Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 901/13

POSTANOWIENIE

Dnia

25 czerwca 2014 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Wojciech Borodziuk

Sędziowie

SO Aurelia Pietrzak (spr.)

SR del. Joanna Cyganek

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 25 czerwca 2014 r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z wniosku E. D. i U. J.

z udziałemJ. H. (1) , K. H. (1)

i K. H. (2)

o dział spadku

na skutek apelacji wnioskodawców

od postanowienia Sądu Rejonowego w Inowrocławiu

z dnia 1 sierpnia 2013 r.

sygn. akt. I Ns 1143/11

p o s t a n a w i a :

I/ oddalić apelację,

II/ oddalić wniosek uczestnika K. H. (1) o zasądzenie

kosztów postępowania apelacyjnego.

sygn. akt: II Ca 901/13

UZASADNIENIE

Wnioskodawczynie E. D. i U. J. wniosły o dokonanie działu spadku i zniesienia współwłasności po swoje matceB. H. (1). Jako uczestników wskazały swojego ojca J. H. (1)oraz braci - K. H. (1) i K. H. (2)i wyjaśniły, że zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego w Inowrocławiu z dnia 5 maja 2010r., sygn. akt I Ns 692/09 spadek po B. H. (1)na podstawie ustawy nabyli: jej mąż J. H. (1) w 1/4 części oraz pozostali zainteresowani w sprawie – każdy z nich w 3/16 częściach. Wnioskodawczynie podały, że w skład masy spadkowej wchodzą dwie nieruchomości gruntowe położone w I.S. o powierzchni 5.09,50 ha i 2.24,52 ha. Określiły przy tym wartość przedmiotu postępowania na 150.000 zł zaznaczając, iż w toku postępowania – licząc na osiągnięcie porozumienia z uczestnikami – przedstawią propozycję sposobu dokonania fizycznego działu spadku.

Uczestnik K. H. (1) na rozprawie w dniu 6 czerwca 2012 r. oświadczył, że nie widzi możliwości ugodowego zakończenia postępowania. Wskazał, że w skład spadku wchodzą udziały w powyższych nieruchomościach wynoszące ½ ich części. Podniósł przy tym zarzut zasiedzenia udziałów wnioskodawczyń oraz K. H. (2) w obu przedmiotowych nieruchomościach z dniem 28 października 2000 r. Nadto podkreślił, że spadkodawczyni zmarła w dniu 28 października 1980 r., a jej udział w gospodarstwie rolnym na mocy ustawy odziedziczył J. H. (1) w całości, który następnie mu je przekazał.

Uczestnik J. H. (1) przychylił się do stanowiska uczestnika K. H. (1).

W ocenie uczestnika K. H. (2) nie doszło do zasiedzenia przedmiotowych udziałów, wobec tego w zakresie podziału spadku podał, że interesowałby go podział fizyczny nieruchomości.

Wnioskodawczynie wniosły o oddalenie wniosku uczestnika K. H. (1) o stwierdzenie zasiedzenia udziałów w spadku po matce.

Postanowieniem z dnia 1 sierpnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Inowrocławiu oddalił wniosek oraz uznał, że wnioskodawczynie i uczestnicy postępowania ponoszą we własnym zakresie koszty postępowania związane z ich udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Spadkodawczyni B. H. (1)zmarła w dniu 28 października 1980 r. w I., gdzie ostatnio na stałe przed śmiercią zamieszkiwała.

Postanowieniem z dnia 7 kwietnia 1984 r. w sprawie o sygn. akt Ns 43/84 Sąd Rejonowy w Inowrocławiu stwierdził, że spadek po B. H. (1) dziedziczą z ustawy: mąż J. H. (1) w 1/4 części spadku oraz dzieci: H. H., L. H., J. H. (1), M. W., B. P., K. H. (2), K. H. (1), U. J. i E. H. - każdy z nich w 3/36 częściach spadku, natomiast wchodzący w skład spadku po zmarłejB. H. (1)udział w gospodarstwie rolnym o obszarze 5.09,50 ha położonym w I. - S. KW Nr (...), o obszarze 2.24,52 ha położonym w I. KW Nr (...) i o obszarze 10.58,46 ha położonym w I. i przy drodze do S. KW Nr(...)dalszy ciąg księgi wieczystej KW S. wykaz (...) odziedziczył z ustawy mąż J. H. (1) w całości. Postanowienie to jest prawomocne od dnia 30 kwietnia 1984r.

Wskazane w punkcie II powyższego postanowienia gospodarstwo rolne o obszarze 10.58,46 ha położone w I. i przy drodze do S., objęte księgą wieczystą KW Nr (...) w rzeczywistości stanowiło własność jedynie męża spadkodawczyni – uczestnika J. H. (1).

W dniu 16 kwietnia 1987 r. uczestnik J. H. (1) w drodze umowy przekazania gospodarstwa rolnego przeniósł na syna - uczestnika K. H. (1) własność zarówno swojego gospodarstwa rolnego objętego księgą wieczystą Sądu Rejonowego w Inowrocławiu KW Nr(...) jak i własność dwóch nieruchomości rolnych w I. o obszarze 5.09,50 ha i 2.24,52 ha, które w przeszłości stanowiły majątek wspólny tego uczestnika i spadkodawczyni.

Na skutek wniosku uczestnika K. H. (2), Sąd Rejonowy w Inowrocławiu postanowieniem z dnia 5 maja 2010 r., sygn. akt I Ns 692/09 zmienił punkt II postanowienia Sądu Rejonowego w Inowrocławiu z dnia 7 kwietnia 1984 r. w ten sposób, iż stwierdził, że wchodzący w skład spadku po B. H. (1)udział w gospodarstwie rolnym o obszarze 5.09,50 ha położonym w I. - S., objętym księgą wieczystą Sądu Rejonowego w Inowrocławiu KW Nr (...) i o obszarze 2.24,52 ha położonym w I. i objętym księgą wieczystą Sądu Rejonowego w Inowrocławiu KW Nr (...) na podstawie ustawy nabyli: mąż J. H. (1) w 1/4 części oraz dzieci: K. H. (2), K. H. (1), U. J. i E. D. – każde z nich w 3/16 częściach. Postanowienie to jest prawomocne od dnia 21 października 2010 r.

Po przeprowadzeniu w 1984 r. postępowania spadkowego po B. H. (1), uczestnik J. H. (1) czuł się jedynym właścicielem dwóch nieruchomości rolnych w I. o obszarze 5.09,50 ha i 2.24,52 ha. Na przedmiotowych gruntach prowadził nadal gospodarstwo rolne, po czym przekazał je na własność synowi K. H. (1) w 1987 r. Od tego momentu wspólnie z nim prowadził w gospodarstwie hodowlę zwierząt i uprawę zbóż, inwestował finansowo w jego rozwój, regulował wymagane podatki i inne opłaty związane z przedmiotowym gospodarstwem. Do chwili obecnej uczestnik K. H. (1) wraz ze swoją rodziną i ojcem - uczestnikiem J. H. (1) mieszkają na terenie tego gospodarstwa. Przez osoby postronne uczestnik K. H. (1) od roku 1987 r. postrzegany był – i jest nadal – jako jedyny właściciel przedmiotowych nieruchomości.

Wnioskodawczynie oraz K. H. (2) wiedzieli, że ich ojciec ma zamiar przekazać swoje gospodarstwo rolne, w tym także udział w gospodarstwie odziedziczonym po żonie - K. H. (1). Ani wnioskodawczynie, ani K. H. (2), nigdy nie zgłaszali żadnych uwag i zastrzeżeń co do powyższych planów ojca. Po wydaniu postanowienia z 1984 r. bywali w domu rodzinnym, odwiedzali swojego ojca z okazji jego imienin lub różnego rodzaju świąt, jednak przy pracach w gospodarstwie bratu nie pomagali.

Pierwsze roszczenia do spadku po B. H. (1)wnioskodawczyni U. J. oraz uczestnik K. H. (2) zaczęli wysuwać w 2004 r.

Na wstępie swoich rozważań prawnych Sąd przywołał art. 1035 k.c., art. 688 k.p.c., art. 684 k.p.c. oraz art. 686 k.p.c., po czym w oparciu o poglądy orzecznictwa wskazał, że żądanie stwierdzenia zasiedzenia nieruchomości wchodzącej w skład spadku, jej części lub udziału zgłoszone w formie zarzutu w postępowaniu działowym, uzyskuje byt odrębny i sąd zobowiązany jest zarzut ten rozpoznać, stosując odpowiednie przepisy art. 172 -176 k.c.

Przedmiotem podniesionego przez uczestnika K. H. (1) zarzutu zasiedzenia były udziały jego sióstr: wnioskodawczyń i brata - uczestnika K. H. (2), w spadku po B. H. (1), który obejmował udziały wynoszące 1/4 część w gospodarstwie rolnym o obszarze 5.09,50 ha położonym w I.S.. Udziały, o zasiedzenie których uczestnik K. H. (1) wystąpił, wynosiły łącznie 9/32 części (3/16 z 1/2=3/32 x 3=9/32). Udział męża spadkodawczyni wynoszący 1/4 część spadku z 1/2 części nieruchomości, czyli 1/8 (4/32), J. H. (1) przekazał K. H. (1) wraz ze swoim udziałem (1/2) w nieruchomościach objętych księgami wieczystymi Sądu Rejonowego w Inowrocławiu o nr Kw (...) i (...) w dniu 16 kwietnia 1987 r. w drodze umowy przekazania gospodarstwa rolnego i uczestnik K. H. (1) od tego dnia jest ich właścicielem. Przekazując K. H. (1) spadkowe nieruchomości J. H. (1) przekazał synowi także posiadanie spornych udziałów w łącznej wysokości 9/32.

Sąd Rejonowy zatem musiał ustalić czy K. H. (1) był samoistnym posiadaczem udziałów wnioskodawczyń i uczestnika K. H. (2) w omawianych nieruchomościach, a dopiero w następnej kolejności zbadać, czy uzyskał on to posiadanie w dobrej czy też złej wierze oraz czy upłynął odpowiedni termin do zasiedzenia.

Sąd I instancji doszedł do przekonania, iż uczestnik K. H. (1) był samoistnym posiadaczem wspomnianych udziałów. Następnie powołał się na treść art. 339 k.c., który przewiduje domniemanie, iż ten kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Domniemanie to działa na korzyść uczestnika K. H. (1), a na wnioskodawczynie i uczestnika K. H. (2) przerzuca ciężar udowodnienia, że posiadanie udziałów w nieruchomości przez ich brata K. H. (1) nie było samoistne, przeciwnie – że miało charakter posiadania zależnego. Wnioskodawczynie i uczestnik K. H. (2) obowiązkowi temu nie uczynili zadość i domniemania samoistnego posiadania nie wzruszyli, nie wykazali się w tym kierunku żadną inicjatywą dowodową. Ustalenia Sądu wskazują, że posiadanie przedmiotowych udziałów przez K. H. (1) ma od dnia 16 kwietnia 1987 r., odkąd ojciec przekazał mu gospodarstwo rolne, także spadkowe, charakter posiadania samoistnego.

K. H. (1) od dnia 16 kwietnia 1987 r. do chwili obecnej w gospodarstwie przekazanym przez ojca zamieszkuje i je prowadzi, inwestuje w nie finansowo, reguluje podatki i inne daniny publiczno-prawne od całego gospodarstwa rolnego, a wnioskodawczynie i uczestnik K. H. (2) w żaden sposób w istniejący stan faktyczny nie ingerowali i stan ten akceptowali. Sąd Rejonowy doszedł więc do przekonania, iż brak jest podstaw do skutecznego obalenia domniemania samoistnego posiadania przez K. H. (1) spornych udziałów i uznał, iż od dnia 16 kwietnia 1987 r., czyli od chwili przekazania mu gospodarstwa przez ojca biegnie okres faktycznego, niepodzielnego, samoistnego władztwa uczestnika K. H. (1) nad spornymi udziałami w nieruchomościach spadkowych.

W ocenie Sądu I instancji, uczestnik K. H. (1) w momencie obejmowania spornych udziałów w posiadanie był w dobrej wierze, gdyż działał w zaufaniu do prawidłowego działania organów Państwa, które w 1984 r. wydały postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po B. H. (1), a następnie w 1987 r. pozwoliły J. H. (1) przenieść własność spadkowych gospodarstw rolnych na uczestnika K. H. (1).

W momencie objęcia przez uczestnika K. H. (1) nieruchomości spadkowych w posiadanie do zasiedzenia konieczny był 10-letni termin zasiedzenia, gdy posiadacz uzyskał posiadanie w dobrej wierze. Termin ten upłynąłby zatem z dniem 16 kwietnia 1997 r., gdyby nie nowelizacja kodeksu cywilnego, wprowadzona ustawą z dnia 28 lipca 1990 r.o zmianie ustawy Kodeks cywilny, która w art. 9 wydłużyła terminy konieczne do nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie do lat 20-tu w sytuacji, gdy posiadacz uzyskał posiadanie w dobrej wierze.

Reasumując powyższe rozważania Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, iż w sprawie nastąpiło – zgodnie z art. 172§1 k.c. – nabycie udziałów wnioskodawczyń i uczestnika K. H. (2) w spadkowych nieruchomościach rolnych przez uczestnika K. H. (1) przez zasiedzenie z dniem 16 kwietnia 2007 r. i w konsekwencji oddalił złożony wniosek.

Nadto Sąd I instancji wskazał, iż wniesiony w dniu 19 kwietnia 2005 r. do Sądu Rejonowego w Inowrocławiu wniosek uczestnika K. H. (2) o zmianę postanowienia wydanego w sprawie Ns 43/84 nie jest czynnością, która przerywa bieg zasiedzenia biegnącego przeciwko spadkobiercom, gdyż nie jest czynnością w rozumieniu art. 123 § 1 pkt 1 k.c. Przerwanie biegu zasiedzenia może nastąpić jedynie w wyniku działania właściciela nieruchomości, które bezpośrednio zmierza do przerwania posiadania, stanowi tzw. akcję zaczepną właściciela podjętą przeciwko posiadaczowi w celu pozbawienia go posiadania nieruchomości.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Apelację od powyższego postanowienia wniosły wnioskodawczynie zaskarżając je w całości i zarzucając Sądowi pierwszej instancji:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegający na uznaniu, że ani wnioskodawczynie, ani uczestnik K. H. (2) nigdy nie zgłaszali żadnych uwag i zastrzeżeń do planów ojca, podczas gdy z dowodów zebranych w sprawie i załączonych do apelacji wynika, że skarżące nie miały wiedzy o działaniach ojca i K. H. (1),

2.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 i 2 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, polegające na:

a)  ustaleniu, że wnioskodawczynie i uczestnik K. H. (2) w żaden sposób w okresie biegu zasiedzenia nieruchomości rolnej w istniejący stan faktyczny nie ingerowali i stan ten akceptowali, podczas gdy z dowodów wynika, że już w 1990 r. zwracali się do ojca o rozliczenie spadku po mamie – spornego udziału w nieruchomości rolnej, uczestnicy wystąpili do sądu już w 1991 r. w celu dochodzenia swych roszczeń,

b)  zupełne pominięcie istotnych okoliczności, w tym faktu, że przez cały okres biegu zasiedzenia przedmiotową nieruchomość zamieszkiwali i nadal zamieszkują: ojciec J. H. (1) i uczestnik K. H. (1), podczas gdy pozostali członkowie rodziny nie mieli wiedzy ani podstaw by sądzić, że zaistniały jakiekolwiek zmiany w prawie własności do gospodarstwa rolnego,

3.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 172 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. poprzez ich błędną interpretację polegającą na odmowie uznania wystąpienia o zmianę postanowienia o stwierdzenie praw do spadku, a następnie wskutek zmiany tego postanowienia, wystąpienie na drogę sądową o dział spadku jako czynności nie przerywającej biegu zasiedzenia,

4.  naruszenie przepisu prawa materialnego, tj. art. 172 k.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji niespełnienia przesłanki ustawowej, tj. istnienia dobrej wiary w momencie objęcia gospodarstwa rolnego przez uczestnika K. H. (1), albowiem w chwili tego objęcia wiedział on o wykształceniu rolniczym swojego rodzeństwa, a tym samym o możliwości objęcia gospodarstwa przez jeszcze innych członków rodziny.

Wskazując na powyższe, wnioskodawczynie wniosły o zmianę zaskarżonego postanowienia i dokonanie działu spadku, a także o zasądzenie na ich rzecz od uczestników kosztów postępowania, ewentualnie domagały się uchylenia zaskarżonego postanowienia i przekazania sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach.

Uczestnik K. H. (1), ustosunkowując się do apelacji wnioskodawczyń, wniósł o jej oddalenie i zasądzenie solidarnie od wnioskodawczyń na swoją rzecz kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Pozostali uczestnicy nie zajęli stanowiska w przedmiocie apelacji wnioskodawczyń.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyń nie jest zasadna.

Sąd Rejonowy dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych z rozważeniem całokształtu materiału dowodowego bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, które Sąd odwoławczy akceptuje i przyjmuje za podstawę także własnego orzeczenia.

Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących obrazy przepisów prawa procesowego, wskazać należy, że w istocie wszystkie one dotyczyły naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wadliwego ustalenia, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, że wnioskodawczynie i uczestnik K. H. (2)nigdy nie zgłaszali uwag i zastrzeżeń do planów J. H. (1) przekazania gospodarstwa rolnego uczestnikowi K. H. (1), zaś pierwsze roszczenia do spadku po B. H. (1) spadkobiercy zaczęli wysuwać dopiero w 2004 r.

W ocenie Sądu Okręgowego, stanowisko apelujących nie zasługuje na aprobatę. Przede wszystkim zaznaczyć należy, że kwestionowanie ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd w sprawie nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu w apelacji własnego stanu faktycznego, opartego na korzystnej dla siebie ocenie materiału dowodowego. Konieczne jest wykazanie błędów logicznego rozumowania, sprzeczności oceny z doświadczeniem życiowym lub braku wszechstronności, czy też bezzasadnego pominięcia dowodów, które prowadzą do odmiennych wniosków, aniżeli tych, które legły u podstaw zaskarżonego orzeczenia. Co prawda wnioskodawczynie w treści swoich zarzutów powołały się na błąd logiczny, a także na naruszenie zasad doświadczenia życiowego przy ocenie dowodów przez Sąd Rejonowy, jednakże w uzasadnieniu apelacji nie wskazały na czym konkretnie miały polegać powyższe uchybienia, poprzestając jedynie na stwierdzeniu, że już w 1990 r., nie wiedząc o przekazaniu gospodarstwa rolnego uczestnikowi K. H. (1), kierowały do ojca roszczenie o rozliczenie udziału spadkowego po mamie, na potwierdzenie czego załączyły do apelacji pismo z dnia 16 kwietnia 1990 r. W ten sposób nie jest możliwe skuteczne podważenie zaskarżonego orzeczenia poprzez art. 233 § 1 k.p.c.

Nadto Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że po pierwsze, załączając do apelacji powyższy dokument wnioskodawczynie nie wykazały, że jego powołanie nie było możliwe w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji (art. 368 § 1 pkt 4 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.). Po drugie zaś, nawet jeżeliby przyjąć, że roszczenia o rozliczenie udziału spadkowego były kierowane w 1990 r. do J. H. (1), co biorąc pod uwagę charakter tego dokumentu (dopisanie wnioskodawczyń do nadawcy pisma L. H.) jest bardzo wątpliwe, i że wnioskodawczynie już wówczas wystąpiły na drogę sądową, to okoliczność ta nie ma istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, albowiem wówczas J. H. (1) nie przysługiwały już nieruchomości rolne, które w przeszłości stanowiły majątek wspólny jego i spadkodawczyni. Udziały wnioskodawczyń w przedmiotowych nieruchomościach, na skutek umowy przekazania gospodarstwa rolnego z 1987 r., objął w swoje posiadanie K. H. (1). Zatem od tej chwili wszelkie roszczenia apelujące, powinny kierować względem niego, jako samoistnego posiadacza przysługujących im udziałów. Tylko działania wymierzone przeciwko niemu, mające na celu przerwanie tego posiadania, mogły mieć znaczenie w sprawie pod kątem ewentualnego przerwania biegu terminu zasiedzenia, o czym szerzej będzie mowa przy rozpoznawaniu zarzutów naruszenia prawa materialnego. Ewentualne skierowanie roszczenia przeciwko ojcu w czasie biegu terminu zasiedzenia, co jednak budzi poważne wątpliwości, pozostaje bez znaczenia dla sprawy. Nie zmienia tego okoliczność rzekomego braku wiedzy o zawarciu umowy z 1987 r., na co wskazywały wnioskodawczynie w apelacji. Dodatkowo należy zauważyć, że gdyby faktycznie już w 1990 r. zgłosiły swoje roszczenia kierując sprawę na drogę sądową to z pewnością już wtedy sprawdziłyby stan prawny przedmiotowych nieruchomości w księgach wieczystych, gdzie jako właściciel widniał już K. H. (1). Brak tego typu działań w okresie biegu zasiedzenia prowadzi do wniosku, że wnioskodawczynie nie były wówczas zainteresowane przedmiotowymi nieruchomościami rolnymi, a w konsekwencji swoimi udziałami spadkowymi. Poza tym, najbardziej istotnym faktem w kwestii rzekomej niewiedzy apelujących o przejściu własności gospodarstwa rolnego na brata K. H. (1), jest zapis protokołu rozprawy przed Sądem Rejonowy w Inowrocławiu, z dnia 28 marca 1984 r. k. 24 akt Ns 43/84. Otóż na rozprawie tej uczestnik J. H. (1) w obecności m.in. U. J., E. H. (obecnie D.) oraz K. H. (1) powiedział „ Ja bym chciał dziedziczyć gospodarstwo w całości i przekazać w całości synowi K. za emeryturę.” W związku z powyższym, nie sposób twierdzić, że J. H. (1) swój zamiar ukrywał i że apelujące o nim nie wiedziały. Nadto, w ocenie Sądu Okręgowego, nie jest możliwym przeoczenie przejścia na emeryturę własnego ojca, skoro utrzymuje się z nim kontakty. A fakt przejścia na emeryturę w tamtych czasach wiązał się z przekazaniem gospodarstwa następcy.

Reasumując tę część rozważań stwierdzić należy, że Sąd pierwszej instancji nie przekroczył zasady swobodnej oceny dowodów. Poczynione przez niego ustalenia, w zakresie kwestionowanym przez wnioskodawczynie, mają pełne oparcie w materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie, w szczególności w postaci zeznań świadków. Natomiast twierdzenia zawarte w apelacji, które miałyby świadczyć o sprzeczności dokonanych ustaleń z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, nie znajdują w nim choćby najmniejszego uzasadnienia.

Przechodząc do rozważenia zarzutów dotyczących naruszania przepisów prawa materialnego, w pierwszej kolejności wskazać należy, że stosownie do art. 172 k.c. do nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia konieczne jest łączne spełnienie dwóch przesłanek: samoistnego i nieprzerwanego posiadania oraz upływu ustawowego terminu w zależności od dobrej lub złej woli posiadacza (20 lub 30 lat). O tym czy posiadanie ma charakter posiadania samoistnego rozstrzyga stan woli posiadacza i jej uzewnętrznienie. Samoistnym posiadaczem w rozumieniu powyższego przepisu jest ten, kto włada jak właściciel (art. 336 k.c.), czyli wykonuje uprawnienia składające się na treść prawa własności, wyrażone w art. 140 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05.01.2011 r., III CSK 72/10, LEX nr 927819; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10.07.2009 r., II CSK 70/09, LEX nr 530699). Natomiast o dobrej lub złej woli, a w efekcie o krótszym lub dłuższym terminie nabycia własności nieruchomości, decyduje stan świadomości posiadacza w chwili uzyskania posiadania. Późniejsza zmiana posiadania w złej wierze na posiadanie w dobrej wierze - i odwrotnie - nie ma wpływu na długość okresu potrzebnego do nabycia własności przez zasiedzenie (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 01.12.2010 r., I CSK 35/10, LEX nr 786550).

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu pierwszej instancji, że wskazane wyżej przesłanki zaistniały w niniejszej sprawie. Uczestnik K. H. (1) nabył udziały wnioskodawczyń i uczestnika K. H. (2) w spadkowych nieruchomościach rolnych przez zasiedzenie na podstawie art. 172 § 1 k.c., co skutkowało oddaleniem wniosku o dział spadku po B. H. (1). Trafnie Sąd Rejonowy uznał, że w chwili uzyskania samoistnego posiadania przedmiotowych udziałów, co nastąpiło w 1987 r. na podstawie umowy przekazania gospodarstwa rolnego, K. H. (1) był w dobrej wierze, albowiem umowa ta została zawarta w zaufaniu do prawomocnego postanowienia Sądu Rejonowego w Inowrocławiu z dnia 7 kwietnia 1984 r. Nie mógł on przecież zakładać, że powyższe orzeczenie w punkcie II jest nieprawidłowe, co zostało skorygowane na mocy postanowienia z dnia 5 maja 2010 r. W obliczu tego, o złej wierze nie mogła decydować jedynie okoliczność, iż K. H. (1) miał wiedzę o posiadaniu wykształcenia rolniczego przez jego rodzeństwo, na co powoływały się wnioskodawczynie w apelacji. Natomiast odnośnie późniejszych zdarzeń, na dowód których wnioskodawczynie załączyły do apelacji dowód w postaci pisma z dnia 16 kwietnia 1990 r., stwierdzić należy, iż nie miały one znaczenia dla oceny dobrej lub złej wiary, bowiem – jak już była mowa wyżej – dla przyjęcia jednej z nich decyduje stan świadomości posiadacza w chwili nabycia posiadania. Tym samym zarzut naruszenia art. 172 k.c. był chybiony.

Nadto zaaprobować należy pogląd Sądu Rejonowego, że wnioskodawczynie nie obaliły domniemania wynikającego z art. 339 k.c. Nie wykazały one bowiem, że uczestnik K. H. (1) wykonywał swoje posiadanie nie w takim zakresie jak właściciel, co było niezbędne do przyjęcia, że nie był on posiadaczem samoistnym udziałów spadkowych przysługujących im oraz uczestnikowi K. H. (2) w przedmiotowych nieruchomościach rolnych składających się na gospodarstwo rolne.

Nie można zgodzić się ze stanowiskiem apelujących, że w okresie biegu terminu zasiedzenia, czyli pomiędzy 16 kwietnia 1987 r. a 16 kwietnia 2007 r. doszło do jego skutecznego przerwania w myśl art. 123 § 1 pkt 1 k.c. w zw. z art. 175 k.c. Zarzut naruszenia powyższego przepisu również nie zasługiwał na uwzględnienie. W doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że przerwę zasiedzenia powoduje tylko takie działanie właściciela, które bezpośrednio zmierza do przerwania posiadania posiadacza – to znaczy jest akcją zaczepną wymierzoną przeciwko posiadaczowi i zmierza do pozbawienia go posiadania. Takim działaniem nie jest wniosek spadkobiercy o stwierdzenie nabycia spadku, w skład którego wchodzi nieruchomość będąca w posiadaniu przez współspadkobiercę, na rzecz którego biegnie zasiedzenie, także wówczas gdy nieruchomość ta wchodzi w skład gospodarstwa rolnego (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 18.06.1968 r., III CZP 46/68, OSNC 1969, nr 4, poz. 62). Musi to być zatem powództwo lub wniosek skierowany przeciwko posiadaczowi, na rzecz którego biegnie zasiedzenie, zmierzający bezpośrednio do pozbawienia go posiadania rzeczy i odzyskania przez właściciela władztwa nad nią (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22.01.2002 r., V CKN 587/00, LEX nr 54334). Wnioskodawczynie, ani też uczestnik K. H. (2) nie przedsięwzięli w czasie biegu terminu zasiedzenia żadnej czynności przed sądem bezpośrednio przeciwko uczestnikowi K. H. (1). Taką czynnością nie jest wniosek o zmianę postanowienia o stwierdzenie nabycia spadku, który został złożony w Sądzie Rejonowym w Inowrocławiu w dniu 19 kwietnia 2005 r. przez uczestnika K. H. (2), albowiem nie był on skierowany przeciwko posiadaczowi i jego celem nie było pozbawienie go władztwa nad spornymi udziałami w nieruchomościach. Natomiast ewentualne działania wnioskodawczyń przeciwko ojcu, jak już była o tym mowa, nie mogły mieć znaczenia dla oceny przerwania biegu zasiedzenia udziałów spadkowych. Wobec tego Sąd pierwszej instancji prawidłowo przyjął, że w niniejszej sprawie nie miało miejsca przerwanie zasiedzenia biegnącego na rzecz K. H. (1), który ostatecznie skutecznie nabył w ten sposób udziały spadkowe należące do wnioskodawczyń i K. H. (2) w dniu 16 kwietnia 2007 r.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną (punkt I).

Uznając, iż każdy uczestnik postępowania powinien ponieść koszty związane z jego udziałem w sprawie (art. 520 § 1 k.p.c.), Sąd Okręgowy oddalił wniosek K. H. (1) o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego (punkt II).