Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ko 143/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITJ POLSKIEJ

Dnia 9 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Marzenna Roleder-ref.

Sędziowie SO Beata Brysiewicz

SO Izabela Komarzewska

Protokolant Katarzyna Głębocka

przy udziale Prokuratora Marka Żendziana

po rozpoznaniu w dniach 23.05.2014 roku, 9.06.2014 roku

sprawy E. T.

z wniosku E. T.

o odszkodowanie i zadośćuczynienie

na podstawie art.552§4 kpk

I.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz E. T. kwotę 200 złotych (dwustu) złotych tytułem odszkodowania i kwotę 300(trzystu) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną szkodę;

II.  W pozostałej części wniosek oddala;

III.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. K. Z. kwotę 144(stu czterdziestu czterech) złotych i należny podatek VAT tytułem poniesionych kosztów zastępstwa procesowego z urzędu;

IV. Pozostałymi kosztami postępowania obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt. III Ko 143/14

UZASADNIENIE

E. T. złożył wniosek o zasądzenie od Skarbu Państwa kwoty 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą z zatrzymania go przez funkcjonariuszy Policji w dniu 28 września 2012 roku. W trakcie rozprawy przed Sądem sprecyzował wniosek domagając się kwoty 200 zł tytułem odszkodowania za marynarkę zniszczoną przez funkcjonariuszy w trakcie zatrzymania oraz kwoty 2800 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

W uzasadnieniu swojego wniosku przyznał, iż w wyniku zatrzymania doznał znacznych cierpień psychicznych i fizycznych. Zatrzymanie, sposób działania funkcjonariuszy wywołał u niego ból oraz liczne negatywne przeżycia psychiczne- uczucie wstydu, rozgoryczenie, że tak go potraktowano. Wnioskodawca wskazał, iż jego zatrzymanie doprowadziło nie tylko do utraty przez niego dobrego imienia, ale również spowodowało pogorszenie stanu jego zdrowia- minęło 2 tygodnie, nim doszedł do siebie, miał podwyższone ciśnienie. Wskazał również, iż po całym zdarzeniu chciał odebrać sobie życie.

Sąd ustalił, co następuje:

E. T.został zatrzymany przez funkcjonariuszy Policji w dniu 28 września 2012 roku o godz. 8.30, zaś w dniu 29 września 2012 roku o godz. 7.20 został wydany celem wykonania z nim czynności służbowych dokonywanych przez funkcjonariuszy Policji, po przeprowadzeniu których został niezwłocznie zwolniony (k. 13-22 akt sprawy (...)) .

Do zatrzymania E. T. doszło w budynku Urzędu Gminy w C., w gabinecie wójta, gdzie wnioskodawca starał się odbyć rozmowę z wójtem J. S.. Rozmowa miała burzliwy przebieg, wójt zadecydował o jej zakończeniu i opuścił gabinet. Pomimo kierowanych do E. T. próśb o opuszczenie budynku wnioskodawca nie robił tego, w związku z czym wójt powiadomił Policję.

Po przybyciu na miejsce funkcjonariusze Policji przez kilka minut starali się nakłonić wnioskodawcę do wyjścia z budynku. Z uwagi na odmowę wykonania polecenia funkcjonariusz T. W. ujął wnioskodawcę za ramię, sygnalizując mu, iż powinien opuścić pomieszczenie. E. T. uderzył wtedy swoją ręką w lewe przedramię funkcjonariusza, by się oswobodzić.

W związku z takim zachowaniem E. T. interweniujący policjant oświadczył, że została naruszona jego nietykalność cielesna, wobec czego dokonają E. T. do wyjaśnienia sprawy. Następnie funkcjonariusze znowu podjęli próby wyprowadzenia E. T. z gabinetu, w trakcie czego wyrywał się policjantom. W wyniku szamotaniny doszło do wywrócenia się wnioskodawcy, po czym przy zastosowaniu chwytów obezwładniających funkcjonariusze wyprowadzili E. T. z budynku, zaprowadzili do radiowozu, założyli kajdanki i przewieźli do Posterunku Policji w C..

Postanowieniem z dnia 30 października 2012 roku Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim w sprawie (...) stwierdził bezzasadność i nieprawidłowość zatrzymania E. T.dokonanego w dniu 28 września 2012 roku przez funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w H..

W uzasadnieniu postanowienia stwierdzono, iż w przedmiotowej sprawie nie zaistniały wszystkie przesłanki umożliwiające zatrzymanie E. T.. Istniało co prawda uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego, jednocześnie jednak nie została spełniona żadna z przesłanek dodatkowych, a więc obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa, bądź niemożność ustalenia jej tożsamości.

Wyrokiem z dnia 26 listopada 2013 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt (...) Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim uznał E. T.za winnego tego, iż w dniu 28 września 2012 roku w C.przy ul. (...)na terenie Urzędu Gminy w C., uderzając ręką w lewe przedramię funkcjonariusza policji- mł. aspiranta T. W.naruszył jego nietykalność cielesną podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych, a następnie w celu zmuszenia funkcjonariuszy policji do zaniechania prawnej czynności służbowej polegającej na podjęciu interwencji celem zatrzymania oskarżonego, stosował przemoc pod postacią aktywnego oporu i wyrywania się podczas próby zatrzymania przez funkcjonariuszy policji: T. W.i M. G.tj. czynu z art. 224 § 2 k.k. w zb. z art. 222 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 29 maja 2014 roku Sąd Odwoławczy w Białymstoku w sprawie (...) utrzymał w mocy opisany wyżej wyrok Sądu Rejonowego w Bielsku Podlaskim, uznając apelacje za oczywiście bezzasadne.

Sąd zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 552 § 4 k.p.k. oskarżonemu przysługuje odszkodowanie i zadośćuczynienie w wypadku niewątpliwie niesłusznego aresztowania lub zatrzymania. Zgodnie z poglądem utrwalonym w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych jak i w literaturze prawniczej niewątpliwie niesłusznym aresztowaniem jest aresztowanie, które było stosowane z obrazą przepisów rozdziału 28 kpk oraz aresztowanie powodujące dolegliwość, której oskarżony (podejrzany) nie powinien doznać w świetle całokształtu okoliczności ustalonych w sprawie, a także, w szczególności, prawomocnego jego rozstrzygnięcia, a odpowiedzialność Skarbu Państwa z tytułu niewątpliwie niesłusznego tymczasowego aresztowania opiera się na zasadzie ryzyka ( uchwała SN z dnia 15 września 1999 r. I KZP 27/99, P. Hofmański, E. Sadzik, K. Zgryzek, Kodeks postępowania karnego, Tom III, Komentarz do art. 468-682, Warszawa 2012, s. 483). Powyższy pogląd znajduje odpowiednie zastosowanie do oczywiście bezzasadnego zatrzymania.

W realiach przedmiotowej sprawy oceny prawidłowości, zasadności i legalności zatrzymania E. T.dokonał Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim, który stwierdził bezzasadność i nieprawidłowość zatrzymania wnioskodawcy. Choć z uwagi na treść art. 8 §1 k.p.k. orzeczenie to nie jest wiążące w niniejszej sprawie, to przytoczone w jego uzasadnieniu argumenty Sąd w pełni podziela i przyjmuje za własne. Zgodnie z art. 244 § 1 k.p.k. policja ma prawo zatrzymać osobę podejrzaną, jeżeli istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa bądź też nie można ustalić jej tożsamości albo istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyśpieszonym. Treść przytoczonego przepisu prawa nie pozostawia wątpliwości, iż zastosowanie środka przymusu w postaci zatrzymania możliwe jest tylko w przypadku łącznego spełnienia dwóch przesłanek- istnienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa, które w przedmiotowej sprawie niewątpliwie istniało (o tym, że było w pełni uzasadnione przesądził ostatecznie Sąd Okręgowy w Białymstoku, który w sprawie (...)orzekł o utrzymaniu w mocy wyroku skazującego E. T.) oraz istnienia jednej z wymienionych przesłanek dodatkowych, co w realiach analizowanej sprawy nie miało miejsca. Tożsamość E. T.nie budziła jakichkolwiek wątpliwości, był on znany zarówno burmistrzowi C., jak i interweniującym funkcjonariuszom Policji. Biorąc pod uwagę charakter czynu wnioskodawcy całkowicie nieuzasadnione było założenie możliwości jego ukrywania się, bądź ucieczki. E. T.popełnił przestępstwo, jednakże okoliczności jego popełnienia oraz jego ciężar gatunkowy nie pozwalały przypuszczać, iż będzie on w sposób bezprawny utrudniał dalsze prowadzenie przeciwko niemu postępowania, w szczególności poprzez ucieczkę lub ukrycie się. Brak było również obawy zacierania śladów przestępstwa, w świetle okoliczności przedmiotowej sprawy E. T.nie miał bowiem takiej możliwości, która obiektywnie nie istniała (przestępstwo popełnione na osobach funkcjonariuszy policji, w obecności innych osób, brak zmian i śladów materialnych). Nadto funkcjonariusze Policji wbrew żądaniu zatrzymanego umieszczonego w protokole zatrzymania nie powiadomili wskazanej przez E. T.osoby najbliższej. To wskazana osoba najbliższa syn-K. T.sam zadzwonił na Komisariat Policji w H.zaalarmowany przez świadków zatrzymania ojca. Tam otrzymał informację, że faktycznie ojca zatrzymano (k.96- zeznań świadka K. T.). Jednakże świadek nie pamiętał, czy informowano go na jaki okres ojca zatrzymano i z jakiego powodu. Treść protokołu zatrzymania E. T.nie zaprzecza, by taki sposób powiadomienia zaistniał w rzeczywistości. Brak w protokole zapisu o wykonaniu żądania zatrzymanego, by o jego zatrzymaniu powiadomić wskazaną osobę(k.9 v akt (...)).

Reasumując powyższe ustalenia stwierdzić należy, że zatrzymanie E. T. w dniu 28 października 2012 roku było zatrzymaniem niewątpliwie niesłusznym.

Zatem następną kwestią wymagającą rozważenia była wysokość odszkodowania oraz zadośćuczynienia należnego E. T..

W zakresie odszkodowania wskazać należy, iż przysługuje ono za doznaną szkodę materialną. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.), tj. następstwa, będące skutkiem pozbawienia wolności wyłącznie w ramach stosowanego tymczasowego aresztowania. W tych granicach naprawienie szkody obejmuje straty ( damnum emergens), które poszkodowany poniósł oraz korzyści ( lucrum cessans), które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (art. 361 § 2 k.c.).

Wnioskodawca domagając się odszkodowania wskazywał, iż kwota 200 złotych należna jest tytułem naprawienia szkody za zniszczoną w trakcie zatrzymania marynarkę. W ocenie Sądu wniosek E. T. w tym zakresie uznać należało za uzasadniony. Zgodnie z zeznaniami w/w złożonymi w trakcie rozprawy w dniu 23 maja 2014 roku, w czasie zatrzymania doszło do zniszczenia tej części jego garderoby, która została zabezpieczona jako dowód w prowadzonej przeciwko niemu sprawie karnej. W świetle ustaleń poczynionych zarówno przez Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim, jak i przez Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie nie budzi wątpliwości, iż w rzeczywistości w trakcie zatrzymania doszło do zniszczenia marynarki wnioskodawcy. W trakcie stosowania środka przymusu funkcjonariusze szarpali się z wnioskodawcą, a następnie wszystkie osoby biorące udział w zdarzeniu upadły na podłogę, po czym ostatecznie wobec E. T. zastosowano odpowiednie chwyty obezwładniające. E. T. już w trakcie przesłuchania w charakterze podejrzanego wskazywał, iż w trakcie interwencji Policji doszło do porwania jego marynarki (k. 53). Świadkowie nie zapamiętali, by do uszkodzenia garderoby w/w doszło w początkowej fazie interwencji, podali natomiast, iż podczas wyprowadzania z gabinetu E. T. miał rozerwaną garderobę- do zniszczenia marynarki musiało dojść w trakcie szamotaniny wnioskodawcy z funkcjonariuszami (na powyższe wskazał Sąd Rejonowy w Bielsku Podlaskim w uzasadnieniu wyroku skazującego E. T.- k. 63-63v).

W ocenie Sądu wskazywana przez wnioskodawcę wysokość odszkodowania za zniszczone w trakcie zatrzymania mienie nie była nadmierna. W trakcie rozprawy przed Sądem uprawniony wskazał, że cały garnitur kosztował 400 złotych, natomiast wartość marynarki ocenił na 200 złotych (k.84v). Zdaniem Sądu podawane wartości nie przekraczają przeciętnych cen obowiązujących na rynku za tego rodzaju garderobę, stąd przyznana kwota odszkodowania.

Odnośnie zadośćuczynienia wnioskodawca domagał się kwoty 2800 złotych, wskazując na swoje negatywne przeżycia, rezonans społeczny i środowiskowy związany z zatrzymaniem, a nawet podjęcie próby samobójczej w związku z zaistniałą sytuacją.

Określając wysokość zadośćuczynienia należy uwzględnić zarówno czas trwania pozbawienia wolności jak i stopień dolegliwości, z jaką się to wiązało, a więc przykrości i przeżycia natury moralnej z tego wynikające, konieczność poddania się rygorom związanym z osadzeniem w zakładzie karnym, ewentualną utratę zdrowia, utratę dobrego imienia oraz dalsze tego konsekwencje po zakończeniu zatrzymania.

E. T.przez czas zatrzymania (przez okres prawie 25 godzin) nie miał możliwości swobodnego wyboru miejsca pobytu. Został poddany rygorom związanym z zatrzymaniem, będącym w swojej istocie rzeczywistym pozbawieniem wolności. Choć swobody wnioskodawcy w okresie zatrzymania były ograniczone, nie potwierdził się stawiany przez niego zarzut, zgodnie z którym nie otrzymywał on posiłków. Z wpisu w książce przebiegu służby z dnia 28 września 2012 roku wynika, iż o godzinie 18.25 zatrzymany otrzymał suchy prowiant (k.15 akt sprawy(...)). Sąd nie uznał w tym zakresie zeznań wnioskodawcy, który potwierdził, że kanapki leżały na stoliku, ale „nie wiem co to było”(k.84). Posiłek zatem został mu dostarczony, ale wnioskodawca z jemu wiadomych przyczyn go nie spożył.

Oceniając stopień doznanej przez wnioskodawcę krzywdy Sąd miał na uwadze, iż w trakcie zatrzymania doszło do szarpania wnioskodawcy, został on następnie przewrócony na podłogę i zastosowano wobec niego chwyty obezwładniające. Czynności dokonywane przez funkcjonariuszy w trakcie zatrzymania niewątpliwie musiały więc wywołać u E. T. pewien dyskomfort, a nawet dolegliwości o charakterze fizycznym. W trakcie zatrzymania wnioskodawca nie doznał jednak żadnych obrażeń. Według twierdzeń wnioskodawcy cierpi on na schorzenia przewlekłe, m.in. nadciśnienie, wskutek czego ma przyznany stopień niepełnosprawności (na co wskazywał w trakcie rozprawy- k. 83-84), brak jest jednak podstaw do stwierdzenia, by schorzenia te powstały lub nasiliły się w wyniku działania funkcjonariuszy Policji- w żadnym wypadku nie potwierdzają tego przedłożone przez E. T. zaświadczenia lekarskie, pochodzące z maja 2014 roku, a więc wystawione prawie 2 lata po zatrzymaniu w/w.

Zatrzymanie wnioskodawcy dokonane w gabinecie wójta gminy C. obserwowali pracownicy Urzędu Gminy, następnie po wyprowadzeniu przez funkcjonariuszy przeprowadzanie E. T. do radiowozu mogli obserwować przechodnie i pracownicy innych pobliskich instytucji- sytuacja miała miejsce w dzień powszedni, w godzinach porannych, w małej miejscowości. Niewątpliwie więc tego rodzaju nieuprawnione zachowanie funkcjonariuszy mogło wywoływać u pokrzywdzonego pouczcie wstydu, obawę przed utratą dobrego imienia i zmianą postrzegania własnej osoby ze strony tych osób, które uważały go dotychczas za osobę przestrzegającą prawa. W ocenie Sądu nie sposób jednak pominąć, iż w przeszłości ludzie plotkowali na temat E. T. za jego plecami, uważali go za aferzystę- przy czym później mówiono o tym w kontekście zatrzymania (zeznania K. T. k. 96). K. T. dodatkowo podał, że po zatrzymaniu ojciec był smutny, miał gorszy nastrój, był nieobecny myślami. Doszło do tego, że K. T. zaobserwował, że ojciec będąc pod wpływem alkoholu, wziął grubszy sznur i poszedł do lasu, mówił, że chce z tym skończyć. Świadek, według własnej relacji, pobiegł za nim, prosił, by ojciec wrócił do domu. Następnie E. T. wywrócił się, rzucił wyzwiskiem i wrócił z synem do domu (k. 95v). Świadek odniósł wrażenie, że ojciec miał zamiar popełnić samobójstwo przez powieszenie się. Abstrahując, czy próba samobójcza była realna czy jedynie demonstracyjna, trudno racjonalnie przyjąć, by to samo zatrzymanie było powodem tak desperackiego kroku. Wskazać należy, że E. T. przez dłuższy okres czasu przed zatrzymaniem miał problemy życiowe – nie otrzymywał oczekiwanej, jego zdaniem, należnej mu pomocy z Gminnego Ośrodka Pomocy (...), chorował poważnie w związku z czym przyznano mu status osoby niepełnosprawnej. Nie miał środków finansowych na własne utrzymanie, żył z pomocy matki i sąsiadów(k.84v). Taka sytuacja majątkowa w połączeniu z sytuacją osobistą- skazanie za pobicie córki, które według wnioskodawcy nie miało miejsca i zarządzenie warunkowo zawieszonej kary 5 miesięcy pozbawienia wolności(k.74),
faktyczna separacja z żoną, obciążenie alimentami na rzecz dzieci, z których nie był w stanie się wywiązać, brak oparcia w bliskich niewątpliwie mogła również istotnie wpłynąć na desperacką decyzję o odebraniu sobie życia.

Nie kwestionując negatywnych przeżyć wnioskodawcy związanych z zatrzymaniem należy jednak wskazać, iż w rzeczywistości E. T. miał już za sobą tego rodzaju doświadczenie życiowe- jak bowiem sam przyznał, był już w przeszłości w 2006 roku zatrzymany przez Policję, ale jedynie na dwie godziny i nie przebywał wówczas w Izbie Zatrzymań(k. 84v).

Powyższe ustalenia uprawniają do konkluzji, że rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, których doznał E. T. w okresie prawie 25 godzinnego zatrzymania uzasadnia przyznanie mu zadośćuczynienia w wysokości 300 złotych. Kwota ta rekompensuje wnioskodawcy poniesioną przez niego krzywdę, a jednocześnie stanowi odczuwalną w jego sytuacji majątkowej wartość ekonomiczną. Poza tym jest dostosowana do aktualnych uwarunkowań społeczno- ekonomicznych i nie odbiega od kwot zasądzanych z tytułu zadośćuczynienia w podobnego typu sprawach.

W pozostałym zakresie wniosek o zadośćuczynienie należało oddalić jako zbyt wygórowany, a tym samym nieuzasadniony.

Z uwagi na treść roszczenia zawartego we wniosku i zapisy art. 321§1 k.p.c. w zw. z art. 558 k.p.k., o odsetkach nie orzeczono.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 554 § 2 k.p.k.