Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ca 3502/12

POSTANOWIENIE

Dnia 10 kwietnia 2013 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie V Wydział Cywilny-Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Piotr Wojtysiak

Sędziowie:

SO Oskar Rudziński

SO Joanna Staszewska (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Agnieszka Godziebiewska

po rozpoznaniu w dniu 10 kwietnia 2013 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z wniosku M. R.

z udziałem T. R., M. S. (1), M. S. (2), M. S. (3), A. R. (1), G. K., J. M. (1), E. L., J. R. i J. K.

o stwierdzenie nabycia spadku

na skutek apelacji wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Piasecznie

z dnia 13 czerwca 2012 r. sygn. akt I Ns 1299/08

postanawia:

oddalić apelację.

Sygn. akt V Ca 3502/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Piasecznie stwierdził: w pkt. 1., że spadek po W. R., zmarłej (...)., na mocy ustawy nabyli: maż S. R.w ¼ części, oraz dzieci M. R., M. S. (4), T. R., J. R., J. G.oraz A. R. (2)po 3/24 części, zaś wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne nabył mąż S. R.w całości; oraz w pkt. 2., że spadek po S. R.zmarłym (...)na mocy ustawy nabyły dzieci: M. R., M. S. (4), T. R., J. R., J. G.oraz A. R. (2)po 1/6 części, oraz że w tych samych udziałach dzieci nabyły wchodzące w skład spadku gospodarstwo rolne.

U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne.

W. R. w chwili śmierci była zamężna ze S. R. oraz miała sześcioro dzieci M. R., M. S. (4), T. R., J. R., J. G. i A. R. (2). Ponieważ spadkodawczyni nie pozostawiła testamentu, maż i dzieci spadkodawczyni odziedziczyły spadek po niej na podstawie art. 931 § 1 k.c. w udziałach wskazanych w punkcie 1. postanowienia. W skład spadku po W. R. wchodziło gospodarstwo rolne, którego dziedziczenie określał art. 1059 k.c. w brzmieniu nadanym ustawą z 26 października 1971 r. zmieniająca ustawę Kodeks cywilny (Dz.U. nr 27, poz. 525). Żadne z dzieci spadkodawczyni w chwili otwarcia spadku po niej nie miało kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstwa rolnego określonych w przepisie art. 1059 k.c., w szczególności żadne z nich bezpośrednio przed otwarciem spadku nie pracowało w spadkowym gospodarstwie rolnym. Wobec tego kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po spadkodawczyni posiadał jedynie jej mąż S. R., stosownie do art. 1059 § 1 pkt 1 w związku z art. 1060 § 1 k.c., gdyż był on w tamtym czasie trwale niezdolny do pracy (emeryt). Nadto bezpośrednio przed otwarciem spadku mąż spadkodawczyni pracował w spadkowym gospodarstwie rolnym, które stanowiło także jego własność, a więc posiadał on także kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego określone w art. 1059 § 1 pkt 1 w związku z art. 1060 § 1 k.c.

S. R. również nie pozostawił testamentu. W chwili śmierci nie był żonaty. Do dziedziczenia po nim z mocy art. 931 § 1 k.c. doszło sześcioro dzieci: M. R., M. S. (4), T. R., J. R., J. G. oraz A. R. (2) po 1/6 części. Dziedziczenie wchodzącego w skład spadku gospodarstwa rolnego regulował przepis art. 1059 k.c., w brzmieniu nadanym ustawą z 26 marca 1982 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz uchyleniu ustawy o uregulowaniu własności gospodarstw rolnych (Dz.U. Nr 11. Poz. 81). Wszystkie dzieci spadkodawcy posiały kwalifikacje do dziedziczenia gospodarstwa rolnego określone w art. 1059 pkt 1 k.c., ponieważ odpowiadały warunkom wymaganym dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności. Warunki wymagane dla nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własności określał art. 160 § 1 pkt. 1 i 2 k.c., przy czym dzieci S. R. spełniały warunek określony w pkt. 2 tego przepisu, gdyż posiadały tzw. kwalifikacje praktyczne do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Sąd uznał, że dla ustalenia posiadania warunków do nabywania nieruchomości rolnych przez spadkobierców po S. R. nie mogło mieć zastosowania rozporządzenie Rady Ministrów z 28 listopada 1964 r. w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych, w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Rady Ministrów z 20 lutego 1981 r., ponieważ tekst tego aktu prawnego nie był dostosowany do wymogów art. 160 § 3 k.c., w brzmieniu obowiązującym w chwili śmierci S. R., tzn. Rada Ministrów nie zasięgnęła opinii właściwej komisji sejmowej oraz sejmowej Komisji Prac Ustawodawczych. Niemniej jednak Sąd dokonał „autonomicznej” wykładni przesłanek uzyskania kwalifikacji do dziedziczenia gospodarstw rolnych i uznał, że spadkobierca wykonujący przez wiele lat wraz z pozostałymi członkami rodziny prace przy produkcji rolnej i w obejściu gospodarskim, ma umiejętności praktyczne do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Wszystkie dzieci spadkodawcy takie umiejętności posiadły, a nadto M. R. posiadał dyplom przysposobienia rolniczego.

Sąd Okręgowy rozważył, co następuje:

Zarzuty dotyczące rozstrzygnięcia stwierdzającego nabycie gospodarstwa rolnego po W. R.koncentrują się na kwestii dokonania przez Sąd Rejonowy niewłaściwej oceny dowodów, która doprowadziła ten Sąd do mylnego wniosku, że praca żadnego z dzieci spadkodawczyni w gospodarstwie rolnym bezpośrednio przed otwarciem spadku nie miała charakteru stałości, tzn. nie była wykonywana nieprzerwanie i z zamiarem długotrwałości. Wbrew zarzutom apelacyjnym, ustalenia Sądu Rejonowego poczynione na powyższą okoliczność należy uznać za w pełni trafne. Jest oczywiste, że spośród wszystkich rodzajów kwalifikacji uprawniających do dziedziczenia gospodarstwa rolnego po W. R., w odniesieniu do dzieci spadkodawczyni w grę mogą wchodzić jedynie kwalifikacje określone w art. 1059 § 1 pkt. 1 i 3 k.c. w wersji obowiązującej w chwili śmierci spadkodawczyni. Rozważania polegały zatem na ocenie, czy któreś z dzieci spadkodawczyni w chwili otwarcia spadku po matce pracowało w spadkowym gospodarstwie. Materiał dowodowy sprawy nie daje podstaw do uznania, że wnioskodawca w chwili otwarcia spadku pracował w spadkowym gospodarstwie rolnym z częstotliwością znacznie większą od pozostałego rodzeństwa, tak by móc uznać, że praca wnioskodawcy w tym gospodarstwie miała charakter stały, a praca pozostałych dzieci jedynie dorywczy. Dla przyjęcia ustalenia, że wnioskodawca, jako jedyne dziecko spadkodawczyni, pracował w tym gospodarstwie przed otwarciem spadku po matce, nie może mieć znaczenia okoliczność, że po śmierci matki zwolnił się z pracy w przedsiębiorstwie państwowym i na stałe zaczął pracować w spadkowym gospodarstwie rolnym. Orzecznictwo sądów z tamtego okresu przyjmowało wprawdzie, że dla oceny charakteru pracy wykonywanej przez spadkobiercę w gospodarstwie rolnym, a w szczególności, czy praca ta miała charakter stały, a nie tylko dorywczy, w sytuacjach wątpliwych może mieć znaczenie fakt, czy i w jaki sposób spadkobierca pracował w tym gospodarstwie w późniejszym okresie (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z 23 czerwca 1971 r., III CRN 132/71, IP 8/1971,8/4). W rozpoznawanej sprawie rezygnacja przez wnioskodawcę z pracy zawodowej i podjęcie pracy w spadkowym gospodarstwie rolnym nie mogło jednak wpłynąć pozytywnie na ocenę, czy wnioskodawca pracował w spadkowym gospodarstwie rolnym także przed śmiercią matki, bowiem zwolnienie wnioskodawcy z pracy nastąpiło dopiero 15 lipca 1982 r. (świadectwo pracy k. 12) i wobec sugestii uczestników, że miało ono związek z niedoborami w magazynie kierowanym przez wnioskodawcę, jest wątpliwe, czy celem zwolnienia się z pracy było poświęcenie się w całości pracy w gospodarstwie rolnym.

Sąd Rejonowy dokonał trafnej oceny dowodów z zeznań świadków A. K., J. Ł., W. L. (1), W. L. (2), E. W., E. K. i T. A. oraz J. M. (2), którzy twierdzili, że choć w gospodarstwie rodzinnym widywali wszystkie dzieci spadkodawczyni, to jednak pracował w tym gospodarstwie tylko wnioskodawca. Słusznie uznał Sąd Rejonowy zeznania te za niewiarygodne, bowiem nie do pogodzenia z zasadami doświadczenia życiowego byłoby przyjęcie, że S. R., który w tamtym czasie był głową rodziny, obciążał pracą jedynie wnioskodawcę, a pozostałym dzieciom pozwalał odpoczywać na łonie przyrody. Wszyscy uczestnicy zgodnie twierdzili, że przed śmiercią W. R. dzieci bardzo często przyjeżdżały do gospodarstwa. Charakter gospodarstwa, które w przeważającej mierze nastawione było na produkcję owoców sezonowych, sprawiał, że w czasie zbiorów praca znajdowała się dla wszystkich dzieci i wszystkie dzieci w gospodarstwie tym były zaangażowane w okresie wzmożonych prac gospodarskich. Analiza materiału dowodowego wyklucza możliwość dokonania ustalenia, że w chwili śmierci W. R. w spadkowym gospodarstwie rolnym pracował tylko wnioskodawca.

Konkludując należało stwierdzić, że zarzuty mające na celu podważenie prawidłowości rozstrzygnięcia o stwierdzeniu nabycia gospodarstwa rolnego po W. R. nie mogły lec u podstaw zmiany zaskarżonego orzeczenia.

Odnosząc się do zarzutów dotyczących rozstrzygnięcia o dziedziczeniu gospodarstwa rolnego po S. R., przede wszystkim trzeba dokonać analizy przepisów prawa służących do oceny posiadanych przez spadkobierców kwalifikacji wymaganych do nabycia własności nieruchomości rolnej w drodze przeniesienia własność (art. 1059 pkt 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie śmierci S. R.). Sąd Rejonowy uznał, że rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych, w brzmieniu obowiązującym w chwili śmierci S. R., nie mogło mieć w sprawie niniejszej zastosowania z powodu wydania tego rozporządzenia bez zasięgnięcia opinii właściwej komisji sejmowej oraz Sejmowej Komisji Prac Ustawodawczych. Obowiązek zasięgnięcia powyższych opinii został wprowadzony do art. 160 § 3 k.c. w dniu 6 kwietnia 1982 r., a w chwili śmierci S. R. obowiązywało rozporządzenie rady Ministrów wydane bez odpowiednich konsultacji. Powyższa ocena mocy obowiązującej omawianego rozporządzenia Rady Ministrów nie jest prawidłowa. Zmiana treści § 3 art. 160 k.c. ustawą z 26 marca 1982 r. (Dz.U. Nr 11, poz. 81), poprzez wprowadzenie obowiązku zasięgnięcia przez Radę Ministrów opinii właściwej komisji sejmowej oraz Sejmowej Komisji Prac Ustawodawczych, nie spowodowała utraty mocy rozporządzenia wydanego przed wprowadzeniem zmian do art. 160 § 3 k.c. Rozporządzenie to obowiązywało nadal aż do czasu wydania kolejnego aktu przez Radę Ministrów, z zastosowaniem trybu zasięgnięcia opinii właściwych komisji. Znalazła tu bowiem zastosowanie reguła kolizyjna, stosownie do której akt prawa późniejszy, zastępuje akt prawa wcześniejszy.

Zgodnie z § 3 omawianego rozporządzenia Rady Ministrów w brzmieniu obowiązującym w chwili śmierci S. R., dowodem stwierdzającym posiadanie przez spadkobiercę kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego było – między innymi: świadectwo albo dyplom uzyskania tytułu kwalifikacyjnego w zawodach rolniczych. Zaświadczenie takie wydawał terenowy organ administracji państwowej stopnia podstawowego właściwy ze względu na miejsce zamieszkania nabywcy lub spadkobiercy (§ 3 ust. 4 rozporządzenia). Ani z przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, ani też z treści powołanego rozporządzenia nie wynika, aby uzyskanie świadectwa lub dyplomu uzyskania tytułu kwalifikowanego w zawodach rolniczych było decyzją administracyjną. Jeśli odpowiednie zaświadczenie lub dyplom nie zostały wydane przez organ administracji państwowej, nie ma przeszkód, aby fakt posiadania przez spadkobiercę kwalifikacji do prowadzenia gospodarstwa rolnego ocenił Sąd, stosownie do § 3 pkt 1 Rozporządzenia Rady Ministrów. Sąd może samodzielnie dokonać tych ustaleń za pomocą wszelkich środków dowodowych (por. Leopold Stecki w Komentarzu do Kodeksu cywilnego, Wydawnictwo prawnicze, Warszawa 1989 r. Tom II, str. 908). Materiał dowodowy zgromadzony w sprawie daje podstawy do uznania, że wszystkie dzieci spadkodawcy posiadały praktyczne kwalifikacje do prowadzenia gospodarstwa rolnego. Zdobyły je poprzez to, że zanim wyprowadziły się z tego gospodarstwa pracowały w nim co najmniej od szesnastego roku życia. Poza tym wnioskodawca uzyskał świadectwo ukończenia przysposobienia rolniczego.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy oddalił apelację, na podstawie art. 385 w związku z art. 13 § 2 k.p.c. m