Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V C 96/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lipca 2014 r.

Sąd Rejonowy w Trzebnicy V Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w M.

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSR Grażyna Wójcik

Protokolant: Justyna Kądzioła

po rozpoznaniu w dniu 9 lipca 2014 r. w Miliczu

sprawy z powództwa M. P. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

I.  zasądza od strony pozwanej (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda M. P. (1) kwotę 7.000,00 (siedem tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 30 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty;

II.  dalej idące powództwo oddala;

III.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.816,26 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania;

IV.  nakazuje stronie pozwanej, aby uiściła na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Trzebnicy kwotę 416,95 zł tytułem brakujących kosztów sądowych w zakresie wydatków od uwzględnionej części powództwa;

V.  nakazuje powodowi, aby uiścił na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Trzebnicy kwotę 117,61 zł tytułem brakujących kosztów sądowych w zakresie wydatków od oddalonej części powództwa.

Zarządzenia:

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

-

(...)

-

(...)

-

(...)

M. (...)

Sygn. akt V C 96/13

UZASADNIENIE

Powód M. P. (1), reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, wniósł o zasądzenie od strony pozwanej (...) S.A.
z siedzibą w W. kwoty 9.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 30 sierpnia 2012 r. do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 1.200,00 zł i kwoty 17,00 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu wskazał, że w dniu 13 lutego 2012 r. kierujący pojazdem marki F. H. W. nie dostosował prędkości do warunków drogowych i doprowadził do zderzenia z jego pojazdem. Sprawca kolizji posiadał umowę obowiązkowego ubezpieczenia OC zawartą ze stroną pozwaną. W wyniku tej kolizji powód doznał obrażeń ciała w postaci skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa. Wskazał, iż tego samego dnia zgłosił się na Izbę Przyjęć (...) w M., gdzie został poddany obserwacji,
a ponadto wykonano badanie RTG odcinka szyjnego kręgosłupa. Został wypisany
z zaleceniem prowadzenia oszczędnego trybu życia, kontynuowania farmakoterapii oraz noszenia kołnierza ortopedycznego. Następnie kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej, odbył rehabilitację, a także otrzymał zalecenie wyjazdu do sanatorium. W tym czasie uskarżał się na bóle w okolicy kręgosłupa szyjnego. Powód podkreślił, iż okoliczności zdarzenia jak i brak jego winy w odniesieniu do niniejszej kolizji nie budzą żadnej wątpliwości i są między stronami bezsporne. Wskazał, iż wystąpił do ubezpieczyciela
z żądaniem wypłaty zadośćuczynienia w kwocie 12.000,00 zł, a strona pozwana przyznała mu świadczenie w wysokości 3.000,00 zł. Mimo odwołania powoda i późniejszych negocjacji ubezpieczyciel nie zmienił swego stanowiska. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczące zadośćuczynienia, a także przytaczając poglądy doktryny w tym zakresie podniósł, iż przyznana kwota jest nieadekwatna do rozmiaru doznanej przez niego krzywdy. Podkreślił przy tym, iż miał ogromne trudności z powrotem do sprawności fizycznej, a dolegliwości bólowe towarzyszą mu każdego dnia, nasilają się podczas poruszania oraz zmian pogodowych i wywołują ogromny dyskomfort w codziennym funkcjonowaniu. Zaznaczył również, iż nie odzyskał pełnej sprawności fizycznej sprzed wypadku, odczuwa drętwienie szyi i nadal stosuje leczenie farmakologiczne. Ponadto wskazał, iż musiał ograniczyć uprawianie sportu (jazda na nartach, bieganie), co negatywnie wpływa na jego samopoczucie. Ponadto wypadek wpłynął negatywnie na jego życie zawodowe, został on zwolniony z testów sprawnościowych niezbędnych do wykonywania zawodu strażak – ratownik, a pracując fizyczni jest narażony na ból. Roszczenie dotyczące odsetek uzasadnił brzmieniem przepisu art. 481 k.c. w zw. z art. 817 k.c. Podniósł przy tym, iż decyzja ubezpieczyciela o odmowie wypłaty dalszej kwoty zadośćuczynienia została wydana dani 29 sierpnia 2012 r. Właściwość miejscową tutejszego Sądu uzasadnił swoim miejscem zamieszkania (art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych).

W odpowiedzi na pozew Towarzystwo (...) S.A.
z siedzibą w W. jako następca prawny (...) S.A. z siedzibą w W., działając przez pełnomocnika w osobie radcy prawnego wniosło o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów procesu w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz opłaty od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł.

Ubezpieczyciel potwierdził, iż likwidował szkodę będącą wynikiem przedmiotowego wypadku komunikacyjnego i wypłacił powodowi kwotę 3.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, a także świadczenie z tytułu zwrotu kosztów leczenia, a także koszty dojazdu i utraconej rezerwacji. Jednocześnie zaznaczył, iż w trakcie postępowania likwidacyjnego specjalista chirurg, ortopeda i traumatolog ustalił uszczerbek na zdrowiu powoda na poziomie 3%. W ocenie strony pozwanej przyznane powodowi świadczenie tytułem zadośćuczynienia stanowi kwotę odpowiednią w rozumieniu art. 445 k.c. Ubezpieczyciel podkreślił, iż obrażenia doznane przez powoda na skutek przedmiotowego zdarzenia ograniczyły się do skręcenia odcinka szyjnego kręgosłupa i nie były znaczne. Nie kwestionując ograniczeń i niedogodności związanych z urazem zaznaczył, iż dolegliwości te były szczególnie odczuwalne bezpośrednio po wypadku, a negatywne następstwa tych obrażeń ustępują po 3 – 4 miesiącach. W jej ocenie procesowi leczenia powoda nie można przypisać cech uciążliwości, gdyż zastosowano w nim farmakologię, rehabilitację oraz zalecono stosowanie kołnierza ortopedycznego, a sam proces leczenia trwał do maja 2012 r. Natomiast twierdzenia powoda odnośnie kontynuowania leczenia farmakologicznego oraz dolegliwości bólowych nie zostały poparte żadnymi dowodami. Strona pozwana podkreślając pozytywne efekty procesu leczenia, a także korzystne rokowania co do stanu zdrowia powoda oraz wypełniania przez niego funkcji społecznych i rodzinnych podniosła, iż Sąd wydając wyrok jest obowiązany brać za podstawę orzekania stan rzeczy istniejący w chwili zamknięcia rozprawy. Zarzuciła przy tym również, że niedopuszczalne jest mierzenie krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu. Ponadto strona pozwana zakwestionowała także żądanie powoda w zakresie terminu naliczania odsetek ustawowych od dochodzonego przez niego roszczenia. Jej zdaniem ewentualne odsetki powinny zostać zasądzone od dnia wyrokowania, gdyż wysokość należnego odszkodowania zostanie ustalona przez Sad na podstawie całości materiału dowodowego, a więc na datę zamknięcia rozprawy
i od tej daty ubezpieczyciel pozostaje w opóźnieniu. Powołując się na treść art. 455 k.c. oraz art. 817 k.c. podniosła, iż sprzeciw powoda co do wysokości zadośćuczynienia ustalonego
w postępowaniu likwidacyjnym spowodował, że świadczenie to musi zostać ustalone również w toku procesu. Jej zdaniem art. 455 k.c. znajduje zastosowanie do określania odsetek jedynie w sytuacji bezsporności należnej kwoty, a w niniejszej sprawie kwota należnego zadośćuczynienia będzie stanowiła przedmiot sporu aż do momentu wyrokowania.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 13 lutego 2012 r. na trasie pomiędzy W. a P. powód M. P. (1) uczestniczył w kolizji drogowej, w czasie której kierowca pojazdu marki F. o numerze rejestracyjnym (...) H. W., nie dostosował prędkości do warunków ruchu, wpadł w poślizg i doprowadził do czołowego zderzenia z samochodem powoda.

Pojazd sprawcy był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej u (...) S.A. z siedzibą w W., którego następcą prawnym jest strona pozwana.

(okoliczność bezsporna)

W wyniku opisanego wyżej wypadku powód doznał obrażeń ciała w postaci skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa. Z uwagi na dolegliwości bólowe kręgosłupa szyjnego oraz ból w klatce piersiowej spowodowany uderzeniem w kierownicę, tego samego dnia w godzinach wieczornych udał się na Izbę Przyjęć (...)
w M., gdzie został zbadany i wykonano rtg kręgosłupa szyjnego. Następnie został zwolniony do domu z zaleceniami: unieruchomienia w miękkim kołnierzu S. przez okres minimum 14 dni, bez przerwy, oszczędnego trybu życia, polegiwania, zakazu dźwigania i nadmiernego schylania się. Ponadto zalecono stosowanie leków przeciwbólowych i kontrolę u lekarza rodzinnego, a w razie potrzeby u chirurga lub ortopedy.

Następnie powód kontynuował leczenie w poradni ortopedycznej.

Kołnierz ortopedyczny nosił przez okres około dwóch miesięcy. Odczuwał w tym czasie silne bóle kręgosłupa szyjnego, miał problemy ze snem, przyjmował leki przeciwbólowe.

Powód w maju 2012 r. odbył siedmiodniowy turnus rehabilitacyjny w Ś., gdzie korzystał z następujących zabiegów leczniczych: kąpiele mineralno – solankowe, masaż suchy, plastry borowinowe i tens.

Na zwolnieniu lekarskim przebywał przez okres dwóch miesięcy.

W wyniku opisanego wyżej wypadku komunikacyjnego biegli sądowi stwierdzili u powoda stan po skręceniu kręgosłupa szyjnego z ograniczeniem jego ruchomości
w płaszczyźnie strzałkowej i poprzecznej. Ustalili stopień długotrwałego uszczerbku na zdrowiu powoda w wysokości 5 %.

Funkcjonowanie powoda na co dzień jest w niewielkim stopniu ograniczone nieodzyskaną w pełni sprawnością kręgosłupa szyjnego. Rokowania dla pełnego odzyskania sprawności organizmu jak i wypełniania funkcji społecznych i rodzinnych są korzystne.

Aktualnie powód odczuwa dolegliwości bólowe przy zmianach pogodowych oraz
w trakcie wysiłku fizycznego. W chwili obecnej nie pozostaje pod specjalistyczną opieką lekarską.

(dowód: akta szkodowe nr 967385

pisemna opinia biegłych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii S. L.
oraz neurologii J. W. k. 49 - 53;

pisemna opinia uzupełniająca biegłych sądowych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii oraz neurologii k. 74 – 75;

zeznania świadka M. P. (2) k. 34 - 34v ;

przesłuchanie powoda k. 34v – 35)

M. P. (1) ma 34 lata. Pracuje w Państwowej Straży Pożarnej we W. na stanowisku strażak – ratownik, kierowca. W związku z wypadkiem przez okres jednego roku został odsunięty od testów sprawnościowych. Okoliczność ta wzbudzała u powoda obawę przed utratą zatrudnienia.

Przed wypadkiem powód uprawiał sport – jeździł na nartach, ćwiczył na siłowni. Po wypadku z racji wykonywanego zawodu zrezygnował z tych zajęć z uwagi na strach przed uszkodzeniem kręgosłupa.

(dowód: zeznania świadka M. P. (2) k. 34 - 34v ;

przesłuchanie powoda k. 34v – 35)

W toku przeprowadzonej likwidacji szkody ubezpieczyciel przyznał powodowi tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę kwotę 3.000,00 zł. Lekarze orzecznicy strony pozwanej orzekli u powoda 3 % trwałego uszczerbku na zdrowiu.

Ponadto powód otrzymał od strony pozwanej odszkodowanie z tytułu poniesienia kosztów leczenia powypadkowego w wysokości 18,10 zł, kosztów dojazdu do placówek medycznych w kwocie 168,43 zł, a także zwrot utraconej rezerwacji w kwocie 569,00 zł.

(dowód: akta szkodowe nr 967385)

Powód w dniu zdarzenia podlegał grupowemu ubezpieczeniu pracowniczemu i otrzymał w związku z wypadkiem świadczenie w wysokości 1.300,00 zł. W ramach ubezpieczenia (...) od swojego ubezpieczyciela w ramach obowiązkowego OC otrzymał 111,00 zł.

(dowód: przesłuchanie powoda k. 35)

Sąd zważył, co następuje:

Żądanie powoda częściowo zasługuje na uwzględnienie.

W przedmiotowej sprawie kwestią bezsporną była odpowiedzialność strony pozwanej – wynikająca z umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC sprawcy wypadku – za szkodę doznaną przez powoda. Spór dotyczył zakresu krzywdy doznanej przez M. P. (1), a co za tym idzie wysokości zadośćuczynienia.

Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.

Jeżeli strony nie umówiły się inaczej, umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej obejmuje szkody, o jakich mowa w § 1, będące następstwem przewidzianego w umowie zdarzenia, które miało miejsce w okresie ubezpieczenia (§ 2 art. 822 k.c.).

Według art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr124, poz. 1152 z późn. zm.) z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia.

Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej (art. 36 ust. 1 zd. 1 wskazanej wyżej ustawy).

Przesłanki, na podstawie których osoba poszkodowana w wypadku komunikacyjnym może żądać naprawienia szkody niemajątkowej, tzw. krzywdy powstałej na skutek doznania obrażeń ciała lub rozstroju zdrowia określają przepisy art. 445 § 1 k.c.

Zgodnie z tym przepisem w wypadkach przewidzianych w artykule 444 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c., ma na celu naprawienie szkody niemajątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego decyduje zatem w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy. Jednakże niewymierny w pełni charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia, zależy od oceny Sądu, która powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, z uwzględnieniem indywidualnych właściwości i subiektywnych odczuć osoby pokrzywdzonej.

Zadośćuczynienie ma na celu równoważyć negatywne odczucia poszkodowanego powstałe w związku z obrażeniami jakich doznał wskutek wypadku, poprzez pozytywne doznania jakie niesie za sobą świadczenie pieniężne. Świadczenie to nie odwróci krzywdy już doznanej, jest jednak w stanie – w braku lepszych środków – złagodzić krzywdę.

Zgodnie z treścią art. 445 § 1 k.c., zadośćuczynienie winno być „odpowiednie”. Z istoty tego unormowania i natury krzywdy, suma przyznana tytułem zadośćuczynienia musi siłą rzeczy być przybliżonym ekwiwalentem doznanych cierpień psychicznych i fizycznych, a więc musi być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom życia i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 10 maja 2001 r., sygn. akt II AKa 81/01, LEX 49354). Jednocześnie Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 16 lipca 1997 r., sygn. akt II CKN 237/97, LEX 286781 i 21 września 2005 r., sygn. akt V CK 150/05, LEX 398563 wskazał, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym i przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra.

Reasumując, zważyć więc należy, że zadośćuczynienie ma mieć charakter kompensacyjny (np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 8 listopada 2005 r., sygn. akt I ACa 329/05, LEX 186505) i nie może mieć jedynie charakteru symbolicznego, ale też nie może być nadmierne w stosunku do krzywdy i być źródłem nieuzasadnionej korzyści majątkowej. Akcentowana funkcja kompensacyjna zadośćuczynienia, oznacza, że sąd, nie pomijając innej z przesłanek kształtowania jego wysokości - stopy życiowej i warunków życia społeczeństwa - powinien przyznać je w wysokości godziwej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 14.02.2008 r., sygn. akt II CSK 536/07 (LEX nr 461725) w odniesieniu do zadośćuczynienia pieniężnego z art. 445 § 1 k.c. funkcja kompensacyjna musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego. Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego
i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie takich bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna,
a okoliczności wpływające na określenie tej wysokości, jak i kryteria ich oceny muszą być zawsze rozważane indywidualnie w związku z konkretną osobą poszkodowanego i sytuacją życiową, w której się znalazł (por. SN w wyroku z dnia 13.12.2007 r., sygn. akt
I CSK 384/07, LEX nr 351187). Sprzeczne z dyscyplinującą funkcją odszkodowań (oraz zadośćuczynienia) byłoby określanie jego wysokości na podstawie dochodów najbiedniejszych warstw społeczeństwa (SN w wyroku z 6.06.2003 r., sygn. akt
IV CKN 213/01).

Zgodnie ze stanowiskiem judykatury przy określaniu zadośćuczynienia należy brać pod uwagę takie przesłanki jak stopień natężenia cierpień fizycznych i psychicznych, ich długotrwałość, nasilenie bólu, pobyt w szpitalu i przebyte zabiegi oraz ewentualne trwałe skutki jak inwalidztwo i oszpecenie, stan ogólnej niezdolności psychicznej. Określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy.

W ocenie Sądu doznane przez powoda na skutek wypadku obrażenia i ich skutki w postaci cierpienia i okresu leczenia, a także ustalony 5% trwały uszczerbek na zdrowiu, uzasadniają – zdaniem Sądu – określenie wysokości zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w łącznej wysokości 10.000,00 złotych, jako odpowiedniej w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Bez wątpienia cierpienia powoda mogły charakteryzować się znacznym nasileniem., a doznane urazy uniemożliwiły mu normalne funkcjonowanie w okresie kilku tygodni. Po wypadku powód nosił bowiem kołnierz ortopedyczny, cierpiał na dolegliwości bólowe, miał kłopoty ze snem. Ponadto musiał przejść rehabilitację. Wypadek spowodował również negatywne następstwa w sferze życia zawodowego powoda, która wymaga sprawności fizycznej. Obecnie funkcjonowanie powoda jest nadal w niewielkim stopniu ograniczone z uwagi na deficyt ruchomości kręgosłupa szyjnego, a do odzyskania pełnej sprawności organizmu niezbędna jest dalsza rehabilitacja. Jednocześnie należy podkreślić, iż poczucie krzywdy powoda jest tym większe, iż nie ponosi on żadnej winy za zaistniały wypadek i jego skutki, a zmagając się z bólem i dolegliwościami związanymi z procesem leczenia był zmuszony do ograniczeń w dotychczasowym stylu życia.

Wszystkie te okoliczności składają się na krzywdę powoda podlegającą naprawieniu
w postaci zapłaty zadośćuczynienia Mając powyższe na uwadze Sąd doszedł do przekonania, iż przyznana w pkt I wyroku kwota, przy uwzględnieniu świadczenia w wysokości 3.000,00 zł wypłaconego dobrowolnie przez ubezpieczyciela rekompensuje w pełnym zakresie krzywdy przez niego doznane.

W przekonaniu Sądu żądanie powoda zapłaty za swoje cierpienia zadośćuczynienia dalszej kwoty 2.000,00 złotych jest nieuzasadnione.

Rokowania co do pełnego odzyskania przez powoda sprawności organizmu są korzystne, a możliwość całkowitego powrotu do zdrowia jest bardzo prawdopodobna. Powód jest osobą młodą, powrócił do wykonywania obowiązków zawodowych. Brak jest też przeciwwskazań co do wypełniania przez powoda normalnych funkcji społecznych
i rodzinnych, a także korzystania z rozrywek czy sportu.

W związku z tym, żądanie powoda co do dalszej kwoty 2.000,00 zł, choć być może zgodne z jego wewnętrznymi odczuciami i wrażliwością, nie mieści się w granicach przeciętnych odczuć w społeczeństwie i w takim sensie jest żądaniem znacznie te granice przekraczającym i jako wygórowane należało oddalić.

Oceniając rozmiar doznanej przez M. P. (1) krzywdy Sąd miał przede wszystkim na uwadze dokumentację medyczną powoda, opinie biegłych sądowych z zakresu chirurgii urazowej i ortopedii oraz neurologii, a także zeznania świadka M. P. (2) i powoda. Zdaniem Sądu opinie sporządzone przez biegłych sądowych są wyczerpujące i przekonujące. Biegli szczegółowo uzasadnili sposób oraz podstawy opracowania opinii, zaś pozostałe dokumenty nie budzą wątpliwości. Odnosząc się do zarzutów strony pozwanej dotyczących nieprawidłowego procesu leczenia powoda, co jej zdaniem mogło przyczynić się do powiększenia rozmiaru szkody doznanej przez powoda należy zwrócić uwagę, iż są to rozważania wyłącznie teoretycznie. Jak słusznie wskazali biegli sądowi nie ma gwarancji, iż powód zareagowałby adekwatnie lepiej na bardziej właściwie dobrany kołnierz ortopedyczny lub dłuższą i bardziej rozbudowaną rehabilitację. Ponadto powoda nie mogą obciążać konsekwencje nieprawidłowych decyzji diagnostycznych. Należy podkreślić, iż powód zgłosił się do jedynego szpitala w swoim miejscu zamieszkania, w pełni zastosował się do zaleceń lekarskich i brak było jakichkolwiek podstaw by podważał stosowany u niego proces leczenia. Pozostałe dokumenty nie budziły wątpliwości Sądu w zakresie ich wiarygodności. Jak chodzi o zeznania świadka i powoda, Sąd uznał je za wiarygodne, gdyż były pozbawione wewnętrznych sprzeczności, korelowały
z pozostałymi dowodami, a nadto brak było jakichkolwiek podstaw, by odmówić im przymiotu wiarygodności.

Mając powyższe na uwadze, przy uwzględnieniu kwoty wypłaconej tytułem zadośćuczynienia przez ubezpieczyciela, zasądzono na rzecz powoda kwotę 7.000,00 zł,
a dalej idące żądanie jako wygórowane oddalono.

Jako datę wymagalności odsetek za opóźnienie Sąd uznał datę wskazaną w pozwie, mając przy tym na uwadze treść przepisów art. 481 k.c., art. 817 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy
z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Stosownie do treści powołanych przepisów ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie 30 dni od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku. Gdy wyjaśnienie w powyższym terminie okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości świadczenia okaże się niemożliwe, świadczenie powinno zostać spełnione w ciągu 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe. Oznacza to, iż spełnienie świadczenia
w terminie późniejszym może być usprawiedliwione jedynie wówczas, gdy ubezpieczyciel powoła się na istnienie przeszkód w postaci niemożliwości wyjaśnienia okoliczności koniecznych do ustalenia odpowiedzialności albo wysokości świadczenia, mimo działań podejmowanych ze szczególną starannością.

Mając powyższe na uwadze nie można zgodzić się z argumentacją strony pozwanej, iż odsetki za opóźnienie powinny zostać zasądzone od daty zamknięcia rozprawy. W ocenie sądu w postępowaniu likwidacyjnym było możliwe wyjaśnienie wszystkich okoliczności koniecznych do ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia. Ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry, obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym na uprawnionego do świadczenia. Nie może też biernie oczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Należy zauważyć, iż materiał dowodowy, którym dysponował ubezpieczyciel w momencie zgłoszenia i likwidacji szkody pozwalał na prawidłową ocenę sytuacji. Stanowisko powoda prezentowane w toku postępowania likwidacyjnego znalazło potwierdzenie w toku procesu, a ponadto biegli sądowi ustalili ponad półtorakrotnie większy uszczerbek na zdrowiu niż lekarze orzecznicy strony pozwanej. Skoro ubezpieczyciel w dniu wydania decyzji tj. 29 sierpnia 2012 r. mógł prawidłowo ocenić zaistniały stan rzeczy, to odsetki należą się do dnia następnego po tej dacie.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania zawarte w pkt III sentencji wyroku wydano na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 i § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2014 r. Nr 637). Uwzględniono przy tym, że powód wygrał proces tylko w 78%. Na koszty niniejszego postępowania składają się: opłata sądowa od pozwu w wysokości 450,00 zł, wynagrodzenie biegłych w łącznej kwocie 1.534,56 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1.200,00 zł dla każdej strony, a także koszt opłaty skarbowej od pełnomocnictwa uiszczonej przez powoda w wysokości 17,00 zł. Łączne koszty procesu poniesione przez obie strony to kwota 3.867,00 zł. Skoro powód wygrał w 78 %, w takiej proporcji strona pozwana winna te koszty ponieść. 78 % z 3.867,00 zł daje kwotę 3.016,26 zł. Strona pozwana poniosła faktycznie jedynie koszty w wysokości 1.200,00 zł, dlatego zasądzono na rzecz powoda różnicę w wysokości 1.816,26 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał stronom w pkt IV – V proporcjonalnie do wyniku rozstrzygnięcia, aby uiściły na rzecz Skarbu Państwa brakujące koszty sądowe obejmujące wydatki na wynagrodzenie biegłych w łącznej kwocie 534,56 zł tj. strona pozwana kwotę 416,95 zł ( 534,56 zł x 78%) i powód w wysokości 117,61 zł (534,56 zł x 22%).

(...)

1.  (...)

2.  (...)

3.  (...)

4.  (...)

M. (...)