanego ustawą z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. Warto też wskazać, iż sama obraza polegać może na błędnej wykładni przepisu, zastosowaniu nieodpowiedniego przepisu lub zastosowaniu go w niewłaściwy sposób, zastosowaniu danego przepisu, mimo zakazu określonego rozstrzygania, lub niezastosowaniu normy, której stosowanie było obowiązkowe (por. Komentarz do art. 438 kpk [w:] T. Grzegorczyk, op. cit.).

Uwzględniwszy powyższe wskazania, wywieść należało, że Sąd niższej instancji wadliwie odniósł niektóre reguły prawa o ruchu drogowym do ustalonych zachowań obwinionego i pokrzywdzonego. Mianowicie błędnie uznał, że ten pierwszy w niewłaściwym miejscu ustawił swój samochód, chcąc zawrócić, skręcając w lewą stronę (str. 5 uzasadnienia, k. 113). W ocenie Sądu Okręgowego prawidłową była uwaga apelującego, że jezdnia, na której rozpoczął manewr zawracania była jednokierunkowa. Taki charakter nadawało jej pionowe oznakowanie drogowe obowiązujące na jezdni, której fragment – przedłużenie stanowiła tzw. przełączka. W tej sytuacji nietrafne było przyjęcie przez Sąd Rejonowy i to bez żadnej samodzielnej w tej mierze argumentacji, że jezdnia na badanym odcinku Al. (...) w P. była dwukierunkowa. W konsekwencji nie mogło zostać zaakceptowane wyrażone przez ten Sąd przekonanie, że obwiniony A. G. (1) nie mógł powoływać się na regułę z art. 22 ust. 2 pkt 2 Prawa o ruchu drogowym, która nakazuje zjazd do lewej krawędzi jezdni, gdy kierujący zamierza skręcić w lewo. W związku z powyższym, za błędną uznać należało ocenę tego organu, że prawidłowym było zachowanie J. M. (1), kierującego samochodem H., który zatrzymał swój pojazd przy środku wspomnianej przełączki. Ten ostatni, skoro zamierzał także wykonać manewr zawracania w lewo, powinien był ustawić swój samochód nie w okolicach środka jezdni, co byłoby właściwe na drodze dwukierunkowej, lecz podobnie jak uczynił to obwiniony zbliżyć się do lewej krawędzi jezdni. Wskazać przy tym więc trzeba, odnosząc się do argumentacji Sądu Rejonowego, że A. G. nie ustawił się po stronie jezdni, na którą wjeżdżałyby pojazdy, wykonujące zawracanie, nadjeżdżając z kierunku dlań przeciwnego (od strony centrum miasta). Pojazdy te, jako poruszające się po jezdni jednokierunkowej, manewrowałyby przecież w sposób analogiczny do obwinionego, tyle że w przeciwnym kierunku, mianowicie, zjeżdżając do lewej krawędzi zajmowanej przez siebie jezdni. To pozwalało na bezkolizyjne wykonywanie manewrów zawracania dla pojazdów zmieniających kierunki ruchu przez tzw. przełączkę.

Konsekwencją dokonania wadliwej oceny prawnej zaistniałej na drodze sytuacji była błędna konkluzja Sądu Rejonowego, iż A. G. (1), wykonując manewr zmiany kierunku jazdy, nie zachował szczególnej ostrożności, a w następstwie tego doprowadził do zderzenia z samochodem H.. Taka ocena nie była poprawna. Zdaniem Sądu odwoławczego, zaistniała kolizja drogowa nie była bowiem następstwem zachowań obwinionego podjętych przy wykonywaniu manewru zawracania. Natomiast, zdaniem Sądu Okręgowego była ona skutkiem niedopełnienia przez niego obowiązków, które powinien on zrealizować w momencie gdy owo zawracanie już zakończył, a przekształcił swój przejazd w manewr zmiany pasa ruchu. Manewr podjęty w związku z realizacją zamiaru przejazdu na prawy, skrajny pas ruchu jezdni biegnącej Al. (...) w kierunku C.. Sąd Rejonowy poczynił w tym zakresie trafne spostrzeżenia, że w tym momencie skonkretyzował się dla obwinionego A. G. (1) nakaz uregulowany art. 22 ust. 4 ustawą Prawo o ruchu drogowym. Nakaz stanowiący, że kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. Podkreślić też trzeba, że wówczas na obwinionym ciążył też nakaz z art. 22 ust. 1 Prawa o ruchu drogowym, który stanowi, że kierujący pojazdem może zmienić kierunek jazdy lub zajmowany pas ruchu tylko z zachowaniem szczególnej ostrożności.

W ocenie Sądu Okręgowego zachowanie obwinionego uchybiło ostatniej ze wspomnianych reguł. Jak wynika bowiem z poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, podsądny winien był uwzględnić to, że równolegle z nim znajduje się na drodze inny uczestnik ruchu – kierujący H.. To znaczy, powinien on wziąć pod uwagę jego obecność na drodze i wykonywane manewry. A. G. był zatem zobowiązany podjąć się realizacji nakazanej ustawą szczególnej ostrożności poprzez wzmożenie swej czujności oraz zwiększenie pola obserwacji drogi, tak by nie zostać zaskoczonym manewrem drugiego kierującego. Podsądny tego obowiązku nie spełnił jednak należycie. Jak można wnioskować z okoliczności zdarzenia, a co znajduje potwierdzenie w oświadczeniach objętych apelacją, obwiniony zwracał uwagę wyłącznie na to co dzieje się przed jego samochodem i po lewej jego stronie, wychodząc z założenia, że skoro on prawidłowo wykonuje manewr zawracania, a kierujący H. niezgodnie z przepisami, to ma prawo przemieścić się na docelowy pas ruchu jako pierwszy. W konsekwencji nie zaobserwował tego co działo się po prawej stronie jego pojazdu, gdzie znajdował się wspominany powyżej samochód H. (...) kierowany przez J. M. (2).

W opinii Sądu II instancji usprawiedliwieniem zawężenia pola obserwacji zachowania innych uczestników na drodze nie mógł być wskazywany przez podsądnego fakt naruszenia przez J. M. zasad ruchu drogowego – poprzez wadliwe wykonanie manewru zawracania w lewo. Nie budzi bowiem wątpliwości, że realizacja obowiązku dochowania szczególnej ostrożności obejmuje również upewnienie się, że inny uczestnik ruchu drogowego – poza wymienionymi wprost w przepisach określających zasady zmiany i przecinania się kierunków ruchu – nie zagraża bezpieczeństwu wykonywanego manewru, rażąco łamiąc zasady tego ruchu (por. postanowienie SN z 20 listopada 2012 r., V KK 110/12, Lex nr 1231647).

Skutkiem uchybienia obowiązkowi dochowania szczególnej ostrożności było niepostrzeżenie, że samochód H. (...) znalazł się wcześniej na pasie ruchu, który A. G. dopiero zamierzał zająć. Wprawdzie kierowca wspomnianego samochodu uzyskał pierwszeństwo w następstwie wadliwego wykonania manewru zawracania – czyli naruszywszy przepisy prawa – to jednak ta okoliczność nie niwelowała obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa przez tych uczestników ruchu, którzy chcieliby wjechać na zajęty już przezeń pas ruchu.

Podsumowując, analiza przebiegu zdarzenia pozwoliła na stwierdzenie, że J. M. (1) pierwszy znalazł się na skrajnym prawym pasie ruchu przeznaczonym dla skręcających w kierunku C., a obwiniony A. G. (1), gdyby zachował szczególną ostrożność, fakt ten by spostrzegł, a w konsekwencji zorientowałby się, iż zamierzony manewr zmiany pasa ruchu stał się chwilowo niemożliwy. Przypomnieć bowiem trzeba, że wedle art. 22 ust. 4 Prawa o ruchu drogowym, kierujący pojazdem, zmieniając zajmowany pas ruchu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po pasie ruchu, na który zamierza wjechać. W tym zatem zakresie, należało podzielić ocenę prawną przedstawioną przez Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia.

Stwierdzić przy tym trzeba, że naruszenie przez innego uczestnika ruchu drogowego przepisów ten ruch regulujących, nawet gdy wiąże się to uzyskaniem przez tego innego „uprzywilejowanej” pozycji, nie może spotkać się z odpowiedzią w postaci nieuznania tego „uprzywilejowania”. Takie działania prowadziłyby bowiem do nieakceptowalnych skutków, to jest stanu drogowego chaosu.

Mając wszystko powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy uznał, że wobec częściowo odmiennej niż to uczynił Sąd Rejonowy oceny zgodności z prawem zachowań uczestników zdarzenia, konieczna była zmiana opisu przypisanego obwinionego czynu oraz przyczyn kolizji drogowej. W zaistniałej sytuacji należało ten opis zmienić, tak aby ujmował istotę zrealizowanego wykroczenia.

Takiej modyfikacji nie sprzeciwiał się kierunek apelacji. Nie wiązała się ona bowiem z pogorszeniem sytuacji obwinionego. Wręcz przeciwnie, wprowadzona zmiana wynikała z odmiennej oceny prawnej zdarzenia, która pociągała za sobą skutek w postaci umniejszenia winy i karygodności czynu podsądnego. Powodowała bowiem zmianę oceny postępowania kierującego H., ukazując, że wadliwie wykonawszy manewr zawracania, utrudnił obwinionemu rozeznanie w sytuacji na drodze, a w ten sposób zwiększył stan zagrożenia. Tym samym przyczynił się do zaistnienia kolizji drogowej.

Sąd Okręgowy dokonał w związku z tym stosownej zmiany zaskarżonego wyroku w punkcie 1 swego orzeczenia. Modyfikacja taka była możliwą choć nowy opis czynu odbiegał od tego wskazanego we wniosku o ukaranie. Uznać jednak należało, że o tym czy sąd orzekł w wyroku skazującym w granicach wniosku o ukaranie, decyduje tożsamość zdarzenia historycznego zarzucanego w skardze i przypisanego w wyroku. Znaczenie określenia „zdarzenie historyczne” obejmuje opisane w skardze zdarzenie faktyczne. Zdarzenie historyczne zaś to pojęcie o szerszym znaczeniu niż pojęcie „czynu” obwinionego, polegającego na jego działaniu lub zaniechaniu. Sąd może zatem inaczej, w porównaniu z twierdzeniami oskarżyciela we wniosku o ukaranie, dokonać ustaleń w sprawie, które mogą być niezgodne z twierdzeniami oskarżyciela. Identyczność czynu jest wyłączona dopiero wtedy, jeżeli w porównywalnych jego określeniach zachodzą tak istotne różnice, że według rozsądnej życiowej oceny nie można ich uznać za określenia tego samego zdarzenia faktycznego (por. wyrok SN z 2 marca 2011 r., III KK 366/10, OSNKW 2011/6/51).

W opinii Sądu Okręgowego tożsamość czynu zarzuconego i ostatecznie przypisanego obwinionemu A. G. (1) była w rozpoznanym przypadku zapewniona. W obu opisach odniesiono się do tego samego zdarzenia historycznego. Różnica polegała jedynie na uwypukleniu innych elementów tego zdarzenia. W wyroku Sądu II instancji, jako bezprawne zachowanie obwinionego wskazano bowiem zawinione postępowania obwinionego przy wykonywaniu zmiany pasa ruchu, a nie kierunku ruchu.

Zmiana oceny prawnej zdarzenia, a co za tym idzie opisu czynu, pociągała za sobą inną ocenę stopnia winy i karygodności tego czynu. Jak przedstawiono powyżej, nowe elementy wskazywały na przyczynienie się drugiego uczestnika ruchu. Dalszym skutkiem dokonanej przez Sąd II instancji zmiany zaskarżonego wyroku była zatem konieczność rozważenia na nowo kwestii wymiaru kary. Związane to było też z dostrzeżeniem okoliczności, że miejsce, w którym doszło do zdarzenia, jest ruchliwą trasą, po której przemieszczanie się nasuwa wiele trudności.

Sąd odwoławczy czyniąc rozważania nad wymiarem kary dla A. G. (1) uwzględnił okoliczności wskazywane przez Sąd Rejonowy, m.in. dotyczące jego właściwości i warunków osobistych. Wziął też pod uwagę nową okoliczność, która była następstwem zmodyfikowanej oceny prawnej zdarzenia, mianowicie przyczynienie się kierującego H. (...). W ocenie Sądu Okręgowego całokształt okoliczności sprawy prowadził do uznania, że kara grzywny lecz zdecydowanie łagodniejsza niż ta orzeczona w I instancji, będzie adekwatną do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynu. Zdaniem tutejszego Sądu karą współmierną dla obwinionego za wystąpienie przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji jest kara w wysokości 100 zł grzywny. Taka kara powinna też wywołać odpowiednie skutki w zakresie prewencji szczególnej i generalnej.

W pozostałym zakresie, tj. odnośnie kosztów postępowania, Sąd Okręgowy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok (pkt. 2 sentencji). Zaznaczyć przy tym trzeba, że zachowanie w mocy pkt II nie dotyczy określenia opłaty za I instancję albowiem Sąd Okręgowy wymierzył obwinionemu jedną opłatę za obie instancje, gdyż zmienił orzeczenie o karze zasadniczej.

W pkt. 3 swego wyroku Sąd Okręgowy orzekł natomiast o kosztach postępowania odwoławczego. Na podstawie art. 119 kpw w zw. z art. 636 § 1 kpk rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z 2001 r., nr 118, poz. 1269), zasądził od A. G. (1) na rzecz Skarbu Państwa zryczałtowane wydatki w sprawach o wykroczenia za postępowanie przed sądem drugiej instancji (50 zł) oraz, na podstawie art. 21 pkt 2 i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 10 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych (tj. Dz. U. z 1983, nr 49, poz. 223 ze zm.) wymierzył mu jedną opłatę za obie instancje w kwocie 30 zł.

H. B.