Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 537/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Paweł Rygiel

Sędziowie:

SSA Maria Kus-Trybek

SSA Zbigniew Ducki (spr.)

Protokolant:

st. prot. sądowy Marta Matys

po rozpoznaniu w dniu 20 czerwca 2013 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa R. R. (1)

przeciwko L. S. (1)

o zobowiązanie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 10 lipca 2012 r. sygn. akt I C 1045/10

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie I wykreśla słowa: „w ramce o wymiarach nie mniejszych niż 14 cm na 16 cm, powiększoną czcionką”, w punkcie II w ten sposób, że zasądzoną kwotę 20.000 zł obniża do kwoty 5.000 zł (pięć tysięcy złotych)” oraz w punkcie V w ten sposób, że koszty procesu między stronami wzajemnie znosi;

2.  w pozostałej części apelację oddala;

3.  znosi wzajemnie między stronami koszty postępowania apelacyjnego.

Sygn. Akt I ACa 537/13

UZASADNIENIE

W pozwie skierowanym przeciwko L. S. (1) (dalej pozwany) i Grupie O.. (...) sp. z o.o. w K. (dalej strona pozwana), R. R. (1) wniósł o: nakazanie pozwanym zaniechania naruszeń jego dóbr osobistych przez zakazanie rozpowszechniania artykułu pod tytułem „(...)”; nakazanie usunięcia przedmiotowego artykułu ze strony sieci Internet; zobowiązanie solidarnie pozwanych do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych powoda wynikających z powyższej publikacji poprzez złożenie oświadczenia oraz opublikowanie oświadczenia w dziennikach „(...)”, tygodniku (...)” i na portalu (...)o treści „ (...) oraz L. S. (1) niniejszym przepraszają Pana R. R. (2) za bezprawne i zniesławiające informacje opublikowane o jego sobie w artykule pt. (...), zamieszczonym w portalu (...), w dniu 16 listopada 2009 r. (...)oraz L. S. (2) przepraszają za wszelkie sugestie zawarte w ww. artykule, które u odbiorców mogły wywołać wrażenie, że Pan R. R. (1) jest osoba niegodną szacunku, nieuczciwą i nadużywającą kompetencji i znajomości. Sugestie tego typu byłyby i są nieprawdziwe oraz były i są obraźliwe stanowiąc naruszenie dobra osobistego i godności osobistej Pana R. R. (1); zasądzenie od pozwanych na cel społeczny (...)w L. 60.000 zł; zasądzenie od pozwanych na jego rzecz solidarnie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 12.200 zł.

W podstawie faktycznej dochodzonego roszczenia powód podał, że sporna publikacja autorstwa pozwanego została zamieszczona w sieci Internet, na portalu strony pozwanej 16 listopada 2009 r., tudzież opublikowana na łamach 47 numeru tygodnika A.. Zawarte natomiast w niej informacje są nieprawdziwe i zniesławiają powoda. Dotyczą informacji, jakoby powód objął funkcję Prezesa Zarządu państwowej spółki (...)” (dalej Spółka) za rządów (...), dopuścił się licznych malwersacji finansowych, które zostały wykryte przez organy skarbowe, zaś po dojściu do władzy (...), z tego względu, odwołano go z pełnionej funkcji. Odchodząc wziął sutą odprawę.

Powód zaznaczył także, że zawarte w spornej publikacji informacje odnośnie rzekomych jego powiązań ze światem polityki sugerują jego nieuczciwość, nadużywanie przez niego kompetencji i sprzeniewierzanie publicznych środków.

W ocenie powoda zawarte w publikacji informacje naruszają jego dobra osobiste, godząc w jego cześć i dobre imię, a także powodują utratę zaufania w środowisku zawodowym.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasadzenie kosztów postępowania, zarzucając w szczególności, że przedmiotowy w sprawie artykuł został oparty na: protokole Urzędu Skarbowego z 28 kwietnia 2004 r., z którego wynika dopuszczenie się przez powoda dużych malwersacji finansowych i działaniu na szkodę spółki; notatce policyjnej z 26 kwietnia 2005 r. w której stwierdzono o powoływaniu się przez powoda na wpływy wśród wysokich funkcjonariuszy państwowych; Raporcie z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, innych publikacjach prasowych.

Strona pozwana natomiast, jakkolwiek wnosiła o oddalenie powództwa z zasądzeniem kosztów procesu, to ostatecznie na rozprawie w dniu 12 maja 2011 r. zawarła z powodem ugodę na mocy której zobowiązała się do: usunięcia administrowanych przez siebie w Internecie przedmiotowego artykułu; pisemnego powiadomienia powoda o usunięciu z administrowanych stron w sieci Internet przedmiotowego w sprawie artykułu w terminie 21 dni od dnia zawarcia ugody; zapłaty na wskazany w pozwie cel społeczny kwoty 5.000 zł w terminie 21 dni od dnia zawarcia ugody. Nadto powód oświadczył, że w związku z zawarciem ugody zrzeka się wszelkich wobec strony pozwanej roszczeń, w tym odszkodowawczych oraz związanych z zapłatą zadośćuczynienia, tudzież godzący się znieśli między stronami między sobą koszty procesu

Wobec powyższego Sąd Okręgowy umorzył postępowanie w stosunku do strony pozwanej.

Wyrokiem z 10 lipca 2012 r. wydanym do sygn. akt I C 1045/10 Sąd Okręgowy w Krakowie: zobowiązał pozwanego do zamieszczenia w terminie 2-ch tygodni od uprawomocnienia się wyroku w portalu internetowym (...)w serwisie (...) w ramce o wymiarach nie mniejszej niż 14 cm na 14 cm, powiększoną czcionką oświadczenia o treści: L. S. (1) przeprasza Pana R. R. (1) za naruszenie Jego dóbr osobistych poprzez podanie nieprawdziwych i godzących w Jego dobre imię oraz podważających zaufanie do Jego osoby informacji, które zawarte zostały w publikacji pt. „(...)”, która ukazała się w dniu 16 listopada 2009 r. na portalu (...). (pkt. I); zasądził od poznanego na rzecz Towarzystwa (...) z siedzibą w L. kwotę 20.000 zł (pkt. II); w pozostałej części powództwo oddalił (pkt. III); upoważnił powoda do wykonania czynności opisanych w pkt. I w razie nie wykonania ich w terminie przez pozwanego na jego koszt (pkt. IV); zasadził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.577 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt. V); nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 238 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych (pkt. VI).

W ustaleniach stanu faktycznego sprawy Sąd I instancji w szczególności stwierdził, że przedmiotowy w sprawie artykuł był poświęcony wykorzystywaniu stanowisk państwowych w spółkach przez polityków, ich znajomych i krewnych. Rozpoczyna się on od wskazania jako przykładu tego rodzaju postępowania powoda, jego sylwetki i zawiera następujące sformułowania – „R. R. (1) – bliski znajomy R. K. i W. C. – został Prezesem (...)”, wkrótce jak w 2001 r. władzę w Polsce przejęło (...). Przez wiele miesięcy pełnił on swą funkcję nie niepokojony przez organy skarbowe, które wykryły liczne malwersacje finansowe w tej spółce. Kilka miesięcy po tym jak do władzy doszedł (...), w (...) Urzędzie Kontroli Skarbowej nagle „odnalazł się” raport dotyczący nieprawidłowości w spółce i (...) stracił swe stanowisko. Z posadami pożegnali się również członkowie Rady Nadzorczej i wiele innych osób związanych z (...). Wszyscy otrzymali sute odprawy, za co zapłaciła państwowa spółka, czyli w rzeczywistości podatnik.

Pod artykułem zamieszczony został odnośnik „więcej o fikcyjnych stanowiskach dla krewnych polityków czytaj w aktualnym wydaniu tygodnika (...).

W powołanym zaś wydaniu nr 47 zamieszczony został, poświęcony podobnej problematyce artykuł pt. (...)”, pod którymi zamieszczono odnośnik do spornej publikacji o treści „(...)w Spółkach Skarbu Państwa czytaj na portalu (...).”

Powód był zatrudniony w wyżej wspomnianej Spółce od 1 stycznia 1991 r. do 30 września 2006 r., wchodząc w skład jej zarządu od 1991 r., pełniąc w niej w 1996 r. w czasie rządów koalicji (...) stanowisko Prezesa Zarządu.

Rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło w wyniku dokonanej przez powoda rezygnacji z pełnionej funkcji i wypowiedzenia umowy o pracę. Nie doszło do wypłaty powodowi z tego tytułu odprawy pieniężnej.

W okresie powyższego zatrudnienia powoda, do daty spornej publikacji, wspomniana Spółka była jeden raz przedmiotem kontroli ze strony Urzędu Kontroli Skarbowej w W. (dalej (...))., udokumentowanej protokołem kontroli z 23 stycznia 2004 r., obejmującej okresu roku 2000. Wówczas stwierdzono uchybienia w zakresie naliczania podatków od towarów i usług i w konsekwencji w ustalania należnego podatku dochodowego w związku z nieprawidłowym obliczaniem stawek należnego podatku dochodowego, w ramach prowadzonej przez Spółkę działalności gospodarczej, polegającej na prowadzeniu w budynku jej siedziby ogólnodostępnych dla pracowników i innych firm stołówki i bufetu. Doprowadziło to do zaniżenia należnego podatku od towarów i usług za 2000 r. o 19.137 zł. i zawyżeniem podatku dochodowego o kwotę 5.741 zł.

Kwota należności podatku z tytułu pozostałej prowadzonej przez Spółkę działalności gospodarczej wynosiła w granicach od 500-650 tys. zł miesięcznie, natomiast zadeklarowany przez Spółkę podatek dochodowy 2.025.920 zł, zadeklarowany przychód 121.633.233,80zł, a podstawa opodatkowania 24.533.068 zł.

Opisywana kontrola stwierdziła nadto, że w okresie sprawowania przez powoda funkcji prezesa zarządu doszło do naruszenia przez niego przepisu art. 4 pkt. 1 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne (jt. Dz. U. nr 216, poz. 1584 ze zm.). Pełnił on bowiem funkcje w organach osób prawnych ((...)S.A., Zarząd (...) (...)). Doszło także w tym aspekcie do naruszenia art. 4 pkt. 2 i pkt. 6 w/w ustawy, ze względu na wykonywanie zajęć w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywołać podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność oraz prowadzenie działalności na własny rachunek. Okoliczność ta w razie jej stwierdzenia mogłaby, w oparciu o art. 5 ust. 1 pkt. 2 ustawy stanowić podstawę do odwołania z pełnionej funkcji. Kwestie te były przedmiotem wystąpienia pokontrolnego w dniu 28 kwietnia 2004 r. (...) do Ministra Skarbu Państwa. Ponadto kwestia umów zlecenia i umów o dzieło zawieranych przez powoda z innymi podmiotami prawa handlowego stała się przedmiotem działań nadzorczych ze strony Ministra Skarbu Państwa i wystąpienia Rady Nadzorczej Spółki. Wskazano jednak, że brak jest podstaw do stwierdzenia, aby podejmowane przez powoda zajęcia tego rodzaju mogło wywołać tego rodzaju podejrzenie o stronniczość lub interesowność.

W okresie sprawowania przez powoda funkcji był on udziałowcem Spółki (...) Hotel (...) w Z., który przekroczył wysokość udziałów powoda w Spółce dozwolone w art. 4 ust. 5 ustawy 10%.

Sporna publikacja i zawarte w niej informacje skutkowały poczuciem krzywdy powoda. Naraziły go także na utratę zaufania w środowisku i zaufania niezbędnego dla wykonywania pracy zarobkowej.

W ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd I instancji stwierdził, że zeznania świadka E. R., które winny być oceniane z najwyższą ostrożnością, zasługują na wiarę jedynie w tym zakresie w jakim mają potwierdzenie w innych dowodach. Dotyczy to jedynie tego, że w czasie sprawowania przez powoda funkcji posiadał on więcej niż dozwolone przepisami w/w ustawy z 21 sierpnia 1997r., 10% udziałów w Spółce w Z.. Świadek ten, co wynika z jego zeznań i pism kierowanych przez niego do innych instytucji odnośnie powoda, kieruje się osobistymi motywami rysując sylwetkę powoda. Niezależnie od tego nie wykazuje, oprócz ewentualnego wykorzystywania przez powoda samochodu służbowego dla prywatnych potrzeb, żadnych konkretnych przykładów zachowań powoda tego rodzaju, które świadczyć by mogły o rzeczywistym wykorzystywaniu przez niego zajmowanego stanowiska, sprzeniewierzenia majątku Spółki bądź działania w inny sposób na jej szkodę.

Dalej Sąd Okręgowy uzasadnia fakt pominięcia na podstawie art. 217 § 2 k.p.c. wnioskowanych przez pozwanego dowodów, tym że przedmiotowa publikacja w której wskazano stwierdzenie przez (...) rzekome malwersacje, zaś preferowane dowody miały dotyczyć innych malwersacji powoda. Jako nieprzydatne w sprawie lub zmierzające do przewłoki postępowania Sąd Okręgowy uznał wnioskowane przez pozwanego dowody zmierzające do wykazania posiadania i wykorzystywania przez powoda znajomości w świecie polityki, powoływania się na wpływy wobec innych osób i w innych sytuacjach, niż związane z zarządem w Spółce (notatki policyjne artykuły w Gazecie (...) w gazecie (...), załącznika do R., przesłuchania 6-ciu świadków). Sąd Okręgowy pominął także dowód z przesłuchania pozwanego, gdyż ten w szczególności nie stawił się na rozprawie w dniu 25 czerwca 2012r., pomimo wcześniejszego pouczenia, stosownie do art. 214 1 § 1 k.p.c.

W rozważaniach prawnych, na kanwie konstatacji, że powództwo częściowo zasługuje na uwzględnienie, Sąd I instancji stwierdził, że sporna publikacja zawiera częściowo nieprawdziwe i zniesławiające powoda informacje. Dotyczy to w szczególności twierdzenia o licznych malwersacjach finansowych w Spółce, których dopuścić się miał powód w czasie, gdy pełnił w niej funkcję Prezesa Zarządu, wykrytych przez organy skarbowe. Ma to związek także z twierdzeniem jakoby pełniąc funkcje miało to miejsce z nadania politycznego określonej formacji oraz wykorzystywania przy tym sprawowanego stanowiska. Otóż ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, że oprócz jedynej kontroli (...), podczas której ujawniono w istocie błahe w istocie kwestie (nieprawidłowości podatkowe związane z prowadzonym przez Spółkę bufetem i stołówką), nie przeprowadzono żadnej innej kontroli. Toteż nie doszło do ujawnienia jakichkolwiek innych nieprawidłowości. Także naruszenie przez powoda przepisów, wyżej zidentyfikowanej ustawy z 21 sierpnia 1997 r., abstrahując nawet od treści pisma Rady Nadzorczej Spółki z 20 września 2004 r., budzi wątpliwości i nie może być uznane jako „malwersacje finansowe” dokonywane w ramach zarządu Spółką. W szczególności dotyczyło to przekroczenia przez powoda ilości udziałów posiadanych w Spółce (...) Hotel (...) w Z.. Okoliczności te istotnie stwierdzone pismem Dyrektora (...) stanowić mogły jedynie podstawę do odwołania ze stanowiska, nie uprawniając wszakże do formułowania zarzutów o malwersacjach finansowych.

Także jako nieprawdziwe uznał Sąd Okręgowy twierdzenia pozwanego o odwołaniu powoda z funkcji w związku z objęciem rządów (...), tudzież otrzymania przez niego sutej odprawy.

Ponad wszelką wątpliwość pozwany uchybił przy tym wynikającemu z art. 12 ust. 1 pkt. 1 ustawy z 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe (Dz. U. z 1085r. nr 5, poz. 24 ze zm. dalej pr. pras.) obowiązku zachowania szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych. W ogóle zaś zbieranie materiałów winno mieć miejsce przed publikacja artykułu prasowego, a nie po tym fakcie tj. w trakcie procesu o naruszenie dóbr osobistych. Sprawia to, że działanie pozwanego było, w ocenie Sądu Okręgowego, bezprawne w rozumieniu art. 24 § 1 k.c. oraz zawinione, skutkujące możliwością zastosowania art. 448 k.c.

Zawarte w spornej publikacji informacje wskazujące na pełnienie przez powoda funkcji wyłącznie z nadania politycznego określonej formacji, tudzież informacje o dopuszczeniu się przez niego nadużyć finansowych sprawia, że przedstawiono go jako osobę nieuczciwa, która dopuściła się sprzeniewierzenia środków publicznych, a także brak i nadużywanie kompetencji. Wszystko to sprawia, że zawarte w publikacji informacje naruszają dobra osobiste powoda, godząc w jego dobre imię, cześć, narażając na utratę zaufania w środowisku zawodowym. Skutkiem naruszenia dóbr osobistych powoda były negatywne jego przeżycia w sferze psychicznej w postaci poczucia krzywdy.

W tej sytuacji, że dla pełnego naprawienia jego krzywdy uzasadnione jest uwzględnienie żądania zobowiązania pozwanego do złożenia stosownego oświadczenia oraz zasadzenia na podstawie art. 448 k.c. odpowiedniej sumy na cel społeczny. Odpowiednim w tym względzie będzie zamieszczenie oświadczenia jedynie na portalu(...)w którym sporna publikacja miała miejsce.

Natomiast w przedmiocie żądania powoda odpowiedniej kwoty na cel społeczny zostało zauważone, że odpowiednią do rozmiaru i skutków naruszenia dóbr osobistych powoda będzie kwota 20.000 zł. Przedstawia ona bowiem realną ekonomicznie wartość, spełniając przy tym represyjny charakter w stosunku do naruszyciela dóbr osobistych powoda.

Orzekając o kosztach postępowania Sąd I instancji po powołaniu art. 98 § 1 i 3, art. 99 i art. 100 zd. 1 k.p.c., zauważył, że powództwo w zakresie ochrony dóbr osobistych zostało w zasadzie w całości uwzględnione, zaś w zakresie roszczenia majątkowego w 1/3 części.

O kosztach sądowych w zakresie wydatku związanych ze stawiennictwem się świadka E. R. Sąd Okręgowy orzekł na zasadzie art. 83 ust. 1 i 2 oraz art. 113 ustt. 1 ustawy z 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (j.t. Dz. U z 2010 r., nr 90 poz. 594 ze zm., dalej u.k.s.c.).

W apelacji od powyższego orzeczenia zakresie jego pkt. I, II, IV, V, VI pozwany zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

naruszenie prawa materialnego:

1. art. 24 k.c. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, w szczególności nieuwzględnienie okoliczności wyłączającej bezprawność naruszenia dóbr osobistych powoda tj. działania przez pozwanego w obronie społecznie uzasadnionego interesu społecznego,

2. art. 448 k.c. - poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, tj. zasądzenie rażąco wysokiego zadośćuczynienia, nie mającego oparcia w przepisie art. 448 k.c., w szczególności nie będącego „odpowiednią sumą” w rozumieniu tego przepisu,

a także naruszenie przepisów postępowania, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, w szczególności:

3. art. 233 § 1 k.p.c. - poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i orzekanie dowolne, w rażącym oderwaniu od zebranego w sprawie i niekwestionowanego przez strony materiału dowodowego, a konkretnie,

4. art. 278 § 1 k.p.c. – poprzez jego niezastosowanie, tj. oddalenie wniosków pozwanego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności wymagające wiadomości specjalnych,

5. oddalenie wniosków pozwanego o przesłuchanie w charakterze świadka J. W., w sytuacji, gdy posiadał on informacje wskazujące, iż pozwany podawał prawdę na temat powoda.

W związku z faktem, iż Sąd I instancji oddalił kluczowe wnioski dowodowe pozwanego, uniemożliwiając mu obronę swego stanowiska w sprawie, i w konsekwencji nie zapoznał istoty sprawy, pozwany wniósł:

a) uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania,

ewentualnie

uzupełnienie postępowania dowodowego i zmianę zaskarżonego wyroku w ten sposób, że powództwo w całości zostanie oddalone;

a ponadto:

b) zasadzenie na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa apelacyjnego, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwanego, powód wniósł o jej oddalenie i o zasadzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest w przeważającej części bezzasadna. Jej skuteczność odnosi się jedynie, o czym niżej, do zawyżonej wysokości kwoty zasądzonej od pozwanego na wskazany przez powoda cel społeczny (pkt. II wyroku). Weryfikacji musiała również być poddana, z punku widzenia wykonalności wyroku, forma zamieszczenia przez pozwanego na portalu internetowym (...)w serwisie wiadomości, oświadczenia o przeproszeniu, ponieważ z racji miejsca publikacji brak było możliwości umieszczania jej w ramce o określonej wielkości. Obarczenie zamieszczenia oświadczenia w obramowaniu o konkretnej wielkości na portalu, bez dookreślenia innych przesłanek technicznych tego oświadczenia, uniemożliwia realizację obowiązku w tym zakresie. Do tego niewiadomo względem czego treść oświadczenia miała być napisana powiększoną czcionką. Tak też wspomniane oświadczenie, dla jego skutecznej realizacji, winno być zamieszczone, czcionką o przeciętnej wielkości o treści wskazanej w pkt. I zaskarżonego wyroku, bez obramowania.

Przechodząc w dalszym ciągu do oceny zasadności apelacji pozwanego w pierwszej kolejności wypada zauważyć, że wszelkie ustalenia stanu faktycznego dokonane przez Sąd I instancji są prawidłowe i kompletne, stąd też mogące stanowić wystarczającą podstawę do oceny zasadności zgłoszonego w sprawie roszczenia i zarzutów na kanwie tego podniesionych przez pozwanego (Sąd odwoławczy uznaje je za własne).

W przedmiocie zarzutów naruszenia przepisów procesowych, w tym przepisu art. 233 § 1 k.p.c. (pkt. 3 petitum apelacji) ocenianych w pierwszej kolejności (tylko w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym można ocenić fakt naruszenia prawa materialnego), przypomnieć należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. sąd ustala stan faktyczny, opierając się na dowodach, które poddaje swobodnej ocenie, bazując na własnym przekonaniu i wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału. Zarzut naruszenia przez sąd tego przepisu może okazać się zasadny tylko wtedy, gdy sąd orzekający wyjdzie poza granice swobodnej oceny dowodów. Oznacza to, że jeśli sąd I instancji, po wszechstronnym rozważeniu materiału dowodowego, wyprowadził z dowodów wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to nawet jeśli z tego samego materiału dowodowego dałoby się wysnuć inne wnioski, sąd odwoławczy nie może ingerować w dokonane ustalenia faktyczne ( por. np.: wyrok Sądu Najwyższego z: 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56096; 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273). Na tym tle stwierdzić należy, że Sąd I instancji w sposób logiczny i zgodny z zasadni doświadczenia życiowego ocenił zaoferowany w sprawie materiał dowodowy nie przekraczając przy tym granic i swobody jego oceny. Apelujący zaś zgłaszając powyższy zarzut, w istocie nie wskazał w sposób skuteczny wadliwości konkretnych ustaleń stanu faktycznego. Odwołał się jedynie do opisanego przez niego stanu faktycznego, który w jego przekonaniu odpowiada rzeczywistości. Nie zidentyfikował przy tym kryteriów oceny, które zostały przez Sąd Okręgowy naruszone, przedstawiając co najwyżej swe przekonanie co do prawidłowego stanu faktycznego sprawy. W szczególności w ocenie apelanta wadliwość zaskarżonego przez niego orzeczenia polega, przede wszystkim, na pominięciu środków dowodowych przez niego zgłoszonych mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (pkt. 5 petitum apelacji). Tymczasem fakt jest w rozumieniu art. 227 k.p.c. istotny, jeżeli dotyczy przedmiotu procesu, mając przy tym znaczenie prawne w tym sensie, że jego ustalenie jest konieczne, z punktu widzenia normy prawnej stanowiącej podstawę rozstrzygnięcia sprawy. Słowem jeżeli powoływane fakty nie mają takiego znaczenia, to nie powinny być przedmiotem postępowania dowodowego. W tym kontekście przypomnieć należy, że przedmiotem postępowania był konkretny artykuł autorstwa pozwanego, w którym zostało powiedziane, na tle twierdzonych przez pozwanego malwersacji finansowych bliskich znajomych polityków i bliskich znajomościach powoda z R. K. i W. C.. Wskazano również, że powód został Prezesem Zarządu spółki (...)wkrótce po objęciu władzy przez (...), sugerując przy tym w kontekście całościowej treści artykułu, utratę stanowiska po ujawnieniu raportu (...) tudzież otrzymania w związku z tym sutej odprawy. Zgodzić się należy z powodem, że skoro wskazał on w pozwie na przepis prawny, w oparciu o który dochodzi w sprawie roszczenie, to wywieść należało, że ów przepis stał się nośnikiem konkretnych treści faktycznych, które wyznaczyły zakres postępowania ( tak Sąd Najwyższy w wyroku z 23 lutego 1999 r., I CKN 252/98, OSNC z 1999 r., nr 9, poz. 152). Wobec powyższego wnioskowane przez pozwanego dowody w postaci notatki policyjnej (...) (dotyczy zastraszania policjantów i powoływanie się na wpływy), raportu WSI (powiązanie powoda ze służbami), opinii biegłego ds. podatkowych, którego zadaniem było poszukiwanie malwersacji finansowych powoda, świadka J. W., byłego wiceministra Skarbu Państw (malwersacje i nieprawidłowości powoda w spółce (...) SA jego niezgodne z prawem działania) w kontekście treści przedmiotowej publikacji, były bezprzedmiotowe. Otóż przedmiotem postępowania było sprawdzenie faktu naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych powoda – godności czci i dobrego imienia tudzież weryfikacja okoliczności wyłączających ewentualnie bezprawne działania pozwanego, a nie poszukiwanie uzasadnienia dla negatywnej jego oceny powoda we wszelkich aspektach jego życia. Przypomnieć trzeba, że zasadnicze ostrze krytyki kierowanej przeciwko powodowi podanego zresztą przykładowo w przedmiotowej publikacji, polegało na sugestiach o dopuszczeniu się przez osoby o pochodzeniu z konkretnej opcji politycznej licznych malwersacji finansowych, a nie weryfikacja życiorysu powoda i poszukiwanie w nim ciemnych stron, mających usprawiedliwiać negatywny wydźwięk informacji dotyczących powoda. Także brak było podstaw do twierdzeń, iżby negatywny wydźwięk przedmiotowego artykułu, stawiający powoda w negatywnym świetle, wymagał specjalistycznej wiedzy biegłego z dziedziny pismoznawstwa, czy też językowego znaczenia słów, do stwierdzenia tego faktu. Skoro Sąd Okręgowy mógł ten fakt stwierdzić bez konieczności uciekania się do opinii, to też zarzut apelacji o naruszeniu art. 278 § 1 k.p.c. uznać trzeba jako bezzasadny (zarzut 4 z petitum apelacji).

Na tle zarzutu apelacji z jej pkt. 1, o naruszeniu przez Sąd Okręgowy prawa materialnego przypomnieć potrzeba, że zgodnie z wymogami art. 12 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe (Dz. U. Nr 5, poz. 24 ze zm.) dziennikarz jest obowiązany zachować szczególną staranność rzetelność przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskane wiadomości lub podać ich źródło. W powszechnie przyjmowanym poglądzie judykatury i doktryny jest to, że staranność i rzetelność to: uczciwość, solidność, obowiązkowość, konkretność, odpowiedzialność za słowo. Rzetelność należy także definiować, jako działanie zgodne z prawdą i ukazujące obiektywny całościowy obraz faktów. Przekaz nie powinien być wybiórczy i stronniczy. Ustawodawca formułując wyżej wskazywany przepis domagał się od dziennikarzy staranności wyjątkowej, specjalnej, nieprzeciętnej, a więc większej od tej, która jest normalnie oczekiwana w obrocie cywilnym tj. szczególnej staranności. Potwierdzenie tego faktu można w orzecznictwie Sądu Najwyższego ( vide orzeczenie z 8 października 1987 r., sygn. II CR 269/87, OSNC z 1989 r., nr 4, poz. 66, wyrok z 5 kwietnia 2002 r. sygn. II CKN 1095/99, OSNC 2003, nr 3, poz. 42) w których zostało podkreślone, że obowiązek dziennikarza do zachowania szczególnej staranności przy zbieraniu i wykorzystywaniu materiałów prasowych oznacza kwalifikowana staranność i rzetelność. Istotne jest również i to, że stopień szczególnej staranności dziennikarza musi być rozróżniony w zależności od źródła informacji, zwłaszcza, gdy dotyczy informacji o charakterze sensacyjnym. Niewątpliwie większa staranność musi być realizowana, gdy informacja opiera się na poglądach przeciętnych osób, których oceny wywodzą się z własnych spostrzeżeń, mogących wynikać z niesprawdzonych informacji, domysłów czy nawet plotek ( por. wyrok Sądu Najwyższego z 3 lipca 1987 r. I CR 138/87, OSNC 1989 nr 1, poz. 15). Powyższe tym bardziej, gdy informacje stanowiące podstawę publikacji pochodzą od osoby skonfliktowanej z osobą na której temat ona została sporządzona. Dążenie środków masowego przekazu, ażeby w publikacji osiągnąć zamierzony cel np. ostrzegawczy w tym również w celu ochrony uzasadnionego interesu społecznego, powinno mieć zawsze swoje granice w wartościach nadrzędnych związanych z jednostka ludzką.

Dodać także trzeba, że w sprawach o charakterze odpowiedzialności karnej winna być brana pod uwagę obowiązująca w systemie prawa zasada domniemania niewinności.

Jakkolwiek ukazanie anomalii życia społecznego, czy też patologii zachowań ludzkich jest istotnym elementem publikacji medialnej w tym artykułu prasowego, to jednak nie może to następować kosztem czci i spokoju jednostki ludzkiej, której dobra osobiste w rozumieniu art. 23 k.c. mogą zostać dotknięte przez fakt podania niesprawdzonych i niepewnych informacji. Otóż swoboda informacji nie oznacza jej dowolności. Wszelkie uzyskane przeznaczone do publikacji informacje o innych osobach muszą być weryfikowane w pełnym ich zakresie. W szczególności muszą być sprawdzane czy są zgodne z prawdą lub oparte o pewne i wiarygodne źródła informacji. Dotyczy to zwłaszcza publikacji interwencyjnych, a więc podyktowanych usprawiedliwionym celem społecznym. Podstawowym bowiem warunkiem skutecznego powoływania się przez media na kontratyp działania w obronie uzasadnionego interesu jest zachowanie rzetelności przy opracowywaniu materiału, którego krytyka dotyczy i to niezależnie od formy przekazywanych treści w postaci czy to własnych komentarzy, czy to przytaczania innych ocen.

W kontekście wyżej wskazanych zasad i wywodów stwierdzić należy, że pozwanemu przy przygotowaniu i opracowywaniu przedmiotowej w sprawie publikacji zabrakło, co najmniej, szczególnej staranności. Dotyczy to przede wszystkim prawidłowej weryfikacji raportu (...). Jak to zostało trafnie ustalone przez Sąd I instancji spółka Centrum (...) była jeden raz przedmiotem kontroli ze strony Urzędu Kontroli Skarbowej w W.., udokumentowanej protokołem kontroli z 23 stycznia 2004r., obejmującej okresu roku 2000. Wówczas stwierdzono uchybienia w zakresie naliczania podatków od towarów i usług i w konsekwencji w ustalania należnego podatku dochodowego w związku z nieprawidłowym obliczaniem stawek należnego podatku dochodowego, w ramach prowadzonej przez Spółkę działalności gospodarczej, polegającej na prowadzeniu w budynku jej siedziby ogólnodostępnych dla pracowników i innych firm stołówki i bufetu. Doprowadziło to do zaniżenia należnego podatku od towarów i usług za 2000r. o 19.137 zł. i zawyżeniem podatku dochodowego o kwotę 5.741 zł. Jednakże kwota należności podatku z tytułu pozostałej prowadzonej przez Spółkę działalności gospodarczej wynosiła w granicach od 500-650 tys. zł miesięcznie, natomiast zadeklarowany przez Spółkę podatek dochodowy 2.025.920 zł, zadeklarowany przychód 121.633.233,80 zł, a podstawa opodatkowania 24.533.068 zł. Opisywana kontrola stwierdziła nadto, że w okresie sprawowania przez powoda funkcji prezesa zarządu doszło do naruszenia przez niego przepisu art. 4 pkt. 1 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. (wyżej zidentyfikowana). Pełnił on bowiem funkcje w organach osób prawnych ( Centrum (...) S.A., Zarząd (...) (...)). Doszło także w tym aspekcie do naruszenia art. 4 pkt. 2 i pkt. 6 w/w ustawy, ze względu na wykonywanie zajęć w spółkach prawa handlowego, które mogłyby wywołać podejrzenie o jego stronniczość lub interesowność oraz prowadzenie działalności na własny rachunek. Okoliczność ta w razie jej stwierdzenia mogłaby, w oparciu o art. 5 ust. 1 pkt. 2 ustawy stanowić podstawę do odwołania z pełnionej funkcji. Kwestie te były jednak przedmiotem wystąpienia pokontrolnego w dniu 28 kwietnia 2004 r. (...) do Ministra Skarbu Państwa. Ponadto kwestia umów zlecenia i umów o dzieło zawieranych przez powoda z innymi podmiotami prawa handlowego stała się przedmiotem działań nadzorczych ze strony Ministra Skarbu Państwa i wystąpienia Rady Nadzorczej Spółki. Wskazano jednak, że brak jest podstaw do stwierdzenia, aby podejmowane przez powoda zajęcia tego rodzaju mogło wywołać tego rodzaju podejrzenie o stronniczość lub interesowność. Nadto w okresie sprawowania przez powoda funkcji był on udziałowcem Spółki (...) Hotel (...) w Z., który przekroczył wysokość udziałów powoda w Spółce dozwolone w art. 4 ust. 5 ustawy 10%.

Wszystko to, a przede wszystkim skala i zakres w/w uchybień popełnionych przez powoda, nie mogło w żądnym stopniu prowadzić do sugestii dopuszczenia się przez powoda licznych malwersacji finansowych spółce i wykorzystywania swego w niej stanowiska. Otóż opisywany w publikacji raport (...), który rzekomo nagle się odnalazł bynajmniej tego nie stwierdzał. Raport (...) nie stanowił także podstawy o sugerowanej z tej przyczyny utracie przez powoda zajmowanego stanowiska. Także niezgodną z rzeczywistością była informacja o tym jakoby, członkowie Rady Nadzorczej i wiele osób związanych z (...), w tym powód w związku z zakończeniem pracy w Spółce mieli otrzymać „sute odprawy”, za które zapłaciła państwowa spółka, czyli w rzeczywistości podatnik. Również szczególnej weryfikacji ze strony pozwanego wymagały fakty podawane przez świadka E. R., skoro była ona osoba skonfliktowana z powodem. Będąc kiedyś związana osobiście z powodem, w swej jego cenie niewątpliwie kierowała się względami osobistymi Przedstawione zaś przez powoda dowody w postaci zawiązania spółki Centrum (...)-finansowe (...), świadectwo pracy R. R. (1), oświadczenia zarządu Spółki z 17 listopada, wskazują, że wszelkie kwestie dotyczące jego osoby, które stały się przedmiotem publikacji pt.(...)”, były najzwyczajniej nieprawdziwe. Zaznaczyć na tym tle trzeba, że tylko rzeczowe i rzetelne przedstawienie sprawy umożliwiłoby prawidłową realizacje zadań prasy i jednoznacznie pozwalałoby na zakwalifikowanie takiego działania jako mieszczącego się w granicach wolności słowa, czy też obrony uzasadnionego interesu społecznego. W tej sytuacji pozwany tak postawionemu zadaniu nie sprostał.

Trafnie także stwierdza powód, z właściwym powołaniem się w odpowiedzi na apelację na poglądy judykatury, że w przedmiotowej sprawie, wbrew wywodom apelacji, nie zachodzi tak zwany kontratyp w postaci realizacji społecznie uzasadnionego interesu. Otóż informacja fałszywa nigdy nie może realizować ważnego interesu społecznego. Ów interes społeczny jako przesłanka wyłączająca bezprawność, jest tylko wtedy nadrzędny, gdy do opinii społecznej dociera przekaz o patologiach życia publicznego zasługujący na napiętnowanie, jednakże tylko wówczas, gdy znajduje potwierdzenie w faktach zaistniałych w rzeczywistości. Nawet rozszerzone granice dopuszczalnej krytyki osób sprawujących funkcje publiczne nie pozwalają na publikowanie nieprawdy.

Wobec powyższego zarzut sformułowany w pkt. 1 petitum apelacji należało uznać za bezzasadny

Niczym nieuzasadniony jest zarzut apelacji sformułowany w uzasadnieniu apelacji, a dotyczący ograniczenia pozwanemu prawa do sądu, skoro ten pouczony o konsekwencjach swego niestawiennictwa na rozprawę w której miał zostać przesłuchany w charakterze strony, świadomie na nią się nie stawił. Na tym tle Sąd I instancji zasadnie pominął dowód z przesłuchania pozwanego, gdyż ten nie usprawiedliwił swej nieobecności na rozprawie, zaś i co również ważne w przeddzień rozprawy jak i nazajutrz po niej był w pełni dyspozytywny.

Mając powyższe na uwadze Sąd odwoławczy w oparciu o przepis art. 385 k.p.c. apelację pozwanego, co do zasady i obowiązku zamieszczenia przez niego oświadczenia przepraszającego powoda za naruszenie jego dóbr osobistych oddalił.

Weryfikacji natomiast, o czym wzmiankowano na wstępie rozważań prawnych, podlegało orzeczenia Sądu Okręgowego w przedmiocie skali zasądzenia od pozwanego na cel społeczny tzw. odpowiedniej sumy pieniężnej (pkt. 3 apelacji). Na wstępie należy zaznaczyć, że uwzględnienie powództwa tym zakresie pełni nie tylko funkcję kompensacyjną ale również prewencyjno-wychowawcza. Przesłanką zaś jego przyznania jest każda postać winy sprawcy naruszenia dobra osobistego, w tym culpa levissima, co w omawianej sprawie niewątpliwie ma w odniesieniu do pozwanego miejsce. Otóż powód w przedmiotowej publikacji został wymieniony z imienia i nazwiska z zasugerowaniem w stosunku do niego występowania, jak się okazało, nieprawdziwych informacji. Mogło to niewątpliwie doprowadzić do zdyskredytowania powoda w oczach opinii społecznej. W artykule zostały przedstawione nie tylko ogólne oceny dotyczące zdarzeń i zjawisk, ale także sugestie niezgodnego z prawem postępowania powoda, na tle kumoterskich układów. Niewątpliwie stanowi to wykroczenie poza zakres konstytucyjnej swobody wyrażania opinii, przez co przybiera postać zawinioną. Osobie zaś dotkniętej taką niesprawiedliwą krytyką służy ochrona prawna w ramach naruszenia jego dóbr osobistych. Dotyczy to w szczególności roszczeń z art. 24 k.c., w tym wymienionych w art. 448 k.c. W tej sytuacji roszczenie powoda, również w zakresie zapłaty określonej kwoty na cel społeczny, uznać należy co do zasady za uzasadnione. Jednakże kompensata krzywdy przy zasądzani określonej kwoty pieniężnej, winna być rozważana w kontekście zobowiązania naruszyciela do złożenia oświadczenia w trybie art. 24 k.c., gdyż udzielenie ochrony w tym względzie stanowi zasadniczy element kompensaty krzywd poszkodowanego. Przeto biorąc pod uwagę, okoliczności każdego rozpoznawanego przypadku, należy ważyć zakres zobowiązani pieniężnego w kontekście zobowiązania do złożenia oświadczenia w trybie art. 24 k.c. Na tym tle uznać trzeba było, że ochrona udzielona powodowi przez Sąd Okręgowy w tym zakresie była zbyt intensywna, gdyż nie wzięła pod uwagę sytuacji majątkowej pozwanego, którego obciążenie dodatkowo kwotą 20.000 zł mogłoby doprowadzić do ruiny, co wszak nie jest celem funkcji represyjno-wychowawczej przepisu art. 448 k.c.. Mając zatem powyższe na uwadze wystarczającą kwotą która należało obciążyć na zasadach art. 448 k.c. L. S. (1) jest 5.000 zł, tym bardziej, że pozwany zawierając ugodę z druga stroną pierwotnie pozwaną ustalił takie właśnie zobowiązanie pieniężne. Obciążenie pozwanego powyższym zobowiązaniem pieniężnym, z pewności spełni w stosunku do niego funkcję prewencyjno-wychowawczą.

Konsekwencją zmiany orzeczenia Sądu Okręgowego w powyższym zakresie jest zmiana rozstrzygnięcia w przedmiocie kosztów postępowania poprzez ich wzajemne pomiędzy stronami zniesienie. Otóż jakkolwiek żądanie pozwu powoda okazała się skuteczne co do zasady i zostało uwzględnione poprzez zobowiązanie pozwanego do złożenia oświadczenia o przeproszeniu powoda za naruszenie dób osobistych, to jednak domaganie się w powództwem zasądzenia od powoda sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny okazał się skuteczne w niewielkim stopniu.

Mając powyższe na uwadze Sąd odwoławczy, przy zastosowaniu art. 386 § 1 k.p.c. częściowo zmienił zaskarżone apelacją orzeczenie, oddalając apelację w pozostałej jej części na podstawie art. 385 k.p.c.

Tak samo jak przy orzeczeniu kosztów postępowania pierwszo-instancyjnych wobec oddalenia apelacji co do zasady i uwzględnienia zarzutu apelacji w przedmiocie obciążenia powoda zobowiązaniem pieniężnym w ¾ części, koszty postępowania apelacyjnego, na zasadzie art. 100 k.p.c. wzajemnie miedzy stronami zniesiono.