Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 192/14

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 grudnia 2013 roku Sąd Rejonowy w Skierniewicach w sprawie o sygn. akt I C 245/11 z powództwa J. S. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zadośćuczynienie i odszkodowanie:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 5.500,00 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 3 grudnia 2013 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 1.869,50 złotych tytułem kosztów procesu;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu od oddalonej części powództwa;

4.  nakazał zwrócić powódce ze Skarbu Państwa – kasa Sądu Rejonowego w Skierniewicach kwotę 28,00 złotych resztę zaliczki uiszczonej pod nr (...).

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o ustalenie, że w dniu 21 października 2010 r. w miejscowości B., na trasie między J., a R. doszło do wypadku samochodowego, w którym uczestniczyła powódka J. S.. Podczas kolizji powódka uderzyła klatką piersiową w kierownicę, nie otworzyły się poduszki powietrzne w samochodzie. Po kolizji wysiadła z auta, czuła się dobrze. Powódka była w dacie kolizji w piątym miesiącu ciąży i pojechała tego dnia na USG, gdyż miała tego dnia wyznaczony termin badania. Podczas badania USG wyszło, że z ciążą jest wszystko dobrze. W nocy pojawiły się u powódki bóle głowy i brzucha. Rano powódka udała się do Poradni Ginekologicznej, lekarz z poradni skierował powódkę na obserwację do szpitala. Powódka w szpitalu leżała 4 dni. Nie stwierdzono u powódki żadnego zagrożenia dla ciąży. Pomimo tego u powódki do samego rozwiązania występowały bóle głowy i brzucha. Ponadto bolał ją kręgosłup, miała częste ukłucia w mostku. Powódka prywatnie poszła do neurologa, który powódce kazał dużo leżeć, odpoczywać i robić okłady na kark. Ponadto lekarz powiedział powódce, że są przeciwwskazania do leczenia farmakologicznego. Za wizytę powódka zapłaciła 110,00zł. W związku z tym, że powódka odczuwała bóle kręgosłupa udała się do ortopedy, lekarz kazał powódce dużo odpoczywać, nie powiedział jakie są przyczyny bólu. Około 3 stycznia 2011r lekarz stwierdził niedożywienie płodu, kazał powódce dużo jeść. Dziecko urodziło się o wadze 3,1 kg, nie miało niedowagi, urodziło się zdrowe. Powódka rodziła siłami natury. Obecnie u powódki występują bóle kręgosłupa, ale tłumaczy sobie tym, że nosi dziecko, bolą ją też kolana i stopy. Lekarz powiedział jej, że te bóle występują, bo ma chory kręgosłup. Czasami też występują u powódki bóle głowy, ale myśli, że to ze zmęczenia. Po kolizji powódka bała się o ciążę, bolał ją brzuch, który był twardy. Powódka korzystała z poradni psychologicznej przed porodem i po porodzie, była na trzech wizytach u psychologa, łącznie zapłaciła za wizyty 300,00zł. Ponadto od chwili kolizji powódka zaprzestała zawodowo pracować, musiała odpoczywać. W obowiązkach domowych powódkę na jej prośbę wyręczała sistra, pomagała jej w opiece nad starsza córką, czasami przygotowywała obiady. Powódka z wdzięczności robiła siostrze upominki o wartości 100-150 zł. Nie pamięta ile tych upominków wręczyła siostrze. Biegła specjalista ginekolog- położnik w swojej opinii podała, ze powódka urodziła w terminie zdrowe dziecko i nie było związku przyczynowego między wypadkiem komunikacyjnym, któremu uległa powódka, a wpływem jego na rozwój wewnątrzmaciczny jej dziecka. Bóle brzucha mogły powodować reakcje lękowe z obawy o rozwój wewnątrzmaciczny dziecka. Zgodnie zaś z opinią biegłego sądowego z zakresu neurologii w wyniku wypadku komunikacyjnego nie doszło u powódki do uszkodzenia układu nerwowego. Biegły ustalił, że dolegliwości bólowe głowy i kręgosłupa utrzymywały się u powódki do końca ciąży. Po ciąży powódka nie zgłaszała się do lekarzy. Ze wskazań neurologicznych powódka nie doznała żadnego uszczerbku na zdrowiu. Wypadek spowodował zdaniem biegłego przejściowe zaburzenia psychiki. Ponadto biegły lekarz psychiatra stwierdził, iż powódka przebyła zaburzenia stresowe pourazowe. Zgodnie z opinią sądowo - psychiatryczną te zaburzenia pozostawały w związku przyczynowo – skutkowym z przebytym w dniu 21 października 2010r. urazem. Cierpienia psychiczne były umiarkowane, z czasem ustępowały stopniowo, aż do pełnego wyleczenia. Bezpośrednio po urazie i przez okres do 6 miesięcy powódka wymagała wsparcia psychicznego ze strony innych osób. Ewentualne wystąpienie takiego zespołu objawów w przyszłości nie będzie miało związku z urazem z dnia 21.10.2010r. W przypadku powódki biegły stwierdził brak podstaw do orzekania trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu. Ponadto stwierdził, że u powódki nie można wykluczyć w przyszłości podobnego zespołu psychopatologicznego jako odpowiedzi na ewentualny nowy uraz psychiczny, jednakże wystąpienie takiego zespołu objawów nie będzie miało związku z urazem z dnia 21.10.2010 roku.

Sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie OC w zakładzie pozwanego – polisę nr (...). Decyzją z dnia 30 grudnia 2010 r. pozwany wypłacił powódce łącznie 4.000 zł tytułem bezspornej kwoty zadośćuczynienia.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że powództwo w świetle art. 445 k.c. i art. 444 § 1 k.c. zasługuje na uwzględnienie w zakresie roszczenia o zadośćuczynienie w części a odszkodowanie w całości, a podlega oddaleniu w całości w zakresie żądania ustalenia, że pozwany ponosi odpowiedzialność za skutki wypadku z dnia 21 października 2011 roku, które ujawnią się w przyszłości.

Apelację od powyższego wyroku wniosła pozwana, zaskarżając go w części uwzględniającej powództwo wraz z odsetkami i kosztami postępowania. Rozstrzygnięciu Sądu Rejonowego skarżąca zarzuciła naruszenie:

- art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 k.c. poprzez zasądzenie zadośćuczynienia w sytuacji, gdy powódka nie doznała uszczerbku na zdrowiu;

- art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez zasądzenie od powódki odszkodowania w zakresie nieudowodnionym oraz niepowiązanym kauzalnie ze zdarzeniem będącym źródłem szkody;

-art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a) sprzeczność istotnych ustaleń Sądu leżących u podstaw uwzględnienia powództwa z zebranym w sprawie materiałem dowodowym poprzez przyjęcie, że u powódki doszło do uszczerbku na zdrowiu oraz, że wymagała ona specjalistycznej pomocy psychologicznej,

b) dokonanie oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego oraz poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego i przyjęcie, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu w sytuacji, gdy odmienne wnioski wynikają z opinii biegłych lekarzy, koszty pomocy psychologicznej są uzasadnione w świetle opinii biegłego psychiatry w sytuacji gdy biegły wskazał, iż wymagała ona jedynie wsparcia osób trzecich a z opinii uzupełniającej biegłej położnik wprost wynikało, że powódka nie skarżyła się na żadne objawy wymagające konsultacji psychologicznej lub psychiatrycznej, bóle kręgosłupa, na które skarży się powódka są związane z przebytą kolizją w sytuacji, gdy zeznała ona, iż łączy je ze zdiagnozowaną przez lekarza chorobą kręgosłupa oraz zmęczeniem;

- art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez uznanie, iż strona powodowa udowodniła swoje roszczenie w skarżonym zakresie;

- art. 228 § 2 k.p.c. poprzez przyjęcie, że koszty związane z wizytami lekarskimi są znane Sądowi z urzędu i niezwrócenie na tę okoliczność uwagi stron;

- art. 100 k.p.c. poprzez matematycznie błędne stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu.

W konkluzji skarżąca wniosła o zmianę wyroku, oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje (wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa i substytucji) według norm przepisanych (apelacja – 174-178).

Na rozprawie apelacyjnej pełnomocnik powódki wniósł o oddalenie apelacji oraz o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego (protokół rozprawy apelacyjnej – k. 188).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna.

Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własny ustalony przez Sąd Rejonowy stan faktyczny.

Apelujący, stawiając Sądowi I Instancji zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. w kontekście wniosków wypowiedzianych w przedmiocie zasadności żądania pozwu, w zasadzie nie kwestionuje prawidłowości poczynionych ustaleń. Jedyne dwa zastrzeżenia apelacji w tym aspekcie, odnoszące się do kwestii uszczerbku na zdrowiu oraz konieczności korzystania ze specjalistycznej pomocy psychologicznej, należy uznać za całkowicie bezzasadne. Z pisemnych motywów zaskarżonego rozstrzygnięcia nie wynika bowiem, aby Sąd Rejonowy poczynił ustalenia, że powódka doznała uszczerbku na zdrowiu, jak też, aby wymagała specjalistycznej pomocy psychologicznej. Uzasadnienie pozostałych wyprowadzonych zarzutów nie pozostawia natomiast wątpliwości, że na ich gruncie skarżący koncentruje się na zwalczaniu dokonanej przez Sąd Rejonowy oceny prawnej i znaczenia faktów ustalonych w toku postępowania, nie negując w istocie prawidłowości poczynionych ustaleń. Apelujący zgłasza zastrzeżenia do oceny znaczenia poszczególnych okoliczności niniejszej sprawy w kontekście dyspozycji relewantnych przepisów prawa. Tego rodzaju zastrzeżenia oceniane być jednak muszą przez pryzmat dyspozycji przepisów prawa materialnego i tak właśnie ocenił je Sąd Odwoławczy w niniejszej sprawie. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury o postawieniu skutecznego zarzutu naruszenia art. 446 § 4 k.c., 448 k.c. czy 445 k.c. należy przecież mówić również wtedy, gdy dochodzi do dysonansu pomiędzy poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym (uniwersalnym) a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi konkretnej osoby pokrzywdzonej (tak m. in. Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 30 października 2013 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 816/13 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...), Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 lipca 2011 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II CSK 682/10 opublikowanym w bazie orzecznictwa LEX pod nr (...) i z dnia 20 kwietnia 2006 roku wydanym w sprawie o sygn. akt IV CSK 99/05 opubl. w OSP 2009/4/40).

W tym stanie rzeczy, jak zaznaczono już na wstępie niniejszego uzasadnienia, Sąd Okręgowy podzielił podstawę faktyczną zaskarżonego wyroku i przyjął ją za własną. Argumenty skarżącego rozważył natomiast w aspekcie zastosowania norm prawa materialnego do ustalonych okoliczności sprawy.

Zastrzeżenia apelacji można jednak podzielić jedynie częściowo. Jak już powyżej zaakcentowano, błędnym jest założenie apelującego jakoby u podstaw zaskarżonego rozstrzygnięcia legła konkluzja, że w wyniku zdarzenia z dnia 21 października 2010 roku powódka doznała uszczerbku na zdrowiu. Przeciwnie, rozstrzygając o zasadności powództwa w tej sprawie Sąd Rejonowy wyraźnie bowiem podkreślił, że zarówno z punktu widzenia lekarza neurologa jak i ginekologa powódka nie doznała żadnego uszczerbku na zdrowiu. Okoliczność, że przedmiotowe zdarzenie nie wywołało uszczerbku na zdrowiu powódki, wbrew stanowisku skarżącej, nie oznacza jednak, że nie zachodzą podstawy do zasądzenia na jej rzecz zadośćuczynienia za doznaną przez nią w związku wypadkiem krzywdę. Przede wszystkim stwierdzić trzeba, że czym innym jest uszczerbek na zdrowiu, a czym innym rozstrój zdrowia w rozumieniu art. 445 k.c. Brak uszczerbku na zdrowiu nie wyklucza wystąpienia rozstroju zdrowia. Rozstrój zdrowia polega na zakłóceniu funkcjonowania organizmu ludzkiego, bez widocznego uszkodzenia poszczególnych organów. Taka zaś sytuacja miała miejsce w przypadku powódki, która, jak na to wskazuje opinia biegłej psychiatry, w wyniku wypadku doznała zaburzeń stresowo pourazowych. Argumentacja podniesiona w tym względzie w apelacji świadczy także o tym, że skarżący ewidentnie nie dostrzega, że dla przyznania zadośćuczynienia nie jest konieczne wystąpienie trwałego uszczerbku na zdrowiu. Zadośćuczynienie ma na celu kompensację szeroko rozumianej szkody niematerialnej – krzywdy, nie zaś wyłącznie uszczerbku na zdrowiu. Kwota zadośćuczynienia winna być dla niego ekonomicznie odczuwalna i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia.

Poczynione w niniejszej sprawie ustalenia nie pozostawiają zaś wątpliwości, że w wyniku zdarzenia powódka doznała krzywdy, wyrażającej się przede wszystkim w lęku o ciążę i obawach o prawidłowy rozwój dziecka, ale także w fizycznym bólu związanym z faktem uderzenia podczas wypadku. Nie sposób zatem zaakceptować stanowiska apelacji, jakoby okoliczności te nie uzasadniały zasądzenia na rzecz powódki jakiegokolwiek zadośćuczynienia, nawet jeśli powódka nie doznała uszczerbku na zdrowiu, a jej dziecko ostatecznie urodziło się zdrowe. Zważyć nadto trzeba, że, wedle opinii biegłej psychiatry, wypadek doprowadził powódkę do takiego stanu, iż nie tylko bezpośrednio po urazie, ale także przez okres kolejnych 6 miesięcy wymagała ona wsparcia psychicznego ze strony innych osób.

Należy natomiast zgodzić się ze skarżącą w zakresie, w jakim poddaje ona w wątpliwość wysokość zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia. Ocena zasadności apelacji wywiedzionej przez pozwaną w niniejszej sprawie w kontekście art. 445 k.c., nie wprawdzie abstrahować od faktu, iż korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego zadośćuczynienia jest, zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem judykatury, uzasadnione jedynie wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (m. in.wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1970 roku wydany w sprawie o sygn. akt III PRN 39/70 OSNCP 1971/3/53). Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nakazuje jednak podzielić stanowisko skarżącej, że taka właśnie sytuacja ma miejsce w niniejszej sprawie.

Zgodnie wszak z art. 445 § 1 k.c. zadośćuczynienie za doznaną krzywdę winno wyrażać się w odpowiedniej sumie pieniężnej. Podstawowymi kryteriami w tej materii, w świetle ugruntowanego stanowiska doktryny i judykatury, są natomiast stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych rozumianych jako ujemne przeżycia związane z cierpieniami fizycznymi, a także następstwami uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób.

Niewymierny i ocenny charakter owych kryteriów sprawia, że sąd przy orzekaniu ma wprawdzie pewną swobodę i w ramach tej swobody orzeka, jaka kwota zadośćuczynienia będzie w danych okolicznościach odpowiednia. Niemniej jednak nie może budzić wątpliwości, że „odpowiedniość” sumy pieniężnej przyznanej tytułem zadośćuczynienia wyrażać się musi przede wszystkim w jej korelacji z całokształtem ujawnionych w toku postępowania okoliczności danej sprawy a zasadniczym kryterium decydującym o wysokości należnego zadośćuczynienia musi być rozmiar (zakres) doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy.

Wysokość zasądzonego na rzecz powódki zadośćuczynienia nie uwzględnia natomiast należycie faktu, że w wyniku zdarzenia z dnia 21 października 2010 roku powódka nie doznała jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu, w szczególności nie doszło u niej do uszkodzenia układu nerwowego, urodziła w terminie zdrowe dziecko, wypadek pozostał bez wpływu na jego rozwój wewnątrzmaciczny, a cierpienia powódki były umiarkowane. Przedmiotowe zdarzenie w efekcie spowodowało zatem u powódki jedynie przejściowe zaburzenia psychiki i zaburzenia stresowo pourazowe. Utrzymujące się u powódki bóle głowy i kręgosłupa nie zostały natomiast przez biegłych jednoznacznie powiązane z wypadkiem, a sama powódka łączyła je raczej ze zmęczeniem, chorym kręgosłupem i koniecznością noszenia małego dziecka. Nie można także jednoznacznie stwierdzić, w jakim zakresie zmiana dotychczasowego stylu życia przez powódkę po wypadku, implikowana koniecznością większego odpoczynku, jak i odczuwane przez nią bóle kręgosłupa, związane były z samym zdarzeniem, a nie stanowiły naturalnej konsekwencji rozwoju ciąży.

Przedmiotowy stan rzeczy, nie pozwala uznać określonej przez Sąd I Instancji kwoty zadośćuczynienia, za odpowiednią i adekwatną do rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę. Skutkowało to podzieleniem w części stanowiska apelacjącego o jej wygórowaniu. Kompensacyjny charakter zadośćuczynienia, który sprawia, że nie może ono przybierać wymiaru jedynie symbolicznego, lecz musi przedstawiać dla poszkodowanego ekonomicznie odczuwalną wartość, nie może bowiem prowadzić do zasądzenia na rzecz powódki kwoty nieprzystającej do rozmiarów doznanej przez nią krzywdy. Zważyć także należy, że stosowanie instytucji zadośćuczynienia, której istotą jest element sędziowskiego uznania, nie może nadto abstrahować od ujęcia przesłanek art. 445 k.c. również w kontekście szerszym niż tylko ramy badanego stosunku prawnego. Nie można bowiem tracić z pola wiedzenia, że zasady współżycia społecznego nakazują kształtowanie rozstrzygnięć w przedmiocie zadośćuczynienia z uwzględnieniem utrwalonej w tym zakresie praktyki, tak by nie doszło do nie dających się zaakceptować dysproporcji pomiędzy uprawnionymi z tytułu zadośćuczynienia, które nie wynikają z indywidualnych okoliczności danej sprawy. Zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkód niematerialnych, a zatem trudno wymiernych i zakres rekompensaty materialnej zależeć powinien przede wszystkim od każdego indywidualnego przypadku (wyrok SA w Białymstoku z 9 kwietnia 1991 r., I ACr 53/91, opubl. w OSA 1992/5/50), ale także od powszechnie przyjętej w tym zakresie praktyki, które to wskazanie ewidentnie umknęło uwadze Sądu I Instancji.

Powyżej przedstawiony stan rzeczy, skutkować musiał zmianą zaskarżonego wyroku w tym zakresie. W ocenie Sądu Okręgowego, w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiednią sumą zadośćuczynienia za doznaną przez powódkę krzywdę jest bowiem kwota 6.000,00 złotych, nie zaś 9.000,00 złotych, którą niezasadnie przyjął Sąd I Instancji. Kwota 6.000,00 złotych, zdaniem Sądu Okręgowego, jest kwotą godną i odpowiednią w rozumieniu art. 445 § 1 k.c., gdyż należycie uwzględnia wszystkie relewantne aspekty niniejszej sprawy. Konkluzja ta prowadzić zatem musiała do obniżenia zasądzonego przez Sąd I Instancji zadośćuczynienia do kwoty 2.000,00 złotych, przy uwzględnieniu kwoty 4.000,00 złotych wypłaconego już powódce zadośćuczynienia w toku postępowania likwidacyjnego.

Zarzuty apelacji odnośnie kwestii przyznanego powódce odszkodowania podzielić można jedynie w zakresie kwoty 90,00 złotych. Wobec faktu, że, wedle opinii biegłej psychiatry, powódka bezpośrednio po zdarzeniu wymagała wsparcia psychicznego ze strony osób trzecich, zastrzeżeń nie może bowiem budzić uwzględnienie kwoty 300,00 złotych z tytułu terapii psychologicznej. Skoro powódka wymagała wsparcia psychicznego osoby trzeciej, nie sposób czynić jej zarzutu, iż o pomoc zwróciła się w tym względzie do profesjonalisty. Uwzględnieniu podlegać musi zaś także potwierdzony dokumentacją medyczną koszt wizyty u neurologa w związku z odczuwanymi przez powódkę po zdarzeniu bólami głowy i kręgosłupa. W tym kontekście całkowicie chybionym jest także zarzut naruszenia art. 228 § 2 k.p.c. Uwzględnić bowiem trzeba, że ustalenie to oparto na zeznaniach powódki, których wiarygodność w tej kwestii w świetle wskazań doświadczenia życiowego nie pozostawia najmniejszych wątpliwości. Wskazany przepis odnosi się natomiast do ustaleń czynionych wyłącznie w oparciu o wiadomości znane sądowi urzędowo i jako taki w żaden sposób nie przystaje do sytuacji zaistniałej w tej sprawie. Mając na względzie fakt, iż roszczenie odszkodowawcze w tym procesie powódka wywodziła z faktu poniesienia określonych kosztów z tytułu wydatków na leki oraz opiekę medyczną, należy zgodzić się ze skarżącą, iż nieprawidłowym, gdyż wychodzącym poza żądanie, jest uwzględnienie w tym zakresie kwoty 90,00 złotych z tytułu kosztów poniesionych przez powódkę w związku z pomocą udzielaną jej przez siostrę przy opiece nad starszą córką i innych czynnościach domowych.

Rację ma natomiast apelująca, kwestionując rozstrzygnięcie w kwestii kosztów procesu, trafnie podnosząc, że kwota w nim wskazana nie przystaje do realiów niniejszej sprawy oraz dyspozycji art. 100 k.p.c. Niemniej jednak, w ocenie Sądu Odwoławczego, okoliczności niniejszej sprawy, w tym w szczególności jej przedmiot oraz porównanie pozycji stron w powiązaniu z faktem, że występując z pozwem w niniejszej sprawie powódka mogła działać w subiektywnym, lecz usprawiedliwionym przekonaniu o słuszności swoich racji a ustalenie należnej jej sumy zależało od oceny sądu, uzasadniały odstąpienie od zasady rozliczenia kosztów procesu określonej w art. 100 k.p.c. i zastosowanie dyspozycji art. 102 k.p.c.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy w punkcie I. na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżone rozstrzygnięcie w punktach 1., 2. i 3. w sposób szczegółowo opisany w sentencji, a w pozostałym zakresie w punkcie II. zakresie na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego, Sąd Okręgowy orzekł w punkcie III. wyroku na podstawie art. 102 k.p.c. z tych samych względów, jakie zadecydowały o odstąpieniu od obciążania powódki kosztami postępowania pierwszoinstancyjnego.