Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 237/13

POSTANOWIENIE

Dnia

13 listopada 2013 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Bogumił Goraj (spr.)

Sędziowie

SO Irena Dobosiewicz

SO Aurelia Pietrzak

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2013 r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z wniosku A. L.

z udziałem E. L.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji uczestnika

od postanowienia wstępnego Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 6 grudnia 2012 r.

sygn. akt. II Ns 2043/11

p o s t a n a w i a :

oddalić apelację.

II Ca 237/13

UZASADNIENIE

A. L. wystąpiła o podział majątku dorobkowego powstałego w czasie trwania związku małżeńskiego z E. L.. Wskazała, że w skład majątku wchodzi nieruchomość - dom z działką w P. o wartości 450.000,00 zł. W uzasadnieniu wniosła o podział nieruchomości i o zwrot połowy jej wartości. Wskazała, że zmuszona była wyprowadzić się z P. wraz z synem i mieszka w wynajętym domu. Na budowę domu w P. przekazała wszystkie oszczędności po zmarłym pierwszym mężu oraz kosztowną biżuterię.

Uczestnik w odpowiedzi na wniosek wniósł o jego oddalenie wskazując, że nieruchomość w P. stanowi jego majątek odrębny i została zbyta w 2009 roku. Zaprzeczył, aby otrzymał od wnioskodawczyni oszczędności czy środki pieniężne na budowę domu, bądź przywłaszczył biżuterię.

Precyzując żądanie A. L. wniosła o rozliczenie nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek odrębny uczestnika, tj. na nieruchomość położoną w P. oraz o zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni spłaty wskazując, że w czasie trwania małżeństwa małżonkowie wspólnie wznieśli piętrowy budynek mieszkalny, a środki na budowę i wyposażenie pochodziły z majątku odrębnego wnioskodawczyni i majątku wspólnego.

W odpowiedzi uczestnik podtrzymał stanowisko co do oddalenia wniosku o podział majątku wspólnego stron, zaprzeczając, aby budynek został pobudowany i wyposażony ze środków pochodzących z majątku wspólnego. Twierdził, że nakłady w postaci adaptacji obory na potrzeby mieszkaniowe poczynił z majątku osobistego w latach, gdy strony nie pozostawały we wspólności majątkowej małżeńskiej.

Postanowieniem z 23 listopada 2009 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy podjął postępowanie w trybie procesu, uznał się niewłaściwym rzeczowo i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Bydgoszczy.

Pismem procesowym z 24 sierpnia 2010 roku uczestnik, występujący na tym etapie postępowania jako pozwany, zgłosił roszczenie o rozliczenie ewentualnych nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek osobisty z uwzględnieniem stopnia, w którym każda ze stron przyczyniła się do powstania tego majątku w okresie trwania ustawowej wspólności małżeńskiej. Podniósł, że powódka (obecnie wnioskodawczyni) w żadnym stopniu nie przyczyniła się do powstania majątku, ani poprzez wniesienie środków pieniężnych stanowiących jej dochody czy jej majątek osobisty, ani też poprzez nakład osobistej pracy we wspólnym gospodarstwie domowym.

Wyrokiem z 28 stycznia 2011 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy oddalił powództwo A. L. o zapłatę 220.000,00 zł tytułem nakładów poczynionych na majątek odrębny E. L.. Wyrok ten w wyniku apelacji A. L. został uchylony przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku, a sprawa przekazana Sądowi Rejonowemu w Bydgoszczy do ponownego rozpoznania w postępowaniu nieprocesowym.

W toku ponownego rozpoznawania sprawy przez Sąd
Rejonowy uczestnik podtrzymał stanowisko o oddalenie wniosku
o podział majątku wspólnego stron zgłoszony jako żądanie
rozliczenia nakładów i o ustalenie, że wnioskodawczyni nie
przyczyniła się do ich powstania. Na rozprawie w dniu 29 listopada 2012
roku wniósł o ustalenie nierównych udziałów w stosunku 8 do 1
na swoją korzyść za względu na porównanie dochodów
małżonków.

Wnioskodawczyni wniosła o oddalenie wniosku o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym.

Postanowieniem wstępnym z dnia 6 grudnia 2012 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił wniosek uczestnika postępowania o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym zainteresowanych. Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny: wnioskodawczyni A. L. i uczestnik E. L. zawarli związek małżeński w dniu 24 października 1992 roku w (...) w B.. W małżeństwie stron obowiązywał ustrój wspólności majątkowej małżeńskiej. Nie były zawierane umowy majątkowe małżeńskie, nie była zniesiona wspólność majątkowa. Małżeństwo wnioskodawczyni i uczestnika postępowania zostało rozwiązane wyrokiem Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 4 października 2007 roku, prawomocnym z dniem 25 października 2007 roku. Na początku małżeństwa A. L. i E. L. zamieszkiwali w mieszkaniu A. L. w L.. W 1993 roku przeprowadzili się do miejscowości P., do nieruchomości będącej własnością ciotki E. J. G., by zapewnić jej pomoc i opiekę. W dniu 28 maja 1996 roku J. G. darowała E. L. własność nieruchomości położonej w P., objętej księgą wieczystą nr (...), prowadzoną przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy. W trakcie trwania małżeństwa od 1993 roku na nieruchomości w P. rozpoczęto budowę domu systemem gospodarczym. Prace budowlane wykonywał osobiście E. L. wraz z bratem oraz przy pomocy osób trzecich. Budynek nie został ukończony. Do zamieszkania nadawał się parter budynku, w którym zamieszkali E. L. wraz z bratem L.. E. L. udostępnił A. L. trzy pokoje w wybudowanym budynku. Środki na budowę pochodziły z dochodów małżonków oraz pożyczek z banków i od J. G.. Kwestiami finansowymi związanymi z budową zajmował się E. L., który przeznaczał na ten cel środki uzyskane ze świadczeń emerytalno-rentowych swoich oraz żony W okresie trwania małżeństwa uczestnicy nie pozostawali ze sobą w szczególnie bliskich relacjach. Wspólnie jednakże podjęli decyzję o wybudowaniu domu na nieruchomości w P. i wspólnie zamieszkiwali w jednej nieruchomości. A. L. na czas budowy wraz z synem zamieszkiwała w domu J. G., następnie zamieszkała w pomieszczeniu piwnicznym. Miała możliwość zamieszkania w nowo wybudowanym domu, bowiem mąż przeznaczył dla niej w tym domu trzy pokoje, z których nie korzystała. Uczestnicy w ograniczonym zakresie prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Były pomiędzy nimi konflikty i stosowano przemoc. E. L. został skazany prawomocnym wyrokiem za znęcanie się fizyczne i psychiczne nad A. L. w okresie od lipca 1999 roku do marca 2003 roku. A. L. wykonywała bieżące obowiązki takie jak pranie, gotowanie, w tym także dla męża i jego brata w czasie, gdy na nieruchomości stawiany był nowy dom. Ani A. L., ani E. L. nie pracowali zawodowo. A. L. w okresie od 1997 do 2007 roku pobierała rentę rodzinną początkowo w wysokości 265,00 zł brutto miesięcznie, w latach 1997-2001 średnio około 300,00-400,00 zł brutto miesięcznie, następnie w latach 2002-2007 średnio 400,00-500,00 zł brutto miesięcznie. Korzystała także ze stałej pomocy finansowej brata B. S.. E. L. w okresie od 1997 do 2007 roku uzyskiwał świadczenie z (...) w wysokości miesięcznej: w roku 1997 średnio 2.327,00 zł brutto, w roku 1998 średnio 2.557,00 zł brutto, w roku 1999 średnio 2.842,00 zł, w roku 2000 średnio 3.000,00 zł, w roku 2001 średnio 3.351,00 zł brutto, w roku 2002 średnio 3.382,00 zł brutto, w roku 2003 średnio 3.511,00 zł brutto, w roku 2004 średnio 3.574,00 zł brutto, w roku 2005 średnio 3.577,00 brutto, w roku 2006 średnio 3.901,00 zł brutto, w roku 2007 średnio 4.020,00 zł brutto. E. L. sprzedał nieruchomość w P. w 2009 roku za kwotę 30.000,00 zł. Ustalając powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy oparł się w przeważającej mierze na zeznaniach wnioskodawczyni i uczestnika oraz na dokumentach urzędowych, w szczególności wystawionych przez (...), których autentyczności nie podważała żadna ze stron. Zeznania świadków B. Z., M. S., R. S., T. M., przesłuchiwanych przed Sądem Okręgowym m.in. na okoliczność nierównych udziałów w majątku wspólnym, a także E. S. (1) i R. L. Sąd uznał za wiarygodne jedynie w ograniczonym zakresie, gdyż były one bowiem pomiędzy sobą niejednokrotnie sprzeczne, a wersje przedstawiane w zeznaniach były powoływane z korzyścią dla strony, która dowód o przesłuchanie świadka zawnioskowała, co świadczy o zainteresowaniu wynikiem postępowania. Sąd I instancji zacytował przepis art. 567 § 2 k.p.c. i uznał, że w rozpoznawanej sprawie zasadne z punktu widzenia ekonomiki procesowej było wydanie postanowienia wstępnego, przesądzającego tę kwestię. Sąd Rejonowy zważył, że dla ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym konieczne jest - w myśl art. 43 § 2 kro - spełnienie dwóch przesłanek: istnienia ważnych powodów do ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym oraz przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego w różnym stopniu i podkreślił, że regułą przewidzianą przez prawo jest równy udział małżonków w majątku wspólnym i że odstępstwa od tej reguły noszą charakter wyjątku. Sąd wskazał, że brak definicji ustawowej ważnych powodów w rozumieniu art. 43 § 2 kro oraz że, Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 21 listopada 2002 roku, wydanym w sprawie III CKN 1018/2000 uznał, że przez ważne powody rozumie się takie okoliczności, które oceniane z punktu widzenia zasad współżycia społecznego sprzeciwiają się przyznaniu jednemu z małżonków korzyści z tej części majątku wspólnego, do powstania której ten małżonek nie przyczynił się, a w postanowieniu z dnia 5 października 1974 roku, wydanym w sprawie III CRN 190/74 wyraził pogląd, że przy ocenie istnienia ważnych powodów należy mieć na uwadze całokształt postępowania małżonków w czasie trwania wspólności majątkowej w zakresie wykonywania ciążących na nich obowiązków względem rodziny, którą przez swój związek założyli. Sąd Rejonowy stwierdził także, iż doktryna wskazuje przy ocenie tej przesłanki na względy natury etycznej, które sprawiają, że w danych okolicznościach równość udziałów małżonków w majątku wspólnym kolidowałaby wyraźnie z zasadami współżycia społecznego. Natomiast pod pojęciem przyczyniania się do powstania majątku wspólnego przez małżonków należy rozumieć nie tylko działania prowadzące do powiększenia substancji majątku poprzez określoną wysokość zarobków lub innych osiąganych dochodów, wykorzystanych na zaspokojenie potrzeb rodziny, ale także całokształt starań o założoną rodzinę i zaspokajanie jej potrzeb w formie osobistej pracy przy wychowaniu dzieci i we wspólnym gospodarstwie domowym - art. 43 § 3 kro, a wartości tej pracy nie można porównywać wprost do wartości prostych wyliczeń rachunkowych z uzyskiwanych zarobków tytułem wykonanej pracy czy usług. Same wyliczenia rachunkowe nie mogą więc stanowić wystarczającej podstawy do ustalenia stopnia przyczynienia się do powstania majątku każdego z małżonków, należy wziąć pod uwagę także okoliczności niewymierne - skutkujące oceną zachowania jedynie w stopniu przybliżonym. W konsekwencji istotne skutki prawne takich ustaleń będą miały miejsce jedynie wtedy, gdy różnica w stopniu przyczyniania się poprzez osobiste starania jest znaczna i wyraźnie uchwytna. Dla określenia stopnia przyczynienia się istotne jest także, czy małżonkowie racjonalnie gospodarują posiadanymi zasobami, w szczególności, czy ich lekkomyślnie nie trwonią. W doktrynie podkreśla się także, że w normalnie funkcjonującej rodzinie nie może być mowy o nierównym przyczynianiu się małżonków do powstania majątku, gdy jedna strona zajmuje się utrzymaniem rodziny, a druga nie pracująca zarobkowo wychowaniem dzieci i pracą w gospodarstwie domowym. Sąd podkreślił, że w postanowieniu z dnia 26 listopada 1973 roku, wydanym w sprawie III CRN 227/73 ( OSNCP 1974/11, poz. 189) Sąd Najwyższy uznał, że ważne powody ustalenia nierównych udziałów zachodzą nie w każdym wypadku faktycznej nierówności przyczynienia się każdego z małżonków do powstania majątku wspólnego, lecz tylko w tych wypadkach, gdy małżonek, przeciwko któremu skierowane jest żądanie ustalenia nierównego udziału, w sposób rażący lub uporczywy nie przyczynia się do powstania dorobku stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych. Oceniając w kontekście powyższych poglądów wniosek uczestnika postępowania o ustalenie nierównych udziałów Sąd I instancji doszedł do przekonania, iż jest on bezzasadny. Sąd uznał, że uczestnik postępowania w czasie trwania małżeństwa zainteresowanych uzyskiwał świadczenie emerytalne w znacznie wyższej wysokości. Jednakże, w ocenie tego Sądu, wyliczenia rachunkowe nie mogą stanowić samoistnej podstawy do ustalenia różnego stopnia przyczynienia się do powstania majątku każdego z małżonków, gdyż dochód obu stron przeznaczany był na zaspokajanie potrzeb rodziny, w tym budowę domu, nie doprowadzając do bezzasadnego trwonienia majątku. Środki na budowę pochodziły z bieżących rent i emerytur obu stron. E. L., który zajmował się kwestiami finansowymi związanymi z budową, przeznaczał na ten cel środki uzyskane ze świadczeń emerytalno-rentowych swoich oraz żony. Sąd wskazał, że z zeznań zainteresowanych wprawdzie wynika, że w ich małżeństwie dochodziło do konfliktów, lecz uznał że zainteresowani w ograniczonym stopniu prowadzili wspólne gospodarstwo domowe. Zdaniem Sądu I instancji świadczy o tym fakt, że zainteresowani wspólnie podjęli decyzję o przeprowadzce do P., następnie o wybudowaniu domu, na który przeznaczano wspólne dochody. Wnioskodawczyni miała możliwość zamieszkania w trzech przeznaczonych dla niej pokojach, które udostępnił jej E. L. na parterze nowo wybudowanego domu. Ostatecznie wnioskodawczyni wprawdzie nie zamieszkała w nich, ale ulokowała tam syna. Sąd także dał wiarę twierdzeniom wnioskodawczyni, że gotowała posiłki i prała odzież mężowi oraz jego bratu w czasie, gdy miała miejsce budowa domu, gdyż sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego byłoby uznanie, że zainteresowani pozostawali kilkanaście lat w formalnym węźle małżeństwa zamieszkując we wspólnej nieruchomości i nie prowadząc w tym czasie wspólnego gospodarstwa domowego. Ponadto Sąd Rejonowy wskazał, że uczestnik nie wykazał, zgodnie z art. 6 k.c., aby wnioskodawczyni w czasie małżeństwa w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniała się do powstania dorobku stosownie do posiadanych sił i możliwości zarobkowych. Dlatego Sąd uznał, że nie ma podstaw do ustalenia różnego stopnia przyczynienia się byłych małżonków do powstania majątku wspólnego i oddalił żądanie uczestnika w tym zakresie.

Apelację od tego postanowienia wniósł uczestnik postępowania, który zaskarżył je w całości. Zarzucił Sądowi I instancji, że wydając zaskarżone postanowienie naruszył:

1/ przepisy postępowania, mające istotny wpływ na wynik sprawy, to jest art. 233 § 1 k.p.c., przez niedokonanie wszechstronnej oceny materiału sprawy, a w rezultacie:

a/ przyjęcie i rozważenie tylko jednego z ważnych powodów, jakie uczestnik E. L. podał i wykazał na okoliczność nierównego przyczynienia się małżonków do powstania majątku wspólnego, a mianowicie znaczącej dysproporcji zarobków;

b/ pominięcie innych ważnych powodów takich jak brak faktycznego pożycia od 2003 r.

c/ pominięcie braku prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego przez zainteresowanych, co świadczy o ich faktycznej separacji;

2/ przepisy prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 43 § 2 kro w wyniku błędnej jego wykładni.

Powołując się na te zarzuty uczestnik postępowania wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez ustalenie, że uczestnik postępowania ma udział 7/8 w majątku wspólnym, a wnioskodawczyni 1/8 oraz o zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestnika postępowania zwrotu kosztów procesu.

Wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od uczestnika postępowania kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje

Apelacja nie jest zasadna. Zgodnie z przepisem art. 567 § 1 k.p.c. w sprawach o podział majątku po ustaniu wspólności majątkowej pomiędzy małżonkami sąd rozstrzyga także o żądaniu ustalenia nierównych udziałów małżonków w majątku wspólnym. Z przepisu tego wynika nie tylko, że ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym następuje na żądanie uczestników postępowania, ale również, że w zakresie takiego żądania obowiązuje zasada kontradyktoryjności charakterystyczna dla trybu procesowego. W sprawach o podział majątku wspólnego sąd z urzędu ustala skład tego majątku, w tym prawo do żądania zwrotu nakładów poczynionych z majątku wspólnego na majątek odrębny ( art. 567 § 3 k.p.c. w zw. z art. 684 k.p.c.). W takiej sytuacji ustawodawca nakłada na sąd obowiązek działania z urzędu. Inna jest regulacja dotycząca żądania ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Skoro takie ustalenie następuje na żądanie uczestników postępowania, to brak jest podstaw do nałożenia na sąd obowiązku działania z urzędu. Powyższe ustalenie skutkuje przyjęciem twierdzenia, że to strona wnosząca o ustalenie nierównych udziałów powinna wykazać spełnienie przesłanek określonych w przepisie art. 43 § 2 kro.

Uczestnik postępowania zarzucił Sądowi I instancji naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów określonej w przepisie art. 233 § 1 k.p.c. twierdząc, że Sąd Rejonowy nie dokonał wszechstronnej oceny tych dowodów. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przepis art. 13 § 2 k.p.c. ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu nieprocesowym. Należy zauważyć, że zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wyprowadzanych wnioskach z zebranych dowodów lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 roku II CKN 817/00 LEX nr 56906). Podnosząc zarzut naruszenia granic swobodnej oceny dowodów, skarżący powinien zatem wykazać, że sąd dokonując oceny materiału dowodowego uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż dokonana przez Sąd (Sąd Najwyższy w orzeczeniach z 10 kwietnia 2000 roku, V Ckni 17/00, „Wokanda" 200/7/10 oraz z 5 sierpnia 1999 roku, II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Sąd Okręgowy te poglądy w pełni podziela. Wprawdzie oceny zeznań świadków dokonanej przez Sąd I instancji nie można uznać za logiczną i z tego punktu widzenia ją ocenić, lecz Sąd Okręgowy stwierdza, że ustalenia poczynione przez ten Sąd znajdują potwierdzenie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie. Zasadnie Sąd Rejonowy stwierdził, że świadkowie zeznający w sprawie złożyli zeznania korzystne dla strony, która zawnioskowała dowód. Ta okoliczność sama przez się nie oznacza, iż zeznania te są niewiarygodne. Jednakże łączna ocena zeznań uczestników postępowania oraz świadków prowadzi do wniosku, że uczestnik postępowania nie wykazał, że spełnione zostały przesłanki wynikające z przepisu art. 43 § 2 kro. Poza sporem było, że dochody uczestnika postępowania były kilkukrotnie większe od dochodów wnioskodawczyni oraz że uczestnik włożył dużo własnej pracy w budowę domu. Natomiast należy stwierdzić, że uczestnik nie wykazał, aby istniał ważny powód uzasadniający żądanie ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym. Ta przesłanka byłaby spełniona, gdyby uczestnik wykazał, iż wnioskodawczyni w sposób uporczywy i rażący nie przyczyniała się do powstania majątku wspólnego. Twierdzenie uczestnika, iż praktycznie przez cały czas trwania małżeństwa zainteresowani pozostawali w faktycznej separacji nie znajduje potwierdzenia w dowodach przeprowadzonych w sprawie. Twierdzenia uczestnika zawarte w pismach składanych w sprawie, w informacyjnym przesłuchaniu oraz w zeznaniach są sprzeczne. Z jednej strony uczestnik twierdził, że separacja trwała praktycznie od kilku tygodni po zawarciu związku małżeńskiego, a z drugiej strony wywodził, że trwała ona od 2003 r. Te twierdzenia są nie tylko sprzeczne ze sobą, ale i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego. Skoro uczestnik twierdził, że separacja trwała praktycznie od ślubu, to nielogicznym byłoby, aby wnioskodawczyni przeprowadziła się z nim do P. i zamieszkała w nieruchomości jego krewnej, którą później podarowała ona uczestnikowi. Także okoliczność, iż uczestnik pozostawił do dyspozycji wnioskodawczyni trzy pomieszczenia w wybudowanym domu przemawia przeciwko przyjęciu, iż zainteresowani pozostawali w separacji. Zeznania świadków B. Z., M. S. oraz R. S. są bardzo lakoniczne i na ich podstawie nie można wiarygodnie przyjąć, że zainteresowani w żadnym zakresie nie prowadzili wspólnego gospodarstwa domowego. Oceniając zeznania tych świadków należy mieć na uwadze także wskazane powyżej sprzeczności w zeznaniach i twierdzeniach uczestnika postępowania oraz zeznania świadków R. L. i E. S. (2), którzy zeznali, że zainteresowani wspólnie podjęli decyzję o budowie domu i że mieli w nim zamieszkać. Nie można uznać, że ważnym powodem przemawiającym za ustaleniem nierównych udziałów w majątku wspólnym było opuszczenie przez wnioskodawczynię nieruchomości w P., gdyż było to spowodowane znęcaniem się uczestnika nad wnioskodawczynią. Zatem należy podzielić stanowisko Sądu Rejonowego, iż uczestnik postępowania wykazał tylko jedną z dwóch przesłanek uzasadniających żądanie ustalenia nierównych udziałów.

Dlatego Sąd Okręgowy uznał apelację za bezzasadną i na podstawie przepisu art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. ją oddalił. Sąd nie orzekał o wnioskach zainteresowanych, którzy domagali się zasądzenia zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, gdyż orzeczenie wydane w sprawie nie jest orzeczeniem kończącym postępowanie.