Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1771/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 czerwca 2014r.

Sąd Rejonowy w Jeleniej Górze Wydział II Karny w składzie:

Przewodniczący: SSR Grzegorz Stupnicki

Protokolant: Bożena Cybin

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze – Magdaleny Kolasińskiej

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 15 kwietnia 2014 r., 14 maja 2014 r. i 18 czerwca 2014 r.

s p r a w y : D. W.

syna B. i D. z domu K.

ur. (...) w J.

oskarżonego o to, że:

w dniu 20 czerwca 2013 r. ok. godz. 11.45 w P. na ulicy (...) w rejonie skrzyżowania z ul. (...), w. woj. (...), kierując samochodem osobowym marki B. nr rej. (...) naruszył umyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, jadąc w kierunku ulicy (...) nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości pojazdu do panujących warunków drogowych, przez co stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z jadącym prawidłowo z przeciwnego kierunku samochodem osobowym marki M. (...) nr rej. (...) kierowanym przez B. P., wskutek czego B. P. doznała obrażeń ciała w postaci podbiegnięcia krwawego czoła, otarć naskórka obu ramion, złamania III i IV kości śródstopia prawego, skutkujących naruszenie czynności narządów jej ciała na okres powyżej siedmiu dni, w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. , a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonej;

tj. o czyn z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

I.  uznaje oskarżonego D. W. za winnego popełnienia czynu opisanego w części wstępnej wyroku, przyjmując, iż naruszył on nieumyślnie zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, tj. czynu z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. i za to za podstawie art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. wymierza mu karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 42 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonego D. W. środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym na okres 4 (czterech) lat;

III.  na podstawie art. 46 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonego D. W. środek karny w postaci nawiązki w kwocie 2.000 (dwóch tysięcy) złotych płatnej na rzecz pokrzywdzonej B. P.;

IV.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia w całości oskarżonego D. W. od kosztów sądowych obciążając nimi Skarb Państwa, w tym na podstawie art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych nie wymierza mu opłaty.

Sygn. akt II K 1771/13

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

D. W. mieszka w J. przy ul. (...). W dniu 27 stycznia 2011r. utracił on uprawnienia do kierowania pojazdami.

(dowód:

-

wyjaśnienia oskarżonego D. W. k.105-106,182;

-

informacja z UM w J. k.129)

W dniu 20 czerwca 2013 r. około godz. 11.45 D. W. kierował samochodem osobowym marki B. nr rej. (...) jadąc ulicą (...) w P.. Jako pasażer jechał wraz z nim R. G.. W pewnym momencie, w rejonie skrzyżowania z ul. (...), jadąc w kierunku ulicy (...) nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości pojazdu do panujących warunków drogowych, przez co stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z jadącym prawidłowo z przeciwnego kierunku samochodem osobowym marki M. (...) nr rej. (...) kierowanym przez B. P.. W wyniku tego zderzenia samochodów B. P. doznała obrażeń ciała w postaci podbiegnięcia krwawego czoła, otarć naskórka obu ramion, złamania III i IV kości śródstopia prawego, skutkujących naruszenie czynności narządów jej ciała na okres powyżej siedmiu dni, w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. Po zderzeniu D. W. wraz z R. G. wyszli z z pojazdu i zaczęli rozmawiać z B. P., zapewniając ją, że to R. G. prowadził samochód. Następnie D. W. uzgodnił z R. G., że gdy przyjedzie wezwana na miejsce zdarzenia Policja, R. G. przyzna niezgodnie z rzeczywistością, iż to rzekomo on kierował samochodem. Po tych uzgodnieniach D. W. zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonej.

(dowód:

-

częściowo wyjaśnienia oskarżonego D. W. k.105-106,139-142,182;

-

zeznania świadka B. P. k. 31-37 (38-39), 47-48,52-54,188-189;

-

zeznania świadka S. W. k.42-43,190;

-

zeznania świadka R. G. k.18-19,98-99,197-198;

-

protokół oględzin miejsca wypadku k.3-4;

-

protokół oględzin samochodu z dokumentacją fotograficzną k.23-24,26,73-75,76-78;

-

opinia biegłego z zakresu techniki samochodowej k.79-80;

-

opinia sądowo - lekarska k.91).

D. W. był uprzednio wielokrotnie był karany sądownie w tym za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo. W czasie popełnienia zarzucanego mu czynu nie miał zniesionej ani ograniczonej w stopniu znacznym możliwości rozpoznania znaczenia tego czynu bądź pokierowania swoim postępowaniem.

(dowód:

-

zapytanie o karalność oskarżonego D. W. k. 163-164;

-

opinia sądowo psychiatryczna dotycząca oskarżonego D. W. k.117-118)

Oskarżony D. W. pierwotnie, w toku postępowania przygotowawczego, nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Następnie, w dalszym toku dochodzenia, przyznał się do popełnienia zrzucanego mu czynu i wyjaśnił, że kierując samochodem nie zauważył jadącego z przeciwka samochodu i doszło do zderzenia. Zapewnił, że oddalił się z miejsca zdarzenia, bo był przestraszony, zaś R. G. zobowiązał się zaopiekować się pokrzywdzoną oraz jego samochodem. Dodał, że oddalił się, gdyż obawiał się, że zostanie zatrzymany przez Policję. Na rozprawie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania dalszych wyjaśnień. Zarówno w toku śledztwa jak i na rozprawie wskazał, że wcześniej, przed zdarzeniem zażywał narkotyki a obecnie leczy się odwykowo.

Sąd zważył co następuje:

Sąd jako wiarygodne uznał wyjaśnienia oskarżonego D. W. w zakresie w jakim przyznał, iż kierując samochodem osobowym marki B. nie dostosował prędkości pojazdu do panujących warunków drogowych, przez co stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z jadącym prawidłowo z przeciwnego kierunku samochodem osobowym marki M. (...) kierowanym przez B. P.. Wyjaśnienia te korespondują bowiem z wiarygodnymi w tym zakresie zeznaniami B. P. oraz R. G.. Świadkowie ci opisali w jakich okolicznościach, oraz w jakiej części jezdni doszło do zderzenia obu pojazdów. Sąd nie znalazł także podstaw by podważyć wyjaśnienia oskarżonego, który przyznał się do popełniania tego czynu, wskazując, że spowodował zderzenie „nie zauważył” samochodu kierowanego przez pokrzywdzoną. Oskarżony nie miał bowiem żadnych podstaw by podawać niekorzystne dla siebie okoliczności, gdyby nie miały one miejsce w rzeczywistości. Wyjaśnienia oskarżonego w tym zakresie korespondowały także z dowodami z dokumentów w postaci protokołu oględzin miejsca zdarzenia oraz szkicu, a także wnioskami opinii biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków samochodowych – który wprost wskazał, ze na zderzenie obu pojazdów nie miał wpływu ich stan techniczny. Opinia biegłego była rzeczowa i należycie uzasadniona a Sąd w tym zakresie jej wnioski uznał za własne. Podkreślenia wymaga przy tym okoliczność, iż oskarżony miał możliwość uniknięcia wypadku gdyby należycie obserwował drogę przed pojazdem oraz dostosował prędkość do warunków jazdy. D. W. składając wyjaśnienia akcentował okoliczności, które miały go przedstawić w korzystnym świetle. Wprawdzie przyznał się w całości do popełnienia zarzucanego mu czyny, w tym do zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, jednakże podał okoliczności, które miały spowodować jego łagodniejsze potraktowanie. Wskazał bowiem , że oddali się z miejsca zdarzenia, gdyż obawiał się, że zostanie „zatrzymany przez Policję” a także dlatego, iż jadący wraz z nim R. G. miał „zająć się” nie tylko jego samochodem ale także pokrzywdzoną (k. 141 akt sprawy). R. G. zeznał zaś w jaki sposób miał „zająć się” sptawą. Podał, że oskarżony poprosił go, by to on „wziął na siebie zdarzenie” podając nieprawdę, iż to on (nie zaś D. W.) kierował samochodem. Oceniając zeznania R. G. Sąd jako wiarygodne uznał w całości jego zeznania złożone na rozprawie oraz korespondujące z nimi jego drugie zeznania złożone w dochodzeniu. Były one bowiem spójne oraz logiczne. Świadek ten logicznie wytłumaczył z jakiego powodu w swoich pierwszych zeznaniach złożonych w dochodzeniu podał niezgodnie z rzeczywistością, iż to on – nie zaś D. W. – kierował samochodem marki B., który uderzył w pojazd B. P.. Zważywszy, iż te pierwsze zeznania R. G. złożył bezpośrednio po przyjeździe na miejsce zdarzenia funkcjonariuszy Policji, w czasie, gdy oskarżonego nie było już na miejscu, logicznym było uznanie, że uczynił to na prośbę D. W.. W przeciwnym wypadku nie narażałby się na odpowiedzialność karną za popełnienie czynu, którego nie dokonał. Dopiero po uświadomieniu sobie konsekwencji prawnych wynikających ze swoich zeznań R. G. zmienił je wskazując, iż to D. W. kierował samochodem. To zaś podważało wiarygodność wyjaśnień oskarżonego, który zapewnił, iż oddalił się z miejsca zdarzenia, z tego względu, że pomocą dla pokrzywdzonej miał zająć się R. G.. Zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, w świetle zeznań R. G. oraz zeznań B. P., Sąd uznał, że oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy pokrzywdzonej. Okoliczności oddalenia się oskarżonego z miejsca zdarzenia wskazują, iż nie chciał on być ustalony jako sprawca tego czynu. B. P. zeznała, że o ile kojarzyła z widzenia osobę R. G. to nie znała D. W. który, rozmawiając z nią po zdarzeniu, nie przedstawił się jej w żaden sposób. Tym samym nie byłaby ona w stanie wykazać przybyłym na miejsce Policjantom danych personalnych kierowcy, o czym D. W. niewątpliwie wiedział. Nadto oskarży mógł liczyć, że zgodnie z uzgodnieniem, to R. G. „weźmie na siebie” sprawę, a zatem przyzna się, niezgodnie z rzeczywistością, do kierowania pojazdem oraz spowodowania wypadku, co wszak nastąpiło w początkowej fazie dochodzenia. Tym samym działanie oskarżonego który zbiegł z miejsca zdarzenia było logiczne oraz nakierowane na spowodowanie uniknięcia przez niego odpowiedzialności za dokonany czyn. Dodać należy, iż pośrednio oskarżony przyznał tą okoliczność, gdyż wskazał, że oddali się z miejsca zdarzenia, gdyż obawiał się że „zostanie zatrzymany przez Policję”.

Sąd nie znalazł żadnych podstaw do kwestionowania wyjaśnień oskarżonego, iż w czasie zdarzenia był uzależniony od środków odurzających a także, iż aktualnie podjął leczenie odwykowe. Wyjaśnienia te korespondują z wnioskami biegłych lekarzy psychiatrów (k.117-119) oraz kserokopią zaświadczenia lekarskiego (k.181). Zważywszy, iż brak jest jakichkolwiek dowodów wskakujących, że w czasie zdarzenia D. W. był pod wpływem środków odurzających bądź substancji psychotropowej Sąd uznał, iż ten czyn nie był związany z jego uzależnieniem.

Oceniając zeznania świadka R. G. Sąd jako wiarygodne, co wskazano powyżej, uznał jego zeznania złożone na rozprawie oraz korespondujące z nimi jego drugie zeznania złożone w dochodzeniu zaś jako niewiarygodne jego pierwsze zeznania złożone w toku postępowania przygotowawczego. Świadek ten wskazał z jakiego względu podał nieprawdę w swoich pierwszych zeznaniach. Biorąc pod uwagę, iż był on bliskim kolegą oskarżonego, powody złożenia tych pierwszych, kłamliwych zeznań były zrozumiałe dla Sądu. Nadto składając kolejne zeznania świadek ów także nie starał się zwiększyć odpowiedzialności karnej oskarżonego, zaprzeczając m.in. by wyczuł od niego woń alkoholu bądź dostrzegł, iż ten jest pod wpływem środków odurzających. Z tych też względów Sąd jako prawdziwe uznał zeznania R. G. złożone na rozprawie oraz korespondujące z nimi jego drugie zeznania złożone w dochodzeniu zaś jako niewiarygodne sprzeczne z nimi jego pierwsze zeznania złożone w toku postępowania przygotowawczego.

Sąd jako wiarygodne w całości uznał zeznania świadka B. P.. Pokrzywdzona precyzyjnie opisała w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia oraz jaki udział w zajęciu miał D. W. podając wszystkie zapamiętane przez siebie fakty. Dodać należy, iż ostatecznie jej wersję zdarzenia potwierdził nie tylko R. G. ale także przyznał sam oskarżony, co wykluczało uznanie jej zeznań za niewiarygodne. Podane przez nią okoliczności co do następstw zdrowotnych jakich doznała w wyniku zdarzenia znajdowały potwierdzenie nie tylko w dokumentacji medycznej (k. 92-96 akt sprawy) ale także w opinii sądowo lekarskiej (k.91) . Biegły lekarz w opinii wykazał z jakiego powodu uznał, iż obrażenia ciała doznane przez pokrzywdzoną naruszyły czynności narządów jej ciała na okres powyżej 7 dni, w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. Mając na względzie rodzaj tych obrażeń, w tym przede wszystkim fakt powstania u pokrzywdzonej złamania kości śródstopia prawego, Sąd uznał wnioski opinii biegłego za własne.

Sąd nie znalazł żadnych podstaw do podważania wiarygodności zeznań świadków A. G. i E. G.. Osoby te nie były bezpośrednimi świadkami zdarzenia toteż podane przez nich okoliczności, dotyczące m.in. trudności w bezpiecznym pokonywaniu skrzyżowania dróg w okolicy miejsca gdzie doszło do zdarzenia, miały jedynie walor pomocniczy, przy dokonywaniu ustaleń faktycznych w sprawie.

Jako wiarygodne Sąd uznał zeznania świadka S. W. bowiem były rzeczowe. Świadek ów, będący funkcjonariuszem Policji, wskazał w jakich okolicznościach R. G. zmienił swoje pierwsze zeznania – co korespondowało z zeznaniami samego R. G..

Sąd obdarzył walorem wiarygodności dowody z dokumentów ujawnione na rozprawie, bowiem zostały sporządzone przez powołane do tego podmioty w granicach ich kompetencji a żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności.

Mając na względzie powyższe dowody Sąd ustalił, że D. W. swoim zachowaniem z dnia 20 czerwca 2013 r. ok. godz. 11.45 polegającym na tym, że w P. na ulicy (...) w rejonie skrzyżowania z ul. (...), kierując samochodem osobowym marki B. nr rej. (...), nie posiadając uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi, naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, w ten sposób, że jadąc w kierunku ulicy (...) nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości pojazdu do panujących warunków drogowych, przez co stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z jadącym prawidłowo z przeciwnego kierunku samochodem osobowym marki M. (...) nr rej. (...) kierowanym przez B. P., wskutek czego B. P. doznała obrażeń ciała w postaci podbiegnięcia krwawego czoła, otarć naskórka obu ramion, złamania III i IV kości śródstopia prawego, skutkujących naruszenie czynności narządów jej ciała na okres powyżej siedmiu dni, w rozumieniu art. 157 § 1 k.k. , a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia nie udzielając pomocy pokrzywdzonej wyczerpał znamiona czynu z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k.

D. W. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym bowiem nie zachował należytej ostrożności i nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na przeciwny pas ruchu. Naruszając te zasady bezpieczeństwa w ruchu zderzył się czołowo z prawidłowo jadącym samochodem marki M. kierowanym przez B. P.. Podkreślić należy, iż gdyby oskarżony zachował należytą ostrożność i dostosował prędkość do panujących warunków drogowych nie zjechałby na przeciwny pas ruchu i nie zderzył by się z jadącym tym pasem ruchu samochodem prowadzonym prze pokrzywdzoną. Sąd uznał, iż brak uprawnień do kierowania pojazdami, w sytuacji, gdy oskarżony posiadał uprzednio takie uprawnienia, choć powodował oczywiście naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym nie spowodował, iż zjechał on na przeciwległy pas ruchu powodując zderzenie. Oskarżony posiadał bowiem uprzednio, co wynika także z informacji z Urzędu Miasta w J., prawo jazdy toteż jego umiejętność do kierowania samochodami osobowymi była pozytywnie zweryfikowana. Tym samym Sąd uznał, iż fakt, że oskarżony w dacie czynu nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami wpływał jedynie na ocenę stopnia społecznej szkodliwości jego czynu nie zaś uznanie, iż naruszając tą zasadę bezpieczeństwa w ruchu drogowym (niewątpliwie umyślnie) zjechał na przeciwległy pas ruchu powodując zderzenie z pojazdem pokrzywdzonej.

Pomiędzy naruszeniem przez oskarżonego nieumyślnie zasad bezpieczeństwa w ruchu ( tj. niedostosowania prędkości do panujących warunków drogowych) a zderzeniem się z pojazdem kierowanym przez pokrzywdzoną w wyniku czego doznała ona obrażeń ciała powodujących naruszenie czynności narządu na okres powyżej 7 dni, zachodzi związek przyczynowy.

Związek przyczynowy warunkujący odpowiedzialność karną powstaje tylko wtedy, gdy ma on charakter bezpośredni, a więc gdy działanie sprawcy jest - jeżeli nie wyłączną, to w każdym razie wystarczającą - przyczyną powstania określonego skutku przestępczego (tak wyrok SN z dnia 18.01.1982r., II KR 308/81, OSNKW 1982/4-5/20).

Skoro gdyby oskarżony dostosował prędkość do panujących warunków drogowych nie straciłby panowania nad pojazdem toteż nie wjechałby na przeciwległy pas ruchu – którym poruszał się pojazd kierowany przez pokrzywdzoną. Tym samym uznać należy, że okoliczności te były wystarczającą przyczyną powstania określonego skutku przestępczego jakim było zderzenie się z pojazdem kierowanym przez pokrzywdzoną w następstwie czego doznała ona obrażeń ciała powodujące naruszenie czynności narządu na okres powyżej 7 dni. Pomiędzy brakiem uprawnień oskarżonego do kierowania pojazdami a wyżej wskazanym skutkiem Sąd nie dostrzegł związku przyczynowego.

Sąd podzielił stanowisko Prokuratora, że oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia.

Przyczyną leżącą u źródeł zbiegnięcia, czyli samowolnego oddalenia się sprawcy z miejsca popełnienia czynu zabronionego, winna być chęć uniknięcia odpowiedzialności karnej, a więc ukrycia przed organami powołanymi do ścigania samego faktu jego popełnienia bądź dodatkowo obciążających sprawcę okoliczności (często nietrzeźwości, ale też na przykład braku uprawnień niezbędnych do kierowania pojazdem). Motywacja ta wpływa na kierunkowy charakter omawianego znamienia - nie wystarczy, że sprawca oddalający się z miejsca zdarzenia godzi się z uniknięciem w ten sposób odpowiedzialności karnej (tak wyrok SN z dnia 6 lipca 2011r. w sprawie I KK 23/1, LEX nr 898593).

W realiach niniejszej sprawy bezspornie D. W. samowolnie oddalił się z miejsca zdarzenia by nie zostać ustalonym jako sprawca – gdyż czyn ów miał zostać przypisany – zgodnie z wcześniejszym uzgodnieniem z oskarżonym, R. G., który pozostał na miejscu. Nie ma zatem żadnych wątpliwości, iż poprzez swoje oddalenie D. W. chciał uniknąć odpowiedzialności karnej. Z tych też względów Sąd uznał, że D. W. oddalając się z miejsca zdarzenia chciał „zbiec z miejsca wypadku” a tym samym, że wypełnił znamiona czynu z art. 178 § 1 k.k.

Oskarżony nie jest chory psychicznie ani upośledzony umysłowo, nie miał także zniesionej ani ograniczonej w stopniu znawczym możliwości rozpoznania znaczenia swojego czynu bądź pokierowania swoim postępowaniem. Jest zatem osobą zdolną do zawinienia. Fakt, iż oskarżony w dacie czynu był uzależniony od środków odurzających a także, iż aktualnie leczy się odwykowo, nie ma wpływu na możliwość przypisania mu winy. Brak jest bowiem jakichkolwiek przesłanek do przyjęcia, iż oskarżony dopuścił się tego czynu – wszak nieumyślnego, w związku ze swoim uzależnieniem.

Należy bowiem wyróżnić trzy typy powiązań pomiędzy przestępstwem a używaniem środka odurzającego lub substancji psychotropowej: samozaopatrzeniowy – dokonanie przestępstwa w celu zdobycia narkotyków do użytku własnego lub grupy; interakcyjny – popełnienie przestępstwa w wyniku oddziaływania narkotyku na organizm; niesprawności - użycie narkotyku powodujące znaczny spadek lub nawet całkowity zanik zdolności osoby używającej do wykonywania określonego zawodu lub podejmowania określonych czynności, co może skutkować następstwami o przestępczym charakterze (tak wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 01.03.2013r. w sprawie II AKa 41/13, za LEX nr 1294881).

Brak było jakiegokolwiek dowodu który potwierdzałby, że D. W. w czasie czynu był pod wpływem środków odurzających bądź substancji psychotropowej. Tym samym Sąd uznał, że między jego zachowaniem a jego ówczesnym uzależnieniem nie zachodzi żadnego rodzaju powiązanie wpływające na jego winę oraz uzasadniające zastosowanie wobec niego środków określonych w art. 71 bądź art.72 ustawy z dnia 29 lipca 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii.

Na stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. wpływają okoliczności jego popełnienia oraz następstwa tego czynu. W wyniku naruszania przez oskarżonego nieumyślnie zasad bezpieczeństwa w ruchu spowodował on wypadek w następstwie którego pokrzywdzona doznała średnich ( w rozumieniu art. 157 § 1 k.k.) obrażeń ciała. Na stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego wpłynęła także okoliczność, że stopień naruszenia przez niego reguł ostrożności – tj. zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym był nie był bardzo duży i dotyczył jedynie niedostosowania prędkości do warunków jazdy. Oceniając stopień społecznej szkodliwości tego czynu Sąd nie tracił z pola widzenia, iż oskarżony kierując samochodem bez wymaganych uprawnień rażąco lekceważył porządek prawny, zwłaszcza, iż niespełna dwa i pół miesiąca przed tym zdarzeniem został nieprawomocnie skazany – za czyn z art. 244 k.k. – na karę pozbawienia wolności. Te okoliczności powodowały przyjęcie, iż stopień społecznej szkodliwości czynu oskarżonego był znaczny ale nie bardzo wysoki. Sąd nie znalazł nadto żadnych przesłanek wskazujących, by pokrzywdzona w jakikolwiek sposób przyczyniła się do zdarzenia.

Przy wymiarze kary Sąd nie mógł pominąć faktu, iż oskarżony był uprzednio wielokrotnie karany sądownie, także za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji. Sąd uwzględnił jednak także fakt przyznania się ostatecznie oskarżonego do popełnienia zarzucanego mu czynu oraz deklarowaną wolę zmiany swojego dotychczasowego życia, czego przejawem było podjęte leczenie odwykowe.

W ocenie Sądu wymierzona oskarżonemu za przypisany mu czyn z art. 177 § 1 k.k. w zw. z art. 178 § 1 k.k. kara 8 miesięcy pozbawienia wolności jest adekwatna do jego winy i stopnia społecznej szkodliwości jego czynu. Zważywszy na ustawowy wymiar kary – wynoszący 2 miesięcy pozbawienia wolności do 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności – choć kara w tym wymiarze pozostaje w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, to w ocenie Sądu winna spełnić zakładane wobec oskarżonego cele kary w zakresie prewencji szczególnej, uzmysławiając mu naganność jego postępowania a przez to wdrożyć go do przestrzegania porządku prawnego. Kara ta winna spełnić także swoje cele w zakresie prewencji ogólnej wskazując, że przestępstwo nie pozostaje bez odpowiedniej odpłaty karnoprawnej oraz uzmysłowić skutki wynikłe z popełniania przestępstw przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji a przez to utrwalić prawidłowe wzorce społeczne.

Z uwagi na fakt, że w czasie czynu z art. z art. 177 § 1 k.k. oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia Sąd, na podstawie art. 42 § 2 k.k. , orzekł wobec niego środek karny w postaci zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. W ocenie Sądu okres 4 lat, na jaki ten środek karny został orzeczony wobec oskarżonego, jest współmierny do jego stopnia zawinienia oraz społecznej szkodliwości czynu. W ocenie Sądu ten okres jest niezbędny bowiem oskarżony po raz kolejny (gdyż był uprzednio skazany za czyn z art. 178a § 1 k.k.) okazał rażące lekceważenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym w czasie popełniania przypisanego mu przestępstwa, czym wykazał, że prowadzenie przez niego pojazdów zagraża bezpieczeństwu w komunikacji.

Mając na względzie fakt, iż pokrzywdzona doznała obrażeń ciała powodujących nie tylko jej czasową niezdolność do pracy ale także wywołujących ból i cierpienia fizyczne Sąd orzekł wobec oskarżonego środek karny w postaci nawiązki na rzecz pokrzywdzonej w kwocie 2000 złotych (na podstawie art. 42 § 2 k.k.). Ustalając wysokość tegoż środka na kwotę 2 000 złotych Sąd z jednej strony miał na względzie wysokość kosztów jakie pokrzywdzona poniosła związku ze schorzeniem zaś z drugiej strony nie tracił z pola widzenia charakteru tegoż środka karnego. Wymierzając ten środek karny w wyższej (żądanej przez oskarżyciela posiłkowego) wysokości stracił by on swój charakter karny. Środek ten winien być bowiem odpowiedni do winy i stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego oskarżonemu a także spełnić swoją rolę w zakresie oddziaływania na oskarżonego oraz kształtowania prawidłowych postaw społecznych. Mając na względzie te przesłanki, a także możliwości zarobkowe oskarżonego jako odpowiednią wysokość tego środka Sąd uznał zatem kwotę 2 000 złotych. Oczywistym jest przy tym, iż w pozostałym zakresie pokrzywdzona będzie mogła dochodzić swoich żądań na drodze procesu cywilnego.

Sąd uznał, iż wobec oskarżonego nie zachodzą przesłanki z art. 69 § 1 i 2 k.k. pozwalające uznać, iż dla osiągnięcia zakładanych celów kary nie jest konieczna izolacja oskarżonego od społeczeństwa. Był on bowiem uprzednio wielokrotnie karany sądownie, także za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji . Ta okoliczność nie pozwala przyjąć, iż istnieje wobec oskarżonego pozytywna prognoza kryminologiczna wskazująca, iż pomimo zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności spełni ona wobec niego swoje cele a przede wszystkim spowoduje, iż nie popełni on w przyszłości przestępstwa. Fakt, iż oskarżony leczy się aktualnie odwykowo nie niweluje faktu, iż uprzednio wielokrotnie był on karany sądownie, także za czyny z art. 244 k.k. – tj. kierowaniu samochodem wbrew zakazowi sądowemu, także na kary pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia jej wykonania. Ta okoliczność wyklucza możliwość warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności wymierzonej D. W..

Uwzględniając sytuację materialną oskarżonego, w tym fakt, iż nie posiada on aktualnie pracy zarobkowej Sąd uznał, iż nie jest on w stanie ponieść kosztów procesu toteż zwolnił go od nich w całości obciążając nimi Skarb Państwa (art. 624 § 1 k.p.k.) w tym nie wymierzył mu opłaty (art. 17 ust 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973r. o opłatach w sprawach karnych).