Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 3010/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2014 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: Agnieszka Zawrzykraj

po rozpoznaniu na rozprawach w dniu 8.10, 26.11.2013 roku, 8.04, 21.05, 11.06.2014 r. sprawy, przeciwko W. J. c. S. i B. z domu(...) ur. (...) w P.

obwinionej o to że: w dniu 21 września 2012 roku około godziny 17.00. w W. na ul. (...) naruszyła zasady przewidziane w art. 23 ust 1 pkt 2 (...) w ten sposób , że kierując samochodem marki M. nr rej. (...) nie zachowała bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu marki W. nr rej. (...) w wyniku czego zderzyła się z nim uszkadzając go , czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym

tj. o czyn z art. 86 par 1 kw w zw z art. 23 ust 1 pkt 2 Ustawy z dnia 20.06.1997 roku Prawo o ruchu drogowym

orzeka

I.  Obwinioną W. J. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i za to na podstawie art. 86 par 1 kw. wymierza karę grzywny w wysokości 400 ( czterysta) złotych.

II.  Zasądza od obwinionej 40 ( czterdzieści) złotych tytułem opłaty , zwalnia ją od ponoszenia kosztów postępowania.

Sygn. akt V W 3010/13

UZASADNIENIE

W. J. została obwiniona o to, że w dniu 21 września 2012 roku około godziny 17.00. w W. na ul. (...) naruszyła zasady przewidziane w art. 23 ust 1 pkt 2 (...) w ten sposób , że kierując samochodem marki M. nr rej. (...) nie zachowała bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu marki W. nr rej. (...) w wyniku czego zderzyła się z nim uszkadzając go , czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym,

tj. o czyn z art. 86 par 1 kw w zw. z art. 23 ust 1 pkt 2 Ustawy z dnia 20.06.1997 roku Prawo o ruchu drogowym.

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 21 września 2012 roku W. J. odwiozła samochodem marki M. o nr rej. (...) swojego znajomego R. B. na teren kompleksu handlowego, położonego w pobliżu skrzyżowania ul. (...) i ul. (...) w W.. Zaparkowała swój samochód na jednym z wolnych miejsc na parkingu przy ul. (...). Około godziny 17.00, gdy R. B. wysiadł z samochodu i udał się na miejsce umówionego spotkania z przyjacielem, zamierzała odjechać z terenu parkingu. W tym celu uruchomiła silnik samochodu i następnie rozpoczęła manewr cofania. Podczas wykonywania tego manewru nie spostrzegła, iż za jej pojazdem, prostopadle w stosunku do niego, M. B. zaparkował samochód marki W. o nr rej. (...), w wyniku czego uderzyła w tylny prawy błotnik w/w pojazdu. W wyniku kolizji wgnieceniu uległa tylna część prawego błotnika pojazdu marki W..

M. B. w czasie czynności okazania przeprowadzonej w dniu 18 stycznia 2013 roku wskazał W. J. jako sprawcę czynu zabronionego.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowych wyjaśnień obwinionej W. J. /k. 43, 47-48/, zeznań pokrzywdzonego M. B. /k. 48, 2v/, zeznań świadka R. B. /k. 66-67/, opinii pisemnej oraz ustnej opinii uzupełniającej biegłego sądowego J. K. /k. 84-85, 92-94, 69-80/, a także protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu /k. 1/, szkicu /k. 4/, protokołu oględzin /k. 5/ oraz protokołu okazania /k. 20, 21/

Obwiniona W. J. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. Wskazała, że w dniu zdarzenia podwoziła znajomego swojej córki na parking bazaru w U.. Ten znajomy nie pochodził z W. i chciała mu pomóc. Zaparkowała swój samochód w okolicach bazaru na jednym z wielu wolnych miejsc. Kierowany przez nią samochód został zaparkowany jako pierwszy pojazd w ciągu zaparkowanych naprzeciw wjazdu na parking i przy przejściu dla pieszych pojazdów. Po zaparkowaniu obwiniona przez chwilę rozmawiała z podwiezionym mężczyzną. Potem oboje wysiedli, pożegnali się i następnie mężczyzna ten oddalił się. Wówczas obwiniona wsiadła do samochodu. Zamierzała odjechać. W tym celu uruchomiła silnik i dokładnie się rozejrzała. Gdy spostrzegła, iż za jej samochodem nie ma żadnej przeszkody, żadnego zaparkowanego samochodu, ani żadnych świateł samochodów wjeżdżających lub wyjeżdżających z parkingu, zaczęła wolno wyjeżdżać. Zawsze poruszając się po tym parkingu kierowanym przez siebie pojazdem zachowywała szczególną ostrożność. Kierowany przez nią pojazd wyposażony był w bardzo silne światła cofania, których jej zdaniem nie sposób było nie zauważyć. Nagle za jej pojazdem pojawił się nieoświetlony samochód. Poruszał się on po jezdni wzdłuż parkingu. Jego kierowca zajechał jej nagle drogę, w taki sposób, że nie zdążyła zareagować, w wyniku czego uderzyła w niego. Następnie obwiniona zatrzymała kierowany przez siebie pojazd i wysiadła z niego, aby zobaczyć co się stało. Zaczęła wówczas krzyczeć na kierowcę tego pojazdu, który zdążył wysiąść z samochodu, zarzucając mu, że jeździ on bez świateł na parkingu. Pokrzywdzony wówczas oddalił się z miejsca zdarzenia w kierunku pawilonów. Jego samochód zablokował obwinionej wyjazd z parkingu. Wówczas na miejscu zdarzenia pojawił się mężczyzna, którego wcześniej podwiozła i zapytał się co się stało. Oświadczył, iż widział wspólnie ze swoim kolegą przebieg zdarzenia. Wspólnie z nim doradzili jej, aby wezwała ona policję. Nie mogła ona jednak tego uczynić, z uwagi na rozładowaną baterię w telefonie komórkowym. Gdy pokrzywdzony powrócił na miejsce zdarzenia, zapytał obwinionej – „to, co robimy?” W. J. oznajmiła mu, że chce wezwać policję. W wyniku zdarzenia jej samochód nie miał żadnych uszkodzeń. Pojazd pokrzywdzonego miał lekkie wgniecenie. Zdaniem obwinionej samochód ten był w bardzo złym stanie technicznym, jego karoseria się rozpadała. Miała ona wrażenie, że pokrzywdzonemu zależy na wyłudzeniu pieniędzy z ubezpieczenia. Kiedy zażądała wezwania policji albo odjechania, pokrzywdzony umożliwił jej wyjazd i obwiniona odjechała w kierunku swojego domu. W złożonych wyjaśnieniach W. J. zaprzeczyła, aby zatrzymywała się na miejscu pochyłym oraz uderzyła powtórnie w pojazd pokrzywdzonego. /k. 43, 47-48 wyjaśnienia obwinionej W. J. /

W. J. ma 58 lat. Jest stanu wolnego. Z zawodu jest logistykiem. Pracuje w (...) Sp. z o. o., gdzie osiąga wynagrodzenie w wysokości(...) złotych. Nie była karana. Nie była również leczona psychiatrycznie ani odwykowo. /k. 43, wyjaśnienia obwinionej W. J. /

Sąd zważył, co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę W. J. w odniesieniu do przypisanego jej czynu.

Sąd, konstruując stan faktyczny, oparł się na materiale dowodowym w postaci zeznań pokrzywdzonego M. B., świadka R. B. oraz opiniach biegłego sądowego J. K.. Podstawę ustaleń stanowiły także dołączone do akt sprawy źródła pozaosobowe z dokumentów w postaci: protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu, szkicu, protokołu oględzin oraz protokołu okazania.

Ustalając stan faktyczny, Sąd uwzględnił także wyjaśnienia obwinionej W. J.. Sąd dał im wiarę tylko częściowo, tj. w zakresie, w jakim obwiniona potwierdziła swoją obecność na miejscu zdarzenia oraz fakt wykonywania manewru cofania pojazdu z terenu parkingu. Sąd nie dał jednak wiary jej wyjaśnieniom w zakresie, w jakim wskazywała ona, iż podczas wykonywania tego manewru nagle za jej pojazdem pojawił się nieoświetlony samochód pokrzywdzonego. Twierdzenia obwinionej w tym zakresie stanowią wyłącznie przyjętą przez nią linię obrony. Nie jest bowiem możliwe, aby samochód ten pojawił się w nieskończenie krótkim czasie. Musiał on dojechać na miejsce kolizji, a warunki panujące na miejscu zdarzenia wykluczały, aby kierujący pojazdem pokrzywdzony był w stanie pokonać ten odcinek skrajnie dynamicznie. W opozycji do tej części jej wyjaśnień znajdują się również zeznania pokrzywdzonego M. B. oraz opinie sporządzone przez biegłego sądowego J. K..

Analizując zeznania pokrzywdzonego M. B., w kontekście pozostałego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zwłaszcza opinii biegłego sądowego J. K., Sąd uznał za prawdziwe tą część jego zeznań, w których wskazywał on, iż w dniu zdarzenia zaparkował swój samochód przy ul. (...) na wysokości bazaru równolegle do jezdni za innymi pojazdami, które zaparkowane były prostopadle. Po zaparkowaniu pojazdu kierująca samochodem marki M. obwiniona rozpoczęła manewr cofania, w wyniku czego uderzyła w tylną prawy błotnik jego samochodu. W rozmowie ze świadkiem obwiniona przyznała się, że nie widziała jego samochodu. Zarzuciła mu jednak, że chciał on jej kosztem wyremontować swój pojazd. Gdy zaparkował on swój pojazd na miejscu parkingowym, obwiniona oddaliła się z miejsca zdarzenia. Świadek zdążył jednak wcześniej zapisać numer rejestracyjny jej pojazdu. Wskazał on również, iż kierująca pojazdem obwiniona była szczupłą kobietą w wieku około 50 lat, około 165 cm wzrostu, z kręconymi, ciemnymi włosami. W wyniku zdarzenia pokrzywdzony nie odniósł żadnych obrażeń.

Zeznania pokrzywdzonego złożone w tym zakresie należało uznać za logiczne i spójne, odpowiadają zasadom doświadczenia życiowego i korespondują z notoryjnością spraw podobnych.

Oceniając treść pozostałych zeznań złożonych przez M. B. wskazać należało, iż na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego nie sposób ustalić okresu czasu, w jakim w dniu zdarzenia samochód kierowany przez pokrzywdzonego był zaparkowany za pojazdem kierowanym przez obwinioną. /k. 48, 2v zeznania świadka M. B. /.

W niniejszej sprawie swoje zeznania złożył również znajomy obwinionej W. R. B.. Świadek ten w czasie zdarzenia przebywał na terenie bazaru przy ul. (...) w W., gdzie spotkał się ze swoim przyjacielem. Tego samego dnia na miejsce spotkania przywiozła go obwiniona. W złożonych zeznaniach wskazał on, iż widział jak obwiniona rozpoczęła manewr cofania kierowanego przez nią samochodu z terenu parkingu. Widział on również, iż za jej pojazdem nikt nie wjeżdżał ani nie wyjeżdżał z parkingu . Po nieokreślonym przez świadka czasie zauważył on, iż obwiniona zatrzymała kierowany przez siebie samochód, gdyż jakiś pojazd zajechał jej drogę. Zdaniem świadka samochód ten jechał do tyłu. Poruszał się wzdłuż zaparkowanych pojazdów na wąskiej uliczce dzielącej ciągi parkingowe. Był on nieoświetlony –nie miał włączonych świateł i kierunkowskazu. Świadek wówczas stał w oddali wraz z kolegą i wspólnie z nim obserwował zdarzenie. Obwiniona i kierowca tego samochodu następnie wysiedli ze swoich pojazdów i zaczęli rozmawiać. Po kilku minutach kierowca W.oddalił się. Jego pojazd blokował wyjazd z parkingu. Wówczas świadek podszedł do obwinionej i zapytał się jej co się stało. Dopiero wtedy zauważył, iż miała miejsce kolizja. Zauważył lekkie wgniecenie w samochodzie pokrzywdzonego. Świadek podkreślił, iż w czasie zdarzenia na parkingu było dużo wolnych miejsc. Jego kolega też nie miał problemu z parkowaniem. Zdaniem świadka kierowca W. stał w niedozwolonym miejscu.

Sąd uznał złożone przez świadka R. B. zeznania za wiarygodne, spójne i logiczne. Znalazły one bowiem potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym zgromadzonym w niniejszej sprawie. Oceniając zeznania tego świadka podkreślić należało jednak, iż nie wskazał on jak długo obserwował samochód W. przed kolizją. Na podstawie jego zeznań również nie można było ustalić okresu czasu, w jakim w dniu zdarzenia samochód kierowany przez pokrzywdzony zaparkowany był za pojazdem kierowanym przez obwinioną. /k. 66-67 zeznania świadka R. B. /.

Wobec rozbieżnych relacji w zakresie powstania kolizji, Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego do spraw ruchu drogowego, techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków, który dokonał analizy przebiegu zdarzenia.

Biegły J. K. wykonał niniejszą opinię w oparciu o akta niniejszej sprawy, fotografie miejsca zdarzenia pozyskane z portali internetowych google.maps i zumi.pl oraz oględziny miejsca zdarzenia przeprowadzone przez biegłego w dniu 14 maja 2014 ok. godz.14:00. W sporządzonej opinii biegły wskazywał, iż przedmiotowe zdarzenie miało miejsce w środę, 21 września 2012 r. około godz. 17:00. Doszło do niego na terenie parkingu znajdującego się przed kompleksem handlowym, położonym w pobliżu skrzyżowania ul. (...) i ul. (...). Podczas zdarzenia obwiniona wyjeżdżała tyłem samochodem marki M. z miejsca postojowego, zaś pokrzywdzony znajdował się na alejce parkingowej w samochodzie marki W., ustawionym prostopadle do miejsc postojowych. Tego dnia zachód słońca miał miejsce o godz. 18:36. W czasie wystąpienia zdarzenia temperatura wynosiła 16°C. Było pogodnie. Zdaniem biegłego w sprawie brak było przesłanek wskazujących, że wystąpienie przedmiotowego zdarzenia mogło mieć związek z panującymi warunkami atmosferycznymi.

Na podstawie oględzin miejsca zdarzenia biegły ustalił, iż parking, na którym zaistniała kolizja jest ogólnodostępny, ale jest on usytuowany na terenie kompleksu handlowo-usługowego – poza drogą publiczną. Przy wjeździe na parking znajduje się tablica o treści „parkowanie wyłącznie na wyznaczonych miejscach” Miejsca parkingowe znajdują się na pochyłości o minimalnym spadku, umożliwiającej, w opinii biegłego, samoczynne stoczenie się niezabezpieczonego pojazdu.

Oceniając relacje przedstawione przez świadków zdarzenia biegły wskazał, iż na ich podstawie nie można dokonać precyzyjnych ustaleń dotyczących chwili pojawienia się samochodu marki W. na torze ruchu cofającego z miejsca postojowego samochodu marki M.. Kierujący samochodem W.podawał długie okresy czasu parkowania za samochodem obwinionej. W związku z powyższym należało rozpatrzeć wariant, czy parkowanie trwało długo, a także czy w chwili rozpoczęcia manewru przez obwinioną samochodu W.znajdował się w ruchu. Wystąpienie kolizji w przypadku pierwszego z wariantów świadczyłoby o tym, że obwiniona rozpoczynając jazdę do tyłu albo nie spojrzała w lusterka, albo nie dostrzegła w nich parkującego samochodu.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił również ustalić w jaki sposób – jadąc do tyłu czy do przodu samochód W. znalazł się na miejscu zderzenia. Kluczowym dla oceny działania uczestników zdarzenia faktem było jednak to, że w chwili kolizji samochód obwinionej poruszał się do tyłu. Sam fakt ewentualnego ruchu samochodu marki W. do tyłu nie implikował bezpośrednio zagrożenia. Natomiast taki ruch samochodu nakładałby na kierującego nim inne obowiązki niż podczas jazdy do przodu. Wykonując ewentualny manewr cofania kierujący samochodem W. miałby takie same obowiązki, jakie spoczywały na obwinionej. Gdyby kierowca W. bezpośrednio przed zdarzeniem poruszał się do tyłu to byłby on zobowiązany do zachowania szczególnej ostrożności. Natomiast gdyby bezpośrednio przed zdarzeniem samochód W. poruszał się do przodu to kierujący nim miałby obowiązek zachowywania ogólnie pojętej ostrożności, o której mówi art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 20.06.1997 roku Prawo o ruchu drogowym. Natomiast sam fakt wystąpienia kolizji, nie jest ostatecznym dowodem na to by stwierdzić, że takiej ostrożności w znaczeniu ogólnym w tym przypadku kierujący samochodem W.nie zachowywał. Dla powstania zdarzenia drogowego konieczny jest błąd jednego lub obu uczestników zdarzenia. W przedmiotowej sprawie biegły nie był w stanie ocenić zachowania obwinionej inaczej jak negatywnie. Nie był przy tym w stanie określić jednoznacznie zachowania drugiego uczestnika. W opinii biegłego nie można wykluczyć, że podczas przedmiotowego zdarzenia działania pokrzywdzonego były również nieprawidłowe. Może to dotyczyć kwestii jego parkowania za samochodem marki M. uniemożliwiającego wyjazd z miejsca postojowego tego pojazdu oraz kwestii cofania samochodu marki W. bezpośrednio przed kolizją. Jeśli pokrzywdzony zaparkował samochód W.za samochodem M. w sposób uniemożliwiający opuszczenie miejsca postojowego, to takie działanie było błędem taktyki jazdy. W przypadku zaś, jak zeznał sam pokrzywdzony, gdyby samochód W. faktycznie parkował za samochodem M. przez ok. 5 minut, to pokrzywdzony złamał art.49 ust.2. pkt1 oraz pkt 2 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.

Zdaniem biegłego wskazane powyżej kwestie nie miały jednak wpływu na ocenę działań obwinionej. Nie był spornym fakt, iż obwiniona podczas kolizji wyjeżdżała tyłem z miejsca postojowego. Wystąpienie kolizji było wynikiem fizycznego przemieszczenia się samochodu marki M. w stronę samochodu marki W.. Kontakt pojazdów został wywołany ruchem samochodu marki M.. Wykonując manewr cofania, zgodnie z art. 23 ust.1 pkt.3 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym zobowiązana była ona do zachowywania szczególnej ostrożności oraz ustąpienia pierwszeństwa innemu uczestnikowi ruchu – w tym przypadku samochodowi marki W.. Takie same obowiązki nakładał na obwinioną art. 17 ust. 2 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym – określający zasady włączania się do ruchu. Pojęcie szczególnej ostrożności jest zdefiniowane w art. 2 pkt. 22 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Szczególna ostrożność polega na takiej obserwacji sytuacji drogowej, aby ten uczestnik mógł dostosować skutecznie swoje działania do zmian tejże sytuacji drogowej. W związku z tym wyjeżdżając z miejsca postojowego nie możemy ograniczyć się do obserwacji przestrzeni naszej drogi, ale musimy obserwować znacznie większy, obszar torów jazdy, z których mogą nadjechać w sposób kolizyjny inni uczestnicy ruchu. Ten obszar musi uwzględniać taki odcinek drogi, który, w typowych warunkach miejsca zdarzenia, musi być uwzględniony, aby nie doszło do kolizji z innym pojazdem. Taka obserwacja jest trudna np. gdy obok zaparkowane są samochody o dużych gabarytach. Takie sytuacje również przewiduje Ustawa Prawo o Ruchu Drogowym i wskazuje, aby wówczas przy realizowaniu manewru cofania uzyskać pomoc innej osoby. Wystąpienie kolizji wskazuje, że obwiniona wyżej wymienionych obowiązków nie wypełniła.

Zdaniem biegłego w warunkach przedmiotowego zdarzenia błędne działanie jednego z jego uczestników w żadnym stopniu nie może stanowić usprawiedliwienia dla niezgodnego z Prawem o Ruchu Drogowym działania drugiego kierującego. Fakt wystąpienia kolizji, późne dostrzeżenie samochoduW. i związany z tym brak skutecznego hamowania świadczą o błędzie w technice jazdy obwinionej.

Biegły nie był w stanie również ustalić czasu jaki upłynął pomiędzy zakończeniem ruchu tego pojazdu, a chwilą kolizji. Dowód materialny w postaci protokołu oględzin samochodu marki W. potwierdził jednak, że w chwili kolizji pojazd ten nie poruszał się w żadnym kierunku. Z protokołu oględzin samochodu marki W. wynika, iż uszkodzenia tego pojazdu nie rozciągały się wzdłuż jego boku, a raczej były skupione. Ta okoliczność wskazuje, że w chwili kolizji samochód W. był już zatrzymany. Na podstawie analizy oględzin samochodu marki W. biegły ustalił, iż lokalizacja uszkodzenia pojazdu w postaci wgniecenia błotnika tylnego prawego, znajdującego się w niewielkiej odległości za osią tylną, wskazuje, że powstało ono na skutek ruchu obiektu uszkadzającego w kierunku prostopadłym do płaszczyzny symetrii podłużnej samochodu marki W.. Zdaniem biegłego właściwości kinematyczne samochodu osobowego praktycznie wykluczają możliwość spowodowania wgniecenia w tym obszarze na skutek ruchu samochodu i kontaktu z nieruchomą przeszkodą (nawet przy świadomym zamiarze wywołania takiego uszkodzenia).

Biegły przy tym wskazał, iż czas reakcji na rozpoczęcie manewru hamowania w warunkach konieczności zachowania szczególnej ostrożności, w porze dziennej, zawiera się w przedziale 0,8-1 sek. Kwestia czasu reakcji nie ma wpływa jednak na obowiązek zachowywania przez obwinioną szczególnej ostrożności podczas cofania. Nie jest możliwe, aby samochód marki W. pojawił się za pojazdem obwinionej w nieskończenie krótkim czasie. W. musiał do miejsca kolizji dojechać, a warunki na parkingu wykluczają by ten dojazd, a w szczególności ostatni jego odcinek był wykonywany skrajnie dynamicznie.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie pozwolił biegłemu również ustalić czy pojazd marki W. faktycznie w chwili zdarzenia nie był oświetlony. Wskazać należało jednak, iż zdarzenie miało miejsce ok. godz. 17:00, czyli przed zapadnięciem zmroku. W związku z powyższym biegły stwierdził, iż do kolizji mogło dojść w warunkach wskazanych przez obwinioną.

W sporządzonej opinii biegły odniósł się również do ukształtowania terenu miejsca zdarzenia. Wskazał, iż po zaistnieniu pierwotnego zderzenia pojazdów, z uwagi na (niewielką) pochyłość terenu, na którym znajdują się miejsca postojowe nie można wykluczyć niezamierzonego stoczenia się samochodu marki M..

Biegły wskazał również, iż w swojej praktyce wielokrotnie miał do czynienia z wyłudzeniami, ale nigdy nie dotyczyły one samochodów o tak niskiej wartości jak W.. Przy autach o niskiej wartości samochodu firmy ubezpieczeniowe stosują procedury szkody całkowitej, która nie przewiduje naprawy samochodu, a jedynie kompensuje różnice między wartością pojazdów w dniu zdarzenia, a wartością tak zwanej pozostałości. W przypadku aut starych różnica ta jest praktycznie żadna./k. 84-85, 92-94, 69-80 opinia pisemna oraz ustna opinia uzupełniająca biegłego sądowego J. K. /

W ocenie Sądu opinie biegłego były jasne, spójne i nie zawierały sprzecznych wniosków. Sąd nie dopatrzył się błędów logicznych w rozumowaniu biegłego. Wydając opinie biegły bazował na całym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym i swoje stanowisko w sposób wystarczający uargumentował. Dlatego Sąd przyjął wnioski opinii za podstawę ustaleń faktycznych.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się również na zebranych w sprawie dowodach pozaosobowych w postaci: protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu /k. 1/, szkicu /k. 4/, protokołu oględzin /k. 5/ oraz protokołu okazania /k. 20, 21/. Dowody te należało uznać za w pełni wiarygodny materiał dowodowy albowiem zostały one sporządzone zgodnie z przepisami, a żadna ze stron nie kwestionowała przy tym ich zgodności ze stanem faktycznym, zaś Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby wiarygodność tych dokumentów.

Z protokołu oględzin samochodu marki W. o nr rej. (...) koloru beżowego sporządzonego w dniu 21 września 2012 roku wynika, iż pojazd ten posiada wgniecenie tylnego prawego błotnika, które mogło mieć związek ze zdarzeniem./k. 5/.

Reasumując, Sąd uznał, że obwiniona W. J. w dniu 21 września 2012 roku około godziny 17.00. w W. na ul. (...) naruszyła zasady przewidziane w art. 23 ust 1 pkt 2 (...) w ten sposób, że kierując samochodem marki M. nr rej. (...) nie zachowała bezpiecznego odstępu od omijanego samochodu marki W. nr rej. (...), w wyniku czego zderzyła się z nim uszkadzając go, czym spowodowała zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Obwiniona dopuściła się wykroczenia kwalifikowanego z art. 86 § 1 kw. Zachowanie sprawcy naruszającego wskazany przepis polega na niezachowaniu należytej ostrożności, czego następstwem jest spowodowanie zagrożenia w bezpieczeństwie ruchu drogowego. Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym (art. 3) każdy uczestnik ruchu, czyli pieszy, kierujący, a także inne osoby przebywające w pojeździe lub na pojeździe znajdującym się na drodze, jak i inne osoby znajdujące się na drodze są obowiązani zachować ostrożność albo gdy ustawa tego wymaga – szczególną ostrożność, czyli unikać wszelkiego działania, które mogłoby spowodować zagrożenie bezpieczeństwa lub porządku ruchu drogowego, ruch ten utrudnić albo w związku z ruchem zakłócić spokój lub porządek publiczny oraz narazić kogokolwiek na szkodę. Przez działanie rozumie się również zaniechanie. Każdy uczestnik ruchu drogowego jest obowiązany do zachowania ostrożności, czyli do postępowania uważnego, przezornego, stosowania się do sytuacji istniejącej na drodze.

Przepisy Prawa Ruchu Drogowego dotyczące wykonywania manewru cofania zostały określone w art. 23 ust. 1 pkt 2ustawy Prawo o ruchu drogowym. Zgodnie z nimi, kierujący pojazdem jest obowiązany przy omijaniu zachować bezpieczny odstęp od omijanego pojazdu, uczestnika ruchu lub przeszkody, a w razie potrzeby zmniejszyć prędkość; omijanie pojazdu sygnalizującego zamiar skręcenia w lewo może odbywać się tylko z jego prawej strony.

Wymierzając obwinionej karę, Sąd kierował się przesłankami zawartymi w art. 33 kw. Do okoliczności obciążających Sąd zaliczył znaczny stopień winy obwinionej. W. J. podczas wykonywania manewru omijania samochodu marki W. nr rej. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności, co doprowadziło do zderzenia z w/w pojazdem i uszkodzenia go. Analizując niniejszą sprawę należało wskazać, iż obwiniona realizując przedmiotowy manewr omijania pojazdu nie chciała doprowadzić do skutku w postaci wywołania stanu zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu, choć nie zachowując wymaganych środków ostrożności, musiała godzić się z możliwością jego powstania. Jako okoliczność łagodzącą uwzględniono niewielki rozmiar uszkodzeń powstałych w pojeździe, w który obwiniona uderzyła.

Mając to na uwadze, Sąd wymierzył obwinionej karę grzywny w kwocie 400 złotych, uznając, że kara ta stanowi wystarczającą reakcję na czyn W. J.. Sankcja ta uwzględnia możliwości majątkowe obwinionej. Zdaniem Sądu obwiniona będzie w stanie ją zapłacić. Wymierzona kara grzywny będzie również miała pozytywny wpływ na kształtowanie świadomości społecznej oraz będzie stanowiła wystarczający bodziec dla osiągnięcia względem obwinionej pożądanych celów zapobiegawczych oraz wychowawczych.

Orzeczenie o opłacie wydano na podstawie art. 119 kpw w zw. z art. 3 ust. 1 i art. 21 pkt 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 roku o opłatach w sprawach karnych. Sąd zasądził od obwinionej na rzecz Skarbu Państwa opłatę w wysokości 40 zł.

Mając na uwadze zasady słuszności, w myśl art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw, Sąd zwolnił obwinioną z obowiązku zapłaty w całości kosztów postępowania.

Z tych wszystkich względów orzeczono, jak w sentencji.