Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V Ka 114/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach

V Wydział Karny Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku

w składzie:

Przewodniczący: SSO Jacek Myśliwiec

Sędziowie: SSO Olga Nocoń (spr.)

SSO Lucyna Pradelska- Staniczek

Protokolant: Monika Brzoza

w obecności Wandy Ostrowskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 16 czerwca 2014 r.

sprawy:

K. G. /G./

syna F. i K.

ur. (...) w R.

oskarżonego o przestępstwo z art. 56 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 18 grudnia 2013r. sygn. akt III K 534/13

I. utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną;

II. zwalnia oskarżonego do ponoszenia kosztów za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt V Ka 114/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 grudnia 2013 r., wydanym w sprawie III K 534/13, Sąd Rejonowy w Rybniku uznał oskarżonego K. G. za winnego tego, że w okresie od 14 sierpnia 2012 r. do 25 stycznia 2013 r. w R. wbrew przepisom ustawy, działając w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, wprowadził do obrotu znaczne ilości narkotyków w ten sposób, że udzielił celem dalszej dystrybucji, M. O. co najmniej 600 gramów amfetaminy i jej soli za łączną kwotę nie mniejszą niż 6600 zł, co najmniej 200 gramów tzw. kryształu, tj. 4-metylo-N-etylokatynonu i jego soli za łączną kwotę nie mniejszą niż 5600 zł, co najmniej 100 gramów żywicy konopi za łączną kwotę nie mniejszą niż 1100 zł oraz co najmniej 50 gramów ziela konopi innych niż włókniste za łączną kwotę nie mniejszą niż 900 zł, tj. popełnienia występku z art.56 ust.1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art.12 k.k. i za to na mocy art.56 ust.3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii skazał go na karę 2 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę grzywny w liczbie 50 stawek dziennych, przyjmując, że jedna stawka dzienna równoważna jest kwocie 30 złotych.

Na mocy art.45§1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego K. G. środek karny w postaci przepadku na rzecz Skarbu Państwa równowartości korzyści majątkowej w kwocie 14 200 zł osiągniętej przez oskarżonego z popełnienia przestępstwa.

Na mocy art.63§1 k.k. zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres stosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania od dnia 28 stycznia 2013 r. do dnia 3 czerwca 2013 r., przyjmując, iż jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Na mocy art.624§1 k.p.k. w zw. z art.17 ust.1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych zwalnia oskarżonego K. G. w całości od zapłaty kosztów sądowych, obciążając nimi Skarb Państwa.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł obrońca oskarżonego K. G., zaskarżając orzeczenie w całości. Na podstawie art.438 pkt 2, 3 i 4 k.p.k. zarzucił wyrokowi:

1.  obrazę przepisów postępowania, a to art.170§1 pkt 5 oraz art.2§1 pkt 1 k.p.k. poprzez nieuwzględnienie wniosku dowodowego oskarżonego dot. przesłuchania funkcjonariuszy przeprowadzających przeszukania zajmowanego przez niego mieszkania, zwłaszcza że ustalenia tych przeszukań stały się podstawą ujemnych wobec oskarżonego ustaleń w wydanym wyroku, jak też art.5§2 k.p.k. poprzez tłumaczenie wątpliwości na niekorzyść oskarżonego;

2.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, w tym także na wewnętrzną sprawiedliwość wyroku, a sprowadzający się w szczególności do ustalenia, że „oskarżony sprzedawał kilogramy narkotyków, z czego miał dużą kasę, jak też że narkotyki te nie były ‘wzbogacane’ kreatyną a także okresu współpracy oskarżonego ze świadkiem M. O. i przyjęcia, że w okresie tej współpracy oskarżony przekazał mu nie mniej niż 950 gram różnych środków odurzających osiągając tytułem korzyści majątkowej nie mniej niż 14200 zł”;

3.  rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary, tym bardziej w relacji do kar wymierzonych w tej sprawie pozostałym oskarżonym, zwłaszcza M. O..

W oparciu o tak sformułowane zarzuty obrońca oskarżonego wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Rybniku, względnie o „taką modyfikację ustaleń sprawy, która uwzględni nie tylko nie dające się podważyć wyjaśnienia oskarżonego, ale także, w zakresie wymiaru kary, będzie mieć na uwadze wewnętrzną sprawiedliwość wyroku”.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie, a podniesione w niej argumenty pozwalały uznać środek odwoławczy za bezzasadny w stopniu oczywistym.

Wbrew stanowisku skarżącego, kontrola odwoławcza nie wykazała, aby Sąd I instancji dopuścił błędu w ustaleniu stanu faktycznego sprawy. Należy podkreślić, że zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę wyroku, może okazać się trafnym tylko wówczas, gdy podnoszący go w apelacji zdoła wykazać sądowi I instancji uchybienie przy ocenie zebranego materiału dowodowego, polegające na nieuwzględnieniu przy jej dokonywaniu tak zasad logiki, wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, jak też całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności (tak m.in. wyrok SA w Lublinie z 27 kwietnia 2006 r., II AKa 80/06, Prok. i Pr. – wkł. 2007/2/32). W niniejszej sprawie Sąd I instancji poddał analizie wszystkie zebrane i prawidłowo przeprowadzone dowody, zaś ocena tych dowodów nie przekracza granic zakreślonych regułą z art.7 k.p.k., ani nie uchybia zasadzie obiektywizmu, wyrażonej w art.4 k.p.k. Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd wskazał, na jakich dowodach oparł swoje rozstrzygnięcie i dlaczego odmówił wiary dowodom przeciwnym, a swoje stanowisko w tym przedmiocie przekonywująco uzasadnił w pisemnych motywach rozstrzygnięcia. Nie można też uznać, by Sąd orzekający pozostawił poza sferą rozważań niektóre istotne dowody i wynikające z nich okoliczności, a z innych nie wyciągnął oczywistych wniosków. Tym samym nie sposób mówić o dowolnej, jednostronnej czy niepełnej ocenie materiału dowodowego.

Odmówienie wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zasadniczym zakresie, w jakim przesłuchiwany ostatecznie zakwestionował czasokres współpracy z M. O. i ilość narkotyków, będących przedmiotem transakcji, jest rezultatem analizy dowodów pod kątem ich wiarygodności, co Sąd I instancji był uprawniony i zobowiązany uczynić przy wyrokowaniu. Powody, dla których – w konfrontacji z innymi dowodami - krytycznie oceniono wersję wypadków prezentowaną przez oskarżonego, zostały logicznie i wyczerpująco przedstawione w pisemnych motywach orzeczenia, a Sąd odwoławczy ocenę tę podziela. Obrońca oskarżonego poprzestaje na zaprezentowaniu w środku odwoławczym własnych ocen i wniosków, co ma charakter jedynie polemiczny i jest niewystarczające dla podważenia trafności rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego. Należy przypomnieć, iż zarówno zeznania świadka M. O., prawomocnie skazanego za udział w obrocie narkotykami nabywanymi m.in. od K. G., jak i zeznania S. K. czy P. K. podważają linię obrony oskarżonego. Przeczą one także temu, jakoby oskarżony przystał na udział w przestępczym procederze, ulegając rzekomo usilnym namowom M. O.. Zabiegi skarżącego, by przedstawić M. O. w roli organizatora obrotu, który „wciągnął do tej sprawy wszystkich pozostałych oskarżonych” (s.2 apelacji), abstrahują nie tylko od wymienionych dowodów osobowych, ale i od faktu, że w transakcjach z M. O. oskarżony występował w charakterze dostawcy narkotyków i to od jego aktywności zależne było dystrybuowanie narkotyków przez kolejne osoby. Zapewnienia oskarżonego, iż w narkotyki zaopatrywał się doraźnie po otrzymaniu zamówienia, u przypadkowych osób na dyskotekach , nie wytrzymują krytyki w konfrontacji z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, wykluczone jest bowiem, by oskarżony w opisany sposób był w stanie dostarczać M. O. znaczne ilości narkotyków w krótkim czasie po zgłoszeniu zapotrzebowania przez tego ostatniego. W kontekście twierdzeń oskarżonego co do detalicznych ilości przekazywanych narkotyków, należy dodatkowo wskazać, iż choćby masa substancji psychotropowych, które znaleziono przy M. O. w dacie zatrzymania, po odebraniu w R. ostatniej dostawy, znacznie przewyższała ilości deklarowane przez oskarżonego jako przedmiot jednorazowych transakcji. Trudno odmówić przy tym racji Sądowi Rejonowemu, który zauważa, że M. O. – występując pierwotnie jako podejrzany i oskarżony o uczestnictwo w obrocie i sprzedaż znacznych ilości narkotyków – nie miał powodów fałszywie pomawiać K. G., skoro obciążając tego ostatniego powodował zarazem pogorszenie własnej sytuacji procesowej. Co więcej, zanim M. O. skorzystał z pośrednictwa P. K., nie znał oskarżonego i nie był z nim w żaden sposób związany. Co się tyczy ustaleń w zakresie początku czasokresu przestępstwa, przypisanego oskarżonemu, to Sąd I instancji poparł je nie tylko analizą zeznań M. O., ale i danymi o połączeniach telefonicznych między numerami telefonów, użytkowanych przez świadka i oskarżonego, a skarżący nie przedstawił argumentów, które miałyby podważyć prawidłowość wniosków Sądu. Zarzucając błędne przyjęcie, jakoby „oskarżony sprzedawał kilogramy narkotyków, z czego miał dużą kasę”, skarżący nie dostrzega, iż w żadnym miejscu Sąd Rejonowy takich ustaleń nie przedstawia, a kolokwialne sformułowania, przytoczone w zarzucie apelacji (s.1), najpewniej nawiązują do zeznań świadka M. S., które po prostu – podobnie jak wszystkie inne dowody – zostały w pisemnym uzasadnieniu wyroku omówione i ocenione. Wbrew stanowisku skarżącego, nie można kwestionować ustaleń co do ilości narkotyków, dostarczonych przez oskarżonego, na tej podstawie, że M. O. został skazany za udział w obrocie i sprzedaż w tym samym okresie mniejszej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, choć zaopatrywał się nie tylko u K. G.. Sąd zachowuje samodzielność jurysdykcyjną i samodzielnie rozstrzyga zagadnienia faktyczne i prawne, nie będąc związany rozstrzygnięciami innego sądu lub organu, za wyjątkiem prawomocnych rozstrzygnięć sądowych kształtujących prawo lub stosunek prawny (art.8§1 i 2 k.p.k.). Tym samym na ustalenia w niniejszej sprawie nie może rzutować opis czynu przypisanego M. O. w wyroku wydanym w sprawie III K 552/13 Sądu Rejonowego w Rybniku, a Sąd odwoławczy nie jest władny wypowiadać się o trafności innego orzeczenia aniżeli tego, które jest aktualnie poddawane kontroli instancyjnej. Wreszcie, nie może odnieść zamierzonego skutku argument skarżącego, że narkotyki, którymi obracał oskarżony, były wzbogacane kreatyną. W tym przedmiocie sam Sąd Rejonowy nie wskazywał, że narkotyki te były wolne od zawartości kreatyny - zdyskredytował jedynie oświadczenia oskarżonego, że amfetamina była wzbogacana kreatyną w proporcji „pół na pół”. Inaczej niż utrzymuje obrońca oskarżonego (s.3 apelacji), ekspertyzy kryminalistyczne uzyskane w toku śledztwa nie mówią też o „mieszance amfetaminy z innymi środkami”, lecz identyfikują narkotyki zabezpieczone u M. O. jako substancje psychotropowe grupy II-P i I-P, odpowiednio z zawartością kofeiny bądź z „domieszką kreatyny”. Istotnym jest, natomiast, że żaden przepis ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii nie uzależnia odpowiedzialności karnej od tego, czy przedmiotem spenalizowanych tam czynów jest substancja psychotropowa bądź środek odurzający w „czystej” postaci. Postać taka - wolna od wszelkich zanieczyszczeń bądź środków chemicznych, które nie posiadają oddziaływania na ośrodkowy układ nerwowy, w praktyce handlu narkotykami może nawet nie występować, a prawodawca nie bez powodu posługuje się w słowniczku terminów ustawowych (art.4 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) sformułowaniem „zawierający”.

Nieuzasadnione jest zarzucanie Sądowi I instancji, jakoby dopuścił się naruszenia przepisów procedury karnej, oddalając jeden z wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego. Sąd Rejonowy oddalił wniosek, zgłoszony na rozprawie w dniu 2 października 2013 r., o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków – funkcjonariuszy Policji, dokonujących przeszukania pomieszczeń mieszkalnych oskarżonego, wskazując, że sposób przeprowadzenia tych czynności i ich rezultaty są stwierdzone w protokołach przeszukania i notatce służbowej z użycia psa służbowego, zaś wniosek zmierza w sposób oczywisty do przedłużenia postępowania (art.170§1 pkt 5 k.p.k.). Niezależnie od tego, czy sama podstawa oddalenia wniosku dowodowego była w tym przypadku właściwa, decyzja Sądu I instancji o negatywnym rozstrzygnięciu wniosku jawi się jako słuszna. Należy zauważyć, iż według stanowiska obrońcy jego wniosek – złożony w związku z zeznaniami świadka M. S. - miał na celu ustalenie, czy w mieszkaniu oskarżonego były kiedykolwiek przechowywane narkotyki, tymczasem okoliczność ta nie miałaby znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Przedmiotem zarzutu oskarżenia, stawianego K. G., było wprowadzanie narkotyków do obrotu (udzielanie narkotyków osobie nie będącej konsumentem, celem dalszej dystrybucji), a nie ich posiadanie. Ewentualne potwierdzenie bądź wykluczenie, że oskarżony przechowywał czy ukrywał substancje psychotropowe bądź środki odurzające w określonym miejscu, nie pozwalałoby jeszcze wnioskować o zasadności bądź bezzasadności skargi publicznej. Już tylko na marginesie należy nadmienić, że przepis art.2§1 pkt 1 k.p.k., na który powołuje się skarżący, określa cele procedury karnej i nie może być samodzielną podstawą zarzutów odwoławczych.

Za chybiony należało także poczytać zarzut, jakoby skarżony wyrok zapadł z naruszeniem nakazu rozstrzygania nie dających się usunąć wątpliwości na korzyść oskarżonego (art.5§2 k.p.k.). Jak podkreśla się w orzecznictwie, nie można zasadnie stawiać zarzutu obrazy art.5§2 k.p.k., podnosząc wątpliwości strony co do treści ustaleń faktycznych, skoro dla oceny, czy nie został naruszony ten przepis miarodajne są nie wątpliwości zgłaszane przez stronę, lecz wyłącznie to, czy orzekający w sprawie sąd rzeczywiście powziął wątpliwości co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości ich usunięcia rozstrzygnął je na niekorzyść oskarżonego, względnie to, czy w świetle realiów konkretnej sprawy wątpliwości takie powinien był powziąć. Konsekwentnie, „w wypadku gdy pewne ustalenie faktyczne zależne jest od dania wiary lub jej odmówienia wyjaśnieniom oskarżonego, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo, a ewentualne zastrzeżenia co do oceny wiarygodności konkretnego dowodu rozstrzygane być mogą jedynie na płaszczyźnie utrzymania się przez sąd orzekający w granicach sędziowskiej swobody ocen, wynikającej z treści art.7 k.p.k.” (wyrok SN z 9 października 2008 r., V KK 114/08, OSNwSK 2008/1/1988). W niniejszej sprawie obrońca oskarżonego, powołując się na obrazę wskazanego przepisu, nie wskazał w ogóle, jakie wątpliwości miałyby mieć miejsce w niniejszej sprawie, ani na czym miałoby polegać ich rozstrzyganie na niekorzyść oskarżonego. Sformułowanie zarzutu apelacyjnego może co najwyżej sugerować, że skarżący wiąże naruszenie zasady in dubio pro reo z oddaleniem wniosku dowodowego o przesłuchanie funkcjonariuszy Policji, którzy przeprowadzali przeszukanie jego mieszkania. Abstrahując od tego, że zaniechanie przeprowadzenia dowodu wnioskowanego przez stronę nie może być rozpatrywane w kategoriach uchybienia przepisowi art.5§2 k.p.k., należy zaznaczyć, że - wbrew temu, co twierdzi skarżący - nie jest tak, by rezultaty przeszukań pomieszczeń zajmowanych przez K. G. „stały się podstawą ujemnych wobec oskarzonego ustaleń w wydanym wyroku” (s.1 apelacji). Odtworzenie przez Sąd I instancji okoliczności, stanowiących podstawę faktyczną skazania, nie opierało się na wynikach przeszukań pomieszczeń oskarżonego. Ani w toku przeszukania samochodu oskarżonego, ani w czasie przeszukania mieszkania przy ul. (...) oraz dwukrotnego przeszukania lokalu mieszkalnego w R. przy ul. (...) nie ujawniono środków odurzających i substancji psychotropowych. W pisemnych motywach wyroku Sąd Rejonowy – relacjonując wyniki przeszukań u oskarżonego – wprost zresztą podał, iż w zakresie ujawnienia narkotyków były one negatywne.

Wreszcie – odnosząc się do ostatniego z zarzutów apelacyjnych – należy stanowczo stwierdzić, iż kary pozbawienia wolności oraz kumulatywnej grzywny orzeczone wobec oskarżonego za przypisane mu przestępstwo w żadnym wypadku nie noszą cech rażącej surowości. W świetle ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji, a dotyczących stopnia społecznej szkodliwości czynu K. G., wymiar kary jawi się jako w pełni adekwatny, zwłaszcza jeśli uwzględnić rodzaj naruszonego i zagrożonego dobra prawnego (zdrowie publiczne), czasokres przypisanych oskarżonemu działań, ich wielość, postać zamiaru sprawcy, a także ilość i rodzaj środków substancji psychotropowych i środków odurzających, będących przedmiotem obrotu oraz związany z tym rozmiar ujemnych następstw czynu. Podkreślić zarazem należy, że pomimo wysokiej zawartości bezprawia kryminalnego czynu oraz równie wysokiego stopnia zawinienia, kara pozbawienia wolności została wymierzona oskarżonemu w dolnej granicy ustawowego zagrożenia, jakie przewidziano za występek z art.56 ust.3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. Podobnie, ilość stawek dziennych kumulatywnej grzywny jest zbliżona do minimalnej, określonej w art.33§1 k.k. W tych okolicznościach zapadłego rozstrzygnięcia w przedmiocie kary bynajmniej nie można poczytywać jako nadmierną dolegliwość dla oskarżonego. Przeciwnie – wymierzone kary wydają się stosunkowo łagodne, zwłaszcza biorąc pod uwagę dotychczasowy sposób życia oskarżonego, który mimo młodego wieku był już w przeszłości dwukrotnie skazywany za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Akta sprawy wskazują nadto, iż aktualnie przypisanego występku K. G. dopuścił się w okresie próby związanym z warunkowym przedterminowym zwolnieniem z odbycia reszty kary w sprawie II K 466/11 Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej oraz w czasie, gdy jednocześnie ubiegał się o odroczenie wykonania zarządzonej kary pozbawienia wolności z wyroku Sądu Rejonowego w Rudzie Śląskiej w sprawie II K 274/10 (k.206-210, 211, 627). Relacjonowanie przez obrońcę wymiaru kary do kar orzeczonych wobec osób, które pierwotnie były objęte jednym aktem oskarżenia z K. G., jest z gruntu chybione. Dyrektywy wymiaru kary stosowane są indywidualnie wobec każdego oskarżonego, pociąganego do odpowiedzialności karnej, a rozmiar kar orzeczonych wyrokiem zapadłym w odrębnej sprawie względem M. O. czy S. K., skazanych w trybie art.335 k.p.k., nie może stanowić punktu odniesienia przy określaniu reakcji karnej w stosunku do K. G.. Pamiętać też należy, że zarzut rażącej niewspółmierności kary, stanowiący względną przyczynę odwoławczą, aby był skuteczny musi wykazywać, że na podstawie konkretnie wskazanych okoliczności, które powinny mieć wpływ na wymiar kary, wymierzoną względem oskarżonego karę należy uznać za rażąco niewspółmierną, tzn. taką, która jest niewspółmierna w stopniu nie dającym się zaakceptować. Innymi słowy, subiektywne odczucie surowości kary, o ile wymiar kary jest uzasadniony dyrektywami zawartymi w przepisie art.53 k.k., nie może stanowić skutecznego zarzutu apelacyjnego, jeśli kwestionująca rozstrzygnięcie strona nie wykaże, iż kara ta nie tylko z punktu widzenia sprawcy, ale i ogółu społeczeństwa powinna być uznana za wyjątkowo niesprawiedliwą, zbyt drastyczną czy też przynoszącą rażącą dolegliwość. W rozpoznawanej sprawie sytuacja taka bez wątpienia nie ma miejsca, z przyczyn szczegółowo naprowadzonych powyżej.

Mając na uwadze powyższe, nie podzielając zarzutów skarżącego oraz nie znajdując podstaw do uchylenia lub zmiany wyroku z urzędu, Sąd odwoławczy utrzymał w mocy zaskarżony wyrok.

Z uwagi na sytuację materialną oskarżonego, który od dnia 28 stycznia 2013 r. pozostawał tymczasowo aresztowany, a obecnie odbywa karę pozbawienia wolności orzeczoną w innej sprawie, nie osiąga dochodów i nie posiada majątku, zwolniono K. G. od ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego, obciążając nimi Skarb Państwa (art.624§1 k.p.k.)